Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

zgon · Gość

Jak w temacie: proszę o wytłumaczenie mi jak mógłby wyglądać obrót nieruchomościami w anarchokapitaliżmie.
Sytuacja obecna wygląda w uproszczeniu tak – organy państwa sprawują ewidencję działek czy budynków ( położenie, granice, powierzchnia ) natomiast sądy w Księgach Wieczystych przypisują im prawa z nimi związane czyli przede wszystkim prawo własności. Teoretycznie więc państwo powinno gwarantować, że osoba kupująca działkę może być pewna jaki jest jej zasięg obszarowy oraz kto jest jej prawomocnym właścicielem.
I teraz mamy anarchokapitalizm: chcę gdzieś daleko kupić ziemię: skąd mam wiedzieć czy dana osoba jest naprawdę jej właścicielem, skąd mam wiedzieć, że np. rok temu gość ten sprzedał to już komuś innemu. Kto ( i czy w ogóle ) powinien prowadzić rejestr granic działek oraz wykaz ich właścicieli ? Chyba nie każdy prywatny sąd, których przecież będzie cała masa. Pojawia się też problem dokumentów czyli określenia tożsamości. Czy sprzedaż ziemi powinna wyglądać tak jak sprzedaż radia samochodowego ?

mikeon · Gość

Jest potrzeba, sa firmy ktore ta potrzebe zaspokajaja.
Wszystkie wymienione przez ciebie instytucje moga rownie dobrze istniec w AK, jako instytucje zaufania publicznego.

Jezeli masz jakies watpliwosci jak cos moze dzialac w AK, zawsze pomysl jak to dziala w Internecie.

Przyklad z nieruchomosciami mozemy porownac do sprzedazy domen.

Skad wiesz, ze jezeli kupujesz domene, to ona nie jest juz czyjas wlasnoscia?

Flanky · Gość

mikeon · Gość