Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

czytelnik · Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

Jakis czas temu JKM mówil o tym w Pardonie - wysmiali go.
Teraz okazalo sie, ze mial racje. Ale nie wspomnieli o tym ani slowa. No i link do tego wywiadu zostal usuniety...

Gość

Osobiście też tak myślałem. Przecież tak go media promowały z Wyborczą na czele, że musiało być coś na rzeczy,

Gość

No, ale przeczytajcie sobie, że jednak w zasadzie nic takiego strasznego nie robił. Dla mnie Kapuściński był OK.

Dittohead · Gość

Ksiazki pisal swietne i tylko to mnie obchodzi. To, ze kumal sie z wywiadem bylo oczywiste od samego poczatku - nikt by nie dostal takiego kredytu zaufania za komuny za piekny usmiech.

Spaulding · Gość

Akurat jakość jego książek to kwestia gustu [według mnie są nudne i przydługie, a także wieje z nich lewackim smrodkiem-ale to nie ma tu nic do rzeczy], agenturalność nic wspólnego z tym nie ma - to jest fakt. Tak samo jak np. u Żeleńskiego - wesz i gnida, eutanazista, gorący zwolennik aborcji, etc - ALE TAK JAK ON NIKT DZIEŁ FRANCUSKICH NIE TŁUMACZYŁ! "Artysta" nie ma być wzorem moralności, ma być dobrym artystą i koniec!
A czy donosiciel robił coś strasznego czy nie to inna rzecz. Tak naprawdę 90% agentów nic STRASZNEGO nie robiło. Również teraz, po ich ujawnieniu tez nic STRASZNEGO ich nie spotka.
Ale donoszenie ZAWSZE jest parszywe i ofiarom donosicieli należy się chociaż tyle, żeby wiedzieli, kto ich "sypał".

Dittohead · Gość

xyzvbn · Gość

Rzecz w tym że Kapuściński podpisał a JKM wyśmiewali jak stwierdził fakt.
Po prostu na prawicowym polu spodziewałem się trochę rzetelności.

Gość

czytelnik · Gość

mikkeforapl

exec

Linki poniżej... przez blokadę:

exec

zacny_wuj · Gość

Ktoś to tam na pardonie dobrze skomentował, cytując Lema: "kult autorytetów to głupota, bo jak zbłądzi autorytet, to cała masa baranów pójdzie na manowce za nim."

Inna sprawa, że ta cała lustracja prowadzona w ten sposób to bzdura.

jurij77 · Gość

Kapuściński tak mnie nie ruszył jak np bezczelność Zygmunta Baumana.

A Franek Kimono wyrwał argumenty sprzedawczykom mówiąc aparatowi państwowemu podczas przekonywania do bycie TW "... ni chu.., rowerem będę jeździł..." jakoś torturować go nie torturowali i się dało.