Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Euro za i przeciw
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cyberius
Gość






PostWysłany: Śro 7:59, 31 Gru 2008    Temat postu: Euro za i przeciw

Euroza neuroza trwa ,

Interesuja mnie Wasze argumenty za i przeciw wprowadzeniu euro do Polski,

--------------
-idealem byla by oczywiscie pelna dekomunizacja pieniadza, czyli jego denacjonalizacja,
a
jeszcze lepiej wprowadzenie pieniadza kruszcowego
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mucha CC




Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 8:42, 31 Gru 2008    Temat postu:

chciałbyś, żeby stan Twojego domu zależał od federastów z Brukseli?

nie?

no to nie sądzę, żeby wprowadzanie euro też Ci pasowało


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 8:50, 31 Gru 2008    Temat postu:

za:
-Aktualnie euro ma cechy waluty zlotej
przeciw:
-Ale szybko moze sie to zmienic Wink Zwlaszcza biorac pod uwagi socjalistyczne trendy w europie

za:
-Latwiejsze podroze po europie
przeciw:
-Ile procent roku to wyjazdy zagranicznej w skali przecietnego polaka?

za:
-brak ryzyka walutowego
przeciw:
-nic w przyrodzie nie ginie, ryzyko te musi gdzieś się przeniesc, tylko gdzie?
-by korwin: ryzyko mozna zniwelowac umawiajac sie, ze zaplaci sie w kilku walutach(ostatecznie wymiana moze byc w jednej walucie, tylko kwota liczona jest na podstawie kilku innych walut).



Euro za wiele nie zmieni, jednak po co ponosić ogromny koszt zamiany waluty, dla znikomych korzysci(zakladając, że bylo by to korzystne).


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 8:52, 31 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 9:02, 31 Gru 2008    Temat postu:

Było pińcet razy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michael
Gość






PostWysłany: Śro 10:01, 31 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:
Aktualnie euro ma cechy waluty zlotej


Mógłbyś to rozwinć?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Howard Roark
Gość






PostWysłany: Śro 10:04, 31 Gru 2008    Temat postu:

Dezerter napisał:

-nic w przyrodzie nie ginie, ryzyko te musi gdzieś się przeniesc, tylko gdzie?


gdy panował standard złota, to też ryzyko się przenosiło tylko gdzie? Very Happy
ryzyko jest tutaj tylko takie, że jest to "waluta" papierowa, co oznacza, że jesli któreś państwo strefy euro np. zwolni (kuźwa one wszystkie już zwolniły Very Happy), to EuroBankCentralny wstrzyknie eurosy do gospodarki danego państwa, czyli pozostałe kraje sfinansują tę pomoc przez inflację.

Cytat:
-by korwin: ryzyko mozna zniwelowac umawiajac sie, ze zaplaci sie w kilku walutach(ostatecznie wymiana moze byc w jednej walucie, tylko kwota liczona jest na podstawie kilku innych walut).


czyli wracamy do barteru? Korwin wzorując się na Hayeku i jego DEBILNYM pomyśle konkurencyjnych wolnych walut, goni w piętkę i trzeba go jak najszybciej z tego wyrwać.
Pieniądz powstał po to, by wyeliminować barter.

Cytat:
Euro za wiele nie zmieni, jednak po co ponosić ogromny koszt zamiany waluty, dla znikomych korzysci(zakladając, że bylo by to korzystne).


to mnie wkur*ia właśnie, że administracyjnie to euro chcą narzucać. Ciekawe, jak to Czarnogóra rozwiązała, ich raczej na kosztowne administracyjne zmiany nie było stać.
Przecież wystarczy pozwolić się rozliczać z organami państwa tak w euro, jak i złotówkach, i niczego nie narzucać ani wycofywać z rynku siłą, to problem się sam rozwiąże.
Ale ONI CHCĄ SIĘ NAKRAŚĆ!

~Viperek
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SaberTooth
Gość






PostWysłany: Śro 11:53, 31 Gru 2008    Temat postu:

Ja jestem pro dla każdego dobra, którego właściwości przekraczają zgięcie i włożenie do kieszeni.
Zresztą, papier można kupić wszędzie, a takiego, po którym nawet się pisać nie da, bo już jest nabazgrane - nie chcę, bo jest dla bezużyteczny. :>

Ja chcę by pieniądz, był pieniądzem (czyli RYNKOWYM środkiem wymiany). Nazwa i kolor są dla mnie wtórne.

Michael napisał:
Cytat:
Aktualnie euro ma cechy waluty zlotej


Mógłbyś to rozwinć?


Obie waluty to pustaki, substytuty pieniądza..

----------


Ostatnio zmieniony przez SaberTooth dnia Śro 11:56, 31 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cyberius
Gość






PostWysłany: Śro 15:09, 31 Gru 2008    Temat postu:

[quote="Howard Roark"

to mnie wkur*ia właśnie, że administracyjnie to euro chcą narzucać. Ciekawe, jak to Czarnogóra rozwiązała, ich raczej na kosztowne administracyjne zmiany nie było stać.
Przecież wystarczy pozwolić się rozliczać z organami państwa tak w euro, jak i złotówkach, i niczego nie narzucać ani wycofywać z rynku siłą, to problem się sam rozwiąże.
Ale ONI CHCĄ SIĘ NAKRAŚĆ!

[/quote]

-własnie tak,
Etatyści i fałszywi wolnościowcy, którzy zwiedli lud po raz kolejny,


Ostatnio zmieniony przez Cyberius dnia Śro 15:10, 31 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ambioryks
Gość






PostWysłany: Śro 17:49, 31 Gru 2008    Temat postu:

Oczywiście jestem przeciwko temu, żeby jakakolwiek waluta (w tym euro) miała monopol jako środek płatniczy. Waluty powinny ze sobą konkurować, a to klienci powinni wybierać walutę taką, jaką uznają za najlepszą.
Państwowym regulacjom w dziedzinie pieniądza (i w jakiejkolwiek innej dziedzinie) mówimy NIE.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krzychun
Gość






PostWysłany: Śro 18:39, 31 Gru 2008    Temat postu:

Argument? Prawo Greshama.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SaberTooth
Gość






PostWysłany: Śro 22:08, 31 Gru 2008    Temat postu:

I Kopernika! Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 6:24, 01 Sty 2009    Temat postu:

Kopernika i Greshama jak już. Kopernik pierwszy przecież był. Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Czw 6:29, 01 Sty 2009    Temat postu:

Kopernik była kobietą! Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cyberius
Gość






PostWysłany: Czw 15:55, 01 Sty 2009    Temat postu:

Gigabyte napisał:
Kopernik była kobietą! Wink

może i była/był
ale co ma to wspólnego z "naszymi pieniędzmi"?
prawdziwym złotym i euro
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Howard Roark
Gość






PostWysłany: Czw 22:00, 01 Sty 2009    Temat postu:

Ambioryks napisał:
Oczywiście jestem przeciwko temu, żeby jakakolwiek waluta (w tym euro) miała monopol jako środek płatniczy.


złoto też ma nie mieć monopolu, nawet jeśli rynek je wyłoni jako jedyny akceptowany środek płatniczy?

Cytat:
Waluty powinny ze sobą konkurować, a to klienci powinni wybierać walutę taką, jaką uznają za najlepszą.


istotą pieniądza jest to, że nie konkuruje z niczym, tylko jest PIENIĄDZEM a więc jest powszechnie akceptowany.
klienci dawno wybrali. Au próba 0,999
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafael
Gość






PostWysłany: Pią 8:22, 02 Sty 2009    Temat postu:

Nie chcę mi się powtarzać, więc zarzucę [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pią 8:22, 02 Sty 2009    Temat postu:

Jak się złoto się wyłoni i będzię miało rynkowy monopol to spoko, ale niech nit mi zabrania płacić banknotami z monoply albo liśćmi z drzewa jak jakiś sprzedawca będzie chciał je przyjąc i dac mi za to bułkę to jest to sprawa naszej dobrowolnej wymiany
jeżeli ktoś chce się bawić w bartel, też nic do temu nikogo, jeśli w jakiejś wiosce ludzie wolą handolowac talonami na makaron które można zrealizowac w pobliskim sklepie też nic nikomu do tego
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vdpoop
Gość






PostWysłany: Pią 14:01, 02 Sty 2009    Temat postu:

Howard Roark napisał:
klienci dawno wybrali. Au próba 0,999

Idąc Twoim tokiem rozumowania, powinniśmy zlikwidować np. samochody. Klienci przecież dawno temu zadecydowali, że duże odległości pokonywać najlepiej konno. Powinno się też zlikwidować światło elektryczne, bo klienci dawno wybrali świece czy lampę naftową. To samo z tysiącami innych wynalazków, które się przestarzały. Tak na mój nieekonomiczny umysł, papierowy pieniądz jest wynalazkiem, który wyparł przestarzały oparty na złocie, podobnie jak długopis wyparł gęsie pióro.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:02, 02 Sty 2009    Temat postu:

.j

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 14:35, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pią 14:13, 02 Sty 2009    Temat postu:

Nie , bo fdługopis wybrał pióro na drodze konkurecji rynkowej, a pieniadz papierł wybrał po panstwo zmonopolizoło walutę i go nam narzuciło , nie było rynkowej konkurecji , jak między gęsimi piórami a długopisami

jak na autentycznym wolnyn rynku ludzie będą woleli płacić pomalowanymi papierkami, a nie aktami włąsności złota, to przyznam Ci rację
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:17, 02 Sty 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krzychun
Gość






PostWysłany: Pią 14:21, 02 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop napisał:
Howard Roark napisał:
klienci dawno wybrali. Au próba 0,999

Idąc Twoim tokiem rozumowania, powinniśmy zlikwidować np. samochody. Klienci przecież dawno temu zadecydowali, że duże odległości pokonywać najlepiej konno. Powinno się też zlikwidować światło elektryczne, bo klienci dawno wybrali świece czy lampę naftową. To samo z tysiącami innych wynalazków, które się przestarzały. Tak na mój nieekonomiczny umysł, papierowy pieniądz jest wynalazkiem, który wyparł przestarzały oparty na złocie, podobnie jak długopis wyparł gęsie pióro.


Jak zaczniesz odróżniać pojęcia pieniądza i substytutu pieniądza to pogadamy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
khorne




Dołączył: 05 Gru 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 14:25, 02 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop napisał:
Howard Roark napisał:
klienci dawno wybrali. Au próba 0,999

Idąc Twoim tokiem rozumowania, powinniśmy zlikwidować np. samochody. Klienci przecież dawno temu zadecydowali, że duże odległości pokonywać najlepiej konno. Powinno się też zlikwidować światło elektryczne, bo klienci dawno wybrali świece czy lampę naftową. To samo z tysiącami innych wynalazków, które się przestarzały. Tak na mój nieekonomiczny umysł, papierowy pieniądz jest wynalazkiem, który wyparł przestarzały oparty na złocie, podobnie jak długopis wyparł gęsie pióro.


A coś takiego jak prawny środek płatniczy to pan słyszał?
Od kiedy to pieniądz fiducjarny został wybrany na drodze rynkowej, a nie przymusowej?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez khorne dnia Pią 14:28, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vdpoop
Gość






PostWysłany: Pią 14:36, 02 Sty 2009    Temat postu:

cyb napisał:
Nie , bo długopis wybrał pióro na drodze konkurecji rynkowej, a pieniadz papierł wybrał po panstwo zmonopolizoło walutę i go nam narzuciło , nie było rynkowej konkurecji , jak między gęsimi piórami a długopisami

Nie do końca chyba tak jest. Wiele wynalazków nie zostało wyparte przez rynek, ale przez postęp naukowy. Stara technologia po prostu zanikła i często odbywało się to niejako odgórnie z pominięciem rynku. W przypadku pieniądza emitowanym przez państwo, nie może być mowy o grze rynkowej a jedynie o odgórnym rozporządzeniu. Inaczej się tego chyba nie da zrobić tak aby miało to ręce i nogi.
krzychun napisał:

Jak zaczniesz odróżniać pojęcia pieniądza i substytutu pieniądza to pogadamy.

Pewnie nigdy nie zasłużę sobie na łaskę rozmowy z Tobą. Na pewno nie mam tak rozległej i dogłębnej wiedzy jak Ty. Rozumiem, że wg Ciebie pieniądze za które otrzymuję towary nie są prawdziwe? Że jak kupowałem samochód w salonie, to dostałem prawdziwy samochód za nieprawdziwe pieniądze? Kurcze, ale na frajera natrafiłem no! Jak chcesz to dam wam namiar na ten salon, gdzie rozdają samochody.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
khorne




Dołączył: 05 Gru 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 15:21, 02 Sty 2009    Temat postu:

podstawy Rothbarda sie klaniaja - a konkretnie "Złoto, banki, ludzie - krótka historia pieniądza"

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Pią 16:06, 02 Sty 2009    Temat postu:

Vdpoopie, przeczytaj jeszcze raz odpowiedź Cyba:

cyb napisał:
Nie , bo fdługopis wybrał pióro na drodze konkurecji rynkowej, a pieniadz papierł wybrał po panstwo zmonopolizoło walutę i go nam narzuciło , nie było rynkowej konkurecji , jak między gęsimi piórami a długopisami

jak na autentycznym wolnyn rynku ludzie będą woleli płacić pomalowanymi papierkami, a nie aktami włąsności złota, to przyznam Ci rację


Tak poza tematem - czemu nie można dawać Cybowi pochwał?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Howard Roark
Gość






PostWysłany: Pią 17:07, 02 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop napisał:

Nie do końca chyba tak jest. Wiele wynalazków nie zostało wyparte przez rynek, ale przez postęp naukowy.


WTF?!?#Y#*!?
Po pierwsze, to postęp naukowy jest generowany przez RYNEK, a po drugie nowe wynalazki nie mogą być zaaplikowane jeśli wcześniej nie został zakumulowany kapitał w ilości wystarczającej do wdrożenia ich do seryjnej produkcji. A to znów wymaga RYNKU.

Cytat:
Stara technologia po prostu zanikła i często odbywało się to niejako odgórnie z pominięciem rynku.


pozostaje mi tylko się zaśmiać.
Rynek to konsumenci. Jak mogło odbyć się coś z pominięciem KONSUMENTÓW?!? (zwłaszcza że jeśli implikujesz udział państwa, to przypominam iż państwo nie produkuje niczego, więc niczego też nie może wynaleźć i wdrożyć)

Cytat:
W przypadku pieniądza emitowanym przez państwo, nie może być mowy o grze rynkowej a jedynie o odgórnym rozporządzeniu. Inaczej się tego chyba nie da zrobić tak aby miało to ręce i nogi.


i o to chodzi. żaden rynek nie stworzyłby systemu cząstkowej rezerwy, a więc bezczelnego oszustwa, gdyż żaden podmiot nie akceptowałby takich fikcyjnych kwitów udających realny pieniądz. dopiero przymus państwa musiał zostać użyty w tym celu. ale ani państwo, ani pieniądz fiducjarny nie są pożądane ani moralnie uzasadnione.

Cytat:
Pewnie nigdy nie zasłużę sobie na łaskę rozmowy z Tobą.


póki nie przeczytasz najważniejszych pozycji z zakresu teorii pieniądza, to niczym nam nie zaimponujesz. knypie.

Cytat:
Rozumiem, że wg Ciebie pieniądze za które otrzymuję towary nie są prawdziwe? Że jak kupowałem samochód w salonie, to dostałem prawdziwy samochód za nieprawdziwe pieniądze? Kurcze, ale na frajera natrafiłem no! Jak chcesz to dam wam namiar na ten salon, gdzie rozdają samochody.


dokładnie tak się stało. pieniądze, za które kupiłeś rzekomo samochód, nie istniały naprawdę - nie były to tytuły własności do realnych dóbr pieniężnych (co najwyżej pokryte były w 3%). dlaczego sprzedawca samochodu zaakceptował je? z tego samego powodu, dlaczego ty zaakceptowałeś te fiducjarne banknoty jako wypłatę, a twój pracodawca jako należność od swojego kontrahenta. kontrahent je dostał z banku. bank je dostał od ciebie, gdy wpłacałeś je na rachunek NA ŻĄDANIE. oznacza to, że jednocześnie właścicielem tej sumki jesteś ty i paru innych depozytariuszy ORAZ kredytobiorca, który wziął kredyt by zapłacić swoje zobowiązania wobec twojego pracodawcy.
a że fizycznie jest niemożliwe by dane dobro było jednocześnie w dyspozycji dwóch i więcej osób, bank de facto stworzył ten kredyt z powietrza - łamiąc prawo własności depozytariuszy i wypuszczając fikcyjne tytuły własności do ich depozytu który stał się nagle kredytem I JEDNOCZEŚNIE nadal jest depozytem na żądanie. nadążasz, synku?
cały system jest zdeprawowany od podstaw, a te banknoty które de facto oznaczają prawo do nieistniejących dóbr pieniężnych, musimy akceptować pod przymusem, realizowanym przez państwo.

nie widzę tutaj żadnego "postępu" w stosunku do pieniądza kruszcowego. nie wiem co chciałeś udowodnić.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vdpoop
Gość






PostWysłany: Pią 17:20, 02 Sty 2009    Temat postu:

Gigabyte napisał:
Vdpoopie, przeczytaj jeszcze raz odpowiedź Cyba:

cyb napisał:
Nie , bo długopis wybrał pióro na drodze konkurecji rynkowej, a pieniadz papierł wybrał po panstwo zmonopolizoło walutę i go nam narzuciło , nie było rynkowej konkurecji , jak między gęsimi piórami a długopisami

jak na autentycznym wolnyn rynku ludzie będą woleli płacić pomalowanymi papierkami, a nie aktami włąsności złota, to przyznam Ci rację


Czytam starannie wasze odpowiedzi i nawet poprawiam w cytatach literówki. Z wypowiedzi kolegi cyba wynika po pierwsze, że ludzie nie będą chcieli płacić papierowymi pieniędzmi nawet jak będą za nie dostawać pełnowartościowy towar. Rzeczywistość pokazuje coś odwrotnego. Poza tym wychodzi z założenia, że teraz nie ma wolnego rynku. Tutaj nigdy się nie zgodzimy, ponieważ uważam że teraz mamy wolny rynek, a wszystko (nawet komunizm) jest dużo bardziej prorynkowe od jego ulubionej anarchii.

I jeszcze co do głównego wątku. Chętnie bym się wypowiedział, tyle że tu trzeba podać zarówno wady jak i zalety Euro, a ja nie jestem w stanie wykoncypować ani jednej wady. Czekam na niego z utęsknieniem i z zazdrością patrzę na Słowaków, którzy już mają kłopot z głowy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pią 17:50, 02 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Tak poza tematem - czemu nie można dawać Cybowi pochwał?

Bo jestem wyjątkowy Cool
a serio to pewnie spisek Mad

Cytat:

Z wypowiedzi kolegi cyba wynika po pierwsze, że ludzie nie będą chcieli płacić papierowymi pieniędzmi nawet jak będą za nie dostawać pełnowartościowy towar

a gdzieś ty to wyczytał
ja myślę że jęsli ludzie w wolnym społeczeństwie znajdą ludzi którzy będą wymieniać wartościowe towary za papier, to się będą z nimi wymieniać

Ja tylko stwierdzam że pieniądz fiducjarny nie wyparł złota tak jak długopis wyparł gęsie pióro, tylko że zostało to nam zarzucone , a po drugie że jestem przeciwny narzuconemu systemu walut i jak naprzypład będziesz chciał sprzedawać towory za liście to Ci nie zabronię

gdzie ty widzisz postęp w przyjęciu fiducjarnego pieniędza, na czym on polega, masz złoto którego ilość na rynku jest w miarę stała, nie ma ryzyka inflacji cyklów koniunkturalnych , płacisz sobie spokojnie aktami własności złoto, które spoczywa w jakimś banku
a masz pieniędz pusty, gdzie państwo drukuje go jak chce, tworżac inflancję i faktycznie okradając nas (tak jak przy każdym innym podaktu)
gdzie ty masz postęp? to tak jakby rząd przymusowo kazał wymieniać długopisy na gęsie pióra
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 17:52, 02 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop: Zakładajac nawet, że euro ma same zalety, to z punktu widzenia gospodarki o ile % euro jest lepsze od złotówki? 0.1% 0.5%? 1%?

Powiedzmy, że masz komputer o wartości na chwile obecną 2.000zł. Czy wydał byś teraz 2100zł na komputer szybszy o 5%?
Zakładamy, że obecnego komputera nie możesz sprzedać, a w domu możesz mieć jednocześnie jeden egzemplarz PC, wiec kupując nowy musisz zniszczyć stary.

Jeśli dla wątpliwych korzyści chcesz podejmować się karkołomnej opecji zamiany waluty to gratuluje. Sama produkcja monet euro dla polski ma trwać ponad 2 lata nie przerwanej produkcji...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Pią 18:12, 02 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Poza tym wychodzi z założenia, że teraz nie ma wolnego rynku. Tutaj nigdy się nie zgodzimy, ponieważ uważam że teraz mamy wolny rynek, a wszystko (nawet komunizm) jest dużo bardziej prorynkowe od jego ulubionej anarchii.

Ależ to, czy w Polsce jest wolny rynek można rozstrzygnąć natychmiast w jednym poście Very Happy. Jest to pytanie o stan faktyczny, więc nie jest to kwestia opinii, tylko dowodów.

Najpierw trzeba wiedzieć, co to jest wolny rynek. Definicja z wikipedii powinna się nadać:
„Wolny rynek jest to rynek, na którym wymiana dóbr dokonuje się w wyniku dobrowolnie zawieranych transakcji pomiędzy kupującymi a sprzedającymi przy dobrowolnie ustalonej przez nich cenie. Na wolnym rynku kupujący i sprzedający nie podlegają żadnym ograniczeniom ani przymusowi ze strony podmiotów zewnętrznych (np. władzy publicznej), a warunki transakcji - w szczególności cena - zależą jedynie od ich obopólnej zgody. Przeciwieństwem wolnego rynku jest rynek regulowany."

A teraz wystarczy sprawdzić jak wygląda obowiązujące w Polsce prawo.
Art. 353(*1) KC: Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.

Jak widać strony nie mogą się umówić jak chcą, ponieważ ich swoboda jest ograniczona.

W Polsce nie ma więc wolnego rynku i koniec tematu.
Masz 2 wyjścia:
1. zaproponować inną definicję wolnego rynku.
2. stwierdzić, że w Polsce nie ma wolnego rynku.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
khorne




Dołączył: 05 Gru 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 18:26, 02 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop napisał:

Poza tym wychodzi z założenia, że teraz nie ma wolnego rynku. Tutaj nigdy się nie zgodzimy, ponieważ uważam że teraz mamy wolny rynek, a wszystko


bodajze Hoppe w "Demokracja - Bóg, który zawiódł" opisal jak to w USA w latach 70tych byl wolny rynek, gdzie zarzadzenia RYNKOWE zawieraly 21tomow a spis tresci regulacji RYNKOWYCH zawieral bodajze 765 stron (czy cos takiego). Od tamtego czasu biurokracja poszla jeszcze bardziej naprzod - zwlaszcza w UE, gdzie na WOLNYM RYNKU mierzy sie krzywizne bananów czy średnice kiwi..

Litości..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez khorne dnia Pią 18:29, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pią 18:33, 02 Sty 2009    Temat postu:

jeśli dobrze pamiętam to według vdpoopa rynek jest naprawdę wolny wtedy kiedy wpierw władza odpowiednie go zniewoli tj, nałozy regulacje na producentów żywności, resptauracje i takie tam inne mechanizmy uwalniające rynek zniewolonego decyzjami konsumentów
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krzychun
Gość






PostWysłany: Pią 18:36, 02 Sty 2009    Temat postu:

"Chętnie bym się wypowiedział, tyle że tu trzeba podać zarówno wady jak i zalety Euro, a ja nie jestem w stanie wykoncypować ani jednej wady. "

Nie podajemy argumentów dla Euro jako takiego,ponieważ mamy argumenty TEORETYCZNE,które podważają samą instytucję urzędowej kontroli na pieniądzem. My nie mamy horyzontu zawężonego do dyskusji pt. "Euro czy złoty. "

Henry Hazlitt - Inflacja:Wróg publiczny nr.1 .
Doskonała ilustracja tego jakie tragedie powstają kiedy państwo ma władze nad walutą.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vdpoop
Gość






PostWysłany: Pią 19:52, 02 Sty 2009    Temat postu:

Widzę ze jak zwykle siła złego na jednego.

Howard Roark napisał:

Po pierwsze, to postęp naukowy jest generowany przez RYNEK, a po drugie nowe wynalazki nie mogą być zaaplikowane jeśli wcześniej nie został zakumulowany kapitał w ilości wystarczającej do wdrożenia ich do seryjnej produkcji. A to znów wymaga RYNKU.

Postęp naukowy generowany jest przez wiele czynników. Akurat nie wiązałbym go z wolnym lub jego brakiem. W końcu teraz postęp naukowy jest najszybszy w historii ludzkości, a według was teraz wolnego rynku nie ma.
Cytat:

knypie
synku

Coś ci nawet zacząłem odpowiadać… ale mi się odechciało.

cyb napisał:

Ja tylko stwierdzam że pieniądz fiducjarny nie wyparł złota tak jak długopis wyparł gęsie pióro, tylko że zostało to nam zarzucone , a po drugie że jestem przeciwny narzuconemu systemu walut i jak naprzypład będziesz chciał sprzedawać towory za liście to Ci nie zabronię

Przykład z gęsim piórem może nie był najszczęśliwszy. Jednak wiele ułatwień życia (a po to istnieje postęp aby się żyło coraz łatwiej) musi być narzucone odgórnie. Jak sobie wyobrażasz np. wprowadzenie ruchu prawostronnego bez odgórnego nakazu? Ze niby najpierw wszyscy jeżdżą jak chcą i po milionie wypadków wykreuje się ruch prawostronny na zasadzie rynkowej? Nie. Ktoś musi to rozporządzić odgórnie i rynek nie ma nic tu do gadania. (W sumie nie najszczęśliwszy przykład ale inny mi o tej porze nie przychodzi do głowy).
Cytat:

gdzie ty widzisz postęp w przyjęciu fiducjarnego pieniędza, na czym on polega, masz złoto którego ilość na rynku jest w miarę stała, nie ma ryzyka inflacji cyklów koniunkturalnych , płacisz sobie spokojnie aktami własności złoto, które spoczywa w jakimś banku
a masz pieniędz pusty, gdzie państwo drukuje go jak chce, tworżac inflancję i faktycznie okradając nas (tak jak przy każdym innym podaktu)
gdzie ty masz postęp? to tak jakby rząd przymusowo kazał wymieniać długopisy na gęsie pióra

No widzisz, ze mnie jest taki „wybitny” ekonomista, co musiał najpierw sprawdzić w Wikipedii znaczenie słowa fiducjarny.
Sprawę wałkowaliśmy tu już ze sto razy. Proponuję pominąć kwestię czy pieniądz… no jak mu tam… fiducjarny jest lepszy lub gorszy od tego opartego na kruszcu. Innego nie ma i za naszego życia innego nie będzie. O ile wiem w żadnym kraju nie ma takich planów. Zejdźcie na Ziemię i przyjmijcie to wszyscy jako pewnik. Jedyną możliwość zmiany daje chyba tylko wojna nuklearna lub inna katastrofa, po której ludzkość cofnęłaby się do poziomu średniowiecza.

Dezerter napisał:
vdpoop: Zakładajac nawet, że euro ma same zalety, to z punktu widzenia gospodarki o ile % euro jest lepsze od złotówki? 0.1% 0.5%? 1%?

Powiedzmy, że masz komputer o wartości na chwile obecną 2.000zł. Czy wydał byś teraz 2100zł na komputer szybszy o 5%?
Zakładamy, że obecnego komputera nie możesz sprzedać, a w domu możesz mieć jednocześnie jeden egzemplarz PC, wiec kupując nowy musisz zniszczyć stary.

Jeśli dla wątpliwych korzyści chcesz podejmować się karkołomnej opecji zamiany waluty to gratuluje. Sama produkcja monet euro dla polski ma trwać ponad 2 lata nie przerwanej produkcji...

Operacja jest jednorazowa i będzie kosztować (zgaduję) kilkaset milionów Euro. Skutki za to będą (mam nadzieję) odczuwalne przez wiele dziesięcioleci i ta suma (też mam nadzieję) zwróci się wielokrotnie.

Japeton napisał:

Ależ to, czy w Polsce jest wolny rynek można rozstrzygnąć natychmiast w jednym poście Very Happy. Jest to pytanie o stan faktyczny, więc nie jest to kwestia opinii, tylko dowodów.

No nie da się tak łatwo. Jeżeli sprawa jest zerojedynkowa, czyli wolny rynek jest lub go nie ma, to spróbuj postawić się teraz na moim miejscu. Mam teraz 40 lat czyli połowę życia spędziłem w PRLu gdzie gospodarka należała w 100% do państwa i była ręcznie sterowana. Po 1989 nastąpił zwrot o 180 stopni i zmieniło się wszystko. I co? Nic się nie stało? Wtedy nie było wolnego rynku i teraz nie ma wolnego rynku? Jest to sprzeczne z doświadczeniami ludzi, którzy żyli w PRLu. Nie jest teraz może idealnie, ale po tym co w życiu widziałem, nie potrafiłbym wykrztusić z siebie, że teraz wolnego rynku nie ma. Tak swoją drogą, to faktycznie by go nie było, gdyby wprowadzono w życie chociaż część zmian proponowanych przez kolegów anarchistów.

khorne napisał:
zwlaszcza w UE, gdzie na WOLNYM RYNKU mierzy sie krzywizne bananów czy średnice kiwi..
Litości..

Ulubione argumenty eurosceptyków: krzywizna banana oraz średnica kiwi. Niestety ku ich rozpaczy Unia wycofała się z tych idiotyzmów. Trzeba się teraz wysilić i znaleźć nowy „druzgocący” argument przeciwko integracji. Oj niedobrze Sad


cyb napisał:
jeśli dobrze pamiętam to według vdpoopa rynek jest naprawdę wolny wtedy kiedy wpierw władza odpowiednie go zniewoli tj, nałozy regulacje na producentów żywności, resptauracje i takie tam inne mechanizmy uwalniające rynek zniewolonego decyzjami konsumentów

Tak, w niektórych niszach rynek nie mógłby zaistnieć, gdyby nie odgórne regulacje. Ale tylko w niektórych.

krzychun napisał:
. My nie mamy horyzontu zawężonego do dyskusji pt. "Euro czy złoty. "

I to jest wasz największy problem, ponieważ inny nie istnieje. Bujacie w obłokach, zamiast rozważyć naprawdę istniejący problem. Nie ma innej dyskusji oprócz tej pt. "Euro czy złoty."
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Clegan
Gość






PostWysłany: Pią 20:04, 02 Sty 2009    Temat postu:

cyb napisał:

gdzie ty widzisz postęp w przyjęciu fiducjarnego pieniędza, na czym on polega, masz złoto którego ilość na rynku jest w miarę stała, nie ma ryzyka inflacji cyklów koniunkturalnych , płacisz sobie spokojnie aktami własności złoto, które spoczywa w jakimś banku

Żeście się uparli na to złoto jak dziewica na swoją cnotę Very Happy Jakieś wyznanie wiary czy jak ?
Ś.p. M.Friedman opisał w jednej ze swoich książek przypadek, kiedy to w powojennych Niemczech płacił w jakimś sklepie (czy stacji benzynowej - nieważne) papierosami, które sprzedawca bardzo chętnie przyjął - "oficjalnych i przymusowych" marek nie chciał.
Wolnego rynku tak naprawdę nigdy nie da się do końca zlikwidować - miałeś w PRLu zakaz handlu dewizami, a w czymś to przeszkadzało ?
Gdyby złoto było aż tak atrakcyjne jako pieniądz w stosunku do obecnych papierów to by funkcjonowało w obiegu. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby strony sobie ustalały parytet złota w umowach między sobą. Tymczasem tak nie jest.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pią 20:10, 02 Sty 2009    Temat postu:

złoto jest dla mnie symbolem, mówiąc złoto maqm bardziej na myśli ogolnie walutę rynkową, nie zmonopolizowaną bez państwo
złoto ma pełno zalet, raz wygrało rynkową konkurencję więc jest szansa że znowu się upowszechni bo złamaniu monopolu państwa
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Sob 4:42, 03 Sty 2009    Temat postu:

W sumie ostatnio bardziej mi się spodobał zwrot "denacjonalizacja pieniądza" - myślę, że lepiej przedstawia nasze poglądy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 7:32, 03 Sty 2009    Temat postu:

Cytat:
Operacja jest jednorazowa i będzie kosztować (zgaduję) kilkaset milionów Euro. Skutki za to będą (mam nadzieję) odczuwalne przez wiele dziesięcioleci i ta suma (też mam nadzieję) zwróci się wielokrotnie.

To chyba oszalałeś, ale w końcu gdzie w grę wchodzą publiczne pieniądze, tam kończy się logika.

Zakładając optymistycznie, że predkość komputera liniowo przeklada się na generowany przez niego zysk, mamy dwa urządzenia kosztujące 2000zł i 4100zł, orz generujące zysk odpowiednio 100% i 105%.
Chyba tylko euro-przedsiębiorca korzystający z dotascji wybrał by maszyne generujacą 105% zysku.

A według Ciebie vdoop o ile wprowadzenie euro zwiększy nam tępo wzrostu gospodarki rocznie?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Howard Roark
Gość






PostWysłany: Sob 7:47, 03 Sty 2009    Temat postu:

Clegan napisał:

Żeście się uparli na to złoto jak dziewica na swoją cnotę Very Happy Jakieś wyznanie wiary czy jak ?


znajomość teorii pieniądza Szkoły Austriackiej. słyszałeś o czymś takim, koleżko?

Cytat:
Ś.p. M.Friedman opisał w jednej ze swoich książek przypadek, kiedy to w powojennych Niemczech płacił w jakimś sklepie (czy stacji benzynowej - nieważne) papierosami, które sprzedawca bardzo chętnie przyjął - "oficjalnych i przymusowych" marek nie chciał.


no więc widzisz, że monopol państwa w kwestii pieniądza nie potrwa wiecznie - wystarczy kilka lat, kilkadziesiąt bankructw instytucji finansowych, i zacznie się "flight to commodities"

Cytat:
Gdyby złoto było aż tak atrakcyjne jako pieniądz w stosunku do obecnych papierów to by funkcjonowało w obiegu.


błąd wynikający z twojej nieznajomości PRAWA GRESHAMA-KOPERNIKA.
Złoto jest bardzo atrakcyjne jako lokata, ponieważ dekretem państwa pusty papierek uzyskał siłę nabywczą. Wobec tego złoto zostało siłami rynkowymi wycofane z obiegu i tkwi w skarbcach ludzi, ponieważ tylko frajer używałby złota do transakcji, skoro można to robić pustymi papierkami bez pokrycia, a prawdziwy pieniądz leży bezpiecznie w ukryciu.
W ten sam sposób przewartościowane przez władcę monety o zmniejszonej w stosunku do nominalnej wadze wypierały pełnowartościowe monety, które ludzie po prostu gromadzili i przetapiali na lżejsze które dekretem władcy miały tę samą siłę nabywczą. Jako że złota nie można przetopić na papierki, ten manewr teraz nie wychodzi. Ale można zarabiać na nim jak na lokacie, i to sporo w świecie permanentnej inflacji. Dlatego w wyniku czysto rynkowych działań złoto nie jest w obiegu, tylko jest używane do spekulacji.

Cytat:
Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby strony sobie ustalały parytet złota w umowach między sobą. Tymczasem tak nie jest.


jeśli państwo tworzy warunki instytucjonalne do oszustwa, to wszyscy nagle stają się oszustami. taka jest ludzka natura.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Sob 7:48, 03 Sty 2009    Temat postu:

Vdpoop najpierw mówi, że złoto jest przeżytkiem, potem jego argumenty są dokładnie uwalane przez forumowiczów, a jako odpowiedz Vdpoop się zasłania, że nie zna się na ekonomii.

BTW [link widoczny dla zalogowanych]

Na stronie 14, pkt 5 Manifestu Komunistycznego wyraźnie mówi:
Cytat:

Jednakże w krajach najdalej w rozwoju zaawansowanych będą mogły na ogół znaleźć powszechne
zastosowanie posunięcia następujące:
1. Wywłaszczenie własności ziemskiej i użycie renty gruntowej na wydatki państwowe.
2. Wysoka progresja podatkowa.
3. Zniesienie prawa dziedziczenia.
4. Konfiskata własności wszystkich emigrantów i buntowników.
5. Scentralizowanie kredytu w rękach państwa poprzez bank narodowy o kapitale państwowym i o
wyłącznym monopolu.

6. Scentralizowanie środków transportu w rękach państwa.
7. Zwiększenie liczby fabryk państwowych, narzędzi produkcji, udostępnianie gruntów do uprawy i
ich melioracja według społecznego planu.
8. Jednaki przymus pracy dla wszystkich, utworzenie armii przemysłowych, zwłaszcza dla rolnictwa.
9. Zespolenie rolnictwa i przemysłu, działanie w kierunku stopniowego usunięcia przeciwieństwa21
między miastem a wsią.
10. Publiczne i bezpłatne wychowanie wszystkich dzieci. Zniesienie pracy fabrycznej dzieci w jej
dzisiejszej postaci. Połączenie wychowania z produkcją materialną itd. itd.


Czyżby Marks był postępowy, nowoczesny bo chciał stworzyć bank centralny? Uważasz banki centralne za osiągnięcie cywilizacyjne vdpoop?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vdpoop
Gość






PostWysłany: Sob 8:20, 03 Sty 2009    Temat postu:

kamfit napisał:
Vdpoop najpierw mówi, że złoto jest przeżytkiem, potem jego argumenty są dokładnie uwalane przez forumowiczów, a jako odpowiedz Vdpoop się zasłania, że nie zna się na ekonomii.

Problem tkwi zupełnie gdzie indziej. Nie ma problemu czy ma być parytet złota czy nie. Równie dobrze możemy dyskutować, czy lepiej by było, gdyby Ziemia była kwadratowa. Może by i było lepiej, ale nigdy nie będzie i dyskusja jest bez sensu. Gdyby nawet powiązanie waluty ze złotem było lekiem na wszystkie bolączki świata i nawet leczyło raka, to i tak nigdy nie zostanie wprowadzone. Postarajcie się przyjąć do wiadomości prawdy oczywiste, a będzie się wam lepiej żyło.

Dezerter napisał:

A według Ciebie vdoop o ile wprowadzenie euro zwiększy nam tępo wzrostu gospodarki rocznie?

Nie wiem, ale patrzę na to z trzech punktów widzenia.
1 Mojej osobistej wygody. Spędzam podobnie jak wielu Polaków wiele czasy w podróży i wiem jaką niewygodą jest wymienianie pieniędzy i tracenie około 2% wartości przy każdej wymianie. Jako że ja mam dochody w złotówkach, a większość pieniędzy wydaję w Euro, te 2% jest dla mnie dodatkowym podatkiem. Jak płacę podatek drogowy, to przynajmniej (teoretycznie) te pieniądze idą na budowę dróg. Za ten podatek od nieposiadania wspólnej waluty nie dostaję kompletnie nic. Może jestem dziwny, ale ja jestem za likwidacją niepotrzebnych podatków.

2 Ryzyko kursowe w przypadku handlu z krajami Unii to nie jest żaden mit, ale poważny problem, z którym przez kilka lat się borykałem i kilka razy boleśnie odczułem jego skutki. Tutaj piszecie, że można się jakoś zabezpieczać za pomocą jakiś tam instrumentów. Czasami można a czasami nie, tylko po co komplikować coś, co łatwo uprościć wprowadzając tę samą walutę i u nas i u nich.

3 Ja się na ekonomii nie znam, dlatego słucham tych którzy się znają. Dlatego kiedy np. liberalny ekonomista prof. Winiecki, którego wiedza jest wielokrotnie większa niż suma wiedzy wszystkich forumowiczów, mówi że im mniej walut, tym lepiej dla rozwoju gospodarki, to dla mnie znaczy że tak właśnie jest. Jest to ponadto zgodne z moim odczuciem, które akurat nie ma znaczenia, ale pomaga mi się identyfikować z tym poglądem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 8:52, 03 Sty 2009    Temat postu:

Winiecki nie dorasta pięt Korwinowi. Wiedze trzeba jeszce umiec wykorzystac.

Eksperci z centrum Adama Smitha jakos nie wypowiadaja sie tak entuzjastycznie o euro, ciekawe dlaczego?

"Mojej osobistej wygody. Spędzam podobnie jak wielu Polaków wiele czasy w podróży i wiem jaką niewygodą jest wymienianie pieniędzy i tracenie około 2% wartości przy każdej wymianie. Jako że ja mam dochody w złotówkach, a większość pieniędzy wydaję w Euro, te 2% jest dla mnie dodatkowym podatkiem"
Ile procent polakow jest w takiej sytuacji jak ty? To tak jak by ze wzgledu na karlow zarzadzic robienie wlacznikow swiatla i klamek na rownolegle dwoch wysokosciach. Zgodnie z socjalistyczna logika, rozumowanie jak najbardziej wporzadku.

Niech zyje Korwin!!!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
khorne




Dołączył: 05 Gru 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Sob 8:58, 03 Sty 2009    Temat postu:

Już tego, że złoto nigdy nie bedzie wprowadzone jako pieniądz bym sie kłócił. Bo raczej niemożliwe jest by pieniądz fiducjarny byl stosowany przez dłuższy czas (póki co jest stosowany przez krótki okres czasu). W przypadku podatku drogowego "aż" 1/6 z niego leci na drogi to tak nawiasem mówiąc.
Ryzyko kursowe? chlopie - raz stracisz , raz "zarobisz" , wiec oszczędź tych tekstów. Ja dzięki temu okropnemu ryzyku kursowemu nabyłem w momencie gdy dolar był taki słabiutki sprzęt do gitary za 1600zl, kilka miesięcy później (czyli obecnie) wydałbym na niego 2100zl.
Ty zapewne też tak miałeś, ale raczej nie przyszło Ci to przez głowę.

"Im mniej walut tym lepiej dla rozwoju gospodarki". Tym gorzej, bo wtedy nie występuję konkurencja pomiędzy walutami. A wiesz jak to jest z monopolami. Pieniądz jest TOWAREM.

Myślę, że gdybyś zastosował sie do moich rad odnośnie przeczytania Rothbarda, nie zadawałbyś takich pytań


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez khorne dnia Sob 9:11, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zhangfu
Gość






PostWysłany: Sob 9:09, 03 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop .. pamiętasz film 007 James Bond .. Goldfinger (1967???)
początek filmy James mówi że 1 uncja kosztuje 30 ₤ (funtów)... dzisiaj kochany jedna uncja to 870 $(dolców)


Ostatnio zmieniony przez zhangfu dnia Sob 9:10, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 9:11, 03 Sty 2009    Temat postu:

Sadowski: [link widoczny dla zalogowanych]
Winiecki: Tylko ekonomiczni analfabeci nie chcą euro
2008-10-29 13:43 Autor: dziennik.pl
W sferze euro być należy. Euro to są same korzyści. Trudno znaleźć jakiekolwiek niekorzystne zjawiska, jakie miałyby wystąpić w związku z przyjęciem europejskiej waluty. Kryzys finansowy dostarcza tylko dodatkowych argumentów. Nasze zobowiązania zagraniczne, jak choćby kredyty hipoteczne, nie podrożałyby tak dalece, gdyby nie gwałtowne wahania słabej waluty, która się nie potrafi obronić - mówi DZIENNIKOWI ekonomista, profesor Jan Winiecki.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vdpoop
Gość






PostWysłany: Sob 9:25, 03 Sty 2009    Temat postu:

Dezerter napisał:
Winiecki nie dorasta pięt Korwinowi.

Ja bardzo lubię Korwina, ale na taki żart bym sobie nie pozwolił. Na pewno jest fantastycznym felietonistą i gawędziarzem, ale to chyba wszystko.
Cytat:

Ile procent polakow jest w takiej sytuacji jak ty?

Niech się zastanowie... Ci co mieszkają w strefie przygranicznej plus ci co pracują za granicą plus podróżujący. Kilka milionów na tym zyskuje, a dla całej reszty jest to obojętne, bo ani nie zyskują ani nie tracą.
Cytat:

Niech zyje Korwin!!!!

Niech żyje!
Niech żyje!
Niech żyje!

khorne napisał:
W przypadku podatku drogowego "aż" 1/6 z niego leci na drogi to tak nawiasem mówiąc.

No właśnie. Aż 1/6 idzie na coś z czego korzystam. W przypadku tego podatku od braku wspólnej waluty, moja korzyść wynosi równe zero.

Cytat:

Ryzyko kursowe? chlopie - raz stracisz , raz "zarobisz" , wiec oszczędź tych tekstów. Ja dzięki temu okropnemu ryzyku kursowemu nabyłem w momencie gdy dolar był taki słabiutki sprzęt do gitary za 1600zl, kilka miesięcy później (czyli obecnie) wydałbym na niego 2100zl.
Ty zapewne też tak miałeś, ale raczej nie przyszło Ci to przez głowę.

Jak mam ochotę zarobić lub stracić, to idę sobie do kasyna. Kiedy prowadzisz firmę i odpowiadasz chociażby za to, żeby w kasie były pieniądze na bieżące wydatki czy wypłaty dla pracowników, to robisz wszystko aby wszelkie ryzyka transakcji ograniczyć do minimum. Ruchomy kurs jest po prostu dodatkowym i zupełnie niepotrzebnym elementem ryzyka.

zhangfu napisał:
vdpoop .. pamiętasz film 007 James Bond .. Goldfinger (1967???)
początek filmy James mówi że 1 uncja kosztuje 30 ₤ (funtów)... dzisiaj kochany jedna uncja to 870 $(dolców)

W XIX wieku roczna pensa nauczyciela wynosiła 5 Funtów. A czemu to dowodzi? Że mamy inflację.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zhangfu
Gość






PostWysłany: Sob 9:29, 03 Sty 2009    Temat postu:

a wiesz dlaczego mamy taką inflację ?? :+)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Sob 9:30, 03 Sty 2009    Temat postu:

A niby na jakiej podstawie nam wmawiasz, że NIGDY już to nie wróci? Porównanie z Ziemią jest kiepskie, nigdy nie była kwadratowa, parytet złota owszem, był i większe są tendencje do jego powrotu gdy nadchodzą kryzysy. Zawsze wtedy ludzie masowo kupują złoto, czyż nie jest tak teraz? Matkę oszukasz, tatę oszukasz, rynku nie oszukasz. Prawa rynku są jak prawa fizyki, nie ma na nie rady.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 9:36, 03 Sty 2009    Temat postu:

vdpoop napisał:
1 Mojej osobistej wygody. Spędzam podobnie jak wielu Polaków wiele czasy w podróży i wiem jaką niewygodą jest wymienianie pieniędzy i tracenie około 2% wartości przy każdej wymianie.

Tyle że wymiany w waluty w kantorze to żałosna mniejszość transakcji. W handlu międzynarodowym, który stanowi większą część transakcji walutowych te koszty są praktycznie zerowe.
Rzeczywiście po wprowadzeniu euro zaoszczędzimy te parę groszy ale nie wiadomo czy kiedykolwiek zwróci to nam koszty jego wprowadzenia.

Cytat:
2 Ryzyko kursowe w przypadku handlu z krajami Unii to nie jest żaden mit, ale poważny problem, z którym przez kilka lat się borykałem i kilka razy boleśnie odczułem jego skutki. Tutaj piszecie, że można się jakoś zabezpieczać za pomocą jakiś tam instrumentów. Czasami można a czasami nie, tylko po co komplikować coś, co łatwo uprościć wprowadzając tę samą walutę i u nas i u nich.

Zawsze możesz korzystać z tych instrumentów, chyba, że rząd tego zabroni.
To zwykły kontrakt na kupno/sprzedaż waluty w przyszłości, który zwróci wszelkie różnice w kursie walut. Każdy może sobie taki kontrakt kupić i to za grosze. Jeśli "boleśnie odczułeś skutki" ryzyka kursowego to znaczy, że porwałeś się na coś o czym nie miałeś pojęcia.

Po drugie ryzyko kursowe jak najbardziej jest mitem.
Z czego wynikają wahania kursów walut? Ze zmian w w samym handlu międzynarodowym głównie. Ale zmiany te będą miały taki sam wpływ na same towary i usługi, więc jeśli ujednolicisz walutę zwyczajnie przeniesiesz ryzyko o jeden etap.

Cytat:
Ja się na ekonomii nie znam, dlatego słucham tych którzy się znają. Dlatego kiedy np. liberalny ekonomista prof. Winiecki, którego wiedza jest wielokrotnie większa niż suma wiedzy wszystkich forumowiczów, mówi że im mniej walut, tym lepiej dla rozwoju gospodarki, to dla mnie znaczy że tak właśnie jest.

Primo, nie masz żadnych dowodów, że Winiecki posiada taką wiedzę, secundo nawet jeśli ma powinieneś albo przytoczyć jego argumenty, albo nie uczestniczyć w dyskusji, bo odwołanie do autorytetu to błąd logiczny.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin