Autor Wiadomość
Turin
PostWysłany: Pią 18:20, 29 Lut 2008    Temat postu:

Cytat:
"wiara w uniwersalną więź łączącą całą ludzkość"

A niby dlaczego miałby to być manifest socjalistyczny? Co powiecie na hasło "wolność jest uniwersalną siłą tworzącą więzy pomiędzy ludźmi, których uosobieniem jest wolnorynkowa wymiana dóbr" ;D

Nie rozumiem też, jak będąc wolnościowcem można krytykować coś tak bliskiego programowo (pomimo różnych haseł) jak ruch OS. Cały artykuł podlinkowany w pierwszym poście nie trzyma się logicznej kupy, nie mówiąc już o tym, że autor nie ma pojęcia, czym naprawdę jest kapitalizm. Bo nie jest to ustrój chroniący kapitalistów, takie coś nazywa się raczej 'socjaldemokracją'...

Wolnorynkowy kapitalizm to stan wiecznej konkurencji pomiędzy podmiotami prywatnymi, komercyjnymi, inicjatywami i grupami; to twórczy chaos sprawiający, że sprawniejszym żyje się lepiej, mniej sprawnym gorzej, a jednocześnie wszystkim coraz lepiej. Very Happy

OS doskonale komponuje się w ten model, bo napędza przedsiębiorczosć do walki z nową, odmienną od reszty konkurencją i vice versa. Komercyjni producenci używają modeli open source, programiści OS nasladują rozwiązania korporacji. A oprócz tego to piękny przykład na to, że istnieje dobrowolny woluntaryzm, nie napędzany żadnymi nakazami czy narzuconymi normami 'moralnymi' - coś, co można zapisać wielkimi literami na sztandarze jako dowód, że w liberaliźmie ludzie nie umierają na ulicach. Wbrew wszelkim pozorom... Very Happy
Gość
PostWysłany: Pią 11:49, 29 Lut 2008    Temat postu:

Przede wszystkim różni się ceną.
Gość
PostWysłany: Pią 9:44, 29 Lut 2008    Temat postu:

Cytat:
Większość użytkowników OSX to też fanatycy, Windows ma zapalonych zwolenników..


I tamtych nie lubię tak samo.

Cytat:
Co do wchodzenia oknem masz typowe podejście kogoś kto przyzwyczaił się do danego rozwiązania (nie jest oczywiście niczym złym, sam mam podobnie).


Ale dla mnie Ubuntu niewiele rózni się od Windowsa, więc to nie wina przyzwyczajenia. Z tym wchodzeniemprzez okno chodzi o to, że jeśli producent dał jakies superfunkcje, to powinien umożliwić łatwe korzystanie z nich, a nie kazać użytkownikowi się trudzić. Oczywiście te superfunkcje nie są niezbędne, ale wtedy otrzymuje zwyczajnego Windowsa.
kklimonda
PostWysłany: Czw 17:43, 28 Lut 2008    Temat postu:

@Noqa: Większość użytkowników OSX to też fanatycy, Windows ma zapalonych zwolenników.. Internet, dając złudne poczucie anonimowości, wyzwala w ludziach to co najgorsze.
Co do wchodzenia oknem masz typowe podejście kogoś kto przyzwyczaił się do danego rozwiązania (nie jest oczywiście niczym złym, sam mam podobnie).
@Rafiozi: Wspólnotowe (Społecznościowe jest poprawniejszym tłumaczeniem ;]) podejście do oprogramowania nie jest ani manifestacją przeciwko systemowi, ani walką z Microsoftem (tacy też są, ale są naprawdę mniejszością). To po prostu alternatywa którą wielu wybiera bo ich zdaniem jest lepsza. W końcu skoro za darmo, bez zobowiązań dostaję coś co lepiej mi się sprawdza to czemu mam przepłacać?
Jest jeszcze jedna sprawa - spora grupa użytkowników linuksa (pewnie nawet większość) to "świadomi użytkownicy internetu" - programiści, administratorzy itp. . Widzą co się dzieje, jak wiele rzeczy stoi na głowie i starają się to zmienić - mniej więcej tak jak UPR.
Gość
PostWysłany: Czw 16:04, 28 Lut 2008    Temat postu:

Każdy ma prawo robic ze swoim wolnym czasem to co uwaza za stosowne. Ruch Opensource nie istnial by bez wolontariuszy, wiec nic dziwnego, ze zachecaja do tego "komunizmu" Wink
Socjalizm jest jak najbardziej ok, gdy jest w rekach prywatnych.
Gość
PostWysłany: Czw 15:28, 28 Lut 2008    Temat postu:

Moje zachowanie wcale histeryczne nie jest, pierwszy raz na sieci dziele się moimi przemyśleniami na ten temat, choć uważam tak już od dawna. Choć muszę się przyznać, że chciałem kiedyś tym komunistom na forum.ubuntu.pl wyłożyć prawdę, ale mi się odwidziało.
Gość
PostWysłany: Czw 15:24, 28 Lut 2008    Temat postu:

Cytat:


* "Człowieczeństwo wobec innych"
* "Jestem, ponieważ jesteśmy"
* "Osoba 'staje się człowiekiem' poprzez inne osoby"
* "Osoba jest osobą dzięki innym osobom"
* "Jestem bo ty jesteś"

Najpopularniejszą definicją ubuntu jest "wiara w uniwersalną więź łączącą całą ludzkość"

Hm no dobra tu mnie masz.

Rafiozi napisał:
Co by napisał Lenin, gdyby w jego czasach świat byłby już zinformatyzowany? "Socjalizm = wolny dostęp do internetu + władza sowietów" - za Zizkiem.. No i oczywiście Wolne Oprogramowanie! No ba! Podstawa komunistycznego społeczeństwa.

Taa, najlepiej to widać na podstawie tego co robią władze Chin...

Naprawdę nie ma co dramatyzować, chociażby z tego względu że na dłuższą metę nie da się w taki sposób propagować kolektywizmu.
Pokazanie tym ludziom, że w gruncie rzeczy zachowują się zgodnie z najlepszymi kapitalistycznymi tradycjami w takiej sytuacji jest banalnie proste, niezależnie od tego jaką ideologię propagują.
A Twoje histeryczne zachowanie może takich tylko od idei wolnego rynku odstraszyć.
Gigabyte
PostWysłany: Czw 15:20, 28 Lut 2008    Temat postu:

Zamiast czepiać się Ubuntu zainstalujcie Fedorę.

freedom + infinity + voice
Gość
PostWysłany: Czw 15:11, 28 Lut 2008    Temat postu:

Pewnie i byś znalazł, ale trzeba znać intencje jeszcze. Przecież tutaj czuć komuną już na kilometr.

Cytat:


* "Człowieczeństwo wobec innych"
* "Jestem, ponieważ jesteśmy"
* "Osoba 'staje się człowiekiem' poprzez inne osoby"
* "Osoba jest osobą dzięki innym osobom"
* "Jestem bo ty jesteś"

Najpopularniejszą definicją ubuntu jest "wiara w uniwersalną więź łączącą całą ludzkość"


Jasno widać, że propaguje się tutaj jakiś kolektywizm. Jakieś socjalistyczne idee wspólnoty.. A wszystko to w wielkiej opozycji do Kapitalistycznego Symbolu Krwiożercy Microsoftu.. Komuna tutaj bije po oczach.
Co by napisał Lenin, gdyby w jego czasach świat byłby już zinformatyzowany? "Socjalizm = wolny dostęp do internetu + władza sowietów" - za Zizkiem.. No i oczywiście Wolne Oprogramowanie! No ba! Podstawa komunistycznego społeczeństwa.
Gość
PostWysłany: Czw 14:59, 28 Lut 2008    Temat postu:

Rafiozi napisał:
W PRL nie było oficjalnie głodu, każdy miał pracę (a pewnie i tak było), więc władza by na to nie pozwoliła. To z Twojej strony nadużycie.
I zauważ, że ja nie krytykuję idei robienia czegoś za darmo, ja tutaj zwracam uwagę na pobudki ideologiczne. Czy ochronka dla dzieci założona przez Lenina to to samo co kościelne przedszkole?

Ale litości gdzie Ty w Ubuntu Lenina widzisz?
"Człowieczeństwo wobec innych" to Twoim zdaniem hasło komunistów? Ide o zakład że mógłbym wytrzasnąć jakiś materiał od samego papieża w którym popierałby człowieczeństwo.
Więc jeśli nie o człowieczeństwo Ci chodzi i nie o samą ideę robienia czegoś za darmo, to o co do cholery?
Gość
PostWysłany: Czw 14:55, 28 Lut 2008    Temat postu:

Cytat:
Stwierdzenie, że freeware to porządny produkt a OS jest robiony "jak w linuksie" (co to w ogóle znaczy?) i jest ciężki to tylko pół prawdy.


Jak na Linuksie, bo większość OSowców to wręcz fanatycy Linuksa, według których Windows powinien spocząć na cmentarzu historii. Ale jak widać ludzie wciąż chcą go używać i to nie wina niedoinformowania. Ostatno założyłem sobie Linuksa (podobno powinno być: Linuksu) na starym kompie i było tak jak podejrzewałem. Żadnych wiekszych róznic, a cały spór to to samo co spór PiS-PO.
I jeden i drugi ma swoje upierdliwe wady, ale w sumie praca jest podobna. Może jakbym się zaangażował poznałbym Linuksa lepiej i więcej na nim zdziałał, ale... nie chce mi się wchodzić oknem, bo komuś nie chciało się normalnie zbudować drzwi. No i oczywiści problemy z programami.
Ale może jeszcze zmienię zdanie, choć mam wątpliwości.

A OSowcy czasem zrobić lepiej, zrobią po swojemu, czyli jak w Linuksie.

Pozdrawiam z Opery na Viście (bo Firefox jest dla mnie toporny jak IE)
Gość
PostWysłany: Czw 14:46, 28 Lut 2008    Temat postu:

W PRL nie było oficjalnie głodu, każdy miał pracę (a pewnie i tak było), więc władza by na to nie pozwoliła. To z Twojej strony nadużycie.
I zauważ, że ja nie krytykuję idei robienia czegoś za darmo, ja tutaj zwracam uwagę na pobudki ideologiczne. Czy ochronka dla dzieci założona przez Lenina to to samo co kościelne przedszkole?
Gość
PostWysłany: Czw 14:35, 28 Lut 2008    Temat postu:

Rafiozi napisał:
Oczywiście za darmo. Wszystkim równo: dobry, darmowy system. I tym najbiedniejszym też oczywiście!

Rozumiem że z takim samym zapałem walczysz przeciwko przykościelnym jadłodajniom dla bezdomnych.
Pieprzeni marksiści rozdający jedzenie za darmo niemytym żulom!
Założę się, że w PRL-u obowiązkowo wszyscy musieliby jeść w kościelnej jadłodajni!
Stefan
PostWysłany: Czw 14:21, 28 Lut 2008    Temat postu:

to żart irionia no nie?
Gość
PostWysłany: Czw 14:12, 28 Lut 2008    Temat postu:

Żadnego tam infoanarchizmu tylko infomarksizmu. Nie mam nic do produktów Open Source (sam korzystam z niektórych: Firefox, eMule, OpenOffice, Linux/GNU Ubuntu).
Ja tylko mówię o tym sekciarskim ruchu i ich członkach. A najgorszy z tego właśnie jest projekt UBUNTU, który jest sponsorowany przez Marka Shuttlewortha, milionera. Przypomina mi to Engelsa, który sponsorował wypociny Marksa. Projekt Ubuntu jawnie odnosi się do idei socjalistycznych:

Cytat:
Słowo ubuntu pochodzi z języków plemion Zulu i Xhosa zamieszkujących południową Afrykę i oznacza "człowieczeństwo wobec innych" (ang. humanity towards others).

Głównym celem dystrybucji jest dostarczenie zwykłym użytkownikom kompletnego, otwartego systemu, który będzie łatwy w obsłudze oraz jednocześnie stabilny, niezawodny i nowoczesny.


Oczywiście za darmo. Wszystkim równo: dobry, darmowy system. I tym najbiedniejszym też oczywiście!

Sam używam właśnie tej dystrybucji Linuksa od czasu do czasu, ale czy trzeba robić system operacyjny niosąc jednocześnie czerwone sztandary? Gdybyśmy żyli jeszcze w PRL to jakbyśmy mieli w ogóle komputery, to jestem pewien, że jedynym, legalnym systemem byłby Linux, a wszystkie programy musiałyby być Open Source, jako kamień milowy w drodze do bezklasowego społeczeństwa.
Stefan
PostWysłany: Czw 6:55, 28 Lut 2008    Temat postu:

Używam m.in linuxa i zaniedługo pewno całkiem pójde na linux. Linux to bardzo dobry system. Nie ma na nim wirusów ani się nie zawiesza. Jest lepszy od Windowsa i tańszy. Sam linux jest niepłatnym,płaci się tylko za programy. Dodam że słyszałem o tym że Windows używany publicznie nieraz
bardzo zawiódł a ten który pisał artykuł nie miał nic wspólnego z kapitalizmem
Gigabyte
PostWysłany: Czw 4:22, 28 Lut 2008    Temat postu:

Ja dodam tylko tyle, że Open Source przyczynił się do popularyzacji infoanarchizmu, a to przecież bardzo pozytywne zjawisko.

Pozdrawiam pisząc z Firefoksa uruchomionego na Fedorze 8. Razz
Athei Overlord
PostWysłany: Śro 20:04, 27 Lut 2008    Temat postu:

O to to. Bez tego "ideologicznego" zapalu nie byloby calego tego ruchu. Ludzi trudno zmobilizowac do czegokolwiek. Zwykle nie zyskuje sie nic, poza chwilowym owczym pedem i slomianym zapalem.

To, czego dokonal ten "ideologiczny" ruch Stallmana i Torvaldsa to ewenement na skale swiatowa.

Sam korzystam z narzedzi OS wowczas, gdy nie stac mnie na komercyjne odpowiedniki. Nie wydaje ich takze, gdy nie widze takiej potrzeby, np. wersja komercyjna i OS daja mi identyczna funkcjonalnosc (najwyzej przy odrobinie wysilki konfiguracyjnego). Nie jest sztuka placic, sztuka jest umiejetnie gospodarowac swoimi dobrami.

Pozdrawiam piszac z Firefoxa uruchominego na Viscie Ultimate Smile
kklimonda
PostWysłany: Śro 19:14, 27 Lut 2008    Temat postu:

Ech, trudno jest przyłożyć jedną miarkę do całego ruchu OS. Stwierdzenie, że freeware to porządny produkt a OS jest robiony "jak w linuksie" (co to w ogóle znaczy?) i jest ciężki to tylko pół prawdy. Po drugiej stronie leży masa programów lekkich, elastycznych z których można sobie zszyć garnitur na miarę. Elastyczności jaką ma Linux nie dał mi ani żaden Windows, ani OSX.. Zresztą oba te systemy nie potrafiły w ogóle spełnić moich wymagań. Nawet zarządzanie okien mają od czapy..
Cytat:
Nie ma się co oszukiwać - ten cały ruch Open Source to po prostu lewactwo.

Nie do końca - "ruch Open Source" jest znacznie szerszy niż tylko linia prezentowana przez FSF. Nie wszyscy dodają do swoich projektów ideologię, chociaż ta sama ideologia i upór niektórych "działaczy" (bo po prostu Autorami ich już nazwać nie można) przynosi sporo dobrego.
Athei Overlord
PostWysłany: Śro 18:32, 27 Lut 2008    Temat postu:

Bogom dzieki za to "lewactwo" Wink

Ze OS jest zideologizowany, to prawda. Jest bardzo... specyficzny. Ale to piekny przyklad, jak ludzie, zamiast krasc cudze, wymyslili swoje. I oddali to innym, ktorych nie bylo stac na owo "cudze".

Praca "po godzinach", za darmo, potezny i swietnie zorganizowany system zrodel, raportowania bledow, potezna spolecznosc. Czy cos takiego mialo kiedykolwiek miejsce w historii nowozytnej na taka skale?

Mowi sie - "nie kradnij, zrob cos SAM". I zrobiono. Nieraz lepiej, dokladniej, zgodnie ze standardami. Nie spieszono sie, bo nie bylo klienta "terminowego". Dlatego przez cale lata OS kojarzyl sie z dziwnymi programikami z niemniej dziwacznym interefejsem. Ale - czas nie stoi w miejscu. Obecnie do dyspozycji jest ogromna baza orpgoramowania (wprost nieprzebrana), a teraz inni wolontariusze dorabiaja grafike, ulepszaja owo wspomniane "usability".

To potezny silnik, tylko jeszcze bez pieknej karoserii. W przeciwienstwie do wielu "samochodow" z dennym silnikiem, lecz bogatym marketingiem.

PS: zeby nie bylo, ze jestem "wolontariuszem" OS - jestem "od zawsze" "w stajni" Microsoftu Smile
Gość
PostWysłany: Śro 17:58, 27 Lut 2008    Temat postu:

no i do tego wymysł żydów i masonów
mający na celu likwidację zdrowej konkurencji
i późniejsze zmonopolizowanie rynku
Laughing


nie rozumiem w czym jest problem
może zakazać pisania blogów internetowych- bo są darmowe i przynoszą straty gazetom?

jeśli chce mieć serwis, ładne pudełko, obsługę techniczną i co tam jeszcze to kupię komercyjny program

jeśli mi na tym szczególnie nie zależy to pewnie będe się bawił w OS
Gość
PostWysłany: Śro 17:39, 27 Lut 2008    Temat postu:

Nie ma się co oszukiwać - ten cały ruch Open Source to po prostu lewactwo.
Gość
PostWysłany: Śro 16:45, 27 Lut 2008    Temat postu:

Tyle że jak ściągam freeware, to dostaje porządny produkt. A OSowcy mają też skłonność do robienia wszystkiego jak w Linuksie i te programy robią się ciężkie.

EDIT: Oczywiście jestem przeciw zakazowi
Gość
PostWysłany: Śro 16:27, 27 Lut 2008    Temat postu:

Noqa napisał:
Co więcej, zyskuje też społeczeństwo oszczędzając pieniądze, które wydaliby na płatne oprogramowanie.

Jedno wynika z drugiego.

Cytat:
Ale samego ruchu OpenSource nie lubi, bo strasznie zideologizowany, a autorzy nie dbają o użytkowników i puszczają niedoróbki.

Dostajesz to za co płacisz Wink
Gość
PostWysłany: Śro 16:26, 27 Lut 2008    Temat postu:

Nie ma większego konserwatysty, niż syty bolszewik Wink Okazuję się, że to niezwykle uniwersalna reguła.

"Wszak jeśli coś jest darmowe (więc teoretycznie przynosi mało zysków, choć nie koniecznie), to zachęca producentów do zaangażowania środków w produkcję czegoś co społeczeństwo uzna za bardziej cenne."

Co więcej, zyskuje też społeczeństwo oszczędzając pieniądze, które wydaliby na płatne oprogramowanie.

Ale samego ruchu OpenSource nie lubi, bo strasznie zideologizowany, a autorzy nie dbają o użytkowników i puszczają niedoróbki.
Gość
PostWysłany: Śro 16:15, 27 Lut 2008    Temat postu: Re: Open Source jest złe, niszczy rynek.

Twój link nie za bardzo działa więc oto działający
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1009793,wid,9702386,wiadomosc.html

Parytet napisał:
Czesciowo się zgadzam

A ja się nie zgadzam nawet częściowo.
"Psucie rynku" to prastary okrzyk przedsiębiorców którzy nie mogą wytrzymać konkurencji i domagają się protekcji państwa.
Ten tekst o nie przyczynianiu się do przyrostu bogactwa rozbroił mnie już totalnie.
Wszak jeśli coś jest darmowe (więc teoretycznie przynosi mało zysków, choć nie koniecznie), to zachęca producentów do zaangażowania środków w produkcję czegoś co społeczeństwo uzna za bardziej cenne.
Bez Open Source środki te byłyby zaangażowane w produkcje oprogramowania, które spokojnie mogłoby powstać bez zaangażowania tych środków.
Z Open Source środki te byłyby zaangażowane do produkcji czegoś innego (bardziej w danej chwili cennego).
Więc chyba od razu widać w którym wypadku mamy więcej bogactwa...

Ja podziękuje takim "zdeklarowanym kapitalistom".
Z takimi kapitalistami, kto potrzebuje socjalistów?

http://www.grapheine.com/bombaytv/index.php?module=see&lang=uk&code=d4976db7947599ecd84c571f354b161d
Parytet
PostWysłany: Śro 15:59, 27 Lut 2008    Temat postu: Open Source jest złe, niszczy rynek.

Interesujące podejście do tematu kapitalizmu i ruchu Open Source.
tech.wp.pl/kat,39516,title,Darmowe-programy-niszcza-rynek-i-sa-zle,wid,9702386,wiadomosc_html

Czesciowo się zgadzam, ale przecież nie można zabronić ludziom robić czegoś z własnej, nieprzymuszonej woli ZA DARMO, bo się "niszczy rynek".

Wiadomo przecież, że takie oprogramowanie nie niesie ze sobą gwarancji jakości, nie ma wsparcia technicznego, nie ma ogromnych rzesz programistów, grafików, speców od "usability".

Zaawansowan uzytkownik woli wydać pieniądze na dopracowany produkt (co nie oznacza, że OS jest niskiej jakości. Powiedzmy, że są rewelacyjne produkty i miernoty - jak wszędzie, także w komercji) i gwarancję działania, wsparcie, wdrożenie, helpdesk...

Teraz nagle się okazuje, że to wszystko jest złe, że ludzie MUSZĄ płacić, aby nie psuć innym rynku... A gdzie dobrowolność? Czy koniecznie TRZEBA pobierać opłaty za to, co się robi?

"Panie, weź mi pan sprzed nosa ten kramik, bo ludzie nie chodzą do mojego marketu! Psujesz mi pan rynek!"...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group