Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"sprawiedliwy podział dóbr" i Kościół
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Nie 13:51, 11 Lis 2007    Temat postu: "sprawiedliwy podział dóbr" i Kościół

Jak ktoś chodzi do Kościoła wie że w pewnym momencie Mszy Św. jest coś takiego że ktoś tam mówi coś tam i potem wierni odpowiadają módlmy się...
I dzisiaj był m.in. taki tekst... "módlmy się o sprawiedliwy podział dóbr".
Myślałem że szlak jasny mnie trafi tak sie wkurzyłem.
Już sam nie wiem o co chodziło ale jak takie coś sie usłyszy to wiadomo z czym to sie kojarzy


Ostatnio zmieniony przez Stefan dnia Nie 13:58, 11 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Nie 13:54, 11 Lis 2007    Temat postu:

Az tak trudno Ci zrozumiec przeslanie z tej mszy ?
Dla mnie jest ono bardzo czytelne, choc ani socjalistą ani wierzacym nie jestem. A ksiedzu naleza sie brawa za podjety problem, chociaby tylko jednym zdaniem.

Jeszcze sie okaze, ze sa "nieprawomyslni gospodarczo" ksieza.... Ksieza przekazuja slowo boze, a to jest ponad doktrynami gospodarczymi.

Sluchaj wiecej sercem, jesli idziesz na msze.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Nie 13:58, 11 Lis 2007    Temat postu:

No ale wiesz jak ja to usłyszałem to szczerze mówiąc od razu skojarzyło mi się to z socjalizmem. No mam być w końcu szczery i zazwyczaj stwierdzenia o "sprawiedliwym podziale dóbr" padają z ust lewaków
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Nie 13:58, 11 Lis 2007    Temat postu:

Dopoki ludzie przestrzegac beda przykazania "NIE KRADNIJ", nie powinno byc problemu.
A jesli ludzie go nie przestrzegaja, to po co chodza do kosciola ?

Ty, jako katolik, powinienes walczyc glownie o to, aby religia nie byla wykorzystywana do zlych celow. To jest Twoje zadanie. Musisz tlumaczyc, ze kradziez jest zla. Ale kradziez zarowno biednego wzgledem bogatego, jak i bogatego wzgledem biednego.

Wasz bog powiedzial rowniez, ze biednego nalezy przyodziac, nakarmic, napoic. Nie zmuszal was do tego, tylko informowal, ze to jest dobry uczynek.

I to musisz ludziom tlumaczyc. Biedny nie moze krasc, bo lamie przykazanie. Ale bogatszy moglby pomagac biednym, bo do grobu swojego bogactwa i tak nie zabierze, a tam juz bedzie sie spowiadal ze slow, ktore powinien byl znac z katechezy...

Innymi slowy - "Nigdy nie kradnij, ale na pohybel sk...synom", mowiac mniej "liturgicznie".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Nie 14:01, 11 Lis 2007    Temat postu:

wiem wiem i staram sie uświadamiać to ludziom że to co sie często nazywa "sprawiedliwym podziałem dóbr" to nie jest sprawiedliwe a wręcz przeciwnie.
Ale co z tego jeśli o tym wspomnę 4 osobom?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sync
Gość






PostWysłany: Nie 14:13, 11 Lis 2007    Temat postu:

Sprawiedliwy podział dóbr to jak powiedział Chrystus "Oddajcie cezarowi co cezara a Bogu co boskie". Jeśli więc nasze państwo zrabowało nam pieniądze powinno je oddać. Więc nie widzę sprzeczności.

Co innego że można domniemywać iż dla wypowiadającemu chodziło o socjalizm.

Można jednak uznać to za dobrą wróżbę. W końcu jak jest napisane :

" Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: «Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród». Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród, " J 49 - 52
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
strzebonski
Gość






PostWysłany: Nie 14:43, 11 Lis 2007    Temat postu:

Stefan Stefan...

A bezwzgledne zostawianie wlasnosci jej wlascicielowi to nie jest 'sprawiedliwy podzial dobr' ?

Free your mind. Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 14:57, 11 Lis 2007    Temat postu:

ok- ale jak to wszystko o czym piszecie ma się do "społecznej nauki kościoła"?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 15:16, 11 Lis 2007    Temat postu:

Nie widzę nic złego w sprawiedliwym podziale dóbr.. chyba wszyscy chcemy tutaj sprawiedliwości, a więc i podziału dóbr..
Księdzu zapewne chodziło o to, żeby pracowici i inteligentni mieli dużo, a głupi i leniwi mało albo wcale Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Nie 15:22, 11 Lis 2007    Temat postu:

To ja w takim razie to gorąco popieram Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Nie 15:58, 11 Lis 2007    Temat postu:

Albo kazdy byl nagradzany odpowiednio za swoja prace, z czym sie spotykam bardzo rzadko.

Ci, ktorzy naprawde chca, czesto dostaja po du... i potem przestaje im sie chciec. Ci, ktorzy maja wszystko w d... czesto dostaja bardzo duzo i... tak juz pozostaja. Przypadkow wymienie ze swojego zycia (i obserwacji) dziesiatki, czasem az chcialoby sie imiennie...

Ci, ktorzy zatrudniaja, powinni wynagradzac uczciwie.
Ci, ktorzy sa zatrudniani - za uczciwe traktowanie powinni pracowac uczciwie.
Ci, ktorzy nie maja zbyt wiele, nie moga krasc tym, ktorzy maja wiecej, nawet, jesli dorobili sie tego w sposob nieuczciwy. Od tego sa sądy.
Ci, ktorzy maja duzo, mogliby wesprzec tych potrzebujacych. O tym zreszta mowi wasze Pismo swiete. Nie ma tam nakazu, ale jest wskazowka.
Zreszta... wszystko co chcielibyscie, aby drudzy wam czynili, i wy im czyncie. [...]A blizniego swego jak siebie samego.

Ci, ktorzy maja duzo, nie powinni wykorzystywac naiwnosci i glupoty tych, ktorzy maja malo, aby "doić ich" i obdzierac ze skory, albo sprzedawac bron. Paskudny przyklad mamy dzis w Afryce Sad

Krotko mowiac - pracuj uczciwie i miej w sobie troche pokory. Dzis masz wiele, ale jutro mozesz nie miec. Choroba w rodzinie, wypadek, redukcja w firmie, brutalne pobicie... to nie sa sytuacje "nadprzyrodzone", zdarzaja sie kazdego dnia w setkach tysiecy przypadkow. A wowczas i my mozemy potrzebowac pomocy. Pieniadze na leczenie rozchodza sie szybko... Brak wsparcia po utracie wspolmalzonka... choroby na starosc... inwalidztwo...

A wowczas ktos inny powie "g... mnie obchodzi twoj los".

Badzmy uczciwi, ale i solidarni. Zarabiajmy i bogacmy sie, jesli potrafimy, ale nie kosztem wyzysku drugich (mniej zaradnych, mniej inteligentnych). Podzielmy sie czasem nadmiarem tego co mamy z tymi, ktorzy marza o choc "kawalku" tego... I zawsze pamietajmy, ze fortuna kolem sie toczy, a PROSIC kogos w pomoc i zebrac jest najtrudniej.

To tyle "wieczornych" przemyslen. Jutro kolejny dzien "wyscigu szczurow".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 16:41, 11 Lis 2007    Temat postu:

Athei Overlord, nie powinieneś czasami być na forum Młodych Socjalistów? Laughing
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 16:43, 11 Lis 2007    Temat postu:

Rafiozi napisał:
Athei Overlord, nie powinieneś czasami być na forum Młodych Socjalistów? Laughing


Dlaczemu?
Przecież Atei nie chce nikogo zmuszać. Mnie się wydaje, że gdy pisze o solidarności i dzieleniu się chodzi mu o filantropizm.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sync
Gość






PostWysłany: Nie 17:11, 11 Lis 2007    Temat postu:

Co jest złego w solidarności i dzieleniu się ? Złe to się staje jeśli jest się solidarnym w złym celu i dzieli się nie swoje tylko skradzione.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Nie 17:21, 11 Lis 2007    Temat postu:

Rafiozi, widze, ze niewiele zrozumiales z tego, co pisalem. Mowi sie trudno i zyje dalej. Gdyby sie przejmowac kazdym, kto rzuci cos bez zrozumienia...

Raphell, Sync - dokladnie o to mi chodzilo. Myslalem, ze jesli kilka razy podkresle "nie kradnij", tylko "jesli mozesz, podziel sie" (co jest zreszta jedna z domen katolicyzmu), to zostanie to zrozumiane bez problemu. Przynajmniej wy zrozumieliscie.

Milego tygodnia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
strzebonski
Gość






PostWysłany: Nie 18:15, 11 Lis 2007    Temat postu:

Gdyby powstal ten caly UPRLand i wszyscy by tak mysleli, ze solidarnosc=socjalizm=ZŁOOOOOOOOOO!!!!! to ja tego nie chce. Wink

To niezrozumienie skojarzylo mi sie z moja teoria ktora kiedys tu wysnulem. Wszyscy mowia "beda organizacje charytatywne", 1% mowi "bede wplacal poprzez org. charytatywne". Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 18:20, 11 Lis 2007    Temat postu:

Nie chcecie Strzeboński sprawiedliwości? Confused
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 18:26, 11 Lis 2007    Temat postu:

Powtórzę pytanie- jak się ma do tego co piszecie Nauka Społeczna Kościoła, z tego co mi wiadomo będąca oficjalnym stanowiskiem KK i do tego jasno podkreślająca rolę państwa w gospodarce, rolę "sprawiedliwości społecznej", rolę praw pracowniczych i związków zawodowych, traktowanie pracy nie jako usługi ale w jakiś mistycznych kategoriach podobnie jak to robili marksiści...

i owa nauka nie dotyczy jednostki która powinna się dzielić i być solidarna, tylko społeczeństwa i państwa- tak więc jest mowa o solidarności zbiorowej wynikającej z przymusu państwowego.


jestem laikiem w sprawach religii ale to co piszecie wybitnie kłóci mi się z tym co słyszałem od księży/ czytałem w publikacjach katolickich...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Nie 18:45, 11 Lis 2007    Temat postu:

No i zgadza sie.
1. Sprawiedliwosc spoleczna bywa rozumiana roznie. Z tlumaczenia, z jakims sie spotykalem wynika, iz chodzi tutaj o nie budowanie wlasnego szczescia kosztem nieszczescia innych, wspieranie tych. ktorzy potrzebuja.

2. Prawa pracownicze - sa bardzo wazne. Mam nadzieje, ze nikt nie uwaza inaczej. Warunkiem jest jedynie uczciwosc pracownik-pracodawca. Pracownik wykonuje sumiennie swoje obowiazki, pracodawca uczciwie wyplaca nalezne pieniadze. Nie rozumiem wiec watpliwosci w tym miejscu.

3. Zwiazki zawodowe... coz... wydaja sie niebezpieczne i bardzo czesto takie sa. Czasem jest potrzebne, by pracownicy mieli kogos, kto bedzie ich reprezentowal i bronil w razie czego. Ale wszyscy wiemy, ze tak jest bardzo rzadko. Nie wiem, jakie jest stanowisko kosciola w tej sprawie. Pewnie pozytywne, jesli z.z. stawaja w slusznej obronie rzeczywiscie pokrzywdzonych. I pewnie negatywne, jesli staja sie zlodziejska szajka, ktora zeruje na swoim chlebodawcy jak pijawka :/

4. Co do traktowania pracy... coz, nie mam wiedzy w tym temacie... Praca byla roznie pojmowana na przestrzeni wiekow... Ora et labora...


Tutaj jest troche o bieżącej sprawie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Być uczniem Jezusa - zysk czy strata: [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Bogaty młodzieniec4

17 Gdy wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» 18 Jezus mu rzekł: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg5. 19 Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę»6. 20 On Mu rzekł: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości». 21 Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!» 22 Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

Niebezpieczeństwo bogactw7

23 Wówczas Jezus spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego». 24 Uczniowie zdumieli się na Jego słowa, lecz Jezus powtórnie rzekł im: «Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego 8. 25 Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego». 26 A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może się zbawić?» 27 Jezus spojrzał na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe».

Nagroda za dobrowolne ubóstwo9

28 Wtedy Piotr zaczął mówić do Niego: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą». 29 Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól 30 z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym. 31 Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi».


Niestety, tez jestem "lajkonikiem" w sprawach religii. Ale jest tutaj wielu katolikow, wiec moze oni cos dodadza od siebie ?

Obawiam sie, ze samodzielne interpretowanie biblii bez przygotowania teologicznego nie jest wskazane. Byc moze werset 27 jest odpowiedzia ?

Jesli interpretowac to doslownie, to w dzisiejszych czasach "porzucenie wszystkiego" graniczyloby ze smiercia glodowa. Wydaje mi sie, ze chodzi tu o porzucenie dazenia do bezwzglednego bogacenia sie, nabywania dobr doczesnych, zamiast pomagac budowac "krolestwo niebieskie" na ziemi, czyli pomagac innym ludziom.

Jesliby porzucic wszystko, to jak zagwarantowac zycie wlasnej rodzinie ? Skazac ja na ubostwo ? Chyba NIE o to chodzi w tej przypowiesci. Pamietajmy tez, ze mamy dzis wiek XXI i nie jestesmy ludem koczowniczym. Sens tej przypowiesci musimy wiec "przetlumaczyc" na dzisiejsze realia.

Jakiz bedzie bowiem pozytek z czlowieka, ktory nie majac niz umiera gdzies pod plotem ? Ktorego inne traktuja jak szalenca i wcale nie pomagaja, a i on sam NIE MA ZADNEJ mozliwosci pomocy innym, bo potrzebuje do tego pieniedzy ?

Czlowiek, ktory cos ma, moze sie tym czyms podzielic i pomoc innemu. Ten, kto nie ma nic, nie pomoze nawet sam sobie.

Ale moze sie myle...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sync
Gość






PostWysłany: Nie 19:43, 11 Lis 2007    Temat postu:

Cytat:
jesli interpretowac to doslownie, to w dzisiejszych czasach "porzucenie wszystkiego" graniczyloby ze smiercia glodowa. Wydaje mi sie, ze chodzi tu o porzucenie dazenia do bezwzglednego bogacenia sie, nabywania dobr doczesnych, zamiast pomagac budowac "krolestwo niebieskie" na ziemi, czyli pomagac innym ludziom.


Też tak myślę. Można by zinterpretować tak że "pójść za Chrystusem" to pójść za nowym przykazaniem.
Jeśli ten "młodzieniec z biblii" dorobił się ale niczym nie dzielił wtedy jaka to korzyść dla niego jeśli to przeminie. A Bóg nie pomoże temu który nie pomógł innym. Bóg nie jest sługą.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
strzebonski
Gość






PostWysłany: Nie 21:01, 11 Lis 2007    Temat postu:

Kot Behemot - a jak mozna odnosic zdanie wyrwane z kontekstu do 'nauki spolecznej z kosciola' albo do jakiejkolwiek innej? "Sprawiedliwy podzial dobr" to nawet jedna z definicji polityki jako takiej.

To zdanie samo w sobie nic nie znaczy i nie laczy sie z zadna ideologia, stad nie wiem dlaczego Stefan sie tak strasznie tego czepil.

Takie odrywanie slow od kontekstow (sprawiedliwosc, rownosc, solidarnosc, podzial, dzielenie sie) i oburzanie sie gdy tylko ktos je wypowie.. eh, to mi sie raczej z mentalnoscia cenzorow komuny kojarzy. I to tymi z anegdot...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
strzebonski
Gość






PostWysłany: Nie 21:01, 11 Lis 2007    Temat postu:

Rafiozi : nie chce tępoty i betonu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 12:27, 12 Lis 2007    Temat postu:

Athei Overlord napisał:
No i zgadza sie.
1. Sprawiedliwosc spoleczna bywa rozumiana roznie. Z tlumaczenia, z jakims sie spotykalem wynika, iz chodzi tutaj o nie budowanie wlasnego szczescia kosztem nieszczescia innych, wspieranie tych. ktorzy potrzebuja.


Wszystko ok, ale Kościół mówi również o państwie i jego ważnej roli w pomocy potrzebującym.A jeśli państwo pomaga potrzebującym to robi to kosztem tych którzy państwo utrzymują- bo państwo ani na siebie nie zarabia, ani nie utrzymuje się z dobrowolnych datków. Tak więc solidarność jest wynikiem przymusu.

Cytat:

2. Prawa pracownicze - sa bardzo wazne. Mam nadzieje, ze nikt nie uwaza inaczej. Warunkiem jest jedynie uczciwosc pracownik-pracodawca. Pracownik wykonuje sumiennie swoje obowiazki, pracodawca uczciwie wyplaca nalezne pieniadze. Nie rozumiem wiec watpliwosci w tym miejscu.


Ale to nie są "prawa pracownicze" tylko zwykła uczciwość- pracodawca jest winien pracownikowi tylko i wyłącznie zapłate za wykonaną pracę i nic więcej. Pisząc prawa pracownicze chodziło mi o takie rzeczy jak obowiązek zapewnienia pracownikowi odpowiednich warunków, bezpieczeństwa, ubezpieczenia itd.

Cytat:

4. Co do traktowania pracy... coz, nie mam wiedzy w tym temacie... Praca byla roznie pojmowana na przestrzeni wiekow... Ora et labora...


Chodzi mi o to że wg. Kościoła praca nie może być traktowana jak towar, pracodawca nie jest winien pracownikowi tylko zapłaty za wykonaną usługę. Praca to wg Kościoła coś mistycznego, dar Boży i w ogóle niewiadomo co, dlatego nie może być ona zredukowana do usługi- czego implikacją są liczne ekonomiczne nonsensy.

Polecam do przeczytania tę encyklikę
[link widoczny dla zalogowanych]

podejrzewam że gdyby autorem był ktoś inny, tekst zostałby zjechany na forum za skrajny socjalizm Razz

aha- i nie chodzi mi o to co jest napisane w Biblii, bo Biblię można interpretować różnie, ale o oficjalne stanowisko Kościoła Katolickiego czyli to jak katolik powinien interpretować Pismo Święte.


strzebonski napisał:
Kot Behemot - a jak mozna odnosic zdanie wyrwane z kontekstu do 'nauki spolecznej z kosciola' albo do jakiejkolwiek innej? "Sprawiedliwy podzial dobr" to nawet jedna z definicji polityki jako takiej.

To zdanie samo w sobie nic nie znaczy i nie laczy sie z zadna ideologia, stad nie wiem dlaczego Stefan sie tak strasznie tego czepil.

Takie odrywanie slow od kontekstow (sprawiedliwosc, rownosc, solidarnosc, podzial, dzielenie sie) i oburzanie sie gdy tylko ktos je wypowie.. eh, to mi sie raczej z mentalnoscia cenzorow komuny kojarzy. I to tymi z anegdot...


Nie oburzam się że ktoś je wypowie ale rozmawiałem z paroma księżmi na temat polityki społecznej i wiem co w ich ustach znaczy "sprawiedliwy podział dóbr", oficjalne stanowisko kościoła też można poznać czytając KKK i encykliki papieskie
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bodzio
Gość






PostWysłany: Pon 20:00, 12 Lis 2007    Temat postu:

Rafiozi napisał:
Nie widzę nic złego w sprawiedliwym podziale dóbr.. chyba wszyscy chcemy tutaj sprawiedliwości, a więc i podziału dóbr..
Księdzu zapewne chodziło o to, żeby pracowici i inteligentni mieli dużo, a głupi i leniwi mało albo wcale Wink
To taki podział nie jest sprawiedliwy. Jeżeli ktoś jest mniej zdolny będzie miał mniej, ale nie może mieć za mało.
Po to są właśnie podatki, żeby trochę wyrównać. I to nie ma nic wspólnego z komuną. To jest tylko właśnie dobrze rozumiana sprawiedliwość i solidaryzm.
Ale do tego trzeba dorosnąć, żeby zrozumieć.
Wiesz jak by było, gdyby całkiem wolny rynek kształtował dziś pracę w dobie informatyki i telekomunikacji? Zarabiałbym 20x więcej od robotnika kolejowego. A wystarczy mi 2-3 razy więcej. I dlatego uważam, że właśnie sprawiedliwy podział o którym wspomniał ten ksiądz jest potrzebny.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 7:37, 13 Lis 2007    Temat postu:

bodzio napisał:
Jeżeli ktoś jest mniej zdolny będzie miał mniej, ale nie może mieć za mało.
Po to są właśnie podatki, żeby trochę wyrównać. I to nie ma nic wspólnego z komuną. To jest tylko właśnie dobrze rozumiana sprawiedliwość i solidaryzm.
Ale do tego trzeba dorosnąć, żeby zrozumieć.
Wiesz jak by było, gdyby całkiem wolny rynek kształtował dziś pracę w dobie informatyki i telekomunikacji? Zarabiałbym 20x więcej od robotnika kolejowego. A wystarczy mi 2-3 razy więcej. I dlatego uważam, że właśnie sprawiedliwy podział o którym wspomniał ten ksiądz jest potrzebny.


Czyli sprawiedliwe jest pogwałcenie praw własności? Bo to właśnie wynika z Twojej wypowiedzi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 10:23, 13 Lis 2007    Temat postu:

"Po to są właśnie podatki, żeby trochę wyrównać. I to nie ma nic wspólnego z komuną."

Bo przecież komuna walczyła o RÓŻNORODNOŚĆ, a nie jakąś tam równość, prawda?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bodzio
Gość






PostWysłany: Wto 12:48, 13 Lis 2007    Temat postu:

Kot Behemot napisał:
Czyli sprawiedliwe jest pogwałcenie praw własności? Bo to właśnie wynika z Twojej wypowiedzi.
Pogwałcenie praw własności nie jest sprawiedliwe. Jeżeli już ktoś coś mam to ma i nie wolno nikomu zgłaszać do tego pretensji.
Zadaj prosto pytanie to prosto odpowiem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
strzebonski
Gość






PostWysłany: Wto 13:15, 13 Lis 2007    Temat postu:

Kot Behemot napisał:


Czyli sprawiedliwe jest pogwałcenie praw własności? Bo to właśnie wynika z Twojej wypowiedzi.


Alez prawa wlasnosci sa wzgledne. Zauwaz, ze w spoleczenstwie rozni ludzie roznie na to patrza. Dominuje poglad, ze bogatsi powinni rzucic pare miedziakow najbiedniejszym.
Dla niektorych to w ogole jest skandal, ze ktos wiecej zarabia bo wszyscy powinni byc rowni... Wink

Dla jeszcze innych kazdy grosz oddany potrzebujacemu pod przymusem to gwalt. Niestety takich ludzi mamy w spoleczenstwie z 1,5%.. Wink

Teoretycznie to mozemy sobie rozwazac, czy np. w idealnym swiecie (gdzie kazdy ma rowny start a jesli gloduje to tylko i wylacznie z wlasnej winy) jakiekolwiek panstwowe pomaganie jest sprawiedliwe... etc etc.

Ale praktycznie, jesli myslicie o politycznym wyniku partii- trzeba wziac pod uwage dominujacy poglad na kwestie 'sprawiedliwosci' i wokol niego cos tworzyc. Np. obiecywac obnizke podatkow i maksymalizacje wydajnosci pozyskanych srodkow (korupcja, kwalifikacje urzednikow, procedury, maksymalne uproszczenie), a nie klepac jedno i to samo i do jednych i tych samych ludzi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 13:58, 13 Lis 2007    Temat postu:

bodzio napisał:

Zadaj prosto pytanie to prosto odpowiem.


ok postaram się uprościć:

Cytat:
To taki podział nie jest sprawiedliwy. Jeżeli ktoś jest mniej zdolny będzie miał mniej, ale nie może mieć za mało.
Po to są właśnie podatki, żeby trochę wyrównać. I to nie ma nic wspólnego z komuną. To jest tylko właśnie dobrze rozumiana sprawiedliwość


czyli podatki są wg Ciebie po to aby wyrównać niesprawiedliwość

a zaraz potem piszesz:
Cytat:
Pogwałcenie praw własności nie jest sprawiedliwe. Jeżeli już ktoś coś mam to ma i nie wolno nikomu zgłaszać do tego pretensji.


Czyli zabranie komuś części jego własności jest wg Ciebie niesprawiedliwe.

Tylko że podatek to właśnie zabranie komuś części jego własności pod groźbą przemocy (ta sama zasada jaką stosuje dres krojący gimnazjalistów z komórek, tylko wykonywana przez państwo).

Tak więc z Twoich wypowiedzi wynika że podatki wprowadzają ideę sprawiedliwości w życie i jednocześnie doprowadzają do pogwałcenia tej ideii. Logiczny nonsens.


strzebonski napisał:

Alez prawa wlasnosci sa wzgledne. Zauwaz, ze w spoleczenstwie rozni ludzie roznie na to patrza. Dominuje poglad, ze bogatsi powinni rzucic pare miedziakow najbiedniejszym.

I co z tego? Co mnie obchodzi jak patrzą ludzie? Ludzie mówią że 2+2=5. Prawo do własności wynika z ludzkiej natury i dlatego jest niepodważalne.

Cytat:

Teoretycznie to mozemy sobie rozwazac, czy np. w idealnym swiecie (gdzie kazdy ma rowny start a jesli gloduje to tylko i wylacznie z wlasnej winy) jakiekolwiek panstwowe pomaganie jest sprawiedliwe... etc etc.

jakiekolwiek państwowe pomaganie nie jest sprawiedliwe ani w idealnym ani w naszym świecie- może co najwyżej zwiększać poziom zadowolenia społecznego (chociaż to też sprawa dyskusyjna) ale sprawiedliwe nie jest na pewno.

Cytat:

Ale praktycznie, jesli myslicie o politycznym wyniku partii- trzeba wziac pod uwage dominujacy poglad na kwestie 'sprawiedliwosci' i wokol niego cos tworzyc. Np. obiecywac obnizke podatkow i maksymalizacje wydajnosci pozyskanych srodkow (korupcja, kwalifikacje urzednikow, procedury, maksymalne uproszczenie), a nie klepac jedno i to samo i do jednych i tych samych ludzi.


to już jest temat do UPR- stratgia, sprawy organizacyjne
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinsdale
Gość






PostWysłany: Śro 7:32, 14 Lis 2007    Temat postu:

strzebonski napisał:

Dla jeszcze innych kazdy grosz oddany potrzebujacemu pod przymusem to gwalt. Niestety takich ludzi mamy w spoleczenstwie z 1,5%.. Wink

A gdyby był system niewolniczy i półtora procent ludzi w społeczeństwie to byli niewolnicy i 1,5 % społeczeństwa zdawałoby sobie sprawę że coś tu jest nie tak to co to zmienia? Usprawiedliwia niewolnictwo?
strzebonski napisał:

Teoretycznie to mozemy sobie rozwazac, czy np. w idealnym swiecie (gdzie kazdy ma rowny start a jesli gloduje to tylko i wylacznie z wlasnej winy) jakiekolwiek panstwowe pomaganie jest sprawiedliwe... etc etc.

Bo jak państwo nie pomaga to ludzie głodują - to jest błędne rozumowanie.
Jest właśnie odwrotnie - państwo tak "pomaga" że nic z tego nie wychodzi - z prostej przyczyny państwo to nie święty mikołaj ani cudotwórca.
Ale jeśli 95% społeczeństwa głosuje za socjalem w takiej czy innej formie co pokazuje jak ludzie są strasznie wrażliwi społecznie to nie ma co się przejmować że ludzie biedni będą głodować.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
strzebonski
Gość






PostWysłany: Pią 6:11, 16 Lis 2007    Temat postu:

Kot Behemot

Jesli wiekszosc obywateli w danym panstwie zgadza sie na zlecenie pewnych uslug (w tym np. 'pomagania') aparatowi panstwowemu, a prawodawca ten fakt uwzglednia to nie ma tu nic niesprawiedliwego.
Sprawiedliwosc a slusznosc czy prawda to inne pojecia.

I wyjasnij mi skad taka definicja ludzkiej natury. A te wszystkie stare baby, ktore wolaja "uoboze a kto nam tera pomoze?!" i ci wszyscy ludzie w prochowcach w kolejce do kociolka Kuronia w 92 to nie sa ludzie? Podludzie? Albo elfy z Sapkowskiego?

Dinsdale

Gratuluje. Wink Moze przeczytaj moj post jeszcze raz, bo nigdzie nie zawarlem tezy, ze socjalizm jest 'dobry' albo 'zly'.


Podobac to mi sie panstwo opiekuncze nie podoba. Ale jesli mamy dyskutowac na ten temat na zasadzie czarno-bialej to mi sie nie chce. Wink
Przyklad - caly ten watek. W skrocie to on mowi, ze skoro wiekszosc ksiezy to lewacy i Kosciol w Polsce prowadzi taka 'polityke', to ten jeden indywidualny ksiadz uzywajac frazy 'sprawiedliwy podzial dobr' od razu jest na lewo od Moskwy.
No ludzie.. Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 10:42, 16 Lis 2007    Temat postu:

strzebonski napisał:
Jesli wiekszosc obywateli w danym panstwie zgadza sie na zlecenie pewnych uslug (w tym np. 'pomagania') aparatowi panstwowemu, a prawodawca ten fakt uwzglednia to nie ma tu nic niesprawiedliwego.
Sprawiedliwosc a slusznosc czy prawda to inne pojecia.


Jak to nie ma nic niesprawiedliwego? Jezeli uważasz że kradzież może być sprawiedliwa- przyznam Ci rację. Wtedy podatki i państwowe "pomaganie" będą drogą do sprawiedliwości. Ale wg mnie kradzież kłóci się ze sprawiedliwością, zresztą to chyba jest jasne- wystarczy przeczytać definicję sprawiedliwości. A kradzież to kradzież- i nie ma znaczenia czy dokonuje jej dres, chłoporobotnik, pracodawca, monarcha, państwo w imieniu większości, Boga czy co tam jeszcze można wymyślić

Cytat:

I wyjasnij mi skad taka definicja ludzkiej natury.


Tu chodzi o geneze własności (własność powstaje na skutek połączenia pracy ludzkiej i materi)

dlatego własność wynika z natury ludzkiej (człowiek jest istotą działającą i człowiek jest sam swoją własnością).

Podważenie własności jest automatycznie podważeniem tego że człowiek jest istotą samoposiadającą, co jest oczywistą bzdurą (on sam siebie nie może posiadać, ale może go posiadać inny człowiek? nonsens)

Cytat:
A te wszystkie stare baby, ktore wolaja "uoboze a kto nam tera pomoze?!" i ci wszyscy ludzie w prochowcach w kolejce do kociolka Kuronia w 92 to nie sa ludzie? Podludzie? Albo elfy z Sapkowskiego?


Gdzie tak napisałem?

Cytat:
W skrocie to on mowi, ze skoro wiekszosc ksiezy to lewacy i Kosciol w Polsce prowadzi taka 'polityke', to ten jeden indywidualny ksiadz uzywajac frazy 'sprawiedliwy podzial dobr' od razu jest na lewo od Moskwy.
No ludzie.. Wink


z tego co mi wiadomo to Kościół Katolicki nie jest kółkiem filozoficznych dyskusji ale formacją dość jednolitą poglądowo. A w sprawch ekonomicznych czy tego chcesz czy nie OFICJALNE stanowisko KK jest wybitnie lewicowe. Z resztą- ten ksiądz mówił to z ambony na mszy- więc wyrażał on opinie Kościoła a nie swoją prywatną- mówił to jako reprezentant Kościoła Katolickiego a nie jako Jan Kowalski. I wydaje mi się że o tym jest ta dyskusja a nie o prywatnych poglądach proboszcza z parafii Stefana
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
strzebonski
Gość






PostWysłany: Pią 12:01, 16 Lis 2007    Temat postu:

Przeciez napisane jest czarno na szarym Wink
Pomoc udzielana przez Panstwo=pogwalcenie prawa do wlasnosci, a
prawo do wlasnosci wynika z ludzkiej natury, zatem
grupa zjadaczy nieswojego chleba jest pozbawiona natury ludzkiej
Wink

Ten chleb nie jest ich i z tym sie zgodzic nie mozna. Pytanie- czy mozna to nazwac kradzieza? Jesli ten chleb sie im funduje w oparciu o umowe spoleczna, ktora ma swoje odniesienie w stanowionym prawie w danym kraju.

Jak dla mnie to watek jest o tym, ze lepiej sie czepic, krzyczec, wyrywac slowa z kontekstu i wskazywac wrogow jednynej i slusznej prawdy niz zadac sobie troche trudu i sie zastanowic nad tym, co sie uslyszalo. Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dittohead
Gość






PostWysłany: Pią 12:38, 16 Lis 2007    Temat postu:

A Ty naprawde wierzysz, ze jest cos takiego jak umowa spoleczna? Very Happy
Prawie 40mln ludzi i WSZYSCY zgodzili sie na ta umowe, tak? Tu jest wlasnie pies pogrzebany, bo to, ze ktos zostal nauczony, ze od panstwa sie cos nalezy wcale nie oznacza, ze ma inna nature.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camillus
Gość






PostWysłany: Pią 13:45, 16 Lis 2007    Temat postu:

Cytat:
z tego co mi wiadomo to Kościół Katolicki nie jest kółkiem filozoficznych dyskusji ale formacją dość jednolitą poglądowo. A w sprawch ekonomicznych czy tego chcesz czy nie OFICJALNE stanowisko KK jest wybitnie lewicowe.


Dzisiaj może i jednolitą, bo tomizm został uznany za oficjalną doktrynę filozoficzną, lecz jeśli chodzi o podejście do ekonomii Episkopatu Polski to już nie byłbym taki pewien. Faktem jest, że dotychczas pokazywani w mediach hierchaowie byli raczej lewicowi, ale co z resztą kleru?
Ano wg mnie reszta jest bardziej prawicowa - jeżeli w ogóle powinno się stosować taki podział w Kościele.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:33, 16 Lis 2007    Temat postu:

strzebonski napisał:
Ten chleb nie jest ich i z tym sie zgodzic nie mozna. Pytanie- czy mozna to nazwac kradzieza? Jesli ten chleb sie im funduje w oparciu o umowe spoleczna, ktora ma swoje odniesienie w stanowionym prawie w danym kraju.

Jeśli funduje się ten chleb z pieniędzy TYLKO ludzi, którzy chcą to robić to będzie OK. Jednak tak nie jest i Kościół opowiada się za tym by ten chleb fundowali WSZYSCY, niezależnie czy tego chcą czy nie. Nie będę przytaczać tutaj cytatów - każdy może sobie znaleźć pieprzenia o "humanitaryźmie" itd.

W ogóle nie rozumiem tego bronienia socjalistycznej instytucji jaką jest KK. Ogólnie zgadzam się dobitnie z Kotem Behemotem. Owa instytucja ma jasne stanowiska w większości spraw i te stanowiska są właśnie traktowane w samej tej instytucji jako "jedyna słuszna prawda".

Zresztą ze wszystkich duchownych i katechetów, których w życiu poznałem żaden nie był choć trochę wolnościowy. Ich filozofia opierała się właśnie na bydlęceniu ludzkości.

Tylko słowo bydło potulnie zastąpiono "barankami bożymi" Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alfista
Gość






PostWysłany: Pią 14:40, 16 Lis 2007    Temat postu:

Dla mnie jeżeli Kościół będzie dalej odchodził od konserwatyzmu to będzie słabł.
Lewizna gdyby tak naprawdę chciała załatwić Kościół w Polsce mogłaby opodatkować wiernych na rzecz konkretnego kościoła.
Natomiast to ,że tego nie robią znaczy ,że obawiają się wiary polskiego narodu.
Ale pokolenie naszych dzieci może się z tym już zetknąć dlatego powinniśmy wskazywać im drogę wiary.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Pią 15:54, 16 Lis 2007    Temat postu:

Tu moga byc nieco sprzeczne interesy niektorych sympatykow UPR Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 18:47, 16 Lis 2007    Temat postu:

strzebonski napisał:
Przeciez napisane jest czarno na szarym Wink
Pomoc udzielana przez Panstwo=pogwalcenie prawa do wlasnosci, a
prawo do wlasnosci wynika z ludzkiej natury, zatem
grupa zjadaczy nieswojego chleba jest pozbawiona natury ludzkiej

prawdziwe przesłanki, fałszywy wniosek. powinno być:

Pomoc udzielana przez Panstwo=pogwalcenie prawa do wlasnosci, a
prawo do wlasnosci wynika z ludzkiej natury, zatem
grupa zjadaczy nieswojego chleba gwałci jedno z podstawowych praw człowieka i działa wbrew ludzkiej naturze.

rażący błąd logiczny Wink Razz

Cytat:
Jesli ten chleb sie im funduje w oparciu o umowe spoleczna, ktora ma swoje odniesienie w stanowionym prawie w danym kraju.


Umowę cechuje dobrowolność- ja żadnej umowy nie podpisywałem. Teoria umowy społecznej to próba usprawiedliwienia państwowej przemocy i zamachu na własność. Prawdziwa wersja umowy społecznej- [link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:

Jak dla mnie to watek jest o tym, ze lepiej sie czepic, krzyczec, wyrywac slowa z kontekstu i wskazywac wrogow jednynej i slusznej prawdy niz zadac sobie troche trudu i sie zastanowic nad tym, co sie uslyszalo. Wink


No jak narazie to sie czepiacie słówek w moich postach Razz Mi chodzi tylko o jedno- czemu tylu UPRowców podkreśla znaczenie Kościoła i nawet nie neguje nauk JP II z których po prostu bije socjalizm?


Cytat:
Cytat:
z tego co mi wiadomo to Kościół Katolicki nie jest kółkiem filozoficznych dyskusji ale formacją dość jednolitą poglądowo. A w sprawch ekonomicznych czy tego chcesz czy nie OFICJALNE stanowisko KK jest wybitnie lewicowe.



Dzisiaj może i jednolitą, bo tomizm został uznany za oficjalną doktrynę filozoficzną, lecz jeśli chodzi o podejście do ekonomii Episkopatu Polski to już nie byłbym taki pewien. Faktem jest, że dotychczas pokazywani w mediach hierchaowie byli raczej lewicowi, ale co z resztą kleru?
Ano wg mnie reszta jest bardziej prawicowa - jeżeli w ogóle powinno się stosować taki podział w Kościele.


No właśnie pierwsza normalna odpowiedź- tylko problem jest taki że z tego co mi wiadomo Katechizm Kościoła Katolickiego jest oficjalnym stanowiskiem Kościoła Katolickiego tak więc Episkopat Polski musi go uznawać. A prywatne zdanie księży mnie jak już pisałem nie interesuje. Z resztą troche głupio być księdzem ale nie uznawać nauki kościoła, no nie? Wink A w KKK jest opisana "katolicka nauka społeczna", nieukrywajmy- mająca na sobie znamiona etatyzmu i socjalizmu. Z tego co mi wiadomo podobnie jest z encyklikami- to nie jest książka napisna prywatnie przez papieża (jak np. pamięć i tożsamość) ale dotyczy spraw Kościoła. Może się mylę, nie jestem wierzący i w sprawach organizacji Kościoła raczej jestem laikiem- tak więc jeśłi piszę nieprawdęto proszę o sprostowanie
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sync
Gość






PostWysłany: Nie 8:08, 18 Lis 2007    Temat postu:

Kot Behemot napisał:

A prywatne zdanie księży mnie jak już pisałem nie interesuje. Z resztą troche głupio być księdzem ale nie uznawać nauki kościoła, no nie? Wink


Ja tylko nadmienię że często w historii było tak że kościół ustanawiał jakieś brednie - nazwijmy to po imieniu. A pojedynczy księża się do nich nie stosowali. Pomijając już katolickich świętych - którzy byli bardzo często w całkowitej sprzeczności z kościołem.

Osobiście bym wolał aby ksiądz miał prywatne prawicowe zdanie i je ogłaszał z ambony.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camillus
Gość






PostWysłany: Nie 12:05, 18 Lis 2007    Temat postu:

Alfista napisał:
Dla mnie jeżeli Kościół będzie dalej odchodził od konserwatyzmu to będzie słabł.


Dokładnie. Modernizm jest jak trucizna powoli zabijająca prawdziwą istotę katolicyzmu, Chrześcijaństwa.

Cytat:
Lewizna gdyby tak naprawdę chciała załatwić Kościół w Polsce mogłaby opodatkować wiernych na rzecz konkretnego kościoła.
Natomiast to ,że tego nie robią znaczy ,że obawiają się wiary polskiego narodu.


Chyba Narodu Polskiego Wink
A to, że "lewica" laicka nie opodatkowała jeszcze Kościoła Katolickiego świadczy o pewnej umowie między władzą, a duchowieństwiem, w sprawie zwrotu majątku skradzionego przez komunistów. Przynajmniej tak mi się wydaję, że o to chodzi. Confused
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Nie 13:11, 18 Lis 2007    Temat postu:

Kwasniewski i Miller panicznie bali sie choc krzywo spojrzec na kosciol (Miller zostal zreszta klerykalem roku ktoregos tam). A to dlatego, iz dobrze wiedzieli, ze kosciol posiada zbyt duzy "rzad dusz", aby mozna bylo w niego bezkarnie uderzyc. Zreszta - po co uderzac, skoro mozna sie "zbratac" i "dogadac spolecznie" ! I w sprawie zagrabionych majatkow i w sprawie jakichs tam dotacji, religii w szkolach (posadki) i tak dalej. I kler i lewica postpzprowska wyszli na tej zgodzie bardzo ladnie. Pamietam zreszta wywiad z Kwasem, ktory antyklerykalizm okreslal mianem "choroby" (pisalem wowczas do niego, w imieniu Mlodziezowki APPR pismo w tej sprawie). Prezio bardzo zabiegal o to, by byc "prezydentem wszystkich Polakow", dlatego pomysl rzeczonego podatku byl mu wybitnie nie na reke, wrecz torpedowalby go.

Poza tym, widzial juz wowczas potege ojca dyrektora. Widzial, ze o.d. umie ukarac tych, ktorzy nie spelnaija jego oczekiwan (Giertych i LPR na rzecz PiSu). Ojciec dyrektor rozdawal tutaj karty zakulisowo. On nie musial miec wladzy politycznej, on mial wladze w kregach rodziny RM. I to nie wladze na zasadzie "ty, chodz no tu i zrob to", tylko wladze o wiele lepsza, bo "duchowa" - "ojcze, my wszystko dla ciebie, przeciw wrogom narodu !".

A pamietajmy, ze po 89 pozycja kosciola byla bardzo silna ! Do tego papiez- Polak ! (ten sam, ktory zaprosil do papa mobile Kwasa). Jakze, przy tak wspanialych stosunkach z Watykanem, jakis podatek od religii wprowadzac ?

Ostatnio dopiero przy wyborach, Kwas probowal grac "lekkiego antyklerykala", co mu zaraz wypomnial Tusk - "panie prezydencie, przeciez pan taki nie jest, po co pan gra radykala" (si non e vero e ben trovato).

Tak wiec - lewica w osobach Millera, Kalisza, Kwasniewskiego - to lewica nie mniej pobozna (tylko troszke lepiej "zakamuflowana") od obecnej.

W zasadzie nie ma w Polsce partii, ktora moglaby cos takiego przeglosowac. No moze poza mikro partyjka kanapowa KPP i malutka, nic obecnie nie znaczaca Racją PL.

Choc ja osobiscie, gdybym zakladal partie, a mial w planach rozprawienie sie z kosciolem, nie szedlbym w zadne podatki (jako liberal gospodarczy). Jesli mialbym likwidowac podatki, to nie moglbym nakladac nowych. Ale sa o wiele lepsze metody. Skuteczniejsze, nie spektakularne i nie godzace w liberalizm gospodarczy, a takze nie uciekajace sie do jakiejkolwiek przemocy. Ale to juz zupelnie inna historia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 14:01, 18 Lis 2007    Temat postu:

Athei Overlord napisał:
Ale sa o wiele lepsze metody. Skuteczniejsze, nie spektakularne i nie godzace w liberalizm gospodarczy, a takze nie uciekajace sie do jakiejkolwiek przemocy. Ale to juz zupelnie inna historia.


No i w najciekawszym momencie przerwałeś Smile
Co dowali bardziej niźli taki podatek "od wiary"? I bez przemocy - czyli prześladowania odpadają. Więc co?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Nie 15:35, 18 Lis 2007    Temat postu:

a dziś w Koście usłyszałem "kto nie pracuje niech nie jje" Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 15:44, 18 Lis 2007    Temat postu:

No była taka Ewangelia dziś Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 16:50, 18 Lis 2007    Temat postu:

Prokapitalistyczna, że tak powiem. Dobrze się słuchało. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bodzio
Gość






PostWysłany: Nie 17:30, 18 Lis 2007    Temat postu:

Kot Behemot napisał:
bodzio napisał:

Zadaj prosto pytanie to prosto odpowiem.


ok postaram się uprościć:

Cytat:
To taki podział nie jest sprawiedliwy. Jeżeli ktoś jest mniej zdolny będzie miał mniej, ale nie może mieć za mało.
Po to są właśnie podatki, żeby trochę wyrównać. I to nie ma nic wspólnego z komuną. To jest tylko właśnie dobrze rozumiana sprawiedliwość


czyli podatki są wg Ciebie po to aby wyrównać niesprawiedliwość

a zaraz potem piszesz:
Cytat:
Pogwałcenie praw własności nie jest sprawiedliwe. Jeżeli już ktoś coś mam to ma i nie wolno nikomu zgłaszać do tego pretensji.


Czyli zabranie komuś części jego własności jest wg Ciebie niesprawiedliwe.

Tylko że podatek to właśnie zabranie komuś części jego własności pod groźbą przemocy (ta sama zasada jaką stosuje dres krojący gimnazjalistów z komórek, tylko wykonywana przez państwo).

Tak więc z Twoich wypowiedzi wynika że podatki wprowadzają ideę sprawiedliwości w życie i jednocześnie doprowadzają do pogwałcenia tej ideii. Logiczny nonsens
Nie widzę nonsensu. Zabranie własności to dla mnie zabranie komuś czegoś co już ma. Np. dom.
Natomiast podatki to zabranie komuś procentu od zysku, który wypracował. Przecież wiadomo : pracujesz to płacisz podatki. To nie jest coś o czym się dowiadujesz w marcu znienacka. Zresztą nawet tak naprawdę to już w marcu nie płacisz, bo jest nakaz, żeby pracodawca płacił na poczet podatku. Taki trik psychologiczny - żeby się ludziom podatki miło kojarzyły - nie dość, że nie płacisz podatków to jeszcze nawet zwracają. Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bodzio
Gość






PostWysłany: Nie 17:42, 18 Lis 2007    Temat postu:

Zresztą dość już tej dyskusji o płaceniu podatków.
Czy ktoś chce pracować i nie płacić podatku dochodowego, nie płacić ZUS i składek emerytalnych? Przecież to nie jest duży problem, więc po co te dyskusje. Zamiast tyle o tym gadać, zastanawiać się jak to zmienić może lepiej to po prostu zrobić?

Nie rozumiem takiego podejścia. Gdyby mi np. przeszkadzało, że akcyza na wódkę jest za wysoka to zamiast godzinami się spierać :
- jaką partię wybrać, żeby to zniosła
- pisać setki jałowych postów
- zbierać podpisy pod projekt ustawy obywatelskiej
- itp itd
po prostu bym stracił kilka godzin i zaczął pędzić bimber w piwnicy.

Dlatego uważam, że ci, którzy tak się o tym dużo piszą to naprawdę sobie chcą pogadać. Bo większość pewnie nie płaci nawet tego podatku ani nie odczuwają go.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sync
Gość






PostWysłany: Nie 17:45, 18 Lis 2007    Temat postu:

czy na dom nie trzeba pracować ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 18:10, 18 Lis 2007    Temat postu:

bodzio napisał:
Zabranie własności to dla mnie zabranie komuś czegoś co już ma. Np. dom.
Natomiast podatki to zabranie komuś procentu od zysku, który wypracował. Przecież wiadomo : pracujesz to płacisz podatki.


sorry man, ale to co napisales to bzdura totalna- jak to "zabranie komuś czegoś co już ma"? Żeby coś mieć trzeba to wypracować. Czyli mieć zysk. Nic nie bierze się z magicznego kapelusza. Poczytaj o genezie własności- własność wynika z połączenia pracy z materią. Tak więc własność może pochodzić tylko z "zysku który [ktoś] wypracował". A więc to jedno i to samo. Robisz jakieś dziwne rozróżnienie, nie widzisz zupełnie powiązania między pracą a własnością. Człowiek jest sam swoją własnością a więc może komuś sprzedać usługę nazywaną pracą. I dostać za to pieniądze- które stają się jego własnością. Więc jakim prawem może mu je państwo zabrać?

Z resztą- jesli wejdzie ci do domu bandyta który weźmie "coś co juz masz" (np. telewizor) to będzie to kradzież a jak wejdzie ten sam bandyta i zabierze 50% świezo odebranej wypłaty to już to będzie ok?


bodzio napisał:
Zresztą dość już tej dyskusji o płaceniu podatków.
Czy ktoś chce pracować i nie płacić podatku dochodowego, nie płacić ZUS i składek emerytalnych? Przecież to nie jest duży problem, więc po co te dyskusje. Zamiast tyle o tym gadać, zastanawiać się jak to zmienić może lepiej to po prostu zrobić?


Jak ktos jest robolem i dostaje 5zł/h to może pracować na czarno. Pracować na czarno jako makler/bankier/wykładowca na prywatnej uczelni czy chociażby prowadzić własną firmę bez zezwoleń i płacenia podatków jest cholernie ciężko

Cytat:

Dlatego uważam, że ci, którzy tak się o tym dużo piszą to naprawdę sobie chcą pogadać. Bo większość pewnie nie płaci nawet tego podatku ani nie odczuwają go.


nie wiem jak większość- ja podatku obecnie nie płacę gdyż robote olałem ale widzę ile zapieprza ZUS i US moim rodzicom z pensji, widze co otrzymuja w zamian od państwa i krew mnie zalewa. Widze ile mojego życia zostało zmarnowane przez idiotyczne państwowe szkolnictwo, dobija mnie panstwowa sluzba zdrowia gdzie na przepisanie leków czekam 2h, rozwalają mnie cła akcyzy i vat, czyli wszelkie podatki od konsumpcji i sporo innych rzeczy...

ale jasne, chce sobie tylko pogadać Wink
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin