Autor Wiadomość
Spaulding
PostWysłany: Wto 17:32, 30 Gru 2008    Temat postu:

" Jakie wymiary ma plakat p. Janusza w twoim pokoju?"

jaki plakat, ja mam pełnowymiarową figurę KORWINA ha ha
Duch
PostWysłany: Wto 16:14, 30 Gru 2008    Temat postu:

Spaulding napisał:
"Zwierzę nie jest niczyją własnością, lecz taką samą istotą jak ty czy ja. "

OOOO, czyli mogą abstrakcyjnie myśleć? brawo.
"+1 jako nielubiacy korwina !"

+1 kolejny idiota na forum.
ha ha

+1 za brak samokrytycyzmu, bo już łagodniej się chyba nie da nazwać twojego zaślepienia Korwinem. Jakie wymiary ma plakat p. Janusza w twoim pokoju?
Aregirs
PostWysłany: Wto 16:12, 30 Gru 2008    Temat postu:

Zakładamy, że zwierzę jest istotą, której dotyczą Prawa, która jest swoim samoposiadaczem.

Karcąc psa za niewłaściwe zachowanie naruszam wolność psa i powinienem zostać skarcony albo zobowiązany do zrekompensowania szkody psiakowi poprzez dodatkowego smakołyka? A jeśli pies się ucieszył, że go skarciłem, to ta kara była niesprawiedliwa? Czy psy powinny mieć prawo głosu? Skoro są ciała ustawodawcze, które tworzą legislację, to w sumie psy, których prawa różne dotyczyć mogą, powinny mieć coś do wyszczekania w tej sprawie. Ba. Czy w sumie to nie powinny mieć możliwości kandydowania do Parlamentu! Kaligula dał nam przykład: koń senatorem. Ale właśnie... Nie można prawami objąć tylko psów i koni, to by była dyskryminacja i niesprawiedliwość. Zatem... Kogo jeszcze? Krowę? Ale krowę trzeba zabić, bo w przeciwnym razie nie będzie wołowiny... Może w sumie zabijanie krów powinno być zabronione, skoro się posiadają? No bo jeśli wolno je zabijać, to znaczy, że nie uznajemy je za samoposiadające się, więc jeśli się posiadają, to nie wolno ich zabijać. Chyba, że wyrażą na to zgodę (ale wolnościowcy pro-life mogą się sprzeciwić). A dlaczego krowy, owce, osły i kurczątka są wyzyskiwane przez człowieka? Skoro one się posiadają, to posiadają również owoce swojej pracy. Mleko dla krów, wełna dla owiec, jaja dla kur! Jak chcemy jajko, to musimy je kupić od kury!

Ale pojawiły się dwa problemy. Jak sprawdzić, czy pies chce, by go karcić i jak sprawdzić, czy kura chce sprzedać jako i jakiej oczekuje za to zapłaty? W pierwszym przypadku pozostaje zdać się na rzecznika, który umie się porozumieć z psem. W drugim... chyba też nie ma innego wyjścia. Chociaż pozostaje ryzyko, że rzecznik źle odczyta głos kury i zostanie ona niesprawiedliwie pokrzywdzona. Ktoś by rzekł: "Kura otrzymuje schronienie przed lisem, ziarno i miejsce w kurniku i to jest jej zapłata!". Ale czy miałby słuszność? Nie. Bo kura jest wolna i sama ma prawo zdecydować o tym, czy woli oddawać jajka wzamian za ziarno, miejsce w kurniku i ochronę, czy mieszkać w stepie i stawiać czoła niebezpieczeństwom. Tak więc problemem pozostaje komunikacja. I trzeba go rozwiązać. Może stworzyć kursy edukacyjne dla zwierząt, by nauczyć je komunikacji z ludźmi? Ale jak sprawdzić, czy owa kura chce wziąć w nim udział?! To może edukować ludzi, jak mają odczytywać wolę kur? Wszystkich się nie nauczy. Ale niektórzy, zawodowi mediatorzy humano-animalni mogliby się owym aspektem zająć.

Przyszedł mi na myśl jeszcze jeden problem. Wszędzie, gdzie powstała cywilizajca (bez wyjątku, jak twierdzi np. Feliks Koneczny, którego w niektórych dziedzinach cenię) akceptowano zasadę, zwaną pierwotnym zawłaszczeniem, której przykładem jest sytuacja, w której człowiek karczuje fragment lasu i uprawia tam zboże - i od tego czasu jest właścicielem owej ziemi. Ale pominięto niesprawiedliwie zwierzęta, które wcześniej zagospodarowały ten las! Jakaż to niesprawiedliwość stanęła u podstaw cywyliacji człowieka...

Dobra, kończe już.

Skąd w'ogóle pomysł, że zwierze jest swoim samoposiadaczem? Prawa przysługują ludziom, chociażby dlatego, że tylko ludzie są na tyle rozumni, że potrafią coś takiego wymyślić a nawet przestrzegać. Poza tym zwierzę nie jest zdolne do komunikacji z człowiekiem. Jeśli kura jest swoim posiadaczem, to jest też posiadaczem swojego jajka, więc człowiek nie miałby prawa do zabrania tego jajka, nie uzyskawszy zgody od kury - ale sęk w tym, że w naturze kury leży to, że ona nie jest zdolna wyrazić swojej zgody ani sprzeciwu! No i kura nie rozumuje abstrakcyjnie (chyba Laughing ), nie jest w stanie pojąć, czym jest Własność, więc jak może dysponować Własnością i nie/wyrażać zgodę na jej "kupno"? Uznanie, że zwierzę jest wolne, w takim znaczeniu, jak człowiek, czyli że jest swoim samoposiadaczem, jest kompletnie bezpodstawne i sprzeczne z naturą zwierząt. Zwierzęcia nie można nauczyć myślenia, bo zdolność do nauki jest warunkowana zdolnością myślenia - rozumowania. Człowiek jest istotą rozumną, zdolną do komunikacji i pokojowego współdziałania z innymi ludźmi, a zwierzęta nie spełniają tych warunków. I jak w świetle tego można uzasadnić równość praw zwierząt i ludzi?!

PS Zauważyłem, że przyjąłem, iż kura posiada swoje jajko, z czego ktoś mógłby wyczytać, że jestem zwolennikiem aborcji, bo w sumie to to jajko już by się posiadało... Nieważne, w każdym razie nie miałem zamiaru nawiązywania do tego tematu Wink

PPS Przyszło mi jeszcze do głowy, że zwierzę, chcące posiadać prawa, powinno płacić podatki Wink Oczywiście w państwie. Bo akap jest zamordystyczny i nie daje zwierzętom praw Wink
Spaulding
PostWysłany: Wto 15:25, 30 Gru 2008    Temat postu:

"Zwierzę nie jest niczyją własnością, lecz taką samą istotą jak ty czy ja. "

OOOO, czyli mogą abstrakcyjnie myśleć? brawo.
"+1 jako nielubiacy korwina !"

+1 kolejny idiota na forum.
ha ha
Liberté
PostWysłany: Wto 14:15, 30 Gru 2008    Temat postu:

Duch wyjaśnił temat Smile co do zwierząt uważam tak samo jak ww. pan Wink
comandante
PostWysłany: Wto 5:27, 02 Wrz 2008    Temat postu:

+1 jako nielubiacy korwina !
Duch
PostWysłany: Nie 6:54, 31 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Zwierzę jest własnością, ze zwierzakiem możesz zrobić, co chcesz.

Zwierzę nie jest niczyją własnością, lecz taką samą istotą jak ty czy ja.

Cytat:
Też nie jestem za niepotrzebnym cierpieniem zwierząt ale gdy państwo się wtrąca, kończy się tak jak u naszych skandynawskich sąsiadów (patrz głaskanie kota).

Oh, normalnie jak mnie denerwuje sprowadzenie pewnych prostych i logicznych faktów do absurdu...

Cytat:
To ma być joke?
Człowieku zwierze to istota ŻYWA

Cytat:

Komar też.

Jest taka różnica, że pewne zwierzęta są szkodnikami lub stanowią element naszego pożywienia. Tak więc niektóre rzeczy można usprawiedliwić.
1. Gdy atakuje cię pies, proszę bardzo: broń się, nawet go zabij. Nikt ci tego nie będzie miał za złe (a przynajmniej nie powinien).
2. Komara też zabij, gdy wysysa twoją krew i może przenieść na ciebie chorobę, ale nie pozwalam ci wyrywać mu nóżek i się nad nim znęcać, po prostu zabij go jednym silnym ciosem (chyba, że tego nie potrafisz).

Cytat:
Zwierzę to rzecz. Chociaż sam tak nie uważam, myślę, że prawo powinno tak mówić.

No to gratuluję argumentacji. To drugie zdanie jest przerażające.
Podatki są dobre. Chociaż sam tak nie uważam, myślę, że prawo powinno tak mówić.

Cytat:
Jak można traktować zwierzęta humanitarnie!? Przecież to bzdura! Humanitarnie znaczy po ludzku.. mamy traktować zwierzęta jak ludzi?

Humanitarnie, czyli ze współczuciem. Jako człowiek posiadasz taką rzecz, no chyba, że jesteś bydlakiem.

Cytat:
Musimy uzgodnić czy zwierzę jest moją własnością... jeśli jest to mogę z nim, co chcę.. a jeśli nie mogę to mamy socjalizm..

Ani jedno, ani drugie, bo NIE JEST TWOJĄ WŁASNOŚCIĄ. Czy twoja żona/dziewczyna też jest twoją własnością?

Cytat:
Ale jeśli zwierzę nie jest moją własnością to czym jest?

Jest wolną istotą żywą podobnie jak ty, którą trzymasz w domu na zasadzie kooperacji. Pies dostaje jedzenie i schronienie, ty masz z nim zabawę, możesz mu powiedzieć wszystko, a on zawsze będzie się cieszył na twój widok (jeśli tylko go nie katujesz, bo uważasz, że "jest twoją własnością, mogę z nim robić co chcę, bo liczy się "WOLNOŚĆ""). Równocześnie nikt cię nie zmusza do posiadania psa.

Cytat:
Wg Deklaracji Praw Człowieka wszelkie prawa wynikając z godności, według liberalizmu z samoposiadania się. Psy czy inne zwierzaki mają godność, wg ciebie? Samoposiadają się? Nie mają nawet samoświadomości (przykład - nie wiedzą, że ten drugi w lustrze to one same).

Czytasz ze zrozumieniem? Deklaracja Praw Człowieka. Istnieje taki dokument, który zwie się Deklaracją Praw Zwierząt.
Artykuł 3 tego dokumentu wyraźnie:
a) żadne zwierzę nie może być przedmiotem maltretowania i aktów okrucieństwa
b) jeśli okaże się, że zwierzę musi być zabite, należy je uśmiercić szybko, nie narażając je na ból i trwogę.

Cytat:
Jeśli ktoś będzie bił psa to przepisy nic a nic nie zmienią w jego myśleniu, tylko jedynie może się z tym kryć w piwnicy i mocniej dawać baty, w ramach "bezkarności" dla prawa.

Jeśli ktoś będzie chciał gwałcić swoje dziecko to przepisy nic a nic nie zmienią w jego myśleniu, tylko jedynie może się z tym kryć w piwnicy (w piwnicy? hm...) i mocniej dawać baty w ramach "bezkarności" dla prawa.

Tak więc stwórzmy anarchię! Może taki J. Fritzl nie dopuściłby się tego strasznego czynu, którego się dopuścił i nie musiał się z tym kryć po piwnicach? Kto wie...

Cytat:
To, że zwierzę jest rzeczą i naszą własnością i w związku z tym możemy zrobić z psem, co chcemy wynika z naszej filozofii. A Ty traktujesz ten problem wyłącznie emocjonalnie i nie chcesz znosić zakazu znęcania się, bo "kochasz zwierzęta".. a kogo to obchodzi? To jest socjalistyczne myślenie, socjalistyczny rząd "kocha nasze dzieci" i nie pozwoli, żeby nie poszły do szkoły..

Ręce opadają... Absurd goni absurd... W takim razie mam również prawo zabić swoje dziecko, a co? Zabronisz mi? To jest socjalistyczne myślenie, socjalistyczny rząd "kocha nasze dzieci" i nie pozwoli, żeby nie poszły do szkoły..

Cytat:
Publiczne akty znęcania się powinny być oczywiście karane.

A prywatne nie? Rozumiem. U siebie w domu mogę łamać prawo, super!

Cytat:
Bo kilka zlepionych komórek to człowiek, a pies to pies - zwierzę, rzecz..

Jak czytam takie komentarze to stwierdzam, że człowiek jest gorszy niż pies, więc kim jest ktoś, kto nie jest nawet rzeczą?

Cytat:
W normalnym kraju, gdzie nie zwala się wszystkiego na państwo przyszedłby sąsiad i mu wytłumaczył co nie tak

To widocznie nie żyjemy w normalnym kraju, skoro "publiczne akty znęcania się powinny być oczywiście karane" i ten sąsiad nie miałby nic do gadania, bo ja "robię to prywatnie u siebie w domu i będę kopał moją "rzecz" ile dusza zapragnie".

Cytat:
Zwierzę jest rzeczą, można to lubić lub nie. To jak każdy prywatnie ma stosunek do swej trzody to jego sprawa, najwyżej nie da mu zarobić na sobie - trzeba dbać o swoje, inaczej jest się głupcem.

Takiego psa nie trzyma się w celach zarobkowych (w większości przypadków). Zwierzę nie jest żadną RZECZĄ, ale widzę, że nie warto odpowiadać na takie wypowiedzi...

Cytat:
Dodam jeszcze, że taki brak przepisu uczy odpowiedzialności za swoje czyny. Jeśli pies się zdenerwuje to może pogryźć, jeśli krowa zdechnie to nie da mleka, jeśli kot zginie to myszy go zgnębią.

Pozwolę ci się znęcać nad zwierzętami, jesli rozdrażnisz gołymi pięściami niedźwiedzia. Nad słabszym to każdy potrafi.

Cytat:
Jeżeli zgnębi żonę to nikt mu nie będzie trzymał porządku w domu i gotował, jeżeli zatłucze dzieci to jego majątek zostanie rozgrabiony na starość itp. itd. Nie dla zakazów!

Radzę czytać książki o psychologii, zamiast dyrdymały Korwina.

Cytat:
A człowiek to istota ludzka, w naszym mniemaniu jesteśmy powyżej zwierząt.

Tobie się wydaje, że jesteś wyżej. I masz rację! Wydaje ci się...

Cytat:
Trudno powiedzieć.. trzeba by widzieć jak ten ganek jest umieszczony. Jeśli widać go z publicznej drogi to chyba tak.

Gdzie tam, jak ci się coś nie podoba zawsze możesz zamknąć oczy. W końcu "wolnoć Tomku w swoim domku".

Cytat:
Czyli pies = dziecko..

Taki argument jak "Chciejmy Hitlera". Rozumiesz?

Cytat:
Jak właściciel zatłucze psa łopatą, może skończyć w więzieniu, jak poderżnie gardło świni tak się nie dzieje. Czemu?

1. Bo zatłukł psa. Zatłuc to raczej nie oznacza zabić jednym ciosem, tylko walić łopatą ile wlezie dla samej frajdy walenia łopatą.
2. Bo nie zjadł tego psa.
Ja to widzę tak.

Cytat:
Wiele weteranów mówi o zabijaniu wrogów bez jakichkolwiek oporów lub emocji.

Naprawdę? Podcinali im gardło nożem czy wbijali widelec w każdą część ciała?

Cytat:
Myślałem, że już ustaliliśmy "człowiek to nie zwierze"?

Pewnie, że tak. Z tego co widzę, to człowiek jest gorszy niż zwierzę.

Cytat:
Może nie idiota wiele wniosków ma poprawnych ale kompromituję liberałów a oni tego jak widać po tym forum nie potrafią zrozumieć.

Czyżby zatracili samodzielne myślenie? Czy to nie jest system zamienny? Zachowujecie się tak samo jak lewacy, tylko zamiast Che Guevary jest Janusz Korwin Mikke.

Cytat:
Po pierwsze zakaz i tak nic nie zmieni bo kto się znęca nad zwierzętami ten i tak się będzie znęcał a to czy za to pójdzie do więzienia czy nie nie ma najmniejszego znaczenia bo kogo to uszczęśliwi psa czy kota??

Pewnie, znieśmy zakaz zabijania. Czy jakąś staruszkę uszczęśliwi to, że przestanę ją kopać i pójdę do więzienia? Myślę, że nie...

Cytat:
Po drugie nie można porównywać zwierząt do ludzi człowiek ma dusze zwierze ma instynkt co prawda przywiązuje sie do właściciela bo ten zaspokaja jego potrzeby np. jedzenie człowiek kieruje sie zasadami moralnymi albo sumieniem zwierze takich zasad nie ma więc nie rozumiem jak można mnie porównać do psa??

Są również... żelazka! Z duszą! Ehh... Szkoda słów...

Cytat:
Ja nie wiem jakie jest oficjalne stanowisko UPR w tej sprawie.. jakbym ja wygrał to mógłbyś ze swoją własnością robić co Ci się podoba Smile Rąbać, przypalać.. itd. itp.

Dobrze, że takich jak ty jest bardzo mało i z pewnością nie wygrasz Wink
notto
PostWysłany: Nie 5:39, 24 Sie 2008    Temat postu:

Estera88 napisał:
Jako że pragnę zaangażować się oficjalnie w pomoc ludziom od urodzenia bez szans. Czujeta bluesa konserwatyni liberałowie?


Niedawno dostałam od sądu rodzinnego pozwolenie na opiekę (w dniach wolnych od szkoły) nad takim bidokiem z domu dziecka.
Łazimy razem do kina, na lody i gramy w wyścigi (tzn. on gra, a ja patrzę Smile))) )

Życzę powodzenia!! Naprawdę warto!
Gość
PostWysłany: Nie 5:21, 24 Sie 2008    Temat postu:

Ostatnio przestałem go czytać bo gupoty pieprzył ale dziś rano zaglądam na bloga i wpis całkiem niezły. Tak samo na videologi. Tylko wciąż tam słyszę o tym Hitlerze. Może by tak go zasypać kiedyś mailami żeby się powstrzymał ? Chociaż to już jest stary dziad i może się nie zmienić.
bukaj69
PostWysłany: Nie 3:57, 24 Sie 2008    Temat postu:

Bogaty.Ojciec napisał:
pororownujecie komara czy jakaś roslinke do psa albo kota? To jest żałosne. Naprawdę, uwierzcie mi, byłem zwolennikiem Korwina i popierałem go w 100% zawsze! ale tym razem przesadził i mnie do siebie zraził - MNIE, ślepo wierzącego w jego poglądy, teraz pomyślcie jakie wrażenie wywołał u innych - potencjalnych wyborców! On jest naprawdę sabotazystą, IMO UPR powinno go wywalić i publicznie odciąć się od jego poglądów.


hehe , mój znajomy , był za UPR i JKM , jednak , po tym jak JKM w NC napisal coś o Matce Boskiej , czy wplątał sie w jakąś religijną polemikę , to się od niego odwrócił , zaprzestał czytywać NC i kojarzyć sie z UPR'em ... i jest zwolennikem PIS'u ! Wink hehe duża zmiana

co do JKM , to ma swoje odchyły , ale nie można go rozumieć dosłownie , nawet nie miał na myśli prawo do dobrowolnego znęcania się nad wszelako pojętą "fauną" Smile więc nie zrażaj się tak bardzo , tylko czytaj niektóre rzeczy w przymrużeniem oka Smile
Mateo
PostWysłany: Wto 5:59, 19 Sie 2008    Temat postu:

Estera88 napisał:

Mnie najbardziej interesuje stanowisko UPR i ewentualnie pana Korwina w sprawie sytuacji dzieci z biednych rodzin, bo nie kryję, że obecnie mieszkam w jednej z najbardziej ponurych dzielnic w kraju i od tego punktu będzie zależało moje przystąpić czy nie przystąpić do UPR:) Jako że pragnę zaangażować się oficjalnie w pomoc ludziom od urodzenia bez szans. Czujeta bluesa konserwatyni liberałowie?

Najwięcej dobrego dla ludzi biednych i "wykluczonych" można uczynić właśnie przez działanie na rzecz zwiększenia wolności i ograniczania państwowej redystrybucji. Socjalistyczna polityka prowadzi tylko i wyłącznie do konserwacji i pogłębiania biedy na wiele różnych sposobów:

1) państwo aby sfinansować program socjalnej polityki musi nakładać większe podatki. Bogaci płacący większe podatki mają mniej funduszy na inwestycje, tworzenie miejsc pracy, produkcję itd. co przekłada się na wolniejszy rozwój. W przypadku biednych, wysokie podatki najbardziej uderzają w tych uczciwych i pracujących, którzy nie dość że zarabiają niewiele to jeszcze muszą 70% tego oddać państwu co jeszcze bardziej pogłębia ich biedę.
2) państwo socjalne konserwuje biedę. Wielu ludzi otrzymujących socjalne zasiłki traci motywację do pracy, zakładania firm i zaprzestaje jakiejkolwiek pozytywnej działalności. W wyniku tego procesu dochodzi do pogłębiania bezrobocia a także rozwoju rozmaitych patologii społecznych jak np. alkoholizm.

Warto dodać, iż państwo prowadząc redystrybucję sprawia, że pieniądze pobrane z podatków są wydawane niewłaściwie, nieefektywnie i dochodzi do ogromu marnotrawstwa i złodziejstwa. 40% pieniędzy oddawanych państwu w formie podatków jest najzwyczajniej trwoniona. Powstaje jednak pytanie - czy to dobrze czy źle? Wink

Im mniej urzędniczej "pomocy" tym lepiej dla całego społeczeństwa.
Wolnościowcy mogą się angażować w pomoc biednym na 2 sposoby:
- przez samo działanie na rzecz zmniejszania państwowej ingerencji i redystrybucji budżetowej
- przez uskutecznianie i propagowanie prywatnej działalności dobroczynnej
Estera88 napisał:

Nie jestem socjalistką, nie o to chodzi ale uważam, że hańbą naszego narodu są głodne dzieci w szkołach i na ulicach i każda partia powinna temu zapobiegać, bezwzględnie.

Tylko nie partia! Skąd przyszły Ci takie pomysły, że to rząd powinien się tym zajmować? Wara z łapami rządu od ludzi biednych i potrzebujących! W konsekwencji przyniosą oni tylko i wyłącznie więcej szkód niż pożytku.
Ludziom trzeba oddać wolność, a wtedy w wyniku naturalnych procesów społecznych, ci co będą chcieli pracować i zmienić swoje życie z biedy wyjdą, a ci co dalej będą chcieli być żulami i nierobami w tej biedzie pozostaną a nawet staną się jeszcze biedniejsi, bo nikt nie będzie miał zamiaru fundować im nalewek. Obecnie największym sponsorem tanich win jest rząd Rzeczypospolitej Polskiej.

Co do głodnych dzieci - jest to głównie efekt socjalnej polityki państwa. Patologiczne rodziny alkoholowe płodzą dzieci na masę głównie po to aby otrzymywać liczne zasiłki. Wielodzietne rodziny dostają spore sumy socjalnych zapomóg - na trzecie dziecko i każde następne przysługują spore sumy państwowych dotacyj. Oczywiście pieniądze trafiają do bezrobotnych rodziców, którzy bynajmniej nie przeznaczają ich na spełnianie podstawowych potrzeb ich dzieci, które pozostają głodne.
Gigabyte
PostWysłany: Wto 2:52, 19 Sie 2008    Temat postu:

Estera88 napisał:
Zwierzęta trzeba rozgraniczyć na domowe, hodowlane itd. sama jakiś czas temu stoczyłam polemikę z jednym z najbardziej gorliwych obrońców praw zwierząt. Bez konstruktywnych rezultatów, bo i tak zwyzywaliśmy się rozmaitymi epitetami na koniec.
Mnie najbardziej interesuje stanowisko UPR i ewentualnie pana Korwina w sprawie sytuacji dzieci z biednych rodzin, bo nie kryję, że obecnie mieszkam w jednej z najbardziej ponurych dzielnic w kraju i od tego punktu będzie zależało moje przystąpić czy nie przystąpić do UPR:) Jako że pragnę zaangażować się oficjalnie w pomoc ludziom od urodzenia bez szans. Czujeta bluesa konserwatyni liberałowie?
Nie jestem socjalistką, nie o to chodzi ale uważam, że hańbą naszego narodu są głodne dzieci w szkołach i na ulicach i każda partia powinna temu zapobiegać, bezwzględnie.


Tylko, że redystrybuja dochodów jest kiepskim rozwiązaniem problemów z biedą. Przecież podatki muszą płacić również biedni. Poza tym wszelkie zasiłki istnieją już od dawna, a jakoś nie rozwiązały problemu. Tak samo, jak usilne karmienie ptaków w parkach nie rozwiązuje problemu ich głodu, a wręcz pogłębia ów problem, gdyż po jakimś czasie tracą umiejętność samodzielnego zdobywania pożywienia.

Pozwolę sobie przytoczyć fragment libertariańskiego FAQ autorstwa Erica Raymonda:

FAQ napisał:
C3. Czy wolnościowcy porzuciliby biednych?

Nie, chociaż porzucenie biednych mogłoby być miłosierdziem w porównaniu z tym co uczynił z nimi rząd. Wraz ze wzrostem wydatków „na zwalczenie biedy”, wzrosła sama bieda. Rządowi biurokraci nie mają żadnej motywacji do wyciągania ludzi ze stanu zależności, natomiast wszelką motywacje do tego, by ich tam zostawić; przecież więcej biedy oznacza większy budżet oraz więcej władzy dla biurokratów. Wolnościowcy chcą przełamać ten zaklęty krąg znosząc wszelkie programy redystrybucji dochodów oraz pozwalając ludziom zatrzymać zarobione pieniądze zamiast zabierania ich w podatkach. Uwolnione bogactwo przeniosłoby się bezpośrednio do sektora prywatnego, tworząc nowe miejsca pracy dla biednych, zmniejszając popyt na prywatną dobroczynność i zwiększając jej rozmiary. Rezultaty mogłyby zmniejszyć biedę lub pozostawić ją w obecnym stanie - jednak trudno sobie wyobrazić, jak one mogłyby być mniej efektywne niż obecny godny pożałowania system.


Oczywiście polecam całe FAQ: http://www.libertarianizm.pl/faq Very Happy
Alfista
PostWysłany: Wto 2:00, 19 Sie 2008    Temat postu:

I bardzo dobrze Estera ,że zamierzasz działać charytatywnie w tym temacie.
Tych na urzędniczych stołkach i tak jest zbyt wielu.
Wolontariat i dobroczynność w tej materii mogą przynieść wymierne korzyści z daleka od urzędniczych biurek tam się połowę marnuje.
Estera88
PostWysłany: Pon 23:13, 18 Sie 2008    Temat postu:

Zwierzęta trzeba rozgraniczyć na domowe, hodowlane itd. sama jakiś czas temu stoczyłam polemikę z jednym z najbardziej gorliwych obrońców praw zwierząt. Bez konstruktywnych rezultatów, bo i tak zwyzywaliśmy się rozmaitymi epitetami na koniec.
Mnie najbardziej interesuje stanowisko UPR i ewentualnie pana Korwina w sprawie sytuacji dzieci z biednych rodzin, bo nie kryję, że obecnie mieszkam w jednej z najbardziej ponurych dzielnic w kraju i od tego punktu będzie zależało moje przystąpić czy nie przystąpić do UPR:) Jako że pragnę zaangażować się oficjalnie w pomoc ludziom od urodzenia bez szans. Czujeta bluesa konserwatyni liberałowie?
Nie jestem socjalistką, nie o to chodzi ale uważam, że hańbą naszego narodu są głodne dzieci w szkołach i na ulicach i każda partia powinna temu zapobiegać, bezwzględnie.
Gość
PostWysłany: Nie 16:51, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Ja nie wiem jakie jest oficjalne stanowisko UPR w tej sprawie.. jakbym ja wygrał to mógłbyś ze swoją własnością robić co Ci się podoba Smile Rąbać, przypalać.. itd. itp.
Gość
PostWysłany: Nie 16:39, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Dlaczego nie można karać znęcania się nad zwierzętami?
To znaczy że gdyby UPR wygrało to mógłbym kupić sobie krowę i przypalać ją palnikiem we własnym domu?
Rafael
PostWysłany: Nie 14:05, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Noka napisał:
Wybieram się na "robotę" do Norwegii Cool

Słyszałem kiedyś o grupie Kazachów, którzy pojechali do Szwecji zamordować parę osób i dostać dożywocie, więc to nie jest aż taka abstrakcja jak by się mogło zdawać..
Gość
PostWysłany: Nie 13:55, 20 Kwi 2008    Temat postu:

"Jeśli ktoś zarzyna kurę lub ubija karpia i nie podlega karze może przenieść takie zachowanie na człowieka! Takie zachowanie tolerowane jest od wieków i widać tego skutki - hordy gospodyń domowych zarzynające i bijące tłuczkiem po głowie ludzi! Makabra!"

Ale to raczej nie wynika z sadystycznech skłonności gospodyń domowych.
Gość
PostWysłany: Nie 13:44, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Bo Ty piszesz: "Skoro ktoś taki znęca się nad zwierzęciem i nie podlega karze to może przenieść takie zachowanie na człowieka(poczucie bezkarności). "

Czyli rozumiem: traktuję zwierzę w taki sposób w jaki sposób traktowanie człowieka jest niemoralne i nie ponoszę kary (bezkarność) to wkrótce zacznę tak traktować ludzi.

Ja piszę: to dlaczego mordercze zachowanie gospodyń domowych wobec zwierząt nie przenosi się na ludzi? Domyślam się, że Tobie chodzi pewnie o jakieś procesy psychologiczne, zaburzenia umysłowe, ale jakoś to w Twojej wypowiedzi nie zostało uwzględnione i szło Ci tylko o "bezkarność". Co i tak nie zmienia faktu, że nie można karać znęcania się nad zwierzętami.

A wypowiedź jest ironiczna i piję tutaj do "kochających zwierzęta" - takich się chyba nazywa zoofilami - i stąd tyle wykrzykników..

Do postu poniżej: właśnie to tłumaczę Wink (podkreślenie)
Gość
PostWysłany: Nie 13:33, 20 Kwi 2008    Temat postu:

No nie wiem kto wykazuje brak logiki ; -)
Wracając co poprzedniej wypowiedzi
Cytat:
A gdzie tak piszę?

Cytat:
Otóż proszę mi wytłumaczyć następującą wypowiedź:
Jeśli ktoś zarzyna kurę lub ubija karpia i nie podlega karze może przenieść takie zachowanie na człowieka! Takie zachowanie tolerowane jest od wieków i widać tego skutki - hordy gospodyń domowych zarzynające i bijące tłuczkiem po głowie ludzi! Makabra!

No to w końcu jak? ;- )
Ile wykrzykników, ile emocji!
Gość
PostWysłany: Nie 13:14, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Bogaty.Ojciec napisał:
szkoda mojego czasu, zero logiki w waszym myśleniu + sami sobie dopisujecie teorie do moich postów.


Logiki to nie ma w Twoim myśleniu, co zresztą zostało udowodnione. Kierują Tobą emocję i "miłość do zwierząt".. Oczywiście, nikt nie ma Cię zamiaru tutaj na siłę przekonywać..

EOT
Viperek
PostWysłany: Nie 11:28, 20 Kwi 2008    Temat postu:

No No wypraszam sobie ;p
Bogaty.Ojciec
PostWysłany: Nie 11:27, 20 Kwi 2008    Temat postu:

szkoda mojego czasu, zero logiki w waszym myśleniu + sami sobie dopisujecie teorie do moich postów.
Gość
PostWysłany: Nie 11:19, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Wybieram się na "robotę" do Norwegii Cool
Rafael
PostWysłany: Nie 9:21, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Tak, mniej więcej tak - jest gdzieś nawet strona ze zdjęciami z norweskich więzień. Standard mniej więcej 2,3 gwiazdkowego hotelu.
Noga
PostWysłany: Nie 9:00, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Rafael napisał:
Nie. Prawo nie ma być miłe. Inaczej kończy się tak ->

norweskie więzienie
Poważnie...? Surprised Tak wyglądają norweskie więzienia...??
Gość
PostWysłany: Nie 8:58, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
Przeczytaj o podłożu znęcania się nad ludźmi, zwierzętami, później wróć i zobacz co napisałeś.


A proszę Pan chce podchodzić naukowo do zjawiska znęcania się. Szkoda, że tak ważny i rozległy problem ujął w jednym zdaniu: "Skoro ktoś taki znęca się nad zwierzęciem i nie podlega karze to może przenieść takie zachowanie na człowieka(poczucie bezkarności)." Do którego to się odniosłem.

Cytat:

Przyrównywanie znęcania się nad zwierzęciem do zabijania go w celu spożycia jest czystym debilizmem.


A gdzie tak piszę? Jeśli dla Bogatego.Ojca krowa = pies = dziecko to dlaczego krowę można zabić, ale znęcać się już nie? Jeśli pies ma miec takie samo prawa jak człowiek (dziecko) to - w myśl tego - nie można zwierzęcia również zabić i zjeść!
Tutaj chodzi o tą sprawę w tym szczególnym przypadku, a nie ogólnie w sensie psychologicznym. Po co wyrywasz wypowiedzi z kontekstu tej dyskusji? Kieruje Tobą zła wola czy się po prostu zapomniałeś?
Gość
PostWysłany: Nie 8:42, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
Jeśli ktoś zarzyna kurę lub ubija karpia i nie podlega karze może przenieść takie zachowanie na człowieka! Takie zachowanie tolerowane jest od wieków i widać tego skutki - hordy gospodyń domowych zarzynające i bijące tłuczkiem po głowie ludzi! Makabra!

Iście infantylne porównanie
Zarzucacie lewakom brak myślenia a jak widać w poście powyżej liberałom też tego nie brakuje.
Użyj mózgu bo się tylko ośmieszasz.
Przeczytaj o podłożu znęcania się nad ludźmi, zwierzętami, później wróć i zobacz co napisałeś.
Jeszce raz to napiszę chodź z większym akcentem:
Przyrównywanie znęcania się nad zwierzęciem do zabijania go w celu spożycia jest czystym debilizmem. To dwie różne rzeczy wbrew temu co się niektórym(...)wydaje.
Gość
PostWysłany: Nie 7:56, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
Skoro ktoś taki znęca się nad zwierzęciem i nie podlega karze to może przenieść takie zachowanie na człowieka(poczucie bezkarności).


Jeśli ktoś zarzyna kurę lub ubija karpia i nie podlega karze może przenieść takie zachowanie na człowieka! Takie zachowanie tolerowane jest od wieków i widać tego skutki - hordy gospodyń domowych zarzynające i bijące tłuczkiem po głowie ludzi! Makabra!
Mławski Symparyk
PostWysłany: Nie 7:55, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Po pierwsze zakaz i tak nic nie zmieni bo kto się znęca nad zwierzętami ten i tak się będzie znęcał a to czy za to pójdzie do więzienia czy nie nie ma najmniejszego znaczenia bo kogo to uszczęśliwi psa czy kota??
Po drugie nie można porównywać zwierząt do ludzi człowiek ma dusze zwierze ma instynkt co prawda przywiązuje sie do właściciela bo ten zaspokaja jego potrzeby np. jedzenie człowiek kieruje sie zasadami moralnymi albo sumieniem zwierze takich zasad nie ma więc nie rozumiem jak można mnie porównać do psa??
Po trzecie zwierze jest własnością człowieka który je kupił/dostał i jest jego sprawą co on z tym psem zrobi czy powiesi za jaja czy będzie go głaskał przez cały dzień
Viperek
PostWysłany: Nie 7:48, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
. Poza tym nadal uważam że Korwin to idiota ale twierdzę też że facet ma coś naprawdę z głową, on niszczy calą pracę liberałów Polskich! Osmiesza nas i przez niego liberałowie nigdy nie dojdą do wadzy w Polsce. Smutne.

Może nie idiota wiele wniosków ma poprawnych ale kompromituję liberałów a oni tego jak widać po tym forum nie potrafią zrozumieć.
Temat ze znęcaniem się nad zwierzętami jest trudny Ale ja pier.... czy my nie mamy ważniejszych spraw?
Gość
PostWysłany: Nie 7:33, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Cóż za sofizmaty.
Na tym forum siedzą kilkunastoletni humaniści, którzy przyrównują zwierzę do rzeczy.
Może zamiast dysput na temat czy zwierzę to rzecz, własność danego człowieka zastanowilibyście się nad samym zjawiskiem znęcania się.
Skoro ktoś taki znęca się nad zwierzęciem i nie podlega karze to może przenieść takie zachowanie na człowieka(poczucie bezkarności).
A to jest jak najbardziej prawdopodobne.

Co do pana JKM...
Po 19 latach głosowania na UPR i przyglądania się jemu mogę powiedzieć jedno. Ten pan robi wokół siebie szum bo na tym zarabia i o to mu wyłącznie chodzi.
Niektóre jego wypowiedzi są miłe dla ucha, ale wtrącanie się do polityki już nie.
kamil
PostWysłany: Nie 7:23, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Bogaty.Ojciec napisał:
kamil napisał:
To tutaj to jest tylko wrażliwość społeczna. Kiedyś ble trup nie gorszył, szczególnie podczas wojen. Wiele weteranów mówi o zabijaniu wrogów bez jakichkolwiek oporów lub emocji. Dla mieszkańca miasta zabicie byle kury (czyli żywemu głowę odcinamy) na obiad już jest barbarzyństwem. Sam z siebie sadyzm to co innego, głupotą jest zabić 10 kurczaków i zmarnować mięso. Podobnie głupotą byłoby zatłuc psa, bo kto obroni przed złodziejem w nocy. Eh można bez końca wałkować temat. Zakaz w każdym razie jest dla społeczeństwa małp, gdzie człowiek sam nie ma kręgosłupa moralnego i rozumu by wiedzieć, że o swoje się dba, jeśli tego nie robi to niech jego strata.



wiec zniesmy zakaz zabijania ludzi


Myślałem, że już ustaliliśmy "człowiek to nie zwierze"?

UE musi upaść
Bogaty.Ojciec
PostWysłany: Nie 7:21, 20 Kwi 2008    Temat postu:

kamil napisał:
To tutaj to jest tylko wrażliwość społeczna. Kiedyś ble trup nie gorszył, szczególnie podczas wojen. Wiele weteranów mówi o zabijaniu wrogów bez jakichkolwiek oporów lub emocji. Dla mieszkańca miasta zabicie byle kury (czyli żywemu głowę odcinamy) na obiad już jest barbarzyństwem. Sam z siebie sadyzm to co innego, głupotą jest zabić 10 kurczaków i zmarnować mięso. Podobnie głupotą byłoby zatłuc psa, bo kto obroni przed złodziejem w nocy. Eh można bez końca wałkować temat. Zakaz w każdym razie jest dla społeczeństwa małp, gdzie człowiek sam nie ma kręgosłupa moralnego i rozumu by wiedzieć, że o swoje się dba, jeśli tego nie robi to niech jego strata.

UE musi upaść


wiec zniesmy zakaz zabijania ludzi

Jest różnica między państwem a anarchią - Mikke popiera liberalne pomysły kiedy mu pasują a kiedy nie - staje sie nagle konserwatystą.

Jeśli jesteśmy za istnieniem państwa to musimy zgodzic się na ograniczenie naszej wolności, nie mowie tutaj o przymusie ubezpieczeń itp bo to bzdury ale mam na myśli pewne zasadnicze prawa (zakazy i nakazy), zakaz znęcania się, nakaz jazdy po prawej/lewej stronie drogi itd. To są kompromisy które muszą być zachowane nawet w liberalnym systemie, nie wiem jak można z tym się nie zgadzać.
kamil
PostWysłany: Nie 7:18, 20 Kwi 2008    Temat postu:

To tutaj to jest tylko wrażliwość społeczna. Kiedyś ble trup nie gorszył, szczególnie podczas wojen. Wiele weteranów mówi o zabijaniu wrogów bez jakichkolwiek oporów lub emocji. Dla mieszkańca miasta zabicie byle kury (czyli żywemu głowę odcinamy) na obiad już jest barbarzyństwem. Sam z siebie sadyzm to co innego, głupotą jest zabić 10 kurczaków i zmarnować mięso. Podobnie głupotą byłoby zatłuc psa, bo kto obroni przed złodziejem w nocy. Eh można bez końca wałkować temat. Zakaz w każdym razie jest dla społeczeństwa małp, gdzie człowiek sam nie ma kręgosłupa moralnego i rozumu by wiedzieć, że o swoje się dba, jeśli tego nie robi to niech jego strata.

Tym bardziej, że nie wierzę by przepis by cokolwiek pomógł zainteresowanym czyli zwierzakom, bardziej ludziom pokroju eko-terrorystów .

UE musi upaść
Bogaty.Ojciec
PostWysłany: Nie 7:14, 20 Kwi 2008    Temat postu:

" jak poderżnie gardło świni tak się nie dzieje."

była afera związana z rzeźnią z której ktoś przemycił filmy na ktorych widać jak rzexnicy podcinają gardła świniom albo wrzucają je na żywca do oparzarki. Nie wiem czy ktoś trafił do więzienia ale powinien, traktuje psa i świnię tak samo.
tensvb
PostWysłany: Nie 7:01, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Do obrońców praw zwierząt (polegających na zakazie znęcania się a dopuszczających "humanitarne" zabijanie): Wolelibyście być wychłostani czy zabici?
Jak właściciel zatłucze psa łopatą, może skończyć w więzieniu, jak poderżnie gardło świni tak się nie dzieje. Czemu?
Hitman
PostWysłany: Nie 7:01, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Kamil zgadzam sie Wink

a co do korwina Uwielbiam faceta, rpzeinteligentny chłop i ma u meni szacun, ale politycznie jednak jest troche oszołomem, zgadzma sie z nim np o tych dizeciahc niepelnosprawnych, Moja matka Katechetka w szkole specjalnej tez sie zgadza.
Ale skoro wiadomo ze wiekszosc spoleczenstwa niezrozumie to moze chociarz chwile rpzed wyborami to przemilczec?
kamil
PostWysłany: Nie 6:53, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Wolność w naszym mniemaniu prowadzi do tego, że głupsi ludzie sami odpadają z szeregu poprzez samodestrukcyjne działania. A to wszystko na własne życzenie. W wolnym kraju człowiek polerujący buty jako dziecko ma realne szanse zostania najbogatszym, potrzeba tylko własnego samozaparcia i trzymania się zasad.

UE musi upaść
Gość
PostWysłany: Nie 6:45, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
E a jak sąsiad rzuca szczeniakiem o własny ganek to jest już publiczny akt znęcania sie czy nie?


Trudno powiedzieć.. trzeba by widzieć jak ten ganek jest umieszczony. Jeśli widać go z publicznej drogi to chyba tak.

Cytat:
Jasne, ja mogę napisać że zwierze to nie rzecz, a kilka komórek to nie człowiek ale co z tego wynika? To że ty twierdzisz ze zwierze to rzecz to nei znaczy ze tak jest.


Możesz sobie napisać nawet, że człowiek to ser, a więc jesteś nabiałem tylko argumenty..

Cytat:
Zwierze to twoja własnośc, tak samo jak dziecko ale nie znaczy to że mozesz bezkarnie znęcać się nad nim, zakaz powinien być tak samo w stosunku do zwierząt jak i dzieci


Czyli pies = dziecko..

Cytat:
Są ludzie którzy też tego nie wiedzą patrząc w lustro, czy mozna ich traktować jak przedmioty?


Nadinterpretacja. Rafaelowi nie chodziło o to, aby samoświadomość decydowała o każdej jednostce czy jest człowiekiem czy nie. Chodzi mu o to, że ogólnie rzecz biorąc zwierzęta nie są na równi z człowiekiem.
kamil
PostWysłany: Nie 6:28, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Dodam jeszcze, że taki brak przepisu uczy odpowiedzialności za swoje czyny. Jeśli pies się zdenerwuje to może pogryźć, jeśli krowa zdechnie to nie da mleka, jeśli kot zginie to myszy go zgnębią.

Jeżeli zgnębi żonę to nikt mu nie będzie trzymał porządku w domu i gotował, jeżeli zatłucze dzieci to jego majątek zostanie rozgrabiony na starość itp. itd. Nie dla zakazów!

A człowiek to istota ludzka, w naszym mniemaniu jesteśmy powyżej zwierząt.

UE musi upaść, a Rafael na króla
Bogaty.Ojciec
PostWysłany: Nie 6:23, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
Ja też nie mam zamiaru. Publiczne akty znęcania się powinny być oczywiście karane.


E a jak sąsiad rzuca szczeniakiem o własny ganek to jest już publiczny akt znęcania sie czy nie?

Cytat:
Bo kilka zlepionych komórek to człowiek, a pies to pies - zwierzę, rzecz..


Jasne, ja mogę napisać że zwierze to nie rzecz, a kilka komórek to nie człowiek ale co z tego wynika? To że ty twierdzisz ze zwierze to rzecz to nei znaczy ze tak jest.

Cytat:
Liczysz na tytuł "Antyfaszysty roku"?


Na nic nie liczę, wyrażam swoje zdanie.

Zwierze to twoja własnośc, tak samo jak dziecko ale nie znaczy to że mozesz bezkarnie znęcać się nad nim, zakaz powinien być tak samo w stosunku do zwierząt jak i dzieci, sorry ale nic mnie nie przekona w tym temacie. Poza tym nadal uważam że Korwin to idiota ale twierdzę też że facet ma coś naprawdę z głową, on niszczy calą pracę liberałów Polskich! Osmiesza nas i przez niego liberałowie nigdy nie dojdą do wadzy w Polsce. Smutne.

Cytat:
ie mają nawet samoświadomości (przykład - nie wiedzą, że ten drugi w lustrze to one same).


Są ludzie którzy też tego nie wiedzą patrząc w lustro, czy mozna ich traktować jak przedmioty?
kamil
PostWysłany: Nie 6:19, 20 Kwi 2008    Temat postu:

W normalnym kraju, gdzie nie zwala się wszystkiego na państwo przyszedłby sąsiad i mu wytłumaczył co nie tak (już pomińmy wysłanego księdza w tej roli). Zwierzę jest rzeczą, można to lubić lub nie. To jak każdy prywatnie ma stosunek do swej trzody to jego sprawa, najwyżej nie da mu zarobić na sobie - trzeba dbać o swoje, inaczej jest się głupcem.

UE musi upaść, a Rafael na króla
Gość
PostWysłany: Nie 6:15, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Jeśli masz otwarty umysł to polecam Ci jeszcze raz tą dyskusję: klik! To, że zwierzę jest rzeczą i naszą własnością i w związku z tym możemy zrobić z psem, co chcemy wynika z naszej filozofii. A Ty traktujesz ten problem wyłącznie emocjonalnie i nie chcesz znosić zakazu znęcania się, bo "kochasz zwierzęta".. a kogo to obchodzi? To jest socjalistyczne myślenie, socjalistyczny rząd "kocha nasze dzieci" i nie pozwoli, żeby nie poszły do szkoły..

Cytat:
Nie mam zamiaru patrzeć jak banda pojebów rzuca szczeniakami o chodnik


Ja też nie mam zamiaru. Publiczne akty znęcania się powinny być oczywiście karane.

Cytat:
Gdzie tu logika, moge zabić psa ale nei moge zabić kilku zlepionych komórek?


Bo kilka zlepionych komórek to człowiek, a pies to pies - zwierzę, rzecz..

Cytat:
jednak nigdy nie będe popierał zniesienia zakazu znęcania się nad zwierzętami! I jeśli UPR kiedykolwiek umieści w swoim programi taką bzdurę, automatycznie traci mój głos.


Liczysz na tytuł "Antyfaszysty roku"? Laughing Confused
Bogaty.Ojciec
PostWysłany: Nie 6:09, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
Twierdzisz, że jak kupię sobie psa to nie mogę zrobić z niego zupy, żeby np: ugościć kumpla z Wietnamu? Śmieszne.


k***a, przeczytaj jeszcze raz mój poprzedni post! możesz sobie zabić psa ale jeśli masz zamiar go męczyć to łamiesz prawo i tyle. Nie mam zamiaru patrzeć jak banda po***ów rzuca szczeniakami o chodnik bo wy macie jakieś skrzywione pojęcie o wolności. Jesteście za zakazem aborcji (słusznie) ale uważacie że dzieci są wlasnością prywatną, więc czego wreszcie chcecie? Gdzie tu logika, moge zabić psa ale nei moge zabić kilku zlepionych komórek? Dobra! Niech będzie... jednak nigdy nie będe popierał zniesienia zakazu znęcania się nad zwierzętami! I jeśli UPR kiedykolwiek umieści w swoim programi taką bzdurę, automatycznie traci mój głos.

Jasne, zakaz znecania się nie doprowadzi do likwidacji tego zjawiska ale tak samo zakaz zabijania ludzi nie doprowadził do braku zabójstw! Poza tym skończcie z gadaniem bzdur o głaskaniu kota, jakoś zapisy w prawie o karze za pobicie nie doprowadziły do tego że mamy prawo nakazujące bycia miłym dla wszystkich. Prawo ustala rząd i tyle, rząd nie ma (przynajmniej nie powinien mieć) żadnych dyrektyw co do przyszłości ustaw więc nikt nie bedzie wprowadzał nakazu glaskania kota bo jest już zakaz znecania się! Szwecja to debilny kraj i tyle, nie widze sensu przytaczania go jako przykladu dewiacji prawa.
kamil
PostWysłany: Nie 6:09, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Przecież to styl myślenia jaki ośmiesza p. JKM. To, że wprowadzą nakaz prawny głaskania kota nie znaczy, że wcześniej tego ludzie nie robili oraz teraz to będą robić! Jeśli ktoś chce się znęcać nad zwierzętami to jego prawo, zwierzęta lubmy to lub nie są poniżej w hierarchii od człowieka. Jeśli ktoś będzie bił psa to przepisy nic a nic nie zmienią w jego myśleniu, tylko jedynie może się z tym kryć w piwnicy i mocniej dawać baty, w ramach "bezkarności" dla prawa.

UE musi upaść
Rafael
PostWysłany: Nie 6:04, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Bogaty.Ojciec napisał:
Ja jestem liberałem ale w przeciwieństwie do Korwina uważam że odrobina człowieczeństwa zawarta w prawie by nie zaszkodziła.

Nie. Prawo nie ma być miłe. Inaczej kończy się tak ->

norweskie więzienie

Twierdzisz, że jak kupię sobie psa to nie mogę zrobić z niego zupy, żeby np: ugościć kumpla z Wietnamu? Śmieszne.

Wg Deklaracji Praw Człowieka wszelkie prawa wynikając z godności, według liberalizmu z samoposiadania się. Psy czy inne zwierzaki mają godność, wg ciebie? Samoposiadają się? Nie mają nawet samoświadomości (przykład - nie wiedzą, że ten drugi w lustrze to one same).
Gość
PostWysłany: Nie 5:59, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
Jeśli zrobi to humanitarnie


Jak można traktować zwierzęta humanitarnie!? Przecież to bzdura! Humanitarnie znaczy po ludzku.. mamy traktować zwierzęta jak ludzi?

Musimy uzgodnić czy zwierzę jest moją własnością... jeśli jest to mogę z nim, co chcę.. a jeśli nie mogę to mamy socjalizm..

Ale jeśli zwierzę nie jest moją własnością to czym jest?

PS Była już ciekawa dyskusja na ten temat uwzględniająca przedmiotowość/podmiotowość zwierząt w prawie.. klik Polecam.

PS2 Jedna ciekawa sprawa.. widać, że kol. Bogaty.Ojciec próbuje traktować zwierzęta jak ludzi. Ale co śmieszne, zwierzę można sobie od tak zabić, ale znęcać się już nie!
Ciekaw jestem, za co powinna być - według niego - większa kara przewidziana w kodeksie karnym - za morderstwo czy za znęcanie się.. Confused
Bogaty.Ojciec
PostWysłany: Nie 5:50, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Rafiozi napisał:
Cytat:
nie stwierdził że można znęcać się nad zwierzętami, napisał tylko że nie popiera zakazów znęcania się a to jest debilizm.


Debilizm? A Ty co tu reprezentujesz? Marksizm-leninizm chyba.
Pan JKM ma 100% rację, a na forum widać jest pełno pseudoliberałów, którzy nie rozumieją istoty wolności.

Cytat:
pororownujecie komara czy jakaś roslinke do psa albo kota?


A co to za różnica? Hodowca ma krowę, może ją zarżnąć i zjeść. Ja oczywiście mając psa - według Ciebie - nie mogę go zarżnąć i zjeść. A jakaś tu różnica jest?

PS Z opinią po co to Korwin o tym pisze to się zgodzę z przedmówcami..


jeśli hodowca będzie przez dwa tygodnie obijać krowe batem aż ta w koncu zdechnie i dopiero ją zje: powinien iśc do więzienia. Jeśli zrobi to humanitarnie (są specjalne przyrządy do tego), nic sie nie dzieje. To samo w przypadku psa, najlepiej gdyby zabijać mogli tylko weterynarze lub specjalnie przeszkoleni ludzie.
Zwierze nei jest rzeczą, równie dobrze mozna napisać że mocno upośledzeni ludzie tez są rzeczami.

Ja jestem liberałem ale w przeciwieństwie do Korwina uważam że odrobina człowieczeństwa zawarta w prawie by nie zaszkodziła.
Gość
PostWysłany: Nie 5:26, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
nie stwierdził że można znęcać się nad zwierzętami, napisał tylko że nie popiera zakazów znęcania się a to jest debilizm.


Debilizm? A Ty co tu reprezentujesz? Marksizm-leninizm chyba.
Pan JKM ma 100% rację, a na forum widać jest pełno pseudoliberałów, którzy nie rozumieją istoty wolności.

Cytat:
pororownujecie komara czy jakaś roslinke do psa albo kota?


A co to za różnica? Hodowca ma krowę, może ją zarżnąć i zjeść. Ja oczywiście mając psa - według Ciebie - nie mogę go zarżnąć i zjeść. A jakaś tu różnica jest?

PS Z opinią po co to Korwin o tym pisze to się zgodzę z przedmówcami..

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group