Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

kamfit · Gość

Jaka wg was powinna być ew. monarchia w Polsce??

mikkeforapl

Absolutna, Dziedziczna (!!) i Oświecona

kamfit · Gość

mój pogląd co do monarchii jest troche inny, troche skomplikowany, że tak się wyrażę Smile

. Przedstawię moją wizję państwa. Polska powinna być państwem federacyjnym, w którym najwięcej władzy mają regiony, a centralny ośrodek powinien się zajmować głównie polityką zagraniczną, wojskiem, policją federalną, sądami federalnymi. Pozostałe kompetencje (przede wszystkim ustalanie podatków) powinny być decydowane w danym regionie.

I teraz co do monarchii. Wg mnie monarchia mogłaby być na szczeblu centralnym, król powinien być ograniczoną władzę przez konstytucję (żeby np. nie mógł ustalać podatków lub wydawać dekretów ograniczających wolność jednostki) i jakąś radę wybieraną co prawda d***kratycznie, ale za to nieliczną, dzięki czemu będzie większa odpowiedzialność spoczywać na członków tejże rady.

Na poziomie regionów póki co niech jest d***kracja, ale oczywiście ograniczona (żeby rządy regionalne nie ingerowaly zbytnio w wolnosc jednostki). Ale oczywiscie lepsza jest zdecentralizowana demokracja niz scentralizowana.

Rycy · Gość

Wszystko byle nie demokracja!!! Od kiedy mam dostęp do internetu czyli gdzieś od roku i od kiedy PiS wygrał wybory to tak mnie wkurza gdy ktoś ma zdanie inne niż ja, że po prostu buzuję przed tym komputerem. Zaczęło mnie wkurzać, że ktoś może mieć inne zdanie!!! Szczególnie gdy wykracza ono poza idee ruchu narodowego i konserwatywnego. Demokracja jest absolutnie do kitu i trzeba ja raz na zawsze zlikwidować. Kiedyś oburzałem się gdy ktoś mówił, że PiS zagraża demokracji ale teraz żałuję, że tak nie jest Evil or Very Mad

. Poza tym ludzie mogą za 3 lata wybrać jakiś lewaków czy UWoli do władzy co jest jednoznaczne z tym, że dokonają oni demokratycznego i to złego wyboru. Trzeba demokrację zlikwidować i monarchia to najlepsze wyjście!

Gość

Ja to widzę trochę inaczej.
Potrzebna jest monarchia konstytucyjna nazywana silną władzą prezydencką.
Jeżeli damy prezydentowi możliwości ustawodawcze, które parlament może obalić powiedzme większością 2/3 głosów, to jest to poniekąd władza tak silna jak monarchy.
Z drugiej stronu l*d powinien mieć możliwość obalenia bardzo złego monarchy, czyli prezydent powinien mieć możliwość startowania w tylu kadencjach w ilu chce.
D***kracja wgrywa tylko ze względu na strach przed tyranem.
R.Kaczyński

Rycy · Gość

kamfit · Gość

aha, jeszcze zapomniałem dodać, że w tej mojej skromnej wizji prawo do głosowania powinni mieć tylko osoby z wykształceniem wyższym, żeby "2 meneli nie przegłosowywałoby 1 profesora."

Gość

kamfit · Gość

zna ktoś przykłady krajów, które są monarchiami, gospodarka jest wolnorynkowa i nie ma parlamentu??

Panu · Gość

Ja znam.. Monarchia tradycyjna katolicka w arcychrześcijańskiej Francji Ludwika IX Świętego.. Smile

Dlaczego w ankiecie nie mozna wybrac monarchii katolickiej..? Smile

Gość

W zasadzie monarchia byłaby dobrą rzeczą dla Polski, ale nie absolutna, przyszedłby taki kolejny Zygmunt III Waza czy Korybut Wiśniowiecki i by wszystko rozwalił. Trzeba by cos takiego rozsądnie zaplanować, tylko kto na króla Very Happy

Gość

Spaulding · Gość

obawiam się, że tam jest Parlament...

Panu · Gość

Ano jest.. Nawet sie tak brzydko nazywa - Landtag.. Razz

Ale ale.. Uwaga uwaga.. Der Liechtensteinische Landtag besteht aus 25 Abgeordneten Very Happy

(Co ni mniej ni więcej znaczy ze "Der Liechtensteinische Landtag składa sie z 25 deputowanych.. Razz

) ( [link widoczny dla zalogowanych] A tu dla zainteresowanych.. Strona internetowa Parlamentu Liechtensteinu.. Razz

)

komuchomor · Gość

Osobiście jestem przeciwny monarchii. Nie podoba mi się także wychwalanie jej przez JKM. Dobrze, że nie ma jej w programie UPR. Jest to jeden z bardziej zniechęcających potencjalnych wyborców do UPR postulat.

Już lepiej lansować Arystokrację opartą na mądrych założeniach.

Panu · Gość

A dlaczego jesteś przeciwny monarchi..? Smile

Nie jestes katolikiem..? Razz

komuchomor · Gość

Panu · Gość

Hmm.. A nie potrafisz sobie wyobrazić "Arystokracji" (jako ustroju) w którym rządzić będa Olejniczak, Sobecka, Kwaśniewski, Jaruga-Nowacka, Biedroń etc (uwaga.. [b]RAZEM[b] Very Happy

)..?

komuchomor · Gość

Szczerze mówiąc nie, ale narcystycznie zacytuję siebie:

Gość

Monarchia? Tak, ale absolut to złe rozwiązanie. Zawsze może się trafić czarna owca. Dlatego też moim zdaniem lepsze wyjście to bardzo silna władza prezydenta, który mógłby pełnić funkcję przez nieograniczoną liczbę kadencji. Trudno wszak "zdymisjonować" źle rządzącego dziedzicznego monarchę.

Zastanawia mnie jeszcze sposób wyboru... L*d jest zbyt głupi na taką odpowiedzialność. Nawet ludzie wykształceni, którzy od dziecka bałamuceni są przez telewizję a potem przez staroukładowych profesorów. Każde ciało polityczne może zaś przeżreć lewy rak.

I motywacja długoplanowych działań... Żeby zlikwidować opcję "byle do wyborów". Chyba, że robimy tak: Wybieramy na prezydenta najlepszego kandydata. Prezydent dostaje władzę, po 10 latach robimy referendum (błe!) lub inny rodzaj "potwierdzenia władzy". Najlepiej, żeby robiły to osoby kompetentne, tylko skąd takich wziąć... "Czy chcesz odwołania obecnie sprawującego władzę prezydenta Janusza Korwin-Mikkego?". 75% za to zmiana na najwyższym stołku. Następne za kolejne 10 lat.

Doświadczenie pokazało, że dziedziczność jest chwiejna. Zbyt często rządziliby głupcy, pachołkowie obcych mocarstw, osoby o chorych ambicjach. Przy upadku dynastii cholerne zamieszanie.

I jeszcze te artykuły prasowe. Gazeta Wyborcza: "Kto jest ojcem dziecka królowej?" Wink

Wciąż brak pewnych ludzi... to chyba problem nie do rozwiązania...

robert milas

Kamfit, jeżeli dwóch meneli przegłosuje prof. Środę to jestem za menelami i demokracją

tomek · Gość

Gość

Gość

Największy plus, jaki widzę w monarchii to to, że dzieciak jest od małego szkolony do rządzenia, ażeby odziedziczyć tron po tatusiu. W sumie, jak się obejrzeć za siebie, to dopóki dynastia była w miarę wąska i dzieciak był pewny, że będzie rządził, to złych królów było mało. W elekcyjnej zły był co drugi. Największe grzechy monarchów dziedzicznych to wojowanie z każdym sąsiadem oraz próby zapewnienia jakiegoś królestwa dla każdego z synów, co prowadziło do osłabienia państwa. Trzeba by stworzyć jakieś prawo, które zapobiegłoby decentralizacji władzy.

I jeszcze rzecz ważna. Rada Koronna. Zawsze królowie mieli doradców. Często w przypadku zgnu miłościwie panujacego jeden z doradców pełnił funkcję regenta. A niechby jakiś cwaniak o żmijowych poglądach dorwał się do władzy... Mógłby popsuć następcę tronu, rządzić za niego i narobić wieeele złego.

Słowem: jest wiele niebezpieczeństw, o których trzebaby pomyśleć. I potrzebne jest bardzo konkretne, silne prawo, obowiązujące nawet monarchę. A o wszystko ktoś musiałby zadbać...

Poprawka... zjadłem orzecznie Wink

Panu · Gość

"Słowem: jest wiele niebezpieczeństw, o których trzebaby pomyśleć. I bardzo konkretne, silne prawo, obowiązujące nawet monarchę." - Czy prawo Boże nie jest prawem "silnym"..? :>

Gość

Aleksy

Monarchia oparta na Konstytucji. Król sprawuje władzę wykonawczą, nominuje premiera z groma posłów sejmowych, lub Domu Panującego (czyli może dać albo takiego Tuska, albo swojego brata, albo siebie). Wszystkie ustawy, a konstytucyjne i organiczne to już w pełni, powinny podlegać pod weto królewskie. Król może wydawać dekrety z mocą ustawy w sprwach państwa, przy kontrasygnacie Premiera, lub Marszałka Sejmu (jeżeli król jest premierem to bez kontrasygnaty) oraz wydawać dekrety z mocą prawa samorządowego (zakładając, że przeprowadzi się regionalizację).

pan k

Przeciwny. Dlatego że Monarchia daje przywileje tylko Szlachcie i Przemysłowcom. Król nie płaci podatków i utrzymanie monarchii jest drogie.
Najlepszym przykładem jest Wielka Brytania. Królowa posiada spory majątek i jej rodzina też. Dodatkowo państwo daje królowej pieniądze i utrzymuje jej pałace.Latach 90 wybuch pożar i zniszczył pałac. Za to zapłaciło społeczeństwo. Jej dzieci ośmieszały państwo i ich małżeństwa rozpadały się głośnym stylu np Diana zdradzała męża.

Ile kosztował ślub Kate Middleton i księcia Williama
Według nieoficjalnych informacji koszty ślubu sięgaja 34 milionów funtów. W tym podobno zdecydowaną większość pochłonęły wydatki na bezpieczeństwo. Niewielką część pokryła rodzina Kate Middleton.

Za niektóre rzeczy zapłacili rodzice panny młodej - Carole i Michael Middleton. Musieli wyłożyć około 100 tysięcy funtów - pisze brytyjski Mail Online.Suknia ślubna, tort, dekoracje, alkohole, ochrona i nadgodziny dla 5 tys. policjantów. Ślub księcia Williama (29 l.) i Kate Middleton (29 l.) będzie bez wątpienia ceremonią stulecia. Nie tylko ze względu na rozmach, ale i na wysokie koszty organizacji tej imprezy. Eksperci szacują, że na sam ślub rodzina królewska i rodzina panny młodej wydadzą blisko 60 milionów funtów, czyli w przeliczeniu prawie 250 milionów złotych.

Gigantyczne koszty książęcego ślubu to jednak jeszcze nie wszystko. Do długiej listy wydatków trzeba też doliczyć koszt ochrony. Eksperci wyliczyli, że po doniesieniach o ewentualnym ataku terrorystycznym wydatki na podniesienie bezpieczeństwa tysięcy turystów przybyłych na uroczystość wyniosły aż 20 milionów funtów.Anglia ma trudności finansowe i prowadzili radykalne cięcia budżecie.

Dzisiejszy dzień jest wyjątkowy dla każdego Brytyjczyka, dlatego rząd już wcześniej postanowił uczynić go wolnym od pracy. I tu zaczął się problem, bo ekonomiści i organizacje przedsiębiorców wyceniły, że taka przerwa w pracy połączona z długim weekendem majowym będzie kosztowała brytyjską gospodarkę nawet... 10 miliardów funtów.Anglia ma ogromne długi i wprowadzili cięcia w budżecie. Jest bezrobocie i zarobki bardzo spadły. Dlatego państwo nie powinno płacić za to wesele i powinno być skromne.

konstytucyjna Król nie ma żadnych uprawnień a jeśli ma to tylko teoretycznie może to zrobić. Rzeczywistości decyduje parlament. Po co utrzymywać urząd który nie ma żadnej władzy i sporo kosztuje?

parlamentarna zmienia się konstytucyjną . Nie żadnej władzy

absolutna rządzi tylko szlachta i ta grupa jest boga. Posiada specjalne przywileje. Azji dominowała monarchia absolutna. Po kilku latach władze przejęła szlachta lub rządził zamiast króla premier np Nepalu król rządził i decydował a rzeczywistości rządził Premier którego wybierała Anglia.Władcy szybciej rujnują kraj i wymyślają chore podatki. Iwan Groźny podatek od okien , chrztów , narodzin dziecka , ślubu i od duszy.
Rząd wybrany przez naród może łatwo stracić władze i dodatkowo istniej trybunał konstytucyjny który może zablokować prawo i nowe podatki. Monarchii Władca nie ma takich ograniczeń i swobodnie marnuje pieniądze. Ludwik II, niem. Ludwig Friedrich Wilhelm von Wittelsbach, znany również jako Ludwik Szalony lub Bajkowy Król (ur. 25 sierpnia 1845 w Monachium, zm. 13 czerwca 1886 nad jeziorem Starnberg) – król Bawarii od 1864 do swej śmierci.Słynął budowy bajkowych zamków które kosztowały sporo pieniędzy i budowa tych zamków zrujnowała kraj i Bawaria przez lat spłacała długi .

wanda99

Przeciw.

Peter

Tylko konstytutywna tak by władca nie mógł zarządzić czegoś według swojego widzi mi się.

Człowiek

To teraz może ja bardzo krótko przedstawię swoją wizję państwa.
Moim zdaniem Polska powinna zostać monarchią elekcyjną. Króla wybierałoby się co roku. Prawo do głosowania miałby każdy obywatel, który skończył 20 lat. W Polsce pełnoletność uzyskiwałoby się mając 20 lat. Król stałby na straży Konstytucji, ale sam nie mógłby jej zmieniać. Król miałby możliwie największą władzę, ale trudno by ją nazwać absolutną, gdyż Konstytucja stałaby nad królem. Król starałby się dobrze rządzić gdyż miałby świadomość, że jeżeli będzie źle sprawował władzę to Naród zamieni go już za rok na innego. Władza króla pochodziłaby więc nie od Boga, lecz od ludzi. Jestem zwolennikiem państwa w pełni świeckiego. Uważam, że jakakolwiek monarchia religijna jest sprzeczna z wolnością człowieka. Jeżeli komuś się narzuca swoją wiarę, swój styl bycia, to nie mamy do czynienia z wolnością. Państwo musi być neutralne pod każdym względem.
Polska moich marzeń to kraj z możliwie jak najmniejszą liczbą urzędów i urzędników. Uważam, że ludzie sami sobie poradzą ze swoimi problemami i Państwo nie musi im w tym pomagać. Podatki byłyby tylko i wyłącznie na Państwo. Nie dopuszczam myśli, że Państwo zabiera jednemu obywatelowi pieniądze po to, żeby dać je drugiemu. Podatek określiłbym na poziomie 10% od wynagrodzenia. Myślę, że to spokojnie wystarczy na wojsko, policję, straż graniczną itd. Kto nie pracuje ten nie je - proste.
W mojej Polsce zniósłbym dni wolne od pracy w święta religijne, czyli w naszym przypadku są to tylko święta katolickie. W Polsce jako kraju neutralnym religijnie dniami wolnymi od pracy byłyby tylko 3 maja i 11 listopada - ewentualnie 1 stycznia jako święto międzynarodowe. Reszta dni byłaby normalnymi dniami pracy. Wszystkie dni tygodnia zrównałbym do jednego poziomu, tzn. w każdy dzień tygodnia można by było pracować. Nie byłoby weekendów. Dni pracy oraz czas pracy byłby ustalany tylko i wyłącznie między pracodawcą a pracownikiem. Jeżeli ktoś chciałby pracować 7 dni w tygodniu to proszę bardzo. Państwo nie ma nic do tego. Kto więcej pracuje ten więcej zarabia. Nie wolno byłoby pracować tylko 1 stycznia, 3 maja i 11 listopada.

Aleksy

1. Ale to nie jest monarchia. Po prostu bedzie Prezydent, ktorego wubiera sie co rok, ot tyle.
2. Choc zgadzam sie z wolnoscia czlowieka, to niestety, ale nie ma panstwa neutralnego. Kazde panstwo ma ideologie, ktora je tworzy.
3. Wynagrodzenie ma byc wiadome Panstwu? Wtedy ludzie beda ukrywac dochody.

Na inne odpowiedzi nie licz. Zapraszam cie tu: [link widoczny dla zalogowanych]

nanga-parbat

Tak naprawdę to żadna...

Walter Jagodzinski

Forek

Monarchia taka jak w Wielkiej Brytanii - tak, ale ona pełni tam rolę dekoracyjną. A jeśli chodzi o dziedziczną z faktyczną władzą, to wyobraźmy sobie, że zamiast wyborów władcę losujemy, do losowania może każdy przystąpić, przestępca, wariat itp.