Autor Wiadomość
Bździech
PostWysłany: Pon 16:18, 03 Lis 2008    Temat postu:

A uderzałeś na krakowski UE? Tam chyba jest kółko ASE, a w każdym razie robią tam prelekcje z austrianizmu.
MateuszP
PostWysłany: Pon 15:36, 03 Lis 2008    Temat postu:

Temat odświeżam z racji tego że nieco zmieniłem plany. Wybieram się jednak do Krakowa studia na 2-giej rekrutacji(marzec) w WSZiB.

Czy to w miarę dobra uczelnia? ASE jest w Krakowie, sprawnie działająca młodzieżówka UPR Wink
Fender
PostWysłany: Czw 16:37, 16 Paź 2008    Temat postu:

proste Very Happy
Gość
PostWysłany: Wto 17:41, 14 Paź 2008    Temat postu:

Założę się, że jest za to opisana teoria plam na słońcu...
Fender
PostWysłany: Wto 14:51, 14 Paź 2008    Temat postu:

ja mam taki fajny przedmiot, który zwie się ekonomia, więc kupiłem do niego książkę za pół bańki i zajrzałem do rozdziału o cyklach koniunkturalnych, niestety nie ma austriackiej teorii. żal.
agęt
PostWysłany: Wto 12:18, 14 Paź 2008    Temat postu:

Filippo napisał:
Moi oboje rodzice(poprawnie to napisałem?)
Oczywiście, że niepoprawnie. Nie pomyślałeś, że może to przeczytać ktoś, kto ma obie matki albo obu ojców ("oboje" oznacza, że twoi rodzice są różnej płci). Trochę tolerancji, ludzie...
Aregirs
PostWysłany: Wto 8:21, 14 Paź 2008    Temat postu:

Filippo napisał:
Moi oboje rodzice(poprawnie to napisałem?)


Jak na mój gust lepiej by napisać po prostu "rodzice".
Gość
PostWysłany: Wto 3:56, 14 Paź 2008    Temat postu:

Otóż co do ekonomicznych szkół w polsce to nie ma żadnej różnicy, którą wybierzecie.Wiedzę którą zdobyłem sam, musiałbym zdobywać minimum 5 lat na uczelniach w polsce.Szkoła wyższa dla kogoś kto idzie w gałąź ekonomii powinna być jedynie deską ratunku,ze względu na posiadany papier, który tak naprawde nie zarobi dla was milionow a co najwyżej kilkanaście - kilkadziesiąt k rocznie.SGH,WSB,AE to jeden wielki socjalistyczny chłam.To tylko nauka O...O czymś co jest i co bynajmniej jest zaj*****e złe.Profesorzy i doktorzy? To jebani socjaliści,adiunkci,wykładowcy?To ludzie z kompleksami, których nie zdołali zrealizować na rynku pracy bądz jako przedsiębiorcy.Dlaczego?Bo się do tego poprostu nie nadawali.Studiuję drugi rok i gdyby nie mentalność ludzi do papierków które na dobra sprawę niewiele pokazują rzuciłbym w cholerę wyższą edukację.Prawdziwe szkoły, po których człowiek wychodzi "ponoć" lepiej wyedukowany,bądź obejmuje najlepsze stanowiska sa na zagranicznych prywatnych uczelniach,"ponoć" pogłebiają kreatywne myślenie i to głównie na nim oparte są studia.Ale jeżeli nie macie 50-70 k EUR rocznie,możecie zapomnieć:)Dlatego też ludzie po tych studiach obejmują najlepsze stanowiska, a w praktce mogą nie znać sie na niczym.Ale nie każdego stac wywalać takich pieniędzy, wiec ci ludzie tworzą elite która pilnuje swojego miejsca i statusu.Biznes,ekonomie najłatwiej można pojąć obserwując rynki,szukając arbitraży uczyć sie dystansu spekulacji na r.kapitałowych, mieć żyłkę hazardzisty a najlepiej nim być XD. I rzucić okiem na to co daje wyższa uczelnia.
Mateo
PostWysłany: Śro 12:16, 28 Maj 2008    Temat postu:

