Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

Fanatyk · Gość

poczytajcie:

[link widoczny dla zalogowanych]

Stabik · Gość

Nie tak źle, w stanach wiele rodzin z powodu zagrożenia atakami terrorystycznymi pozwoliło sobie wszczepić elektroniczne chipy, to dopiero inwigilacja. Tu nic bardzo strasznego się nie dzieje, po prostu te dane były rozbite po wielu instytucjach, a teraz po prostu zoptymalizują wyszukiwanie.

Viperek · Gość

Nie wiem kto by mógł się nie spostrzec na tak elitarnym forum Very Happy

PS. Przeczytajcie komentarze pod tym linkiem
np. dobry pomysł
albo hit!! państwo powinno pomagać obywatelom ;d

Rafael · Gość

Stabik · Gość

UPR zawsze z PIS - pełna kontrola!
Korwin Mikke i Jarosław Kaczyński nigdy nie pracowali w gospodarce, obaj zarabiają z pieniędzy wyznawców. Pierwszy z dobrowolnych składek, a drugi z poselskiej pensji.

~Rewera , 21.05.2008 15:03

ale suchar? Czytałem, że kilka miesięcy temu w Niemczech, chcieli przepchnąć ustawę, która pozwalała bez nakazu sądowego zamontować w domu podsłuch, kamerę czy wziąć dysk twardy komputera. Nie pamiętam tylko kto miałby mieć do dyspozycji te przywileje

Mateo · Gość

Nie zdziwiłbym się absolutnie jakby ktoś próbował rzeczywiście taką bazę stworzyć. Mało tego - jestem przekonany, że takie i tym podobne idiotyzmy w niedalekiej przyszłości będą normą i "koniecznością w imię bezpieczeństwa, rozwoju i postępu". Euro-faszyzm nie jest tylko wymysłem JKMa ale poważnym zagrożeniem dla nas wszystkich.

Visass

Panowie rok 1984 już blisko...

Gigabyte · Gość

No cóż. Trzeba zacząć pakować się do Somalii. Rolling Eyes

kamil · Gość

Nie ma co się łudzić, idziemy prosto w stronę jednego europejskiego/światowego systemu baz danych, informacji o ludzkości. Pomalutku wszystko w tej materii się powoli ujednolica i łączy. Chociażby w Warszawie na 1 karcie ma się legitymację studencką i bilet z elektronicznym chipem. Bardzo prawdopodobne, że ostatecznym stadium będą owe osławione chipy na ramieniu lub na czole, podłączone bezpośrednio (jako nadajnik) z systemem ewidencji ludności świata. Tam będą informacje o narodowości, stanie zdrowia, koncie w banku, dokładnym adresie zamieszkania, pracy, szkole a nawet aktualnej pozycji na globie.

Prawdopodobnie pierwowzór:
[link widoczny dla zalogowanych]

Viperek · Gość

No widzisz Kamil Very Happy

To się układa w rząd światowy w który chyba nie wierzysz Wink

Stefan · Gość

iceberg · Gość

Zaczęło się....

Fanatyk · Gość

"Mówiła że to chodzi żeby dzieci nie były krzywdzone etc"

no właśnie. Tak samo jak zakaz posiadania broni ma chronić przed morderstwami ...

Dzieci niestety nadal będą krzywdzone (nawet coraz bardziej), tyle tylko ze cały sztab utrzymywanych przez nas urzędników będzie mógł analizować, obrabiać, archiwizować, publikować bądź zatajać (manipulować) obszerne analizy i statystyki. Ciekawe który z podatków zostanie podniesiony w celu uzyskanie funduszy na zapewnienie naszym dzieciom "bezpieczeństwa" [czytaj kontroli]

efekty?

Przeciętny pijaczyna będzie miał jeszcze mniejsze poczucie własności i odpowiedzialności za swoje dziecko, i będzie "na złość" całemu światu prał je coraz częściej i mocniej. Mamy wiec już pierwsze ofiary tego systemu.

Druga ofiarą będzie normalna i zdrowa rodzina, która naturalnie utraci narzędzie wychowawcze jakim jest stosowanie kar cielesnych. Normalny rodzic zacznie bać sie swojego dziecka, które nie w pełni świadome może coś wypaplać w szkole ( zwłaszcza jak "troskliwa" pani nauczyciel pociągnie za język, i z satysfakcja umieści kolejny "przypadek" w bazie, ciekawe czy za dużą skuteczność w wykrywaniu przemocy w rodzinie będą premie (?) ) Zresztą "zauważyć u dziecka coś niepokojącego" - pojęcie dość szerokie. Zapewne jakiś żałosny nędzny i tępy urzędnik stanie niedługo przed zadaniem zdefiniowania co można uznać za "niepokojące" a co jest "normalne"...

Pomijam, że co "bystrzejszy" młodociany terrorysta szybko wyczuje możliwości wywierania presji "na starych"...

Przykłady już mamy w Szwecji a nawet we Włoszech, gdzie zdarzają sie przypadki skazywania na wiezienie za przysłowiowego klapsa danego swojemu dziecku.

Efekt - nie wychowywanie a "państwowe" tresowanie - jednostki o postawie czysto roszczeniowej, szantażystów cwaniaków i "terrorystów".
Źle to się skończy, to pewne.

"Wystarczyło, że matka się przeprowadziła, by dziecko "zniknęło" z pola widzenia państwa - mówi posłanka"