Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gdzie jest anarchokapitalizm i czy kiedykolwiek gdzieś był?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Nie 17:46, 28 Wrz 2008    Temat postu: Gdzie jest anarchokapitalizm i czy kiedykolwiek gdzieś był?

No właśnie. Istnieje swoisty "paradoks anarchokapistalistyczny";

Chyba oczywistym jest, że anarchokapitalizm to najwydajniejszy/najskuteczniejszy gospodarczo system polityczny świata. Teoretycznie więc powinien być dominujący w obecnym świecie. Dlaczego tak nie jest? Przecież w sytuacji gdy na wojnę idą społeczeństwo A (zamordystyczno-socjalistyczne) i społeczeństwo B (anarchokapitalistyczne) to zwycięstwo powinno odnieść B. Tymczasem wszystkie obecnie istniejące społeczeństwa żyją w systemach socjalistycznych. Wydaje się także, że w historii świata jest jak na lekarstwo przykładów społeczeństw anarchokapitalistycznych (bliskie temu były być może starożytny Rzym i "Dziki Zachód"), ale nawet one nie potrafiły utrzymać się zbyt długo. Brak znajomości idei anarchokapitalizmu nie jest tu żadnym usprawiedliwieniem, ponieważ wolny rynek powinien sobie poradzić nawet bez tej wiedzy.
Czemu więc nie ma anarchokapitalizmu? Czemu nie może powstać PAO-wyzwoliciel, pomimo dzielnie go wspierającej pieniężnie armii narkoagorystów? Możemy co prawda powiedzieć, że istniejące państwa zawiązały kartel (o nazwie ONZ), ale nawet w przeszłości, kiedy była lepsza okazja - wolny rynek zawiódł i nie obronił się przed koalicją zamordystyczno-socjalistyczną.
W efekcie członkowie ONZ zapewnili sobie monopol na użycie siły. Czemu nie działają więc mechanizmy wolnorynkowe, które ten kartel powinny pokonać?
Przecież:
Kot Behemot napisał:
Prawa rynku działają zawsze, i obowiązują także monopoliste.


Moim zdaniem to jest najpoważniejsze pytanie do zwolenników anarchokapitalizmu (czyli także do mnie Very Happy) - skoro nie udało się kiedyś (a powinno!), to dlaczego miałoby nagle udać się dzisiaj? Socjaliści znów utworzą na wolnym rynku państwo (przecież im nie zakażemy?) i pokonają każde kapitalistyczne PAO.


Dla pocieszenia: wraz z nadejściem ery "kosmicznej" niemożliwe stanie się utrzymanie kartelu państw na tak olbrzymim obszarze jakim jest wszechświat, przy tak wolnej transmisji informacji (prędkość światła). W ostateczności będziemy mieli na świecie chociaż ten pananarchokapitalizm Very Happy.


Ostatnio zmieniony przez Japeton dnia Nie 17:50, 28 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinsdale
Gość






PostWysłany: Nie 20:40, 28 Wrz 2008    Temat postu:

W czym problem?
Cytat:
Czemu nie może powstać PAO-wyzwoliciel, pomimo dzielnie go wspierającej pieniężnie armii narkoagorystów?

Prywatne kliniki czy szpitale też nie mają szans na konkurencje z państwowym monopolem.
Cytat:

Chyba oczywistym jest, że anarchokapitalizm to najwydajniejszy/najskuteczniejszy gospodarczo system polityczny świata. Teoretycznie więc powinien być dominujący w obecnym świecie. Dlaczego tak nie jest?

Średnio tak ale dla każdego nie jest. Dla rządzących jest bardzo nieopłacalny, dlatego rządzący przyjmują system który nie jest najlepszy dla wszystkich a taki który jest najbardziej korzystny dla nich.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tensvb
Gość






PostWysłany: Pon 1:55, 29 Wrz 2008    Temat postu: Re: Gdzie jest anarchokapitalizm i czy kiedykolwiek gdzieś b

Japeton napisał:
Przecież w sytuacji gdy na wojnę idą społeczeństwo A (zamordystyczno-socjalistyczne) i społeczeństwo B (anarchokapitalistyczne) to zwycięstwo powinno odnieść B


Skąd to założenie?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 2:41, 29 Wrz 2008    Temat postu: Re: Gdzie jest anarchokapitalizm i czy kiedykolwiek gdzieś b

tensvb napisał:
Japeton napisał:
Przecież w sytuacji gdy na wojnę idą społeczeństwo A (zamordystyczno-socjalistyczne) i społeczeństwo B (anarchokapitalistyczne) to zwycięstwo powinno odnieść B


Skąd to założenie?

Właśnie... to by znaczyło, że kiedy komunistyczny ZSRR ruszył na interwencjonistyczną, bądź co bądź, ale mającą względnie wolny rynek Estonię (i Litwę i Łotwę), to wygrać powinna Estonia?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 2:43, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 11:48, 29 Wrz 2008    Temat postu:

Obecnie i chyba nigdy nie bylo panstw anarchokapitalistycznych, najwyzej miasta badz regiony mialy predyspozycje do nazwania ich anarchokapitalistycznymi np. Iquitos i do pewnego czasu pewna wieś na Syberii(?).

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Z reszta na pewno istnieja jakies spolecznosci a charakterze anarchokapitalistycznym (Amazonia?), tylko czy im zalezy na tym aby byc ujawnionym?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Pon 12:28, 29 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
Obecnie i chyba nigdy nie bylo panstw anarchokapitalistycznych




Państwo anarchokapitalistyczne? A co to takiego? Shocked
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 12:32, 29 Wrz 2008    Temat postu:

wersyl napisał:
Obecnie i chyba nigdy nie bylo panstw anarchokapitalistycznych,

Przykłady powtarzane ad nauseum to średniowieczna Irlandia i Islandia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 12:50, 29 Wrz 2008    Temat postu:

Stefan napisał:
Cytat:
Obecnie i chyba nigdy nie bylo panstw anarchokapitalistycznych




Państwo anarchokapitalistyczne? A co to takiego? Shocked


W porzadku. Moze byc "ziemia" albo "kraina"?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Pon 13:06, 29 Wrz 2008    Temat postu: Re: Gdzie jest anarchokapitalizm i czy kiedykolwiek gdzieś b

Japeton napisał:

Chyba oczywistym jest, że anarchokapitalizm to najwydajniejszy/najskuteczniejszy gospodarczo system polityczny świata.