Co do keynesistów i innych lewaków na polskich uczelniach to chciałbym wspomnieć, że czytałem (w paru źródłach!), że to właśnie polscy ekonomiści (zwłaszcza młodzi) są znacznie bardziej liberalni i wolnorynkowo nastawieni od amerykańskich.
Flanky
PostWysłany: Śro 8:12, 28 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
ja o "pracownikach naukowych" mam bardzo złe zdanie i nie chodzitu tylko o ekonomię, po prostu na polskich uczelniach pod wieloma względami panuje głęboki socjalizm


To prawda, ale ja się ostatnio pozytywnie zaskoczyłem. Tematem ćwiczeń był "welfare state" w Wielkiej Brytanii i pani magister elegancko pojechała po lordzie Keynesie i po samej idei państwa opiekuńczego. W jej stylu, z uśmiechem, tak że każdy tłuk by zrozumiał, zwięźle, prosto i z dobrym poparciem tego co mówiła. No i okazało się, że owa pani jest nie tylko specem od kultury Brytanii, ale też ekonomistką, także tym bardziej byłem pozytywnie zaskoczony.
zhangfu
PostWysłany: Śro 7:57, 28 Maj 2008    Temat postu:

Mateusz ja polecam Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocku
nie wiem czy dalej prof.Hellwig wykłada bo już ma swoje lata ale jego doktoranci robią dobrą robotę Smile
zresztą jest to najlepsza szkoła ekonomiczna w Polsce ... zawsze powtarzam mamy taksonomię wrocławską a nie warszawska .... UE jest lepsze niż SGH !!!
adamix8
PostWysłany: Wto 20:30, 27 Maj 2008    Temat postu:

zależy jakim jesteś człowiekiem . jeśli jesteś przedsiębiorczy i chcesz w przyszłości zarabiac duże piniądze nie wyobrażasz sobie życia pracując ,,,u kogoś" to idz na zaoczne a w tygodniu zdobywaj doświadczenie. Co do uczelni to według mnie lepiej państwowa ale to tez zalezy. Ale sgh wydaje mi sie jedną z lepszych
Gość
PostWysłany: Wto 9:18, 27 Maj 2008    Temat postu:

dyskusja nic nie da
"Keynes był wielkim ekonomistą i nie można tak po prostu lekceważyć jego dokonań"

"niech pan skończy, pan nie ma o tym pojęcia, odsyłam pana do źródeł"

itd.

dużo zależy od człowieka, ja o "pracownikach naukowych" mam bardzo złe zdanie i nie chodzitu tylko o ekonomię, po prostu na polskich uczelniach pod wieloma względami panuje głęboki socjalizm
Dinsdale
PostWysłany: Wto 8:32, 27 Maj 2008    Temat postu:

Anonymous napisał:
Witam,
Ja jestem na pierwszym roku na SGH. Dominuje, rzecz jasna, lord Keynes.
Wszystko przemycane pod płaszczykiem obiektywności i ekonomii pozytywnej. A studenci jak bezmyślne baranki przejmują wszystko, co im się powie. I wygłaszają różnego rodzaju kwiatki: "podaż pieniądza musi podążać za wzrostem produkcji"

Zawsze możesz podyskutować. Np jeśli to zdanie jest prawdziwe to dlaczego nie możesz wystawiać pewnej ilości czeków bez pokrycia, itp :]
agęt
PostWysłany: Pon 22:18, 26 Maj 2008    Temat postu:

Warto iść na Keynesizm, aby poznać wroga. Pod kloszem austriaków można się wiele nauczyć, ale czy aż tak wiele?
Gość
PostWysłany: Pon 20:06, 26 Maj 2008    Temat postu:

Witam,
Ja jestem na pierwszym roku na SGH. Dominuje, rzecz jasna, lord Keynes.
Wszystko przemycane pod płaszczykiem obiektywności i ekonomii pozytywnej. A studenci jak bezmyślne baranki przejmują wszystko, co im się powie. I wygłaszają różnego rodzaju kwiatki: "podaż pieniądza musi podążać za wzrostem produkcji", "inflacja jest dobra, bo pobudza produkcję" i tego typu bzdury.
Słyszałem, że właśnie na wrocławskiej AE jest całkiem sporo Austriaków. Na ile to prawda i czym to się przejawia? Miałoby jakikolwiek sens się przenosić? Chodzi mi o możliwość studiowania Austriaków.
Bo, póki co, wygląda to tak, że uczelnia za dnia wpaja mi jedno, a ja wieczorami uczę się czegoś zupełnie odmiennego - trochę bez sensu Smile

Pozdrawiam.
Gość
PostWysłany: Pon 5:58, 17 Mar 2008    Temat postu:

qbalo9- mam podobne zdanie co do tej uczelni
daj mi na priv nazwisko tego eurosceptyka
qbalo9
PostWysłany: Nie 15:53, 16 Mar 2008    Temat postu:

Ja studiuję już II rok na AE w Poznaniu (na dziennych) i szczerze mówiąc to oni wolą uczyć o tym jak jest, a nie jak być powinno. Ze świecą szukać prawdziwych wolnorynkowców. Na jednym przedmiocie uczą, że coś jest dobre, z kolei na innym, że to samo jest złe. Większość studentów nie ma świadomości politycznej(nie odróżnia lewicy od prawicy), ani zabardzo nie wchodzi im to do głowy. Nawet nie wiedzą czego się uczą. Najczęściej wymienianym ekonomistą na makroekonomii jest Keynes, a pani doktoryzowała się pisząc pracę na temat dyskryminacji kobiet na rynku pracy w Polsce. W efekcie powstaje absolwent, który obeznany jest z rachunkowością, finansami przedsiębiorstw, wie jak liczyc klin podatkowy, ale nie ma pojecia o ekonomii (prakseologii) . Poszedłem na wykład z finansów samorządów, a tam pani mówi, że wolny rynek się nie sprawdza w praktyce. Oczywiście według tej pani wymaganie koncesji i ustalanie przez władze ceny maksymalnej nie dyskwalifikuje "wolnego rynku" jako pojęcia. Pani twierdzi również, że: "Rządzący kierują się dobrą wolą dla czynienia dobra ogółowi społeczeństwa, ponieważ mają świadomość, że bez nich ludność nie potrafiłaby się zorganizować". Na szczęście jest jeden pan, który delikatnie sugeruje, że UE to banda eurobiurokratów ale brakuje mu stanowczości. Może nie chce się nikomu narazić. Taka jest rzeczywistość

Wracając do tematu:
Ja bym poszedł tam gdzie taniej. Na studiach zaocznych nie ma takiej różnicy w poziomie studentów jak na studiach dziennych (porównując obie uczelnie - jednak prestiż i przesąd, ze tylko państwowe szkoły są poważne). Nauczysz się rzeczy specjalistycznych, co przyda się w pracy, a wiedzę o prawdziwej ekonomii pogłębiać przyjdzie samemu w domu.
MateuszP
PostWysłany: Nie 14:01, 16 Mar 2008    Temat postu:

Kot Behemot

Też tak myślę że praca więcej da Wink

http://wielun.biz/viewtopic.php?p=75476&sid=772d160eb40e6fd82f6a62a82e32afef#75476

Tu koleżanka na forum szuka pracy a skończyła Finanse i Bankowość, możecie się wypowiedzieć??
khorne
PostWysłany: Nie 7:16, 16 Mar 2008    Temat postu:

Kot Behemot napisał:
kilku liberałów i wolnorynkowców jest na polskich uczelniach ekonomicznych (jeśli za wolnorynkowców uznamy monetarystów)
ale i tak będziesz równo tłuc keynesa (zwłaszcza na makroekonomii) i uczyć się o ogromnej roli mnożnika czy pozytywnych skutkach inflacji

studiuje i potwierdzam.. oj ile krwi paru wykladowcow napsulem walka z tymi idiotyzmami ;]


Kot Behemot napisał:
ja bym mimo wszystko wybrał zaoczne na państwowej uczelni- niestety nadal mają one większy hmm "prestiż"
z resztą studia są po to żeby mieć papierek i jakąś tam ogólną wiedzę konkretnych i przydatnych rzeczy będziesz się uczyć już pracując

Wg mnie jakosc ksztalcenia jest wyzsza na prywatnych uczelniach, poziom studentow jest niestety mniejszy i stad ta zla renoma platnych studiow
Gość
PostWysłany: Sob 18:26, 15 Mar 2008    Temat postu:

kilku liberałów i wolnorynkowców jest na polskich uczelniach ekonomicznych (jeśli za wolnorynkowców uznamy monetarystów)
ale i tak będziesz równo tłuc keynesa (zwłaszcza na makroekonomii) i uczyć się o ogromnej roli mnożnika czy pozytywnych skutkach inflacji

ja bym mimo wszystko wybrał zaoczne na państwowej uczelni- niestety nadal mają one większy hmm "prestiż"
z resztą studia są po to żeby mieć papierek i jakąś tam ogólną wiedzę konkretnych i przydatnych rzeczy będziesz się uczyć już pracując
Filippo
PostWysłany: Sob 18:18, 15 Mar 2008    Temat postu:

Zmienione, faktycznie to mogło zabrzmieć cokolwiek podejrzliwie. Very Happy
Yelonek
PostWysłany: Sob 18:13, 15 Mar 2008    Temat postu:

Filippo napisał:
Moi obaj rodzice(poprawnie to napisałem?)skończyli AE Wrocław i mówili, że nawet w latach późnego PRLu było tam parę liberalnych osób. Może teraz się poprawiło.

Dla bezpieczeństwa napisałbym "oboje moich rodziców". Wink
Filippo
PostWysłany: Sob 17:55, 15 Mar 2008    Temat postu:

Moi oboje rodzice(poprawnie to napisałem?)skończyli AE Wrocław i mówili, że nawet w latach późnego PRLu było tam parę liberalnych osób. Może teraz się poprawiło.
Gość
PostWysłany: Sob 17:41, 15 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:

Wiem Tongue out (1) Dobrze że ASE jest we Wrocławiu Wink

A właśnie że (chyba) jest! Znaczy się, wykładowca ekonomii jest austriakiem.

Przynajmniej tak słyszałem na ostatnim spotkaniu...
MateuszP
PostWysłany: Sob 17:09, 15 Mar 2008    Temat postu:

dezerter

Czyli AE zamiast np. WSB? Oczywiście zaoczne.

mikeon

Wiem Tongue out (1) Dobrze że ASE jest we Wrocławiu Wink
mikeon
PostWysłany: Sob 16:54, 15 Mar 2008    Temat postu:

Szkole austriacka oczywiscie

http://www.mises.org

Smile
Gość
PostWysłany: Sob 16:53, 15 Mar 2008    Temat postu:

specjalnosci wybierasz dopiero po drugim semestrze wiec masz czas by pomyslec.
MateuszP
PostWysłany: Sob 16:51, 15 Mar 2008    Temat postu:

Gdybym pracował w firmie, która oferowałaby szkolenia w zakresie finansów i bankowości to chyba nie warto wybierać podobnej specjalizacji na studiach??

Tylko lepiej wybrać coś innego, żeby mieć wszechstronną wiedzę.

Na kierunku Finanse i Rachunkowość są realizowane programy w następujących specjalnościach:

globalne rynki finansowe
inwestycje i nieruchomości
pośrednictwo i doradztwo finansowe
Gość
PostWysłany: Sob 16:49, 15 Mar 2008    Temat postu:

Mateusz, pamietaj, ze dziennikarze maja tendencje do pisania bzdur, chyba my powinnismy o tym wiedziec najlepiej Smile

Nie wiem jak jest w szkolach ekonomicznich, ale u mnie w szkole technicznej, zadnego betonu nie ma. Mysle, ze napewno jest jakas dobra publiczna uczelnia uczaca ekonomi, tylko kwestia, w jakim miescie.
MateuszP
PostWysłany: Sob 16:46, 15 Mar 2008    Temat postu: Jaką szkołę ekonomiczną polecicie

Witam

Studia wkrótce mnie czekają. Wybieram się na studia zaoczne do Wrocławia, w trakcie będę pracował w firmie finansowej typu CU, Allianz.

Wydział Finanse i Rachunkowość, kierunek pewnie Bankowość i Ubezpieczenia(czy coś podobnego).

Pytanie mam czy iść na zaoczne do prywatnej uczelnii np. WSB Wrocław czy też Uniwersytetu Ekonomicznego(AE Wrocław)??

Semestr kosztuje ok. 2000zł na tych uczelniach, zastanawiam się jednak po przeczytaniu atykułu "Beton na polskich uczelniach" w Wprost czy uczelnia publiczna jest dobra czy też lepsza będzie prywatna...

Z góry dziękuje za pomoc

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group