Autor Wiadomość
Black Ninja
PostWysłany: Nie 11:01, 28 Wrz 2008    Temat postu:

Czytałem. "Rio Anaconda" bardziej mi się podobała. Natomiast "Gringo..." też jest niezła. Zwłaszcza opis spotkania z marksistowską partyzantką.
szyblucki
PostWysłany: Nie 9:37, 28 Wrz 2008    Temat postu:

Też czytałem, super opowiadanie, można się skręcać ze śmiechu Smile.
Denver
PostWysłany: Pią 9:07, 26 Wrz 2008    Temat postu:

Ja również, wyśmienita pozycja Smile. "Rio Anaconda" również godna polecenia!
Gość
PostWysłany: Śro 2:39, 24 Wrz 2008    Temat postu:

Przeczytałem jakiś rok temu. Polecam.
Gość
PostWysłany: Wto 19:50, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Nie wiem jak was ale mnie najbardziej rozśmieszyła historia Kubańskich samolotów. Boje z niej tyle miłości do bratnich narodów...
Gość
PostWysłany: Wto 15:58, 23 Wrz 2008    Temat postu:

Jestem akurat w trakcie czytania. Polecam.
Gość
PostWysłany: Wto 15:37, 23 Wrz 2008    Temat postu: Wojciech Cejrowski - "Gringo wśród dzikich plemion"

Książka opisuje liczne wyprawy Wojciecha Cejrowskiego do Ameryki Południowej i Środkowej. Rzadko uporządkowane, często są to wyrywki i wybrane przygody, ale brak chronologicznego porządku bynajmniej nie przeszkadza.

Książka jest wesoła, ale ukazuje i prawdziwe niebezpieczeństwa dżungli. Niebezpieczeństwa niesamowite - a to małe żabki plujące kwasem, piranie żrące wszystko w mgnieniu oka, płaszczki z kolcem powodującym niesamowity ból, wszystkożrące dywany mrówek, trujące rośliny, wszechobecne robactwo i wilgoć...Idzie to przeżyć. Ale tylko stosując się do rad Indian.

I to Indianie są jednym z dominujących elementów książki. Ich kultura, obyczajowość, mentalność, interakcja Dzikich z światem cywilizacji (poruszono i problem misji wśród takich plemion)...niesamowite i fascynujące. A ile przygód i nieporozumień z tym związanych...

Zabawne są również zdarzenia w świecie cywilizowanym. I w Ameryce Pd. łatwo o absurdy biurokracji, zwłaszcza przy przekraczaniu granic i zdobywaniu wiz. Jak Autor sobie z tym radził, dowiedzcie się sami (za każdym razem inaczej, szczytem było wejście na książeczkę zdrowia jako obywatel "Republici de Ubezpieczalnia" Laughing ). A i obyczaje mieszkańców cywilizowanych połaci Ameryki zostaną przybliżone.

Nie brakuje i zdarzeń mrożących krew w żyłach, w których niewiele brakowało, by o Autorze mówić w czasie przeszłym. Pojmanie przez partyzantkę, więzienie przez dzikie plemię Kuna, przejście przez przesmyk Darien (Autor dokonał tego z żoną i są jedynymi Polakami, którym się to udało - nb. nie zdawałem sobie sprawy, że przesmyk Darien jest zupełnie nieprzejezdny! To może tłumaczyć, czemu Panamę tak łatwo było oderwać od macierzy!)

Nie brakuje pięknych fotografii.

Książka potwierdza, że Wojciech Cejrowski nie tylko świetnie mówi, ale i pisze. Zdecydowanie polecam!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group