Anarchokapitalizm byłby najlepszym i najwydajniejszym gospodarczo systemem politycznym świata, jeżeli inna byłaby ludzka natura.
Obecnie nie istnieją takie mechanizmy, które zapobiegłyby ustanowieniu państwa. W każdej społeczności zawsze pewna część ludzi będzie dążyć do objęcia władzy na danym terytorium przy użyciu siły. Nawet jakby na danym terenie wykształciła się sytuacja bezpaństwowa, to prędzej czy później dojdzie do wojny domowej czy innego przewrotu i objęcia władzy przez określoną grupę (vide: Somalia).
Dlaczego po upadku monarchii w Hiszpanii nie doszło do wykształcenia anarchii, tylko do długoletniej wojny domowej wszystkich ze wszystkimi? Jakby anarchokapitalizm nie był utopijną ideologią, a realnym, możliwym do wprowadzenia systemem politycznym, mielibyśmy mnóstwo przykładów z historii, kiedy po upadku danego rządu zapanowywała anarchia. Tak się niestety nie stało - każdy upadek rządu czy króla, każde osłabienie władzy państwowej skutkowało albo zbrojnym przejęciem władzy przez inne grupy wpływów, albo zaanektowaniem danego terytorium przez obce mocarstwa.

Anarchokapitalizm to bardzo piękna idea, ale w moim odczuciu całkowicie oderwana od rzeczywistości i niemożliwa do zrealizowania. Przynajmniej na razie.


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Pon 13:08, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pon 13:48, 29 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
Anarchokapitalizm byłby najlepszym i najwydajniejszym gospodarczo systemem politycznym świata, jeżeli inna byłaby ludzka natura.


Ja mam inną tezę, anarchokapitalizm byłby dominujący gdyby ludzka natura nie była niszczona, parę osób się obruszy jak napisze przez kogo, także zachowam na inny temat/dyskusję.

Tak czy inaczej anarchokapitalizm czy może po prostu anarchia(kurde ile negatywnego bagażu ma te słowo) występuje w zdrowych relacjach międzyludzkich. Jestem ciekaw czy jakiś etatysta(liberalny czy nie) byłby gotów w swoje życie osobiste wprowadzić relacje państwo-obywatel. Wbrew pozorom nawet wcielanie się w rolę państwa nie jest fajne, a jest raczej stanem, wzajemnego trzymania się w niewoli. Bardzo częste zjawisko w rodzinach patologicznych. Podobnie patologiczna relacja występuje między państwem, a ludźmi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Pon 14:44, 29 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
Prywatne kliniki czy szpitale też nie mają szans na konkurencje z państwowym monopolem.

Akurat klinki jakoś sobie radzą (przykład:[link widoczny dla zalogowanych]). Wykonywanie usług medycznych w "szarej strefie" musi być tańsze niż takie same usługi w socjalu.
Cytat:
Właśnie... to by znaczyło, że kiedy komunistyczny ZSRR ruszył na interwencjonistyczną, bądź co bądź, ale mającą względnie wolny rynek Estonię (i Litwę i Łotwę), to wygrać powinna Estonia?

Miałem na myśli dwa społeczeństwa niczym (poza systemem politycznym) się nie różniące. Chodzi mi o to, że statystycznie lepszy będzie anarchokapitalizm, ale oczywiście niekoniecznie każdą bitwę wygra.

Cytat:
Anarchokapitalizm byłby najlepszym i najwydajniejszym gospodarczo systemem politycznym świata, jeżeli inna byłaby ludzka natura.

Cytat:
Ja mam inną tezę, anarchokapitalizm byłby dominujący gdyby ludzka natura nie była niszczona,

Tylko jak powstała/powstaje natura ludzka? Oczywiście na wolnym rynku. W takim razie dobór naturalny powinien faworyzować te jednostki z prawidłową naturą do życia w społeczeństwie anarchokapitalistycznym, bo przecież właśnie ten system powinien być naszą strategią stabilną ewolucyjnie (więcej:[link widoczny dla zalogowanych]). Dlaczego więc powstają państwa?
Chyba są dwie możliwości:
1. Jesteśmy nieszczęśnikami, którym przytrafiło się żyć w momencie załamania się światowej równowagi ewolucyjnej dla ludzi - w takim wypadku wystarczy poczekać, aż mechanizmy wolnorynkowe przywrócą anarchokapitalizm samoistnie. Państwa istnieją jedynie tymczasowo.
2. A może po prostu istnienie państwa (i to jeszcze socjalistycznego/demokratycznego) jest takim stanem równowagi, najlepszym na wolnym rynku? Zabrzmi to jak herezja, ale może na wolnym rynku najlepiej sprawdza się rynek chociaż odrobinkę sterowany?


Ostatnio zmieniony przez Japeton dnia Pon 15:01, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 16:54, 29 Wrz 2008    Temat postu:

A pomyśleliście, że to może państwa konkurują ze sobą?

A jeżeli konkurują - to - paradoksalnie - nie ma monopolu Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kosmodrom




Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:32, 29 Wrz 2008    Temat postu:

W czym państwa konkurują ? Laughing Chyba tylko w okradaniu obywateli.Nie ma monopoli a co to UE ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 17:38, 29 Wrz 2008    Temat postu:

W rządach.

To brzmi paradoksalnie, ale kiedyś spotkałem się z tą teorią na WiKu.

Państwo ma monopol na określonym terenie. Nie wszędzie. A państwa róznią się między sobą. Jak jakieś nie daje rady - to bankrutuje, upada jak np. ZSRR.
Są takie, gdzie możesz wyjechać (czyli głosować portfelem) i takie, gdzie nie możesz.

Tylko, że w ankapie właściciel też mógłby mieć monopol.
Miałbym swoją ziemię z paroma dzierżawcami. Dałbym dokument Frankowi Piekarzowi, że on i tylko on może mieć piekarnię i zaopatrywać dzierżawców. Mógłbym? Mógłbym, bo moje. Franek by się pewnie rozpasał, dodawałbym inne monopole, dzierżawcom żyłoby się ciężej.
Ty byś zdecydował, że u Ciebie monopolu nie ma. Ale to Twoja decyzja. Pewnie ludzie zaczęliby się przenosić.

Czasem układy w państwach są podobne?

Ba, państwa anarchokapitalistyczne to wcale nie oksymoron. Osobiście uważam, że w ankapie działalaby po prostu zasada "Państwo to ja". Jak już coś byłoby moje, mógłbym ustalić takie rządy jak się podoba, no nie?

Nie jestem ankapem, tak tylko sobie dyskutuję.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Pon 17:55, 29 Wrz 2008    Temat postu:

Państwa postanowiły ograniczyć konkurencję między sobą tworząc ONZ. Tylko, że to nie tłumaczy braku społeczeństw anarchokapitalistycznych. Przecież powinny być zwycięskie.

Każdy na swoim terenie może zrobić państwo (kiedyś taką osobę nazywano monarchą), ale jeszcze raz: kiedy tylko wprowadzi socjalizm/zamordyzm na swoim terenie - od razu powinien być mniej wydajny od niezamordystycznego/niesocjalistycznego sąsiada.


Ostatnio zmieniony przez Japeton dnia Pon 17:55, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 3:07, 30 Wrz 2008    Temat postu:

Japeton napisał:
Miałem na myśli dwa społeczeństwa niczym (poza systemem politycznym) się nie różniące. Chodzi mi o to, że statystycznie lepszy będzie anarchokapitalizm, ale oczywiście niekoniecznie każdą bitwę wygra.

No dobrze, ale sytuacji gdzie masz dwa czy więcej państw niczym innym się nie różniących jest bardzo mało, jeśli w ogóle istnieją, dlatego twierdzenie, że jeśli anarchokapitalizm jest taki dobry, to powinien dominować jest nieuzasadnione.

To zresztą widać jeśli zamiast anacrhokapitalizmu podstawisz dowolny inny ustrój.
Jeśli demokracja jest taka dobra, czemu potrzebowała niemal 2000 lat żeby się rozpowszechnić?
Jeśli monarchia jest taka dobra, czemu w końcu uległa demokracji?
Jeśli wolny rynek jest taki dobry, czemu cały świat jest interwencjonistyczny?

K.Z.K.G napisał:
A jeżeli konkurują - to - paradoksalnie - nie ma monopolu

Jest monopol obowiązujący na danym terytorium.
Na tej samej zasadzie mógłbyś powiedzieć że występowałaby konkurencja między Colą a Pepsi, jeśli Cola miałaby monopol w Polsce, a Pepsi w Niemczech. Myślisz, że napoje te by przypominały smakiem to co pijemy teraz, albo byłyby zbliżone cenowo do tego co mamy obecnie?
A tak właśnie mamy z rządami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Wto 9:00, 30 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
No dobrze, ale sytuacji gdzie masz dwa czy więcej państw niczym innym się nie różniących jest bardzo mało, jeśli w ogóle istnieją, dlatego twierdzenie, że jeśli anarchokapitalizm jest taki dobry, to powinien dominować jest nieuzasadnione.

czyli twierdzisz, że anarchokapitaliści zawsze mają pecha i trafiają na gorsze położenie geograficzne, niż inni? Może to Bóg interweniuje, bo nie lubi anarchokapitalistów? (ci przecież to najczęściej ateiści Very Happy)
Cytat:
To zresztą widać jeśli zamiast anacrhokapitalizmu podstawisz dowolny inny ustrój.
Jeśli demokracja jest taka dobra, czemu potrzebowała niemal 2000 lat żeby się rozpowszechnić?
Jeśli monarchia jest taka dobra, czemu w końcu uległa demokracji?

nie widzę jakościowej różnicy między tymi systemami. W jednym państwo rozwija się w zależności od tego czy jeden człowiek jest idiotą, czy nie, a drugim w zależności od tego, czy 50% ludu to idioci, czy nie. Moim zdaniem prawdopodobieństwo trafienia na pojedyńczego idiotę w danym państwie jest takie same jak trafienie na populację idiotów. demokracja=monarchia=zamordyzm=socjalizm.
Cytat:
Jeśli wolny rynek jest taki dobry, czemu cały świat jest interwencjonistyczny?

i o to mi właśnie chodzi. Może niewolny rynek jest na wolnym rynku efektywniejszy niż sam wolny rynek? (dla mnie wolny rynek=anarchokapitalizm). Może jednak szkoła austriacka nie ma racji, a Marks ją ma?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Wto 10:49, 30 Wrz 2008    Temat postu:

Japeton napisał:
Może jednak szkoła austriacka nie ma racji, a Marks ją ma?

Problem w tym, że teorie Marksa skompromitowały się ostatecznie już w 2 połowie XIX wieku, a założeń austriackiej szkoły ekonomii (np. teorii cyklów koniukturalnych) jeszcze nikt nie obalił.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Wto 10:57, 30 Wrz 2008    Temat postu:

Islandia nie była anarchokapitalistyczna, była minarchiczna. Irlandia owszem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
S.A. Poniatowski




Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawiercie

PostWysłany: Wto 13:51, 30 Wrz 2008    Temat postu:

Ależ anarchokapitalizm istnieje.

Kiedyś nie istniał - bo zamordyści brali się za mordę wzajemnie (wojny, rewolucje, etc.). Natomiast dzisiaj obowiązuje aksjomat o nieagresji ("my nie ruszamy waszych - wy nie ruszacie naszych") i zamordyści budują anarchokapitalizm dla siebie. Zobaczcie, jak jest u nas - ani PiS nie złapał ludzi z SLD ani PO nie łapie ludzi z PiS, itp. Co oczywiście nie uchyla socjalizmu dla motłochu - bo czemu by miało?
Kto ma odpowiednie zasoby - ma wolność już dzisiaj, włącznie z agencjami ochrony i wyrokami sądowymi, jakie chce.

A anarchokapitalizmu dla wszystkich nie będzie - idioci nie mogą być wolni, gdyż wyrządziliby za dużo szkód wolnościowcom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viperek
Gość






PostWysłany: Wto 15:56, 30 Wrz 2008    Temat postu:

Koń by się uśmiał.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SaberTooth
Gość






PostWysłany: Wto 16:42, 30 Wrz 2008    Temat postu: Re: Gdzie jest anarchokapitalizm i czy kiedykolwiek gdzieś b

Mateo napisał:
Japeton napisał:

Chyba oczywistym jest, że anarchokapitalizm to najwydajniejszy/najskuteczniejszy gospodarczo system polityczny świata.

Anarchokapitalizm byłby najlepszym i najwydajniejszym gospodarczo systemem politycznym świata, jeżeli inna byłaby ludzka natura.


primo, polityka to teoria wladzy, w anarchii nie ma wladzy, zatem nie jest to 'system polityczny'.
secundo, anarchokapitalizm a szerzej libertarianizm jak najbardziej poprawnie rozumieja ludzka nature. w przeciwienstwie do konserw, ktore miast badac dogmatyzuja i wartosciuja (dla nich nasza natura jest po prostu zepsuta).
otoz ludzka natura mowi nam, abysmy, gdy czujemy dyskomfort dazyli do jak najszybszego minimalizowania owego dyskomfortu, czyli krocej 'minimalizacji dyskmortu i maksymalizacji przyjemnosci'. bez holistycznych czy redukcjonistycznych interpretacji!
anarchia spelnia wszystkie warunki poza jednym - swiadomoscia spoleczenstwa. to prawda, ze jak nie bedzie panstwa i ludzie beda sobie bez radu, to w niedlugim czasie moze wylonic sie inne panstwo, nowe..
ale przyczyna jest nieodpowiednia swiadomosc ludzi. jezeli wciaz beda jacys ludzie, ktorzy wierza w idee 'panstwo zrobi nam dobrze'. jest tak, poniewaz rzad legitymizuje sie spolecznie! sam akt zorganizowanej i dobrze zaplanowanej agresji nie wystarcza, wtedy zadzialaly by prawa rynku i zniwelowaly monopolistyczne zapedy takiej firmy. zadzialaby pod warunkiem, iz ludzie by je znali, a poki nie znaja zasad na jakich dziala wolny rynek, poki anarchia pozostanie w sferze uzasadnionych, lecz jednak wciaz niespelnionych marzen.

kamfit napisał:
Islandia nie była anarchokapitalistyczna, była minarchiczna.


to gdzie byl ow minarchistyczny rzad centralny, hm?

Mateo napisał:
Problem w tym, że teorie Marksa skompromitowały się ostatecznie już w 2 połowie XIX wieku, a założeń austriackiej szkoły ekonomii (np. teorii cyklów koniukturalnych) jeszcze nikt nie obalił.



najciekawsze jest to, ze odkrywca owych odplywow i przyplywow w kapitalistycznym systemie jest wlasnie pan Karol. Very Happy

Ivan napisał:
Jeśli monarchia jest taka dobra, czemu w końcu uległa demokracji?


to nie jest tak.

monarchia nie ulegla demokracji, tylko pewnym grupom nacisku, ktore chcialy przejac dla siebie, choc idee 'suwerennosci ludu' byly szlachetne. ale tez nie wolno patrzec na to wylacznie przez pryzmat Francji, gdzie dzialaly liczne tajne stowarzyszenia pod przywodztwem ksiecia Orleanskiego. w kazdym panstwie przemiany dokonywaly sie inaczej.


Ostatnio zmieniony przez SaberTooth dnia Wto 16:54, 30 Wrz 2008, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 18:12, 30 Wrz 2008    Temat postu:

SaberTooth napisał:
primo, polityka to teoria wladzy, w anarchii nie ma wladzy, zatem nie jest to 'system polityczny'.


Może w jakichś anarchosyndykalizmach czy innych czerwońcach nie byłoby władzy.

Natomiast anarchokapitalizm znacznie się rózni. Wyznaje system władzy. System władzy CAŁKOWICIE PRYWATNEJ. I tej władzy byłoby pełno. Czasem niektórzy prywaciarze łączyliby się nawet w jakieś zarządzane sojusze, konfederacje, co nadal nie byłoby państwem, ale ruchem z szerszą władzą (ze zgodą każdego rządzonego). Inni rządziliby na swojej ziemi - monarchistycznie, arystokratycznie, demokratycznie lub mieszanie. Ale zawsze PRYWATNIE.
I byłaby polityka - prywatna.
Jaka jest sytuacja wśród sąsiadów?
Zapłacić PAO za rajd na rozbójników czy liczyć, że nie napadną i oszczędzić pieniądze?
Nałożyć na kogoś embargo?
To tylko czubek góry lodowej...

Cytat:
konserw, ktore miast badac dogmatyzuja i wartosciuja (dla nich nasza natura jest po prostu zepsuta).


Cytat:
otoz ludzka natura mowi nam, abysmy, gdy czujemy dyskomfort dazyli do jak najszybszego minimalizowania owego dyskomfortu, czyli krocej 'minimalizacji dyskmortu i maksymalizacji przyjemnosci'. bez holistycznych czy redukcjonistycznych interpretacji!


To sam dogmatyzujesz i wartościujesz Shocked

Natura ludzka jest pełna wypaczeń. Ankapy lubią zrzucać winę w tym na państwo, ale i w systemie prywatnym nie byłoby samych świętych. Też zdarzałyby się różne indywidua. Maksymalizujące sobie przyjemności...w bardzo, bardzo różny sposób.

Haha, zaczynam pisać jakbym był ankapem...ale akonem Very Happy


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 18:37, 30 Wrz 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 18:30, 30 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
Natomiast anarchokapitalizm znacznie się rózni. Wyznaje system władzy. System władzy CAŁKOWICIE PRYWATNEJ. I tej władzy byłoby pełno. Czasem niektórzy prywaciarze łączyliby się nawet w jakieś zarządzane sojusze, konfederacje, co nadal nie byłoby państwem, ale ruchem z szerszą władzą (ze zgodą każdego rządzonego). Inni rżądziliby na swojej ziemi - monarchistycznie, arystokratycznie, demokratycznie lub mieszanie. Ale zawsze PRYWATNIE.


Zgadzam się w 100%

Cytat:
Zapłacić PAO za rajd na rozbójników czy liczyć, że nie napadnąi oszczędzić pieniądze?

Dodam jeszcze, że władza PAO też byłaby prywatna.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinsdale
Gość






PostWysłany: Wto 18:44, 30 Wrz 2008    Temat postu: Re: Gdzie jest anarchokapitalizm i czy kiedykolwiek gdzieś b

Mateo napisał:

Anarchokapitalizm byłby najlepszym i najwydajniejszym gospodarczo systemem politycznym świata, jeżeli inna byłaby ludzka natura.

Przeca to właśnie akap jest najbardziej dostosowany do ludzkiej natury. Gdyby ludzka natura była inna to wtedy nawet komunizm mógłby zadziałać dobrze albo demokracja :] (czyli według ich założeń) To że systemy inne oprócz akapu muszą być narzucane siłą świadczy właśnie o tym, że są niezgodne z ludzką naturą.
Mateo napisał:

Obecnie nie istnieją takie mechanizmy, które zapobiegłyby ustanowieniu państwa. W każdej społeczności zawsze pewna część ludzi będzie dążyć do objęcia władzy na danym terytorium przy użyciu siły.

Nie. Powstałyby państwa bo ludzie w społeczności chcieliby aby one powstały mimo to że w bezpaństwowej społeczności doskonale sobie by poradzili. To jest dopiero paradoks. :]
SaberTooth dobrze mówi że przyczyną braku akapu jest nieodpowiednia świadomość ludzi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Wto 19:20, 30 Wrz 2008    Temat postu:

Cytat:
Natura ludzka jest pełna wypaczeń. Ankapy lubią zrzucać winę w tym na państwo, ale i w systemie prywatnym nie byłoby samych świętych. Też zdarzałyby się różne indywidua. Maksymalizujące sobie przyjemności...w bardzo, bardzo różny sposób.


Różne akapy różnie podchodzą do tego. Jedni twierdzą, ze wszystkiemu jest winne państwo(to nie ja) drudzy, że państwo jest efektem czegoś znacznie gorszego(to ja).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
S.A. Poniatowski




Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawiercie

PostWysłany: Wto 19:42, 30 Wrz 2008    Temat postu:

W akapie jest władza, jak najbardziej. Władza, jaką sprawują anarchokapitaliści nad elementami nieanarchokapitalistycznymi.

Obecny akap jest idealnie dostowany do natury - do wolnościowej natury niektórych i niewolniczej innych.

A "państwo" to tylko teoretyczna koncepcja na użytek dydaktyki dla pospólstwa. Akapowie uznają państwo tylko wtedy, gdy jest to korzystne - i nic im jakoś nikt nie robi. No bo kto - skoro reszta jest albo z nimi albo pod nimi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Wto 19:50, 30 Wrz 2008    Temat postu:

hmmm, chyba ciągle nie odnosicie się moim zdaniem do istoty problemu. Może ujmę to innymi słowami:

Jak wiemy dobór naturalny (albo "niewidzialna ręka rynku") działa zawsze i na wszystko, bo to prawo uniwersalne (tak wynika z naszych obserwacji). Wiemy także, że systemy złożone dążą do homeostazy (wewnętrznej równowagi)

Przykład działania tych praw w akcji: systemem złożonym jest związek między lwami, a antylopami. Celem lwów jest bez wątpienia upolowanie możliwie dużej liczby antylop i najedzenie się do syta. Co by się jednak stało, gdyby lwy stały się nagle doskonałymi łowcami i rzeczywiście potrafiły upolować każdą antylopę? Z czasem doprowadziłyby do własnej zagłady, bo w końcu brakłoby antylop. Podobnie antylopy. Ich celem w tym związku jest ucieczka przed lwami. Gdyby zyskały jednak umiejętność ucieczki przed każdym drapieżnikiem, to z czasem ich liczba tak by się zwiększyła, że mogłoby zabraknąć dla wszystkich pożywienia i wszystkie by wymarły. Czyli chociaż celem lwów jest skuteczne polowanie, a celem antylop skuteczne uciekanie, to celem tego związku jako całości jest możliwie niezmienne trwanie w stanie równowagi.

Jak widać nawet najmniejsza zmiana w systemie złożonym (pozornie nawet korzystna) może doprowadzić do zniszczenia całego homeostatu. Dobór naturalny faworyzuje takie homeostaty, które potrafią zachować swoją wewnętrzną równowagę, a jednocześnie skutecznie konkurują z pozostałymi homeostatami. Identycznie jest u ludzi.

Jak wiemy anarchokapitalizm cechuje się tym, że jest skuteczny i wydajny. Jest więc najlepszym nam znanym homeostatem społecznym. To on jest więc ESS (ewolucyjne stabilną strategią) przetrwania. To w nim osiąga się najlepsze możliwe rezultaty. Jako najlepszy system powinien także doskonale sobie radzić z konkurencyjnymi homeostatami (państwami, które są mniej wydajne). TAK SIĘ JEDNAK NIE DZIEJE.

Natura ludzka nie ma tu nic do rzeczy, ponieważ ona jest jedynie ELEMENTEM struktury anarchokapitalistycznego homeostatu. Jeśli w takim systemie pojawia się człowiek, którego natura nie predysponuje do bycia członkiem społeczeństwa anarchokapitalistycznego, to taka osoba nie odnosi w tym systemie sukcesu i umiera (albo przez nią cały system umiera). Selekcja pośród systemów trwa tak długo, dopóki nie pojawi się system optymalny, w którym nie pojawia się ryzyko niekorzystnej mutacji "państwowej" (albo jest ono bardzo niskie).

W przykładzie z lwami: jeśli w stadzie pojawi się osobnik-super killer to, jak wiadomo, początkowo być może osiągnie on sukces, ale ostatecznie doprowadzi do swojej (lub całego stada) śmierci głodowej. Tak się zapewne zdarzało w przeszłości. W efekcie homeostaty, które przetrwały do dzisiaj musiały znaleźć środek zaradczy np. zmniejszenie szansy na powstanie takiej niszczycielskiej zmiany, albo sposób na jej wyeliminowanie już po powstaniu. Dobór naturalny nie przejmuje się czasem i potrafi nawet po szmacie czasu ukarać szkodliwą mutację, nawet jeśli poczatkowo wydawała się korzystna.

Do dzisiaj powinny więc przetrwać wyłącznie społeczeństwa, gdzie natura ludzka jest odpowiednia do anarchokapitalizmu. Wszelkie zmiany są przecież niekorzystne i prowadzą do upadku idealnego homeostatu.


Chyba, że.....

ANARCHOKAPITALIZM NIE JEST IDEALNYM SYSTEMEM, bo są systemy wydajniejsze ekonomicznie. Znaczyłoby to, że dobór naturalny (który działa jak najbardziej na wszechświatowym wolnym rynku) faworyzuje niewolny rynek nad rynkiem wolnym! I jeszcze raz powtórzę: doświadczenie historyczne wskazuje, że niewolny rynek jest najbardziej wydajnym rynkiem na wolnym rynku spośród wszystkich możliwych rynków Very Happy Vivat Keynes, vivat Marks??

Jedyną (moim zdaniem) odpowiedzią na to jest stwierdzenie, że jesteśmy pechowcami, bo nasz światowy homeostat został jedynie tymczasowo naruszony, ale jakoś średnio mnie to przekonuje, bo państwa póki co mają się świetnie i nie ma oznak ich rychłego upadku :/


Ostatnio zmieniony przez Japeton dnia Wto 20:02, 30 Wrz 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
S.A. Poniatowski




Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawiercie

PostWysłany: Wto 20:47, 30 Wrz 2008    Temat postu:

Nadal zakładasz, że akapu nie ma.

A akap istnieje - akap dla lwów, ale nie dla antylop. Tak wygląda też homeostat dla gatunku "człowiek rozumny".

I są osiągane najlepsze możliwe rezultaty - tyle, że najlepsze z punktu widzenia wolnościowców. Dlatego wiąże się dzisiaj metody rynkowe z etatystycznymi, żeby jak najwięcej wyprodukować i jak najwięcej z tego przekazać do góry.

Do tego państwa anarchokapitalistyczne wypierają państwa nieanarchokapitalistyczne - najlepszym przykładem przejście państw zachodnich od kapitalizmu dla wszystkich do socjaldemokracji czy ostatnio Polski od komunizmu do socjaldemokracji. Socjaldemokracji w rozumieniu: akap dla góry, komunizm (ale przyjazny) dla dołu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Wto 21:33, 30 Wrz 2008    Temat postu:

S.A. Poniatowski - co do meritum masz być może rację - nie wiem, ale proszę Cię - skończ z używaniem swojej terminologii, bo nic ona nie wnosi Very Happy
Idąc jej tropem musielibyśmy powiedzieć, że monarchia to anarchokapitalizm, bo przecież król ma wolność anarchokapitalistyczną. Więcej: nawet idealna KOMUNA jest anarchokapitalistyczna, bo jako całość ma wolność absolutną Very Happy. Takie patrzenie "z zewnątrz" nie jest jednak dla nas interesujące, bo oczywistym jest, że WSZYSTKO (nawet komuna) funkcjonuje na wolnym pan-rynku (moglibyśmy nawet mówić o powszechnym pan-anarchokapitalizmie we wszechświecie - ale do czego nam to potrzebne? Smile )


Ostatnio zmieniony przez Japeton dnia Wto 21:34, 30 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Śro 6:25, 01 Paź 2008    Temat postu:

K.Z.K.G. napisał:
Może w jakichś anarchosyndykalizmach czy innych czerwońcach nie byłoby władzy.

Natomiast anarchokapitalizm znacznie się rózni. Wyznaje system władzy. System władzy CAŁKOWICIE PRYWATNEJ. I tej władzy byłoby pełno. Czasem niektórzy prywaciarze łączyliby się nawet w jakieś zarządzane sojusze, konfederacje, co nadal nie byłoby państwem, ale ruchem z szerszą władzą (ze zgodą każdego rządzonego). Inni rządziliby na swojej ziemi - monarchistycznie, arystokratycznie, demokratycznie lub mieszanie. Ale zawsze PRYWATNIE.
I byłaby polityka - prywatna.
Jaka jest sytuacja wśród sąsiadów?
Zapłacić PAO za rajd na rozbójników czy liczyć, że nie napadną i oszczędzić pieniądze?
Nałożyć na kogoś embargo?
To tylko czubek góry lodowej...


Zależy, jaką władzę mamy na myśli. Jeżeli jest to władza rozumiana jako panowanie nad swoją własnością, to wszystko jest OK. Ale częściej używaną definicją władzy jest możliwość wywarcia przymusu na innych ludziach wbrew ich woli. Właśnie takiej władzy sprzeciwiają się libertarianie.

Bo te niby-monarchie funkcjonujące na rynku opierałyby się na słusznie nabytej własności i umowach międzyludzkich. Inaczej bylaby to agresja. Tylko, że nazywanie takich społeczności państwem byłoby trochę nie na miejscu, bo na takiej zasadzie trzeba by każdy dom, firmę nazwać państwem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hubert C
Gość






PostWysłany: Śro 10:46, 01 Paź 2008    Temat postu:

czym się różni feudalizm od akapu? Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 10:52, 01 Paź 2008    Temat postu:

Pierwsze primo: feudalizm to feudalizm
Anarchokapitalizm to kapitalizm
Drugie primo: w średniowiecznym feudalizmie państwo istniało, anarchokapitalizm jak sama nazwa wskazuje odrzuca istnienie państwa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
reod
Gość






PostWysłany: Śro 11:09, 01 Paź 2008    Temat postu:

I RP podpadała pod anarchokapitalizm ;p
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinsdale
Gość






PostWysłany: Śro 11:11, 01 Paź 2008    Temat postu:

Japeton napisał:
hmmm, chyba ciągle nie odnosicie się moim zdaniem do istoty problemu. Może ujmę to innymi słowami:

Jak wiemy dobór naturalny (albo "niewidzialna ręka rynku") działa zawsze i na wszystko, bo to prawo uniwersalne (tak wynika z naszych obserwacji). Wiemy także, że systemy złożone dążą do homeostazy (wewnętrznej równowagi)

Przykład działania tych praw w akcji: systemem złożonym jest związek między lwami, a antylopami. Celem lwów jest bez wątpienia upolowanie możliwie dużej liczby antylop i najedzenie się do syta. Co by się jednak stało, gdyby lwy stały się nagle doskonałymi łowcami i rzeczywiście potrafiły upolować każdą antylopę? Z czasem doprowadziłyby do własnej zagłady, bo w końcu brakłoby antylop. Podobnie antylopy. Ich celem w tym związku jest ucieczka przed lwami. Gdyby zyskały jednak umiejętność ucieczki przed każdym drapieżnikiem, to z czasem ich liczba tak by się zwiększyła, że mogłoby zabraknąć dla wszystkich pożywienia i wszystkie by wymarły. Czyli chociaż celem lwów jest skuteczne polowanie, a celem antylop skuteczne uciekanie, to celem tego związku jako całości jest możliwie niezmienne trwanie w stanie równowagi.

Jak widać nawet najmniejsza zmiana w systemie złożonym (pozornie nawet korzystna) może doprowadzić do zniszczenia całego homeostatu. Dobór naturalny faworyzuje takie homeostaty, które potrafią zachować swoją wewnętrzną równowagę, a jednocześnie skutecznie konkurują z pozostałymi homeostatami. Identycznie jest u ludzi.

Jak wiemy anarchokapitalizm cechuje się tym, że jest skuteczny i wydajny. Jest więc najlepszym nam znanym homeostatem społecznym. To on jest więc ESS (ewolucyjne stabilną strategią) przetrwania. To w nim osiąga się najlepsze możliwe rezultaty. Jako najlepszy system powinien także doskonale sobie radzić z konkurencyjnymi homeostatami (państwami, które są mniej wydajne). TAK SIĘ JEDNAK NIE DZIEJE.

Natura ludzka nie ma tu nic do rzeczy, ponieważ ona jest jedynie ELEMENTEM struktury anarchokapitalistycznego homeostatu. Jeśli w takim systemie pojawia się człowiek, którego natura nie predysponuje do bycia członkiem społeczeństwa anarchokapitalistycznego, to taka osoba nie odnosi w tym systemie sukcesu i umiera (albo przez nią cały system umiera). Selekcja pośród systemów trwa tak długo, dopóki nie pojawi się system optymalny, w którym nie pojawia się ryzyko niekorzystnej mutacji "państwowej" (albo jest ono bardzo niskie).

W przykładzie z lwami: jeśli w stadzie pojawi się osobnik-super killer to, jak wiadomo, początkowo być może osiągnie on sukces, ale ostatecznie doprowadzi do swojej (lub całego stada) śmierci głodowej. Tak się zapewne zdarzało w przeszłości. W efekcie homeostaty, które przetrwały do dzisiaj musiały znaleźć środek zaradczy np. zmniejszenie szansy na powstanie takiej niszczycielskiej zmiany, albo sposób na jej wyeliminowanie już po powstaniu. Dobór naturalny nie przejmuje się czasem i potrafi nawet po szmacie czasu ukarać szkodliwą mutację, nawet jeśli poczatkowo wydawała się korzystna.

Do dzisiaj powinny więc przetrwać wyłącznie społeczeństwa, gdzie natura ludzka jest odpowiednia do anarchokapitalizmu. Wszelkie zmiany są przecież niekorzystne i prowadzą do upadku idealnego homeostatu.


Chyba, że.....

ANARCHOKAPITALIZM NIE JEST IDEALNYM SYSTEMEM, bo są systemy wydajniejsze ekonomicznie. Znaczyłoby to, że dobór naturalny (który działa jak najbardziej na wszechświatowym wolnym rynku) faworyzuje niewolny rynek nad rynkiem wolnym! I jeszcze raz powtórzę: doświadczenie historyczne wskazuje, że niewolny rynek jest najbardziej wydajnym rynkiem na wolnym rynku spośród wszystkich możliwych rynków Very Happy Vivat Keynes, vivat Marks??

Jedyną (moim zdaniem) odpowiedzią na to jest stwierdzenie, że jesteśmy pechowcami, bo nasz światowy homeostat został jedynie tymczasowo naruszony, ale jakoś średnio mnie to przekonuje, bo państwa póki co mają się świetnie i nie ma oznak ich rychłego upadku :/

Świetnie to napisałeś ale mam ale Very Happy Czy to co opisałeś co się tyczy praw zwierząt tyczy się też praw ludzi? Przecież ludzie naruszyli homeostat ziemi, są doskonałymi łowcami i uciekinierami, żaden inny gatunek mu nie podskoczy, więc powinniśmy już dawno wszystko wybić i umrzeć teraz z głodu, ale przecież nie jesteśmy zdeterminowani przez swoje instynkty, możemy kontrolować pogłowie innych gatunków i przez to nie doprowadzić siebie do zagłady.
Dwa - państwa sobie od czasu do czasu upadają. Niedawnym przypadkiem była Argentyna. Krach rozwalił państwo, politycy podawali się do dymisji, żaden nie chciał wziąć na siebie odpowiedzialności, idealny moment na przejście na anarchokapitalizm. Jednak na nowo sobie postawili państwo - brak świadomości klasowej jak nic :]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hubert C
Gość






PostWysłany: Śro 11:42, 01 Paź 2008    Temat postu:

Kot Behemot napisał:
Pierwsze primo: feudalizm to feudalizm
Anarchokapitalizm to kapitalizm
Drugie primo: w średniowiecznym feudalizmie państwo istniało, anarchokapitalizm jak sama nazwa wskazuje odrzuca istnienie państwa.
ok, ale brak panstwa wcale nie wyklucza istnienia feudalizmu. Zapytałem dlatego, ze moim zdaniem akap prowadzi do powstania feudalizmu... Czy nie mylę się?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Śro 11:58, 01 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Czy to co opisałeś co się tyczy praw zwierząt tyczy się też praw ludzi?

jak najbardziej tak.
Cytat:
Przecież ludzie naruszyli homeostat ziemi, są doskonałymi łowcami i uciekinierami, żaden inny gatunek mu nie podskoczy, więc powinniśmy już dawno wszystko wybić i umrzeć teraz z głodu

jeszcze nic nie jest wykluczone Very Happy, ale to prawda - wydajemy się być dużym zaburzeniem w dotychczas istniejącym homeostacie. Pytanie, czy uda nam się znaleźć "nowy" stan równowagi.
Cytat:
ale przecież nie jesteśmy zdeterminowani przez swoje instynkty, możemy kontrolować pogłowie innych gatunków i przez to nie doprowadzić siebie do zagłady.

to nie ma znaczenia, czy kierują nami "instynkty", czy jakaś tam "wola". Jeśli nasze działanie (bez względu na przyczyny) będzie korzystne - prztrwamy, a jeśli będzie niekorzystne - zginiemy. Jeśli "wola" jest szkodliwa dla homeostatu, to z czasem wyginie i pozostaną wyłącznie korzystne instynkty.
Cytat:
Dwa - państwa sobie od czasu do czasu upadają. Niedawnym przypadkiem była Argentyna. Krach rozwalił państwo, politycy podawali się do dymisji, żaden nie chciał wziąć na siebie odpowiedzialności, idealny moment na przejście na anarchokapitalizm. Jednak na nowo sobie postawili państwo - brak świadomości klasowej jak nic :]

panstwa często upadały, ale na ich miejsce odradzały się nowe, zupełnie jakby to one były optymalnym rozwiązaniem w naszym środowisku, a nie anarchokapitalizm :/
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Śro 13:15, 01 Paź 2008    Temat postu:

Hubert C napisał:
Zapytałem dlatego, ze moim zdaniem akap prowadzi do powstania feudalizmu...


A to niby jakim sposobem?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SaberTooth
Gość






PostWysłany: Śro 14:19, 01 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
I RP podpadała pod anarchokapitalizm ;p


NO!

decentralizacja to jedynie czubek gory lodowej, ktory zreszta wynika z faktu, ze w akapie kazdy czlowiek bylby panem i wladca samego siebie.
feudalizm powstal przez interwencje wladzy cesarskiej w wysokosc plac i cen, szczegolowo nie pamietam, ale na pewno wladza odgornie wymusila jakies zmiany, przez co wiele ludnosci bylo zmuszonej do emigracji z miast do wsi..
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hubert C
Gość






PostWysłany: Śro 15:47, 01 Paź 2008    Temat postu:

Gigabyte napisał:
Hubert C napisał:
Zapytałem dlatego, ze moim zdaniem akap prowadzi do powstania feudalizmu...


A to niby jakim sposobem?
Moje rozumowanie jest takie - są ludzie, którzy nie potrafią sobie zapewnić bezpieczeństwa, a naturalnie nie chcą być grabieni przez bandytów. Więc idą do kogoś, kto im tą bezpieczeństwo zapewni w zamian za oddanie się temu komuś w służbę (czy to przez odpracowywanie pańszczyzny, czy w jakiś inny sposób).
Ja tak to rozumiem, może jestem w błędzie, dlatego nie pisze tego z jakims wielkim przekonaniem... Chciałbym, żeby ktoś rozwiał albo potwierdził moje wątpliwości.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
S.A. Poniatowski




Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawiercie

PostWysłany: Śro 16:17, 01 Paź 2008    Temat postu:

Kot Behemot napisał:
Pierwsze primo: feudalizm to feudalizm
Anarchokapitalizm to kapitalizm
Drugie primo: w średniowiecznym feudalizmie państwo istniało, anarchokapitalizm jak sama nazwa wskazuje odrzuca istnienie państwa.


No właśnie.
Dzisiejsi anarchokapitaliści odrzucają państwo dla siebie. Ale nie muszą przecież odrzucać państwa dla innych, wręcz przeciwnie - mogą z niego korzystać i na nim opierać brak państwa w stosunkach między anarchokapitalistami.

I RP była poniekąd rodzajem akapu dla góry. Ale system był źle skonstruowany, obecny jest lepszy, bo wydajniej pracuje dół.

Japeton napisał:
panstwa często upadały, ale na ich miejsce odradzały się nowe, zupełnie jakby to one były optymalnym rozwiązaniem w naszym środowisku, a nie anarchokapitalizm :/


Ale wewnątrz tych państw w XX wieku powstawał lub odradzał się akap dla wolnościowców. Wcale nie musi się nazywać akapem, przecież nie nazwa jest istotna, pewnie sami akapowie nie wiedzą, że nimi są, podobnie jak nie widzieli o tym Islandczycy w średniowieczu.
Najwyraźniej takie rozwiązanie jest najbardziej optymalne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Czw 6:38, 02 Paź 2008    Temat postu:

Hubert C napisał:
Moje rozumowanie jest takie - są ludzie, którzy nie potrafią sobie zapewnić bezpieczeństwa, a naturalnie nie chcą być grabieni przez bandytów. Więc idą do kogoś, kto im tą bezpieczeństwo zapewni w zamian za oddanie się temu komuś w służbę (czy to przez odpracowywanie pańszczyzny, czy w jakiś inny sposób).


A nie przyszło Ci do głowy, że naprostszym rozwiązaniem jest po prostu zwyczajna opłata za usługi bezpieczeństwa? Wydaje mi się mało prawdopodobne, żeby forma wymiany bezpieczeństwo <-> służba mogła się na tyle upowszechnić, żebyśmy mogli mówić o systemie feudalnym.


Ostatnio zmieniony przez Gigabyte dnia Czw 6:39, 02 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 7:17, 02 Paź 2008    Temat postu:

Żeby mówić o systemie feudalnym musielibyśmy cofnąć się pół tysiąca lat jeśli chodzi o postęp techniczny, zprymitywizować strukturę produkcji i przywrócić główną rolę czynnikowi ziemi.

Nie wiem jak to tego miałby prowadzić anarchokapitalizm przy obecnym poziomie technologii.

Feudalizm i ustrój monarchiczny to nie to samo.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 7:19, 02 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinsdale
Gość






PostWysłany: Czw 9:45, 02 Paź 2008    Temat postu:

Japeton napisał:

panstwa często upadały, ale na ich miejsce odradzały się nowe, zupełnie jakby to one były optymalnym rozwiązaniem w naszym środowisku, a nie anarchokapitalizm :/

No właśnie wola...
To przez nią możemy (znaczy większość) ciągle i ciągle wybierać nieoptymalne rozwiązania.
Z tego wniosek że aby przejść w anarchokapitalizm wystarczy wola.

No i cały czas nie można zapominać o jednym, piszesz o optymalnym rozwiązaniu dla całego środowiska, ale dla grupy związanej z państwowym aparatem akap NIE JEST optymalnym rozwiązaniem bo mają teraz przywileje a optymalne rozwiązanie dla całego środowiska ich najzwyczajniej nie obchodzi :] Za to powinno obchodzić pozostałych którzy na tym tracą, ci niestety czczą tych drugich.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 16:40, 02 Paź 2008    Temat postu:

Feudalizm to ustrój oparty na piramidzie władzy i wynikał z rozkładu siły. (Bez wojska się rządzić nie da)
Struktura produkcji była jego odbiciem, a nie odwrotnie.

Więc akap może sie naturalnie przekształcać w feudalizm
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Japeton
Gość






PostWysłany: Czw 16:54, 02 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
No właśnie wola...
To przez nią możemy (znaczy większość) ciągle i ciągle wybierać nieoptymalne rozwiązania.
Z tego wniosek że aby przejść w anarchokapitalizm wystarczy wola.

ale wola nie ma tu nic do rzeczy! Jeśli nasza wola jest szkodliwa (to znaczy nie umożliwia przejścia do anarchokapitalizmu) to powinna była wyginąć, albo stać się "kompatybilna" z anarchokapitalizmem
Cytat:
No i cały czas nie można zapominać o jednym, piszesz o optymalnym rozwiązaniu dla całego środowiska, ale dla grupy związanej z państwowym aparatem akap NIE JEST optymalnym rozwiązaniem bo mają teraz przywileje a optymalne rozwiązanie dla całego środowiska ich najzwyczajniej nie obchodzi :] Za to powinno obchodzić pozostałych którzy na tym tracą, ci niestety czczą tych drugich.

Dla antylop umiejętność ucieczki w każdej sytuacji też jest korzystna, ale jak wiemy - doprowadziłoby to do ich zagłady. Jeśli "grupy związane z państwem" powodują chociaż trochę, że nasz homeostat społeczny jest mniej wydajny, niżby mógł być - to powinni byli wyginąć!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 16:58, 02 Paź 2008    Temat postu:

Noqa napisał:
Feudalizm to ustrój oparty na piramidzie władzy i wynikał z rozkładu siły. (Bez wojska się rządzić nie da)
Struktura produkcji była jego odbiciem, a nie odwrotnie.

Więc akap może sie naturalnie przekształcać w feudalizm


Wręcz przeciwnie. Podstawą istnienia feudalizmu był fakt że dominującym czynnikiem produkcji była ziemia.

System lenny nie wytworzyłby się w dzisiejszych czasach, gdzie wartość czynnika ziemi nie ma aż takiego znaczenia- to jest chyba oczywiste.

Z resztą jest to logiczne- ziemia dawniej miała wartość ponieważ stanowiła podstawę produkcji. A nie ziemia miała wartość bo tę wartość nadała jej władza.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 17:00, 02 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:14, 02 Paź 2008    Temat postu:

System lenny nie jest potrzebny.

Wystarczy, że nad tobą stoi ktoś. A nad nim jeszcze ktoś wyższy.

Musisz oddawac pieniądze, a czasem robić co on każe.
Ale (często) dostajesz za to "opiekę"
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Czw 17:20, 02 Paź 2008    Temat postu:

Noqa trochę dziwna definicja. Czy zapłata za usługę komuś kto potem płaci za usługę to feudalizm?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinsdale
Gość






PostWysłany: Pią 7:07, 03 Paź 2008    Temat postu:

Japeton napisał:

Dla antylop umiejętność ucieczki w każdej sytuacji też jest korzystna, ale jak wiemy - doprowadziłoby to do ich zagłady. Jeśli "grupy związane z państwem" powodują chociaż trochę, że nasz homeostat społeczny jest mniej wydajny, niżby mógł być - to powinni byli wyginąć!

Sugerujesz że gdyby nie wojny i fale głodu wywołane przez przeróżnych rządzących na ziemi to nastąpiło by przeludnienie i koniec ludzkości? Twisted Evil Że gdyby anarchokapitaliści osiągnęli swój cel nastąpiłby koniec ludzkości bo nie byłoby naturalnego wroga?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin