Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Nie 18:46, 11 Lis 2007    Temat postu:

A gdzie studiujesz? Na KUL?
BPNMSP
Camillus
PostWysłany: Sob 18:02, 10 Lis 2007    Temat postu:

Ja to mam szczęćie, bo u mnie na studiach przeważnie profesura się ironicznie traktuje czasy PRL i filozofie marksistowską.
Nawet jeden z moich profesorów otwarcie przyznał, że jest konserwatystą.

Właściwie to na całej uczelni panuje duch katolicyzmu. Wink
salvatio
PostWysłany: Sob 11:44, 10 Lis 2007    Temat postu:

Dokładnie. Sam często dyskutuje na zajęciach, częto prowadzący się przekonuje, a jak nie to mam raczej plusy za aktywność. W dodatku inni studenci z grupy też się powoli przekonują. Prawdę trzeba głosić wszędzie gdzie to jest możliwe.
Dinsdale
PostWysłany: Sob 11:28, 10 Lis 2007    Temat postu:

bodzio napisał:
To chyba życia nie znasz. Ludzie nie lubią jak się z nimi dyskutuje. A z wiekiem to się nasila.
Ja właśnie z doświadczenia wiem że sporo wykładowców lubi jak się z nimi dyskutuje należy tylko zachować odpowiednią kulturę (nie wyjść na zarozumialca itp). Zresztą zobacz jeszcze np na post Bździecha http://www.mikke.fora.pl/post31925.html#31925
Gość
PostWysłany: Sob 8:05, 10 Lis 2007    Temat postu:

Rozumiem, że wykładowca się nie przekona, ale czy można zostawić pozostałych studentów na pastwą jego słów? By wykształcił nowych, młodych socjalistów?
bodzio
PostWysłany: Pią 15:01, 09 Lis 2007    Temat postu:

Dinsdale napisał:
bodzio napisał:
Ale nie ma większego sensu przekonywać do czegoś obcych ludzi tym bardziej, że jeszcze można za to oberwać. Po co?

Oberwać nie oberwiesz. Niby za co?
To chyba życia nie znasz. Ludzie nie lubią jak się z nimi dyskutuje. A z wiekiem to się nasila.
Zobacz jak stare baby gadają. Rozmowa polega na zgadzaniu się na każdy temat.
"Oberwanie'" - rozumiem jako złapanie u kogoś minusów bez potrzeby.
Dinsdale
PostWysłany: Pią 14:26, 09 Lis 2007    Temat postu:

bodzio napisał:
Ale nie ma większego sensu przekonywać do czegoś obcych ludzi tym bardziej, że jeszcze można za to oberwać. Po co?

Oberwać nie oberwiesz. Niby za co?
bodzio
PostWysłany: Pią 8:10, 09 Lis 2007    Temat postu:

Alfista napisał:
No teraz to mnie chłopie przygniotłeś no ale jak nie założysz własnej firmy to będziesz fajnym podwładnym bardzo takim ułożonym i w ogóle.
W pracy to się pracuje a nie dyskutuje. Najlepiej odpowiadać ogólnie, tak żeby zbyć rozmówcę i nikogo nie urazić i nie tracić czasu.

Załóżmy, że pracujesz z komuchem i on od rana zaczyna przy porannej kawie jak to dobrze było za PRLu.
I co - będziesz z nim dyskutował? Nie przekonasz, stracisz czas a on i tak nie doceni, że go traktujesz serio i rozmawiasz szczerze. Lepiej odpowiedzieć krótko, tak tak masz rację, oczywiście w ten sposób, żebyś za chwilę nie musiał odpierać zarzutów innego kolegi z pracy (np. z UPR), że sam jesteś komuch.
Alfista
PostWysłany: Pią 2:31, 09 Lis 2007    Temat postu:

bodzio napisał:
Chyba się nie rozumiemy. Confused
Własnego zdania trzeba bronić. Można się pospierać o coś w gronie znajomych. Ale nie ma większego sensu przekonywać do czegoś obcych ludzi tym bardziej, że jeszcze można za to oberwać. Po co?

A tego co się myśli lepiej nie mówić. Obca osoba nie zasługuje na taką szczerość.


No teraz to mnie chłopie przygniotłeś no ale jak nie założysz własnej firmy to będziesz fajnym podwładnym bardzo takim ułożonym i w ogóle.
Prawda przede wszystkim a jak nie to wstępuj do PO tam takich konformistów potrzebują.
Aha i sobie nie zaszkodzisz.
szyblucki
PostWysłany: Czw 17:12, 08 Lis 2007    Temat postu:

bodzio napisał:
raphell napisał:
Dość odważna teza na forum sympatyków JKM.
Jest takei powiedzenie "tisze budiesz, dalsze jediesz". Proponuję się tego trzymać.


Jak juz to "tisze jedziesz dalsze budziesz"
bodzio
PostWysłany: Czw 15:22, 08 Lis 2007    Temat postu:

Chyba się nie rozumiemy. Confused
Własnego zdania trzeba bronić. Można się pospierać o coś w gronie znajomych. Ale nie ma większego sensu przekonywać do czegoś obcych ludzi tym bardziej, że jeszcze można za to oberwać. Po co?

A tego co się myśli lepiej nie mówić. Obca osoba nie zasługuje na taką szczerość.
Gość
PostWysłany: Czw 14:57, 08 Lis 2007    Temat postu:

Noo wiadomo ze bede jechał po klasykach, monetarystach i austriakach, chwalił Szwecję i działał w jakimś studenckim kole pro-europejskim (jak takiego nie ma to je założe!) Czego się nie robi dla 5 w indeksie i pochwały od wykładowcy...

sorry Bodzio, ale raczej nie tędy droga...
Dinsdale
PostWysłany: Czw 14:49, 08 Lis 2007    Temat postu:

bodzio napisał:

Nie mów w życiu tego co myślisz - to jest podstawowa zasada,

Taaaaa - chyba obłudników.
bodzio
PostWysłany: Czw 9:44, 08 Lis 2007    Temat postu:

raphell napisał:
Dość odważna teza na forum sympatyków JKM.
Jest takei powiedzenie "tisze budiesz, dalsze jediesz". Proponuję się tego trzymać.
Gość
PostWysłany: Czw 3:36, 08 Lis 2007    Temat postu:

bodzio napisał:

Daj spokój, oni chyba sobie jaja robią z takimi radami.

Ja na pewno. Howard raczej mówił poważnie.
bodzio napisał:
Nie mów w życiu tego co myślisz - to jest podstawowa zasada, a już na pewno nie na tematy polityczne i to ludziom, którzy mogą zaszkodzić.
Dość odważna teza na forum sympatyków JKM.
bodzio
PostWysłany: Śro 20:58, 07 Lis 2007    Temat postu:

raphell napisał:
Howard Roark napisał:
Kot Behemot napisał:

z reszta- jak siedze na wykladach i widze starego buca co pisal doktorat z marksa a obecnie wychwala pod niebiosa keynes'a, krytykuje jakiekolwiek nierownosci spoleczne i oskarża balcerowicza o 'skrajny liberalizm' to mnie ch*** strzela.


zelżyj go publicznie, zasypując cytatami z Misesa, Hayeka lub Friedmana


I koniecznie nagraj to i wrzuć na yoytube Wink
Daj spokój, oni chyba sobie jaja robią z takimi radami.
Nie mów w życiu tego co myślisz - to jest podstawowa zasada, a już na pewno nie na tematy polityczne i to ludziom, którzy mogą zaszkodzić.
Gość
PostWysłany: Śro 20:37, 07 Lis 2007    Temat postu:

Howard Roark napisał:
Kot Behemot napisał:

z reszta- jak siedze na wykladach i widze starego buca co pisal doktorat z marksa a obecnie wychwala pod niebiosa keynes'a, krytykuje jakiekolwiek nierownosci spoleczne i oskarża balcerowicza o 'skrajny liberalizm' to mnie ch*** strzela.


zelżyj go publicznie, zasypując cytatami z Misesa, Hayeka lub Friedmana


I koniecznie nagraj to i wrzuć na yoytube Wink
Howard Roark
PostWysłany: Śro 19:18, 07 Lis 2007    Temat postu:

Kot Behemot napisał:

z reszta- jak siedze na wykladach i widze starego buca co pisal doktorat z marksa a obecnie wychwala pod niebiosa keynes'a, krytykuje jakiekolwiek nierownosci spoleczne i oskarża balcerowicza o 'skrajny liberalizm' to mnie ch*** strzela.


zelżyj go publicznie, zasypując cytatami z Misesa, Hayeka lub Friedmana
Gość
PostWysłany: Śro 18:12, 07 Lis 2007    Temat postu:

Józio, z tego co mi wiadomo chodzisz do dość 'prawicowego' liceum, więc pomyśl co jest gdzie indziej Razz

A odnośnie tematu- co gorsza podobne kwiatki mogę znaleźć w sporej czesci podrecznikow akademickich z ekonomii.

z reszta- jak siedze na wykladach i widze starego buca co pisal doktorat z marksa a obecnie wychwala pod niebiosa keynes'a, krytykuje jakiekolwiek nierownosci spoleczne i oskarża balcerowicza o 'skrajny liberalizm' to mnie ch*** strzela.
Gość
PostWysłany: Śro 17:17, 07 Lis 2007    Temat postu:

Kolejny przykład państwowej indoktrynacji:

z ćwiczeń do francais:

Dwadzieścia życzeń na XXI wiek: (wymieniam najlepsze punkty, tłumaczenie własne)

que tout le monde ait du travai, qu'il n'y ait plus de chomage
żeby wszyscy mieli pracę, żeby nie było bezrobocia

que tout le monde parte en vacances deux fois par an
żeby wszyscy wyjeżdżali na wakacje 2 razy w roku

qu'on decouvre d'autres sources d'energie que le nucleaire
żeby znaleziono inne źródła energii poza nuklearnymi (to Polska jest postepowa ;-P)

que tous les enfants aillent a l'ecole
żeby wszystkie [a jakżeby inaczej - Noqa] dzieci chodziły do szkoły

qu'on ne detruise plus les plantes et les especes animals
żeby nie niszczyć roślin i gatunków zwierząt

que la selection se fasse sur le merite et non sur l'argent
żeby dzielić za zasługi, a nie za pieniądze (wyszedł mi potworek gramatyczny :-/)

qu'on ne contruise plus d'usines atomique
żeby nie budowac fabryk/elektrowni atomowych (czyli połozyc trupem cąły przemysł jądrowy)

que les gens soient plus tolerans
żeby ludzie byli bardziej tolerancyjni

a na koniec dwie perełki:

qu'on limite le nombre des naissances
żeby ograniczać liczbę urodzeń

que tous les pays d'Europe s'unissent et qu'un etat d'esprit solidaire se fasse sentir
żeby wszystkie kraje Europy sie połączyły i żeby czuć duch solidaryzmu


I jak tu się potem dziwić, że państwo nie chce prywatnych szkół i zmusza wszystkich do nauki w państwowych. No i przy okazji: ALE CI FRANCUZI MAJĄ W GŁOWACH ***
Athei Overlord
PostWysłany: Sob 18:49, 13 Paź 2007    Temat postu:

Ale zdajecie sobie sprawe, ze wtedy kazda partia, ktora zechce cos organizowac, bedzie miala na karku widmo krwawej jatki i nawet czolgi tu nie pomoga ?

Ludzie moga powiedziec - dobra, obalilismy jedno. Dajemy wam kredyt zaufania, ale wiedzcie, ze jestesmy zdeterminowani. Jedna wpadka i lecicie do dolu z wapnem. Na zywca i na trzezwo.

Podnosic cos z ruiny to wielka odpowiedzialnosc. Wlasnie dlatego Tusk powinien bac sie swojej ewentualnej wygranej.
Dinsdale
PostWysłany: Sob 17:59, 13 Paź 2007    Temat postu:

przecietny napisał:
Jak tylko ludzie zobaczą, że nikt ich leczyć nie będzie, a o emeryturach będą mogli zapomnieć to sami wyjdą na ulicę i rewolucje zrobią, a wtedy tylko umiejętnie wyczuć moment i pokierować ich na właściwe tory. Wink

Jeśli nadejdzie coś w stylu kryzysu argentyńskiego no to będzie to najlepsze rozwiązanie. Mam nadzieje że wtedy libertarian będzie w społeczeństwie całkiem sporo :]
Gość
PostWysłany: Sob 9:19, 13 Paź 2007    Temat postu:

O wiem - my zrobimy powstanie!
szyblucki
PostWysłany: Pią 21:29, 12 Paź 2007    Temat postu:

Rewolucję robią tylko ci co nie maja absolutnie nic do stracenia tj.nie maja cos jesc,nic...JESZCZE u nas nie ma takiej sytuacji...
Athei Overlord
PostWysłany: Pią 17:31, 12 Paź 2007    Temat postu:

albo heterodyne...
Gość
PostWysłany: Pią 17:16, 12 Paź 2007    Temat postu:

Oni zrobią Wielką Reakcję ;-P
Gość
PostWysłany: Pią 10:06, 12 Paź 2007    Temat postu:

przecietny napisał:
sami wyjdą na ulicę i rewolucje zrobią




Brr...
przecietny
PostWysłany: Czw 21:45, 11 Paź 2007    Temat postu:

Socjalizmu się nie wypleni licząc na kolejne normalniejsze pokolenia, bo one wcale nie chcą być normalniejsze. Rozmawiam często z licealistami i świeżo upieczonymi absolwentami, którzy właśnie ruszyli na studia i zatrważająca jest przewaga poglądów "sprawiedliwych społecznie".
@Dinsdale: Ta opcja ze zniszczeniem systemu od środka nawet niezła. Wink
Zresztą system sam już pada bez takiej pomocy. Ochrona zdrowia leży i kwiczy wystarczy dobić, ZUS mam nadzieję też zacznie się chwiać w najbliższych latach. Jak tylko ludzie zobaczą, że nikt ich leczyć nie będzie, a o emeryturach będą mogli zapomnieć to sami wyjdą na ulicę i rewolucje zrobią, a wtedy tylko umiejętnie wyczuć moment i pokierować ich na właściwe tory. Wink
Dinsdale
PostWysłany: Czw 20:37, 11 Paź 2007    Temat postu:

Jak to było? Musi wyginąć tamto pokolenie żeby można było zmienić system na liberalny? Tyle, że nowe pokolenia mogą być jeszcze gorsze - przecież "za komuny" ludzie myśleli że władza jest be, a teraz będą jej zwolennikami. Indoktrynacja w PRL chyba nie sięgała tak daleko jak teraz. Socjal musi być - chyba tylko bankructwo systemu może to zmienić.
A może należy dojść do władzy jako super socjaldemokraci i doprowadzić system do bankructwa i upadku? :] ;p
Gość
PostWysłany: Czw 15:30, 11 Paź 2007    Temat postu:

Nie no, powalające Very Happy Szkoda, że w moich tak nie ma
Gość
PostWysłany: Śro 14:47, 10 Paź 2007    Temat postu: Różowa księga

Fragment niemieckiego tekstu, mającego pomóc w opanowaniu tego języka przez licealistów:

tłum. swobodne


Ludzkość przeminie ale świat musi pozostać.


Pokryte kwiatami łąki, pagórki lasami, kryształowo czyste rzeki(...)

Tu następuje typowe bla bla bla, "ekologiczne" bajdurzenie, człowiek zły, zanieczyszczenia, greenpeace i takie tam, aż w końcu konkluzja:

Pamięć o przyszłości [naszej planety - dop. Józio] oznacza dzisiaj zadanie jak świat szerokie: ochronę naturalnego środowiska dla następnych pokoleń, do czego należy także zabezpieczenie dobrobytu i socjalnego postępu, nie utrudniając przy tym wzrostu gospodarce.


Ciekawe zestawienie, wynika z niego, że:

- tzw. socjalne zdobycze to coś czym należy się chełpić
- dobrobyt jest pokrewny socjalowi tj zasiłkom i takim tam
- socjalizm nie szkodzi wzrostowi gospodarczemu (a co najmniej: może nie szkodzić co i tak uważam za myśl zbrodniczą)
- chcesz chronić planetę i ludzkość? walcz o zachowanie socjalnego postępu!

No ładnie w tych szkołach...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group