Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Boisz się śmierci?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Fenix
Gość






PostWysłany: Nie 8:39, 14 Paź 2007    Temat postu: Boisz się śmierci?

Boicie się śmierci?

Ja tak.
Czasami przychodzi taki moment, że człowiek
zdaje sobie sprawę z kruchości życia.
Aż mnie ciarki przechodzą, gdy o tym myślę.

Macie też podobne myśli?
Jak sobie z tym poradzić?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 8:59, 14 Paź 2007    Temat postu:

Zabrakło mi odpowiedzi: nie wiem. Łatwo się wypowiadać na ten temat w chwili, gdy nie ma zagrożenia życia. Teraz mogę stwierdzić, że mi ona niestraszna, a inaczej, by to pewnie wyglądało, gdyby mi kule świstały nad głową.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Nie 9:43, 14 Paź 2007    Temat postu:

Po tym, co widzialem przez ostatnie pare lat w wielu szpitalach,w trakcie wykonywania pracy zawodowej, nie.

Po pierwsze - czlowiek nie wie, ze wlasnie umarl. Sam moment jest jak moment snu, nigdy nie uda sie "zapamietac", kiedy sie usnelo. Dlatego w chwili smierci nie bede nawet wiedzial, ze umarlem.

Po drugie - jak dlugo nie trwalyby meczarnie przed smiercia, to i tak sa to tylko chwile. Zawsze ma sie swiadomosc, ze w skonczonym czasie wszystko sie skonczy, a czlowiek nawet nie bedzie wiedzial, ze cokolwiek sie zdarzylo.

Po trzecie - jako agnostyk nie mam nad soba widma jakiegos sądu, etc. A jesli on nawet istnieje, to i tak nic juz nie zmienie, tym bardziej, ze nie widze powodu :]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Nie 10:08, 14 Paź 2007    Temat postu:

ty i tak umrzesz na wieczność bo życie wieczne jest tylko dla chrześcijan Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Nie 10:27, 14 Paź 2007    Temat postu:

Ufff, dzieki... Bogu Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 11:32, 14 Paź 2007    Temat postu:

Tylko czasami...
Na co dzień wiem że śmierć nie jest końcem tylko początkiem...
A przy najmniej chce żeby tak było.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Pan Dzikus
Gość






PostWysłany: Nie 12:38, 14 Paź 2007    Temat postu:

Śmierci nie, bo i czego mam się bać? Nigdy nie splamiłem się głosowaniem na socjalistów czy zdrajców więc na pewno pójdę do Nieba o ile istnieje a jak nie istnieje to mnie po prostu nie będzie i tyle, chyba że istnieją jakieś inne zaświaty jak te z mitów greckich czy coś.
Boję się umierania jeśli miałoby tak wyglądać, że wstępuję na minę, ona mnie rozrywa na pół, flaki mi się wylewają z tułowia i leżę tak przez kilkadziesiąt sekund w jakimś błocie cierpiąc katusze albo zamykają mnie w więzieniu na dożywocie za wydłubanie sobie czipa lokalizującego wczepionego przez zbirów UE, której częścią się staniemy za sprawą zdrajców z PiS, PO, LiD czy innego gówna i w tym więzieniu sobie gniję będąc gwałconym przez jakiś pierdolonych zboczeńców w tym przez szefa więzienia, który oczywiście jest gejem, bo jakżeby szefem więzienia w UE miał być jakiś agresywny i niepostępowy hetero?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
agęt
Gość






PostWysłany: Nie 13:58, 14 Paź 2007    Temat postu:

Ale dlaczego mam się bać własnej śmierci? Przecież jak już umrę, to nic mi się nie może stać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Nie 14:52, 14 Paź 2007    Temat postu:

Swieta racja Wink

Jedno co moze byc niemile, to sama agonia... Trudno sobie przeciez tlumaczyc, ze "juz za chwileczke, juz za momencik"... No i jednak ten zal...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
SokoleOko




Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Nie 17:43, 14 Paź 2007    Temat postu:

Staram sie o tym nie myslec.
Dopoki zyje - chce, zeby cos po mnie pozostalo.
Po smierci... coz, jestem wierzacy.
Ale czasem sie zastanawiam, czy czlowiek nie ma po prostu takiej cechy, ze chce wierzyc w cos wyzszego... ze jest mu to potrzebne.

Z drugiej strony - kiedys tez mnie nie bylo... a jestem...

Ehh, nie wiem... boje sie smierci, nie chce umierac.
Ales temat rzucil, niech Cie Very Happy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Nie 18:03, 14 Paź 2007    Temat postu:

Uslyszalem kiedys takie zdanie:
Po smierci bedziesz w takim stanie swiadomosci, w jakim byles przed narodzeniem.

Tez kiedys nie chcialem umierac. No bo jakze - nagle zrezygnowac z tego wszystkiego, co mam tutaj ? Ale potem zadalem sobie pytanie:

1. Jesli nie zachowam swiadomosci, to NIE bedzie mi niczego zal.
2. Jesli wierzyc Biblii, to moje potrzeby i stan swiadomosci bedzie zupelnie odmienny, wiec raczej nie mial czego zalowac. Ani schabu ze sliwkami, ani nowiutkiego palmtopa, ani oscyloskopu Philipsa, ani kota, ani awansu w firmie Wink

Brrr. mily temat na niedzielny wieczor.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 19:18, 14 Paź 2007    Temat postu:

Cytat:
1. Jesli nie zachowam swiadomosci, to NIE bedzie mi niczego zal.

Łatwo ci mówić. Ja nie chce utracić mojego istnienia. Nawet gdyby miał mi pozostać tylko zal.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Pon 2:12, 15 Paź 2007    Temat postu:

To faktycznie jest problem, ktory ostatecznie moze dotyczyc takze i mnie.
Totez wcale nie latwo.
Na razie, po szeregu przemyslen, pozostalo mi machnac reka i zyc, poki musze Wink
Wszak haslo "bogaccie sie" zobowiazuje Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
wns
Gość






PostWysłany: Pon 8:12, 15 Paź 2007    Temat postu:

Boje się śmierci, moich bliskich. Własnej nie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 8:42, 15 Paź 2007    Temat postu:

Mam tak samo (oczywiście zakładam, że umrą pierwsi)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
szyblucki
Gość






PostWysłany: Pon 11:21, 15 Paź 2007    Temat postu:

Trudno mówić jak na chwile obecną nic nie grozi.Ale bardziej boję się cierpienia a nie samej śmierci bo wierzę w lepsze życie po drugiej stronie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 12:21, 15 Paź 2007    Temat postu:

Raczej nie. Ale jak kiedyś sobie pomyślałem, że Boga może nie być i że śmierć to może być zupełny koniec to zrobiło mi sie autentycznie smutno o samego siebie. No i ta świadomość, że dusza to tylka parę jonów potasu i sodu... Brrr...
A ten temat to chyba zainspirowany końcem weekendu ;-P Wszak to wtedy się żyje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 12:35, 15 Paź 2007    Temat postu:

Rzeczywiście robi się trochę żal jak człowiek pomyśli, że po śmierci nic nie ma
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Pon 13:42, 15 Paź 2007    Temat postu:

Ale z drugiej strony... nie bylo nas i swiat na nas czekal. Nie bedzie nas i swiat po nas plakal nie bedzie.

Zauwazcie - sytuacja na pogrzebie. Iles tam osob placze i cierpi, iles tam jest podlamanych, a ci, co stoja obok - obojetni. To nie ich rodzina, nie ich zycie. Tak naprawde smierc jest tragedia tylko dla rodziny. Caly swiat przechodzi obok niej obojetnie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
agęt
Gość






PostWysłany: Pon 14:37, 15 Paź 2007    Temat postu:

Nie wiedzieć czemu, lewaki chcą to zmienić. Wyraźnie dąży sie do tego, że by wszyscy przeżywali każdą śmierć.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 18:04, 15 Paź 2007    Temat postu:

Athei Overlord napisał:
Ale z drugiej strony... nie bylo nas i swiat na nas czekal. Nie bedzie nas i swiat po nas plakal nie bedzie.

Zauwazcie - sytuacja na pogrzebie. Iles tam osob placze i cierpi, iles tam jest podlamanych, a ci, co stoja obok - obojetni. To nie ich rodzina, nie ich zycie. Tak naprawde smierc jest tragedia tylko dla rodziny. Caly swiat przechodzi obok niej obojetnie.


dokładnie
nie cierpię żałob narodowych, takiego sztucznego umartwiania się bo wypada, tej całej szopki.


w kwestii tematu- bardziej przerażałoby mnie życie wieczne Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Pon 18:35, 15 Paź 2007    Temat postu:

Kiedys slyszalem takie zdanie:

Zycie wieczne bez swiadomosci uplywu czasu moze byc niebem.
Zycie wieczne ze swiadomoscia uplywu czasu jest pieklem. Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 18:55, 15 Paź 2007    Temat postu:

Mi nie chodzi o płacz świata. To ja żałuje (żałowałbym) siebie Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Kono




Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:33, 24 Paź 2007    Temat postu:

Athei Overlord napisał:
Uslyszalem kiedys takie zdanie:
Po smierci bedziesz w takim stanie swiadomosci, w jakim byles przed narodzeniem.


Coś takiego chyba wypowiedział Stanisław Lem. Nie jestem pewien ale może w "dziennikach gwiazdowych". (przynajmniej tak mi się wydaje).

Ps. ja tez boję się śmierci.

To co czuję ładnie to opisał Carl Sagan (który zmarł w wyniku choroby nowotworowej):

Cytat:
Gdyby po śmierci było życie, miałbym szansę, nieważne kiedy umrę, zaspokoić większość mej ogromnej ciekawości i tęsknoty. Ale jeśli śmierć to tylko nie kończący się sen bez snów, moja nadzieja jest płonna. Być może ta perspektywa daje mi odrobinę dodatkowej motywacji do utrzymywania się przy życiu.


I jeszcze:
Tolian Soran napisał:
if there is one constant in this universe, it's death.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Ambioryks
Gość






PostWysłany: Nie 8:11, 21 Gru 2008    Temat postu:

Nie wierzę, że faktycznie aż 17 osób nie boi się śmierci. Trudno mi sobie wyobrazić,żeby ktoś, kto mysli o własnej śmierci, nie odczuwał żadnej obawy, lęku czy choćby niepewności.
Choć faktem jest, że kiedy boimy się śmierci, to tak naprawdę boimy się tylko nieznanego, niczego więcej.
Wklejam tu swój post z innego forum z analogicznego tematu (Memento Mori):

Generalnie to ścierają się u mnie dwie koncepcje: jedna, że śmierć jest końcem wszystkiego, i po śmierci człowiek nie ma już żadnej świadomości, tak samo jak nie miał jej przed swoim poczęciem - i że ludzie wymyślili sobie wiarę w życie po śmierci czy jakąkolwiek egzystencję pośmiertną tylko dlatego, że są zbyt ograniczeni, żeby pogodzić się z nieuniknionym, że kiedyś ich nie będzie w żadnej formie - ale że z drugiej strony jest to naturalne, bo jak ludzie się boją, to robią wszystko, żeby dodać sobie otuchy; organizm ludzki działa jak bateria, która raz wyczerpana i niezdolna do wytwarzania prądu już nigdy nie zadziała znowu; tak samo mózg ludzki, który raz przestawszy emitować fale elektromagnetyczne, jest już tylko przedmiotem; dusza ludzka (jeśli w ogóle istnieje coś takiego) jest tak ściśle związana z ciałem, że nie może bez niego istnieć, o czym świadczy m.in. to, że uszkodzenia mózgu działają na rozwój umysłowy (a umysł jest ściśle związany z duszą), a z kolei nastawienie psychiczne (gr. psyche - dusza) ma wpływ na stan ciała. W dodatku wszystko, co ma swój początek, ma też i swój koniec.
Ta koncepcja wydaje się najbardziej realistyczna, ale i zarazem najbardziej pesymistyczna.

Druga koncepcja - że skoro w naturze nic nie ginie, tak samo energia najwyżej zmienia postać, to może jednak śmierć nie jest końcem wszystkiego? Problem w tym, że nie wiadomo właściwie, czym jest "życie" - jeśli energią, to może i można na to liczyć, a jeśli nie, to trudno powiedzieć.

Jakiś czas temu w 5. numerze specjalnym "Focusa" znalazłem taką oto ciekawą notkę:

"Czy osoba bliska śmierci może widzieć swe ciało z góry?"
"Takie wizje, zaliczane do tzw. doświadczania śmierci, są prawdopodobnie wynikiem zmian funkcjonowania tych części mózgu, które są odpowiedzialne za integrację bodźców czuciowych i nasze poczucie "posiadania" ciała. Badania wykazały, że uczucie "bezcielesności" moze pojawić się po stymulacji tylnej części górnego zakrętu skroniowego w prawej półkuli mózgu, a także połączenia między płatami skroniowym i ciemieniowym w tej samej półkuli."

Oznaczałoby to, że bzdurą jest twierdzenie o "opuszczeniu ciała przez duszę" podczas tzw. śmierci klinicznej. Może to być również kolejny argument przeciwko istnieniu duszy i pośmiertnej egzystencji ludzkiej świadomości, czyli życia po śmierci. Ale nawet to nie zmienia faktu, że ci, co przeżyli śmierć kliniczną tak naprawdę nie umarli. Stanęli zaledwie na progu śmierci, ale go nie przekroczyli. Nikt nie może nam powiedzieć, czy śmierć faktycznie kończy wszystko, co związane ze świadomością.
W necie jest masa tekstów na tematy z tym związane. Często, kiedy się porównuje ich treści, można dojść do sprzecznych wniosków. Jednak chyba jestem bliżej uwierzenia tym, które stawiają sprawę naukowo - tzn. zaprzeczają istnieniu duszy i życia po śmierci. Chyba, że okaże się, że nie wszystko dotyczące śmierci da się naukowo wyjaśnić.

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
ANALIZA - świetlisty tunel.

Wizje towarzyszące umieraniu wyjaśnia się najczęściej niedotlenieniem mózgu. Obniżenie poziomu tlenu w mózgu powoduje, że sygnały docierające do mózgu stają się jakby "szalone", przez co zaburzone zostają funkcje widzenia. Środek pola widzenia jest "obsługiwany" przez większą ilość komórek niż jego peryferia. Nie dotlenione komórki zaczynają wysyłać do mózgu coraz mocniejszy sygnał. Im mocniejszy sygnał tym jaśniejszy obraz. Dlatego tam, gdzie komórek tych jest więcej tzn. w środku pola widzenia, jest najjaśniej, im bliżej krawędzi, tym obraz ciemniejszy. Daje to efekt zbliżony do widoku wnętrza tunelu.


W tym samym tekście jest również coś innego, co nie zostało tu wyjaśnione, mimo że też wymaga wyjaśnienia:

Cytat:
Wizje piekła.

Argument z endorfiną ma swój słaby punkt. Mózg, który, próbowałby uwolnić od bólu, starałby się raczej wytworzyć przyjemne wizje. Niestety, nie wszystkie doświadczenia ludzi, którzy przeżyli własną śmierć, są przyjemne, a wielu z nich odwiedza krainę koszmaru. Podobnie jak wizje nieba, tak i obrazy piekła są do siebie bardzo podobne. Doktor Maurice Mawlings, kardiolog, zauważył, że wielu jego pacjentów opisywało swoje "pośmiertne" podróże jako wyprawy w głąb piekieł. Oto jedna z tych relacji: "Spoglądałem z góry na swoje ciało, leżące wciąż na stole operacyjnym. Nagle zostałem wciągnięty do jakiegoś ciemnego miejsca, w którym pełno było pyłu, a powietrze było niewyobrażalnie gorące. Byłem przerażony. Miałem wrażenie, że coś mnie obserwuje, jakieś demony, czy potwory...Zacząłem krzyczeć, żeby mnie wypuścili. Wtedy znalazłem się znowu w swoim ciele. Od tej pory bardzo boję się śmierci. Nie potrafię zasnąć przy zgaszonym świetle."


Wytłumaczenie tego jest proste - koleś musiał w chwili śmierci klinicznej zdawać sobie sprawę, że jego dotychczasowe życie nie było zbyt moralne. Zresztą, nie trzeba chyba dodawać, że nie widziałby tych scen kojarzących mu się z piekłem i diabłami, gdyby nie został w dzieciństwie nauczony, że za dobre uczynki idzie się do nieba, a za ze do piekła, i że w piekle jest gorąco, ciemno, że jest ogień i że są diabełki. W chwili śmierci klinicznej też o tym pamiętał. Rzecz typowa dla kultury Zachodu - gdyby on był kimś, kto nie zna chrześcijaństwa ani w ogóle religii monoteistycznych, na pewno nie miałby tych "piekielnych" wizji.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Nie 9:43, 21 Gru 2008    Temat postu:

zagłosowałem na "nie boję się śmierci", bo chociaż śmierci się trochę boję, to dużo bardziej się boję życia wiecznego (szczególnie w raju z tymi wszystkimi dewotami. Jeśli musiałbym dokonać wyboru, to chciałbym chociaż iść do piekła, bo tam lepsze towarzystwo będzie, włącznie z kryptoateuszem JKM-em na czele Very Happy).
Mam jednak szczerą nadzieję, że życia po śmierci nie ma, bo robienie tego samego bez końca (czyli nawet przeżywanie w kółko tych samych myśli Sad ) jest okropną perspektywą. Niby istniejesz, a Twoje istnienie nie ma sensu. To by był taki obóz koncentracyjny bez możliwości ucieczki. W Korei Płn. też tak jest, ale tam chociaż można się zabić i być wolnym. Królestwo Boże jest dużo okrutniejsze niż najgorszy łagier na Ziemi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
krzychun
Gość






PostWysłany: Nie 9:47, 21 Gru 2008    Temat postu:

Prakseologia ludzie. W niebie nie ma dyskomfortu psychicznego i materialnego,więc nie ma działania. Kreacja myśli następuje w celu zmniejszenia jakiegoś dyskomforu - np.odpowiedz na nurtujące pytanie. Nie ma sensu zastanawiać się o tym jak wygląda,zycie wieczne bo jesteśmy niedoskonałymi istotami w niedoskonałym świecie i nie jesteśmy w stanie rozumem pojąć naszym rozumem istoty życia w świecie idealnym.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Slayer
Gość






PostWysłany: Nie 9:51, 21 Gru 2008    Temat postu:

Śmierci się nie boję, to spotka każdego. Bać się mogę co najwyżej umierania, przewlekłej choroby i bólu z tym związanego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 10:10, 21 Gru 2008    Temat postu:

A może niebo jest tym, czego pragniesz? Jeśli pragniesz działania, celów, walki czyli poniekąd jakiegoś rodzaju dyskomfortu - to to otrzymasz. Różne są podejścia. Może dla ateistów niebo jest niebytem?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
matfiz
Gość






PostWysłany: Nie 10:18, 21 Gru 2008    Temat postu:

właśnie, mi też brakuje odpowiedzi "nie wiem"
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
krzychun
Gość






PostWysłany: Nie 10:36, 21 Gru 2008    Temat postu:

Aerion napisał:
A może niebo jest tym, czego pragniesz? Jeśli pragniesz działania, celów, walki czyli poniekąd jakiegoś rodzaju dyskomfortu - to to otrzymasz. Różne są podejścia. Może dla ateistów niebo jest niebytem?


Może,Może,Może. Możemy gdybać .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 11:14, 21 Gru 2008    Temat postu:

A czymże innym jest ta cała dyskusja, jak nie gdybaniem?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
MOCKBA CCCP
Gość






PostWysłany: Śro 20:06, 24 Gru 2008    Temat postu:

Śmierci, jako powrotu do nieistnienia nie boję się, choć sam sposób, w jaki mógłbym umierać trochę mnie przeraża. Wiadomo, że lepiej umrzeć szybko - w bezpośredniej bliskości wybuchu jądrowego, gdzie czas reakcji na bodziec jest na tyle długi, że człowiek nie zdąży zorientować się co się stało, bo prędzej zdematerializuje się. Kilkuletni nowotwór, powolne tracenie sprawności, wyłączanie się kolejnych funkcji życiowych oraz niemożność działania (leżenie w szpitalnym wyrku, przewracanie się z boku na bok, dłużący się pobyt w szpitalu, oczekiwanie na śmierć) - tak, jak inni, to już gorsza sprawa. Ciężko byłoby mi znieść to "opier**lanie" się. Cóż - pracoholik jestem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 4:41, 25 Gru 2008    Temat postu:

Nawet jakbym wiedział, że piekło/niebo/czyściec istnieją, to nie chciałbym iść do żadnego z nich. Śmierci się nie boję. Jakbym się bał to przeszedłbym na jakąś religię która zakłada istnienie Boga, bo liczyłbym, że dzięki jej wyznawaniu trafię do nieba.
Po śmierci będzie pustka (mz). Tego się nie boję, chociaż może będzie to trochę smutne.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 5:18, 25 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Czw 4:48, 25 Gru 2008    Temat postu:

A ja się boję. Boję się agonii i boję się straty dosłownie wszystkiego (choć z drugiej strony można by to określić bardziej jako ciężki smutek, a nie strach). Poza tym nawet, jak teraz twierdziłbym, że nie boję się śmierci, to podejrzewam, że w przypadku zagrożenia życia by się to zmieniło, choćby z czysto psychicznych powodów.

Ostatnio zmieniony przez Gigabyte dnia Czw 4:49, 25 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy boisz się swojej śmierci?
tak
44%
 44%  [ 30 ]
nie
55%
 55%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 68

Autor Wiadomość
SaberTooth
Gość






PostWysłany: Czw 13:19, 25 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:
Nie wierzę, że faktycznie aż 17 osób nie boi się śmierci. Trudno mi sobie wyobrazić,żeby ktoś, kto mysli o własnej śmierci, nie odczuwał żadnej obawy, lęku czy choćby niepewności.


Oczywiste oczywistości.. zakładając, że każdy w chwili tej refleksji miał choćby częściowe rozumienie pojęcia 'śmierci'. Jeśli to warunek zostanie spełniony, to de facto nikt nigdy nie nie bał się śmierci, a gdy teraz deklaruje brak obaw z nią związanych, to znaczy, że kiedyś je odczuwał. Tzn. ale sądzę, że w pytaniu chodziło o obecny stan świadomości każdego z nas na temat "końca".

Ja nie boję się śmierci. Czy można bać się śmierci per se? Ja na przykład obawiam się, czy zdążę zrealizować część swoich planów, czy zdążę zobaczyć coś więcej niż tylko swoje zasrane miasto i jego okolice. Boję się o bliskich, bo nie chcę, aby cierpieli z mego powodu..
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin