Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna
->
Hyde Park
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Skocz do:
Wybierz forum
JKM
----------------
Strony internetowe JKM
JKM Media, wydarzenia
Humor, na luzie
Biuro Prasow UPR
Książki JKM
Polityka ogólniej
----------------
Polityka i bieżące wydarzenia
Ideologia, religia, światopogląd
Manipulacje w mediach
Sondaże
Absurdy Status Quo
Artykuły
Książki innych autorów
Unia Europejska
Wszystkie inne sprawy
----------------
Uwagi techniczne do naszego forum
O użytkownikach
Hyde Park
Kosz
Łącza i banery
----------------
Strony prawicowe, prokpitalistyczne
Tłumaczenia hiszpański
Archiwum
----------------
Eurowybory 2009
Unia Polityki Realnej
SM UPR
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
cyb
Wysłany: Nie 3:17, 06 Lip 2008
Temat postu:
K.Z.K.G. napisał:
Legalność władzy? Zależy z jakiego punktu widzenia. Dla jednych prymitywnie: aprobata ludu (król faktycznie rządzi, więc formalnie rządzi), dla legistów - zapis, np. w konstytucji czy jakichś prawach państwa, dla katolików - namaszczenie przez arcybiskupa, prymasa, a może i nawet Papieża.
Jak już się rządzi, to można dorabiać ideologię. Myśliciele w służbie króla itp.
dla mnie legalny bedzie król jesli podpiszę z nim umowę, uznam że zgadzam się by mną rządził
inaczej będzie po prostu facetem w koronie , które muszę słuchać bo ma armię / policję (taki mafiozo)
venom
Wysłany: Sob 17:39, 05 Lip 2008
Temat postu:
obalenie jednego monarchy zamachem skutkuje tylko tym ze jego nastepca bedzie robil wiekszy zamordyzm
Gość
Wysłany: Sob 17:36, 05 Lip 2008
Temat postu:
No, taka pozycja ma wady i zalety.
Choć byli tez długo panujący. Z nowożytności choćby taki Ludwik XIV (1643-1715), Ludwik XV (1715-1775), Jerzy III (1760-1820).
Nasz tron był w miarę bezpieczny - nie licząc wyskoku Piekarskiego - zamachów nie było (do końca I RP). No, króla Stasia próbowano porwać, ale teź to było średnio udane. A jego niedoszły porywca (jeden z kilku) zginął później bohatersko w pod Savannah walcząc o niepodległość USA
iceberg
Wysłany: Sob 17:17, 05 Lip 2008
Temat postu:
Nie wiemy ile zgonów monarchów nie było spowodowanych przyczynami naturalnymi...spiski, intrygi, selekcja naturalna miedzy pretendentami...chyba raczej tron nie jest bezpiecznym miejscem.
Gość
Wysłany: Sob 17:10, 05 Lip 2008
Temat postu:
Ale pokazuje to , że likwidacja dyktatora/monarchy i obojętnie jaką władzę , czy demokratyczną czy nie , nie jest taka łatwa
A nawet nie jest podejmowana
lothrail
Wysłany: Sob 17:07, 05 Lip 2008
Temat postu:
iceberg napisał:
Hitler nie był monarchą, tylko demokratycznie wybranym kanclerzem
na poczatku
Pozniej zagarnal cala wladze juz nied***kratycznie.
iceberg
Wysłany: Sob 17:03, 05 Lip 2008
Temat postu:
Hitler nie był monarchą, tylko demokratycznie wybranym kanclerzem
Gość
Wysłany: Sob 17:01, 05 Lip 2008
Temat postu:
Ale zamach na Hitlera był (tylko nieudany).
Zamach na Lenina był (takoż).
Co do śmierci Stalina - są teorie, że nie była naturalna.
Ale faktycznie Lud nie targnął tłumem, to były wyspevjalizowane akcje jednostek.
Rafael
Wysłany: Sob 16:59, 05 Lip 2008
Temat postu:
Każdy ustrój jest wysoce niedoskonały - myślałem, że to truizm? Demokrację cenią sobie demoliberałowie, monarchię ko-liberałowie - ale klasyczni liberałowie, bądź libertarianie, cenią sobie państwo
minimalne
(o akapie w tej chwili nie mówię). A jeśli będzie minimalne - sądy, policja, armia - to naprawdę wszystko jedno, czy to będzie demokracja, monarchia, samodzierżawie czy teokracja.
Gość
Wysłany: Sob 16:57, 05 Lip 2008
Temat postu:
A kto to miałby zrobić ?
Zawiąże się Komitet Mieszkańców ds. likwidacji Monarchy ?
W demokracji to nie skutkuje . Dotąd załatwiono to kulką tylko z przypadku prezydenta Narutowicza , co ma już inne podłoże i nie chcę mi się o tym mówić
Ani Hitlera , ani Stalina nie zabito z woli ludu . Mimo , że byli to najwięksi szkodnicy w historii
iceberg
Wysłany: Sob 16:49, 05 Lip 2008
Temat postu:
Kulką
Gość
Wysłany: Sob 16:45, 05 Lip 2008
Temat postu:
iceberg napisał:
Monarchę można zawsze usunąć/zmienić"
Jak ?
iceberg
Wysłany: Sob 16:43, 05 Lip 2008
Temat postu:
Monarchę można zawsze usunąć/zmienić, demokratycznej "większości" nie usunie/zmieni się nigdy...może właśnie dlatego "dać im demokrację, a sami wprowadzą sobie socjalizm"
venom
Wysłany: Sob 16:38, 05 Lip 2008
Temat postu:
eh wybieranie miedzy monarchia a demokracja to jak wybor miedzy dzuma a cholera
do tego monarchia jest zawsze uzurpacja - bo nie mozna byc wlascicielem czyjejs wlasnosci
Gość
Wysłany: Sob 16:22, 05 Lip 2008
Temat postu:
Monarcha to nie demokracja, aczkolwiek i król musi mieć swoich ludzi, dobrze jak ma całe swoje stronnictwo czy wspierającą grupę społeczną. Do demokracji jednak nie idzie zbytnio tego porównać.
W sumie w arystokracji ludzi też trza.
Legalność władzy? Zależy z jakiego punktu widzenia. Dla jednych prymitywnie: aprobata ludu (król faktycznie rządzi, więc formalnie rządzi), dla legistów - zapis, np. w konstytucji czy jakichś prawach państwa, dla katolików - namaszczenie przez arcybiskupa, prymasa, a może i nawet Papieża.
Jak już się rządzi, to można dorabiać ideologię. Myśliciele w służbie króla itp.
Aregirs
Wysłany: Sob 15:45, 05 Lip 2008
Temat postu:
Cytat:
Ktoś powie: "co on bredzi ?"
Rafael
Wysłany: Sob 15:42, 05 Lip 2008
Temat postu:
cyb napisał:
btw , z ciekawośći
a co kiedyś robiono jak monarcha umierał bez krewnych? tak że ktoś nie mógł dziedzisz?
Boże, historii własnego kraju nie znają
A co było po Jagiellonach?
cyb
Wysłany: Sob 12:47, 05 Lip 2008
Temat postu:
a jak mozna zostać legalnym monarchą?
btw , z ciekawośći
a co kiedyś robiono jak monarcha umierał bez krewnych? tak że ktoś nie mógł dziedzisz?
znalazłem kilka cytatów mikke
Cytat:
Dyktator sam się wyłania i jeśli jest dobry, to zakłada dynastię, a jeśli jest zły, to kończy jak Hitler, czy Stalin. Selekcja naturalna! W d***kracji selekcja jest niemożliwa.
skoro selekcji nie ma w demokracji to jest w monarchii , a tu chyba propozycje tej selekcji
Cytat:
Natomiast Większość jest absolutnie nieodpowiedzialna; Większości nie można wytruć, wystrzelać ani zadźgać, nie można ukarać za podjęcie złej decyzji
no bo z większością tak się nie da ale w z królem się da
Mateo
Wysłany: Sob 12:42, 05 Lip 2008
Temat postu:
cyb napisał:
a co to znaczy "że monarchia się się wyłania" (jak mówi mikke)
Brzmi to tak, jakby istniały jakaś prawna i legalna możliwość tejże zmiany. Skoro nie ma i trzeba się uciec do przemocy to takie rozumowanie nie ma sensu.
ja monarcha włądzę zdobywa przemocą, to jak ma ją stracić?
Ja rozpatrywałem przykład "legalnego" monarchy a nie takiego co zawładnął krajem siłą. Owszem, realna możliwość zmiany monarchy istnieje, jednak nie jest to
możliwość prawna
i dlatego nie można tu mówić o demokracji, bo lud nie ma żadnych oficjalnych uprawnień co do decydowania o władzy.
cyb
Wysłany: Sob 12:35, 05 Lip 2008
Temat postu:
a co to znaczy "że monarchia się się wyłania" (jak mówi mikke)
Brzmi to tak, jakby istniały jakaś prawna i legalna możliwość tejże zmiany. Skoro nie ma i trzeba się uciec do przemocy to takie rozumowanie nie ma sensu.
ja monarcha włądzę zdobywa przemocą, to jak ma ją stracić?
Mateo
Wysłany: Sob 12:31, 05 Lip 2008
Temat postu:
Co to w ogóle za powiedzenie, że "można zmienić monarchę"?
Brzmi to tak, jakby istniały jakaś prawna i legalna możliwość tejże zmiany. Skoro nie ma i trzeba się uciec do przemocy to takie rozumowanie nie ma sensu.
Tak jak nie można kraść, tak samo nie można zmienić monarchy i tyle. O jakiejkolwiek formie demokracji absolutnie nie można w tym przypadku mówić.
Gość
Wysłany: Sob 12:29, 05 Lip 2008
Temat postu:
cyb napisał:
ten myśliciel to mikke?, on mówi o tej selekcji naturalnej monarchów
Możliwe... Lecz nie jestem tego pewien na 100%...
cyb
Wysłany: Sob 12:26, 05 Lip 2008
Temat postu:
monarchia to taka demokracja cenzusowa, gdzie prawo głosu ma tylko jeden człowiek
ten myśliciel to mikke?, on mówi o tej selekcji naturalnej monarchów
czekm jak ta sekcja zadziała w korei północnej
Gość
Wysłany: Sob 12:03, 05 Lip 2008
Temat postu: Czy monarchia tak naprawdę jest formą demokracji ?
Czy monarchia tak naprawdę jest formą demokracji ?
Ktoś powie: "co on bredzi ?"
Ale pomyślmy... Jakiś "myśliciel" kiedyś powiedział
mniejwięcej
coś następującego:
Cytat:
"Monarchia jest najlepszym system sprawowania władzy. Jeżeli król (władca) jest dobry, to jest wszystko w porządku, lecz jeżeli władca jest zły to można go zawsze "zmienić" (np. zamach)"
Czyli na jedno wychodzi...?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin