Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

zhangfu · Gość

Głosowanie za iPoda - gadżety dla wyborców
"Rzeczpospolita": Brytyjska minister ds. samorządów lokalnych Hazel Blears chce skłonić Brytyjczyków do głosowania w wyborach za pomocą nagród. Tymczasem Niemcy chcą nadać prawa wyborcze dzieciom.
Jak pisze "Rzeczpospolita", brytyjska minister proponuje prowadzenie loterii w lokalach wyborczych. Magnesem miałyby być bardzo interesujące nagrody – telewizory, iPody, członkostwo w klubach fitness oraz bony żywnościowe. Nagrody mają ściągnąć ludzi do lokali wyborczych podczas wyborów samorządowych oraz wyborów uzupełniających do parlamentu. Frekwencja podczas takich głosowań jest szczególnie niska: rzadko przekracza 40 procent - czytamy w dzienniku.

Rozwiązanie bez precedensu w skali świata proponują Niemcy - chcą nadać prawa wyborcze dzieciom. Zwolennicy pomysłu - grupa posłów Bundestagu - twierdzą, że chodzi o pogłębienie demokracji. Prawo wyborcze dzieci mieliby realizować ich rodzice. Z dnia na dzień przybyłoby w Niemczech 14 milionów wyborców, a ściślej mówiąc – ich głosów, gdyż tylu jest niepełnoletnich - pisze "Rzeczpospolita".

Z problem niskiej frekwencji wyborczej boryka się wiele państw. Aby przyciągnąć wyborców do urn, głosowanie jest obowiązkowe w 32 krajach na świecie. W 19 z nich za nieoddanie głosu grożą kary.

[link widoczny dla zalogowanych]

LOL Cool

tylko czekać kiedy nadadzą prawa wyborcze kuniowi , świni ,kurze oraz krówce

agęt · Gość

Gość

Ochlokracja
JKM mówi , że to ostatnia faza i za niedługo będzie dyktatura
Ja w tak pozytywny scenariusz nie wierze Confused

Roman

Gość

"JKM mówi , że to ostatnia faza i za niedługo będzie dyktatura"

Oby nie, bo jedyna dyktatura jaka ma szanse powstac, to dyktatura biurokratów z Brukseli...

agęt · Gość

Ee, ich nie stać na żadną dyktaturę. Bo co, dyktatora wybiorą na drodze demokratycznego głosowania? Wink

Lufek · Gość

Rafael · Gość

Nieprawda, ten termin istniał już wcześniej.
Nawet na wiki jest o tym informacja:
[link widoczny dla zalogowanych]

Mateo · Gość

Gość

Gość

Ee, sądzę że póki co zmierzamy w kierunku demokracji sterowanej, co jednak jest podobniejsze do oligarchii niż do dyktatury.

Poza tym schemat Arystotelesa to po prostu schemat - zawsze coś może pójść innym torem.
Przykład Anglii:
monarchia zmierzająca do absolutnej -> parlamentaryzm -> dyktatura Cromwella -> restauracja monarchii -> znowuż jej obalenie -> sprowadzenie innego monarchy -> rządy monarchy z parlamentem -> coraz słabsza pozycja monarchy, a coraz silniejsza parlamentu

Jest jeszcze jeden nowy ważny czynnik - media. To one są często władne pchać władze na tor coraz większych regulacji. Ale to godne osobnego artykułu.