Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Sob 18:33, 14 Cze 2008    Temat postu:

Ale czy Tusk i Gilowska?
Mateo
PostWysłany: Sob 17:40, 14 Cze 2008    Temat postu:

Noqa napisał:

Chcesz powiedzić, że oni po prostu chcą się nachapać i zrobić karierę?

Niektórzy na pewno tak.
Gość
PostWysłany: Sob 17:33, 14 Cze 2008    Temat postu:

"To samo z Tuskiem - JKM sam przyznawał, że najprawdopodobniej we wnętrzu jest liberałem, ale z wielu względów po prostu nie opłaca mu się tego głosić. To samo z panią Gilowską - może faktycznie jest wolnorynkową liberałką - jednak aktualna sytuacja w kraju i polityczne kajdany jakie są nałożone na każdego polityka zajmującego się reformowaniem gospodarki nie pozwalają na to aby wyrazić swoje indywidualne poglądy i realizować dokładnie swoją koncepcję."

Chcesz powiedzić, że oni po prostu chcą się nachapać i zrobić karierę?
Mateo
PostWysłany: Sob 14:43, 14 Cze 2008    Temat postu:

Przy obecnych demokratycznych realiach nie jesteśmy w stanie trzeźwo ocenić poglądów ekonomistów-polityków czy są liberalne czy socjalne.
To samo z Tuskiem - JKM sam przyznawał, że najprawdopodobniej we wnętrzu jest liberałem, ale z wielu względów po prostu nie opłaca mu się tego głosić. To samo z panią Gilowską - może faktycznie jest wolnorynkową liberałką - jednak aktualna sytuacja w kraju i polityczne kajdany jakie są nałożone na każdego polityka zajmującego się reformowaniem gospodarki nie pozwalają na to aby wyrazić swoje indywidualne poglądy i realizować dokładnie swoją koncepcję.
Aciddrinker
PostWysłany: Sob 13:40, 14 Cze 2008    Temat postu:

Jest bardziej liberalna od "kapitalisty" Rostowskiego, ale trudno tutaj mówić o jakiś wolnorynkowych reformach za czasów PiS
clever070
PostWysłany: Wto 7:22, 10 Cze 2008    Temat postu:

Słuszna uwaga odnośnie obniżania. Mogłoby się w skrajnej sytuacji tak zdarzyć, że jakiś debil obniżyłby podatki do 0%, ale wydatki pozostawiłby na obecnym poziomie, co na pewno liberalizmem nie można nazwać i co skutkowałoby katastrofą gospodarczą.

Nie pisałem o tym obniżaniu wydatków bo pod tym względem Gilowska się nie różniła od poprzednich rządów. Fakty są takie, że były minimalne obniżki podatków nakładanych na płace, a deficyt budżetu nieznacznie mniejszy niż w poprzednich latach, ale to zasługa wzrostu gospodarczego, a nie Gilowskiej.

Podsumowując: była minimalnie lepsza niż jej poprzednicy, ale liberałem nie była.
Gość
PostWysłany: Wto 5:12, 10 Cze 2008    Temat postu:

juliette napisał:
Oczywiście ale chyba lepiej obniżyć chociaż te podatki niż zostawić je na dotychczasowym poziomie...

No właśnie nie bardzo.
Jeśli obniżysz podatki pozostawiając wydatki na starym poziomie to nic nie zyskujesz.
Te pieniądze i tak zostaną Ci odebrane tylko w inny sposób, najpewniej przez inflacje.
Juliette
PostWysłany: Wto 4:04, 10 Cze 2008    Temat postu:

Ivan Ivanov napisał:
juliette napisał:
Jednak co by nie mówić o PiSie to przynajmniej obniżali podatki a PO się od tego broni rękami i nogami...

clever070 napisał:
Liberał to za dużo powiedziane, ale była jednym (z chyba dwóch) z ministrów fianansów po 89r., którzy obniżali podatki,

Co wy z tym obniżaniem podatków?
Jeśli nie ma równoległych cięć w wydatkach to obniżanie podatków nie da nic.


Oczywiście ale chyba lepiej obniżyć chociaż te podatki niż zostawić je na dotychczasowym poziomie...
Gość
PostWysłany: Wto 3:47, 10 Cze 2008    Temat postu:

juliette napisał:
Jednak co by nie mówić o PiSie to przynajmniej obniżali podatki a PO się od tego broni rękami i nogami...

clever070 napisał:
Liberał to za dużo powiedziane, ale była jednym (z chyba dwóch) z ministrów fianansów po 89r., którzy obniżali podatki,

Co wy z tym obniżaniem podatków?
Jeśli nie ma równoległych cięć w wydatkach to obniżanie podatków nie da nic.
clever070
PostWysłany: Wto 2:39, 10 Cze 2008    Temat postu:

Liberał to za dużo powiedziane, ale była jednym (z chyba dwóch) z ministrów fianansów po 89r., którzy obniżali podatki, nie były to znaczne obniżki, ale należy pochwalić kierunek, ponieważ większość ministrów finansów działała na rzecz podwyżek.

Była ministrem niewiele ponad półtorej roku, może gdyby była pełną kadencję, to wtedy zadziałałaby odważniej.
Alfista
PostWysłany: Wto 1:50, 10 Cze 2008    Temat postu:

Taki z niej liberał że v-e minister Barszcz po kwartale uciekał z resortu narzekając na niemoc przełozonej i brak możliwości wprowadzania konkretnych reform.
venom
PostWysłany: Pon 18:44, 09 Cze 2008    Temat postu:

Zyta to typowy przyklad pseudoliberala Arrow co innego mowi , co innego robi Wink
Juliette
PostWysłany: Pon 11:29, 09 Cze 2008    Temat postu:

Jednak co by nie mówić o PiSie to przynajmniej obniżali podatki a PO się od tego broni rękami i nogami...
Gość
PostWysłany: Pon 11:18, 09 Cze 2008    Temat postu:

No to jest racja. PiS zapowiadał samemu, że jest partią socjalistyczną, a co by nie mówić o Kaczyńskim dał tą Gilowską na MF. Wiadomo, że samemu specjalnie nie podziałała, ale starała się blokować ich socjały. Też gdzie tam od Friedmana do Rothbarda czy innego Razz niektórzy powiedzą, ale zawsze coś.

Z PO jest odwrotna sytuacja..
Juliette
PostWysłany: Pon 10:25, 09 Cze 2008    Temat postu:

Pewnie nie jest liberałem w 100% ale starała się chociaż blokować wyjątkowo populistyczne projekty wydawania państwowych pieniędzy. Na pewno wypadła lepiej niż obecny minister Rostowski a PO przecież jest taaaakiee liberalne Wink
Viperek
PostWysłany: Pon 10:18, 09 Cze 2008    Temat postu:

Cytat:
W takim uczestniczyła rządzie...

No właściwie racja. Ale w takim wypadku nie umię zachować swoich przekonań
Juliette
PostWysłany: Pon 9:56, 09 Cze 2008    Temat postu:

Viperek napisał:
Cytat:
Zyta Gilowska - wielka zwolenniczka Friedmanna,

Po jej poczynaniach nie widać tego zamiłowania


W takim uczestniczyła rządzie...
Viperek
PostWysłany: Pon 9:54, 09 Cze 2008    Temat postu: Zyta Gilowska- liberał czy nie

Cytat:
Zyta Gilowska - wielka zwolenniczka Friedmanna,

Po jej poczynaniach nie widać tego zamiłowania

temat podzielony
~Kot Behemot

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group