Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pią 10:14, 17 Sie 2007    Temat postu:

Ślepowron, weź sobie przeczytaj regulamin i tam masz napisane, co grozi za multiaccounting. Jak cię nie chcą na tym forum, to się nie pchaj na siłę pod pseudonimem. To jest cholerne chamstwo.

EDIT: A może w ogóle zamknąć ten temat, jak się bedzie Ślepak rzucał
Kirgo
PostWysłany: Pią 9:45, 17 Sie 2007    Temat postu:

Widzę, że Ślepo-WRON zarejestrował się jako obserwatorka planktonu. Piękny pseudonim swoją drogą. Wymaga cierpliwości. Jak i czytanie wypocin wierszokletów.

Pierwsze słyszę, żeby idiota rozbijało się na sylaby jako i-di-jo-ta... Coś nowego.
Kmiota też się rozkłada na kmi-jo-ta? Czy ja nie rozumiem zasady? Będę wdzięczny za jakże cenna lekcję języka polskiego.
Gość
PostWysłany: Czw 12:02, 16 Sie 2007    Temat postu:

Się specjalnie nie lubił. Wcale nie ma powtórzenia.

Forma "się lubił", "się chlubił" jest. Ten sam czas, ta sama forma. ZŁO!
Gość
PostWysłany: Czw 8:28, 16 Sie 2007    Temat postu:

Ad. idijotów
Jeśli tego chciał, to powinien tak to napisać. Raczej się nie zastanowił nad tym zwyczajnie, a dla zwyczajnego czytelnika idiota sylabizuje się tak i-dio-ta, gdzie "i" jest klasycznym zmiękczeniem. No coż. Niektórzy słowo kombajn wymawiają jak kom-ba-in.
Jest tam zresztą więcej niegrających zaburzeń rytmu (choć oczywiście nie każdy wiersz musi być rytmiczny) na przykład
Cytat:

Któren szarżą i brzuchem ogromnym się chlubił
Bo jeść kochał - lecz bić się specjalnie nie lubił,
Więc westchnął "Na Odyna mi to dowodzenie..."
"Który woj mnie zastąpi? Zajmę się jedzeniem".

---- --- --- ---
---- --- --- ---
--- ----- -----
---- --- --- ---
Kawałek "więc westchnął..." wyraźnie wypada z rytmu.
Ale nie zmuszajcie mnie więcej do czytania tych wypocin i nie porównujcie tego do Mickiewicza (błagam). Artyście owszem wolno użyć oczywiście słabych rymów, szczególnie jeśli dzieło ma taki rozmiar jak "Pan Tadeusz" na przykład. W chwilach kiedy wiersz powinien "stracić swój ciężar" wtedy owszem, słabe rymy można wrzucić, żeby wiersz stał się lżejszy, a czytelnik odpoczął od wyniosłej atmosfery.
Ile razy w tym "arcydziele" zdanie zaczyna się w środku wersa? A tak też się da napisać.
Nie brońcie już więcej tego wronowego "arcydzieła", bardzo proszę.
kundzia
PostWysłany: Czw 8:01, 16 Sie 2007    Temat postu:

Aerion napisał:
Zwa-ny po-śród wi-kin-gów kró-lem i-dio-tów. Liczę i liczę i za cholerę 13 mi nie wychodzi. Widać, że brydżysta by z Ciebie był żaden.

Mickiewicz wrzucił chlubi - polubi.

Ty masz się chlubił - się lubił. Jakościowo o wiele gorzej.



Sorry, ale Ślepowron w swej świetnej satyrze dał w tym wersie 13.
Wyraz "i-di-o-tów", który wymawia się "idijotów" zawiera 4 sylaby, a nie trzy, jak błędnie policzyłeś, piąty brydżysto od polewania wódki.
W drugiej sprawie też nie masz racji. Ślepowron wrzucił rym "się chlubił - lubił". "Się" dotyczy "bić się", a nie "lubić". Mickiewicz wrzucił "się chlubi", a nie samo "chlubi".
Ślepowron zatem dał ten sam rym, co Mickiewicz, tylko w czasie przeszłym.
Gość
PostWysłany: Śro 19:03, 15 Sie 2007    Temat postu:

Aerion napisał:
W "wierszu" KZKG każdy kolejny prawie tak wygląda.


Ach, tak? Nie doceniamy kunsztu mojej poezji? Lepiej, żebyś w ciągu 5 dni zmienił zdanie, bo inaczej może napiszę do Ciebie, żebyś przydzielił sobie ostrzeżenie Smile
Gość
PostWysłany: Wto 2:57, 14 Sie 2007    Temat postu:

Zwa-ny po-śród wi-kin-gów kró-lem i-dio-tów. Liczę i liczę i za cholerę 13 mi nie wychodzi. Widać, że brydżysta by z Ciebie był żaden.

Mickiewicz wrzucił chlubi - polubi.

Ty masz się chlubił - się lubił. Jakościowo o wiele gorzej.
Ślepowron
PostWysłany: Wto 0:41, 14 Sie 2007    Temat postu:

Aerion napisał:
Przechodził obok Norweg, prosty kmieć z Lofotów
Zwany pośród Wikingów królem idiotów *

Choćby tu traci. Przeczytaj to sobie na głos. Średniówka wcina się w Wikin-gów. I w zasadzie ilość sylab nie gra.

*Zwany przez Wikingów królem wśród idiotów - brzmi płynniej. Wiersz powinieneś móc zaśpiewać!


Tak znasz się na wierszach, jak Janusz Mikke na ekonomii, Korynna Mikke na szermierce lub Michalkiewicz na fizyce kwantowej. Wszędzie ilość sylab się zgadza - jest ich trzynaście w wersie. Rytm też się wszędzie zgadza - w ramach trzynastu zgłosek jest rozbity na pierwsze siedem, późniejsze sześć. Ty zaproponowałeś właśnie zmianę rytmu, jego zaburzenie - najpierw sześć, potem siedem.

Cytat:
się chlubił - się specjalnie nie lubił. - OKROPNE!
Rymy zrobione z czasowników w tej samej formie, czasie itd. są marne (zdaje się, że się je nazywa częstochowskimi) i tego nie da się ukryć. W "wierszu" KZKG każdy kolejny prawie tak wygląda. U Ciebie tego mało ale są. Fragment z chlubi-lubi brzmi u Ciebie okropnie, co podkreśla jeszcze ten diabelny rym. Przeczytaj na głos i zmień go (fragment)*. I, cholera, nie porównuj się z Mickiewiczem


Jeżeli stosuję ten sam rym co Mickiewicz, i to w słynnym, wielokrotnie cytowanym dwuwierszu, to czemu mam się nie porównywać? Ochrzaniając mnie za ten rym - ochrzaniasz Mickiewicza. Napisz mistrzu coś lepszego, niż "Pan Tadeusz" i dopiero później się wymądrzaj.

Cytat:
Jeśli Ciebie nie wolno krytykować, to daj znać i już nic nie napiszę.


Wolno - ale z głową.

Cytat:
*na przykład "Bo jeść wręcz uwielbiał, (średniówka) lecz walczyć nie lubił.


No tak - proponujesz mi w trzynastozgłoskowcu przejść na wers z dwunastoma zgłoskami? Shocked Razz
Gość
PostWysłany: Pon 17:57, 13 Sie 2007    Temat postu:

Wyczuwam stronniczość Wink
szyblucki
PostWysłany: Pon 17:40, 13 Sie 2007    Temat postu:

K.Z.K.G. napisał:
Też umiem pisać wiersze Smile :

Słyszeliście przecie,
Że UPR i Korwin silni w internecie.
Tam sobie urzędują,
Strony zakładają
I blogi prowadzą
I tam wszystkim radzą.

I między innymi to Forum utworzono,
Sympatyków Korwina wtedy zjednoczono.
To zaczęli się tedy tutaj udzielać,
Na ważne tematy najróżniejsze spierać.

Aż w końcu lipca szlachcic się pojawił,
Poklepał szabelkę i wąsa poprawił
I rzekł tak (kręcąc głową ze zdegustowaniem)
„Te głupie chłopy obrały sobie Mikka panem!
A przecież on się nawet Korwin nie nazywa,
I pod szlachtę najzwyczajniej w świecie się podszywa!”

Chłopstwo, także łyczki, pytają o konkrety
Lecz on jednych wyzywa, innym prawi bzdety.
Miast dowód dać posyła do herbarza,
Tam znowu o jakiejś Norwegii rozważa.
I zawziął się na Mikke, bo go denerwuje,
Wszystko co z nim związane zawzięcie krytykuje.
W dodatku go wkurzyło, że te liberały
Miłują złotą wolność, nie szwedzkie ideały
Więc nuż się powoływać na szwedzkie osiągnięcie,

Sprawiedliwość społeczną, demokracji wzięcie.
W międzyczasie , publikując nudne statystyki
Dla Wojtery umieszcza panegiryki,
Jaki dobry, wspaniały, ile on nie umiał,
Tylko Korwin niestety go dobrze nie zrozumiał.
Co prawda, nikt specjalnie się tym nie przejmuje,
Tylko jeden Sarmata szczerze mu współczuje.

I tak wciąż prawi szlachcic, prawie w każdym wątku,
Mimo że jest proszony o trochę rozsądku.
Chłopstwo, choć pokorne, robi się zmęczone
Takim malkontenctwem dość zniecierpliwione.
I niektórzy zaczynają myśleć o rabacji,
nie chcąc nawet z tym czekać do końca wakacji.
Także drodzy państwo, czas te mosty spalić
I co tu mówić – Ślepowrona po prostu WYWALIĆ.

(Nie żebym był za koniecznie wywaleniem, ale potrzebowałem rymu do "spalić" Wink ) Smile


Super:D.Widze Kacper że masz artystyczną dusze!
Gość
PostWysłany: Pon 17:06, 13 Sie 2007    Temat postu:

Pierwszy link z googli (szukane wyrażenie: słabe rymy)
http://www.grupaphp.com/phptekstyrozne/rymygramatyka.php

A w nim:
"Ogólna zasada mówi, że każdy element wiersza powinien do utworu wnieść coś nowego czyli niespodziewanego. Na ogół chodzi o treść. Nieoczekiwany efekt może być też natury dźwiękowej lub nawet gramatycznej (czytelnik spodziewa się jednej formy gramatycznej, dostaje naraz inną). Nie powinny to jednak być sztuczki. Taniocha działa tylko na naiwnych, a i to nie na długo. (Choć większość ludzi jest naiwna artystycznie, to przecież chodzi nam o dobre wiersze, a nie o poklask zilionów Smile. Wiersz powinien być, nawet gdy zaskakuje, naturalny i zintegrowany(!).

Słowa należące do ściśle tych samych form gramatycznych mają silną tendencję do rymowania się, a więc ich rymy nie dają wrażenia świeżości, nie zaskakują nas. Ściśle, to znaczy, gdy oba rymujące słowa są w tej samej liczbie, pojedynczej lub mnogiej, gdy mamy ten sam rodzaj: żeński, męski lub nijaki; te same przypadki, itd. Zatem:

na bok z drogi
kogo bolą nogi

nie powinno być najgorsze. Jeżeli brzmi tak słabo jak brzmi, to z powodu zbieżności znaczenia rymowanych słów (a wiec mamy wyjątki od reguły związanej z gramatyką). Brzmi to mniej więcej równie źle jak gramatycznie zbieżny rym:

na bok dziady z drogi -
przejście dla mojej niebogi!"

Ta rymowanka jest monotonna jak flaki z olejem i na prawdę ciężko dobrnąć do końca bez dodatkowej motywacji
Gość
PostWysłany: Pon 16:48, 13 Sie 2007    Temat postu:

Przechodził obok Norweg, prosty kmieć z Lofotów
Zwany pośród Wikingów królem idiotów *

Choćby tu traci. Przeczytaj to sobie na głos. Średniówka wcina się w Wikin-gów. I w zasadzie ilość sylab nie gra.

*Zwany przez Wikingów królem wśród idiotów - brzmi płynniej. Wiersz powinieneś móc zaśpiewać!

się chlubił - się specjalnie nie lubił. - OKROPNE!
Rymy zrobione z czasowników w tej samej formie, czasie itd. są marne (zdaje się, że się je nazywa częstochowskimi) i tego nie da się ukryć. W "wierszu" KZKG każdy kolejny prawie tak wygląda. U Ciebie tego mało ale są. Fragment z chlubi-lubi brzmi u Ciebie okropnie, co podkreśla jeszcze ten diabelny rym. Przeczytaj na głos i zmień go (fragment)*. I, cholera, nie porównuj się z Mickiewiczem (któremu poza tym także zdarzało się iść na łatwiznę.) Doszlifuj ten wiersz i naprawdę będzie fajny (pośród paszkwili).

Jeśli Ciebie nie wolno krytykować, to daj znać i już nic nie napiszę.

*na przykład "Bo jeść wręcz uwielbiał, (średniówka) lecz walczyć nie lubił.
Ślepowron
PostWysłany: Pon 16:13, 13 Sie 2007    Temat postu:

Aerion napisał:
Oj faktycznie, Ślepowronie, wiersz traci w kilku miejscach rytm


Niby gdzie?

Cytat:
i niektóre rymy są marne (lubił, chlubił choćby).


Masz rację,
Najgorszy z grafomanów, szczególnie nieudolny w trzynastozgłoskowcach, niejaki Adam Mickiewicz też używał właśnie tych marnych rymów:

"Bo Paryż częstą mody odmianą się chlubi,
A co Francuz wymyśli, to Polak polubi".

Tak nabazgrolił w Panu Tadeuszu, nieudacznik Smile
Gość
PostWysłany: Nie 9:15, 12 Sie 2007    Temat postu:

Zdążyłem przeczytać ten drugi.
Rymy lepsze niż w moim, ale trochę ordynarny.
Ślepowron
PostWysłany: Sob 0:42, 11 Sie 2007    Temat postu:

[quote="K.Z.K.G."]Też umiem pisać wiersze Smile :

No, powiedzmy...]
K.Z.K.G.
PostWysłany: Pią 10:18, 10 Sie 2007    Temat postu:

Też umiem pisać wiersze Smile :

Słyszeliście przecie,
Że UPR i Korwin silni w internecie.
Tam sobie urzędują,
Strony zakładają
I blogi prowadzą
I tam wszystkim radzą.

I między innymi to Forum utworzono,
Sympatyków Korwina wtedy zjednoczono.
To zaczęli się tedy tutaj udzielać,
Na ważne tematy najróżniejsze spierać.

Aż w końcu lipca szlachcic się pojawił,
Poklepał szabelkę i wąsa poprawił
I rzekł tak (kręcąc głową ze zdegustowaniem)
„Te głupie chłopy obrały sobie Mikka panem!
A przecież on się nawet Korwin nie nazywa,
I pod szlachtę najzwyczajniej w świecie się podszywa!”

Chłopstwo, także łyczki, pytają o konkrety
Lecz on jednych wyzywa, innym prawi bzdety.
Miast dowód dać posyła do herbarza,
Tam znowu o jakiejś Norwegii rozważa.
I zawziął się na Mikke, bo go denerwuje,
Wszystko co z nim związane zawzięcie krytykuje.
W dodatku go wkurzyło, że te liberały
Miłują złotą wolność, nie szwedzkie ideały
Więc nuż się powoływać na szwedzkie osiągnięcie,

Sprawiedliwość społeczną, demokracji wzięcie.
W międzyczasie , publikując nudne statystyki
Dla Wojtery umieszcza panegiryki,
Jaki dobry, wspaniały, ile on nie umiał,
Tylko Korwin niestety go dobrze nie zrozumiał.
Co prawda, nikt specjalnie się tym nie przejmuje,
Tylko jeden Sarmata szczerze mu współczuje.

I tak wciąż prawi szlachcic, prawie w każdym wątku,
Mimo że jest proszony o trochę rozsądku.
Chłopstwo, choć pokorne, robi się zmęczone
Takim malkontenctwem dość zniecierpliwione.
I niektórzy zaczynają myśleć o rabacji,
nie chcąc nawet z tym czekać do końca wakacji.
Także drodzy państwo, czas te mosty spalić
I co tu mówić – Ślepowrona po prostu WYWALIĆ.

(Nie żebym był za koniecznie wywaleniem, ale potrzebowałem rymu do "spalić" Wink ) Smile
Gość
PostWysłany: Pią 8:13, 10 Sie 2007    Temat postu:

Oj faktycznie, Ślepowronie, wiersz traci w kilku miejscach rytm i niektóre rymy są marne (lubił, chlubił choćby). Mimo to naprawdę nieźle Ci to wyszło, chociaż treść to tylko nędzne oczernianie, taki paszkwil.
Ślepowron
PostWysłany: Pią 2:14, 10 Sie 2007    Temat postu:

Dziekuję za ocenę.
Zbytnio się nią nie przejmuję, gdzyż ideologia wam oczka zaślepiła i widzicie błędy tam, gdzie ich nie ma. Zresztą wiersz wzoruje się na naprawdę grafomańskiej rymowance Janusza Ryszarda Mikke, jest ona tu:

http://www.nczas.com/?a=show_article&id=2299
szyblucki
PostWysłany: Czw 19:40, 09 Sie 2007    Temat postu:

Waligórski ma rozne wiersze raz fajne(o JKM) raz nieciekawe ale ogółem na plus
Gość
PostWysłany: Czw 18:53, 09 Sie 2007    Temat postu:

Ja akurat za wierszami A. Waligórskiego nie przepadam.
Niektóre rymy ustawia tak na siłę...

A co do Ślepowrona i jego "twórczości", oto moje zdanie:
WYWALIĆ!!!
rkacz
PostWysłany: Czw 18:50, 09 Sie 2007    Temat postu:

Napisanie dobrego 13-to zgłoskowca z rymem sąsiadującym, to nie jest wbrew pozorom prosta sztuka.
Policz sobie głoski w wersach (jesli nie czujesz rytmu wiersza), albo poślij ten "wiersz" na grupę dyskusyjną pl.hum.poezja do oceny.
Jeśłi usiłujesz czasem gubić rytm w wierszu rymowanym i próbować napisać wiersz satyryczny, to powiem ci jedno: do A.Waligórskiego ci jeszcze baaardzo daleko.
Na marginesie. To grafomaństwo, które spłodziłeś/aś i tak mało kto przeczyta, bo ciągnie się to jak flaki z olejem.
Na drugim marginesie poszukaj w googlach trochę informacji o rymach. Szczególnie tzw. słabych.
agęt
PostWysłany: Czw 18:18, 09 Sie 2007    Temat postu:

No no! Cóż za wyrafinowane słownictwo. Godne samego JRM... No, ale szlachta tak już ma, że wydaje się jej, że jest najmądrzejsza i z mądrością może już tylko równać w dół, na poziom pariasa sobotniego.
Ślepowron
PostWysłany: Czw 17:48, 09 Sie 2007    Temat postu: Wiersz o norweskim Mikke

Kiedy Kara Mustafa, dzielny wódz Krzyżaków
Szedł wraz z wojskiem norweskim przez Alpy na Kraków
W Myślenicach dopadła Mustafę cholera.
Zdał dowództwo na ręce majora Fiskera
Któren szarżą i brzuchem ogromnym się chlubił
Bo jeść kochał - lecz bić się specjalnie nie lubił,
Więc westchnął "Na Odyna mi to dowodzenie..."
"Który woj mnie zastąpi? Zajmę się jedzeniem".

Przechodził obok Norweg, prosty kmieć z Lofotów
Zwany pośród Wikingów królem idiotów
Bo miast rogów na hełmie nosił muszkę lnianą
Knut Mikke - nieopatrznie dowództwo mu dano.
Ten zakrzyknął: "Od dawna plan mój jest gotowy:
Wpierw POGŁÓWNY, PODYMNY, na koniec ŁANOWY
Szyk rozwiniem. Uderzym, zwyciężym Polaków,
Zdobędziemy Wieliczkę, Pcim, na koniec Kraków".

Gdy Knut Mikke norweskie sposobił szeregi
Mądry król Krak już wiedział poprzez swoje szpiegi,
Co Knut Mikke szykuje. "Woje moi mili.
Szkoda mieczy dziś szczerbić! Przebóg, będziem pili!
Wytaczać okowitę, miodu pełne stągwie!
Na plan Mikke wystarczą ciurów dwie chorągwie".

Nazajutrz skacowani Kraka śpią rycerze
Szyk POGŁÓWNY Mikkego polski ciura pierze
Sam Mikke zgubił pludry, hełm z muszką bez walki
Oddał ciurom i krzyczy: "Podpiszę lojalki!
Klnę się wam na Valhallę i muszkę mą miłą,
Że na królestwo Kraka nie porwę się siłą!
Tylko mi pomiłujcie - będę waszym rabem
Królu, nie rób krzywdy, ja serce mam słabe,
Ranę w brzuch otrzymałem od pewnej niewiasty.
I boję się każdego, nawet pederasty,
Me nerwy skołatane wszędzie widzą szpiegów,
Zmuszony do chwalenia potęgi Waregów,
Trzęsę się jak osika. Ja w Polszcze osiędę,
Jak mi król dziś zezwoli - ja Polakiem będę".

Wysłuchał Krak z pogardą takiego skomlenia,
Stuknął berłem i rzecze jakby od niechcenia:
"Możesz Knucie karczować mazowieckie knieje,
Lecz nie donoś Waregom, co się w puszczy dzieje.
Wyznaczam ci Józefów na miejsce katorgi,
W głębi boru srogiego daję ci dwie morgi,
By ci Knucie czas w puszczy zbytnio się nie dłużył,
Dodam sługę Michalka - niech ci wiernie służy.
Dorzucę jeszcze Gośkę do pomocy w roli,
A teraz niech Knut spada, dłużej nie p..."

No a morał tej bajki? Otóż, moi złoci
Czego ród Knuta nie tknie, to na pewno sknoci.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group