Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Chrystus kapitalistą?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Goldi
Gość






PostWysłany: Wto 17:25, 14 Paź 2008    Temat postu: Chrystus kapitalistą?

Jako że pojawiły się dziwne tezy że Chrystus był protoplastą Lenina i pierwszym socjalistą ;] pozwolę sobie przedstawić taki oto tekst.
Myślę, że jest on bardzo dobry i można użyć takich argumentów w dyskusjach o zniesieniu płacy minimalnej.


Cytat:

Godziwa płaca - czyli ile?
Mariusz Poliński

22 września 2008
Redagowali: Tomasz Migdałek, kwojak



Od wieków różnej maści filozofowie, ekonomiści, a nade wszystko politycy starają się dać odpowiedź na tytułowe pytanie. Co gorsza, niektórym naprawiaczom świata udaje się, kosztem dziesiątków milionów ludzi, wcielić w życie swe pomysły. Jak choćby Leninowi czy absolwentowi paryskiej Sorbony, Pol Potowi. A co mówi Jezus na temat godziwej płacy? Czy zasługuje On bardziej na miano towarzysza Mausera czy raczej na miano krwiopijcy i wyzyskiwacza?

Diagnoza

Zastanówmy się chwilę nad terminem godziwa płaca. Co to jest? Czy jest to płaca jaką chce płacić właściciel firmy pracownikowi, czy raczej jest to płaca, jaką chciałby otrzymywać pracownik? Systemy socjalistyczne, jak np. Unia Europejska, stoją na stanowisku, że o tym jaka płaca jest godziwa decyduje urzędnik. I to właśnie urzędnicy stanowią, że w Polsce godziwa płaca wynosiła w 2007 roku równe 936 zł. Nazwano ją płacą minimalną. Idąc śladem urzędniczej myśli ,niezależnie od tego jak pracownik pracuje i co robi powinien co najmniej zarabiać właśnie tyle. A dlaczego właśnie tyle? Na to pytanie normalny człowiek nie zna odpowiedzi, natomiast każdy urzędnik napisze na ten temat referat. I to nie jeden, ale nawet kilka.


Obecnie, jeśli pracownik wykonuje pracę wartą więcej niż płaca minimalna otrzymuje od pracodawcy wynagrodzenie wyższe niż płaca minimalna. Rodzi się pytanie: która płaca jest dla tego pracownika godziwa, ta ustalona między pracodawcą a pracownikiem czy minimalna ustalona przez państwo? Dla 99,9% pracowników oczywistym jest, że godziwa jest ta pierwsza wynikająca z umowy, ale dla aparatu urzędniczego nie jest to takie oczywiste.


Przyjrzyjmy się oto drugiemu przypadkowi. Pracodawca chce zapłacić za daną pracę mniej niż wynosi płaca minimalna. Wtedy do akcji wkracza urzędnik mówiąc, że takie wynagrodzenie nie jest dla pracownika wynagrodzeniem godziwym. I byłoby lepiej dla niego, gdyby w ogóle nie pracował... ale został klientem urzędu pracy i pomocy społecznej. Taka właśnie jest urzędnicza mentalność w systemie socjalistycznym.

W socjalizmie nie liczy się, skąd taki człowiek ma wziąć pieniądze na utrzymanie swojej rodziny. W socjalizmie jest słuszne i moralne, zmuszanie do łamania prawa zarówno pracownika jak i pracodawcy. W socjalizmie ważna jest tylko sprawiedliwość. Najlepiej społeczna.


Leczenie alternatywne? Szara strefa czyli wolnościowa odtrutka na socdyktaturę

Oczywistym jest, że żaden zleceniodawca za pracę wartą 500 zł nie zapłaci dwa razy tyle. Prędzej zatrudni pracownika na czarno. Tenże będzie miał za co przeżyć kolejny miesiąc, ale dzięki urzędnikom pozbawiony zostanie i ubezpieczenia, i emerytury, i opieki lekarskiej. Na tym polega, mówiąc w wielkim skrócie, istota szarej strefy w systemie socjalistycznym. Szara strefa to umowa między stronami zawarta bez pośrednictwa urzędników. A jak wiemy pośrednik zawsze bierze swój haracz. Oczywiście dla dobra obu stron.


Terapia Jezusa

W tym kontekście interesujące wydaje się spojrzenie na temat godziwej zapłaty przez pryzmat słów Jezusa. Tego samego, którego sprowadzono do roli niemej ofiary, a eksponując wyłącznie wrażliwość na krzywdę prostego ludu uczyniono z Niego niemal socjalistę. Jak zobaczymy Jezus głoszący przykazanie miłości bliźniego w kwestiach ekonomicznych miał nader jednoznaczne poglądy.

Najpierw jednak zastanówmy się, czy wzór stosunków panujących w królestwie niebieskim jest wart naśladowania tu na ziemi? Przyjmijmy, że tak właśnie jest. Przyjmijmy, że człowiek nie jest w stanie wymyślić niczego lepszego. Odczytajmy zatem Przypowieść o robotnikach w winnicy (Mt 20,1-16) tak, jak została napisana, czyli dosłownie wers po wersie.


Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza. Co to oznacza dla nas? Otóż, ni mniej, ni więcej tyle, że królestwo ma właściciela, który może nim rozporządzać jak mu się żywnie podoba.

Czytamy dalej: który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. A więc jest gospodarz, czyli pracodawca i są robotnicy, czyli pracownicy. Zwróćmy uwagę, że pracodawca, najmując pracowników, ustala z nimi tylko to, co niezbędne w procesie pracy. Ustalenia dotyczą rodzaju pracy (winnica), wynagrodzenia (1 denar) i czasu trwania (cały dzień). Ani słowa o osłonach socjalnych, urlopach macierzyńskich, napojach orzeźwiających, drugim śniadaniu... O zgrozo, nie ma też nic o związkach zawodowych.


W trakcie dnia jeszcze kilka razy gospodarz najmował robotników: Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam. Zwróćmy uwagę na to, kto wycenia, ile warta jest dana praca? Pracodawca. To pracodawca wycenia pracę. To on, a nie ktokolwiek inny mówi, ile wynosi słuszna zapłata. Jeśli robotnicy uznaliby propozycję gospodarza za zbyt niską, zwyczajnie odmówiliby pracy u niego. I dla tego właśnie jedyną metodą ustalenia, ile wynosi godziwa płaca jest spotkanie pracodawcy z pracownikiem na wolnym rynku.


A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: Zwołaj robotników i wypłać im należność. Obowiązkiem pracodawcy jest zapłacić za wykonaną pracę natychmiast po jej wykonaniu. Nie jest to jego dobra wola, ale jego obowiązek. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekotę?. Jawna niesprawiedliwość, zakrzykną socjaliści. Jak to możliwe, przecież jedni pracowali cały dzień, a drudzy raptem jedną godzinę. Socjalizm wyrabia w ludziach syndrom poczucia krzywdy. Ludzie w systemie socjalistycznym zawsze uważają, że mają za mało. Jeszcze gorsze jest przeświadczenie, że inni ich kosztem mają za dużo.


Czytajmy dalej: Na to odrzekł jednemu z nich: Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Dla umowy pomiędzy pracodawcą a pracownikiem nie ma znaczenia, jakie inne umowy zostały przez nich zawarte. Jeśli umówili się o denara za cały dzień, to tylko tyle należy się robotnikowi. Ani mniej, ani więcej. I nie ma żadnego znaczenia, że drudzy za tę samą pracę dostają inne wynagrodzenie. Taką umowę zawarł z pracodawcą. A umów należy dotrzymywać. Dla wszelkiej maści socjalistów każdą umowę można podważyć z powodu tzw. ważnych względów społecznych. Konia z rzędem jednak temu, kto widział kiedyś takie zwierzę "ważny wzgląd społeczny". Zwróćmy też uwagę, o zgrozo, na brak okresu wypowiedzenia.

Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Pracodawca może zawierać umowy z pracownikami na dowolnych warunkach. Oczywiście, jeśli zostaną zaakceptowane przez zatrudnianego. Jednemu może zapłacić więcej, a drugiemu mniej. To jego pieniądze. Tak właśnie w praktyce działa prawo własności. Jak widać, jest to prawo naturalne każdego człowieka. Co w takim razie jest solą w oku urzędników solidarnego państwa? Właśnie to, że pracodawca płaci za pracę wedle swego uznania. To jest niedopuszczalne. Stąd właśnie pomysły na płacę minimalną. To właśnie jest istota moralności socjalistycznej. Wyrównywanie urojonych krzywd. Oczywiście za odpowiednią opłatą. Na uwagę zasługują ostatnie pytania:

Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?


Otóż to, przecież właśnie dzięki gospodarzowi robotnicy zarobili. Gdyby nie on, nikt by nie zarobił. Ani ci, co trudzili się cały dzień, ani ci pracujący kilka godzin. Pracownik nie ma moralnego prawa czuć się pokrzywdzony z tego powodu, że ktoś inny zarobił więcej, pracując mniej. A dlaczego? Ponieważ nie on płaci! Niestety, w społeczeństwie socjalistycznym takie traktowanie pracowników postrzegane jest jako krzywdzące. Socjalistyczna moralność daje o sobie znać. W takim przypadku wielu z nas, odwołując się nierzadko do tzw. wartości chrześcijańskich, chętnie przyklaśnie urzędnikom, którzy skwapliwie podzielą się z pracodawcą jego własnością, którą tak niesprawiedliwie rozporządza...


Mariusz Poliński

źródło:[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Quester
Gość






PostWysłany: Wto 17:52, 14 Paź 2008    Temat postu:

Heh, no ten fragment Biblii to niczym wytłumaczenie podstawowych zasad kapitalizmu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Wto 18:04, 14 Paź 2008    Temat postu:

buahaha, co za przewrotna interpretacja, godna najlepszego apologety. Ja z przypowieści o winnicy wyciągam taką uniwersalną prawdę
Czy się stoi, czy się leży - jeden denar się należy Very Happy

ehhhh, żeby akurat tą przypowieść przywoływać na poparcie tezy, że Biblia popiera kapitalizm Rolling Eyes . Myślałem, że są mocniejsze fragmenty. To tak jakby powiedzieć: "W przypowieści o siewcy Jezus zaleca uwagę w czasie siewów", albo "W przypowieści o miłosiernym Samarytaninie Jezus zaleca podróżowanie po szlakach uczęszczanych przez Samarytan" Very Happy. A w ogóle Ostatnia Wieczerza to są przecież zalecenia dietetyczne Shocked


Ostatnio zmieniony przez Japeton dnia Wto 18:10, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joey
Gość






PostWysłany: Śro 7:07, 15 Paź 2008    Temat postu:

Każdy widzi to, co chce widzieć...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Filippo
Gość






PostWysłany: Śro 9:30, 15 Paź 2008    Temat postu:

Akurat ta przypowieść o winnicy nie dotyczy gospodarki a Królestwa Bożego.
Nie ma znaczenia czy ktoś był wierzący przez całe życie czy tylko przez ostatni rok życia, Bóg przyjmie ich obu do królestwa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hubert C
Gość






PostWysłany: Śro 11:29, 15 Paź 2008    Temat postu:

Japeton napisał:
buahaha, co za przewrotna interpretacja, godna najlepszego apologety. Ja z przypowieści o winnicy wyciągam taką uniwersalną prawdę
Czy się stoi, czy się leży - jeden denar się należy Very Happy

ehhhh, żeby akurat tą przypowieść przywoływać na poparcie tezy, że Biblia popiera kapitalizm Rolling Eyes . :
To w takim razie w ogóle nie rozumiesz tego fragmentu. Jakiegokolwiek by on nie miał znaczenia alegorycznego jest to pochwała kapitalizmu i prywatnej własności - pracownicy dostają tyle, co mieli zapisane w umowie, a pracodawca upomina "zawiazany na prędce związek zawodowy pracujących do wieczora", że może robić ze swoją własnością co mu się podoba i skoro z każdym się umówił na jednego denara to tak im zapłaci.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Śro 11:34, 15 Paź 2008    Temat postu:

hehe, problemem nie jest to, że ktoś nie rozumie właściwego znaczenia tej przypowieści, tylko to, że próbuje się z niej dodatkowo wyprowadzać kapitalizm Smile. Ja tylko pokazałem, że równie łatwo wyprowadzić można z niej socjalizm. Obojętnie ile pracujesz - dostajesz tyle samo Very Happy. A ponieważ gospodarz w tej przypowieści to oczywiście Bóg - wniosek jest prosty:
1. Bóg chce zbawić jak najwięcej ludzi - a więc zatrudnia jak najwięcej ludzi do pracy - także pracodwaca powinien dążyć do maksymalizacji zatrudnienia, aby lud pracujący miast i wsi nie pozostawał bez pracy Very Happy
2. Bez względu na ilość wykonanej pracy, dobry Bóg daje taką samą zapłatę - a więc także dobry pracodawca powinien płacić równe pensje Very Happy

Natomiast stwierdzenia "prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogaty wejdzie do królestwa niebieskiego" nijak nie potrafię zinterpretować na korzyść kapitalizmu Smile. Może ktoś się tego podejmie?


Ostatnio zmieniony przez Japeton dnia Śro 11:42, 15 Paź 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hubert C
Gość






PostWysłany: Śro 11:54, 15 Paź 2008    Temat postu:

Japeton napisał:
hehe, problemem nie jest to, że ktoś nie rozumie właściwego znaczenia tej przypowieści, tylko to, że próbuje się z niej dodatkowo wyprowadzać kapitalizm . Ja tylko pokazałem, że równie łatwo wyprowadzić można z niej socjalizm. Obojętnie ile pracujesz - dostajesz tyle samo
Tylko, że ty to próbujesz interpretować i zdecydowanie nadinterpretujesz. Ta przypowieść miałaby taką samą wymowę jakby w piśmie było tak:
"I Jezus przyszedł i zaczął mówić do ludzi zgromadzonych na placu {{zaprawdę powiadam wam, zaprawdę, weźcie sobie wbijcie do głowy, że to, co mówią socjaliści to głupoty. Albowiem pewnego dnia gospodarz najął do pracy w winnicy pięciu robotników. Z jednym umówil się na 15 zł na godzinę, a z resztą na 10 zł na godzinę. Kiedy czterej dowiedzieli się o stawcę tamtego, pobiegli do gospodarza z pretensjami. A gospodarz tak im odpowiedział: 'czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? póki jeszcze nie ma ustawy o związkach zawodowych, nic mi nie możecie zrobić'}}. A ludzie pochwalili za tą przypowieść Jezusa i obiecali, że będą głosować na UPR."


Ostatnio zmieniony przez Hubert C dnia Śro 11:55, 15 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 12:18, 15 Paź 2008    Temat postu:

Jezus był wolnorynkowym komunistą Very Happy Albo po prostu nie interesował się gospodarką i polityką Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Goldi
Gość






PostWysłany: Śro 13:58, 15 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:

1. Bóg chce zbawić jak najwięcej ludzi - a więc zatrudnia jak najwięcej ludzi do pracy - także pracodwaca powinien dążyć do maksymalizacji zatrudnienia, aby lud pracujący miast i wsi nie pozostawał bez pracy Very Happy

Shocked Taki wniosek wysnułeś z tej przypowieści?


Cytat:
a tylko pokazałem, że równie łatwo wyprowadzić można z niej socjalizm. Obojętnie ile pracujesz - dostajesz tyle samo Very Happy.

Cytat:
2. Bez względu na ilość wykonanej pracy, dobry Bóg daje taką samą zapłatę - a więc także dobry pracodawca powinien płacić równe pensje Very Happy

Chtba socjalizm nie polega na dawaniu równych pensji z różną pracę. Nigdzie tak nie było i nie będzie. Przy okazji nadinterpretowania Pisma Św nadinterpretowujesz socjalizm. Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Śro 20:19, 15 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Tylko, że ty to próbujesz interpretować i zdecydowanie nadinterpretujesz.

oczywiście, że tak. Tą przypowieść, ponad wszelką wątpliwość, w żaden sposób nie można interpretować na korzyść zarówno socjalizmu, jak i kapitalizmu. Po prostu naśmiewam się z autora tego tekstu. Zrozumcie, że to tylko ironia Smile.
Cytat:
Taki wniosek wysnułeś z tej przypowieści?

A czemu nie? Jezus pochwala działanie gospodarza, który stara się zatrudnić ("zbawić") jak nawięcej ludzi. Czyni to, ponieważ chce zapewnić wszystkim pracę ("zbawienie"). Jeśli dobry gospodarz z przypowieści tak postępuje, to chyba wszyscy pracodawcy powinni postępować podobnie? Smile
Cytat:
Chtba socjalizm nie polega na dawaniu równych pensji z różną pracę.

masz rację - moja pomyłka. Na tym polega komunizm. Jezus był komunistą, a nie socjalistą.


Ostatnio zmieniony przez Japeton dnia Śro 20:20, 15 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinsdale
Gość






PostWysłany: Czw 7:54, 16 Paź 2008    Temat postu:

Jezus był agorystą. W słowach "oddajcie Cezarowi co cesarskie" chodziło mu o bojkot państwowej waluty, wiedział że może być psuta i dlatego namawiał do jej bojkotu Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Czw 13:41, 16 Paź 2008    Temat postu:

Jezus nie był ekonomistą. Nie nauczał o gospodarce, ale o Królestwie Bożym! Nie wyciągajcie zatem z Jego przypowieści pro- lub antykapitalistycznych wniosków, bo to jest śmieszne.

W Biblii oczywiście są fragmenty mówiące o zaradności, własności, pracy etc., ale są też takie, które krytykują pazerność, chciwość... Niemniej jednak nie dotyczą one ustroju gospodarczego, ale moralności chrześcijańskiej.

Japeton napisał:
Natomiast stwierdzenia "prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogaty wejdzie do królestwa niebieskiego" nijak nie potrafię zinterpretować na korzyść kapitalizmu Smile . Może ktoś się tego podejmie?

A wiesz co to hiperbola? Razz A może kontekstu wypowiedzi nie znasz?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Czw 14:57, 16 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Nie nauczał o gospodarce, ale o Królestwie Bożym!

Ale dawał jasne wskazówki jak się najłatwiej w Królestwie Bożym znaleźć. Rozdanie swojego majątku, zamieszkanie w komunie chrześcijańskiej i nadstawianie policzka według słów Jezusa miało w tym zdecydowanie pomóc.
Bycie bogatym/silnym/niezależnym/przedsiębiorczym przeszkadza.
Cytat:
A wiesz co to hiperbola? A może kontekstu wypowiedzi nie znasz?

Wiem co to jest hiperbola oraz znam kontekst tej wypowiedzi, ale w żaden sposób to jej nie pomaga.

Domyślam się, że trudno jest zaakceptować fakt, że Bóg, którego wyznajecie propaguje komunizm/socjalizm, ale tak właśnie jest.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juliette
Gość






PostWysłany: Czw 15:15, 16 Paź 2008    Temat postu:

Japeton, nie jesteś wiarygodny, bo tego samego Boga uznajesz za kapitalistę, kiedy wyznają go protestanci.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOCKBA CCCP
Gość






PostWysłany: Czw 16:14, 16 Paź 2008    Temat postu:

Błagam Was - odróżniajcie kapitalistów (osoby prowadzące działalność gospodarczą, przedsiębiorców) od liberałów - zwolenników wolnego rynku.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Czw 16:41, 16 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Japeton, nie jesteś wiarygodny, bo tego samego Boga uznajesz za kapitalistę, kiedy wyznają go protestanci.

przecież napisałem, że protestanci wypaczyli przesłanie Jezusa. Po prostu Kalwin w swoich rozważaniach nad atrybutami Boga dostrzegł, że przecież musi On znać przyszłe zdarzenia. Ktoś jest więc przeznaczony do zbawienia, a ktoś nie. Takie poglądy nie mają natomiast nic wspólnego z Biblią, bo w niej postać Boga (JHWH) jest bardzo wulgarna, zantropomorfizowana. Znane nam współecześnie utożsamianie Boga z "Absolutem" to w miarę nowy wynalazek.


Ostatnio zmieniony przez Japeton dnia Czw 16:41, 16 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juliette
Gość






PostWysłany: Czw 16:49, 16 Paź 2008    Temat postu:

Przecież to właśnie dla protestantów Biblia jest jedynym źródłem wiary i moralności chrześcijańskiej! Shocked

Ostatnio zmieniony przez Juliette dnia Czw 16:51, 16 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOCKBA CCCP
Gość






PostWysłany: Czw 16:58, 16 Paź 2008    Temat postu:

Juliette napisał:
Przecież to właśnie dla protestantów Biblia jest jedynym źródłem wiary i moralności chrześcijańskiej! Shocked


To prawda, jednak z protestantami należy uważać. O ile duże religie protestanckie są raczej bezpieczne, o tyle mniejsze - w szczególności w USA - zostawiają o.Rydzyka i moherowe berety daleko w tyle. Protestantyzm protestantyzmowi nierówny.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fender
Gość






PostWysłany: Czw 17:03, 16 Paź 2008    Temat postu:

Adam Danek napisał:
Dlatego niewątpliwie więcej z ducha katolickiego, krucjatowego Średniowiecza jest u amerykańskich protestantów, którzy strzelają do ginekologów-zawodowych morderców jak do wściekłych psów i rzucają bombami w kliniki-mordownie, niż np. u posoborowego, postępowego katolickiego biskupa New Jersey, który kiedyś powiedział publicznie, że może Kościół powinien na nowo rozpatrzyć, czy aborcja na pewno jest niedopuszczalna…


jeśli ta przedsoborowa katolicka postawa w wydaniu protestantów jest naganna, to nawet mnie ateusza należy potępiać!

dlatego sprecyzuj o które sekty protestanckie Ci chodzi, bo jak sam rzekłeś: "protestantyzm protestantyzmowi nie równy". Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Czw 17:03, 16 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Przecież to właśnie dla protestantów Biblia jest jedynym źródłem wiary i moralności chrześcijańskiej!

jak się okazuje - nie zawsze tak jest. No i nie mam tu na myśli oczywiście wszystkich protestantów, tylko kalwinistów. Założenie teoretyczne, czyli nauka o predestynacji, okazało się tam ważniejsze, niż Biblia (bo o predestynacji nie ma nigdzie w Biblii mowy - jest to twórczy wkład Kalwina). Konsekwencją jest wzrost znaczenia moralności sprzecznej z przekazem Jezusa, ale za to bardzo korzystnej dla rozwoju kapitalizmu.


Ostatnio zmieniony przez Japeton dnia Czw 17:05, 16 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Pią 1:40, 17 Paź 2008    Temat postu:

MOCKBA CCCP napisał:
Błagam Was - odróżniajcie kapitalistów (osoby prowadzące działalność gospodarczą, przedsiębiorców) od liberałów - zwolenników wolnego rynku.


A ja błagam Was - odróżniajcie kapitalistów od przedsiębiorców.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juliette
Gość






PostWysłany: Pią 8:26, 17 Paź 2008    Temat postu:

MOCKBA CCCP napisał:
Błagam Was - odróżniajcie kapitalistów (osoby prowadzące działalność gospodarczą, przedsiębiorców) od liberałów - zwolenników wolnego rynku.


Czyli kapitalizm to stan prowadzenia działalności gospodarczej???
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 8:43, 17 Paź 2008    Temat postu:

Kapitalizm to system prywatnej własności środków produkcji. A kapitalista to posiadacz dóbr kapitałowych.
Tylko, że zwolenników kapitalizmu przyjęło zaczęto określać kapitalistami...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 8:44, 17 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Pią 11:13, 17 Paź 2008    Temat postu:

Japeton napisał:
Ale dawał jasne wskazówki jak się najłatwiej w Królestwie Bożym znaleźć. Rozdanie swojego majątku, zamieszkanie w komunie chrześcijańskiej i nadstawianie policzka według słów Jezusa miało w tym zdecydowanie pomóc.
Bycie bogatym/silnym/niezależnym/przedsiębiorczym przeszkadza.

Nie, bycie bogatym w niczym nie przeszkadza. Rzecz w tym, że każdy chrześcijanin ma moralny obowiązek, aby swym majątkiem odpowiednio rozporządzać.

Japeton napisał:
Wiem co to jest hiperbola oraz znam kontekst tej wypowiedzi, ale w żaden sposób to jej nie pomaga.

To, że Ty nie potrafisz tego zrozumieć to Twój problem. Kumaci wiedzą ocb Wink

Japeton napisał:
Domyślam się, że trudno jest zaakceptować fakt, że Bóg, którego wyznajecie propaguje komunizm/socjalizm, ale tak właśnie jest.

No i gadaj z takim... Było już pisane, że Bóg nie propaguje żadnego ustroju gospodarczego, ale postawy, jakie powinni przyjmować chrześcijanie. Jeśli dla Ciebie pomoc [słabszym] wynikająca nie z przymusu państwowego, ale z wolnej woli, jest socjalizmem - to tak, Bóg jest socjalistą...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joker
Gość






PostWysłany: Pią 12:39, 17 Paź 2008    Temat postu:

" Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść:
Pewien człowiek, mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana.
Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi.
Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: "Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem". Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny. Byłeś wierny w niewielu rzeczach, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana".
Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: "Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem". Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny. Byłeś wierny w niewielu rzeczach, nad wieloma cię postawię; wejdź do radości twego pana".
Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: "Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność".
Odrzekł mu pan jego: "Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz w ciemności; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów".

Mt25 14-30
W świetle tej przypowieści twierdzenie,że Ewangelja głosi przesłanie egalitarne lub socjalistyczne upada.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
uzytkownik
Gość






PostWysłany: Wto 20:14, 11 Lis 2008    Temat postu:

IMHO Jezus był bliski agoryzmowi. Zalecał pomoc innym (biednym czy pobitym przez zbójców) ale z własnej kieszeni "idź i rozdaj [swój] majątek".

Cytat:
Bycie bogatym/silnym/niezależnym/przedsiębiorczym przeszkadza.


Nie przeszkadza tylko zobowiązuje do pomnażania darów Bożych dla korzyści innych.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SaberTooth
Gość






PostWysłany: Czw 18:06, 13 Lis 2008    Temat postu:

Dorval napisał:
Kapitalizm to system prywatnej własności środków produkcji. A kapitalista to posiadacz dóbr kapitałowych.
Tylko, że zwolenników kapitalizmu przyjęło zaczęto określać kapitalistami...


Ciekawe, bo ja jakoś tego nie zaobserwowałem i dla mnie ten błąd jest bardzo wyraźny.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 18:35, 13 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
Ciekawe, bo ja jakoś tego nie zaobserwowałem

Spójrz na nazwę tematu. <:
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
uzytkownik
Gość






PostWysłany: Czw 18:40, 13 Lis 2008    Temat postu:

I na "Anarchokapitalistę".
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin