Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co z tą Ameryką?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teddy




Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 4:13, 27 Lut 2008    Temat postu: Co z tą Ameryką?

Pisze ten temat bo codziennie czytam rozne informacje na temat gospodarki amerykanskiej - co się z nią dzieje? Czy faktycznie wchodzi w czas recejsji? czy ta sa jakies zaplanowane dzialania? Dolar coraz slabszy - panstwo niby o bardziej kapitalistyczne niz socjalistyczna ue. A w ue nie ma zadnych danych o zblizajacej sie recesji - a o usa caly czas ze bedzie recesja tam. Co z tego wszystkiego bedzie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 7:02, 27 Lut 2008    Temat postu:

Recesja w Stanach wynika z ich polityki monetarnej, po prostu ponoszą w tej chwili koszty bardzo agresywnej ekspansji kredytowej sprzed paru lat, której tak swoją drogą dokonali żeby wydostać się z nadchodzącej wtedy recesji i teraz próbują tego samego, co oczywiście w najlepszym wypadku odłoży ją na później.

To czy USA są bardziej kapitalistyczne niż UE nie ma tu większego znaczenia.
Może to być co najwyżej widoczne w tym, że np. pomimo recesji w Stanach i tak będzie mniejsze bezrobocie niż w Europie (choć możliwe że nie będzie tak różowo), ale za samą recesję jest odpowiedzialna tylko i wyłącznie polityka monetarna.
A jeśli chodzi o system monetarny, wszystkie kraje są tak samo socjalistyczne, z tą różnicą że jedne bywaj bardziej ostrożne od drugich (i tutaj o dziwo reszta świata była bardziej ostrożna od USA).

Cytat:
Co z tego wszystkiego bedzie?

Słyszałem parę dość mrocznych prognoz.
Np. że państwa arabskie zaczynają się zastanawiać czy nie zacząć sprzedawać ropy w eurach zamiast dolarów, co z kolei wywołałoby jeszcze większy spadek ich wartości, to z kolei mogłoby zachęcić Chiny do wymiany swoich rezerw walutowych (też dolary) na coś bardziej stabilnego... na tym etapie dolar byłby chyba zupełnie bezwartościowy.

Jeśli nie będzie aż tak źle, to i tak nie będzie wesoło. Wiele wskazuje na to że ta recesja, będzie recesją inflacyjną, a w takich sytuacjach rządy wpadają na różne dziwne pomysły.
W latach 70-tych kiedy ostatnio coś takiego dotknęło USA, zaczęli np prawnie regulować poziom płac i cen.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teddy




Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:41, 27 Lut 2008    Temat postu:

no dobra a jak te czarne scenariusze moga wplynac na gospodarke UE? Jakie kraje moga na tym zyskac? No i czy np. USA nie zmusi Chin do takich pociagniec jak w Japonii w latach 80 ze wepchneli ten kraj w stangacje? Po prostu nie chce mi sie wierzyc ze USA nie ma jakiegos planu awaryjnego

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mikeon
Gość






PostWysłany: Śro 8:49, 27 Lut 2008    Temat postu:

Chiny (i nie tylko), nie moga sobie pozwolic na upadek dolara. Za duzo maja dolarow. Wymiana na euro nie jest taka prosta, gdyz ktos musialby te dolary od nich kupic - kto?

Z tego wnosze, ze Chiny beda jeszcze dlugo sponsorowac USA, co oczywiscie nie znaczy, ze dolar nie bedzie spadal.
Madry czlowiek kupuje rzeczy materialne a nie papierki Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 8:57, 27 Lut 2008    Temat postu:

mikeon napisał:
Chiny (i nie tylko), nie moga sobie pozwolic na upadek dolara. Za duzo maja dolarow. Wymiana na euro nie jest taka prosta, gdyz ktos musialby te dolary od nich kupic - kto?

Jeśli nikt inny to sami Amerykanie, ich własne prawo ich do tego zmusza.
Choć oczywiście masz racje co do tego że Chiny raczej będą odkładać takie posunięcie, tym niemniej sytuacja może ich do tego zmusić.

Teddy, niestety na te pytanie nie potrafię odpowiedzieć
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
.
Gość






PostWysłany: Śro 10:10, 27 Lut 2008    Temat postu:

Teddy napisał:
...jak te czarne scenariusze moga wplynac na gospodarke UE?


Wszystko jest sprawą indywidualną poszczególnych państw europejskich, gdyż te z nich, które są wyjątkowo silnie związane gospodarczo-inwestycyjnie ze Stanami Zjednoczonymi, będą siłą rzeczy najbardziej podatne na wszelkiego typu negatywne zawirowania na tamtejszym rynku. Z kolei te kraje UE, które są niejako kapitałowo-monetarnie otwarte na alternatywne rynki pozaamerykańskie znacznie mniej odczują ewentualną recesje jaka dosięgnie USA.

Teddy napisał:

Jakie kraje moga na tym zyskac?


Najbardziej te, które od dolara są stosunkowo małozależne, gdyż przeszły już wcześniej zapobiegawczo na alternatywne tranzakcje walutowe.

Teddy napisał:

...czy np. USA nie zmusi Chin...


Wszystko zależy tutaj od tego, jak bardzo rynek azjatycki uzależniony jest od amerykańskiego, bo jeśli ChRL swoje aktywa inwestycyjno-walutowe ma rozłożone dość równomiernie na wszelkie konkurencyjne względem siebie rynkowe fronty, to i nawet jakikolwiek poważniejszy kryzys gospodarczy w USA nie będzie w stanie chińskiej gospodarce zbyt dotkliwie zaszkodzić, gdyż ewentualne straty zrekompensuje sobie ona po prostu na alternatywnych "szachownicach".

Teddy napisał:

...USA nie ma jakiegos planu awaryjnego...


Planów wyjścia zawsze kilka jest, a problem polega tylko na tym, czy rząd USA odważy się postawić na zdrowy (czyt. wolnorynkowy), czy też chory (czyt. socjalistyczny) wariant. Do tej pory niestety centralne sterowanie rynkiem amerykańskim i idące za tym agresje władzy federalnej (tak wewnętrzne konflikty antyspołeczne, jak i zewnętrzne gwałty zbrojne) były przedkładane przed pożądanymi reformami antysocjalistycznymi, w wyniku czego kryzys gospodarczy w Stanach Zjednoczonych cały czas ulega spotęgowaniu i nic nie wskazuje na to, że na czas zostanie rozbrojony (a wprost przeciwnie wybór "czerwońców" a la Obama/Clinton/McCain na fotel prezydenta, tylko tę katastrofę ekonomiczną w USA na dobre przypieczętuje) - więc wg mnie należy się w najbliższych latach spodziewać nawet replay'a z przełomu lat 20 i 30, kiedy to równie niepoważne poczynania władzuchny z za oceanu doprowadziły do tzw. Wielkiego Kryzysu, którego negatywne skutki przyszło gospodarką światowym odczuwać jeszcze przez późniejsze długie dekady.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mikeon
Gość






PostWysłany: Śro 10:27, 27 Lut 2008    Temat postu:

Nie wiem jakie jest prawo w USA odnosnie kupowania dolarow, ale cos kojarze, ze w historii byly juz przypadki, ze USA powiedzialo NIE!

BTW: co na to Somalia? :->
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Black Ninja
Gość






PostWysłany: Śro 11:05, 27 Lut 2008    Temat postu:

Cytat:
po prostu ponoszą w tej chwili koszty bardzo agresywnej ekspansji kredytowej sprzed paru lat


Czytałem podobne rzeczy do tych powyżej w artykule p. Fijora (pismo się nazywało "Bank" Wink ). Pan Fijor poszedł tak ostro, że aż przepowiedział przyjazdy Amerykanów za chlebem do Polski Laughing .

A ja śmiem mieć inne zdanie.

Z czego wynika kryzys, ze tego, że nagle bardzo wielu kredytobiorców okazało się niewypłacalnych i w związku z tym bankructwo zagroziło bardzo wielu amerykańskim bankom. A dlaczego kredytobiorcy okazali się niewypłacalni? Bo p. Greenspan na "do widzenia" podniósł stopy procentowe i już nie każdy był wstanie spłacać te kredyty po wyższym oprocentowaniu.

Druga przyczyna obecnej sytuacji to zadłużanie się USA. Latami drukowali obligacje, które natychmiast skupowali Chińczycy (i w ogóle nie tylko obligacje w dolarach, ale także i same dolary - na jedno wychodzi).

Teraz Chińczycy sprzedali troszku z tego co tam mieli.

Teraz Amerykanie próbują dla świętego spokoju ratować banki i radykalnie obniżyli stopy procentowe. W efekcie bardzo wiele posiadaczy dolarów wycofuje się z nich. Kurs dolara spada.

A w to, że w USA będzie poważniejszy kryzys nie wieżę. Nawet, gdyby Chińczycy pozbyli się tych swoich dolarów, to co? Wywołają dużą inflację, dolar spadnie jeszcze bardziej ktoś tam straci, kto inny dostanie histerii, ale inflacja z czasem wygaśnie, bo czynnik był jednorazowy. Kurs ustabilizuje się na nowym poziomie (np. nawet 1 zł = 1 $). I co? Wytwarzanie w USA stanie się dużo bardziej opłacalne niż to jest w chwili obecnej i było jeszcze wcześniej. Gospodarka szybko nadrobi i jeszcze zyskają. Możliwe, że USA stałyby się drugimi Chinami (i właśnie z tego powodu Chińczycy nie odważą się na żaden radykalny krok).

W każdym razie już na obecnym poziomie (2,4 zł = 1 $) gospodarka USA jest o wiele konkurencyjna niż wcześniej. To napędzi koniunkturę. USA zasili kapitał z eksportu i wyjdą z tej całej bajki obronną ręką (pewnie jeszcze zyskają).

Pan Fijor nie raczył wspomnieć o wymienionych tu wyżej konsekwencjach słabszego dolara. Cóż pewnie pisanie dla pisma pt. „Bank” narzuca pewien styl (przede wszystkim należy wychwalać politykę wysokich stóp procentowych, bo taka jest rewelacyjna dla banków – nic tylko spekulować i spekulować na zwyżkę kursu złotego; naprawdę można bardzo dobrze zarobić).

Kryzysu w USA nie będzie (może jakaś turbulencja, która się uspokoi po pewnym czasie).


Kryzys będzie TU w Polsce, na skutek debilnej polityki wysokich stóp procentowych, szybującej złotówki i na dodatek najwyższych w Europie Środkowej podatków.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 11:40, 27 Lut 2008    Temat postu:

Black Ninja napisał:
Z czego wynika kryzys, ze tego, że nagle bardzo wielu kredytobiorców okazało się niewypłacalnych i w związku z tym bankructwo zagroziło bardzo wielu amerykańskim bankom. A dlaczego kredytobiorcy okazali się niewypłacalni? Bo p. Greenspan na "do widzenia" podniósł stopy procentowe i już nie każdy był wstanie spłacać te kredyty po wyższym oprocentowaniu.

No tak, to że Greenspan podniósł stopy procentowe do makabrycznych 4.75% jest przyczyną kryzysu, a fakt że w 2003 zaniżył je do 1% należy pominąć milczeniem, bo jak powszechnie wiadomo operacje na otwartym rynku mogą być tylko i wyłącznie deflacyjne, dlatego ten 1% był albo naturalną, albo wręcz zawyżaną stopą.

A wszystko to słyszycie od człowieka, który nie uważa się za Keynesistę i popiera parytet złota.
Laughing
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
.
Gość






PostWysłany: Śro 12:23, 27 Lut 2008    Temat postu:

Black Ninja napisał:

Kurs ustabilizuje się na nowym poziomie (np. nawet 1 zł = 1 $). I co?


Przede wszystkim to, że siła nabywcza dolara straci na wartości, czyli na znacznie mniej amerykański obywatel będzie mógł sobie towarów pozwolić, co bezpośrednio przełoży się na radykalny spadek jego poziomu życia i tym samym spowolnienie całej gospodarki, gdyż konsumenci zwyczajnie nie będą w stanie jej równie energicznie napędzać, jak to było wcześniej, gdy mieli zasobniejsze na wydatki portfele.

Black Ninja napisał:

Wytwarzanie w USA stanie się dużo bardziej opłacalne...


Aby stało się opłacalne (w tym wypadku jedynie za sprawą wzmożonego eksportu), to i sam socjalizm musiałby radykalnie wespół z opodatkowaniem zelżeć, na co się przecież w żadnym nawet razie w Stanach nie zanosi, więc gospodarka amerykańska choćby i chciała, to nie ma szans na stanie sie bardziej konkurencyjną od chińskiej, gdyż zwyczajnie od innego pułapu socjalnego wychodzi.

Black Ninja napisał:

Kryzys będzie TU w Polsce, na skutek debilnej polityki wysokich stóp procentowych...


Nie tyle kryzys, co stara polska bida i tyle, której USA wcale nie jest pewne, że unikną tylko dlatego, że mają tymczasowo stopy procentowe na rozsądniejszym poziomie od Nas, albowiem bardzo szybko ten stan może ulec zmianie, właśnie na skutek nieporównywalnie pokaźniejszej liczby pustego amerykańskiego pieniądza, będącej w obiegu, który może wywołać de facto aż taką katastrofalną w skutkach inflację, przy której Wielki Kryzys z lat 30-stych był zaledwie niepozornym incydentem (w końcu nie bez kozery USA pasożytniczo okupują od dłuższego czasu tereny roponośne na Bliskim Wschodzie, czyniąc to wyłącznie w celu odwleczenia "depresji" ekonomicznej, która na ich rynku wydaje się przy socjalistycznych rządach jak najbardziej nieunikniona).


Ostatnio zmieniony przez . dnia Śro 12:26, 27 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 14:21, 27 Lut 2008    Temat postu:

Black Ninja napisał:

Z czego wynika kryzys, ze tego, że nagle bardzo wielu kredytobiorców okazało się niewypłacalnych i w związku z tym bankructwo zagroziło bardzo wielu amerykańskim bankom. A dlaczego kredytobiorcy okazali się niewypłacalni? Bo p. Greenspan na "do widzenia" podniósł stopy procentowe i już nie każdy był wstanie spłacać te kredyty po wyższym oprocentowaniu.


Kredytobiorcy okazali się niewypłacalni ponieważ zanizone stopy procentowe wywołały ekspansję kredytową--->zwiększenie podaży pieniądza w obiegu--->inflację--->zniekształcenie cen--->fałszywa informacja o rynku--->uniemożliwienie rachunku ekonomicznego---->błędne inwestycje


Cytat:

ustabilizuje się na nowym poziomie (np. nawet 1 zł = 1 $). I co? Wytwarzanie w USA stanie się dużo bardziej opłacalne niż to jest w chwili obecnej i było jeszcze wcześniej. Gospodarka szybko nadrobi i jeszcze zyskają. Możliwe, że USA stałyby się drugimi Chinami (i właśnie z tego powodu Chińczycy nie odważą się na żaden radykalny krok).

W każdym razie już na obecnym poziomie (2,4 zł = 1 $) gospodarka USA jest o wiele konkurencyjna niż wcześniej. To napędzi koniunkturę. USA zasili kapitał z eksportu i wyjdą z tej całej bajki obronną ręką (pewnie jeszcze zyskają).

jasne, inflacja jest git bo napędza koniunkturę

niestety tylko przez pewien czas.
inflacja jest jak amfetamina- początkowo jest świetnie (wzrost konsumpcji, dużo inwestycji, zwiększona produkcja, silny wzrost gospodarczy) a potem łapiesz zjazd.

Nie wiem jak można wierzyć że zwiększanie podaży pieniądza w obiegu (czy to poprzez dodrukowywanie papierków czy też ekspansję kredytową wynikającą z zaniżonych stóp) jest na dłuższą metę dobre, skoro ta polityka odniosła totalną porażkę w latach 70'- inflacja + recesja


Cytat:

Pan Fijor nie raczył wspomnieć o wymienionych tu wyżej konsekwencjach słabszego dolara. Cóż pewnie pisanie dla pisma pt. „Bank” narzuca pewien styl (przede wszystkim należy wychwalać politykę wysokich stóp procentowych, bo taka jest rewelacyjna dla banków – nic tylko spekulować i spekulować na zwyżkę kursu złotego; naprawdę można bardzo dobrze zarobić).


przecież na zbyt niskich stopach procentowych banki też zarabiają.
wiesz w jaki sposób udziela się kredytów? Co to jest rezerwa cząstkowa?
na sztucznie napędzanej ekspansji kredytowej najwięcej tracą zwykli klienci banków- bo ich oszczędności poprzez wywołwyanie inflacji tracą na wartości.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinsdale
Gość






PostWysłany: Wto 22:06, 04 Mar 2008    Temat postu: Re: Co z tą Ameryką?

Teddy napisał:
Pisze ten temat bo codziennie czytam rozne informacje na temat gospodarki amerykanskiej - co się z nią dzieje? Czy faktycznie wchodzi w czas recejsji? czy ta sa jakies zaplanowane dzialania?

O nie nie nie, recesja to w ich przypadku zbyt optymistyczny scenariusz. Stagflacja to odpowiednie słowo (inflacja w połączeniu z recesją)

Cytat:
Dolar coraz slabszy - panstwo niby o bardziej kapitalistyczne niz socjalistyczna ue. A w ue nie ma zadnych danych o zblizajacej sie recesji - a o usa caly czas ze bedzie recesja tam. Co z tego wszystkiego bedzie?

Z pozoru dziwi. Ale dziura budżetowa, zadłużenie, drukowanie pięniędzy to wszystko propagował niejaki Keynes i USA realizują tą politykę w różny sposób od wieku. Teraz obserwujemy skutki kolejnej nieudanej próba manipulacji gospodarką. A państwa opiekuńcze w europie po prostu nie realizują tej polityki monetarnej na tak wielką skalę (Ivan to juz zresztą napisał) więc skutki też nie muszą być takie złe. No i można tez budować państwo opiekuńcze na wysokich podatkach a nie na dodrukowywaniu pięniędzy dlatego państwo które jest bardziej zsocjalizowane (służba zdrowia szkolnictwo państwowe w przeciwieństwie do systemu w USA) nie musi mieć takich poważnych kryzysów gospodarczych jak USA

inec79 napisał:

Planów wyjścia zawsze kilka jest, a problem polega tylko na tym, czy rząd USA odważy się postawić na zdrowy (czyt. wolnorynkowy), czy też chory (czyt. socjalistyczny) wariant.

USA nie ma już dobrych rozwiązań, te zdrowe wolnorynkowe rozwiązanie to gwałtowna korekta i wiele bankructw aby oczyścić rynek i przywrócić prawidłową alokocję kapitału co da szansę na dobry wzrost gospodarczy w przyszłości a chore to kontunuacja tej polityki jaka jest i doprowadzenie do stagflacji i tą politykę teraz realizuje. Ale za to zapłacą amerykańce a nie my.

Jak ktoś nie czyta to niech sobie poczyta o tym na blogu [link widoczny dla zalogowanych] tam jest śledzona sytuacja


Ostatnio zmieniony przez Dinsdale dnia Śro 7:40, 05 Mar 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teddy




Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:09, 06 Mar 2008    Temat postu:

Strategia lizbonska zakladala ze do jakiegos tam roku, gospodarka europejska bedzie lepsza od amerykanskiej, po kilku latach okazalo sie ze dystans sie nie zmniejszyl a powiekszyl. No ale ciagle pisze sie o kryzysie w usa, a nie w ue. To w koncu ktora gospdoarka jest bardziej perspektywiczna?

Jaki moze byc wynik konkurowania tych gospodarek np za 10 lat? Czy amerykanskie spoleczenstwo sie juz "wypalilo" i przypomina tlustego pasibrzucha ktory tylko bezmyslnie patrzy zeby sie tuczyc dalej nie myslac o konsekwencjach? Ale przeciez europejskie spoleczenstwo tez nie jest lepsze A moze usa i ue razem stoja na przegranych pozycjach?

No i oczywiscie najbardziej interesuje mnie jak z tego calego zamętu wyjdzie Polska.

ps. Nie wiem moze to taki mit ameryki ale ciezko mi uwierzyc ze te wszystkie dzialania nie sa pod kontrolą, ciezko mi uwierzyc ze to nie jest jakis plan...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Teddy dnia Czw 13:13, 06 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 14:06, 06 Mar 2008    Temat postu:

Ameryka ma chociaż w miarę porządny pień, więc myślę, że lepiej sobie poradzi niż całkiem spróchniała UE. Oni z tej recesji wyjdą, a UE będzie ciągnąć w dół.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 15:30, 07 Mar 2008    Temat postu:

Teddy napisał:
No ale ciagle pisze sie o kryzysie w usa, a nie w ue. To w koncu ktora gospdoarka jest bardziej perspektywiczna?

Ciężko to ocenić.
Z jednej strony gospodarka Stanów jest bardziej liberalna i w przypadku normalnej recesji zadziałałby mechanizm o jakim wspomniałem tzn. kryzys w Ameryce byłby lepszy od rozwoju w Europie.
Z drugiej jest kwestia skrajnie nieodpowiedzialnej polityki monetarnej prowadzonej przez Stany od prawie wieku.
Tym razem to nie będzie zwykła recesja.

Cytat:
ps. Nie wiem moze to taki mit ameryki ale ciezko mi uwierzyc ze te wszystkie dzialania nie sa pod kontrolą, ciezko mi uwierzyc ze to nie jest jakis plan...

No to chyba naprawdę wierzysz w mity.
Czemu amerykańscy urzędnicy mieliby być mądrzejsi od europejskich?
To są dokładnie takie same matoły po obu stronach.

Co do planu, to tutaj żadne plany nie pomogą. Inflacjonizm prowadzi do kryzysu i nikt na to nic nie poradzi.
Jedynym trzymającym się kupy planem o jakim słyszałem jest to, że rządzący celowo chcą doprowadzić do upadku dolara, żeby potem wprowadzić Amero, ale moim zdaniem jak wszystkie spiskowe teorie, ta zdecydowanie przecenia inteligencję rządzących.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gregbuk




Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:52, 15 Mar 2008    Temat postu:

Ivan Ivanov napisał:

Słyszałem parę dość mrocznych prognoz.
Np. że państwa arabskie zaczynają się zastanawiać czy nie zacząć sprzedawać ropy w eurach zamiast dolarów, co z kolei wywołałoby jeszcze większy spadek ich wartości.



To nie żadne prognozy tylko konkretne plany.
Na dodatek plany, które weszły już w fazę realizacji.
Od 17 lutego b.r. Iran (posiadający 5% światowych zasobów ropy) rozlicza ropę w EUR (i w kilku innych walutach, z wyj. USD).

Niestety, nie mogę zamieścić linka.
Poszukajcie w EN Wikipedia: Iranian Oil Bourse


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gregbuk dnia Sob 13:55, 15 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tirramisu
Gość






PostWysłany: Sob 15:25, 15 Mar 2008    Temat postu:

gregbuk napisał:
Ivan Ivanov napisał:

Słyszałem parę dość mrocznych prognoz.
Np. że państwa arabskie zaczynają się zastanawiać czy nie zacząć sprzedawać ropy w eurach zamiast dolarów, co z kolei wywołałoby jeszcze większy spadek ich wartości.



To nie żadne prognozy tylko konkretne plany.
Na dodatek plany, które weszły już w fazę realizacji.
Od 17 lutego b.r. Iran (posiadający 5% światowych zasobów ropy) rozlicza ropę w EUR (i w kilku innych walutach, z wyj. USD).


To, ze Iran przestał się rozliczać w USD nie ma żadnego związku z recesją w USA (przestał rozliczać tak nie tylko ropę ale wszystkie towary sprowadzane i sprzedawane.)
To jest tylko i wyłącznie polityka Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 15:35, 15 Mar 2008    Temat postu:

Tirramisu napisał:
To, ze Iran przestał się rozliczać w USD nie ma żadnego związku z recesją w USA (przestał rozliczać tak nie tylko ropę ale wszystkie towary sprowadzane i sprzedawane.)
To jest tylko i wyłącznie polityka Smile

Ma dużo wspólnego z wartością dolara, a to z kolei ma związek z recesją.
To nie polityka, to czysta ekonomia.
Jeśli dolar byłby bardziej stabilną walutą nikt by sie nie bawił w zmiane waluty do rozliczania towarów, bo kosztowałoby to dużo, a nie osiągnięto by praktycznie nic.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gregbuk




Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:46, 15 Mar 2008    Temat postu:

Tirramisu napisał:


To, ze Iran przestał się rozliczać w USD nie ma żadnego związku z recesją w USA (przestał rozliczać tak nie tylko ropę ale wszystkie towary sprowadzane i sprzedawane.)
To jest tylko i wyłącznie polityka Smile



Podstawowa przyczyna tkwi oczywiście po stronie podażowej, tj. fakt, iż prasy drukarskie Bena pracują pełną parą.

Ale nie marginalizowałbym tu strony popytowej ("nie ma żadnego związku z recesją").
Obecnie ceny wszystkich surowców wyrażane są w USD. Jeżeli tak przestanie być, Ben (i Chińczycy) zostaną z całą masą dolara, którego nikt nie będzie chciał od nich kupić (choćby dla celów rozliczeniowych). Dodajmy: dolara nieporównanie mniej płynnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin