Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bezstresowe wychowanie w socjalnych Niemczech

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
reod
Gość






PostWysłany: Pon 3:47, 19 Maj 2008    Temat postu: Bezstresowe wychowanie w socjalnych Niemczech

http://www.youtube.com/watch?v=9s_FGE-Mw2Q
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Turin




Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 64 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z frontu walki o wolność. Kraków/Strzyżów

PostWysłany: Pon 4:02, 19 Maj 2008    Temat postu:

Nie przesadzajmy, to nie było bezstresowe wychowanie, to był po prostu brak wychowania.

A sam zwrot to też jakiś oksymoron. Wychowanie polega na przygotowaniu dziecka do samodzielnego życia, które wiąże się nieodłącznie ze stresem. Powinno się dawać dziecku odczuć naturalne konsekwencje swoich czynów, uświadamiać zależności społeczne bez arbitralnego autorytaryzmu, ale i bez permisywnej obojętności, bo obie te drogi prowadzą do wychowania zwierząt...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 4:38, 19 Maj 2008    Temat postu:

Nephilim napisał:
Nie przesadzajmy, to nie było bezstresowe wychowanie, to był po prostu brak wychowania.

Bezstresowe wychowanie to de facto brak wychowania.

Nephilim napisał:
A sam zwrot to też jakiś oksymoron. Wychowanie polega na przygotowaniu dziecka do samodzielnego życia, które wiąże się nieodłącznie ze stresem. Powinno się dawać dziecku odczuć naturalne konsekwencje swoich czynów, uświadamiać zależności społeczne bez arbitralnego autorytaryzmu, ale i bez permisywnej obojętności, bo obie te drogi prowadzą do wychowania zwierząt...

Bo z bezstresowym wychowaniem jest tak, jak ze sprawiedliwością społeczną. Żadne to wychowanie, bo gdyby było to wychowanie to nie potrzebowałoby tego drugiego członu Wink

Najśmieszniejsi są rodzice. Teraz tacy bezradni i rozczuleni.. Trzeba było brać się za dzieciaka i wychować!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pon 4:43, 19 Maj 2008    Temat postu:

Dokładnie, to żadne wychowanie. To co zresztą dzieje się w kwestii wychowania młodych ludzi(chyba najważniejsza kwestia jaka jest) to temat na osobną książkę. Warto tylko zwrócić uwagę na to jak socjał zwyczajnie przeszkadza rodzicom. Jak podatki sprawiają, ze kobieta, która na zachodzie w latach 50-tych, mogła sobie pozwolić na zajęcie się dziećmi, teraz zwyczajnie nie może z braku pieniędzy. Stąd taki rozwój publicznych szkół gdzie dobry nauczyciel trafia się rzadko, a dobry pedagog to wymierający gatunek.

Z kolei takie problemy połączone z permisywizmem, który na dobrą sprawę nijak nie przygotowuje do życia w realnym świcie, powodują to, ze niektórzy dochodzą do nieciekawych wniosków: trzeba bić.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agęt
Gość






PostWysłany: Pon 4:50, 19 Maj 2008    Temat postu:

Zacząć należy od tego, że stres to trzy różne pojęcia kryjące się pod jednym słowem, ale i tak w żadnym wypadku stres nie jest zły; stres po prostu istnieje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viperek
Gość






PostWysłany: Pon 9:15, 19 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Bezstresowe wychowanie to de facto brak wychowania.

Noka to konserwatysta Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 9:36, 19 Maj 2008    Temat postu:

Viperek napisał:
Cytat:
Bezstresowe wychowanie to de facto brak wychowania.

Noka to konserwatysta Very Happy

Antyreligijny konserwatysta? To tak jak antysocjalistyczny lewak Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viperek
Gość






PostWysłany: Pon 9:39, 19 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Antyreligijny konserwatysta? To tak jak antysocjalistyczny lewak Wink

No podejście twardej ręki rodzica było czysto konserwatywne. Nie utożsamiaj myśli konserwatywnej jedynie z religią. Ja czasem nawiązuje a religia nie odgrywa w moim życiu znaczącej roli
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 10:02, 19 Maj 2008    Temat postu:

U mnie to nie wynika z konserwatyzmu, tylko z racjonalizmu.
Nie opowiadam się za czymś dlatego, że taka jest tradycja, czy, że tak robili kiedyś, tylko dlatego, że tak się sprawdza.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 10:03, 19 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aregirs
Gość






PostWysłany: Pon 10:15, 19 Maj 2008    Temat postu:

Zgadzam się tu z Noką. "Bezstresowe wychowanie" w efekcie daje to, że dziecko, gdy dorośnie, jest przytłoczone okrutnym światem dorosłych i ma problemy w życiu...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 10:57, 19 Maj 2008    Temat postu:

Istotą konserwatyzmu jest właśnie odkryty przez lata racjonalizm.
Chiński czy buddyjski konserwatysta też jest konserwatystą, wieć religia nie gra tu za bardzo roli Wink


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 10:58, 19 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Pon 11:01, 19 Maj 2008    Temat postu:

Noka napisał:
Antyreligijny konserwatysta? To tak jak antysocjalistyczny lewak Wink


Ja znam jednego konserwatystę-ateistę.

Aregirs napisał:
Zgadzam się tu z Noką. "Bezstresowe wychowanie" w efekcie daje to, że dziecko, gdy dorośnie, jest przytłoczone okrutnym światem dorosłych i ma problemy w życiu...


Ja powiem tak - takie 100% bezstresowe wychowanie to rzeczywiście chory pomysł, ale moim skromnym zdaniem z biciem też nie należy przesadzać. Myślę, że nawet zanim da się klapsa, powinno się zastosować inne formy karania. No i starać się karać jak najmniejszym kosztem, czyli jeżeli lżejsza kara wystarczy, by dziecko się uspokoiło, to należy tej lżejszej użyć.

Ale zbytnio się powyższą opinią nie sugerujcie, bo jeszcze smarkaczem jestem, pewnie nawet źle wychowanym. Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
reod
Gość






PostWysłany: Pon 11:03, 19 Maj 2008    Temat postu:

Gigabyte: to znasz już dwóch.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 11:06, 19 Maj 2008    Temat postu:

Noqa napisał:
Istotą konserwatyzmu jest właśnie odkryty przez lata racjonalizm.
Chiński czy buddyjski konserwatysta też jest konserwatystą, wieć religia nie gra tu za bardzo roli Wink

Opiera się w całości na religii. Nasz konserwatyzm jest nierozerwalny z katolicyzmem.
Gigabyte napisał:
Noka napisał:
Antyreligijny konserwatysta? To tak jak antysocjalistyczny lewak Wink


Ja znam jednego konserwatystę-ateistę.

Ateista nie musi być antyreligijny. Tj: może uważać religie za potrzebne dobro etc.
Gigabyte napisał:
Aregirs napisał:
Zgadzam się tu z Noką. "Bezstresowe wychowanie" w efekcie daje to, że dziecko, gdy dorośnie, jest przytłoczone okrutnym światem dorosłych i ma problemy w życiu...


Ja powiem tak - takie 100% bezstresowe wychowanie to rzeczywiście chory pomysł, ale moim skromnym zdaniem z biciem też nie należy przesadzać. Myślę, że nawet zanim da się klapsa, powinno się zastosować inne formy karania. No i starać się karać jak najmniejszym kosztem, czyli jeżeli lżejsza kara wystarczy, by dziecko się uspokoiło, to należy tej lżejszej użyć.

No ale każda kara jest związana ze stresem, więc to o czym piszesz jest zaprzeczeniem "wychowania" bezstresowego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viperek
Gość






PostWysłany: Pon 11:11, 19 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Nie opowiadam się za czymś dlatego, że taka jest tradycja, czy, że tak robili kiedyś, tylko dlatego, że tak się sprawdza.

Ale ja także nikomu tego nie narzucam. Konserwatyzm ma parę dobrych praw np. zachęcanie do życia tradycyjnego, naturalnego, moralnego z honorem. Oczywiście jeśli zaczyna to innym narzucać to jest dla mnie stracony.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Pon 11:16, 19 Maj 2008    Temat postu:

Noka napisał:
Ateista nie musi być antyreligijny. Tj: może uważać religie za potrzebne dobro etc.


Akurat ten koleś (ateista-konserwatysta) jest antyreligijny (uważa, że religia to zło), ale jednocześnie w innych kwestiach obyczajowych ma poglądy konserwatywne.

Noka napisał:
No ale każda kara jest związana ze stresem, więc to o czym piszesz jest zaprzeczeniem "wychowania" bezstresowego.


To w takim razie jestem przeciwnikiem bezstresowego "wychowania", ale z jednoczesnym potępieniem dla nadmiernego karania cielesnego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 11:22, 19 Maj 2008    Temat postu:

Gigabyte napisał:
Noka napisał:
Ateista nie musi być antyreligijny. Tj: może uważać religie za potrzebne dobro etc.


Akurat ten koleś (ateista-konserwatysta) jest antyreligijny (uważa, że religia to zło), ale jednocześnie w innych kwestiach obyczajowych ma poglądy konserwatywne.

No, a konserwa tak uważać nie może.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viperek
Gość






PostWysłany: Pon 11:23, 19 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:

Akurat ten koleś (ateista-konserwatysta) jest antyreligijny (uważa, że religia to zło), ale jednocześnie w innych kwestiach obyczajowych ma poglądy konserwatywne.

No, a konserwa tak uważać nie może.

Nie widzę nic co by stało na przeszkodzie
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 11:24, 19 Maj 2008    Temat postu:

Ja widzę chociażby definicję konserwatyzmu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viperek
Gość






PostWysłany: Pon 11:29, 19 Maj 2008    Temat postu:

Noka napisał:
Ja widzę chociażby definicję konserwatyzmu.

[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat:
Konserwatyzm z łac. conservare (zachowywać, ocalić, nietkniętym zostawić) jest ideologią. Po raz pierwszy termin ten został użyty przez historyka i polityka angielskiego Edmunda Burke'a, który określał konserwatyzm jako "skłonność do zachowania przy równoczesnej możliwości ulepszenia".

W znaczeniu politycznym konserwatyzm to termin odnoszący się do jednej z wielu filozofii lub ideologii politycznych, także na określenie opcji politycznej reprezentowanej przez wiele współczesnych partii politycznych (zwykle kojarzonych z prawicą). Jako idea polityczna termin ten po raz pierwszy użyty został w 1820 r. przez zwolennika restauracji François René de Chateaubriand, który wydawał pismo "Konserwatysta"
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Pon 11:29, 19 Maj 2008    Temat postu:

Noka napisał:
No, a konserwa tak uważać nie może.


Można by w sumie powiedzieć, że to taka pół-konserwa. No bo jedyną sprzecznością jest ta antyreligijność.


Ostatnio zmieniony przez Gigabyte dnia Pon 11:29, 19 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 11:33, 19 Maj 2008    Temat postu:

Viperek napisał:

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Doktryna konserwatyzmu wyrosła na radykalnej krytyce oświecenia, przejawiającej się:
krytyką oświeceniowego indywidualizmu (antyindywidualizm):
Konserwatyści uważali, że człowiek jest z natury istotą społeczną i dlatego musi żyć w społeczeństwie. Odrzucali oświeceniową teorię umowy społecznej oraz koncepcje praw natury, uważali, że człowiek nigdy nie żył sam - zawsze otaczało go społeczeństwo, a nawet jeśli żył sam, to nie był człowiekiem - uczłowieczył się dopiero wtedy, kiedy się uspołecznił.
krytyką oświeceniowego racjonalizmu (antyracjonalizm):
Filozofowie oświecenia uważali, że człowiek kieruje się tylko i wyłącznie racjami rozumu, natomiast konserwatyści odrzucali ten pogląd. W ich przekonaniu człowiek jest istotą rozumną, ale jego działanie przede wszystkim jest determinowane przez namiętności i uczucia. Antyracjonalizm jest wizją człowieka, według której rozum jest hamowany przez uczucia.
krytyką odrzucenia przez oświecenie grzechu pierworodnego:
Konserwatyści twierdzili, że w człowieku jest nieusuwalna doza zła, która jest właśnie wynikiem grzechu pierworodnego. Człowieka nie można pozostawić samemu sobie, ponieważ wytworzyłby się konflikt między ludźmi - swoista wojna wszystkich przeciw wszystkim. Niezbędna jest władza, która zapanuje nad społecznością. Władza opisywana była jako swego rodzaju misterium.

Warto potem pojechać jeszcze niżej, ale nie chce mi się zagłębiać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trikster
Gość






PostWysłany: Pon 11:34, 19 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
To tak jak antysocjalistyczny lewak

To ja! To ja! Wink

Przypomina mi się taka opowiastka:
W pociągu siedzą sobie student i matka z dzieckiem. Student czyta sobie gazetę, ale przeszkadza mu w tym dziecko. Jest przy tym bardzo upierdliwe - ciągnie za włosy, pluje, wyrywa gazetę. Student mówi do matki:
- Niech pani coś powie swojemu synowi! Chcę w spokoju czytać!
Na to ona odpowiada:
- Przepraszam pana, mój syn jest wychowywany bezstresowo. Widocznie takie są jego potrzeby, więc niech robi sobie, co chce.
Sytuacja wyglądała tak przez całą podróż, a matka, pomimo starań studenta, nie wpłynęła na swoje dziecko. Na koniec student wyjął gumę z ust i przykleił do czoła matce. Ta się wydarła na studenta:
- Co pan robi!? Zwariował pan?
A student mówi:
- Proszę pani, ja jestem wychowywany bezstresowo.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viperek
Gość






PostWysłany: Pon 11:40, 19 Maj 2008    Temat postu:

Aczkolwiek Noka jest wiele możliwości interpretacji tych wniosków. Tak samo jak jest wiele rodzajów konserwatyzmu
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 11:45, 19 Maj 2008    Temat postu:

"Nasz konserwatyzm"

Wasz? ;-P

Możemy się kłócić o terminologię, ale ja tak właśnie postrzegam konserwatyzm - trzymanie sie wypracowanych reguł, bo one sa po prostu zgodne z ewolucja.
(A kreacjoniści to zwyczajni lewacy! ;-P)
Może ty chodzi o idee a ideologię?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joey
Gość






PostWysłany: Pon 14:13, 19 Maj 2008    Temat postu:

Widzisz Noka, ja Ci dam pizzę bez sera Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stabik
Gość






PostWysłany: Pon 18:05, 19 Maj 2008    Temat postu:

Narzekajcie dalej, a nauczyciele wrócą do kar cielesnych. I nie mówcie mi, że się należy bo prawda jest taka, że "wybitne jednostki" potrzebują takich dopalaczy. To tak jak lobby gejowskie, pięciu na krzyż, a hałasu jak w zoo. To pewnie sprawka "ich", którzy chcą mieć pretekst do kompletnego wychowania dzieci przez reżim xd
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 18:18, 19 Maj 2008    Temat postu:

Co do wychowania - jak to drzewiej bywało (w szkołach - o rodzicach wiele Kitowicz nie napisał niestety, choć trochę tak):

http://www.mikke.fora.pl/wasze-teksty,14/kacper-gis-kitowiczowska-emulacyja,3917.html
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pon 18:22, 19 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
a nauczyciele wrócą do kar cielesnych


A uczeń będzie miał pełne prawo sie bronić.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viperek
Gość






PostWysłany: Pon 18:24, 19 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
a nauczyciele wrócą do kar cielesnych

Przestańcie opowiadać takie bzdety bo aż krew zalewa. Tym bardziej jak słyszało się opowieści starszych osób katowanych przez nauczycieli w młodości
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stabik
Gość






PostWysłany: Pon 18:33, 19 Maj 2008    Temat postu:

Widać, będę zmuszony używać emotoikonek w większych ilościach bo trudno wyczuć ironię. Zresztą dałem na końcu xd. Co do obrony, to owszem, a jak byś się wybronił z nagminnych odpowiedzi przy tablicy itp? Takich subtelności już się nie wychwyci, chociaż zaraz jeszcze niedawno mówiono o montowaniu kamer w klasach ^ ^
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
venom
Gość






PostWysłany: Pon 18:33, 19 Maj 2008    Temat postu:

ah te konserwy Wink na szczescie do takich rzeczy juz powrotu niebedzie
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viperek
Gość






PostWysłany: Pon 18:46, 19 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Widać, będę zmuszony używać emotoikonek w większych ilościach bo trudno wyczuć ironię

Ou Wybacz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pon 18:52, 19 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Widać, będę zmuszony używać emotoikonek w większych ilościach bo trudno wyczuć ironię


Uroki słowa pisanego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stabik
Gość






PostWysłany: Pon 19:19, 19 Maj 2008    Temat postu:

Viperek napisał:
Cytat:
Widać, będę zmuszony używać emotoikonek w większych ilościach bo trudno wyczuć ironię

Ou Wybacz

Flanky napisał:
Cytat:
Widać, będę zmuszony używać emotoikonek w większych ilościach bo trudno wyczuć ironię


Uroki słowa pisanego.

Uroki offtopowania Very Happy Ciekawe, kiedy nadejdą takie czasy, że przestanie się za byle spalenie flagi eu straszyć kuratorem
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Matthaeus




Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cracovia

PostWysłany: Czw 16:41, 22 Maj 2008    Temat postu:

Wychowanie bezstresowe to warunek sprawowania opieki nad dzieciarnią w Niemczech. Kiedy SLD chciało parę lat temu dać 5 lat za uderzenie dzieciaka, nawet "TVN" to wyśmiała - teraz niestety coraz więcej polityków jest za. Kwestia czasu, kiedy tylko dziecko spadnie z roweru, zrobi sobie guza, trafi do szpitala, a na rodziców spadnie kurator. Ewa Sowińska, członkini PZPR, postulowała, żeby zrobić kursy dla młodych małżeństw...

Kary cielesne to podstawa wychowania dziecka (już samo to, że Unia jest przeciwna karom cielesnym powinno dać do myślenia!).

A takie programy jak "Super niania" są idiotyczne, bo one właśnie gloryfikują bezstresowe wychowanie i "partnerstwo w rodzinie".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Czw 16:55, 22 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Kary cielesne to podstawa wychowania dziecka


Czyli bicie dyskutanta to podstawa dyskusji? Bicie klienta to podstawa handlu, a bicie ucznia to podstawa edukacji?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
iceberg
Gość






PostWysłany: Czw 17:02, 22 Maj 2008    Temat postu:

Flanky napisał:
Cytat:
Kary cielesne to podstawa wychowania dziecka


Czyli bicie dyskutanta to podstawa dyskusji? Bicie klienta to podstawa handlu, a bicie ucznia to podstawa edukacji?


Od kiedy to 5 latek jest dyskutantem? A nie zarabiający uczeń klientem szkoły?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Czw 17:08, 22 Maj 2008    Temat postu:

Jest to porównanie. Jeśli bicie kogoś jest podstawą czegoś to czemu nie odnieść tego do innych dziedzin życia?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Turin




Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 64 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z frontu walki o wolność. Kraków/Strzyżów

PostWysłany: Czw 17:26, 22 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
bezstresowe wychowanie i "partnerstwo w rodzinie".

Ehh, to wszechobecne totalniackie myślenie w rodzaju "jak czarownica się pali to jest drewniana" i mylenie pojęć.

Jestem przeciwny zarówno karom cielesnym, jak i bezstresowemu "wychowaniu". Tyle, że rola stresu powinna polegać na tym, by kopa w tyłek dawało życie, nie rodzic. Bijąc dziecko po pierwsze upokarzamy je, po drugie naruszamy sferę jego intymności (cielesność), co może prowadzić do kompleksów w przyszłości, po trzecie tresujemy je według zasad Pawłowa, dzięki czemu nie zrozumie DLACZEGO postąpiło źle, ale będzie irracjonalnie uwarunkowane, by unikać podobnych sytuacji, co prowadzi do absurdu. Przykład?

Dziecko rozbija filiżankę.

1. POSTAWA AGRESYWNA - dostaje klapsa. Następnym razem, po rozbiciu szklanki schowa odłamki pod szafę. Bedzie się zakłamywało, że nie wie, co się stało. Narasta w nim strach i niechęć do własnych rodziców. Autorytet rodzica nie istnieje, jego nędzną namiastką jest niewolnicza służalczość.

2. POSTAWA PERMISYWNA - rodzic się uśmiecha i pociesza, że nic się nie stało. Dziecko, widząc, że zwróciło uwagę rodzica, który okazał mu współczucie, rozbije następną. Efekt - rozwydrzenie i brak zasad.

3. POSTAWA NATURALNA - rodzic stwierdza "jaka szkoda, taka ładna filiżanka, miałem ją po zmarłej babci...". W dziecku rodzi się poczucie winy i zaczyna rozumieć, że to co zrobił, było niewłaściwe. Dziecko wyrasta na asertywną, zdolną do działania osobę o silnym kręgosłupie moralnym.

Moralność wynika właśnie ze zrozumienia optymalnych relacji międzyludzkich, a nie z systemu wpojonych, abstrakcyjnych zasad. Tym, co jest najtragiczniejsze jest fakt, że wiele rodziców w poszukiwaniu metody wychowania błąka się pomiędzy 1 a 2, napędzając w dziecku rozwój najgorszych cech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pią 7:45, 23 Maj 2008    Temat postu:

Nie wiem czy można być w stosunku do czyjegoś zachowania neutralnym. Za to jestem pewien, że nie można być neutralnym i twierdzić, ze się taką osobe kocha, oczywiście czepiam się tu użytego słowa.

Problemem jest to, że ludzie nie szanują dzieci, traktują je jak śmieci, małych niewolników lub super-maskotkę. Jeśli dziecko stworzyło problem to zamiast mówić "mały biedniutki dzieciaczek, nic się nie stało" albo od razu bić, należy potraktować je jak dorosłego. Wyrazić swoje uczucia, tak jak Nephilim napisał, po czym zaproponować rozwiązanie. Dziecko rozlało mleko: dać mu rozwiązać ten problem. Nie ignorować i nie karać, a rozwiązać. Domyślam się, ze gdyby np twoja żona(jak twoja w sensie aktualnie czytającego) rozbiła filiżankę, nie pobiłbyś jej ani nie traktował jej protekcjonalnie. Czemu? Bo żonę się szanuje, zresztą libertarianie tyle mówią o szacunku dla jednostki, szacunku dla człowieka. To wspaniale, ale kiedy dochodzi do dzieci, nagle zębatki w umyśle się blokują i szacunek dla dzieci znika. Potem ludzie dziwią się skąd w ludziach dorosłych brak samodzielnego myślenia, podporządkowanie się władzy itp.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aregirs
Gość






PostWysłany: Pią 7:55, 23 Maj 2008    Temat postu:

Nie chcę przecież bić dziecka, za coś, co zrobiło przez przypadek (jak stłuczenie filiżanki)! Nie chcę też bić dziecka zawsze, za każde zło, które wyrządziło! Po prostu do pewnego czasu dziecko nie jest w stanie zrozumieć, co zrobiło, a nie może tego robić i wtedy należy u niego wywołać odruch unikania tego. Ale chyba każdy z nas tutaj (w sensie: każdy ze zwolenników "stresowego" wychowania) (a na pewno ja) zgodzi się, że ogólnie pojęte "bicie", czyli jakiekolwiek kary cielesne, to dopuszczalna ostateczność, a nie stały środek!

Z dwoma powyższymi postami absolutnie się natomiast zgodzę, jeśli dziecko jest już odpowiednio rozwinięte emocjonalnie i "intelektualnie".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pią 8:07, 23 Maj 2008    Temat postu:

Ale nie mówimy tu o 3 latku, który z przyczyn biologicznych/psychologicznych nie jest w stanie zrozumieć pewnych rzeczy. Ale czy to oznacza, ze należy je bić po to by np nie wchodziło na ulicę? Skoro tego nie rozumie to obowiązkiem rodzica jest pilnowanie dziecka by tego nie zrobiło. Podobnie jak chorego psychicznie lub niewidomego nikt nie pobije za wejście na ulicę przed samochodem. Ale w momencie gdy dziecko już w pełni samodzielnie chodzi czy mówi nie ma żadnego powodu by je bić "bo może zrobić sobie krzywdę". Przecież żadne dziecko nie chce zrobić sobie krzywdy dlatego trzeba im tłumaczyć jakie są zagrożenia i rozmawiać z nimi o tym, a nie po prostu zabraniać i karać za samo zbliżenie się do wiertarki.

To dokładnie tak jak z bronią w USA, większość dzieci, która robi sobie krzywdę bronią palną to dzieci z domów gzie takiej broni nie ma. Widzą pistolet i traktują go jak zabawkę bo nikt im nie wyjaśnił co to takiego. Tymczasem dzieci obyte z bronią, wiedzą jak niebezpieczne jest to urządzenie(oczywiście są posiadacze broni-idioci, ale to inny temat).
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin