Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ruszmy się!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> JKM Media, wydarzenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salvatio
Gość






PostWysłany: Śro 19:15, 20 Cze 2007    Temat postu: Ruszmy się!

Powstało wiele tematów na temat zbiórki pieniędzy na wybory. W jednym z nich już napisałem, czemu nic z tego nie będzie. Ale skoro na poważńie się tu rozmawia o abstrakcji(1 mln), to ja też puszczę wodze fantazji.

Zróbmy taki eksperyment myślowy. Wyobraźcie sobie, że żyjecie w latach PRLu. I robicie dokładnie to co teraz. Przekonujecie ludzi, rozmawiacie we własnym gronie, myślicie jak to fajnie będzie w Wolnej Polsce. Mija 30 lat. Mamy 2007 rok. Wasze własnie wchodzące w dorosłość dzieci pytają się was "Tato a Ty co robiłeś żeby obalić komunizm?" Ze zdumieniem odpowiadacie "A siedziałem i narzekałem jak jest źle i mówiłem znajomym, że jest źle. Paru nawet przekonałem". Co ma pomyśleć to dziecko o takim rodzicu? Mając w pamięci historie o tych co wtedy siedzieli w więzieniu, byli zwalniani z pracy, niszczono im kariery, bito ich i prześladowano. Wielu walkę przypłaciło życiem. Myślicie, że od takiej pracy organicznej, uświadamiania innych, że jest źle i będzie gorzej, PRL by padł? (Nie chcę tu wchodzić w żadne dysputy, czy upadł, bo zbankrutował, czy bo ZSRR się poddało, czy też może Polacy dzięki ciągłym protestom go zniszczyli).

Pokolenie naszych rodziców, a przynajmniej wielu z nich naprawdę wiele oddało idei Wolnej Polski. Osiągneli po częsci swój cel. Nie mówmy im, żeby znowu walczyli. Oni już walczyli i z ich punktu widzenia wygrali. Mogą wpłacić 100 zł, ale nie mamy prawa wymagać od nich więcej. Teraz kolej na nas. Co TY zrobiłeś dla wprowadzenia w Polsce Wolności, Własności, Sprawiedliwości? Wpłaciłeś 100 zł na kampanie UPR? Brawo, jesteś jednym z tych co się najbardziej poświecili... Ale czy Twój zapał, energia, młodość pozwalają Ci jedynie na dokonanie przelewu na 100 zł?

Naprawdę ogarnia mnie takie poczucie niemocy, gdy widzę jak wiele przez te lata robiły feministki, komuniści, geje, żeby osiągnąć swój cel. A jak niewiele robią Wolnościowcy, i jeszcze się potem dziwią, że znowu tylko 2% w wyborach. Myślicie, że komuniści czekali w Carskiej Rosji, aż carem zostanie jakiś komunista? Że Francuzi wierzyli, że bez rewolucji pozbędą się króla? Do zmiany ustroju potrzebna jest rewolucja lub wojna. Wojny wytoczyć komu nie mamy, nikt nas raczej też nie napadnie, więc zostaje rewolucja. No chyba, że ktoś chce czekać aż nasz socjalizm zbankrutuje. Tak na oko potrzeba około 50 lat, więc jeśli dożyjemy to będziemy już starzy i do budowy na zgliszczach nadawać się nie będziemy. A skąd wiadomo, że nasze wnuki walczące wtedy o kapitalizm, nie będą takie leniwe jak my teraz? Może przegrają z wnukami dość energicznych dzisiejszych lewaków? I znów wróći komunizm?

Taki przykład, mamy tu na forum osobę chcącą zlikwidować ZUS. Idea warta wsparcia. Ale co on robi? Zakłada jedynie stronę internetową. Zwracam się tu do autora pomysłu. Czy myślisz, że ta strona da choć cokolwiek? Wierzysz w to? Dlaczego nie zorganizujesz demonstracji pod siedzibą ZUS? I nie będziesz go blokował, tak jak pielęgniarki się teraz rozłożyły pod kancelarią premiera? Przyjechałby TVN24, pojawiłbyś się w tv, ktoś by o tej idei usłyszał, nie to co teraz. Brak Ci zapału, energii, czasu? W wakacje? A może wiesz, że nasze środowisko jest tak leniwe, że nikomu się nie będzie chciało szacownych czterech liter ruszyć pod ZUS?

Inny przykład. Po ostatnim liście JKM do tych co odpowiedzieli na apel, w którym pisał co zamierza zrobić, odesłałem im odpowiedź z prośbą. Z rozkładu statystycznego wynika, że z mojego miasta, Torunia, powinno się zgłosić kilkanaście osób. Chciałem jedynie dostać maile tych osób z mojego regionu, tak żebyśmy mogli się poznać i zacząć organizować jakieś akcję bez potrzeby czekania na ruch JKM, który jak widzimy woli pojechać gdzieś na wieś i wygłosić wykład zamiast coś porządnego zorganizować. Pisałem, że jeśli mi nie ufają mogą dać tę listę komuś zaufanemu z Torunia. Niech on coś zorganizuje. I co? Nico. Zero odzewu. Za parę miesięcy może znowu 3000 osób chcących coś robić poza żaleniem się w internecie dostanie kolejnego maila, w którym JKM napisze, że już wkrótce w kolejnym mailu poda szczególy co mu wpadło do głowy. Jak dla mnie żenada.

Wiem, że możliwość rewolucji wydaje się utopijna. Ale czy szansa na 51% w wyborach nie jest bardziej nierealna? Czy wizja obalenia komunizmu w Polsce, za którym stało mocarstwo ZSRR nie wydawała się bardziej absurdalna? Trzeba po prostu zacząć coś robić. Cokolwiek, byle w świecie rzeczywistym. Inaczej do końca zgnuśniejemy przed komputerami narzekając na socjalistów.

Na koniec, przypomniałem sobie, że świetnie tu pasuje przemówienie z Bravehearta. Mel Gibson wygłasza je przed bitwą do chcących opuścić pole walki żołnierzy. Jeśli one kogoś nie ruszy, to już nic go nie ruszy.

"I am William Wallace. And I see a whole army of my countrymen, here in defiance of tyranny!
You have come to fight as free men. And free man you are! What will you do with freedom? Will you fight?"
"Two thousand against ten?" - the veteran shouted. "No! We will run - and live!"
"Yes!" Wallace shouted back. "Fight and you may die. Run and you will live at least awhile. And dying in your bed many years from now, would you be willing to trade all the days from this day to that for one chance, just one chance, to come back here as young men and tell our enemies that they may take our lives but they will never take our freedom!"

William Wallace, Braveheart
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
xyzvbn
Gość






PostWysłany: Czw 2:36, 21 Cze 2007    Temat postu:

Masz rację oprócz tego fragmentu z TV.
Ale ważne żeby ludzie na ulicach zobaczyli UPR.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kirgo
Gość






PostWysłany: Czw 7:58, 21 Cze 2007    Temat postu: Re: Ruszmy się!

salvatio napisał:

Taki przykład, mamy tu na forum osobę chcącą zlikwidować ZUS. Idea warta wsparcia. Ale co on robi? Zakłada jedynie stronę internetową. Zwracam się tu do autora pomysłu. Czy myślisz, że ta strona da choć cokolwiek? Wierzysz w to? Dlaczego nie zorganizujesz demonstracji pod siedzibą ZUS? I nie będziesz go blokował, tak jak pielęgniarki się teraz rozłożyły pod kancelarią premiera? Przyjechałby TVN24, pojawiłbyś się w tv, ktoś by o tej idei usłyszał, nie to co teraz. Brak Ci zapału, energii, czasu? W wakacje? A może wiesz, że nasze środowisko jest tak leniwe, że nikomu się nie będzie chciało szacownych czterech liter ruszyć pod ZUS?

Zostałem wywołany do tablicy.
Założyłem "jedynie" stronę internetową. Ok. Zapraszałem do jej współtworzenia - kilka osób poświęciło jej swój czas podsyłając newsy, zdjęcia, robiąc bannery, rozsyłając wiadomości po sieci, informując znajomych.
Potem dzięki KB z Krakowa powstała wspólna ulotka, która wraz z UPRem rozdawaliśmy podczas manifestacji 30 kwietnia. Dzięki niej także mój ojciec socjalista przekonał się (jeszcze nie do końca, ale...) do idea wolnego rynku.
Drogi Salvatio - wiesz ile maili przychodzi na zzus? Kilka dziennie. Osób oburzonych ideą wprowadzenie dowolności ubezpieczeń (a więc piszą socjaliści lub niepoinformowani), zdesperowani renciści w wieku produkcyjnym, ludzie w naszym wieku z pochwałami - każdego miesiąca łącznie lekką ręką ponad setka maili.
Nie wspominam już o tym, że dziennie odwiedza stronę ok. 1tys osób. Pewnie niewiele biorąc pod uwagę popularność bloga JKM, tego forum (ale to są w zasadzie Ci sami zainteresowani), biorąc pod uwage popularność moich innych stron. Mogłoby być więcej. Na pewno będzie, bo trend jest nieustający. Popularyzuje ją wiele osób - na swoich blogach, stronach, forach.
Co jeszcze? Pisałem i jeśli tylko mogę piszę do różnych osób - RGwiazdowski, StMichalkiewicz, JKM itd... Dzięki temu mamy pozwolenie i pomoc (ciągle i niezmordowanie pisze teksty DWieczorek) przy umieszczaniu tekstów. Dzięki temu we Wproście RGwiazdowski wspomniał o zzus - tydzień niewyjętej odwiedzalności strony na poziomie 4k osób dziennie. Maile do redakcji (zwłaszcza w UK - przedruki naszych tekstów), do TV - to wszystko. A... przepraszam jedynie tyle.

Chcesz zorganizować protest pod ZUSem? Zapraszam do Krakowa - z miłą chęcią zrobię Ci zdjęcie. Proponuję strój Reytana i jak on w progu ZUSu połóż się z okrzykiem na ustach "po moim trupie!"

A teraz napisz mi co sam zrobiłeś. To może coś o mnie tak dla wyjaśnienia - nie studiuję już, prowadzę własną firmę (wiesz ile to zabiera czasu?), mam swoje zainteresowania - a czasem też trzeba spać po 14h dniu pracy...
Jeśli masz zmysł organizacyjny, w moim napiętym grafiku zajęć znajdziesz trochę czasu na dodatkowe zajęcia to z miłą chęcią Ci pomogę.

Po raz kolejny proponuję współtworzenie zzusu. A przeciwników WKU proszę o kontakt mailowy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salvatio
Gość






PostWysłany: Czw 19:21, 21 Cze 2007    Temat postu:

Drogi Kirgo,
mam wrażenie, że poczułeś się urażony moją wypowiedzią. Jeśli tak, to przepraszam, jest to efekt przeze mnie niezamierzony. "Jedynie strona internetowa" nie odnosi się do włożonej pracy, tylko do efektu. Nie kwestionuje wysiłku włożonego w tworzenie i reklamowanie strony. Po prostu uważam, że ta praca jest nieefektywna. Jak sam zauważyłeś masz dużo mniej wejść niż inne wolnorynkowe strony. Zajmujesz się więc tym samym co JKM, SM tylko w mniejszej skali i w bardziej wyspecjalizowany sposób. Policz sobie ile odwiedzin i komentarzy dziennie mają oni, a ile Ty. I czy ich pisanie dało jakiś efekt? Dośc mały, wychowali grupę ludzi wierzących w Wolność, ale na tyle nieliczną, że niemającą żadnego wpływu na decyzje polityków.

Pare tygodni temu na gazeta.pl był news "Internauci chcą obalić rząd!". Po kliknięciu okazało się, że paru lewaków założyło stronę zbierającą podpisy pod apelem o dymisję Kaczorów. Chyba nawet w tvn24 o nich mówili. Mieli przez ten czas od groma wejść, zebrali pewnie pełno podpisów. Ale rząd jak był tak jest, i odwołać się nie zamierza. A już na pewno nie z powodu tej stronki. Czujesz analogie?

W Polsce mamy takie układy, że jeśli chcesz coś przeforsować oddolnie, to albo musisz dać komu trzeba grubo w łape, albo przejść się w dużej grupie, najlepiej z kilofami, po Warszawie. Inne sposoby nie działają. Przyszli górnicy, dostali kilkadziesiąt mld zł. Tak samo kolejarze, pielęgniarki, hutnicy, nauczyciele, geje, euroentuzjaści i kij wie kto jeszcze. Lekarze mogliby sobie w necie pisać co tylko by chcieli, przekonywać kogo wlezie, i nic by w ten sposób nie wskórali. Ale dali radę się zorganizować, strajkują, zwalniają się z pracy (ryzykując tym całą karierę), blokują kancelarię premiera. I bez przerwy media o nich mówią. I oni mają szansę coś ugrać. Bukiel nie ukrywa, że chodzi mu o likwidację państwowej służby zdrowia. I może jeszcze nie teraz, ale za pare lat przy innym rządzie może im się uda. Nawet jeśli nie, to przynajmniej nie będą mogli powiedzieć, że nie próbowali.

Co do prozpozycji samotnego stania pod krakowskim ZUSem w stroju z epoki, to dziękuję za propozycję ale nie skorzystam. Widziałeś kiedyś samotnie wędrującego po mieście górnika z kilofem domagającego się wczeniejszej emerytury? Albo jedną pielęgniarkę śpiącą na ulicy, bo chce więcej zarabiać? Nie chodzi mi o działania nie dające żadnego efektu. Nie odpowiedziałeś mi na pytanie, czy wierzysz, że w ten sposób (zzus) zlikwidujesz ZUS?

Powiedz mi, dlaczego wszelkie lewactwo jest się w stanie zorganizować i robić przemarsze, pikiety, jakieś akcje dające do myślenia ludziom, a UPR nie? Nie uważasz, że gdyby UPR całymi swymi strukturami zorganizował Marsz Wolnośći w któryś wakacyjny, lub przedwakacyjny weekend to by z dużą siłą przypomniał Polsce, że w ogóle jeszcze żyjemy? Do wzięcia udziału nakłanialiby wszyscy znani (SM, JKM), nasi ludzie na forach, blogach, już na miesiąc przed marszem. Podobno jesteśmy silni w internecie. Stawiam, że przy dużej mobilizacji, byłoby nas tam z dwa, trzy tysiące. Czy efekt nie byłby większy niż mrówcza praca w necie?

Ale nikt na dole nie ma możliwości zrobienia czegoś takiego. Ba, nie ma nawet możliwości zorganizowania minipikiety pod lokalnym ZUSem, bo maile innych potencjalnie chętnych ludzi są ściśle tajne... A jedyna rzecz na jaką stać górę, to akcja nawoływania do zebrania miliona złotych. Dobre i to, ale to znowu ruch jedynie do już przekonanych. Nie widzę żadnego pomysłu ani chęci na otworzenie się na świat.

Ale zostawmy nieruchawy UPR. Skoro tylu ludzi przysyła Ci wyrazy poparcia, to co za problem poprosić ich poprzez stronę o stawienie się pod krakowskim ZUSem? Stworzyć liste gdzie można by zadeklarować uczestnictwo, i przy osiągnieciu zadowalającej ilości, rzeczywiście się tam spotkać? Jeśliby przyszło 50 osób to już byłoby to zauważone przez lokalne media. Na miejscu jakiś duży baner, zlikwidujzus.com. I strona by na tym skorzystała. Sam bym się te 500 km przyjechał wziąć udział i osobiście Ci pogratulować dobrej roboty.

Życzę powodzenia i jeszcze raz proszę o przemyślenie metody działania.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kirgo
Gość






PostWysłany: Pią 4:44, 22 Cze 2007    Temat postu:

salvatio napisał:
Drogi Kirgo,
mam wrażenie, że poczułeś się urażony moją wypowiedzią. Jeśli tak, to przepraszam, jest to efekt przeze mnie niezamierzony.


Urażony to nie. Skoro wchodzę w temat polityki muszę się uodpornić na krytykę - słuchać jej, ale nie dać się złamać Smile

salvatio napisał:

"Jedynie strona internetowa" nie odnosi się do włożonej pracy, tylko do efektu. (...)


To jest dla mnie ważny temat, więc nawet w pojedynkę będę tę stronę ciągnął. Nie zniosę tego, że jestem okradany w biały dzień z moich ciężko zarobionych pieniędzy.
Najlepiej zrozumie to osoba, która założy własną działalność i spróbuje na własną rękę walczyć o klientów. W pierwszego kroku w ZUSie jesteś traktowany jak frajer i tego nie zniosę. Chcę dobić tego skur*****.

salvatio napisał:

Pare tygodni temu na gazeta.pl był news "Internauci chcą obalić rząd!". (...)


Takie akcje zwracają uwagę na problem. Trzeba robić wszystko co możliwe, żeby ludzie dowiedzieli się o tym co robisz, co chcesz osiągnąć. Każda uczciwa w'obec siebie droga do celu (nie koniecznie uczciwa wg prawa, czyli lewa III RP) jest dobra - ja zamierzam tak robić póki sił mi starczy.

salvatio napisał:

W Polsce mamy takie układy, że jeśli chcesz coś przeforsować oddolnie, to albo musisz dać komu trzeba grubo w łape, albo przejść się w dużej grupie, najlepiej z kilofami, po Warszawie.


To są metody d***kratyczne, a ja d***kratą nie jestem. Niestety żyję w tym kraju i częściowo muszę się poddać regułom gry w tym systemie, ale nie koniecznie blokowaniem miasta.
Gdybym był dyktatorem Very Happy (marzenia...) a ktoś by wyszedł na ulice domagając się czegoś co i tak chciałbym zrobić to bym go policją i wojskiem pognał na bosaka do jego wioski. Tyle w temacie zgromadzeń Very Happy
Nie jestem przeciwnikiem zgromadzeń w całej rozciągłości - trzeba publicznie manifestować swoje poglądy, ale nie blokowaniem ulic dla zwykłych ludzi. Lepiej raczej pomyśleć jak p.osłom utrudnić życie. To było by coś wielkiego i wartego poparcia.

salvatio napisał:

czy wierzysz, że w ten sposób (zzus) zlikwidujesz ZUS?

Nie wierzę, że www może zlikwidować ZUS. Wierzę, że to co robię ma sens. Przekonałem socjalistę. Warto było Very Happy Jeśli na stronę wchodzi ktoś poza mną - czyta, pisze maile, robi cokolwiek innego to wierzę, że to kiedyś wróci.

salvatio napisał:

Powiedz mi, dlaczego wszelkie lewactwo jest się w stanie zorganizować i robić przemarsze, pikiety, jakieś akcje dające do myślenia ludziom, a UPR nie?

Miałem tego nie pisać teraz. Chciałem kiedyś to poruszyć, ale jedno zdanie tylko.
Dlatego, że być UPRowcem to być elitarnym, kimś lepszym. I nie widzę w tym nic złego, ale...
Być UPRowcem to wstyd nieść flagę swojej partii, wstyd nosić koszulkę UPRu, wstyd krzyczeć na pikiecie, szkoda czasu na napisanie tekstu, brak odwagi na publiczne wystąpienia, to codzienne czytanie i pisanie tylko na mikke.fora.pl,
to w rozmowie ze znajomymi -
"na kogo głosowałeś?"
"wiesz... w ostatnich wyborach poparłem partię, która nie weszła do sejmu..."

A co do wystąpień - jeśli ktoś wystąpi publicznie to nawet od swoich słyszy, że jest oszołomem od Korwina.

Tyle historii z życia wziętych.

salvatio napisał:

Ale zostawmy nieruchawy UPR.


Sam nie wiem czy jest to wina samej partii czy tego, że - wiem to po sobie - ludzie angażujący się w prace dla UPR albo dla idei WWiS to ludzie 8,10 a może i więcej, godzin na dobę pracują zawodowo. Praca dla partii jest zajęciem dodatkowym, czasem wielką miłością do samej idei.
Mając rodzinę, pracę, jakieś hobby to dla partii niewiele czasu zostaje.
Problem jest o wiele bardziej złożony niż nam się tutaj na forum wydaje - uuu, zróbmy to... zbierzmy tam to... UPR pomoże.
Dupa. Nie pomoże w większości, bo oni mają swoje zajęcia. I dobrze, bo bez tej ich pracy UPR wykończył by się sam od środka już kilkanaście razy.

salvatio napisał:

Skoro tylu ludzi przysyła Ci wyrazy poparcia, to co za problem poprosić ich poprzez stronę o stawienie się pod krakowskim ZUSem? Stworzyć liste gdzie można by zadeklarować uczestnictwo, i przy osiągnieciu zadowalającej ilości, rzeczywiście się tam spotkać? Jeśliby przyszło 50 osób to już byłoby to zauważone przez lokalne media. Na miejscu jakiś duży baner, zlikwidujzus.com. I strona by na tym skorzystała. Sam bym się te 500 km przyjechał wziąć udział i osobiście Ci pogratulować dobrej roboty.

Życzę powodzenia i jeszcze raz proszę o przemyślenie metody działania.


No i to jest już pomysł! Jestem za. Dzisiaj już kończę, więcej innym razem. Do usłyszenia. Aha.. urazy nie noszę Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 5:47, 22 Cze 2007    Temat postu:

Cytat:
Niestety żyję w tym kraju i częściowo muszę się poddać regułom gry w tym systemie, ale nie koniecznie blokowaniem miasta.


Offtopicznie - ja mam świetny pomysł, gdzie organizować taką pikietę. Na sejmowym parkingu >:-]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 8:47, 22 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Pią 7:59, 22 Cze 2007    Temat postu:

Noqa masz racje.
Szkoda że w W-Wawie nie ma "Hydeparku" Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dariusz Wieczorek
Gość






PostWysłany: Pon 18:01, 25 Cze 2007    Temat postu: Re: Ruszmy się!

salvatio napisał:

Taki przykład, mamy tu na forum osobę chcącą zlikwidować ZUS. Idea warta wsparcia. Ale co on robi? Zakłada jedynie stronę internetową. Zwracam się tu do autora pomysłu. Czy myślisz, że ta strona da choć cokolwiek? Wierzysz w to? Dlaczego nie zorganizujesz demonstracji pod siedzibą ZUS? I nie będziesz go blokował, tak jak pielęgniarki się teraz rozłożyły pod kancelarią premiera? Przyjechałby TVN24, pojawiłbyś się w tv, ktoś by o tej idei usłyszał, nie to co teraz. Brak Ci zapału, energii, czasu? W wakacje? A może wiesz, że nasze środowisko jest tak leniwe, że nikomu się nie będzie chciało szacownych czterech liter ruszyć pod ZUS?

Nie krytykuj Krzyśka. Po piersze - większości osób nawet tego się nie chciało. Po drugie - net jest super miejscem do krzewienia pewnych poglądów. Po trzecie - strona powstała niedawno i chwilowo jest tam zapisanych niewiele ponad 300 likwidatorów. Po czwarte - jak będzie nas siła, to się zbierzemy i zrobimy co trzeba. Po piąte - nie krytykuj z góry - nie o to chodzi by zrobić akcję, jak uczestników jest mało, ale, żeby zebrać ich do kupy i zrobić coś z rozmachem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 18:20, 25 Cze 2007    Temat postu:

Nie wypominajmy sobie czy ktoś zrobił dużo, mało, czy za mało.
Nie każdy zrobi swoje (choćby i bardzo mało)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Wto 5:03, 26 Cze 2007    Temat postu:

ja pamiętam był kiedyś taki koleś, który się procesował z Sądem Najwyższym albo Trybunałem Konstytucyjnym o to, że rząd zmusza go do ubezpieczania się w ZUS, wg niego było to sprzeczne z konstytucją, potem nawet odwołał się do jakiegoś Europejskiego Trybunału. O tej sprawie napisano na necie na głównych portalach. Czemu UPR go nie wsparło głośno?

Na Mojej Generacji (to od gg) pewien człowiek założył wątek o przymusowych ubezpieczeniach społecznych, o nsię zajmuje przypadkami oszustw dokonywanych przez ZUS [link widoczny dla zalogowanych] nawet powstało jakieś Stowarzyszenie płatników ZUS i KRUS
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kirgo
Gość






PostWysłany: Wto 5:47, 26 Cze 2007    Temat postu:

Jak macie takie informacje to kontaktujecie tych ludzi ze mną Smile
Z tą stroną już się kontaktowałem, niestety jak na razie bez wielkich rewelacji... Sad

Może z innymi także uda się nam razem stworzyć wielki front antyzusowy. Mój mail to kontakt @ zlikwidujzus.com- naten najlepiej pisać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salvatio
Gość






PostWysłany: Śro 6:49, 27 Cze 2007    Temat postu:

Krótko. Nic nie wypominam i nie krytykuje, wyrażam jedynie swoje zdanie na temat efektywności dotychczasowych działań.

BTW, słyszałem, że w USA są ludzie kwestionujący konstytucyjność podatku dochodowego. Fijor w NCzasie czasami o tym pisze. Od wielu lat nie płacą PITu i się procesują. Ostatnio rząd był bliski pójścia na ugodę, byleby tylko zaprzestali akcji. Szkoda, że naszych rodzimych desperatów od nielegalności ZUSu sądy traktują nie tak poważnie jak tamtych.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> JKM Media, wydarzenia Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin