Autor |
Wiadomość |
krzychun |
Wysłany: Pią 8:58, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
Gdzieś czytałem,ze Keynes przez jakiś czas co tydzień wprowadzał zmiany do swoich teorii i Hayek powiedział,ze ma w dupie ciągłe poprawianie tych nowych opinii opartych na starych błędach. Zresztą z czym tu dyskutować. Wiadomo jak Keynes "poradził sobie" z Prawem Saya - z debilem się nie dyskutuje. |
|
|
khorne |
Wysłany: Pią 8:50, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
ale Stefan ma racje. Hayek byl bliskim przyjacielem Keynes'a i można mieć do niego żal, że nie wytlumaczył mu jego glupoty - mimo, że miał taką możliwość. |
|
|
Ambioryks |
Wysłany: Pią 7:46, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
Stefan - Hayek to przecież uczeń Misesa i zdecydowany przeciwnik Keynesa.
Fakt, w swojej wolnościowości jest mniej zdecydowany niż Mises czy tym bardziej Rothbard, ale to nie czyni z niego keynesisty.
W każdym razie Hayek nie uważał się za libertarianina, tylko za "starego wiga" z naciskiem na "starego".
Osobiście nie czytałem "drogi do zniewolenia", ale czytałem "Konstytucję wolności". |
|
|
Kirgo |
Wysłany: Śro 3:51, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
Stefan, Ty to chyba masz jakąś manię z tym Keynsem |
|
|
Stefan |
Wysłany: Wto 16:24, 24 Lip 2007 Temat postu: |
|
Friedrich.
Ale ten typek to był chyba jak na irionie losu przyjaciel Keynesa |
|
|
reakcjonista |
Wysłany: Wto 16:18, 24 Lip 2007 Temat postu: Friedricg A. von Hayek "Droga do zniewolenia" |
|
To musi przeczytać każdy Polak. Jestem w połowie a już wiem, że to znakomita pozycja.
Oczywiście zwolennikom wolnego rynku autora nie trzeba bliżej przedstawiać. |
|
|