Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Euro za i przeciw
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zhangfu
Gość






PostWysłany: Sob 9:59, 03 Sty 2009    Temat postu:

2 Ryzyko kursowe w przypadku handlu z krajami Unii to nie jest żaden mit, ale poważny problem, z którym przez kilka lat się borykałem i kilka razy boleśnie odczułem jego skutki. Tutaj piszecie, że można się jakoś zabezpieczać za pomocą jakiś tam instrumentów. Czasami można a czasami nie, tylko po co komplikować coś, co łatwo uprościć wprowadzając tę samą walutę i u nas i u nich.


tak oczywiście więc trzeba ustalić twardy kurs ... będziesz chopie bezpieczny a jak :+)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Sob 10:03, 03 Sty 2009    Temat postu:

No a inni liberalni ekonomiści jak dr Gwiazdowski i Sadowski wcale nie są entuzjastami euro, a też mają wiedzę. Nie mówiąc już o Hoppe.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Sob 10:10, 03 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop napisał:

3 Ja się na ekonomii nie znam, dlatego słucham tych którzy się znają. Dlatego kiedy np. liberalny ekonomista prof. Winiecki, którego wiedza jest wielokrotnie większa niż suma wiedzy wszystkich forumowiczów, mówi że im mniej walut, tym lepiej dla rozwoju gospodarki, to dla mnie znaczy że tak właśnie jest. Jest to ponadto zgodne z moim odczuciem, które akurat nie ma znaczenia, ale pomaga mi się identyfikować z tym poglądem.

Dlatego kiedy np. komunistyczny ekonomista Karol Marks, którego wiedza zapewne była wielokrotnie większa od sumy wiedzy wszystkich forumowiczów, pisze że kapitalizm jest wewnętrznie sprzecznym systemem, który nieuchronnie dąży do upadku i internacjonalnej rewolucji proletariatu, która w końcu zniesie ucisk burżuazyjnej klasy posiadaczy, to dla mnie znaczy że tak właśnie jest.

--
Nie zamierzam w ten sposób porównywać Winieckiego do socjalistów, ale ukazać twój nieco absurdalny argument opierania się na autorytetach.


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Sob 10:14, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zhangfu
Gość






PostWysłany: Sob 10:12, 03 Sty 2009    Temat postu:

kamfit ... w HK jest taka sytuacja że można używać dwóch środków płatniczych czyli yuana (RMB) oraz $HK ... wszystko przez to że od 1997 zwiększyła się wymiana handlowa etc.etc. pomiędzy Chinami oraz HK .. mimo to ludzie niechętnie odnoszą się do RMB .. niechętnie przyjmują w swoich sklepach etc.etc. a dlaczego ?? bo wiedzą że rząd Chin tnie w CH*** wiedzą jaka jest inflacja .. wiedzą że RMB są źle chronione i łatwo je podrabiać etc.etc.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Sob 10:20, 03 Sty 2009    Temat postu:

A w Hongkongu to w ogóle tam jest Currency Board. To jest taki pośredni system, który zakłada, że waluta ma oparcie w innej walucie. Machaj kiedyś pisał o tym chwaląc, że to jest lepsze od obecnego systemu, ale oczywiście wciąż nie jest to wolny rynek.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zhangfu
Gość






PostWysłany: Sob 10:42, 03 Sty 2009    Temat postu:

tak oczywiście ale to powstało dopiero w 1993 roku .. przez pewien czas też było odwołanie do złotego franka oraz do SDRów ... tak słyszałem lata 60 oraz 70 ..a jeszcze dawno dawno temu do Funta Smile

cały ten system sięga roku 1935

najbardziej istotnym + tego systemu je to że nie idzie się bawić w drukowanie pieniędzy .. czyli jeśli mamy jakiś kryzys trzeba sobie pomagać zmniejszaniem podatków etc.etc.

i jeszcze jedna info Very Happy ale to żony się muszę pytać :$ hyhy

chodzi o to aby unikać starego problemu czyli zmniejszania stopy procentowej do 0 % lub blisko zera .... ja to teraz się dzieje w kilku państwach europy czy też Japonii Very Happy


Ostatnio zmieniony przez zhangfu dnia Sob 10:54, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krzychun
Gość






PostWysłany: Sob 10:50, 03 Sty 2009    Temat postu:

zhangfu - mam prośbę. Mogłbyś kiedyś w wolnej chwili założyć temat,w którym podzieliłbyś się swoimi wrażeniami z pobyty w azjatyckich tygrysach? Wiesz,takie uwagi o ubezpieczeniach,podatkach,zapinaniu pasów Very Happy Ja chętnie poczytam.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vdpoop
Gość






PostWysłany: Sob 10:59, 03 Sty 2009    Temat postu:

Jak zwykle gdyby nie ja, to by temat umarł. Co wy byście beze mnie zrobili.Wink

zhangfu napisał:
a wiesz dlaczego mamy taką inflację ?? :+)

Taką małą czy taką dużą? W krajach rozwiniętych (poza Japonią) wynosi okna w okolicach 1-3% rocznie i to chyba jest ok.

kamfit napisał:
A niby na jakiej podstawie nam wmawiasz, że NIGDY już to nie wróci?

Na tej samej podstawie, że nie wrócą bryczki konne. Wprowadzeniu standardu złota nie chce chyba żadna licząca się siła polityczna w żadnym liczącym się kraju i nie za bardzo widać, aby coś miało się zmienić. Chyba że macie jakieś inne informacje niż ja. I nie wspominajcie mi o różnych kanapach typu Partia Libertariańska w USA, a o liczącej się sile.

Ivan Ivanov napisał:

Zawsze możesz korzystać z tych instrumentów, chyba, że rząd tego zabroni.
To zwykły kontrakt na kupno/sprzedaż waluty w przyszłości, który zwróci wszelkie różnice w kursie walut. Każdy może sobie taki kontrakt kupić i to za grosze. Jeśli "boleśnie odczułeś skutki" ryzyka kursowego to znaczy, że porwałeś się na coś o czym nie miałeś pojęcia.

Na pewno nie miałem pojęcia jak się prowadzi małą firmą. Powiem Ci tylko, że kiedy się pracuje na marżach rzędu 3% (taką miałem zazwyczaj), to każdy najmniejszy ruch kursu czy koszt, potrafi zjeść zysk.
Cytat:

Primo, nie masz żadnych dowodów, że Winiecki posiada taką wiedzę, secundo nawet jeśli ma powinieneś albo przytoczyć jego argumenty, albo nie uczestniczyć w dyskusji, bo odwołanie do autorytetu to błąd logiczny.

Winiecki był pierwszym przykładem, który mi przyszedł do głowy. Mógłbym tu wymienić jeszcze wiele nazwisk z waszym „ulubionym” Balcerowiczem na czele. Jedynym głosem przeciwnym polskiego ekonomisty z tytułem profesorskim, którego słuchałem w telewizji (konkretnie Trwam) był prof. Kazimierczak. W dwóch długich audycjach wymieniał i analizował wszystkie plusy i minusy wprowadzenia Euro i wg niego Polska powinna jednak jeszcze trochę poczekać. Nie było żadnych głosów o tym jakie to kataklizmy na nas spadną. O kataklizmach zresztą już się nasłuchałem przed referendum akcesyjnym do Unii, kiedy to mogłem się dowiedzieć z ust przeciwników o tym jak to Niemcy nas wykupią i gwałtownie wzrośnie bezrobocie. Wszyscy wiemy, że nic się nie spełniło więc dlaczego katastroficzne wizje mają się spełnić teraz?

kamfit napisał:
No a inni liberalni ekonomiści jak dr Gwiazdowski i Sadowski wcale nie są entuzjastami euro, a też mają wiedzę. Nie mówiąc już o Hoppe.

Nie są entuzjastami, ale też nie są tak jak wy zagorzałymi wrogami. A ten cały Hoppe czy jak mu tam, to chyba jakiś anarchista no nie?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zhangfu
Gość






PostWysłany: Sob 11:22, 03 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
"Taką małą czy taką dużą? W krajach rozwiniętych (poza Japonią) wynosi okna w okolicach 1-3% rocznie i to chyba jest ok. "


mierników inflacji jest gdzieś około 70 !!! od deflatorów po CPI i inne magiczne bazowe z uwzględnieniem takich i owakich towarów !!!

każdy kraj tak podaje wsk. inflacji aby były niskie ... a prawda jest troszeczkę inna !!

i od kiedy to 1 - 3 % inflacja jest dobra .. chyba tow. wierzy w pewne zapiski magicznych panów o pełnym zatrudnieniu poprzez inflację

AYOOOOOOOOOOO :+)


Ostatnio zmieniony przez zhangfu dnia Sob 11:23, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Sob 11:44, 03 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop napisał:
Wprowadzeniu standardu złota nie chce chyba żadna licząca się siła polityczna w żadnym liczącym się kraju i nie za bardzo widać, aby coś miało się zmienić.

W Malezji planuje się ponoć wprowadzenie złotego dinara.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 11:58, 03 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop napisał:
Na pewno nie miałem pojęcia jak się prowadzi małą firmą. Powiem Ci tylko, że kiedy się pracuje na marżach rzędu 3% (taką miałem zazwyczaj), to każdy najmniejszy ruch kursu czy koszt, potrafi zjeść zysk.

A ja Ci powiem, jak już mówione było kilka razy, że przed tym normalnie możesz się zabezpieczyć za kilkadziesiąt-kilkaset złotych.
Masz, poczytaj sobie jeśli jeszcze kiedyś przyjdzie Ci się tym zajmować:
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Winiecki był pierwszym przykładem, który mi przyszedł do głowy. Mógłbym tu wymienić jeszcze wiele nazwisk z waszym „ulubionym” Balcerowiczem na czele.

Możesz się odwoływać do kogo chcesz, odwołanie do autorytetu nie jest argumentem.

Cytat:
O kataklizmach zresztą już się nasłuchałem przed referendum akcesyjnym do Unii

A kto tu o kataklizmach mówi?
Przecież większość z nas jasne mówi, że Euro czy złotówka to jeden pies w zasadzie z czystko ekonomicznego punktu widzenia.
Ja się trochę skłaniam do złotówki z powodów ekonomiczno-politycznych, ale też nie sądzę, żeby to była aż taka różnica.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Sob 12:10, 03 Sty 2009    Temat postu:

A co mnie obchodzi co chcą "liczące się siły polityczne", to takie popularne uciekanie się od merytorycznej odpowiedzi z serii: "większość liczących się ekonomistów tego nie chce", "większość Polaków tego nie chce". A gdyby liczące się siły polityczne chciały budowy obozów koncentracyjnych to byś też temu przyklasnął? A tak poważnie nikt z tych liczących się nie chce wprowadzać wolnego rynku monetarnego, bo:
1. Naruszyłoby to interesy wielu grupom, np. bankierom i politykom. Wydatki państwowe musiałyby być ograniczone. Złota nie da się z dnia na dzień wydrukować.
2. Nie myślą długofalowo tylko teraźniejszością
3. Są idiotami, którzy wierzą, że centralne planowanie monetarne będzie rozkręcać gospodarkę.

ad.2 Gwiazdowski i Sadowski interesuje wprowadzenie standardu złota, dlatego im to wisi, czy będziemy mieć na banknotach króla Zygmunta czy Bramę Brandenburską, dalej to jest papier nie mający w niczym pokrycia, jedynie, jak to się pięknie mówi: "w zaufaniu" Laughing
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vdpoop
Gość






PostWysłany: Sob 15:01, 03 Sty 2009    Temat postu:

zhangfu napisał:
.. chyba tow. wierzy…

Wiecie co jest przykre na tym forum, że wystarczy mieć o milimetr inne zdanie niż najbardziej ortodoksyjni libertarianie, aby oberwać epitetem typu: komuch, czerwony czy towarzysz. Nie ważne jest dla was, że jestem zagorzałym zwolennikiem wolnego rynku. Nie zgadzam się w niektórych kwestiach, to znaczy że jestem komuch i już.

Mateo napisał:

W Malezji planuje się ponoć wprowadzenie złotego dinara.

Gdyby te „ponoć” było większe niż promil, to by o tym huczało w programach ekonomicznych, a jakoś nie słyszałem nawet wzmianki o tym. Poza tym, złoty czy oparty na złocie?

Ivan Ivanov napisał:

A ja Ci powiem, jak już mówione było kilka razy, że przed tym normalnie możesz się zabezpieczyć za kilkadziesiąt-kilkaset złotych.

A nawet gdyby kosztowało to nie kilkaset złotych a 10 groszy, to po co ten kłopot. Biurokratycznie załatwianie czegoś i marnowanie czasu. Biurokrację należy zwalczać gdzie się da. Poza tym mówimy o marży 3%. To zabezpieczenie przy kontrakcie na 100 tysięcy Euro zjadłoby mi część tego zysku. W imię czego? Rozwoju biurokracji?
Cytat:

Możesz się odwoływać do kogo chcesz, odwołanie do autorytetu nie jest argumentem.

Wiesz z jakimi odpowiedziami się spotykam najczęściej nawet na najprostsze pytania? Otóż że jest tak czy tak, ponieważ tak napisał jakiś Hoppe, Mises czy inny Rothab (czy jak mu tam). Żadnej refleksji tylko „miażdżący” argument, że skoro któryś z nich tak napisał, to znaczy, że tak jest.
Cytat:

Przecież większość z nas jasne mówi, że Euro czy złotówka to jeden pies w zasadzie z czystko ekonomicznego punktu widzenia.

Też to zauważyłem i tym bardziej nie rozumiem waszego oporu. Skoro wam wszystko jedno, a innym wolą Euro, to co wam szkodzi? Jak żona chce ścianę pomalować na niebiesko a mi jest to obojętne, to zgadzam się na ten niebieski, bo czemu nie?

kamfit napisał:
A co mnie obchodzi co chcą "liczące się siły polityczne"

A powinny, ponieważ w naszym świecie, tylko one mają realny wpływ na losy świata. Tak po prostu jest.

Cytat:

popularne uciekanie się od merytorycznej odpowiedzi z serii: "większość liczących się ekonomistów tego nie chce", "większość Polaków tego nie chce". A gdyby liczące się siły polityczne chciały budowy obozów koncentracyjnych to byś też temu przyklasnął?

A jeszcze bardziej popularne jest wymyślanie absurdalnych przykładów, aby podeprzeć kuriozalną tezę.
Cytat:

3. Są idiotami, którzy wierzą, że centralne planowanie monetarne będzie rozkręcać gospodarkę.

A to też bardzo „lubię” na tym forum. Wg wielu z was ludzie dzielą się na:
1 ludzi mądrych, czyli takich którzy się za mną zgadzają
2 idiotów, którzy mają odmienne zdanie.
Nie jesteście w stanie przyjąć do wiadomości, że można kogoś uważać za mądrego człowieka i darzyć go szacunkiem, a mimo się z nim nie zgadzać.

Ci idioci w odróżnieniu od ciebie zjedli na tym zęby i wiedzą nawet to czego nie wiesz że nie wiesz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clegan
Gość






PostWysłany: Sob 15:13, 03 Sty 2009    Temat postu:

Howard Roark napisał:

znajomość teorii pieniądza Szkoły Austriackiej. słyszałeś o czymś takim, koleżko?

Nie jestem waszmości koleżką. Razem nie piliśmy.
Sam nie znasz szkoły na którą się powołujesz. Austriacy to nie tylko standard złota.

Howard Roark napisał:
no więc widzisz, że monopol państwa w kwestii pieniądza nie potrwa wiecznie - wystarczy kilka lat, kilkadziesiąt bankructw instytucji finansowych, i zacznie się "flight to commodities"

Oby. Monopol banków centralnych prowadzi do okradania ludzi - a w założeniu oddzielenie kontroli pieniądza od władzy wykonawczej temu miało zapobiegać. Nie pierwsza to inicjatywa państwa w gospodarkę, która się nie udała.
Ale mój tekst dotyczy czegoś innego: rynek wcale automatycznie nie dąży do standardu złota jak chcą niektórzy.

Howard Roark napisał:
błąd wynikający z twojej nieznajomości PRAWA GRESHAMA-KOPERNIKA.

Gwoli ścisłości: Gresham tego prawa nie sformułował - przypisał mu je historyk angielski dopiero w XIX w. Żeby było śmieszniej: Gresham napisał coś dokładnie odwrotnego niż to co mu się przypisuje.
Proponuję najpierw przeczytać prawo na które się powołujesz. Bo akurat to prawo do dalszej twojej części wypowiedzi ma się nijak.

Howard Roark napisał:
Złoto jest bardzo atrakcyjne jako lokata,

Jest dokładnie odwrotnie - złoto miało swój szczyt ok. roku 1980, potem poleciało ostro na dół i (uwzględniając inflację papierowego pieniądza) tego szczytu do tej pory nie przebiło. Przez lata 80-te i część 90-tych posiadacz złota tracił.

Howard Roark napisał:
Wobec tego złoto zostało siłami rynkowymi wycofane z obiegu i tkwi w skarbcach ludzi, ponieważ tylko frajer używałby złota do transakcji, skoro można to robić pustymi papierkami bez pokrycia, a prawdziwy pieniądz leży bezpiecznie w ukryciu.

Zadziwiająca argumentacja: skoro coś zniknęło z obiegu to znaczy że zadziałało prawo Kopernika. No to co można powiedzieć o muszelkach które kiedyś były pieniądzem. Już od setek lat ich nikt nie widział - czyli można przewidywać wielki come back monet muszelkowych.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 15:28, 03 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop napisał:
A nawet gdyby kosztowało to nie kilkaset złotych a 10 groszy, to po co ten kłopot. Biurokratycznie załatwianie czegoś i marnowanie czasu.

Bo przejście na euro ma swoje koszty i nie ma żadnej gwarancji, że one się kiedykolwiek zwrócą w ten sposób.
Mało tego, jak już mówiłem, ryzyko kursowe zostanie po prostu przeniesione na cenę samych towarów, więc nie zyskuje się tu praktycznie nic.

Cytat:
Poza tym mówimy o marży 3%. To zabezpieczenie przy kontrakcie na 100 tysięcy Euro zjadłoby mi część tego zysku.

Tak, wspomniane wcześniej kilkadziesiąt-kilkaset złotych...


Cytat:
Wiesz z jakimi odpowiedziami się spotykam najczęściej nawet na najprostsze pytania? Otóż że jest tak czy tak, ponieważ tak napisał jakiś Hoppe, Mises czy inny Rothab (czy jak mu tam). Żadnej refleksji tylko „miażdżący” argument, że skoro któryś z nich tak napisał, to znaczy, że tak jest.

To następnym razem możesz im powiedzieć to co ja mówię Tobie Razz


Cytat:
Też to zauważyłem i tym bardziej nie rozumiem waszego oporu. Skoro wam wszystko jedno, a innym wolą Euro, to co wam szkodzi? Jak żona chce ścianę pomalować na niebiesko a mi jest to obojętne, to zgadzam się na ten niebieski, bo czemu nie?

Bo:
1) Są koszty przejścia na nowy system
2) Są też koszty polityczne, poza gospodarczymi - oddajemy kontrolę nad systemem monetarnym innym władzom i rozcieńczamy odpowiedzialność za politykę fiskalną wśród krajów Europy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Sob 15:29, 03 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:

Wiesz z jakimi odpowiedziami się spotykam najczęściej nawet na najprostsze pytania? Otóż że jest tak czy tak, ponieważ tak napisał jakiś Hoppe, Mises czy inny Rothab (czy jak mu tam). Żadnej refleksji tylko „miażdżący” argument, że skoro któryś z nich tak napisał, to znaczy, że tak jest.


A to nie jest tak że Miese i spólka , są podawani na twoje stwierdzenie że zaden poważny ekonomista nie opowadia się za słotem czy za ppozytywnymi skutkami delfacji

ewentaulanie sa wskazywanii jako autorzy ksiązek gdzie znajdują się argumenty za złotem

?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Sob 17:08, 03 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop napisał:
Na tej samej podstawie, że nie wrócą bryczki konne. Wprowadzeniu standardu złota nie chce chyba żadna licząca się siła polityczna w żadnym liczącym się kraju i nie za bardzo widać, aby coś miało się zmienić. Chyba że macie jakieś inne informacje niż ja. I nie wspominajcie mi o różnych kanapach typu Partia Libertariańska w USA, a o liczącej się sile.

To bryczki zniknęły? Wink Nota bene wydaje mi się, że przy jakimś poważniejszym kryzysie taka forma transportu może jeszcze przeżyć swój renesans.

To, że obecnie pomysł wprowadzenia standardu złota jest niepopularny, a w wielu środowiskach uważany za śmieszny, nie oznacza, że jest nierealny w przyszłości. Wiele w historii jest przykładów, gdzie nieliczni sprzeciwiali się większości będącej w błędzie Wink


Co do tematu - wolałbym zostać przy złotówce. Wiem, że euro ma swoje plusy (nie jestem ekonomistą więc się w szczegóły nie zagłębiam), ale mam pewne obawy co do wspólnej waluty (polityki fiskalnej). Kataklizmu w każdym razie nie będzie, ale wietrzę wątpliwe korzyści.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Sob 17:36, 03 Sty 2009    Temat postu:

No litości... ty rozumiesz w ogóle przekaz moich postów? Napisałem, że nie obchodzi mnie co myślą liczące się opcje polityczne, bo to, że czemuś się sprzeciwiają nie znaczy, że mają absolutną rację. W latach 20tych w USA większość "liczących się" ekonomistów uważało, że nie grozi żaden kryzys, że USA jest w czasie prosperity. Oczywiście był "margines" ekonomistów, m.in. Ludwig von Mises, którzy uważali, że prędzej czy później dojdzie do kryzysu, bo sztucznie wywołana ekspansja kredytowa przez FED musi się skończyć kryzysem. I kto miał rację? "Autoryteci, eksperci", czy Mises?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Howard Roark
Gość






PostWysłany: Sob 17:49, 03 Sty 2009    Temat postu:

Clegan napisał:

Sam nie znasz szkoły na którą się powołujesz. Austriacy to nie tylko standard złota.


na pewno znam ją lepiej od ciebie, biorąc pod uwagę głupoty, jakie tutaj wypisujesz. Zresztą spytaj się forumowiczów, ile lat już piorę ich w ASE Very Happy

Cytat:
Oby. Monopol banków centralnych prowadzi do okradania ludzi - a w założeniu oddzielenie kontroli pieniądza od władzy wykonawczej temu miało zapobiegać. Nie pierwsza to inicjatywa państwa w gospodarkę, która się nie udała.
Ale mój tekst dotyczy czegoś innego: rynek wcale automatycznie nie dąży do standardu złota jak chcą niektórzy.


"założenia" agentów państwa to sobie można między bajki włożyć. to raz.
dwa. jaki rynek? w sferze pieniądza nie ma prawdziwego rynku. natomiast realny jest popyt na złoto jako lokatę, zwłaszcza od 1971 r., kiedy to cena złota skoczyła gigantycznie w górę, podczas gdy wszyscy ekonoimpotenci z Friedmanem na czele sądzili, że spadnie do 6$/oz

Cytat:
Gwoli ścisłości: Gresham tego prawa nie sformułował - przypisał mu je historyk angielski dopiero w XIX w. Żeby było śmieszniej: Gresham napisał coś dokładnie odwrotnego niż to co mu się przypisuje.


udowodnij. zresztą nie ma to znaczenia dla dyskusji

Cytat:
Proponuję najpierw przeczytać prawo na które się powołujesz. Bo akurat to prawo do dalszej twojej części wypowiedzi ma się nijak.


synku, ty może lepiej przeczytaj sobie Rothbarda "Złoto, banki, ludzie", bo w swoim zacietrzewieniu już zupełnie majaczysz.
Prawo Greshama-Kopernika "Zły pieniądz wypiera dobry pieniądz" oznacza, że niedowartościowany pieniądz, który dekretem władzy uzyskuje wartość nominalną równą pieniądzu pełnowartościowemu powoduje wycofanie tego drugiego z obiegu do prywatnych skarbców.
W przypadku pieniądza fiducjarnego mamy to samo. Złoto zostało wycofane do prywatnych skarbców, zyskując gigantycznie na wartości.

Cytat:
Jest dokładnie odwrotnie - złoto miało swój szczyt ok. roku 1980, potem poleciało ostro na dół i (uwzględniając inflację papierowego pieniądza) tego szczytu do tej pory nie przebiło. Przez lata 80-te i część 90-tych posiadacz złota tracił.


cóż za bzdury. Cena złota, jak każdego towaru, podlegała prawu podaży i popytu więc przy peak-gold (wywołanemu ustawą Rona Paula) nastąpiła kapitalizacja zysku z tej lokaty, i faktycznie ceny złota ustabilizowały się na poziomie ok. 300$/oz, ale systematycznie rosły wraz ze spadkiem siły nabywczej dolara, i jako lokata długoterminowa złoto akurat spisało się idealnie - co więcej, gdy to odkryto, nastąpił comeback złota i znów zwyżka jego ceny. W ostatniej dekadzie zysk roczny z lokowania w złocie wynosił circa 30%.
Więc na miłość boską, nie pieprz!

Cytat:
Zadziwiająca argumentacja: skoro coś zniknęło z obiegu to znaczy że zadziałało prawo Kopernika. No to co można powiedzieć o muszelkach które kiedyś były pieniądzem. Już od setek lat ich nikt nie widział - czyli można przewidywać wielki come back monet muszelkowych.


muszelki nigdy nie były międzynarodowym standardem walutowym, więc przestań się ośmieszać. Choć nie wykluczam, że w momencie globalnego kryzysu fiducjarnej waluty w niektórych rejonach muszelki wrócą do łask, pod warunkiem że będą dobrem rzadkim i będą miały pozapieniężne zastosowanie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Sob 17:57, 03 Sty 2009    Temat postu:

Ten peak gold, to jest ta ustawa Rona Paula, przez którą Kongres zaczął wybijać złote monety i wypuszczać na rynek?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Howard Roark
Gość






PostWysłany: Sob 20:06, 03 Sty 2009    Temat postu:

khorne napisał:


"Im mniej walut tym lepiej dla rozwoju gospodarki". Tym gorzej, bo wtedy nie występuję konkurencja pomiędzy walutami. A wiesz jak to jest z monopolami. Pieniądz jest TOWAREM.


tutaj jednak muszę zaprotestować. Pieniądz, owszem, jest towarem, ale jest towarem specyficznym - a mianowicie, jest pieniądzem Very Happy. Z definicji pieniądz jest to dobro powszechnie akceptowane, o perfekcyjnej zbywalności. Dlatego "konkurencja między walutami" to contradictio in adjectio. Sensem istnienia pieniądza jest to, że jest JEDEN pieniądz, który wyłania się w procesie rynkowym, ale nie jako konkurencja między tzw. walutami, ale jako konkurencja między dobrami. Najbardziej zbywalne dobro zaczyna działać jako pieniądz, i inne dobra już z nim nie konkurują jako 'konkurencyjne waluty'.
Tak więc, im mniej walut - tym lepiej dla rozwoju gospodarki. Pod warunkiem, że są to waluty oparte na złocie Smile. Wówczas nazwa waluty jest tylko jednostką wagową kruszcu. I wolałbym jednak, by ta konkurencja była tylko między różnymi prywatnymi mennicami co do jakości bitych monet, a nie między narodowymi walutami z państwowych mennic.
To samo co do konkurencji między bankami, drukującymi certyfikaty złota.

Jeszcze raz chcę podkreślić, iż istnienie różnych walut o swobodnie zmieniających się kursach, to POWRÓT DO BARTERU w wymianie międzynarodowej. Nie jestem za euro - jestem za wspólną walutą dla większości cywilizowanego świata. I nie widzę przeszkód, dlaczego taką walutą nie miałby być polski złoty Very Happy. Ah, polityka jest przeszkodą, zapomniałem. Prawdziwy ekspert z ciebie, vwdoop. Polityka trwale zmienia prawa ekonomiczne. Obroniłeś z tej tezy już doktorat?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinsdale
Gość






PostWysłany: Sob 20:16, 03 Sty 2009    Temat postu:

Clegan napisał:

Howard Roark napisał:
Złoto jest bardzo atrakcyjne jako lokata,

Jest dokładnie odwrotnie - złoto miało swój szczyt ok. roku 1980, potem poleciało ostro na dół i (uwzględniając inflację papierowego pieniądza) tego szczytu do tej pory nie przebiło. Przez lata 80-te i część 90-tych posiadacz złota tracił.

I właśnie dlatego jest jeszcze dobrą lokatą.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
khorne




Dołączył: 05 Gru 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Sob 21:04, 03 Sty 2009    Temat postu:

Howard Roark napisał:
khorne napisał:


"Im mniej walut tym lepiej dla rozwoju gospodarki". Tym gorzej, bo wtedy nie występuję konkurencja pomiędzy walutami. A wiesz jak to jest z monopolami. Pieniądz jest TOWAREM.


tutaj jednak muszę zaprotestować. Pieniądz, owszem, jest towarem, ale jest towarem specyficznym - a mianowicie, jest pieniądzem Very Happy. Z definicji pieniądz jest to dobro powszechnie akceptowane, o perfekcyjnej zbywalności. Dlatego "konkurencja między walutami" to contradictio in adjectio. Sensem istnienia pieniądza jest to, że jest JEDEN pieniądz, który wyłania się w procesie rynkowym, ale nie jako konkurencja między tzw. walutami, ale jako konkurencja między dobrami. Najbardziej zbywalne dobro zaczyna działać jako pieniądz, i inne dobra już z nim nie konkurują jako 'konkurencyjne waluty'.
Tak więc, im mniej walut - tym lepiej dla rozwoju gospodarki. Pod warunkiem, że są to waluty oparte na złocie Smile.


Pisząc o "im mniej walut tym gorzej dla rozwoju gospodarki" (or smth ;x) miałem na myśli pieniądz fiducjarny - bo takim jest euro i taki mamy temat. To nie jest temat o złocie, wiec wolałem już pominąć rzeczy dotyczące waluty kruszcowej. Lepiej skupić się na właściwym temacie, bo pisząc "złoto jest true" nikogo się nie przekona o tym, że złotówka>euro.

A skoro już wspomniałeś w tym temacie o JEDNEJ walucie. Jak zapewne pamiętasz - srebro było doskonałą alternatywą złota (zwłaszcza w drobnych transakcjach) i do tego nadawało się wyśmienicie - i była to alternatywa WOLNORYNKOWA. To rynek zadecydował o 2 walutach (co różne rządy powołując się na "Intrygujący pieniądz" chciały ukrucić), więc widocznie monopol pieniężny nie był najlepszym rozwiązaniem, co pokazał wolny rynek.

pozdrawiam

edity to literówki ;]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez khorne dnia Sob 21:14, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zhangfu
Gość






PostWysłany: Nie 4:19, 04 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop nie odpowiadasz na nasze posty tylko komentujesz jakieś pierdoły .. więc temat uznaje za zamknięty !!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vdpoop
Gość






PostWysłany: Nie 10:24, 04 Sty 2009    Temat postu:

Przespałem się z tym swoim stwierdzeniem, że ten standard złota nigdy nie powróci i uświadomiłem sobie, że gdyby w połowie lat 80-tych ktoś mnie spytał „kiedy skończy się PRL?”, to bym stanowczo odpowiedział że nigdy, a już na pewno nie za mojego życia. Kolportowałem podziemną prasę, tłukłem się na demonstracjach z ZOMO, ale robiłem to z zerową wiarą w sukces. Tymczasem wystarczyło kilka lat i było po wszystkim. Może i tutaj się okrutnie mylę.

zhangfu napisał:
vdpoop nie odpowiadasz na nasze posty tylko komentujesz jakieś pierdoły .. więc temat uznaje za zamknięty !!!

Akurat specjalistami od nieodpowiadania na czasami proste pytania jesteście wy. Ja odpowiadam na każde pytanie na które znam odpowiedź, lub wydaję mi się że ją znam. Mi się wydaję, że mała inflacja jest dobra, ale ja po prostu powtarzam jak małpa zdanie tych co się na tym w odróżnieniu ode mnie znają. A to co zrobiłeś, nie było pierdołą, zwłaszcza dziwne że akurat ty to napisałeś, bo zawsze uważałem, że jesteś dużo rozsądniejszy od przeciętnej forumowej.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 10:46, 04 Sty 2009    Temat postu:

Tylko gnębi mnie ciągle te ryzyko kursowe. Czy przypadkiem nie będzie tak, że zamiast ryzyka zmieniać się będą zarobki miesieczne? Wkońcu wachania gospodarki muszą gdzieś znaleść ujście.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOCKBA CCCP
Gość






PostWysłany: Nie 14:16, 04 Sty 2009    Temat postu:

Żeby dowiedzieć się czegoś więcej na temat EURO, to trzeba - niestety - wyjść poza polskie zad**ie i poczytać nieco anglojęzycznych stron. Ot, chociażby

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli chodzi o LIBERALNĄ krytykę UE, to Anglosasi zdecydowanie przodują, a JK-M zamiast pierniczyć w kółko te same brednie, mógłby nieco poczytać brytyjskich stron i ewentualnie potłumaczyć to i owo.

Co, angielskiego nie znacie? Żenada!

A poza tym - argumenty EKONOMICZNE przeciwko EURO są słabiutkie. Wspólna waluta będzie zdecydowanie lepsza niż wiele walut (tak - brak różnorodności po stronie środków płatniczych jest korzystny, gdyż stawia klienta w pozycji uprzywilejowanej). Sprzedawca ma towar, klient ma pieniądze. Jeśli po stronie pieniądza jest monopol, to klient rządzi. Jeśli po stronie pieniądza występuje różnorodność, to sprzedawca rządzi.

Główne argumenty EURO-sceptyków mają jednak charakter POLITYCZNY. Nie ma co liczyć, że dostrzegą je anarchole, gdyż ci - w swojej - ignorancji nie tylko gardzą państwem, ale nawet nie chcą analizować bieżących problemów związanych z funkcjonowaniem obecnego ustroju. Odpływają w czysto hipotetyczne rozważania, podczas gdy najtęższe mózgi zaprzęgane są do analizowania i rozwiązywania problemów związanych ze sprawami bieżącymi. To trochę tak, jak z ateistami odrzucającymi cały dorobek religii - nie interesują ich wewnętrzne spory w środowisku wierzących, w oparciu o które ludzie robią doktoraty.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clegan
Gość






PostWysłany: Nie 17:17, 04 Sty 2009    Temat postu:

Howard Roark napisał:

na pewno znam ją lepiej od ciebie, biorąc pod uwagę głupoty, jakie tutaj wypisujesz. Zresztą spytaj się forumowiczów, ile lat już piorę ich w ASE Very Happy

Zaczynam mieć złe zdanie o ASE - widać każdą głupotę można tam powiedzieć i zasłaniać się szkołą austriacką. Twierdzisz że austriacy to standard złota ? Hayek się w grobie przewraca.

Howard Roark napisał:
dwa. jaki rynek? w sferze pieniądza nie ma prawdziwego rynku.

Jak jest potrzeba to jest i rynek - w PRLu obrót dewizami to było przestępstwo a kupić/sprzedać można było praktycznie bez problemów. Czyli rynek był. Zresztą obecnie złotem można handlować ile się chce.

Howard Roark napisał:
udowodnij.

Widocznie czytałem więcej książek niż co poniektórzy znawcy.

Howard Roark napisał:
synku, ty może lepiej przeczytaj sobie Rothbarda "Złoto, banki, ludzie", bo w swoim zacietrzewieniu już zupełnie majaczysz.

Dziecko - nie trzeba czytać Rothbarda, żeby znać prawo Kopernika.

Howard Roark napisał:
oznacza, że niedowartościowany pieniądz, który dekretem władzy uzyskuje wartość nominalną równą pieniądzu pełnowartościowemu powoduje wycofanie tego drugiego z obiegu do prywatnych skarbców.

A gdzie masz dekret władzy nadający naszej złotówce wartość nominalną równą złotu ? Pokaż mi go.

Howard Roark napisał:
na poziomie ok. 300$/oz, ale systematycznie rosły wraz ze spadkiem siły nabywczej dolara, i jako lokata długoterminowa złoto akurat spisało się idealnie - co więcej, gdy to odkryto, nastąpił comeback złota i znów zwyżka jego ceny. W ostatniej dekadzie zysk roczny z lokowania w złocie wynosił circa 30%.
Więc na miłość boską, nie pieprz!

Jesteś takim ekspertem, który wymyśla alternatywną rzeczywistość jak mu istniejąca do teorii nie pasuje. W ciągu dekady zysk roczny z posiadania złota wyniósł 30% ? Weź sobie najpierw popatrz ile złoto kosztowało w 1999r. i ile kosztuje teraz. Ile złoto kosztowało ok. roku 1980 (w ówczesnych USD) i ile teraz (w obecnych USD). Złoto spisywało się fatalnie jako inwestycja długoterminowa. Dopiero w ciągu ostatnich 3-4 lat poszło ostro do góry. W ciągu lat 80-tych 90-tych i początku tego wieku inwestorzy "złotowi" byli cały czas stratni. Zresztą jeśli ktoś zainwestował w złoto w roku 1980 to stratny jest do tej pory.

Howard Roark napisał:
muszelki nigdy nie były międzynarodowym standardem walutowym, więc przestań się ośmieszać.

Zastosowałem tylko twoja argumentację. A że jest bzdurna to już nie moja wina.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zhangfu
Gość






PostWysłany: Nie 17:29, 04 Sty 2009    Temat postu:

MOCKBA CCCP skrótem .. największym zagrożeniem dla euro czyli waluty dla Europy jest to że pewne frakcje polityczne mogą przeforsować jakieś leppera na to stanowisko w BC a znając poglądy Sarko oraz Merkel aka IG Farben jest to całkiem możliwe ...
dlatego jeśli nawet w Polsce został wybrany Skrzypek to jeszcze w 24 innych krajach polityka monetarna może być prowadzona w sensowny sposób ..
jeśli jeden bank centralny o tym będzie decydował ... i zacznie się bawić jak FED w latach 20/30 lub w latach 60/70 to możemy sobie zrobić KUKU .. wszyscy naraz a tego może Europa nie przetrzymać !! szczególnie że już weszły takie magiczne zapisy jak VAT min 15 % ...

2 sprawa .. kraje które są w strefie Euro posiadały różne stopy procentowe etc.etc.
dlatego też jeśli np. Euro w Irlandii czy też Niemczech większego problemu nie stworzyło o tyle w Grecji oraz Włoszech jak najbardziej .. każdy z tych krajów posiada inną politykę monetarną w różnym stopniu zaawansowaną jedni lepszą drudzy gorszą ... a jestem pewien w 100 % że w EU dojdzie do tzn. "Liquidity trap"
a że żyjemy w świecie nominalnym a nie realnym to drugi raz zrobimy KUKU


Ostatnio zmieniony przez zhangfu dnia Nie 17:32, 04 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cyberius
Gość






PostWysłany: Pon 7:37, 05 Sty 2009    Temat postu:

"za portfele trzymają się polscy turyści wyjeżdzający na słowację, ceny w euro wzrosły",
-usłyszałem przed chwilą w radio
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 7:45, 05 Sty 2009    Temat postu:

MOCKBA CCCP napisał:
A poza tym - argumenty EKONOMICZNE przeciwko EURO są słabiutkie. Wspólna waluta będzie zdecydowanie lepsza niż wiele walut (tak - brak różnorodności po stronie środków płatniczych jest korzystny, gdyż stawia klienta w pozycji uprzywilejowanej). Sprzedawca ma towar, klient ma pieniądze. Jeśli po stronie pieniądza jest monopol, to klient rządzi. Jeśli po stronie pieniądza występuje różnorodność, to sprzedawca rządzi.

Choćby nie wiem jak długo bym myślał to większej bzdury bym nie wymyślił.
Po pierwsze w każdym kraju Europy jest monopol na pieniądz.
Po drugie, nawet jakby go nie było i rzeczywiście mielibyśmy prawdziwą konkurencję, to sprzedawca nic nie zyska nie przyjmując pieniędzy posiadanych przez klientów,a zdecydowanie straci.
Po trzecie, jeśli chodzi o ekonomiczne argumenty, wytłumacz proszę w jaki sposób narzucenie jednej stopy procentowej wszystkim krajom, niezależnie od sytuacji na ich rynkach nie wywoła problemów.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SaberTooth
Gość






PostWysłany: Pon 9:11, 05 Sty 2009    Temat postu:

Usmialem sie... naprawde. xD
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Pon 10:38, 05 Sty 2009    Temat postu:

Cyberius napisał:
"za portfele trzymają się polscy turyści wyjeżdzający na słowację, ceny w euro wzrosły",
-usłyszałem przed chwilą w radio


Potwierdzam. Ostatnio moja siostra była na Słowacji na nartach, tuż przed sylwestrem i to co zauważyła szczególnie to drożyzna jakiej wcześniej nie było.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
khorne




Dołączył: 05 Gru 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon 11:36, 05 Sty 2009    Temat postu:

potrzebuje danych na ten temat (jak najbardziej wiarygodne strony internetowe) ! jakby ktos gdzies wyczytal o tym - prosilbym o linka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vdpoop
Gość






PostWysłany: Pon 12:55, 05 Sty 2009    Temat postu:

Ivan Ivanov napisał:
w jaki sposób narzucenie jednej stopy procentowej wszystkim krajom, niezależnie od sytuacji na ich rynkach nie wywoła problemów.

Tak sobie myślę, że bogate Niemcy oraz biedna Polska miałyby jedną stopę procentową podobnie jak teraz tę samą stopę procentową ma bogata Warszawa jak i biedne Podlasie. Na każdym terenie bez względu na ich wielkość są i będą miejsca bogatsze i szybciej się rozwijające. Akurat nic się tu nie zmieni.

I jeszcze co do tych „strasznych” podwyżek na Słowacji. Podobnie się mówiło po tym jak do strefy Euro weszła Słowenia. Kiedy jednak po iluś tam miesiącach przyszły oficjalne dane ich GUSu to się okazało, że ceny wzrosły o zero przecinek zero coś tam procenta. Poczekajmy kilka miesięcy i się okaże, a nie że komuś się coś tam wydaje. Po 1 stycznia prawie zawsze są podwyżki a prawie nigdy nie zmienia się waluty.


Ostatnio zmieniony przez vdpoop dnia Pon 13:00, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aluzci20
Gość






PostWysłany: Pon 13:01, 05 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Tak sobie myślę, że bogate Niemcy oraz biedna Polska miałyby jedną stopę procentową podobnie jak teraz tę samą stopę procentową ma bogata Warszawa jak i biedne Podlasie. Na każdym terenie bez względu na ich wielkość są i będą miejsca bogatsze i szybciej się rozwijające. Akurat nic się tu nie zmieni.


Masz trochę racji vdpoop.
Nic się nie zmieni - tak jak Podlasie nigdy nie dogoni Warszawy (z tą samą stopą procentową, podatkami itd), tak po wprowadzeniu euro Polska będzie mogła zapomnieć o dogonieniu Niemiec. A przecież możnaby Niemcy PRZEGONIĆ - ale nie będąc w eurokołchozie...


Ostatnio zmieniony przez aluzci20 dnia Pon 13:06, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOCKBA CCCP
Gość






PostWysłany: Pon 14:21, 05 Sty 2009    Temat postu:

Prawdziwy liberał powinien popierać eliminowanie (względnie: ujednolicanie) czynników politycznych, które rozstrzygają o konkurencyjności gospodarek. Niech o konkurencyjności przesądza ludzka przedsiębiorczość, pomysłowość i lokalizacja, a nie gra stawkami podatkowymi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zhangfu
Gość






PostWysłany: Pon 14:22, 05 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop ... ale przystosowanie jednej stopy procentowej dla całej Europy jest niemożliwe !!! chyba widać co się dzieje w Grecji oraz Włoszech !!

jeśli widzisz różnicę pomiędzy Warszawą a Podlesiem .. to chyba widzisz jeszcze większą różnicę pomiędzy Berlinem a Podlesiem ... łatwiej przystosować stopy procentowe dla krajów niż dla całej Unii .. i chyba się z tym zgodzisz !!

nie jestem przeciwnikiem EU ... pomysł jest dobry ... ale wykonanie zostawia wiele do życzenia ... szczególnie że narzucanie polityki monetarnej oraz fiskalnej to zły pomysł .. zniesienie ceł w EU to jest dobry pomysł , swobodny przepływ pieniądza oraz ludności jestem na TAK ...

MOCKBA CCCP tak oczywiście dlatego już mamy min VAT 15 %

wiesz kto będzie ustalać stawki podatku PIT ?? myślisz że panowie z CAS ?? nie synek to będzie IG Farben aka Merkel vel Sarko którzy przywalą dochodowym do 50 % !!!


Ostatnio zmieniony przez zhangfu dnia Pon 14:27, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOCKBA CCCP
Gość






PostWysłany: Pon 14:27, 05 Sty 2009    Temat postu:

A teraz weźmy Chiny - ponad 1,3 mld ludności. Rozpiętość pomiędzy poziomem życia mieszczuchów i wieśniaków - ogromna. I co? I 1/5 ludności świata objęta wpływem 1 waluty. Coś się dzieje?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zhangfu
Gość






PostWysłany: Pon 14:31, 05 Sty 2009    Temat postu:

to się dzieje że jak pojedziesz pod Cheng Du to możesz zobaczyć piękny widok gdzie banda WKURWIONYCH ludzi rozpierdala komisariat policji !!! to możesz zobaczyć !!

jeśli nie wystawiasz nosa poza Zambrów SORRY nie mamy o czym rozmawiać !!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aluzci20
Gość






PostWysłany: Pon 14:35, 05 Sty 2009    Temat postu:

zhangfu napisał:
zniesienie ceł w EU to jest dobry pomysł , swobodny przepływ pieniądza oraz ludności jestem na TAK ...


EU znosi cła wewnątrz, ale ustanawia cła na zewnątrz. Znosi ograniczenia w przepływie ludności wewnętrz, ale uszczelnia granice. Czemu można swobodnie zatrudnić Rumuna ale nie można (bliższego nam) Ukraińca?

Poza tym swobodny przepływ ludności i brak ceł to nie jest wynalazek EU! Tak było przez prawie cały XIX wiek - i wcześniej. Kopernik jakoś nie potrzebował EU i programu Erasmus do studiowania we Włoszech. Mógł swobodnie podróżować po Europie i nie płacił ceł za dobra przywiezione z Padwy. Teraz to traktujemy jako rzekome dobrodziejstwo a to jest normalność, którą nam odebrano w całości i dozują w kropelkach! Przy okazji odbierając inne wolności. I jeszcze mamy im dziękować?


Ostatnio zmieniony przez aluzci20 dnia Pon 14:43, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zhangfu
Gość






PostWysłany: Pon 14:41, 05 Sty 2009    Temat postu:

aluzci20 oczywiście .. problem polega na tym że duża część naszych braci z Afryki czy też Czeczeńców ew. Turków żeruje na systemie socjalnym krajów EU !! lub ew. udają pokrzywdzonych politycznie gdzieś na końcu zadupia gdzie diabeł mówi dobranoc !!
dlatego też .. jestem za podobnym programem jak w NZ .. przyjmujemy tych którzy są przydatni a nie całe barachło ??? zadaj sobie pytanie czy do Niemiec w latach 80 przyjechał prof. Uniwerku czy prosty robol ??? to są stare problemy .. narastały narastały a teraz mamy jeden wielki problem !!!

co do ceł .. jeśli mam do zapłacenia cło na półprodukt typu (2-5%) to nie jest jakiś duży problem .. czasami nawet na gotowy produkt 4% lub 5 % czasami 2 % ... to jest OK ... problem polega jeśli się wprowadza cło antydumpingowe typu 40% 50% 60 % jak na liny stalowe ocynkowane etc.etc.


Ostatnio zmieniony przez zhangfu dnia Pon 14:45, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aluzci20
Gość






PostWysłany: Pon 14:47, 05 Sty 2009    Temat postu:

No to trzeba całkowicie znieść socjal i wtedy niech przyjeżdża kto chce. Państwo nie może decydować kto jest przydatny a kto nie, bo nie wiadomo czy z pucybuta nie będzie kiedyś wynalazca lub właściciel fabryk!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOCKBA CCCP
Gość






PostWysłany: Pon 14:50, 05 Sty 2009    Temat postu:

zhangfu napisał:
to się dzieje że jak pojedziesz pod Cheng Du to możesz zobaczyć piękny widok gdzie banda WKURWIONYCH ludzi rozpierdala komisariat policji !!! to możesz zobaczyć !!


W porządku, ale przyznasz chyba, że nie jest to argument godny liberała (akurat PO w tej kwestii jest bardziej liberalna od UPR), tylko raczej społecznika.

aluzci20 napisał:

Poza tym swobodny przepływ ludności i brak ceł to nie jest wynalazek EU! Tak było przez prawie cały XIX wiek. A Kopernik jakoś nie potrzebował EU i programu Erasmus do studiowania we Włoszech. Mógł swobodnie podróżować po Europie i nie płacił ceł za dobra przywiezione z Padwy. Teraz to traktujemy jako dobrodziejstwo a nie normalność!


Też nie do końca - pamiętaj o wojnach celnych (np. za czasów Bismarcka). W XIX wieku rozpowszechniły się ruchy nacjonalistyczne i socjalistyczne, co doprowadziło do wzrostu ceł. Zresztą - jaki odsetek ludności podróżował po Europie? Niewielki, bo panowała bieda - głównie żydowscy kupcy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zhangfu
Gość






PostWysłany: Pon 15:28, 05 Sty 2009    Temat postu:

aluzci20 powiedziałeś

Cytat:
"No to trzeba całkowicie znieść socjal i wtedy niech przyjeżdża kto chce. Państwo nie może decydować kto jest przydatny a kto nie, bo nie wiadomo czy z pucybuta nie będzie kiedyś wynalazca lub właściciel fabryk!"


i ty wierzysz że lewacka europa nagle dozna olśnienia i powie .. nigdy więcej socjalu nigdy więcej biurokracji od dzisiaj idziemy drogą Friedman'a lub Rothbard'a ??

NO WAY .. to jest tak prawdopodobne jak to że ... moja żona przekona mnie do nowej torebki LV !!!

alzuci
Cytat:
"No to trzeba całkowicie znieść socjal i wtedy niech przyjeżdża kto chce. Państwo nie może decydować kto jest przydatny a kto nie, bo nie wiadomo czy z pucybuta nie będzie kiedyś wynalazca lub właściciel fabryk!"


bez możliwości kumulowania kapitału jest to prawie niemożliwe !!!



MOCKBA CCCP powiem tak jeden wieśniak z drugim mnie ogólnie jebie !!!
nie wiem czy w sensie społecznym UPR jest bardziej liberalne czy też nie. Problem polega na tym że już był taki MAO STALIN LENIN ... a takie jednostki mogą zrobić mi KUKU ... przykład od strony mojej żony .. pradziad był "złym kapistolem" miał fabrykę w SH .. co lepsze miał 3 żony Cool .. i co się stało pewnego dnia ... fabryka znacjonalizowana on kara śmierci .. pierwsza żona w piach .. więc nie mam zamiaru być zlinczowany przez WKURWIONYCH rolników a tutaj ich jest pełno !!
bo tak to była że mentalność antykapitalistyczna jest w każdym z nas .. i nasze niepowodzenia przekładamy na INNYCH


Ostatnio zmieniony przez zhangfu dnia Pon 15:44, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 16:32, 05 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop napisał:
Tak sobie myślę, że bogate Niemcy oraz biedna Polska miałyby jedną stopę procentową podobnie jak teraz tę samą stopę procentową ma bogata Warszawa jak i biedne Podlasie. Na każdym terenie bez względu na ich wielkość są i będą miejsca bogatsze i szybciej się rozwijające. Akurat nic się tu nie zmieni.

Tu nie chodzi o sytuacje gospodarczą jako taką tylko o sytuację na rynku kredytowym konkretnie.
Stopa procentowa jest wyznaczona przez ilość oszczędności i popyt na kredyt. Banki centralne je bardzo często zaniżając, dając bankom sztucznie wykreowane pieniądze... tyle że robią to zwykle tak, żeby ifnlacja nie była zbyt wysoka.
Teraz jeśli u nas stopa procentowa wynosi ok 5% a w euro-strefie ok 3%, EBC nas zaleje tanimi pieniędzmi i będziemy mieli inflacje (ktoś już dał przykład Grecji i Włoch).

Ogólnie masz racje, że sytuacja jest analogiczna do regionów państwa ale chodzi o to, że im więcej dostosowania do warunków regionalnych tym lepiej, mimo że teraz nie jest idealnie, to jest lepiej niż z jednym bankiem centralnym na całą Europę.

Masz też rację, że nie będzie tragedii ale jakiś problem to jest.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 18:00, 05 Sty 2009    Temat postu:

CD Action ile kosztowało kiedyś, a ile kosztuje dziś? Ile kosztuje dziś nie wiem, ale kiedyś było za 9.5zł.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 18:24, 05 Sty 2009    Temat postu:

No tylko że zmienia się jakość CDA (więcej plyt, stron, kiedys to byly CDki a tera mamy DVD. no i gry lepsze.).

Z drugiej strony technologia poszla na przod i drukowanie oraz wybijanie plyt jest tansze.

Dlatego mierniki inflacji za pomocą wzrostu cen to można o kant tylka rozbić bo nie uwzgledniaja postępu technicznego i zmian jakości towaru.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 18:26, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 18:30, 05 Sty 2009    Temat postu:

CD-Action zmieniło się na gorsze
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 18:43, 05 Sty 2009    Temat postu:

No zaraz dojdziemy do tego, że jedynym trv magazynem o grach byl Gambler (ewentualnie Reset) a cala reszta to prasa dla lamerow Razz

Chodzi mi o to, że nie można porównywać ceny CDA teraz, z ceną CDA z przed 8 lat. Bo to zupelnie inna jakosc i inne koszty wydania.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 18:44, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin