Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ateistyczna monarchia
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOCKBA CCCP
Gość






PostWysłany: Nie 17:05, 12 Paź 2008    Temat postu: Ateistyczna monarchia

No to Miszcz pojechał...

Na blogu ( [link widoczny dla zalogowanych] ) stwierdził, że w przeciwieństwie do towarzyszy z KMZ, on sam wolałby protestancką monarchię od katolickiej republiki. Szkoda tylko, że nie doprecyzował, czy chodzi mu o monarchię z królem - zadeklarowanym protestantem, czy może o monarchię z protestanckim ludem ?

Tak, czy siak, Miszcz - łebski facet - mógłby pójść o krok dalej i odpowiedzieć, czy wolałby katolicką, polską republikę, czy może ateistyczną, judaistyczną, lub islamską monarchię - jak najbardziej, polską. Jak myślicie, jaka byłaby odpowiedź Miszcza ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litohoro
Gość






PostWysłany: Nie 17:27, 12 Paź 2008    Temat postu: Re: Ateistyczna monarchia

MOCKBA CCCP napisał:
Jak myślicie, jaka byłaby odpowiedź Miszcza ?
Zanim odpowiedziałby, to pojechałby po masonach i złodziejach demokratach. Potem coś zacytował, a na koniec odpowiedziałby, że czyja jest korona, tego wiara (pewnie bądź i jej brak) w kraju obowiązuje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 17:55, 12 Paź 2008    Temat postu:

Jak dla mnie to on pisał, że woli monarchie od demokracji, nawet jesli wiara może mu być nie w smak.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szczun
Gość






PostWysłany: Nie 18:47, 12 Paź 2008    Temat postu:

cuius regio - cuius religio
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Nie 19:26, 12 Paź 2008    Temat postu:

JKM ma nadzieje, że protestancki władca będzie bardziej wyrozumiały i wobec takich ateuchów jak JKM himself będzie panowała tolerancja Very Happy.

Swoją drogą protestancki władca to bardzo rozsądna opcja i ma dużo zalet;
- kościół państwowy jest niezależny od Watykanu
- Król może się koronować bez zgody papieża
- ewentualne klątwy nie mają dużego wpływu na opinię publiczną
- lepsza etyka (kapitalistyczna) - pochwała pracy i bogacenia się(przynajmniej w swoim kalwińskim wydaniu protestantyzm tak zakłada)
no i najważniejsze:
- można będzie skonfiskować dobra Jasnogórskie Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOCKBA CCCP
Gość






PostWysłany: Nie 19:52, 12 Paź 2008    Temat postu:

Japeton napisał:
JKM ma nadzieje, że protestancki władca będzie bardziej wyrozumiały i wobec takich ateuchów jak JKM himself będzie panowała tolerancja Very Happy.

- kościół państwowy jest niezależny od Watykanu


Czyli d**a z rozdziału państwa od kościoła?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juliette
Gość






PostWysłany: Pon 1:28, 13 Paź 2008    Temat postu:

A co to jest KMZ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Pon 2:35, 13 Paź 2008    Temat postu:

Japeton napisał:
- lepsza etyka (kapitalistyczna) - pochwała pracy i bogacenia się(przynajmniej w swoim kalwińskim wydaniu protestantyzm tak zakłada)


Muszę wystąpić w obronie (pfu!) katolicyzmu. W Manifeście Libertariańskim masz podane cytaty z Lutra i innych reformatorów na temat konieczności zakładania państwowych szkół oraz innych przymusowych instytucji. Ponadto niektórzy kalwiniści opowiadają się za wyjątkowo chamską formą predestynacji, wg której Jezus umarł tylko za wybranych i istnieją ludzie, którzy z góry ostaną potępieni. Niezbyt to pasuje do wolności i wolnego rynku.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOCKBA CCCP
Gość






PostWysłany: Pon 5:52, 13 Paź 2008    Temat postu:

Bo nie oszukujmy się - laicyzacja a'la Republique Francaise doprowadziła do stanu, w którym Kościół, uprzednio zajmujący się działalnością charytatywną, prowadzący szkółki, gwarantujący pomoc medyczną - został zdegradowany. Państwo musiało tę pustkę wypełnić, czyli stać się zeświedczałym kościołem, kształcącym, wychowującym i opiekującym się społeczeństwem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juliette
Gość






PostWysłany: Pon 6:43, 13 Paź 2008    Temat postu:

W końcu pokazujecie swoją prawdziwą twarz - nie jesteście przeciwnikami religii jako takiej, ale katolicyzmu!!!
Czy pomyśleliście chociaż przez chwilę, że w doktrynie Kościoła katolickiego nie ma zapisu, który mówi, że KK musi wymóc na państwie pomoc najbiedniejszym? Kościół oczywiście nawołuje do pomocy potrzebującym, ale nie przymusowo! A to, że wśród księży jest wielu socjalistów, który wyznają zasadę, że za haracz ściągany od jednych można pomagać innym i jest to w porządku, to nie jest wina Kościoła!
Nie wiem skąd w was taka chora nienawiść do KK...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sauniere
Gość






PostWysłany: Pon 8:32, 13 Paź 2008    Temat postu:

bo wolność im ogranicza :/

a przy okazji katolicki republik:
Cytat:
(...) dopuszczalność – w pewnych wypadkach, jak zaznaczał Leon XIII – pozostawienia woli i sądowi ludu (multitudinis) wyboru rządzących też nie oznacza nadania ludowi prawa panowania (ius imperandi) i tworzenia władzy zwierzchniej, a jedynie prawo wskazania kto ją ma wykonywać (neque mandatur imperium, sed statuitur a quo sit gerendum), ponieważ owo prawo panowania i tworzenia władzy należy zawsze i tylko do Boga.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Pon 12:02, 13 Paź 2008    Temat postu:

Juliette napisał:
Czy pomyśleliście chociaż przez chwilę, że w doktrynie Kościoła katolickiego nie ma zapisu, który mówi, że KK musi wymóc na państwie pomoc najbiedniejszym?


W wielu encyklikach na pewno znalazłyby się takie zapisy. Zresztą Kot Behemot kiedyś takie przytaczał. Poza tym wielu księży mówi o wyzysku pracowników, o tym, że pieniądze są złe i człowiek je kochający staje się sługą szatana (Rand wykazała dokładnie co innego). Rozumiem, że tacy księża po prostu nie znają się na ekonomii i wielu nie-katolików nie mających takiej wiedzy też plecie głupstwa. Ale to nie jest powód, żeby naginać fakty i mówić, że "ksiądz może nie to miał na myśli". Trzeba po prostu przyznać fakt, że się myli - tak jak robimy to w przypadku innych osób, które ososbiście za coś szanujemy.

Oczywiście to nie zmienia faktu, że katolicyzm na tym tle wypada o wiele lepiej niż prostestantyzm, co świadczy o kompletnym totalitaryzmie tego drugiego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juliette
Gość






PostWysłany: Pon 12:16, 13 Paź 2008    Temat postu:

Ja żadnych księży nie tłumaczę, są normalnymi ludźmi i mylą się tak jak wszyscy. Hierarchom kościelnym można wiele zarzucić (a papież to również hierarcha) włącznie z wygadywaniem głupot i wykorzystywaniem swojego autorytetu wśród wiernych, aby szerzyć socjalistyczne hasła. Ale nie można stawiać znaku równości między księżmi a KK! Przez ostatnie lata hierarchowie kościelni zrobili wiele negatywnych rzeczy wspólnocie katolickiej.

Wielu świadomych katolików konserwatystów negatywnie odnosi się do kierunku jaki obierają kościelne władze, szczególnie negują SWII z jego ekumenizmem, uznaniem (przez Jana Pawła II) odprawiania mszy trydenckiej z "nielegalną" itp.

Znam teksty wielu encyklik, sama tutaj pisałam w temacie "Jan Paweł II - socjalista?", że poglądy papieża-Polaka można socjalistycznymi nazwać... ale te słowa nie mają mocy wiążącej. Jest to osobiste zdanie księdza, co prawda najważniejszego w KK, ale mimo wszystko - człowieka...

Poza tym encyklika i doktryna to dwie diametralnie różne kwestie! Wg doktryny Kościoła papież jest nieomylny w sprawie wiary, poglądy społeczno-polityczne w doktrynie się nie zawierają.


Ostatnio zmieniony przez Juliette dnia Pon 12:29, 13 Paź 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Pon 12:34, 13 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Czyli d**a z rozdziału państwa od kościoła?

A po co Ci rozdział kościoła od państwa w państwie minimalnym? Zakładając, że król nie będzie nawiedzonym debilem to będzie panowała tolerancja religijna. Władca może sobie utworzyć państwowy kościół jednoosobowy i odprawiać codziennie najdziwniejsze ceremonie na Placu Zamkowym, byle nie przeszkadzał innym w biznesie. Napisałem, że korzystniejsze by było, żeby królem został protestant, bo wydając jakiś zakaz/nakaz sprzeczny z nauczaniem kościoła katolickiego byłby w lepszej pozycji przed ludem (lud byłby od początku pogodzony z tym, że rządzi nimi heretyk i kolejne ekskomuniki z Watykanu, nie robiłyby większego wrażenia)

Cytat:
Muszę wystąpić w obronie (pfu!) katolicyzmu. W Manifeście Libertariańskim masz podane cytaty z Lutra i innych reformatorów na temat konieczności zakładania państwowych szkół oraz innych przymusowych instytucji. Ponadto niektórzy kalwiniści opowiadają się za wyjątkowo chamską formą predestynacji, wg której Jezus umarł tylko za wybranych i istnieją ludzie, którzy z góry ostaną potępieni. Niezbyt to pasuje do wolności i wolnego rynku.

akurat nie odnosiłem się Lutra, tylko właśnie do Kalwina (tym niemniej niektóre elementy tego też są w luteranizmie). Predestynacja jest cudowna dla kapitalizmu i wolności;
Jeśli ludzie zostali z góry przeznaczeni do szczęścia/zbawienia, a inni do nieszczęścia/potępienia to wprowadzenie instytucji, która zapobiegałaby realizacji Bożego planu (czyli wprowadzenie przymusu) jest złe. Można też udowodnić już tu na Ziemi, że to akurat ta osoba jest przeznaczona do zbawienia: pokazać innym swoje powodzenie, pracowitość, generalnie swoje zalety "otrzymane od Boga". I tak narodził się kapitalizm - chęć zdobycia więcej zasobów, aby pokazać swoją wyższość nad innymi.
Chrześcijaństwo, a w szczególności katolicyzm i (po części) luteranizm to przeciwległy biegun: "nadstawienie drugiego policzka", rozdawanie majątku i zakaz pożądania rzeczy bliźniego swego... Zawsze uważałem, że Jezus jest jednym z najwybitniejszych ideologów socjalizmu.


Ostatnio zmieniony przez Japeton dnia Pon 14:03, 13 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juliette
Gość






PostWysłany: Pon 12:44, 13 Paź 2008    Temat postu:

Japeton, bogatego człowieka o poglądach wolnościowych, który dobrowolnie rozdaje swój majątek nazwałbyś socjalistą? - tak wynika z Twojego postu.

Naprawdę uważasz, że predestynacja jest cudowna? Że mimo swojej pracowitości, nieskazitelnej moralności i tak człowiek zostaje potępiony, bo tak zostało "wylosowane"?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Pon 14:15, 13 Paź 2008    Temat postu:

tak, nazwałbym go socjalistą, bo umyślnie szkodzi innym i sobie tworząc "quasi-socjal". Oczywiście nikomu nie chcę zabraniać rozdawnictwa! Jeśli ktoś ma takie odruchy, to nawet lepiej, że rozda i umrze bezdzietnie.

Nie mówię, że jest moralna, tylko że wiara w nią jest dobra dla kapitalizmu. To coś innego.
"Losowanie" nie jest ani dobre ani złe. Tak samo jak burza nie jest ani moralnie dobra, ani moralnie zła. Sędzia w tej grze jest obiektywny i każdy biorący w niej udział ma potencjalnie równe szanse. Nie widzę tu nic niesprawiedliwego (poza niesprawiedliwością społeczną ofc Very Happy)


Ostatnio zmieniony przez Japeton dnia Pon 14:18, 13 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Pon 14:40, 13 Paź 2008    Temat postu:

Juliette napisał:
Japeton, bogatego człowieka o poglądach wolnościowych, który dobrowolnie rozdaje swój majątek nazwałbyś socjalistą? - tak wynika z Twojego postu.


Poniekąd tak. Podam inny przykład - jeżeli robotnicy wykupią sobie teren i stworzą fabrykę z uspołecznionymi środkami produkcji, to to też będzie dobrowolny socjalizm.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Quester
Gość






PostWysłany: Pon 15:43, 13 Paź 2008    Temat postu:

Cóż, chodziło mu zapewne o to, że tamci są fanatykami i nietolerantami religijnymi, a on monarchistą... tzn. może i oni też, ale wyżej stawiają wyznanie...

Mi tam ten cytat nie wadził, wręcz przeciwnie.


Ostatnio zmieniony przez Quester dnia Pon 15:44, 13 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juliette
Gość






PostWysłany: Pon 15:55, 13 Paź 2008    Temat postu:

Jeżeli dla kogoś katolicyzm jest ważny to od razu jest fanatykiem i nietolerantem (?) religijnym?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Quester
Gość






PostWysłany: Pon 16:56, 13 Paź 2008    Temat postu:

Moim skromnym zdaniem - tak Very Happy Dlatego, że IMO normalny władca powinien tolerować całkowicie religię w państwie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SaberTooth
Gość






PostWysłany: Pon 17:45, 13 Paź 2008    Temat postu:

Japeton napisał:
Jeśli ludzie zostali z góry przeznaczeni do szczęścia/zbawienia, a inni do nieszczęścia/potępienia to wprowadzenie instytucji, która zapobiegałaby realizacji Bożego planu (czyli wprowadzenie przymusu) jest złe. Można też udowodnić już tu na Ziemi, że to akurat ta osoba jest przeznaczona do zbawienia: pokazać innym swoje powodzenie, pracowitość, generalnie swoje zalety "otrzymane od Boga".


chyba odwrotnie? w skoro nie ma zbawienia, ani potepienia, to po co sie starac? w skoro wszystko zostalo juz z gory ustalone, to trzeba korzystac z zycia doczesnego jak leci. konsumowac, konsumowac, a nie kumulowac i oszczedzac kapital, by go w przyszlosci ulokowac do produkcji innych dobr.

Cytat:
I tak narodził się kapitalizm - chęć zdobycia więcej zasobów, aby pokazać swoją wyższość nad innymi.


niestety, ale mylisz sie.

Cytat:
Chrześcijaństwo, a w szczególności katolicyzm i (po części) luteranizm to przeciwległy biegun: "nadstawienie drugiego policzka", rozdawanie majątku i zakaz pożądania rzeczy bliźniego swego... Zawsze uważałem, że Jezus jest jednym z najwybitniejszych ideologów socjalizmu.


ha ha ha ha ha ... dobre!!! Surprised rozsmieszyles mnie, ale postudiuj troche bardziej to, co powiedzial Jezus.
"Daje Wam miecz"

Cytat:
Rozumiem, że tacy księża po prostu nie znają się na ekonomii i wielu nie-katolików nie mających takiej wiedzy też plecie głupstwa. Ale to nie jest powód, żeby naginać fakty i mówić, że "ksiądz może nie to miał na myśli". Trzeba po prostu przyznać fakt, że się myli - tak jak robimy to w przypadku innych osób, które ososbiście za coś szanujemy.


na szczescie sa tez tacy ks. R. Sirico (?) z Instytutu im. Lorda Actona. Wink


Ostatnio zmieniony przez SaberTooth dnia Pon 17:51, 13 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szczun
Gość






PostWysłany: Pon 17:46, 13 Paź 2008    Temat postu:

jeśli państwo jest własnością monarchy to może wyznawać i tolerować taką religię jaką chce! jeśli się komuś nie podoba, zawsze może odejść. ale na prywatnej ziemi prawa ustala właściciel. i własność oznacza też prawo do dyskryminacji!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sauniere
Gość






PostWysłany: Pon 17:54, 13 Paź 2008    Temat postu:

jednakże państwo nie jest własnością monarchy. Władca z danej dynastii posiada władzę od Boga, i pomimo, że sam może nie podlegać prawu stanowionemu musi zawsze podlegać i wykonywać prawo naturalne i Boże. Monarcha, np. protestancki jest władcą heretyckim i traci prawo do rządzenia...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Pon 20:01, 13 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
chyba odwrotnie? w skoro nie ma zbawienia, ani potepienia, to po co sie starac?

starać się należy, bo Bóg do zbawienia przeznaczył "dobrych". Powodzenie na Ziemi jest niejako "początkiem" wykonywania planu wyznaczonego przez Boga. Jeśli nie czujesz chęci do pracy, jesteś rozpustny lub jesteś przestępcą - to znak, że Bóg Cię przeznaczył do piekła. Nawet jeśli ktoś odczuwa takie "nieczyste" ciągotki to wobec innych nie będzie chciał tego okazać. Bycie uznanym za "potępionego" może być niepopularne wśród znajomych Smile.
Cytat:
skoro wszystko zostalo juz z gory ustalone, to trzeba korzystac z zycia doczesnego jak leci. konsumowac, konsumowac, a nie kumulowac i oszczedzac kapital, by go w przyszlosci ulokowac do produkcji innych dobr.

konsumują tylko ci, którzy wiedzą, że czeka ich piekło. Cnotliwy purytanin oszczędza majątek i jednocześnie po cichu przymiera głodem - ale przynajmniej ma pewność, że trafi do nieba.
Cytat:
niestety, ale mylisz sie.

chętnie posłucham Twojej wersji. Być może odkryłeś coś, co zrewolucjonizuje współczesną socjologię i ekonomię.
Cytat:
ha ha ha ha ha ... dobre!!! rozsmieszyles mnie, ale postudiuj troche bardziej to, co powiedzial Jezus.
"Daje Wam miecz"

W oryginale jest "Nie przyszedłem przynieść pokój, ale miecz". Może nie pamiętasz już w jakim kontekście te słowa zostały wypowiedziane, ale chętnie przypomnę:

Mateusz 10
34 Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.
35 Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową;
36 i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy.
37 Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien.
38 Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien.
39 Kto chce znaleźć swe życie, straci je. a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.

Jezus jak każdy dobry komuch wiedział, że podstawą budowy społeczeństwa idealnego jest rozbicie rodziny i skonfliktowanie jej ze sobą. Jak to usłyszałem od pewnego księdza: „Marks popełnił jeden błąd – odrzucił Boga (w domyśle: zwierzchność kościoła katolickiego). Gdyby nie to, komunizm były ustrojem idealnym”

Także niestety ja także jestem zmuszony odesłać Cię SaberTooth do Biblii (albo od razu poczytaj Das Kapital - na jedno wyjdzie) Wink.


Ostatnio zmieniony przez Japeton dnia Pon 20:04, 13 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Wto 1:31, 14 Paź 2008    Temat postu:

szczun napisał:
jeśli państwo jest własnością monarchy to może wyznawać i tolerować taką religię jaką chce! jeśli się komuś nie podoba, zawsze może odejść. ale na prywatnej ziemi prawa ustala właściciel. i własność oznacza też prawo do dyskryminacji!


Problem polega na tym, że takie Królestwo Polskie nie byłoby słusznie nabytą własnośćią króla.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juliette
Gość






PostWysłany: Wto 2:50, 14 Paź 2008    Temat postu:

Japeton napisał:
Chrześcijaństwo, a w szczególności katolicyzm i (po części) luteranizm to przeciwległy biegun: "nadstawienie drugiego policzka", rozdawanie majątku i zakaz pożądania rzeczy bliźniego swego... Zawsze uważałem, że Jezus jest jednym z najwybitniejszych ideologów socjalizmu.


Czy ty chociaż przez chwilę pomyślałeś? Chyba nie, bo zauważyłbyś, że katolicyzm i protestantyzm wyrastają z tego samego Pisma Świętego i z tego samego Chrystusa. Przykazania Boże obowiązują i w katolicyzmie, i w protestantyzmie - to 10 przykazanie, które podałeś również!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sauniere
Gość






PostWysłany: Wto 5:31, 14 Paź 2008    Temat postu:

ale protestantyzm jest herezją
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Wto 5:43, 14 Paź 2008    Temat postu:

Sauniere napisał:
ale protestantyzm jest herezją


Czy to nie urocze jak chrześcijanie kochają się nawzajem?

Juliette napisał:
to 10 przykazanie, które podałeś również!


Czy takie przykazanie nie jest po prostu głupie? Można je zinterpretować na kilka różnych sposób, od karania za myśli(zazdrość) po zakaz planowania kradzieży, ale mamy przecież zakaz złodziejstwa, po co więc dublować?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Wto 6:00, 14 Paź 2008    Temat postu:

Dziesiąte przykazanie jest złe, bo judaizm (a w efekcie także chrześcijaństwo) mają bardzo prymitywną wersję prawa/moralności. Tak podstawowa zasada "Cogitationis poenam nemo patitur" ("za myśli się nie karze") sformułowana już w starożytnym Rzymie, jest zupełnie ignorowana.

Dla lepszego zrozumienia 10 przykazania trzeba jeszcze przypomnieć, że Żydzi byli ludem pasterskim, czyli mieli słabo wykształcone pojęcie "własności" (które jest domeną ludów rolniczych - Rzymianie, Polacy itp.). W rozumieniu Żydów samo pożądanie było niebezpieczne, bo niemal nieuchronnie prowadziło do kradzieży. Na szczęście jesteśmy pod wpływem innej kultury, gdzie pożądliwość nie działa w ten sposób, bo mamy nabyty kulturowo szacunek dla własności. W efekcie pożądliwość pozwoliła nam wykształcić kapitalizm.

Cytat:
Czy ty chociaż przez chwilę pomyślałeś? Chyba nie, bo zauważyłbyś, że katolicyzm i protestantyzm wyrastają z tego samego Pisma Świętego i z tego samego Chrystusa. Przykazania Boże obowiązują i w katolicyzmie, i w protestantyzmie - to 10 przykazanie, które podałeś również!

Tym razem pomyślałem, ale dalej nie rozumiem o co Ci chodzi? Co ma "wyrastanie z jednego pnia" do dominującej w danym społeczeństwie moralności? Kalwiniści po prostu nie przejmowali się tym przykazaniem, podobnie jak katolicy nie przejmują się drugim przykazaniem, bo nawet go do dekalogu nie włączają Smile. Przypominam też, że ludzie wywodzą się z jednego pnia z glistami, ale nie przeszkadza to się nam z nimi różnić dość zasadniczo.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Wto 6:49, 14 Paź 2008    Temat postu:

Ja tam się czepiam 9 i 10 za to, że żonę traktuje się jak własność. W biblijnym oryginale jest jeszcze gorzej, bo jest tam wzmianka o niewolnikach.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Wto 7:58, 14 Paź 2008    Temat postu:

Sauniere napisał:
jednakże państwo nie jest własnością monarchy. Władca z danej dynastii posiada władzę od Boga, i pomimo, że sam może nie podlegać prawu stanowionemu musi zawsze podlegać i wykonywać prawo naturalne i Boże. Monarcha, np. protestancki jest władcą heretyckim i traci prawo do rządzenia...

Równie dobrze mogę powiedzieć, że monarcha katolicki jest władcą heretyckim i traci prawo do rządzenia.
Sorry ale czyjaś wiara nie jest absolutnie żadnym argumentem w dyskusji. A już na pewno nie może decydować o czyimś uprawnieniu do rządzenia bo jest to po prostu paradne aby opierać rządy na jakichś niesprawdzonych koncepcjach.


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Wto 8:01, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juliette
Gość






PostWysłany: Wto 15:37, 14 Paź 2008    Temat postu:

Japeton napisał:
asności. W efekcie pożądliwość pozwoliła nam wykształcić kapitalizm.

Cytat:
Czy ty chociaż przez chwilę pomyślałeś? Chyba nie, bo zauważyłbyś, że katolicyzm i protestantyzm wyrastają z tego samego Pisma Świętego i z tego samego Chrystusa. Przykazania Boże obowiązują i w katolicyzmie, i w protestantyzmie - to 10 przykazanie, które podałeś również!

Tym razem pomyślałem, ale dalej nie rozumiem o co Ci chodzi? Co ma "wyrastanie z jednego pnia" do dominującej w danym społeczeństwie moralności? Kalwiniści po prostu nie przejmowali się tym przykazaniem, podobnie jak katolicy nie przejmują się drugim przykazaniem, bo nawet go do dekalogu nie włączają Smile. Przypominam też, że ludzie wywodzą się z jednego pnia z glistami, ale nie przeszkadza to się nam z nimi różnić dość zasadniczo.


Widzę, że nie wiesz o co mi chodzi... więc postaram się wyjaśnić. Mówisz, że protestantyzm jest lepszy bo kapitalistyczny, a katolicyzm nie, bo mówi o rozdawaniu majątku (Biblia), a Jezus był największym ideologiem socjalistycznym. A więc rozgraniczasz to zapominając, że kalwini nie negują nauk Jezusa i Biblii. Odnosisz się do doktryn wspólnych, ale uznajesz je za negatywne tylko dla katolicyzmu!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Wto 15:51, 14 Paź 2008    Temat postu:

Juliette napisał:

Widzę, że nie wiesz o co mi chodzi... więc postaram się wyjaśnić. Mówisz, że protestantyzm jest lepszy bo kapitalistyczny, a katolicyzm nie, bo mówi o rozdawaniu majątku (Biblia), a Jezus był największym ideologiem socjalistycznym. A więc rozgraniczasz to zapominając, że kalwini nie negują nauk Jezusa i Biblii. Odnosisz się do doktryn wspólnych, ale uznajesz je za negatywne tylko dla katolicyzmu!

Moim zdaniem takie spory są raczej bezprzedmiotowe Smile
Przecież w Biblii znajdują inspirację praktycznie wszyscy - od anty-kapitalistycznych anarchistów, komunistów, przez socjalistów, konserwatystów, korporacjonistów, monarchistów a skończywszy na konserwatywnych liberałach, niektórych libertarianach czy anarchokonserwatystach.
Każdy znajduje w niej coś dla siebie i każdy interpretuje treści w niej zawarte tak aby pasowały do jego koncepcji. Biblia jest pismem tak niejednoznacznym i metaforycznym, że jakiekolwiek próby dociekania czy Jezus był jednak komunistą czy kapitalistą i tak skończą się niepowodzeniem.
Nie ma dwóch identycznych interpretacji Pisma Świętego. Wpływ religii na wykształcenie się określonych systemów ekonomicznych nie wynika więc z rzeczywistego charakteru czy przesłania tejże religii, ale ze sposobu jej interpretacji przez określoną grupę ludzi, która wykorzystywała świętą księgę do realizacji własnych idei i wcielania w życie własnych planów.


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Wto 15:55, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Goldi
Gość






PostWysłany: Wto 15:59, 14 Paź 2008    Temat postu:

Warto wspomnieć że najczęściej jedynym motywem przechodzenia książąt niemieckim była możliwość konkwiskaty majatku Kościoła.Żadni pierwsi kapiataliści. Pierwsi socjaliści! Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Wto 16:17, 14 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Przecież w Biblii znajdują inspirację praktycznie wszyscy - od anty-kapitalistycznych anarchistów, komunistów, przez socjalistów, konserwatystów, korporacjonistów, monarchistów a skończywszy na konserwatywnych liberałach, niektórych libertarianach czy anarchokonserwatystach.

rzeczywiście tak jest, ale słusznie powoływać mogą się na Jezusa tylko komuniści, bo to ten system jest propagowany w Nowym Testamencie.
Natomiast podoba mi się interpretacja kalwinistów (oczywiście jest to niesłuszna interpretacja, ale - co z tego?), którzy właśnie postawili na predestynację, a całą gadaniną o oddawaniu majątku, nadstawianiu policzka, porzucaniu rodziny i życiu w komunie się nie przejmowali.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Wto 16:22, 14 Paź 2008    Temat postu:

Japeton napisał:

rzeczywiście tak jest, ale słusznie powoływać mogą się na Jezusa tylko komuniści, bo to ten system jest propagowany w Nowym Testamencie.
Natomiast podoba mi się interpretacja kalwinistów (oczywiście jest to niesłuszna interpretacja, ale - co z tego?), którzy właśnie postawili na predestynację, a całą gadaniną o oddawaniu majątku, nadstawianiu policzka, porzucaniu rodziny i życiu w komunie się nie przejmowali.

Ale przypowieść o talentach chyba nie bardzo można podpasować pod socjalizm czy komunizm. Pozwolę sobie zacytować:


Cytat:
Przypowieść o talentach


14 Podobnie też [jest] jak z pewnym człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek.
15 Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz
16 ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obrót i zyskał drugie pięć.
17 Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa.
18 Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana.
19 Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi.
20 Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: "Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem".
21 Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!"
22 Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: "Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem".
23 Rzekł mu pan: "Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!"
24 Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: "Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam, gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał.
25 Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność!"
26 Odrzekł mu pan jego: "Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem, i zbierać tam, gdziem nie rozsypał.
27 Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność.
28 Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów.

29 Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma.
30 A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz - w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów".


Jak widać - z jednej strony pochwała kapitalizmu, ale w wielu innych fragmentach można oczywiście dopatrzyć się również elementów socjalistycznych. Nie można jednoznacznie wydać osądu kim naprawdę był Jezus.


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Wto 16:24, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juliette
Gość






PostWysłany: Wto 17:09, 14 Paź 2008    Temat postu:

Japeton napisał:
słusznie powoływać mogą się na Jezusa tylko komuniści


Co to za farmazony? Przecież to właśnie komuniści nienawidzili KK! Spójrz chociażby na rewolucję francuską czy komunizm w Polsce - katolicyzm to główny wróg zwalczany z całej siły!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Wto 17:45, 14 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Jak widać - z jednej strony pochwała kapitalizmu, ale w wielu innych fragmentach można oczywiście dopatrzyć się również elementów socjalistycznych. Nie można jednoznacznie wydać osądu kim naprawdę był Jezus.

fragmenty, które można rozumieć prokapitalistycznie są raczej nieliczne. Natomiast teksty typu "szybciej wielbłąd przejdzie..." są niemal w każdym rozdziale.
Cytat:
Co to za farmazony? Przecież to właśnie komuniści nienawidzili KK! Spójrz chociażby na rewolucję francuską czy komunizm w Polsce - katolicyzm to główny wróg zwalczany z całej siły!

No i co z tego, że komuniści nienawidzili KK? Protestanci też nienawidzili KK (ze wzajemnością), a przed chwilą tłumaczyłaś, że te wiary to w zasadzie to samo Razz.


Ostatnio zmieniony przez Japeton dnia Wto 17:48, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juliette
Gość






PostWysłany: Śro 7:26, 15 Paź 2008    Temat postu:

Japeton napisał:

Cytat:
Co to za farmazony? Przecież to właśnie komuniści nienawidzili KK! Spójrz chociażby na rewolucję francuską czy komunizm w Polsce - katolicyzm to główny wróg zwalczany z całej siły!

No i co z tego, że komuniści nienawidzili KK? Protestanci też nienawidzili KK (ze wzajemnością), a przed chwilą tłumaczyłaś, że te wiary to w zasadzie to samo Razz.


Twoich wywodów nie można nazwać logicznymi. Katolicyzm i protestantyzm "się nienawidzą", bo są przeciwnikami na płaszczyźnie wyznania - konkurują ze sobą.
A gdyby katolicyzm był esencją socjalizmu to przecież nie byłoby mowy o konkurencji i nie zwalczano by Kościoła tylko podpieranoby się nim, aby promować swoją ideologię!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gozda




Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:46, 15 Paź 2008    Temat postu:

Juliette napisał:

Twoich wywodów nie można nazwać logicznymi. Katolicyzm i protestantyzm "się nienawidzą", bo są przeciwnikami na płaszczyźnie wyznania - konkurują !


To w ogóle jakieś bzdury, tylko skrajni katolicy czy skrajni protestanci mówią o jakiejkolwiek 'nienawiści', to samo dotyczy się wyzywania jedni drugich od heretyków. Mówię o prawdziwych katolikach i prawdziwych protestantach , którzy świadomie wybrali swoje wyznanie, myślą samodzielnie itd.

Nie jesteśmy przeciwnikami na płaszczyźnie wyznania, nasze działania nie wykluczają się.

(w sensie - bzdurą jest mowa o nienawiści, nie chodziło mi o wypowiedź Juliette)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gozda dnia Śro 7:47, 15 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juliette
Gość






PostWysłany: Śro 7:54, 15 Paź 2008    Temat postu:

gozda napisał:


To w ogóle jakieś bzdury, tylko skrajni katolicy czy skrajni protestanci mówią o jakiejkolwiek 'nienawiści'


Myślę tak samo, dlatego "się nienawidzą" napisałam w nawiasie Smile

Mimo wszystko trudno powiedzieć, żeby protestanci i katolicy byli to siebie przyjaźnie nastawieni (mówię o płaszczyźnie wiary, a nie o kontaktach międzyludzkich).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Śro 9:06, 15 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Twoich wywodów nie można nazwać logicznymi. Katolicyzm i protestantyzm "się nienawidzą", bo są przeciwnikami na płaszczyźnie wyznania - konkurują ze sobą.

a jeszcze dokładniej: konkurują ze sobą instytucje (kościoły), a nie wiary. Podobnie instytucje państwa komunistycznego konkurują z kościołami. Każdej tej grupie zależy na jak największej grupie ślepych wyznawców, więc konflikt jest nieunikniony. Dlatego też ZSRR i Watykan tak bardzo się nie lubiły. (chociaż np. Jan XIII był gotowy pójść na pewien kompromis)
A co do różnic na płaszczyźnie ideologicznej to nie są one istotne. W samym kościele katolickim możemy znaleźć wiele nurtów, które o ile nie przeciwstawiają się Watykanowi - są tolerowane. Marksizm różni się oczywiście trochę od chrześcijaństwa (głównie odrzuceniem idei Boga), ale tylko nieznacznie.

A co do "nienawiści" - polecam ponowne przeczytanie mojego wcześniejszego postu i zwrócenie szczególnej uwagi na użyty przeze mnie czas czasownika "nienawidzić", a następnie skonfrontowanie tego ze swoją wiedzą na temat historii reformacji i kontrreformacji.


Ostatnio zmieniony przez Japeton dnia Śro 9:07, 15 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gozda




Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:36, 15 Paź 2008    Temat postu:

Japeton napisał:

A co do "nienawiści" - polecam ponowne przeczytanie mojego wcześniejszego postu i zwrócenie szczególnej uwagi na użyty przeze mnie czas czasownika "nienawidzić", a następnie skonfrontowanie tego ze swoją wiedzą na temat historii reformacji i kontrreformacji.


Czas przeszły można jak najbardziej uznać (zresztą gdzieniegdzie i czas teraźniejszy pasuje), ale chodzi mi o naszą sytuację w której na forum nazywa się protestantów 'sekciarzami', 'heretykami' itp. Np gdzieś w wątku obok widziałem post, że monarcha który byłby protestantem od razu byłby uznany za heretyka więc nie mógłby być monarchą. Ktoś tu buduje bardzo niezdrowy obraz, rzeczywistość wygląda inaczej i tej nienawiści czy wyzwisk na co dzień nie ma, osobiście nie znam protestanta którego podejrzewałbym o zdanie że 'katolicki monarcha (prezydent, premier) jest(/byłby) heretykiem i nie powinien rządzić'. To aż śmieszne. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sauniere
Gość






PostWysłany: Śro 12:07, 15 Paź 2008    Temat postu:

możliwe, że traktujesz słowo heretyk tak jak niektórzy słowo żyd czyli jako obrazę kogoś, jednakże herezja nie jest słowem-klątwą jak faszysta np. ale opisuje pewien stan, zgadza się? zatem protestant będzie heretykiem, a prawosławny schizmatykiem, tak? I cosik z Wikipedii (tfu!):

Herezja może być "obiektywna" (materialna), przez co rozumie się niezawiniony błąd w wierze, albo "formalna" – gdy polega na świadomym wyborze, czyli jest zawiniona. Grzechem jest tylko herezja formalna. Z kolei łączność z Kościołem powszechnym heretyk (herezjarcha) traci dopiero w momencie, gdy odmawia poddania się rozstrzygnięciu Kościoła w danej kwestii.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gozda




Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:30, 15 Paź 2008    Temat postu:

Dzięki za wyjaśnienie, że nie cechujesz słowa 'heretyk' pejoratywnie.
W każdym razie dla katolików heretykami będą protestanci, a dla protestantów - katolicy (chociażby z powodu nie stawiania pisma świętego jako najważniejszego źródła wiary i interpretacji, pierwszy lepszy przykład przychodzący mi do głowy, którym można by się posłużyć - odrzucenie w katechizmowej wersji 10 przykazań przykazania "Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią")

Nie chcę tu wchodzić w dyskusje religijne, po prostu jak dla mnie to stwierdzenie 'herezja' jest rzeczą mocno względną, nie do rozstrzygnięcia w sposób uniwersalny. Przerzucanie się więc nawzajem takim stwierdzeniem, nawet bez chęci obrażenia kogokolwiek, wg mnie niczemu nie służy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sauniere
Gość






PostWysłany: Śro 12:46, 15 Paź 2008    Temat postu:

ale Pisma nie wolno samemu interpretować...

a przy okazji Katechizm o kryzysie w Kościele:

Cytat:
34. Czy państwo ma więc obowiązki względem religii?

Jak wszyscy ludzie mają obowiązek przyjęcia prawdziwej wiary, odkąd ją poznają, i osobiste zbawienie zależy od tego, czy przyjmą bądź odrzucą Chrystusa, tak samo ma się sprawa z państwem.

Szczęście państwa nie wypływa z jakiegoś innego źródła niż szczęście jednostek, gdyż państwo nie jest niczym innym jak wielością jednostek żyjących wspólnie w zgodzie”58.

Państwo musi więc nie tylko troszczyć się o doczesny dobrobyt poddanych, ale pośrednio także o ich wieczne dobro. Państwo, które chciałoby się zajmować tylko sprawami doczesnymi, zostawiając na boku wieczne zbawienie poddanych, nie troszczyłoby się w istocie o dobro wspólne, gdyż jego poddani mają nie tylko cel doczesny, ale także wieczny.

Ścisły rozdział Kościoła i państwa jest zatem nienaturalny i opaczny. Człowiek nie dzieli się na chrześcijanina i poddanego. Powinien być chrześcijaninem nie tylko w życiu prywatnym: wiara musi przeniknąć wszystkie dziedziny jego życia. Dlatego chrześcijański polityk powinien prowadzić chrześcijańską politykę, starając się pogodzić prawo państwowe z przykazaniami Bożymi.

Przypisy:

58. Św. Augustyn, Epist. 155 ad Macedonium, c.3,9 PL XXXIII, 670.


Cytat:
35. Jak powinien wyglądać stosunek Kościoła i państwa?

Stosunek Kościoła i państwa jest zależny od religii jego mieszkańców. Jeśli mieszkańcy są prawie wyłącznie katolikami, to i państwo musi być katolickie. To oznacza, że przyznaje się ono do religii katolickiej i ogłasza ją religią państwową. Państwo chroni i popiera religię katolicką; święta kościelne są też świętami państwowymi, a politycy uczestniczą w obchodach religijnych; państwo wspiera szkoły katolickie i instytucje dobroczynne oraz troszczy się, aby przykazania Boże znalazły wyraz w ustawach państwowych, np. chroniąc spoczynek niedzielny i zakazując rozwodów i aborcji.

Jeśli ludność jest pod względem religijnym mieszana, jak to jest w większości państw zachodnioeuropejskich, to powyższe rozwiązania nie są oczywiście w równej mierze możliwe. Wywołałoby to niepokoje wewnętrzne, gdyby w takim państwie rząd próbować w podobnym stopniu popierać i wyznawać religię katolicką. Mimo wszystko rząd musiałby pozostawić religii katolickiej wolne pole do działania i ochraniać jej swobodną działalność. Poza tym miałby on obowiązek kierować się w ustawodawstwie przykazaniami prawa naturalnego, zabraniając rozwodów, aborcji i innych niemoralnych praktyk, jak to było w większości państw jeszcze przed kilkoma dekadami.


Cytat:
36. Czy w państwie katolickim wszyscy poddani muszą być katolikami?

Jeśli ludność jest w zdecydowanej większości katolicka, to – jak wyżej widzieliśmy – religia katolicka musi stać się religią państwową. Nie oznacza to jednak, że w takim państwie zmusza się poddanych do przejścia na wiarę katolicką. Wręcz przeciwnie, jest to niedozwolone, gdyż akt wiary musi być w pełni dobrowolny, a nie wymuszony.

Religie niekatolickie mogą i czasem muszą być w katolickim państwie tolerowane – po to mianowicie, aby zachować większe dobro albo uchronić się od większego zła.

Tolerancja jest znoszeniem zła. Państwo katolickie uznaje fałszywe religie za zło, przed którym chce chronić swych poddanych, i dlatego nie pozwala im – bądź tylko w ograniczonym zakresie -na działalność publiczną. Państwo z zasady nie miesza się w prywatne praktyki religijne.

Istnieją rozmaite stopnie tolerancji. Jest kwestią roztropności nałożyć na religie niekatolickie większe lub mniejsze ograniczenia w wykonywaniu publicznych aktów religijnych.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Juliette
Gość






PostWysłany: Śro 12:55, 15 Paź 2008    Temat postu:

Sauniere w tenże piękny sposób zepsuł wszystkie moje wywody w tym temacie oraz dał kolejny argument do rozważań katolik=oszołom=socjalista...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Śro 15:35, 15 Paź 2008    Temat postu:

Sauniere napisał:

Państwo musi więc nie tylko troszczyć się o doczesny dobrobyt poddanych, ale pośrednio także o ich wieczne dobro.

Nie ma to jak pochwała państwa opiekuńczego Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 16:20, 15 Paź 2008    Temat postu:

Mateo napisał:
Sauniere napisał:

Państwo musi więc nie tylko troszczyć się o doczesny dobrobyt poddanych, ale pośrednio także o ich wieczne dobro.

Nie ma to jak pochwała państwa opiekuńczego Very Happy

Chyba to nie to forum Sauniere...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sauniere
Gość






PostWysłany: Śro 16:58, 15 Paź 2008    Temat postu:

wszystko zależy od interpretacji Razz poza tym to nie ja pisałem ten katechizm
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin