Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Test na szczerość intencji PiSu...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
.
Gość






PostWysłany: Pon 6:17, 01 Paź 2007    Temat postu: Test na szczerość intencji PiSu...

..., czyli liche warianty powyborcze w przyszłym parlamencie.

Tajemnica rządów w Polsce po październikowych wyborach tkwi w spotkaniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego z p. Tuskiem. Szczegółów nie znamy poza tym, że panowie wypili cztery butelki wina przez cztery godziny.

Ba, ale czy mają mocne głowy i pamiętają, co ustalili? Ponieważ tak PiS, jak PO i LiD mają raczej zagwarantowane mandaty w przyszłym Sejmie - problem sprowadza się do pytania, z kim ugrupowanie zwycięskie zawrze koalicję.

PiS przed PO
Rozważmy wariant: zwycięża PiS przed PO i dochodzi między nimi najpierw do zbliżenia, do trudnego stosunku, potem do współżycia politycznego w postaci koalicji. Byłaby to koalicja, w której PO odgrywałaby rolę hamulcowego, szantażując PiS zerwaniem koalicji i zawarciem innej - z LiD-em. Byłaby to zatem koalicja bezzębna, małżeństwo już nawet nie z rozsądku, ale z ukrytym zamiarem, alians zwodniczy, osławioną "naprawę państwa" diabli by wzięli w najskromniejszym choćby wymiarze. Niewykluczone, że z takiej koalicji PiS szybko zostałby wypchnięty i skończyłoby się na rządach PO-LiD. Owszem, prezydent Kaczyński mógłby paraliżować ich ustawodawstwo swym wetem, ale to wszystko - pat, państwo w ostrym dryfie na lewo.

PO przed PiS-em
A gdyby zwyciężyła PO przed PiS-em? Nie wiem, co tam ugadał prezydent z Tuskiem przy tych czterech flaszkach i do czego ewentualnie zobowiązał się Tusk, ale Tusk to nie jest polityk, od którego - jak mawiają Amerykanie - kupiłbym używany samochód. Ktoś, kto za mentora miał Geremka i Unię Wolności, nie budzi mojego zaufania - i nie tylko dlatego. Być może od razu powstałaby koalicja PO-LiD, bez względu na wypite flaszki i powzięte ustalenia, być może koalicja PO-PiS, ale z całkiem już zmarginalizowanym PiS-em. Skutek ten sam, co w wariancie pierwszym: państwo w ostrym dryfie na lewo, mniej tylko kamuflowanym. Tak czy owak, sierżant Nowak, o ile nie pułkownik Lesiak redivivus i repeta z inwigilacji prawicy.

Intencje PiS
Zakładam szczere intencje PiS co do "naprawy państwa". Ale testem na szczerość tych intencji będzie stosunek PiS w kampanii do Ligi Prawicy Rzeczypospolitej. Jest bowiem oczywiste, w zarysowanej powyżej konfiguracji przyszłego Sejmu, że tylko obecność w nim w miarę silnej reprezentacji Ligi Prawicy Rzeczypospolitej może wzmocnić PiS, stwarzając mu nie tylko alternatywę koalicyjną, ale i polityczne ubezpieczenie od dryfu na lewo. Powiedziałbym nawet, że jeśli PiS ma szczere intencje naprawy państwa i obrony jego suwerenności przed eurokonstytucją (co właśnie nie jest pewne), to powinien dołożyć wszelkich możliwych starań, by Liga Prawicy Rzeczypospolitej osiągnęła jak najlepszy wynik wyborczy. Jasne, że PiS nie wezwie do głosowania na LPR. Ale ważniejsze od tego, czy PiS przeważy nad PO kilkunastoma mandatami, czy nie - jest, by LPR znalazła się parlamencie! W przeciwnym wypadku, w świetle zarysowanych na wstępie wariantów o dużym prawdopodobieństwie realności, nie będzie w Sejmie żadnej siły politycznej zdolnej artykułować polski interes czy polską rację stanu w sprawach naprawdę trudnych. Parlament tylko z PiS-em, PO i LiD-em będzie parlamentem niereprezentatywnym, świeżym politycznym makijażem na nieświeżej gębie, porośniętej zarostem nie golonym od "okrągłego stołu".

PiS z LPR?
Kto wie, czy PiS nie powinien jeszcze przed wyborami zawiązać wspólnego komitetu wyborczego z Ligą Prawicy Rzeczypospolitej. W ten sposób wyeliminowana zostałaby wzajemna konkurencja wyborcza, a przybliżony efekt "kuli śnieżnej", mający swe znaczenie wobec obywateli, którzy na wybory parlamentarne się nie wybierają. A przypomnijmy, że od kilku już kampanii wyborczych do parlamentu jest ich większość - więcej, niż głosujących! Bierze się to w dużej mierze z fatalnej ordynacji wyborczej, utrwalającej ciche władztwo sztabów partyjnych nad demokracją, która coraz bardziej nieudolnie skrywa prawdziwy, oligarchiczny ustrój III Rzeczpospolitej. Niestety w programie PiS jej zamiany na IV nie ma propozycji konkretnych, zasadniczych zmian ustrojowych. Może to tylko "taktyka" i "pragmatyzm", ale taką taktykę i taki pragmatyzm uprawiać można łatwo i przyjemnie, bez ryzyka i odpowiedzialności, przez co stać się może jeszcze jednym elementem umacniającym tylko oligarchiczną demokrację, gdzie indziej zadekretowaną. Doceniając dwuletni PiS-owski wysiłek włożony w rozbijanie starego układu warto zauważyć, że ten "stary układ" jednak przetrwał, łatwo więc odrodzi się w nowym układzie parlamentarnym (PiS, PO, LiD) i nawet może zassać "naprawiaczy", jeśli zabraknie tam twardej prawicy. Zwłaszcza - co wielce prawdopodobne - gdy znów ok. 60 procent uprawnionych nie pójdzie do urn. Być może nie mają oni dostatecznie sprecyzowanych i spójnych poglądów politycznych, ale przecież w ich obiektywnym interesie leży suwerenne państwo, które nie dryfuje na lewo, nie krępuje gospodarczej swobody i wolności słowa, nie wypiętrza garbu pazernej biurokracji, nie psuje prawa inflacją ustaw, nie demoralizuje polityczną poprawnością.

Liga Prawicy Rzeczypospolitej ukonstytuowała się dosłownie "za pięć dwunasta" - wszak już za niespełna dwa lata będą nas ostro zapędzać pod "eurokonstytucję", pod wszelkie fatalne skutki tej nowej siuchty partyjno-biurokratycznej oligarchii. Oby więc LPR osiągnęła jak najlepszy wynik.

Ostroga Millera
Tymczasem Leszek Miller oddelegowany został najwyraźniej do tworzenia ugrupowania jeszcze bardziej na lewo od LiD: "Samoobrona" wespół z czerwonymi rencistami i emerytami! Ciekawy pomysł; posłowie tej formacji pełniliby dla LiD tę rolę, jaką dla PiS odgrywałaby Liga Prawicy Rzeczypospolitej - rolę wygodnej ostrogi. A politykę lepiej ujeżdżać w ostrogach niż boso.



Marian Miszalski
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin