Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

uzytkownik · Gość

Często powstają dyskusje i nieporozumienia na ten temat. Czy 'państwo' dobrowolne jest minarchią?

Osobiście uważam że dobrowolne 'państwo' jest jak najbardziej zgodne z duchem akapu i dlatego argumenty typu:

cyb · Gość

Definicję tak szybko się zmieniają

z tego co wiem np libertarianizm pierwotnie znaczył antypaństwowy socjalizm*, potem doktrynę opartą na aksjomacie o nieagresji, a teraz coraz cześciach mówi się o nim jak k skrajnym liberalizmie( liberalizmie klasycznym)

z minarchią tak samo
kiedyś to chyba oznaczała dziwny quoasi-państowy twór, zgodny z aksjomatem o nieagresji
teraz się mówi o tym jak o zwykłym państwie minimum

*http://pl.wikipedia.org/wiki/Joseph_D%C3%A9jacque

SaberTooth · Gość

Nie wiem czym jest 'minarchia'. Pierwszy raz uslyszalem ten termin u Gabisia, ale on mial na mysli jakas hybryde monarchii z anarchia...
Minarchizm to (nawiny:>) poglad, wedle ktorego panstwo powinno zajmowac sie tylko i wylacznie wymierzaniem sprawiedliwosci oraz ochrona obywateli. I choc jest sprzeczne z aksjomatami libertarianizmu, to minarchisci godza sie na takie rozwiazanie, gdyz nie widza lepszego. Paradoks: minarchisci uwazaja siebie za realistow, choc tak naprawde marza o utopii, wiec sa idealistami. Very Happy

venom · Gość

Minarchizm zakłada istnienie państwa ale utrzymywanego z dobrowolnych datkow. Państwo minimum to co innego , choć często jest mylone z ustrojem minarchistycznym.

Filippo · Gość

Z Krakowa

Turin

Minarchia - państwo minimum, gwarantujące ciągłość terytorium i prawa, w przypadku optymalnym utrzymujące się z dobrowolnych datków, ale mogące nałożyć przymusowy haracz w wypadku wojny/buntu/rewolucji itp.

Jeśli dobrowolne datki okażą się fikcją, dopuszczam dwa rodzaje podatków: pogłówny i terytorialny. Może nie jest to krystalicznie libertariański punkt widzenia, ale z pewnością bardziej pragmatyczny.

Flanky · Gość

Jak ja kocham ten pragmatyzm.

Nie wychodzi z moralnością, nagle to pragmatyzm, realizm, utylitaryzm okazują się najważniejsze.

Ehh.

cyb · Gość

Co to znaczy fikcją?

Jesli ludzie nie zaczną płacić państwu , tylko innym prywatynym organizacją (czyli przechodzić w akap)? To wtedy cap chwytać ludzi za pysk? Rolling Eyes

Turin

Niestety, taka już moja przypdałość, że jestem pragmatykiem. Inaczej byłbym anarchokapitalistą Smile

Weźmy dla przykładu sytuację: minarchiści rozłożyli większość zbędnych instytucji państwowych, pozostaje wojsko, część służb porządkowych i organ prawny. Wprowadzamy dobrowolność - i nagle bum, wpływy maleją o 3/4. Nie ma z czego zapłacić sołdatom, zaczynają się dezercje - a sąsiednie soc-dem imperia już ostrzą sobie zeby, jakby to bez walki zaanektować bogatą minarcholandię.

Wtedy uznałbym wzięcie za pysk za uzasadnione. Mniejsze zło.

szczun · Gość

zastanawia mnie po co w minarze utrzymywać armię? nie lepiej milicja OT w stylu amerykanskiej Gwardii Narodowej?

cyb · Gość

Akurat nie wiesz czy mniejsze zło, bo nie wiesz co by stało gdybyś przymusu podatkowego nie wprowadził

SaberTooth · Gość

Gigabyte · Gość

Viperek · Gość

W sumie pierwsze państwa miały tylko tworzyć prawo.

cyb · Gość

teraz też tworzą prawa
np, prawo do darmowej, obowiązkowej edukacji. prawo w stylu "każdy obywatel ma dać rządowi 50% swych dochodów, bo inaczej idzie do wiezięnia"

Viperek · Gość

Nie o takie prawo chodzi.

cyb · Gość

to jakie?

to raczej kwestia czasów, kiedy ludzie nie bylu tak przyzwyczajeni do państw, to i prawo musiało być łagodniejsze, jak się do tamtego przywyczili, to mogli następne, i tak dalej i tak dalej

Rafael · Gość

W mojej wizji minarchim to ustrój państwa minimalnego, w którym:
• istnieje wojsko
• istnieje metapolicja (zajmuje się pilnowaniem Prywatnych Agencji Ochronych - gdy PAO łamią prawo, wkracza metapolicja)
• istnieje wyższe sądownictwo (3 instancja, wyroki są ostateczne)
Utrzymywałoby się ze ściśle określonego podatku (np: dochodowy 5%) z możliwością zwiększenia podczas wojny oraz z datków - wygodniej każdemu byłoby, żeby istniał jeden metakodeks prawny z którym zgodne muszą być inne akty prawne oraz żeby istniała pewna tama ekstrapolującej w nieskończoność w akapie instancyjności.

Taki system łączy zalety klasycznego akapu oraz państwa minimum na zasadzie kompromisu. Uważam, że jest to najmniejsze możliwe do osiągnięcia zło, czyli sytuacja w której państwo jest agresywne w minimalnym stopniu.

Viperek · Gość

cyb · Gość

każdy prawodawca tak się tłumaczy Rolling Eyes

Gość

Minarchizm to ustrój, w którym państwo zajmuje się tylko sądownictwem i egzekucją wyroków.

Robi ono tyle, i tylko tyle, ile jest do tego potrzebne. Tzn. jeśli powstają PAO, państwo minarchistyczne nie tworzy policji, lecz koncentruje się na wojsku, kontrolujące PAO.

Nie widzę powodu, aby nie miało pozwalać, by ktos się z niego wypisał (nic z tego nie ma) i ignorować go, dopóki nie używa agresji względem obywateli państwa.