Autor Wiadomość
cyb
PostWysłany: Pią 11:11, 20 Cze 2008    Temat postu:

Cytat:
Jeśli temperatura się zwiększy na tyle, żeby stopiły się te lądolody (a musiałaby się duuużo, duuużo zwiększyć), to wzrośnie parowanie i wody w stanie ciekłym będzie tyle samo...

cos w tym oczywiście jest, choć nie jestem pewien czy to by się akurat tak idealnie wyrównało


a ja się oczywiście tym nie przejmuje, w najgorszym razie bedę miał bliżej do morza (to przecież nie tragedia), i tak wątpię czy człowiek ma na to jakiś znaczny wpływ (pewien wpływ zapewne ma)

tylko że ja nie lubię jak jest ciepło i świeci słońce, wolę klimaty jesienne, bez deszczu

http://sierp.libertarianizm.pl/?p=132


[/quote]
cfo
PostWysłany: Pią 11:05, 20 Cze 2008    Temat postu:

Ja słyszałem, że miąższośc lodu na ladolodach w przeciągu ostatnich kilku lat się zwiększyła, tak więc nie ma się czym przejmowac.
Lufek
PostWysłany: Pią 11:03, 20 Cze 2008    Temat postu:

Jeśli temperatura się zwiększy na tyle, żeby stopiły się te lądolody (a musiałaby się duuużo, duuużo zwiększyć), to wzrośnie parowanie i wody w stanie ciekłym będzie tyle samo...
cyb
PostWysłany: Czw 15:34, 19 Cze 2008    Temat postu:

tyle ze ja mówiłem o ladach , lodowcach, lądolodach (czy jak ich tak zwał) NA ziemi
kamil
PostWysłany: Czw 15:02, 19 Cze 2008    Temat postu:

cyb napisał:
to wiadomo, ale jak to się ma do tego co napisałem?


Tak, że nie ma co się przejmować lodowcami nad ziemią Wink
Gość
PostWysłany: Czw 14:32, 19 Cze 2008    Temat postu:

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/ac/Iceberg.jpg

Nie z byle powodu mowi sie "wierzcholek gory lodowej".
cyb
PostWysłany: Czw 13:51, 19 Cze 2008    Temat postu:

to wiadomo, ale jak to się ma do tego co napisałem?
kamil
PostWysłany: Czw 13:31, 19 Cze 2008    Temat postu:

cyb napisał:
ja myślę (choc mogę się mylić) że problemem nie jest lód już znajdujący się w oceanie, ale ten który znajduje się na lądzie, i to one jeśli się stopię podniosą poziom wody

jeśli o to chodzi to dowód ze szklanką wody jest ciekawy ale nie obrazuje problemu


Z czego co powszechnie wiadomo góry lodowe mają bardzo mały procent objętości powyżej poziomu wody.
Spaulding
PostWysłany: Czw 13:00, 19 Cze 2008    Temat postu:

"zwyczajnie mówie że Janusz Mucha też czasami się myli"

No nieee, tylko bez takich
cyb
PostWysłany: Czw 12:50, 19 Cze 2008    Temat postu:

no chyba jest róznica miedzy sytuacjami

A) góra lodowa pływa w wodzie i uległa stopieniu, jak widać z eksperymentu ze szklanką liczba wody nie wzrośnie
B) Pewna ilość lodu znajduje się na lądzie, ulega stopieniu, na ladzie powstania woda, która spłynie do oceanu powodują wzrost poziomu wód
Siergiej
PostWysłany: Czw 12:30, 19 Cze 2008    Temat postu:

cyb napisał:
ja myślę (choc mogę się mylić) że problemem nie jest lód już znajdujący się w oceanie, ale ten który znajduje się na lądzie, i to one jeśli się stopię podniosą poziom wody


A ląd jest do czegos przymocowany czy tez plywa na wodzie.... jaka to robi roznice?
cyb
PostWysłany: Czw 12:07, 19 Cze 2008    Temat postu:

ja myślę (choc mogę się mylić) że problemem nie jest lód już znajdujący się w oceanie, ale ten który znajduje się na lądzie, i to one jeśli się stopię podniosą poziom wody

jeśli o to chodzi to dowód ze szklanką wody jest ciekawy ale nie obrazuje problemu
qatryk
PostWysłany: Sob 11:07, 24 Maj 2008    Temat postu:

ty no nie obruszaj sie tak - zwyczajnie mówie że Janusz Mucha też czasami się myli i nie można brać tego co gada za absolut -sam to chyba ostatnio nawet stwierdził..
NIe wiem jak sobie wyobrażasz żeby na równiku działała siła odsrodkowa na jakąkolwiek góre lodową.
Pływy tak samo działają na górę lodową jak na człowieka - coś co jest w jednej bryle raczej od pływów się nie rozleje wokół siebie a woda jakoś jednak tak.
Lufek
PostWysłany: Sob 7:09, 24 Maj 2008    Temat postu:

A kto z siebie robi niewolnika JKM?
Mówię tylko, że dzięki niemu poznałem ciekawy dowód. Czy za każdym razem jak się z nim zgodzę jestem jego niewolnikiem?

Siła odśrodkowa i pływy działają także na te bryły lodu znajdujące się w oceanie; nic się nie zmieni, jeśli się roztopią...
qatryk
PostWysłany: Pią 21:22, 23 Maj 2008    Temat postu:

z tym psem to nie za bardzo skumałem. I to na serio - nie za bardzo wiem co to ma do wolności i takich tam.

Co do wody i lodu - no już też nie róbcie z siebie niewolników Janusza Muszki - prawdą jest że woda ma wiekszą gęstość niż lód i jak w szklance się lód roztopi to wręcz poziom wody może spaść (zalezy od kostki lodu itd ale ogólnie racja) z tym że ziemia to faktycznie nie szklanka wody. Na biegunach siła odśrodkowa jest troszke mniejsza niż w stronę równika - jak sie te góry lodowe roztopią to faktycznie troszkę może pozalewać - zważywszy jeszcze na pływy i takie tam. Pic oczywiście polega na tym że to nie ma nic wspólnego z działalnościa człowieka - wszystkie żyjątka na świecie pierdząc wydalają do atmosfery więcej co2 niż ludzkość jest póki co w stanie wyprodukować.
W każdym razie srajcie na autorytety i sprawdzajcie nawet najbardziej oczywiste rzeczy sami - sceptycyzm nie polega na tym że jak ktos mówi kłamstwa to mówi kłamstwa zawsze i nie należy tych kłamstw weryfikować. Gdzieś tam zawsze kropla prawdy jest - najlepsza manipulacja to taka która operuje na półprawdach. Negowanie wszystkiego co mówi manipulant nie jest dobrą metodą.
Flanky
PostWysłany: Pią 18:47, 23 Maj 2008    Temat postu:

Wystarczy powiedzieć o tym, ze wzrost temperatury powoduje wzrost parowania oceanów, nadmiar wody zwyczajnie zmienia się w chmurki.

Oczywiście są też naukowe dowody na to, ze globalne ocieplenie to ściema. Nie wspominając o słynnym "kiju hokejowym", który okazał się zwyczajnie tak napisanym wzorem, ze wpisanie do niego dowolnych liczb spowoduje wyświetlenie się wykresu w kształcie kija hokejowego.
Lufek
PostWysłany: Pią 18:44, 23 Maj 2008    Temat postu: Psy, Janusz Mucha i zalewające świat góry lodowe

Przeniesiono z http://www.mikke.fora.pl/absurdy-status-quo,17/te-oszolomy-cofna-nas-do-kamienia-lupanego-niedlugo,3884.html



Aregirs napisał:

[...]gdybym ja miał takiego psa, to bym go uśpił...
A koleś na to:
- A ciebie też powinno się uśpić, gdybyś nie miał ręki?
- Ale ja jestem człowiekiem, a to jest pies...


Lepiej by było: "Ale to mój pies, a ja niczyj nie jestem..."

Ode mnie przykład:
Koledze tłumaczył o CO2 i z bloga JKMa zaczęrpnąłem dowód:
- kostka lodu w szklance wody; poczekać aż się stopi
Po przeprowadzeniu dowodu powiedział, że to mała szklanka wody, a ocean jest duży, ale w końcu uwierzył, jak obliczył stosunek lodu do powierzchni oceanu i porównał do szklanki.
Dalej jednak utrzymuje, że tak nie może być, bo tylu specjalistów, bo w telewizji, bo w szkole itp. bla bla bla
(Czasem już ręce opadają...)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group