Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mikke nie uznaje wyników konkurencji na wolnym rynku!
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> JKM Media, wydarzenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Śro 12:34, 01 Sie 2007    Temat postu: Mikke nie uznaje wyników konkurencji na wolnym rynku!

Janusz Ryszard Mikke od czasów opuszczenia Stronnictwa Demokratycznego prezentuje się publicznie jako antydemokrata. Jego prawo. Lecz jest w tym niekonsekwentny, bo jednocześnie pozuje na wolnorynkowca.
A to właśnie wolnorynkowa konkurencja między państwami zdecydowała, który system jest efektywniejszy - autorytarny, czy demokratyczny.
Obserwując osiagnięcia państw o różnych ustrojach (wskaźnik pkb per capita) tylko idiota mógłby stwierdzić, że systemy autorytarne prowadzą do większego bogactwa obywateli niż demokratyczne.
Cała czołówka - to państwa demokratyczne, w których co najwyżej monarcha jest maskotką. W pierwszej dwudziestce tylko jeden Katar jest państwem autorytarnym, na nędznym 11 miejscu - mimo handicapu wynikającego z ogromnych złóż ropy naftowej.

Wniosek - demokracja prowadzi do bogactwa. Antydemokrata to ktoś, kto chce, byśmy byli biedni, gdy zaprowadzi nam nieefektywny system polityczny. Chcesz być biedny - głosuj na Janusza Ryszarda Mikke!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agęt
Gość






PostWysłany: Śro 12:38, 01 Sie 2007    Temat postu:

Jeśli chodzi o gospodarkę, najefektywniejszy jest system, jaki panuje obecnie w Chinach (trochę mniej w Indiach). Tylko idiota mógłby stwierdzić, że w Chinach jest demokracja. Tym idiotą jest Ślepowron.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
UPRany
Gość






PostWysłany: Śro 12:42, 01 Sie 2007    Temat postu:

Biedny Ślepowron...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trikster
Gość






PostWysłany: Śro 12:45, 01 Sie 2007    Temat postu:

No... Crying or Very sad
Widać, że kiepsko u Ciebie z historią, oj kiepsko...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Śro 12:58, 01 Sie 2007    Temat postu:

agęt napisał:
Jeśli chodzi o gospodarkę, najefektywniejszy jest system, jaki panuje obecnie w Chinach (trochę mniej w Indiach). Tylko idiota mógłby stwierdzić, że w Chinach jest demokracja. Tym idiotą jest Ślepowron.


Czyżby idiota agęt twierdził, że w Chinach jest wyższy PKB per capita niż np. w demokratycznej Szwajcarii?
Emigruj tam chłopie jak najprędzej (najlepiej w zachodnie rejony Chin), zarobisz kokosy. No może nie kokosy, tylko ryż - ale za to sporo - całą miskę dziennie Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agęt
Gość






PostWysłany: Śro 13:01, 01 Sie 2007    Temat postu:

Byłeś tam kiedyś w ogóle? Czy tak tylko się wymądrzasz, wszystkich pop kolei nazywając idiotami?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Śro 13:05, 01 Sie 2007    Temat postu:

Trikster napisał:

Widać, że kiepsko u Ciebie z historią, oj kiepsko...


Przyjacielu, my teraz nie rozmawiamy o historii, tylko o teraźniejszości. Konkurencja trwa cały czas, do dziś - dlatego oceniać nam należy nie wyniki historyczne, lecz aktualne.
Te mówią jednoznacznie - demokracja okazała sie efektywniejsza od systemów autorytarnych. Vivat Demokracja!!!

Antydemokratom zaproponować emigrację do Chin, niech tam tyrają po 16 godzin dziennie za miskę ryżu. Mam już pierwszego kandydata - Yia Nush Mi Ke
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Śro 13:10, 01 Sie 2007    Temat postu:

agęt napisał:
Czy tak tylko się wymądrzasz, wszystkich pop kolei nazywając idiotami?


Przyjacielu, ja ludzi od idiotów nie wyzywam. Jako pierwszy. Lecz skoro tak mnie sam nazwałeś, cytuję:

agęt napisał:
Tym idiotą jest Ślepowron


to przyjmuję twe zwyczaje.
W końcu jak trafisz między wrony, kracz jak i ony...
Lub - jak trafisz między "Korwiny" - klnij jak te s... a zresztą, nie będę głupawych powiedzonek pisał. Smile


Ostatnio zmieniony przez Ślepowron dnia Śro 13:20, 01 Sie 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agęt
Gość






PostWysłany: Śro 13:11, 01 Sie 2007    Temat postu:

Ile jeszcze razy powtórzysz, że w Chinach za 16 godzin pracy jest miska ryżu? Kiedy ostatnio widziałeś Chiny?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agęt
Gość






PostWysłany: Śro 13:14, 01 Sie 2007    Temat postu:

Cytat:
Przyjacielu
Możesz nazywać mnie jak chcesz, nawet idiotą - ale nie swoim przyjacielem. I pierwszym, który zaczął obrażać ludzi na tym forum, jesteś ty. W Chinach nie byłeś, swoją opinię o nich wziąłeś chyba z telewizji.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Śro 13:19, 01 Sie 2007    Temat postu:

agęt napisał:
Ile jeszcze razy powtórzysz, że w Chinach za 16 godzin pracy jest miska ryżu?


Ta miska to przenośnia. Może przeciętny Kitajec nawet zarabia półtorej?
Co za różnica - w wykazie 72 państw z najwyższym pkb per capita Chin nie ma, choć są takie "potęgi" jak Botswana, Iran czy Turkmenistan

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agęt
Gość






PostWysłany: Śro 13:30, 01 Sie 2007    Temat postu:

Ślepowron napisał:
agęt napisał:
Ile jeszcze razy powtórzysz, że w Chinach za 16 godzin pracy jest miska ryżu?


Ta miska to przenośnia. Może przeciętny Kitajec nawet zarabia półtorej?
Co za różnica - w wykazie 72 państw z najwyższym pkb per capita Chin nie ma, choć są takie "potęgi" jak Botswana, Iran czy Turkmenistan

[link widoczny dla zalogowanych]
PKB po angielsku nazywa się GDP:

[link widoczny dla zalogowanych](nominal)
Chiny tu mają czwarte miejsce.

[link widoczny dla zalogowanych](PPP)
Tu, we wszystkich trzech listach, Chiny są drugie.

[link widoczny dla zalogowanych](real)_growth_rate
Tu są dziewiąte.

Próbowałem na różne sposoby, ale odnośniki nie chcą działać tak, jak powinny. Odnośnik robi się tylko z części adresu - proszę sobie kopiować całość adresu i wklejać w pasek adresu przeglądarki.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Śro 13:58, 01 Sie 2007    Temat postu:

agęt napisał:
PKB po angielsku nazywa się GDP


Nieprzyjacielu (skoro mym przyjacielem być nie chcesz) agęcie - my nie porównujemy PKB (Gross Domestic Product) całego państwa, ani realnego (tu Chiny sa drugie), ani nominalnego (czwarte miejsce Chin) tylko PKB per capita.

To znaczy na łeb czieławieka.

Tylko tak ocenisz bogactwo obywateli - no bo jak porównasz majątek miliona żebraków z majątkiem jednego milionera, to ten milion żebraków może miec wspólnie większy majątek od tego jednego milionera. Chiny mają spory majątek - bo są wielkie i mają masę luda, najwięcej na świecie.
Lecz Kitajce poza małą grupką komunistycznych bonzów i ich krewnych są biedakami, wręcz nędzarzami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agęt
Gość






PostWysłany: Śro 14:07, 01 Sie 2007    Temat postu:

Sam, w kwestii Estonii przyznajesz, że państwom o stosunkowo niskiej liczbie ludności łatwiej jest się bogacić (i to per capita). Tymczasem porównaj ludność Chin z ludnością Estonii...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Śro 14:29, 01 Sie 2007    Temat postu:

agęt napisał:
Sam, w kwestii Estonii przyznajesz, że państwom o stosunkowo niskiej liczbie ludności łatwiej jest się bogacić (i to per capita).


Nic takiego nie twierdziłem.

Bogactwo można osiągnąć bez względu na wielkość kraju (duże USA i malutki Luksemburg). bez względu na klimat (gorący Singapur i zimna Finlandia). Ważny jest pokój zewnętrzny - brak wojny czy ciągłego zagrożenia, oraz pokój wewnętrzny - brak zamieszek czy zamordysty pokroju Kim Dzong Ila, Stalina czy Mikkego (ten ostatni to na szczęście tylko hipotetyczny operetkowy kandydat). Czyli demokracja.
Lecz najważniejsi są ludzie - czy są pracowici, inteligentni, czy potrafią ze sobą współpracować, a nie na siebie napadać czy się nawzajem okradać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Śro 15:07, 01 Sie 2007    Temat postu:

W XIX wieku zanim była d***kracja w wielu krachach nie było zbytnio kryzysów i kraje sie świetnie rozwijały. Po wprowadzeniu d***kracji....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Śro 15:31, 01 Sie 2007    Temat postu:

stefan napisał:
W XIX wieku zanim była d***kracja w wielu krachach nie było zbytnio kryzysów i kraje sie świetnie rozwijały. Po wprowadzeniu d***kracji....


"Poziom realnego PKB na mieszkańca obniżył się ponownie do 375 USD w roku 1665 i 410 USD w 1700, może nieco wyższego niż w obecnej Etiopii, ale niższego niż w Nigerii"

"W ciągu następnego wieku, kosztem ogromnych wysiłków kraj udało się stopniowo uporządkować i odbudować, osiągając w roku 1790 ponownie poziom rozwoju z końca XVI wieku (600 USD)."

"Do roku 1870 Polska zwiększyła swój przeciętny PKB do 1150 USD, a więc do obecnego poziomu Pakistanu lub Nikaragui."

"W przededniu Pierwszej Wojny Światowej przeciętny poziom PKB na ziemiach polskich sięgał już 2200 USD, a więc odpowiadał obecnemu poziomowi rozwoju Uzbekistanu, Boliwii, czy Marokka."

"wzrost rozpoczął się od transformacyjnej recesji lat 1990-91 (zgodnie z najnowszymi badaniami znacznie płytszej, niż raportowała nieprzygotowana do śledzenie bujnie rozwijającej się przedsiębiorczości statystyka). Po dziesięcioprocentowym spadku, odzwierciedlającym zresztą po części eliminację zbędnej produkcji której na normalnym rynku nikt nie miał ochoty kupić, PKB zaczął rosnąć w tempie szybszym, niż kiedykolwiek w przeszłości, doprowadzając nas do obecnego poziomu 7000 USD na głowę mieszkańca."

[link widoczny dla zalogowanych]

Polecam cały artykuł. Tyle w kwestii bajek, jak to było dobrze dawniej, a jak źle jest dziś.
Vivat Demokracja!!!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 16:39, 01 Sie 2007    Temat postu:

Ślepowron,
to Wy towarzyszu Generale Jaruzelski?

Co do tych danych. Przecież wiadomo, że świat się rozwija, co to jest w ogóle za durne porównanie Polski z 1600 r. do Etiopii 2000 r..
to tak jakby porównać samochód z 1901 r. i samochód z 2001 r.. no straszna bieda była na początku XX w.. właściwie to ludzie dopiero konstruowali prototypy samochodów, a dzisiaj ma każdy.. eh..
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 17:23, 01 Sie 2007    Temat postu:

To w 1665 roku mieli dolary?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trikster
Gość






PostWysłany: Śro 17:41, 01 Sie 2007    Temat postu:

Na razie jestem z boku dyskusji, czekam jak się rozwinie, ale jedna rzecz jest ciekawa:
skoro porównywanie Estonii 2006 i Szwecji 1999 jest absurdalne, to co w takim razie powiedzieć o porównaniu Polski w wieku XVII do Etiopii w XXI? Shocked
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agęt
Gość






PostWysłany: Śro 17:43, 01 Sie 2007    Temat postu:

Tu nie ma się co rozwijać, Ślepowron pojęcia nie ma o Chinach.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 17:55, 01 Sie 2007    Temat postu:

Typowe manipulacje i nadużycia retoryczne.
Prawdziwego szczęścia nie mierzy się jakimś PKB.
A wszystkie przodujące państwa (nie licząc Szwajcarii) mają MILIARDY długów i kiedy przyjdzie ten deficyt spłacić...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Czw 2:05, 02 Sie 2007    Temat postu:

Trikster napisał:
jedna rzecz jest ciekawa:
skoro porównywanie Estonii 2006 i Szwecji 1999 jest absurdalne, to co w takim razie powiedzieć o porównaniu Polski w wieku XVII do Etiopii w XXI?


Tym bardziej nie jest ścisłe - ale obrazowe. Nie przytoczyłem tego artykułu jako prawdę objawioną, lecz jako ciekawostkę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Czw 2:31, 02 Sie 2007    Temat postu:

agęt napisał:
Tu nie ma się co rozwijać, Ślepowron pojęcia nie ma o Chinach.


Czy ja osobiście mam czy nie mam - nie ma znaczenia.
Lecz mogę podać PKB per capita Chin za 2005 rok = 1727,7 USD.

Porównaj te żałosne grosiki z PKB per capita dowolnego kraju Unii Europejskiej. Chiny to kraj nie nędzy - lecz straszliwej nędzy. To około 20 (dwadzieścia!!!!!!!!!!!!) razy mniej, niż w państwach skandynawskich. Owszem, jako wielki moloch liczący miliard trzysta milionów ludzi (w przeważającej większości skrajnych nędzarzy) liczy się na świecie, ale stawiać Chiny za przykład to tak, jakby chwalić tym razem już skończonego patałacha, który w biegu (a raczej czołganiu się Smile ) na 100 metrów osiągnął czas 200 sekund tylko z z tego powodu, że rok temu "biegał" w 220 sekund.

Chwalić będzie mozna wtedy, gdy patałach osiągnie czas 9.76 sekundy, a Chiny PKB per capita przynajmniej Szwecji czy Finlandii.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 4:00, 02 Sie 2007    Temat postu:

Ślepowron napisał:
a Chiny PKB per capita przynajmniej Szwecji czy Finlandii.



Abstrahując od tematu, wtedy będą dopiero te znane z kawału zamieszki na granicy polsko-chińskiej, o ile Polska będzie jeszcze istnieć, więc może nie składajmy takich życzeń Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dittohead
Gość






PostWysłany: Czw 4:54, 02 Sie 2007    Temat postu:

Slepowronie, a wytlumacz mi jak to jest, ze panstwa Europy Zach. maja dzisiaj takie PKB per capita jakie maja? Tak PO PROSTU sie to zrobilo? Ilestam lat temu te panstwa pojawily sie na naszej planecie i do razu byly bogate, same z siebie? Czy moze jednak rozwijaly sie i rozwijaly...
Ciagle dajesz przyklad sprinterow, ale nie jest on dobry. Jak wiadomo, rekord w biegu na 100m nie moze isc w dol w nieskonczonosc (teoretycznie granica ta byloby 0sek. Smile ) - tym samym uznajesz, ze rozwoj gospodarczy tez ma swoja granice. Oraz, ze dynamika jego MUSI spadac? A czy to prawda?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agęt
Gość






PostWysłany: Czw 7:07, 02 Sie 2007    Temat postu:

Chiny rozwijają się szybko i ich wsie drogę od wsi do miasta pokonują szybciej, niż dzieje się to w Europie. Szybciej też z obszarów rolniczych do miast migrują Chińczycy, nie Europejczycy. I to te miasta potrzebują coraz więcej rąk do pracy, i to one wytwarzają najwięcej kapitału w skali kraju; to one są siłą napędową gospodarki, która jest w światowej czołówce. Nie ma co tutaj rozdrabniać jej per capita - nędza na obszarach rolniczych była również wtedy (i właściwie to właśnie wtedy), gdy panował tam komunizm, a na dodatek, bieda panowała w miastach. To się szybko zmienia, a w Szwecji jest stagnacja. Chiny mogą sobie mieć najniższe PKB na świecie (zaniżone przezwiększą część ludności), gdy już połkną Rosję i np. zaczną stawiać warunki reszcie świata, w tym Polsce.. A to się stanie za parędziesiąt lat, jeśli w Chinach pozostanie kapitalizm i wolny rynek, a u nas pozostanie eurosocjalizm. Tyle przyszłość.

W tej chwili jest tam straszliwa nędza, ponieważ jest mnóstwo biedaków - zgadza się. Ale czy to znaczy, ze w Chinach żyje się gorzej? To zależy komu. Każdy, kto ma trochę oleju w głowie i chęci do pracy, zarobi tam więcej, niż przy takim samym nakładzie pracy w Europie. Mam znajomego, który wyemigrował do Chin i pracuje w tamtejszej fabryce samochodów na stanowisku "białego kołnierzyka". Twierdzi, że to osiągnięcie było równie proste i łatwe, co otrzymanie pracy kelnera w Wlk. Brytanii: nie było żadnych przeszkód. Nie przypuszzam, żeby Polacy kiedykolwiek rzucili się do pracy w Szwecji bardziej niż teraz do pracy w Wlk. Brytanii.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
reakcjonista
Gość






PostWysłany: Czw 8:30, 02 Sie 2007    Temat postu:

Bredzisz jak jakiś PeDał.
A do tego stajesz się już nudny. Na początku jeszcze rozśmieszałeś, teraz to już kompletne dno.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 8:36, 02 Sie 2007    Temat postu:

reakcjonista napisał:
Bredzisz jak jakiś PeDał.
A do tego stajesz się już nudny. Na początku jeszcze rozśmieszałeś, teraz to już kompletne dno.


Moim zdaniem za tą wypowiedź należy sie warn. Nie podoba ci sie to go ignoruj, ale nie obrażaj.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 12:54, 02 Sie 2007    Temat postu:

Popieram. Nie zniżaj się do poziomu co niektórych użytkowników.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Pią 18:13, 03 Sie 2007    Temat postu:

Dittohead napisał:
Slepowronie, a wytlumacz mi jak to jest, ze panstwa Europy Zach. maja dzisiaj takie PKB per capita jakie maja?


A czy to ważne? Technika treningu sprintera kibiców nie interesuje, liczy się zwycięstwo i rekord. Chiny to patałachy, Europa do mistrze.


Cytat:
Ciagle dajesz przyklad sprinterow, ale nie jest on dobry. Jak wiadomo, rekord w biegu na 100m nie moze isc w dol w nieskonczonosc (teoretycznie granica ta byloby 0sek. Smile ) - tym samym uznajesz, ze rozwoj gospodarczy tez ma swoja granice. Oraz, ze dynamika jego MUSI spadac? A czy to prawda?


Przykład sprinterów jest świetny. Czas rekordu przemieszczania się może teoretycznie iść w dół tak samo, jak mogą rosnąć wyniki finansowe. Obiekt poruszajacy się może przez miliardy lat co dzień biegnąć dwa razy szybciej - a rekord nigdy nie osiągnie 0 sekund.
Tak samo wyniki finansowe mogą teoretycznie co dzień przez miliardy lat podwajać się i kresu zarówno procentowego zmniejszania, jak i zwiększania nie będzie.

Tyle matematyka. W praktyce i i sprinter i i gospodarka nie mogą polepszać swych wyników w takim tempie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 18:18, 03 Sie 2007    Temat postu:

Ślepowronie,
(czy to aby na pewno nie Wy towarzyszu generale Jaruzelski?)
wybaczcie ale Twoje porównania są dość nietrafione, co do tych sprinterów.

A co do pytania retorycznego Dittohead'a wydaje mi się, że było ono dość ważne, a Ty go chyba nie zrozumiałeś.. ale moja taka mała podpowiedź: sprawdź może najpierw dzieje historyczne..
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agęt
Gość






PostWysłany: Pią 18:22, 03 Sie 2007    Temat postu:

Ślepowron napisał:
Dittohead napisał:
Slepowronie, a wytlumacz mi jak to jest, ze panstwa Europy Zach. maja dzisiaj takie PKB per capita jakie maja?


A czy to ważne? Technika treningu sprintera kibiców nie interesuje, liczy się zwycięstwo i rekord. Chiny to patałachy, Europa do mistrze.
Jeśli jednak popatrzy się na to z rozsądkiem, a nie zacietrzewieniem, można zauważyć pewien fakt. Otóż Europa miała kilku trenerów i nie wiadomo który z nich jest ojcem obecnego "sukcesu" (tj. nie plajtowania). Być może obecny trener jest tak fatalny, że za chwilę zobaczymy kompletną klapę i Europę jako patałacha i nieudacznika gorszego od wszystkich, włączni z takimi "potęgami" jak Bangladesz (przy okazji, za 5 lat Bangladesz może się opamiętać, czerpiąc wzór z Estonii, zatrudnić porządnego trernera, ucznia pewnego kabareciarza nazwiskiem Mikke, i szybko osiągnąć sukces lepszy od eurosocjalnej wspólnoty)? A poprzedni trener był tak świetny, że Europa utrzymuje swoją formę, mimo tego, że teraz trenera ma fatalnego?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Nie 6:09, 05 Sie 2007    Temat postu:

Rafiozi napisał:
sprawdź może najpierw dzieje historyczne..


Masz rację - nie ty jeden namawiasz mnie, bym zobaczył, co doprowadziło obecnych bogatych do bogactwa. Sprawdziłem - nie był to zamordystyczny m*kkizm (jak mawia sam J.R.Mikke słowa nieprzyzwoite się wykropkowuje). Bogactwo tworzyło się tam, gdzie nie było władzy aut*rytarnej.

No to zobaczmy Europę od starożytności, kto był najbogatszy (per capita) i dlaczego:

1. Greckie polis - bogactwo było tam, gdzie była Demokracja (Ateny), biedniej tam, gdzie władza była w jednych rękach.

2. Rzym - dopóki jak dzicz dookoła był królestwem - cienko prządł. Zamieniając się w mniej aut*rytarną Republikę - rozkwitł. Gdy z powrotem zamienił się w aut*rytarne cesarstwo - zdychał, zdychał, aż padł.

3. Średniowiecze - aut*rytarne królestwa były silne militarnie, lecz biedne. Najbogatszym państwem była Republika Wenecka - bo odrzuciła aut*rytaryzm.

4. Czasy nowożytne, wiek XVI i XVII - najbogatsi byli Holendrzy, gdy wyzwolili się spod aut*rytarnej władzy Hiszpanii, stając się Republiką Zjednoczonych Prowincji.

5. Rewolucja Przemysłowa w Wielkiej Brytanii - Jakub I i Karol I próbowali obalić parlament i wprowadzic absol****zm. Doszło do wojny między królem a Parlamentem, król Karol I został ścięty w 1649 roku. Próbował jeszcze złapać swych poddanych za ryj Jakub II, ale w 1688 zostaje obalony, a parlament w 1689 uchwala Deklarację Praw, swobodę obrad parlamentu. Tak powstał system parlamentarno-gabinetowy, który dał Wielkiej Brytanii bogactwo i światowy prymat gospodarczy.

6. Wielka Rewolucja Francuska - absol*****czne rządy francuskich królów doprowadziły Francuzów do nędzy. Gdy nędza osiągnęła apogeum i przyszedł głód, wybuchła rewolucja. Po epizodzie cesarstwa i restauracji powstała Republika Francuska, i po obaleniu tyranii jedynowładców Francja stała sie jednym z najbogatszych państw.

7. USA to geograficznie nie Europa, ale ludnościowo jak najbardziej. Najpotężniejsze obecnie państwo świata i jedne z najbogatszych zawdzięczaja swą potęgę odrzuceniu władzy królewskiej i wprowadzeniu Demokracji.

Morał - aut*rytaryzm-m*kkizm to bieda lub co najwyżej stagnacja. Pomyślność osiągnęły te społeczeństwa, które aut*rytaryzm-m*kkizm odrzuciły.

VIVAT DEMOKARACJA!!!!!!!!!!!!
VIVAT REPUBLIKA!!!!!!!
VIVAT PARLAMENT!!!!!!!!

A Mikke z jego aut*rytarnymi ciągotkami tam: Toilet monster


Ostatnio zmieniony przez Ślepowron dnia Nie 8:47, 05 Sie 2007, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
reakcjonista
Gość






PostWysłany: Nie 6:34, 05 Sie 2007    Temat postu:

Nie ważne jaki ustrój tylko jaki model gospodarki.
A że demokracja prowadzi zawsze do degrengolady, paranoi, korupcji, socjalizmu dlatego wybieram rządy niedemokratyczne. Nienawidzę tego poronionego ustroju (Władzy luda).
Najwazniejsza jest wolność gospodarcza ludzi. A do jej zapanowania nie jest potrzebna żadna tam kretyńska demokracja, tylko mądry władca.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Nie 8:15, 05 Sie 2007    Temat postu:

reakcjonista napisał:

Najwazniejsza jest wolność gospodarcza ludzi. A do jej zapanowania nie jest potrzebna żadna tam kretyńska demokracja, tylko mądry władca.


Kretyńskie to są mikkofanklubowe nadzieje, że aut*rytarny władca nie dając wolności osobistej ciemiężonym poddanym nie wiadomo czemu da im gospodarczą - gdy jedna z drugą się splata. I jest dla władcy ryzykowna - wzbogaceni dzięki wolności gospodarczej poddani łatwiej mogą obalić władcę by zyskac również wolność osobistą, niż biedacy, których na kupno broni nie stać. Dlatego aut*rytarni władcy wolą utrzymywać lud w biedzie - Mao, Stalin, Kim Dzong Il i inne świetlane dla Janusza Mikke aut*rytarne wzory.

I władcy aut*rytarni jakże często są durniami - szczególnie wtedy, gdy nie pochodzą z wolnorynkowej selekcji politycznej zwanej wyborami, lecz dostaja władzę automatycznie jako dziecię zamordysty - rodziciela.

Rozpatrywaliśmy w tym wątku przykład Chin. Był taki czas, że Chińczycy byli na wyższym poziomie cywilizacyjnym od Europejczyków. Ale że mieli aut*rytarnych władców, to wystarczyło paru głupków, by się stoczyli.
Przykłady - w XV wieku Chiny miały najlepsze statki na świecie. Na czele floty największych statków świata Zheng He dotarł do Indii Zatoki Perskiej, Afryki, Syjamu, Malajów, Australii. I co? Dureń na cesarskim tronie stwierdził, że świat zewnętrzny nie ma Chinom nic ciekawego do zaoferowania, i nie tylko Chiny zaprzestały wypraw, ale zamknięto stocznie, zniszczono dokumetacje stoczni i zapiski z podróży.
To jak chiński aut*kratyczny dureń nie chciał - kilkadziesiąt lat później zaczęli profity z nowoodkrytych lądów zbierać biali.

A o pomysłach chińskiego aut*kraty Mao Zedonga nie będę się rozpisywał - każdy wykształcony człowiek wie, do jakiej nędzy doprowadził Chińczyków. Nie tylko nędzy - śmierci głodowej. A porąbane mikkogłówki teraz piszą o rozwoju Chin - to nie żaden rozwój, to marne początki podnoszenia się Chin z tragicznej zapaści gospodarczej, do której doprowadziły nieszczęsnych Kitajców rządy aut*rytarne.

VIVAT DEMOKRACJA !!!!!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Howard Roark
Gość






PostWysłany: Nie 8:52, 05 Sie 2007    Temat postu:

Ślepowron napisał:

Kretyńskie to są mikkofanklubowe nadzieje, że aut*rytarny władca nie dając wolności osobistej ciemiężonym poddanym nie wiadomo czemu da im gospodarczą


?!?!?!?
Pomyliła ci się wolność osobista z polityczną. W tradycyjnych społecznościach europejskich władca nie miał żadnego prawa ograniczać wolności tak gospodarczej, jak osobistej, inaczej podważał własne prawo do dzierżenia władzy. A ty wymieniasz jakieś azjatyckie zamordyzmy kolektywistyczne, nie mające nic wspólnego z klasyczną europejską monarchią.

Cytat:
I jest dla władcy ryzykowna - wzbogaceni dzięki wolności gospodarczej poddani łatwiej mogą obalić władcę by zyskac również wolność osobistą, niż biedacy, których na kupno broni nie stać.


dlatego obecne zamordyzmy demokratyczne Zachodu utrzymują społeczeństwa w stanie permanentnego spedalenia, po cichu dojąc je z 80% owoców pracy, rzucając ochłapy ("chleb i igrzyska") by nikomu nie przyszło do głowy się buntować przeciwko socjalizmowi

Cytat:
Dlatego aut*rytarni władcy wolą utrzymywać lud w biedzie - Mao, Stalin, Kim Dzong Il i inne świetlane dla Janusza Mikke aut*rytarne wzory.


nie zauważyłem, by JKM uznawał tych komunistów za wzory autorytarnej władzy Laughing
Co innego Pinocheta!

Cytat:
I władcy aut*rytarni jakże często są durniami - szczególnie wtedy, gdy nie pochodzą z selekcji wolnorynkowej selekcji politycznej zwanej wyborami, lecz jako dziecię zamordysty - rodziciela.


wybory demokratyczne nie są selekcją wolnorynkową. Polecam "Liberalizm w tradycji klasycznej" von Misesa czy książki Rothbarda.

Cytat:
A porąbane mikkogłówki teraz piszą o rozwoju Chin - to nie żaden rozwój, to marne początki podnoszenia się Chin z tragicznej zapaści gospodarczej, do której doprowadziły nieszczęsnych Kitajców rządy aut*rytarne.


rządy partii komunistycznej, ćwierćgłówku. A teraz sobie wyobraź dokąd doprowadzą rządy Komisji Europejskiej, która (nie wiem czy wiesz) rządzi bardziej autorytarnie niż komuchy w Chinach, ale nie ustępuje im w swoich totalitarnych zapędach ku kontroli wszystkiego i wszystkich.
Chiny naprawiają błędy swojego socjalizmu, a Europa się na błędach, tak swoich i cudzych, nie nauczyła, i buduje nowy bolszewio-hitleryzm. Konsekwencją tego będzie postępująca bieda i degeneracja społeczeństwa, która doprowadzi tak czy siak do AUTORYTARYZMU właśnie, ponieważ socjalizm zawsze do niego prowadzi. A wtedy to już kwestia czasu, aż pojawi się wolnorynkowy tyran i weźmie za mordę komuchów. I będziemy mieć model chiński ani chybi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Nie 9:32, 05 Sie 2007    Temat postu:

Howard Roark napisał:
W tradycyjnych społecznościach europejskich władca nie miał żadnego prawa ograniczać wolności tak gospodarczej, jak osobistej, inaczej podważał własne prawo do dzierżenia władzy.


Prawa nie miał - ale to robił. Nie bez przyczyny walczący z królewskim zamordyzmem brytyjski parlament wydał w 1679 roku AKT O NIETYKALNOŚCI OSOBISTEJ OBYWATELI - HABEAS CORPUS ACT.


Cytat:
dlatego obecne zamordyzmy demokratyczne Zachodu utrzymują społeczeństwa w stanie permanentnego spedalenia.


Wybacz, ale nie zrozumiałem twej wyrafinowanej, eleganckiej jak maniery Janusza Mikke wypowiedzi Laughing

Cytat:
po cichu dojąc je z 80% owoców pracy


Po cichu? Wszystkie akty prawne w Demokracji są jawne i ogólnie dostępne. Obywatele takich rozwiązań chcą - to takie mają. Wolny wybór społeczeństwa. Ten wolnorynkowy wybór nawet nazywa się "wybory".
Wybory, nie dekrety, prikazY, ukazy, czy jak to aut*rytarne bagno zwać.

Cytat:
nie zauważyłem, by JKM uznawał tych komunistów za wzory autorytarnej władzy Laughing
Co innego Pinocheta!


Ja też nie zauważyłem - a JRM powinien wynosić pod niebiosa również np. Pol Pota, gdy chce chwalić aut*rytaryzm, złożeczyć Demokracji. Czy masz tak niski IQ, że nie widzisz mikkowej niekonsekwencji i wybiórczości w chwaleniu aut*rytaryzmu?

Cytat:
wybory demokratyczne nie są selekcją wolnorynkową.


A to czemu?

Cytat:
rządy partii komunistycznej, ćwierćgłówku.


Mikkolubny ósmaczku łbowy, Mao Zedong to była jedna, konkretna osoba która rządziła Chinami. Dlatego był głód, bo był aut*rytaryzm na maksa. Partia komunistyczna (czyli więcej osób, czyli już mniej aut*rytaryzmu) rządzi Chinami teraz - dlatego głodu już nie mają jak za jedynowładcy Mao, choć ledwo odbili sie od maoistycznego dna - mając PKB per capita ok. 20 razy mniejszy niż Demokracje zachodnioeuropejskie. Kolejny dowód na to, że im mniej aut*rytaryzmu - tym bogatsi obywatele.

Cytat:
A teraz sobie wyobraź dokąd doprowadzą rządy Komisji Europejskiej która (nie wiem czy wiesz) rządzi bardziej autorytarnie niż komuchy w Chinach


O czym ty bredzisz mikkolubie? KE nie jest tworem demokratycznym, gdyż wybór członków KE nie pochodzi z wyboru obywateli. Przypomnę - tematem jest wyższość Demokracji nad aut*kracją, a nie różnice między systemami niedemokratycznymi.

Cytat:
I będziemy mieć


Nie prorokuj - dyskutować możemy tylko o tym, co było, a nie o tym co będzie, chcesz gadać o tym drugim - udaj się do wróżki.
Na dziś Demokracja zwyciężyła, dając mądrym obywatelom którzy o nią walczyli dobrobyt.

VIVAT DEMOKRACJA!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
reakcjonista
Gość






PostWysłany: Nie 11:00, 05 Sie 2007    Temat postu:

Ślepowron napisał:
reakcjonista napisał:

Najwazniejsza jest wolność gospodarcza ludzi. A do jej zapanowania nie jest potrzebna żadna tam kretyńska demokracja, tylko mądry władca.


Kretyńskie to są mikkofanklubowe nadzieje, że aut*rytarny władca nie dając wolności osobistej ciemiężonym poddanym nie wiadomo czemu da im gospodarczą - gdy jedna z drugą się splata. I jest dla władcy ryzykowna - wzbogaceni dzięki wolności gospodarczej poddani łatwiej mogą obalić władcę by zyskac również wolność osobistą, niż biedacy, których na kupno broni nie stać. Dlatego aut*rytarni władcy wolą utrzymywać lud w biedzie - Mao, Stalin, Kim Dzong Il i inne świetlane dla Janusza Mikke aut*rytarne wzory.


Po prostu kłamiesz. Mikke nie tylko że nie uznaje każdego z wymienionych za wzory do nasladowania, ale nawet sam pisze o dyktatorach złych i dobrych.
Cytat:

I władcy aut*rytarni jakże często są durniami - szczególnie wtedy, gdy nie pochodzą z wolnorynkowej selekcji politycznej zwanej wyborami, lecz dostaja władzę automatycznie jako dziecię zamordysty - rodziciela.


Lepper, Giertych, Tusk, Kaczyński, Beger oto owoce "wolnorynkowej selekcji"... pewnie pozytywnej hehehehehe
Cytat:

Rozpatrywaliśmy w tym wątku przykład Chin. Był taki czas, że Chińczycy byli na wyższym poziomie cywilizacyjnym od Europejczyków. Ale że mieli aut*rytarnych władców, to wystarczyło paru głupków, by się stoczyli.


Pytanie: Czy w czasie poprzedzającym wyprzedzenie Europejczyków w Chinach panowała jakakolwiek d***kracja?
Cytat:

Przykłady - w XV wieku Chiny miały najlepsze statki na świecie. Na czele floty największych statków świata Zheng He dotarł do Indii Zatoki Perskiej, Afryki, Syjamu, Malajów, Australii. I co? Dureń na cesarskim tronie stwierdził, że świat zewnętrzny nie ma Chinom nic ciekawego do zaoferowania, i nie tylko Chiny zaprzestały wypraw, ale zamknięto stocznie, zniszczono dokumetacje stoczni i zapiski z podróży.
To jak chiński aut*kratyczny dureń nie chciał - kilkadziesiąt lat później zaczęli profity z nowoodkrytych lądów zbierać biali.


A królowie katoliccy w Hiszpanii wspomogli Kolumba w jego wyprawach do "Indii". I co z tego? W d***kracji hałastra polityków socjalistycznych zapewne wolałaby wydac ostatni grosz na "biednych i potrzebujących" biurokratów.
Cytat:

A o pomysłach chińskiego aut*kraty Mao Zedonga nie będę się rozpisywał - każdy wykształcony człowiek wie, do jakiej nędzy doprowadził Chińczyków. Nie tylko nędzy - śmierci głodowej. A porąbane mikkogłówki teraz piszą o rozwoju Chin - to nie żaden rozwój, to marne początki podnoszenia się Chin z tragicznej zapaści gospodarczej, do której doprowadziły nieszczęsnych Kitajców rządy aut*rytarne.

VIVAT DEMOKRACJA !!!!!!


Tobie należy się małe wyjasnienie. Mao był władcą jak najbardziej totalitarnym. A totalitaryzmy tym się charakteryzują, że swoją władzą obejmują wszystkie dziedziny życia obywateli. Każdy władca totalitarny jest zarazem autorytarnym, ale nie wszyscy władcy autorytarni byli lub są totalitarystami. Faszyzm, komunizm, nazizm to sztandarowe przykłady totalitaryzmów. Frankizm mimo swoich totalitarnych początków przeistoczył się w system autorytarny z kimś na wzór króla - Franco. Może zainteresuj się w jaki sposób Hiszpania z państwa wieśniaków i biedaków przeistoczyła się w kilkanaście lat w prosperujący zdrowy organizm gospodarczy.
Nie istotne jest to czy mamy d***krację czy autorytaryzm, istotne jest w jaki sposób władza podchodzi do gospodarki czyli wolności gospodarczej obywateli. Władca autorytarny tym się różni od władcy totalitarnego, że bardziej go interesuje sprawne (w jego mniemaniu) zarządzanie państwem niż obywatelami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Howard Roark
Gość






PostWysłany: Nie 12:01, 05 Sie 2007    Temat postu:

Ślepowron napisał:
Howard Roark napisał:
W tradycyjnych społecznościach europejskich władca nie miał żadnego prawa ograniczać wolności tak gospodarczej, jak osobistej, inaczej podważał własne prawo do dzierżenia władzy.


Prawa nie miał - ale to robił. Nie bez przyczyny walczący z królewskim zamordyzmem brytyjski parlament wydał w 1679 roku AKT O NIETYKALNOŚCI OSOBISTEJ OBYWATELI - HABEAS CORPUS ACT.


dodajmy, akt, który w czasach wolnościowej monarchii feudalnej był kompletnie niepotrzebny, natomiast w okresie socjalistycznej monarchii absolutnej już tak

Cytat:
Wybacz, ale nie zrozumiałem twej wyrafinowanej, eleganckiej jak maniery Janusza Mikke wypowiedzi Laughing


to proste. Lewactwo przeistacza mężczyzn w kobiety, a kobiety w mężczyzn. Ludzie przywykają do niewolnictwa, nie potrafią już walczyć o rzeczy fundamentalne, lecz jedynie o "prawo do adopcji", "prawo do zawierania małżeństw homoseksualnych", "prawo do strajków" i takie tam socjalizmy

Cytat:
Po cichu? Wszystkie akty prawne w Demokracji są jawne i ogólnie dostępne.


obywateli mało obchodzi 1000 aktów prawnych uchwalonych w ciągu miesiąca. Nie są w stanie się zapoznać nawet z ich tytułami, a co dopiero z tematyką. Jest to zwyczajna manipulacja, typowa dla socjalizmów, polegająca na nadprodukcji prawa i jego usłonieniu.

Cytat:
Obywatele takich rozwiązań chcą - to takie mają. Wolny wybór społeczeństwa. Ten wolnorynkowy wybór nawet nazywa się "wybory".


oczywiście bzdura. Wybory nie są w żadnym stopniu egzemplifikacją chęci obywateli co do konkretnych rozwiązań systemowych. Nie istnieje ŻADEN system, w którym można jakoś chęci jednostek społeczeństwa przekuć na decyzje polityczne. Wybrańcy "narodu" w parlamencie nie reprezentują ich, lecz swoje ambicje i interesy, oraz interesy grup interesów Very Happy. Zresztą Gwiazdowski pisał o tym obszernie na blogu jakiś czas temu.
Von Mises i Rothbard pisali obszernie o tym, iż nie można porównywać "demokracji konsumenckiej", czyli decyzji konsumentów na wolnym rynku, z demokracją polityczną - gdzie podejmujący decyzję wyborczą nie jest w stanie natychmiast lub w najbliższym czasie ocenić skutków swojej decyzji, gdyż odpowiedzialność polityków rozmywa się na setki posłów, członków rządu i urzędników, a skutki rozkładane są na "społeczeństwo", i poszczególne jednostki odczuwają "ogólny wzrost cen", "rosnące bezrobocie" itd., a nie że np. zupka w torebce od producenta X była za słona.

Cytat:
Na dziś Demokracja zwyciężyła, dając mądrym obywatelom którzy o nią walczyli dobrobyt.


mylisz skutki z przyczyną. Typowe dla lewactwa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Nie 13:57, 05 Sie 2007    Temat postu:

reakcjonista napisał:
Mikke nie tylko że nie uznaje każdego z wymienionych za wzory do nasladowania, ale nawet sam pisze o dyktatorach złych i dobrych.


Widzę, że Mikkemu została maniera z czasów, gdy był członkiem socjalistycznego Stronnictwa Demokratycznego. Wtedy też się mówiło, że "socjalizm jest dobry, winne są błędy i wypaczenia". Nie piszę o złych i dobrych jedynowładcach (ci "dobrzy" to wyjątki potwierdzajace regułę), lecz o chwaleniu przez Mikkego systemów aut*rytarnych, przy jednoczesnym głupawym psioczeniu na systemy Demokratyczne.


Cytat:
Lepper, Giertych, Tusk, Kaczyński, Beger oto owoce "wolnorynkowej selekcji"... pewnie pozytywnej hehehehehe


No chyba pozytywnej, skoro Polska przeżywa boom, a nie regres.
Po owocach ich poznacie...

Cytat:
Pytanie: Czy w czasie poprzedzającym wyprzedzenie Europejczyków w Chinach panowała jakakolwiek d***kracja?


To nie ma żadnego znaczenia. I tu i tam panowały autorytaryzmy, jeden okazał się nieco lepszy od drugiego. Przepaść między Chinami a mocarstwami europejskimi zaczęła się wtedy, gdy w Chinach nadal panował autorytaryzm, a państwa europejskie zaczęły proces demokratyzacji.


Cytat:

A królowie katoliccy w Hiszpanii wspomogli Kolumba w jego wyprawach do "Indii". I co z tego?


To z tego, że król Hiszpanii jako nieefektywny aut*krata nie potrafił dzięki odkryciom geograficznym rozwinąć potęgi gospodarczej Hiszpanii. Wręcz odrotnie - Hiszpania zaczęła wtedy upadać. Na odkryciach geograficznych dobry interes zrobiły bardziej demokratyczne (zatem sprawniejsze) Wielka Brytania, Holandia czy Republika Francuska.

Cytat:

Mao był władcą jak najbardziej totalitarnym. A totalitaryzmy tym się charakteryzują, że swoją władzą obejmują wszystkie dziedziny życia obywateli. Każdy władca totalitarny jest zarazem autorytarnym, ale nie wszyscy władcy autorytarni byli lub są totalitarystami.


To tobie należy się wyjaśnienie - według słownika aut*rytaryzm to taki system rządów, który nie podlega kontroli społecznej. Zatem totalitaryzm też jest formą aut*rytaryzmu.

Cytat:

Może zainteresuj się w jaki sposób Hiszpania z państwa wieśniaków i biedaków przeistoczyła się w kilkanaście lat w prosperujący zdrowy organizm gospodarczy.


No i zaiteresowałem się - i wiesz, co się okazało? Że za czasów Franco Hiszpania odstawała od reszty zachodniej Europy. Poziom innych państw zachodnioeuropejskich i prawdziwy dobrobyt osiągnęła teraz, gdy jest Demokratyczna.


Ostatnio zmieniony przez Ślepowron dnia Nie 14:44, 05 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Nie 14:42, 05 Sie 2007    Temat postu:

Howard Roark napisał:
Ślepowron napisał:
Prawa nie miał - ale to robił. Nie bez przyczyny walczący z królewskim zamordyzmem brytyjski parlament wydał w 1679 roku AKT O NIETYKALNOŚCI OSOBISTEJ OBYWATELI - HABEAS CORPUS ACT.


dodajmy, akt, który w czasach wolnościowej monarchii feudalnej był kompletnie niepotrzebny.


Poczytaj o czasach, gdy to uchwalano.

Cytat:

natomiast w okresie socjalistycznej monarchii absolutnej już tak.


Tu się zgodzę - za rządów faktycznego aut*rytarnego monarchy Stalina. Pol Pota czy Mao Zedonga rzeczywiście by się przydał, nie tylko za aut*kratycznych królów.


Cytat:
Lewactwo przeistacza mężczyzn w kobiety, a kobiety w mężczyzn..


Lewactwo? Czyli jak żyję za czasów lewactwa, to stałem się kobietą? Nie zauważyłem jeszcze u siebie miesiączki. Ty już ją masz? Laughing

Cytat:

obywateli mało obchodzi 1000 aktów prawnych uchwalonych w ciągu miesiąca.


Po pierwsze przesadzasz - nie ma takiej nadprodukcji prawa, a po drugie nic ci do tego, co wolnego człowieka interesuje, a co nie. Taki jest jego wybór - czy kupuje pralkę, czy chce się ostrzyc u fryzjera, czy wybiera swego przedstawiciela na członka Parlamentu.

Cytat:
Wybory nie są w żadnym stopniu egzemplifikacją chęci obywateli co do konkretnych rozwiązań systemowych. Nie istnieje ŻADEN system, w którym można jakoś chęci jednostek społeczeństwa przekuć na decyzje polityczne. Wybrańcy "narodu" w parlamencie nie reprezentują ich, lecz swoje ambicje i interesy, oraz interesy grup interesów.


Sam sobie zaprzeczasz. Skoro wybrani reprezentują interesy grup interesów, to reprezentują właśnie grupy wyborców, którzy należą do pewnej grupy interesów. Ty należysz do grupy interesów, która chce trzymania ludzi za ryj i niskich podatków - to głosujesz na swego reprezentanta Janusza Mikke. Ta grupa jest nieliczna (trudno osobie zdrowej umysłowo pogodzić zamordyzm z "wolnością gospodarczą") - to twoja grupa interesów jest marginalna i wpływu na państwo nie masz - i dobrze.

Cytat:

Von Mises i Rothbard pisali obszernie o tym, iż nie można porównywać "demokracji konsumenckiej", czyli decyzji konsumentów na wolnym rynku, z demokracją polityczną - gdzie podejmujący decyzję wyborczą nie jest w stanie natychmiast lub w najbliższym czasie ocenić skutków swojej decyzji, gdyż odpowiedzialność polityków rozmywa się na setki posłów, członków rządu i urzędników, a skutki rozkładane są na "społeczeństwo", i poszczególne jednostki odczuwają "ogólny wzrost cen", "rosnące bezrobocie" itd., a nie że np. zupka w torebce od producenta X była za słona..


No i pieprzyli bez sensu, bo zupka może być nie tylko za słona, ale również zawierać niewyczuwalne smakiem trucizny. Odpowiedzialność producenta zupki też jest czysto teoretyczna, bo nie będziesz procesował się z producentem z powodu zbyt słonego smaku zupki. Czyli i kupujący zupkę i uczestniczący w wyborach parlamentarnych nie sa w stanie ocenić przed faktem skutków swych decyzji. Wybór i zupki i polityka jest tym samym wolnorynkowym wyborem.

Cytat:

mylisz skutki z przyczyną.


No to jaka jest inna przyczyna, że państwa które wybrały Demokrację zdecydowanie przodują gospodarczo na świecie, a te które ją olały - biedują, poza rodzynkami petrokrajów arabskich, które bez ropy zdychały by z głodu??
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Howard Roark
Gość






PostWysłany: Nie 16:41, 05 Sie 2007    Temat postu:

Wybacz, dziecinko, ale nie opanowałeś podstawowej umiejętności czytania ze zrozumieniem, a i pojęcia o historii gospodarczej (wolnorynkowy kapitalizm rodzący silną klasę średnią, która dopiero wtedy naciska na prodemokratyczne zmiany polityczne, a nie odwrotnie) jak i ekonomii (przykład z zupką i wyborami) NIE MASZ. Więc dla twojego dobra zacznij edukację od zaraz. Von Mises i Rothbard już czekają. Żaden nie miał dobrego zdania o ochlokracji (jaką faktycznie jest obecna demokracja) i szopkach wyborczych, a za esencję wolności uważali nomokratyczną republikę Stanów Zjednoczonych na przełomie XVIII i XIX w. (oczywiście libertarianin Rothbard krytykował jej wady, żeby nie było)
A i pewnie Hoppego nie czytałeś, bo po co?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agęt
Gość






PostWysłany: Nie 16:43, 05 Sie 2007    Temat postu:

A po co to czytać? Jest Szwecja, która dzięki demokracji jest najlepszym państwem na świecie i przykładem dla całej reszty, również dla nas.

VIVAT DEMO... o kurde, nie przelogowałem się Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Nie 17:31, 05 Sie 2007    Temat postu:

Howard Roark napisał:
Wybacz, dziecinko, ale nie opanowałeś podstawowej umiejętności czytania ze zrozumieniem, a i pojęcia o historii gospodarczej (wolnorynkowy kapitalizm rodzący silną klasę średnią, która dopiero wtedy naciska na prodemokratyczne zmiany polityczne, a nie odwrotnie)


Chłoptasiu wybacz, ale to ty pojęcia o historii nie masz. Najpierw było wprowadzenie silnego parlamentaryzmu i osłabienie władzy królewskiej w Wielkiej Brytanii, a potem rewolucja przemysłowa, a nie odwrotnie. Najpierw była rewolucja francuska i powstanie republiki, a potem rozwój gospodarczy Francji, a nie odwrotnie. Najpierw był bunt przeciwko królowi w USA, a potem rozw ój gospodarczy USA, a nie odwrotnie.

Cytat:
Von Mises i Rothbard już czekają.


No nie, dowcipas z ciebie - mam "edukować się" z ekonomii na wypocinach tego żydowskiego awanturnika Rothbarda, nie skutecznego inwestora, lecz podobnego jak Mikke wygłupa, który też zmieniał opcje polityczne jak rekawiczki (raz sympatyzował z Nową Lewicą, raz z konserwatystami)?
Zresztą Rothbard miał nawet nos do Mikkego podobny.
Zna ktoś rodziców, dziadków i pradziadków Mikkego, bo w opowieści o Ozjaszu Goldbergu nie za bardzo wierzę, ale sprawdzić nie zawadzi Laughing
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Nie 17:45, 05 Sie 2007    Temat postu:

No i co z tego że Rothbard to Żyd?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Nie 18:03, 05 Sie 2007    Temat postu:

stefan napisał:
No i co z tego że Rothbard to Żyd?


Ano nic, tylko uderzyło mnie jego podobieństwo do Mikkego, nie tylko fizyczne (tylko bardziej wypasiony), ale równiez w zachowaniu. Nawet muszkę też nosił...

No to już wiem, na kim wzorował Janusz Mikke swój kabaretowy image - tylko Rotbard swego żydostwa się nie wstydził, a Mikke po dodaniu sobie pseudonimu "Korwin" udaje arystokratę.

To juz z dwojga wolę Rothbarda.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślepowron
Gość






PostWysłany: Nie 18:06, 05 Sie 2007    Temat postu:

Ślepowron napisał:
stefan napisał:
No i co z tego że Rothbard to Żyd?


Ano nic, tylko uderzyło mnie jego podobieństwo do Mikkego, nie tylko fizyczne (tylko bardziej wypasiony), ale równiez w zachowaniu. Nawet muszkę też nosił....


No to już wiem, na kim wzorował Janusz Mikke swój kabaretowy image - tylko Rotbard swego żydostwa się nie wstydził, a Mikke po dodaniu sobie pseudonimu "Korwin" udaje arystokratę.

To już z ich dwojga wolę Rothbarda.


Ostatnio zmieniony przez Ślepowron dnia Nie 18:14, 05 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agęt
Gość






PostWysłany: Nie 18:06, 05 Sie 2007    Temat postu:

Niestety - z tych dwóch, w głosowaniu wybrać można jednego...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
reakcjonista
Gość






PostWysłany: Nie 18:16, 05 Sie 2007    Temat postu:

Ślepowron napisał:




To nie ma żadnego znaczenia. I tu i tam panowały autorytaryzmy, jeden okazał się nieco lepszy od drugiego. Przepaść między Chinami a mocarstwami europejskimi zaczęła się wtedy, gdy w Chinach nadal panował autorytaryzm, a państwa europejskie zaczęły proces demokratyzacji.


Aha, rozumie więc, że na poprzednie wypowiedzi nie musze już odpowiadać.

Cytat:

To z tego, że król Hiszpanii jako nieefektywny aut*krata nie potrafił dzięki odkryciom geograficznym rozwinąć potęgi gospodarczej Hiszpanii. Wręcz odrotnie - Hiszpania zaczęła wtedy upadać. Na odkryciach geograficznych dobry interes zrobiły bardziej demokratyczne (zatem sprawniejsze) Wielka Brytania, Holandia czy Republika Francuska.


"bardziej demokratyczne"? Co to znaczy?
Hiszpania udławiła się napływającym złotem, inni zaczęli handlować a utożsamianie rozwoju handlu z d***kracją to jakieś nieporozumienie.

Cytat:

To tobie należy się wyjaśnienie - według słownika aut*rytaryzm to taki system rządów, który nie podlega kontroli społecznej. Zatem totalitaryzm też jest formą aut*rytaryzmu.


To lepiej zacznij czytać ze zrozumieniem, OK?

Cytat:

No i zaiteresowałem się - i wiesz, co się okazało? Że za czasów Franco Hiszpania odstawała od reszty zachodniej Europy. Poziom innych państw zachodnioeuropejskich i prawdziwy dobrobyt osiągnęła teraz, gdy jest Demokratyczna.


Polska odstaje od reszty Europy a jest super d***kratyczna i to całe 18 lat.
Hiszpania prawdziwi rozwój gospodarczy zanotowała dopiero wtedy gdy Franco zgodził się na liberalizację gospodarki, a nie gdy zapanowała waaadza l**u.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> JKM Media, wydarzenia Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin