Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

Aregirs · Gość

Warszawa, 5 listopada 2008 r.
Informacja Prasowa

UPR za całkowitą prywatyzacją PKP

Unia Polityki Realnej opowiada się za całkowitą prywatyzacją PKP i przeznaczeniem zysku na emerytury i restytucję mienia

Według planów rządowych, w ciągu najbliższych kilku lat ma nastąpić prywatyzacja spółek zależnych PKP, pomijana jest jednak kwestia prywatyzacji samej spółki PKP. UPR uważa, że prywatyzacja spółek zależnych nie wystarczy do poprawy jakości usług kolejowych. Według UPR, tylko prywatne spółki powstałe na miejscu PKP zadbają o punktualność pociągów, czystość na dworcach, w wagonach i toaletach, a także o poziom obsługi pasażerów, ponieważ będzie im zależało na pozyskaniu klientów.

UPR uważa, że subsydiowanie kolei z pieniędzy podatników sprawia, że wszyscy Polacy dopłacają do utrzymania nierentownej i źle zarządzanej spółki. Według UPR prywatni przewoźnicy kolejowi nie dopuściliby do sytuacji, w której na niektórych trasach jeżdżą puste pociągi, a na innych brakuje biletów. „Po prywatyzacji polskie koleje znowu będą przynosić nam chlubę, a nie zażenowanie. Przed wojną twierdzono żartobliwie, że według kursowania pociągów polskich można regulować zegarki” - mówi Tomasz Brzezina z Unii Polityki Realnej. „Należy zlikwidować monopol PKP. Obecnie koleje są państwowe, więc tak naprawdę niczyje i nikt nie dba o ich poziom. Natomiast prywatne spółki kolejowe doprowadzą do ogromnego wzrostu jakości usług i nasze koleje dogonią Europę” - dodaje Tomasz Brzezina.

UPR podkreśla, że państwowa własność sprzyja korupcji i marnotrawieniu pieniędzy podatników. Zyski z prywatyzacji PKP, UPR przeznaczyłaby na wypłaty emerytur dla Polaków zarabiających w PRL oraz na wypłaty dla właścicieli nieruchomości z tytułu restytucji mienia.

Nevar · Gość

Oj tak, jeżdżę tym syfem dwa razy w tygodniu po 7 godzin i stan co po niektórego taboru jest tragiczny. W sumie tylko InterCity/TLK i z żadka jakiś wagon w pośpiesznym wygląda nieźle. A dworce to wogóle jest porażka, mam tylko to szczęście, że w sumie Kraków i Poznań nie wyglądają na tle reszty kraju tak źle.