Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

sympatyk lewicy

To nie żart, jako przedsiębiorca popierałem jedyną w miarę liberalną partię czyli SLD. Obniżyli podatki dla firm, napędzili koniunkturę. Niestety po odejściu - Leszka Millera, nowa formacja LID niebezpiecznie licytuje się z PIS, kto rozda więcej. Nie pociąga mnie lewica sentymentalna. Ale na UPR też nie zagłosuję, bo partia powinna najpierw pokazać, że liczy się na politycznej arenie, ze potrafi się wybić, uzbierać środki, pokazać skuteczność i sprawność organizacyjną a przede wszystkim być wierna swojemu programowi.
Panowie rozumiem że chcecie się załapać do parlamentu ale nie tędy droga! Nie z LPR! Będziecie teraz walczyć z oligarchią i becikowe rozdawać?
Zmieńcie nazwę na Unia Polityki Nierealnej.

wns · Gość

No widzisz, a wielu ludzi ocenia mariaż z LPR właśnie jako PIERWSZE ZAGRANIE POLITYCZNE UPRu. Zawsze byliśmy partią ideową i przez to media traktowały nas marginalnie. TV to czwarta władza i to nie ulega wątpliwości, bez minimalnej przychylności nie zdziałamy nic nawet z najmądrzejszym programem gospodarczym na świecie. Teraz się to troszkę zmienia dzięki coraz większej popularyzacji internetu, ale to nie zmienia faktu, że ogromna część wyborców czerpie swoją jedyną wiedzę z TV i o UPR nawet nie słyszeli.

Moim zdaniem bez względu na wynik wyborów mariaż z LPRem to jest jedyne wyjście na teraz.

sympatyk lewicy

Od pragmatyzmu bardzo blisko do cynizmu. Ani się zorientujesz jak zostaniesz populistką. Władzę zdobywa się:

a/ przy pomocy kłamstw i pieniędzy
b/ przy pomocy kłamstw i rewolucji

Tak czy siak musisz się sprzedać.

. · Gość

Mnie akurat nie dziwi dlaczego łże-liberały głosują na postkomusze lewactwo, czy też ich POwską przystawkę, no ale jakoś trudno mi przejść obojętnie na słowa hipokryzji Pana Sympatyka "Czerwonych", który tego rodzaju bezbożny socjalizm, stawia wyżej od pobożnego, gdyż z punktu widzenia praktycznego (czyt. gospodarczego) w istocie wiele się nie różnią, poza tym, że kiedy rządzą Kwasowniki, to więcej dla siebie w licznych aferach przy okazji ukradną - tutaj socjotechnicznie-oszczercze wycieranie sobie gęby Giertychem na niewiele się zda, bo UPR jest jedynie w LPRem w czysto taktycznym porozumieniu przedwyborczym (a nie żadnej koalicji, zgubnej dla ich ideałów prokapitalistycznych!), który zagwarantuje im w końcu przebicie się do parlamentu, aby móc realnie działać dla dobra Polskich Obywateli i akurat w tym przypadku cel uświęca środki (niedorzecznie estetyczne przeidealizowanie nie nadaje się na łamy sceny politycznej, stąd dlatego wcześniej UPR skazany był na porażki, że zbyt przesadnie stronił właśnie do tego rodzaju sojuszy, za których posrednictwem jedynie mógł zaistnieć w życiu publicznym, kiedy okrągłostołowu układ PO-LiDowy niezmiennie trzymał go na totalnej cenzurze medialnej)... także seryjnie proszę "życzliwca" już takiego nie udawać, bo jeszcze się Pan z tego wszystkiego do Partii Obłudy zapisze, z którą w zakłamanej retoryce jak widać ma Pan po drodze.

Yelonek · Gość

Mam rozumieć, że nie poprzesz małej partii, bo jest "mała"? Jak ma się stać duża? Czy aby nie dzięki poparciu ludzi? Mamy więc sytuację: "no mówicie rozsądnie, macie dobry progam, ale nie zagłosuję na Was, bo inni nie głosują". Temat "zmarnowanego" głosu był przerabiany wiele razy. Myślę, że ten wątek można uciąć w tym miejscu.

Co do głosu na SLD - głosuj śmiało na LiD, Kwaśniewski jest liberałem, sam tak powiedział.

Z LPR i PR są jakieś punkty wspólne. Z innymi partiami UPR punktów wspólnych chyba nie ma. Sama Unia nie mogła wystartować z przyczyn logistycznych. Zatem pozostało znowu odnieść moralne zwycięstwo i przegrać wybory.

reakcjonista · Gość

qoolo