Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co to jest sprawiedliwość społeczna?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 16:14, 03 Kwi 2008    Temat postu: Co to jest sprawiedliwość społeczna?

Może wie ktoś co to znaczy ,,sprawiedliwość społeczna'' albo przynajmniej podejmie próby wytłumaczenia co to jest?
Czym się różni sprawiedliwość od ,,sprawiedliwości społecznej''?

Ostatnio widziałem ,,Kancelarie sprawiedliwości społecznej'' (?!?!)
Drugie pytanie : co to jest ,,społeczeństwo obywatelskie'' , bo do Urzędu Marszałkowskiego(Kraków) był nabór na stanowisko urzędnicze - ,,specjalista ds.rozwoju społeczeństwa obywatelskiego'' - czym taki urzędnik się w pracy zajmuje nie potrafię nawet wydedukować. Albo może ktoś wie na czym polega praca starszego specjalisty ds. ,,procesów społecznych''?

Jeszcze prosiłbym o wytłumaczenie mi w jaki sposób referent ds. zwalczania bezrobocia i ,,nierówności społecznej'' rzeczywiście pomaga biednym , bo ja myślę , że on właśnie szkodzi biednym ?( biedni płacą na niego podatki)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aregirs
Gość






PostWysłany: Czw 17:37, 03 Kwi 2008    Temat postu:

Sprawiedliwość:Sprawiedliwość społeczna=Krzesło:Krzesło elektryczne
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Pią 0:56, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Ja wytłumaczę, co to jest społeczeństwo obywatelskie. Wbrew pozorom, jest to coś pozytywnego.

Z Wikipedii:

Społeczeństwo obywatelskie - społeczeństwo charakteryzujące się aktywnością i zdolnością do samoorganizacji oraz określania i osiągania wyznaczonych celów bez impulsu ze strony władzy państwowej.

Więc takie twory jak "specjalista ds. społeczeństwa obywatelskiego" to oksymorony, bo jeżeli państwo zwiększa swoją ingerencję, to wśród obywateli zmniejsza się aktywność i zwiększa się bierność. Jeśli zaś państwo nie będzie się wtrącać, to obywatele zwiększą sowją aktywność, bo będą musieli działać na własną rękę w większej ilości dziedzin życia.

NIe muszę chyba tłumaczyć, że najwyższa forma społeczeństwa obywatelskiego występowałaby w AK. Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
libertarianin.tom
Gość






PostWysłany: Pią 8:24, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Osobiście to termin "społeczeństwo obywatelskie" kojarzy mi się bardziej z zachęcaniem do wchodzenia w "tryby demokracji" czyli w system rządzenia mniajszoscią przez większość (branie udział w wyborach, plebiscytach i ogólnie mieszanie się do spraw polityki). Ale być może się mylę, bo pierwotnie zwrot ten oznaczał to o czym pisał Gigabyte. Teraz to media potrafią zmienić każde słowo w jego przeciwieństwo :-/.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 8:51, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Ostatnio na prawie konstytucyjnym, przerabialiśmy jakieś "zasady konstytucyjne" czy coś takiego i była też mowa o "sprawiedliwości społecznej". Gość zapytał co to jest wg nas, zgłosiłem się i powiedziałem, że sprawiedliwość społeczna to nic innego jak hasło usprawiedliwiające wdrażanie socjalstycznych rozwiązań. I przyznał mi rację Very Happy
Nawiązał do sejmu kontraktowego - tylko dzięki temu, że "lewa strona", miała przewagę znaczną ten zwrot się uchował po upadku PRL. I też był przykład z krzesłem Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Pią 10:04, 04 Kwi 2008    Temat postu:

"Sprawiedliwość społeczna" to:
-gość który zarabia 2500 zł brutto miesięcznie będzie płacił 250 zł podatku doch
-gość którzy zarabia 50 000 zł brutto 15 000 zł pod doch
Sprawiedliwość społeczna to:
gość który zarabia 2500 zł brutto miesięcznie płaci 150 zł miesięcznie pod.
gość który zarabia 50 000 zł brutto 150 zł pod
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aregirs
Gość






PostWysłany: Pią 10:23, 04 Kwi 2008    Temat postu:

To po co w drugim przypadku słowo "społeczna"?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Pią 10:51, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Prawdziwa sprawiedliwość to:
gość który zarabia 2500 zł brutto miesięcznie nie płaci podatku
gość który zarabia 50 000 zł brutto nie płaci podatku

Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aregirs
Gość






PostWysłany: Pią 11:16, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Gigabyte napisał:
Prawdziwa sprawiedliwość to:
gość który zarabia 2500 zł brutto miesięcznie nie płaci podatku
gość który zarabia 50 000 zł brutto nie płaci podatku


Co jest w takim razie Tarą?
(chyba że tara=0 -> brutto=netto, tylko wtedy po co "brutto"?) Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joker
Gość






PostWysłany: Pią 12:24, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Pojęcie sprawiedliwości społecznej (legalnej) wywodzi się od Arystotelesa,który wyróżnił 3 typy sprawiedliwości:

- sprawiedliwość wymienną (między jednostkami)
- sprawiedliwość legalną (jednostki wobec państwa)
- sprawiedliwość rozdzielczą/społeczną (państwa wobec jednostki)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
strzebonski
Gość






PostWysłany: Nie 1:25, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Dosc karkolomny wywod. Typy sprawiedliwosci Arystotelesa nie mialy nic wspolnego ze "sprawiedliwoscia spoleczna".

Chyba ze pod tym pojeciem ktos zrozumie sprawiedliwosc rozdzielajaca, ktora raczej wskazuje na nierownosci spoleczne ze wzgledu na zaslugi i zakres obowiazkow wobec panstwa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szyblucki
Gość






PostWysłany: Nie 11:22, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Sprawiedliwosc spoleczna ma na celu zmniejszyc dysproporcje materialne w spoleczenstwie poprzez redystrybucje dochodów.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
strzebonski
Gość






PostWysłany: Pon 2:48, 07 Kwi 2008    Temat postu:

Wydaje mi sie, ze prawo mowiace o rownym podziale spadkow tez ma swoje korzenie w idei sprawiedliwosci spolecznej. Wink

Tj., jesli np. jedno z trojki dzieci dostanie w spadku dzialke, to musi splacic odpowiednia jej czesc rodzenstwu. Nie jestem pewien, ale to chyba obowiazuje nawet przy spisaniu testamentu (gdy wola zmarlego absolutnie nie bylo pozostawianie majatku reszcie rodzenstwa).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 7:49, 07 Kwi 2008    Temat postu:

Zgadza się. Żeby pozbawić m.in. testamentem spadku najbliższych trzeba najpierw w sądzie udowodnić tzw ,,rażącą niesprawiedliwość" czyli fakt, że bliscy nie dbali o spadkodawcę. Nie można ot tak sobie przekazać majątku komu się chce po śmierci.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 7:58, 07 Kwi 2008    Temat postu:

Zachodzi oprócz tego ciekawa sprawa. Otóż spadek przekazywany jest w kolejności: dzieciom, rodzeństwu, rodzicom. Jak nikogo nie ma a zmarły nikogo nie wyznaczył, to majątek przejmuje państwo. Wyobraźmy sobie rodzinę jadącą samochodem na wakacje. Z przodu siedzi matka i ojciec (oczywiście matka prowadzi), z tyłu siedzą dzieci. Rodzice mają po 6 rodzeństwa i własnych rodziców. Tracą przyczepność i wjeżdżają na drzewo. W pierwszej chwili giną rodzice, ułamek sekundy później ich dzieci. W ciągu ułamka sekundy majątek "przeskoczył" na dzieci. Te zaś nie mają ani rodziców, ani własnych dzieci, ani rodzeństwa. Majątek przejmuje więc państwo. Kuriozalne, nie sądzicie? Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mikkeforapl
Administrator



Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 72 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kilka osób pod jednym nickiem

PostWysłany: Pon 9:11, 07 Kwi 2008    Temat postu:

Hmm... Oczywiście można tworzyć nowe pojęcia, jak "sprawiedliwość społeczna", czy - hipotetycznie - "sprawiedliwość złodziejska" i je dowolnie definiować, ale należy pamiętać, że nie mogą one stanowić PODZIAŁU pojęcia sprawiedliwości (który również można do woli tworzyć) dopóki wszystkie jej "rodzaje" nie będą zgodne ze JEDNĄ, oczywistą sprawiedliwością.

Sprawiedliwość to "oddanie" każdemu tego, co mu się należy. Co należy się każdemu? Każdemy należy się to, na co ktoś ZAPRACUJE [inaczej: przekona swoim działaniem kogoś innego, by mu zapłacił] lub na co się UMÓWIŁ z kimś innym - potwierdza to każde zachowanie międzyludzkie, do którego nie wtrąca się państwo.

Państwo SPRAWIEDLIWE powinno (pomińmy wątek anarchokapitalistyczny)
- dbać, by UMOWY były dotrzymywane. W normalnych warunkach dobrowolne umowy stanowią lwią część prawa w ogóle, w czego konsekwencji większość obowiązującego, różnego dla poszczególnych jednostek, prawa jest ustanawiana dobrowolnie i wciąż się zmienia, dostosowując się do zmieniających się warunków (to jest chyba dobry argument za wolnością dla ludzi myślących demokratycznie - faktycznie każdy swoim "głosem" wyrażonym za pośrednictwem umowy, wpływa na tworzone prawo, nie narzucając go nikomu).
- pilnować własności obywateli, by każdy miał to, na co ZAPRACOWAŁ, a więc co się NALEŻY
- nie naruszać i chronić wolności obywateli, by ci mogli dowolnie, bez przeszkód i przymusu zawiązywać umowy i generować własność

M.in. stąd WOLNOŚĆ, WŁASNOŚĆ, SPRAWIEDLIWOŚĆ

Czy sprawiedliwość społeczna jest ELEMENTEM/RODZAJEM sprawiedliwości, czy też oddzielnym terminem?

Jako że sprawiedliwość społeczna, a więc ta walcząca z "nierównościami społęcznymi" zakłada i nie może być realizowana bez naruszenia WŁASNOŚCI (podatki -> redystrybucja) nie jest elementem sprawiedliwości - nie ma, poza użyciem tego słowa, z nią nic wspólnego. Jest z nią SPRZECZNA. Jest NIESPRAWIEDLIWA.

Czym więc jest sprawiedliwość społeczna? Jest RODZAJEM NIESPRAWIEDLIWOŚCI, której dokonuje państwo, nazywając ją tak, by sugerować, że państwo realizuje JEDEN Z ELEMENTÓW SPRAWIEDLIWOŚCI. Od jakiegoś czasu ludzie błednie oceniając, że taka "sprawiedliwość" im się opłaca (dostają pieniądze z nieba) chętnie posługują się tym terminem, by nadać legalnemu złodziejstwu rangę "złodziejstwa moralnego" i pozbyć się sprzeciwu sumienia. Ludzie działają więc na bazie błędnej oceny sytuacji, ale w jej obrębie zachowują się racjonalnie.

Zatem państwo socjalistyczne, to monopolistyczna firma, które - wbrew wytworzonego przez kulturę przekonania*, że okradać się nie należy - oferuje ludziom okradanie się nawzajem.

---
*Przekonania wynikającego z nieopłacalności takiej sytuacji [paradoks więźnia] - nie tworzy to dodatkowego dobra, a tylko przesuwa je (dopóki jest) z jednego miejsca, do drugiego (KTO BRUTALNIEJSZY, SPRYTNIEJSZY I BARDZIEJ BEZWZGLĘDNY MA WIĘCEJ, PÓKI KTOKOLWIEK COŚ JESZCZE MA). Jako że nie jest to sytuacja opłacalna, społeczeństwa bez "NIEM KRADNIJ" prędzej, czy później dorabiają się tego elementu kultury, lub upadają.
---

Gdy nie ma demokracji, władca gdy tylko zdaje sobie z tego sprawę, nie legalizuje kradzieży - przeciwnie, walczy z nią pielęgnując "święte prawo własności". Zdarza się oczywiście, że sprawy sobie nie zdaje.
Gdy rządzi większość, lub zgniłe kompromisy grup nacisku, nie ma co liczyć na zrozumienie i opracie się pokusie prostych ludzi, stąd "aby zbudować socjalizm, wystarczy wprowadzić demokrację").

Legalizowanie przez państwo kradzieży, a więc elementu sprzeczego z wytworzoną moralności, kulturą jest rewolucją (wprowadzaną, jak to z rewolucją bywa, siłą). Prawica to kontrrewolucja, czyli walka o zachowanie wykształconych w warunkach względnej wolności (również przez niistniejące wcześniej tak daleko idące możliwości praktyk totalitarnych: świat zrobił się mały, prywatność wobec państwa nie istnieje).

"Sprawiedliwość społeczna" jest więc sprytnie sformułowanym narzędziem walki z kulturą. Podobnie jak ulegająca erozji semantycznej "tolerancja", czy takie pojęcia jak "dyskryminacja, "poprawność polityczna", "wolność słowa" [po cóż oddzialać? czy wypowiadanie/pisanie słowa jest rzeczywiście jakimś szczególnym działaniem? nie! po to, by tak jak w przypadku "sprawiedliwości społecznej" mimochodem zniszczyć prawidziwą wolność].

Przepraszam za długość posta i chaotyczność "wywodu" - jakoś tak popłynąłem.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Śro 3:31, 09 Kwi 2008    Temat postu:

Sprawiedliwosc spoleczna w wydaniu polskim

Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomek
Gość






PostWysłany: Śro 4:38, 09 Kwi 2008    Temat postu:

tu jest ciekawa rozmowa na temat sprawiedliwości społecznej
odpowiada gość o nicku "Lewica Narodowa" --> [link widoczny dla zalogowanych]
można poczytać (12 post od dołu)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 10:14, 09 Kwi 2008    Temat postu:

Jak czytam te posty "Lewicy" to ktoś z naszego forum mi się kojarzy Wink
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin