Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy PiS to prawica? - Cztery felietony na prawy.pl

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Konrad Dorso




Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 6:14, 17 Lut 2009    Temat postu: Czy PiS to prawica? - Cztery felietony na prawy.pl

Adam Wielomski napisał:

Nie, to rodzaj populizmu posługującego się prawicopodobnymi hasłami

Jakie postulaty powinna akcentować w Polsce prawica?

Te same, które prawica akcentuje zawsze i wszędzie: katolicyzm, autorytet, hierarchię społeczną, własność prywatną. Mówiąc najbardziej ogólnie: prawica powstała w opozycji do idei Rewolucji Francuskiej i na tyle jest prawicą, na ile idee te zwalcza, odwołując się tradycji Cywilizacji Zachodniej.

Czy Prawo i Sprawiedliwość powołujące się na tradycję Piłsudskiego i sanacji można uznać za ugrupowanie prawicowe?

Tradycja piłsudczykowska i sanacyjna nie stanowi monolitu. Obydwie zgodne są w romantycznym irracjonalnym postrzeganiu polityki jako sceny do wyrażania wielkich gestów, wypowiadania patetycznych słów, rzucania się do walki z szablami na czołgi. PiS jest spadkobiercą tego romantycznego postrzegania polityki, co widać choćby w licznych podróżach Lecha Kaczyńskiego do Gruzji. Jest jednak i druga kwestia, która różni tradycję piłsudczykowską (PPS) i sanacyjną. O ile PPS była rewolucyjna społecznie, domagając się budowy socjalizmu, o tyle sanacja była w sumie społecznie konserwatywna, dzięki czemu odebrała endecji większość jej elektoratu. PiS, niestety, odwołuje się nie do tradycji zachowawczej BBWR, ale do lewicowej, socjalnej i demagogicznej ekonomicznie. To przedłużenie PPS, w tradycji sanacyjnej odpowiednik możemy znaleźć pośród tzw. naprawiaczy, czyli lewicy sanacyjnej.

Czy program gospodarczy PiSu w wielu miejscach socjalny i etatystyczny powinien się zmienić lub też czy PiS powinno w mniejszym stopniu akcentować swoje postulaty prosocjalne?

Ten program jest socjaldemokratyczny, pepeesowski. On nie może się zmienić, gdyż kierujący tą partią działacze – na czele z braćmi Kaczyńskimi – są socjalistami. Problemem Jarosława Kaczyńskiego nie jest to, że on opowiada się za socjalizmem. Istotą rzeczy jest to, że on sobie nie wyobraża innego świata niźli socjalizm i cały spór trwa o to, czy będzie to socjalizm „europejski”, którym zarządzać będą „postkomuniści” i „agenci” (tzw. układ), czy „patrioci” z legitymacją partyjną PiS. Ta partia nie umie sobie wyobrazić innego świata niż PRL epoki Gierka i kwestią sporu jest tylko ideowa otoczka takiej formuły państwowej. Zresztą elektorat PiS został nauczony, że zadaniem państwa jest dawać i dawać. Ten populizm socjalny, zmieszany z hasłami patriotycznymi, stanowi istotę PiS. Gdyby go z dnia na dzień zarzucono, to połowa elektoratu pomachałaby partii na pożegnanie i poszła do SLD.

Czy prawica w Polsce powinna tak jednoznacznie akcentować swoją postawę
antyrosyjską jak robią to politycy PiS?


Zacznijmy od tego, że postawa pro- czy antyrosyjska w ogóle nie jest wyznacznikiem prawica-lewica. Istniały lewice prorosyjskie /PZPR/ i antyrosyjskie /PPS/. Prawica tradycyjnie była prorosyjska /endecja, realiści/. Ale to wszystko zależy od geopolityki. Obecnie po prawej stronie sceny politycznej panuje gorączka antyrosyjska, a politycy PiS z antyrosyjskości robią miernik patriotyzmu. Wynika to z błędnego przekonania, że Rosja stanowi prostą kontynuację polityczną ZSRR. Przekonanie to opiera się na tym, że nie dostrzega się upadku „internacjonalnej” ideologii; ignorowaniu osłabienia potencjału Rosji względem ZSRR, zmian na mapie politycznej świata. Komunistyczny ZSRR z którym graniczyliśmy na przestrzeni ponad 1000 kilometrów uniemożliwiał budowę wolnej Polski. Budująca kapitalizm Rosja, oddzielona od nas „buforem” Ukrainy i Białorusi jest partnerem z którym możemy utrzymywać dobre lub złe stosunki. Militarnie w żaden sposób nam nie zagraża, ale tego nie dostrzega romantyczne polityczne serce polityków PiS. Racjonalne argumenty odbijają się od mistyki kierowników tej partii.



Link - [link widoczny dla zalogowanych]

Mariusz Affek napisał:

PiS nie jest prawicą w klasycznym rozumieniu tego słowa

Jak bowiem można nazwać "prawicową" partię, która na swoich sztandarach ma wprawdzie wypisane hasło poszanowania własności prywatnej, a do tej pory toleruje brak ustawy reprywatyzacyjnej i tym samym brak takich rozwiązań prawnych, które umożliwiłyby zwrot prywatnym właścicielom ich mienia zagrabionego jeszcze przez komunistów? A jak się ma prawicowe hasło ograniczenia roli państwa do rozbudowywanego za rządów PiS-u aparatu urzędniczego?

Jak partia prawicowa może ulegać naciskom jakichkolwiek związków zawodowych i forsować uprzywilejowanie pewnych grup pracowników kosztem reszty społeczeństwa (vide: np. "pomostówki" czy inne świadczenia socjalne finansowane z kieszeni wszystkich podatników)?

Czy na tym ma polegać społeczna "solidarność", że państwo ściąga od nas pieniądze na cele, których sami finansować nie chcemy i które nie są konieczne do zapewnienia nam wszystkim ładu, porządku i bezpieczeństwa - np. na cudze dzieci, na utrzymywanie rzesz przedwczesnych emerytów, na rozrost biurokracji, na wielotysięczne "gaże gwiazdorskie" dla dziennikarzy prowadzących dzienniki w telewizji utrzymywanej dotąd głównie z naszego abonamentu itp.?

Takie pytania można – oczywiście, ale wszystkie one sprowadzają się do tego, że działania PiS-u nie mają przeważnie nic wspólnego z klasyczną prawicą.

Powoływanie się na Piłsudskiego i sanację nie wystarczy absolutnie do uznania jakiegoś ugrupowania za prawicowe. Owszem, akcentowanie silnego przywiązania do tradycji niepodległościowej może być cechą prawicowości, ale w przypadku Komendanta i obozu sanacyjnego musimy pamiętać, że mamy do czynienia przeważnie z byłymi działaczami PPS Frakcji Rewolucyjnej, którzy jednak za prawicę w okresie międzywojennym się nie uważali.
Postawa antyrosyjska nie jest wskazana nie tylko poprzez pryzmat jednej partii, ale i całej polskiej polityki zagranicznej. Drażnienie wschodniego sąsiada nigdy Polsce nie wychodziło na dobre.



Link - [link widoczny dla zalogowanych]

Artur Górski (poseł PiS) napisał:

Prawo i Sprawiedliwość nie jest partią prawicową...

Prawo i Sprawiedliwość nie jest partią prawicową, lecz centro-prawicową. Jest szeroką formacją, w której mieszczą się różne nurty, umownie nazywane (od prawej strony): konserwatywnym, chadeckim, antykomunistycznym (patriotycznym, tzw. piłsudczykowski) czy socjalnym. Formuła PiS jest podobna do amerykańskiej Partii Republikańskiej, w której mamy szeroką paletę poglądów, od paleokonserwatystów po liberatrian. Ale tylko taka formuła sprawia, że PiS nie jest partią niszową, nie jest partią jednego segmentu elektoratu (jak LPR czy UPR) i ma szansę na aktywizację szerokiego elektoratu i zwycięstwo wyborcze, a przynajmniej na uzyskanie poparcia gwarantującego bycie silną opozycją (ok. 30 proc.).
Pamiętajmy, że PiS programowo jest eklektyczna, co powoduje, że nikogo do końca nie satysfakcjonuje, ale każdy znajdzie w programie i działaniu tej partii swoje poglądy.

Mówi się, że PiS jest partią socjalistyczną, a PO liberalną. To jednak za rządów PiS zostały spłaszczone podatki (z trzech progów podatkowych do dwóch) i obniżone dla wszystkich, a najwięcej dla lepiej zarabiających (aż o 8 proc.) i od 1 stycznia będziemy mieli prawie podatek liniowy, gdyż niże podatki (18 proc.) będzie płaciło ok. 94 proc. podatników. To przecież PiS było jedyną partią, które w grudniu 2008 r. głosowała przeciwko podwyższeniu podatków pośrednich (akcyzy na samochody, alkohol i papierosy). Czy partia socjalistyczna obniża podatki i sprzeciwia się ich podniesieniu? A przecież do PiS obniżył składkę rentową...

Takich przykładów jest więcej, inna rzecz, że nie potrafimy ich właściwie nagłośnić w mediach. A jeszcze inna, że Ci, którzy wmówili sobie, że PiS jest partią socjalistyczną, tych faktów nie przyjmują do wiadomości. Choć oczywiści można podać także przykłady głosowań, które przeczą powyższym poglądom, jak choćby poparcie przez PiS zwykłego rozdawnictwa grosza publicznego, jak tzw. becikowe, co jednak jest istotnym elementem polityki prorodzinnej

Jakie postulaty powinna akcentować prawica? Niewątpliwie obok postulatów wolnorynkowych podstawowe są postulaty z obszaru światopoglądu katolickiego i konserwatywne w sensie ustrojowym. W kwestiach światopoglądowych PiS jest w zasadzie partią neokonserwatywną. Choć w kwestii obrony życia politycy PiS zachowali się niejednoznacznie (przeważyła opinia, że dotychczasowa ochrona prawna życia poczętego jest wystarczająca, a pamiętajmy, że mamy jedną z najbardziej restrykcyjnych ustaw w Europie), to jednak PiS zdecydowanie sprzeciwia się prawnemu zrównaniu związków homoseksualnych z małżeństwem, adopcji dzieci przez pary homoseksualne czy metodzie zapłodnienia in vitro.

W kwestiach ustrojowych PiS jest partią konserwatywną. Wystarczy, że wskażę na dwa postulaty zawarte w projekcie konstytucji PiS, a mianowicie wzmocnienie pozycji głowy państwa i umocnienie roli Senatu, który winien zostać odpartyjniony (m.in. przez wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych i różnych cenzusów dla kandydatów do tej izby).

Antyrosyjskość czy prorosyjskość nie ma wiele wspólnego z prawicowością czy lewicowością. Antyrosyjska postawa czy polityka PiS w znacznym stopniu wynika z następujących przesłanek:

1/ doświadczenie atypolskiej polityki Rosji w przeszłości i obecnie,
2/ brak zgody na poddawanie się gospodarczemu, a szczególnie energetycznemu dyktatowi Rosji,
3/ obrona naszych wschodnich sąsiadów, z którymi jesteśmy związani historycznie, a wobec których Rosja prowadzi politykę imperialną, w dalszej perspektywie stanowiącą zagrożenie także wobec Polski,
4/ przeświadczenie, że Rosja liczy się tylko z państwami, które są zdecydowane w swojej polityce. To wszystko sprawia, że PiS (czy to w emenacji rządowej czy prezydenckiej)dbając o pozycję Polski na świecie i zabiegając o polskie interesy, jawi się jako partia antyrosyjska.

Przy czym jeszcze raz podkreślam, że antyrosyjskość PiS jest odzwierciedleniem antypolskości w polityce rosyjskiej. Osobiście także nie dostrzegam żadnych propolskich symptomów w polityce rosyjskiej, nawet w sytuacji, gdy Polską rządzi PO. Pamiętajmy jednak, że jeśli my sami nie zadbamy o nasze interesy na wschodzie, to na pewno nie zadba o nasze interesy Unia Europejska, mimo przyjęcia zasady solidarności.



Link - [link widoczny dla zalogowanych]

Norbert Wójtowicz napisał:

Niejednokrotnie podnoszone przez polityków PiS prawicowe hasła to co najwyżej efekt uprawianej tam tromtadracji.

Działacze Prawa i Sprawiedliwości lubią określać swoją formację mianem partii prawicowej, lub choćby centro-prawicowej. O ile to pierwsze określenie ma się nijak do rzeczywistości, o tyle to drugie można już uznać za prawdziwe przynajmniej w 50%. Bez wątpienia jest to ugrupowanie programowo plasujące się w centrum, zaś na ile jest ono centro-prawicowe, czy też może raczej centro-lewicowe, to już kwestia dyskusyjna. Nawet pobieżne spojrzenie na zgłaszane przez tę formację postulaty wystarcza by dostrzec, że niejednokrotnie podnoszone przez polityków PiS prawicowe hasła to co najwyżej efekt uprawianej tam tromtadracji.

W polskim spojrzeniu na scenę polityczną po 1989 roku nastąpiło pewne pomieszanie pojęć. Zaistniałe wówczas zmiany spowodowały w świadomości społecznej niemały ferment. Wiele osób zaakceptowało pogląd o przełomie w efekcie którego w miejsce odsuniętej od władzy „lewicy” przejęła „prawica”. Choć miało się to nijak do klasycznego podziału na lewicę i prawicę, to jednak dość powszechnie przyjęto uproszczenie, że „lewica” to spadkobiercy dawnego systemu, a ci którzy byli dotąd w opozycji mają prawo do miana „prawicy”. Dziś niektórzy próbują tworzyć miernik prawicowości na bazie poglądów danej osoby bądź formacji na temat komunizmu w PRL czy na problem lustracji. Tymczasem nie tędy droga, bo prawicowość nie sprowadza się do takiego czy innego spojrzenia na te zagadnienia, lecz jest wyrazem poglądów konserwatywno-tradycjonalistycznych w bardzo szerokim spektrum. Gdy próbujemy zdefiniować pojęcie prawicy to wśród podstawowych wartości zauważymy szacunek dla tradycji i autorytetów, obronę własności prywatnej, wspieranie gospodarki rynkowej i sprzeciw wobec nadmiernej ingerencji państwa w gospodarce. W naszym kręgu kulturowym dojdą do tego również istotne postulaty z zakresu katolickiego spojrzenia na wartości i zasady rządzące światem. Dlatego odpowiedź na pytanie o postulaty jakie powinna akcentować w Polsce prawica jest zaskakująco prosta. Polska prawica powinna podkreślać i dążyć do wcielania w życie tych właśnie wymienionych powyżej wartości. Polska prawica musi stawiać na te wartości bo tylko takie podejście da jej mandat do nazywania siebie prawicą.

Czy Prawo i Sprawiedliwość powołujące się na tradycję Piłsudskiego i sanacji można uznać za ugrupowanie prawicowe? A niby dlaczego powoływanie się na tradycję piłsudczykowską miałoby być przejawem prawicowości? I o jaką tradycję miałoby chodzić? Czy mówimy o socjalistycznych korzeniach piłsudczyków, czy też o ewoluujących później sanatorach, którzy znaleźli wspólną płaszczyznę porozumienia z konserwatystami? Powoływanie się przez liderów PiS na tradycję Piłsudskiego może być przejawem wspomnianego wcześniej poszanowania tradycji czy pewnych autorytetów, ale to jeszcze za mało by mówić o prawicowości. Zresztą, gdy spojrzymy na przedwojenną scenę polityczną łatwo zauważymy, że choć wśród piłsudczyków daje się zauważyć frakcję o poglądach zachowawczych to jednak całą formację trudno byłoby określić mianem formacji prawicowej. Czasem krytycy wskazują, że immanentną cechą rządów sanacyjnych był etatyzm, a więc pogląd z gruntu różny od wartości jakie powinny przyświecać formacji prawicowej. Z pewnością jest to pewne uproszczenie, bo przecież w kwestiach gospodarczych elity sanacyjne prezentowały poglądy bardzo zróżnicowane. Obok zwolenników bezpośredniego zaangażowania państwa w gospodarkę nie brakowało tam również osób głoszących poglądy liberalne. Ale właśnie owo zróżnicowanie każe nam zapytać – co oznacza dla Prawa i Sprawiedliwości powoływanie się na tradycję piłsudczykowską? Czy jest to tradycja bardzo silnej w tym nurcie grupy etatystów z tzw. Pierwszej Brygady Gospodarczej czy też raczej tradycja liberałów gospodarczych? Obserwacja części postulatów zgłaszanych przez działaczy PiS daje nam odpowiedź wysoce nie satysfakcjonującą.

Pytanie o stosunek do naszych wschodnich partnerów nie może być rozpatrywane w oderwaniu od pytania o całość naszej polityki zagranicznej. Jesteśmy państwem znajdującym się w centrum Europy i kształtując naszą politykę wobec Rosji musimy na nią patrzeć w tym kontekście. Obserwując losy Europy widzimy, że w obrębie tej pozornie „spójnej całości” niemal od samego początku mamy tu do czynienia z różnorakimi podziałami. Odwołując się do kryteriów politycznych, ekonomicznych, kulturowych czy religijnych Norman Davies wskazuje w swojej książce „Europa” wiele linii podziału tworzących pęknięcie kontynentu na Wschód i Zachód, przy czym europejskość wiązana bywa często z częścią zachodnią. Dziś gdy coraz bardziej zdajemy dobie sprawę, że Europa stanowi tylko niewielką część naszego świata granice wewnątrzeuropejskie przestają pełnić rolę barier i zapór. W konsekwencji dążymy więc również do przekroczenia granic wytyczanych przez dawne podziały na Europę Wschodnią i Zachodnią, traktując dwie tradycje jako dwa elementy składające się na pełny obraz naszego kontynentu i – idąc za określeniem Jana Pawła II – dwa „płuca Europy”. Tymczasem liderzy PiS zdają się być wciąż zapatrzeni w mapę podziału świata z okresu żelaznej kurtyny. Nie chodzi o to by prawica w Polsce kierowała się anty- lub filo- rosyjskością, bo nie to jest wyznacznikiem prawicowości. Chodzi o to by w sferze kształtowania polityki zagranicznej polska prawica kierowała się rozsądkiem i wyczuciem sytuacji. Przyjmowanie za punkt wyjścia naszej polityki zagranicznej bezwzględnie negatywnej postawy wobec Rosji z pewnością niczego nie rozwiązuje. Nasz stosunek do Rosji powinien być uwarunkowany stosunkiem Rosji do nas i nie musimy jej kochać w sytuacji gdy ona nie pała miłością do nas. Musimy mieć jednak świadomość, że w naszej sytuacji geopolitycznej poprawne relacje z Moskwą są czymś nieodzownym na dłuższą metę. Nie musimy za wszelką cenę dążyć do tego by były one naprawdę dobre, ale powinniśmy starać się by były one przynajmniej poprawne. Akcentowana w demonstracyjny sposób antyrosyjskość z pewnością temu nie służy.



Link - [link widoczny dla zalogowanych]

Niestety wprowadzone na forum ograniczenia nie pozwoliły mi dodać szczegółowych linków do poszczególnych tekstów.

Dodalem linki.
~yam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Konrad Dorso dnia Wto 6:19, 17 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin