Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

mikeon · Gość

Ostatnio zaczalem uzywac tekstow bezposrednio nazywajacych problem po imieniu.

W rozmowie z socjalistami, po prostu mowie, ze "roznica miedzy mna a toba, jest taka, ze ty chcesz mi narzucic swoja wole, ja natomiast tobie niczego nie chce narzucac".

Fajny jest efekt takiego zastanowienia. Jakby jednak cos docieralo.
Dziala tez z demokracja.

Gość · Wysłany: Pon 8:20, 31 Mar 2008 Temat postu:

No też to stosowałem, ale w podobnej formie, przyznam, że bywa na mniej opornych skuteczne. Choć przecież, ja nie tyle chcę narzucić, co np. zabronić zdolnej młodzieży się uczyć(dotyczyło prywatyzacji szkół wyższych) Laughing

Aregirs · Gość

Co tu dużo gadać... Nie-zmuszanie nikogo do płacenia na Służbę Zdrowia: to zabijanie tych, których nie stać na leczenia; nie-zmuszanie nikogo do nauki i płacenia za naukę innych: to zabieranie szans najzdolniejszym; itd., itp., etc., etc. Z socjomózgami ciężko się gada.

mikeon · Gość

Nie wchodz na tematy kontrowersyjne.

Najlpiej wogole nie mowic o szczegolach, po prostu tak ogolnie, zeby sobie w koncy zdali sprawe, ze uzywaja przemocy i sa zamordystami.

Gość · Wysłany: Pon 11:23, 31 Mar 2008 Temat postu:

Mamy ogólnodostępna pływalnie.
Czy każdy powinien płacic za wstęp tyle samo?
A jeśli ma dwoje dzieci?
A jesli korzysta czściej ze zjeżdżalni?
A jeśli jest czarny?
A jeśli jest inżynierem?
A jeśli zarabia więcej niż inny korzystający z pływalni...

To tak a propos sprawiedliwego podatku Wink

mikeon · Gość

Mi chodzi o to, zeby uderzyc bezposrednio, prosto w rozmowce, a nie mowic o jakichs abstrakcjach. Ma sie czuc winny!

Aregirs · Gość

Już wspomniałem kiedyś, jeden z moich najlepszych kumpli ma sposób myślenia spaczony socjalizmem. Często gdzieś łazimy i gadamy i przy okazji go nawracam.

Dość dobrze wychodzi jak się mówi coś w stylu:
"Popatrz, jak chcesz z ludzi zrobić niewolników, to wmów im, że ich problemy są problemami społecznymi. Zakaż im broni, zakaż im narkotyków, zakaż im palenia, każ im jeździć w pasach, każ im się uczyć, każ im się leczyć, a wszystko rób dla ich dobra. Zgarniaj za to kasę, masz ich w kieszeni... itd. itd."

"roznica miedzy mna a toba, jest taka, ze ty chcesz mi narzucic swoja wole, ja natomiast tobie niczego nie chce narzucac" - dobre to jest, ale szybko się wyczerpuje Very Happy

Erwin

1) UPR - owcy mają strasznie agresywny język. Nikt nie lubi gdy mu się z grubej rury wali o złodziejach, Hitlerze, niewolnikach etc. To wywołuje emocje, a emocje wyłączają mózg. Wg mnie każdy człowiek, który na serio myśli o tym by przekonywać inne osoby do własnej wizji świata, musi przyswoić podstawy manipulacji i zasady sprawnej komunikacji językowej. (exemplum: książki Andrzeja Batko)
2) Zamiast: ,,Służba zdrowia to złodziejstwo, a kogo nie stać niech umiera".
Równie dobrze można powiedzieć: ,,Obaj korzystamy z państwowej służby zdrowia i zgodzisz się ze mną, że ten system nie jest idealny". ,,Powszechna służba zdrowia ma swoje zalety, ale skoro dyskutuję z inteligentnym człowiekiem, mogę zaproponować alternatywne rozwiązania..."
3) Kulturkampf. Czasem zamiast od razu walić z dużego kalibra, warto lewaka/osobę bez wyraźnych poglądów; podejść małymi kroczkami. A to zwrócić uwagę na to ile kosztowałyby fajki/piwo bez akcyzy (kiedy jesteście w klubie), a to podrzucić jakąś lajtową prawicową książeczkę Ziemkiewicza, czy coś z polskiej fantastyki (Grzędowicz, Pilipiuk). Czyli systematycznie obrabiać rozmówcę wg posiadanych poglądów.

mikeon · Gość

Tak, sztuka perswazji jest ok, ale ja tu nie mowie o przekonywaniu, bo na kazda godzine mojego przekonywaia 1 na 1, telewizja ma miesiac 1 do wielu.

Zwroc uwage, ze nie mowie tu o agresywnym jezyku. Po prostu (co rowniez wynika z roznych technik perswazji) wyeliminowalem ogolnikowy podmiot nieokreslony w postaci: to ICH wina, i zastapilem go, prostym: to TWOJA wina.

Jak na razie widze efekty lepsze niz poprzednio.

Mławski Symparyk

,, dopóki w twoim kraju żyje choć jeden socjalista twój kraj nigdy nie będzie bezpieczny '' Very Happy

Gość

vdpoop · Gość

Joey · Gość

Nie możesz wziąć ślubu ze swoim chłopakiem i Korwin nie ma tu nic do rzeczy.

mikeon · Gość

Panstwo nie powinno wogole uznawac instytucji malzenstwa i ni byloby problemu.

Panstwo to czyste zlo.

Mławski Symparyk

vdpoop · Gość

Aregirs · Gość

Moment moment. Nikt nie chce zabraniać panom wesołym mieszkać ze sobą i kochać się gorąco! I Korwin też im tego nie zabrania!

A to, że państwo nie zarejestruje tego jako małżeństwa - to co do ma do rzeczy?
Małżeństwo jest sposobem Miłości, a ich sposób jest inny - i tyle.
Powtarzam: żaden konserwatysta (no: żaden choć minimalnie liberalny Wink

) nie zabrania panom wesołym mieszkać ze sobą i kochać się po swojemu!

vdpoop · Gość

Mieszkać razem póki co nie zabrania ale nie pozwala np wspólnie rozliczyć PITa, dziedziczyć na tej zasadzie jak robią to małżeństwa itd itp. No i zabrania wzięcia ślubu z tym kogo się kocha (dla wielu to ważne).

Gigabyte · Gość

Mam jeszcze raz powtórzyć, jakie jest proste rozwiązanie problemu z homosiami, czy sami się domyślicie? Rolling Eyes

Joey · Gość

Michael · Gość

Jesli chodzi o gadki z socjalistami w necie to Howard Roark niszczy, nie patyczkuje sie. Swiadomie sieje zamet i prowokuje do myslenia, tak ma byc, nie ma to jak podgrzanie atmosfery. Co innego ze znajomymi, rzecz jasna.