Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

JE Leszek Głódź

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 6:41, 02 Wrz 2007    Temat postu: JE Leszek Głódź

raczył przed chwilą na Jasnej Górze zachwalać socjalizm i potępił "rynkowe dążenie do maksymalizacji rynków", potrzebna nam jest Polska "zsolidaryzowana", której nieodłącznym elementem musi być "interwencjonizm chroniący wieś, naszą żywicielkę". Cytaty z pamięci.

Jeszcze parę takich wypowiedzi i zbliżę się do aktu apostazji.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Nie 6:46, 02 Wrz 2007    Temat postu:

przecież interwencjonizm i socjalizm jest sprzeczny z katolicyzmem!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 7:24, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Kto to jest Leszek Głódź?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 7:26, 02 Wrz 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pipboy
Gość






PostWysłany: Nie 7:31, 02 Wrz 2007    Temat postu:

"Sławoj Leszek Głódź powstrzymuje chuć" Smile

Zazwyczaj, gdy słyszę/widzę tych klerykalnych trepów, to mi skacze ciśnienie. Kościół powinien się ograniczać do "módlmy się za rządzących..." na modlitwie wiernych.
Potem się dziwić, że ludzie się oddalają od Kościoła. Ja na przykład jestem *trochę* katolikiem, ale nie chcę mieć z tą bandą nic wspólnego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Matthaeus




Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cracovia

PostWysłany: Nie 8:14, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź nie zna dobrze nieomylnego nauczania Kościoła katolickiego.

W encyklice "Quadragesimo anno" Papież Pius XI pisze:

"Jeżeli socjalizm, jak wszystkie błędy, zawiera źdźbło prawdy (czemu zresztą Papieże nigdy nie przeczyli), opiera się jednak na swoistej teorii o społeczeństwie, której z prawdziwym chrystianizmem pogodzić nie można. Socjalizm religijny, socjalizm chrześcijański są pojęciami sprzecznymi w sobie: nikt nie może być jednocześnie dobrym katolikiem i prawdziwym socjalistą."

Źle o socjalizmie pisał również Papież Leon XIII[/i]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szyblucki
Gość






PostWysłany: Nie 10:37, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Ma ktoś zrodlo tej wypowiedzi?Nic dziwnego kler jest czerwony w wiekszosci choć kiedyś w wyborczej był taki ksiadz co gadał toczka w toczke program UPR-u!!!Ale to niestety mniejszość.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Nie 10:56, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Pius XI jednocześnie krytykował liberalizm gospodarczy, twierdził, że ideałem jest korporacjonizm.

Pewien watykański kardynał powiedział, że Benedykt XVI jest przeciwny modelowi "opiekuńczemu"
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Major




Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:15, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Dzisiaj są dożynki i Głódź miał kazanie dla rolników a kościół też musi walczyć o popularność. A jak wiadomo (vide: "Kara śmierci przeczy nauce kościoła") biskupi nie zawsze (zazwyczaj?) nie znają Katechizmu Kościoła Katolickiego bądź nic sobie z niego nie robią.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szyblucki
Gość






PostWysłany: Nie 14:47, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Chyba nie chodzi o Głodzia tylko o Bp Styrne
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Spaulding
Gość






PostWysłany: Nie 15:20, 02 Wrz 2007    Temat postu:

JE lubi popijać, może Mu się mózg od gorzały zlasował?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 15:36, 02 Wrz 2007    Temat postu:

szyblucki napisał:
Chyba nie chodzi o Głodzia tylko o Bp Styrne



Nie wiem, nie znam się na duchownych, a usłyszałem od rodzicielki, że to Głódź właśnie przemawiał.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dinsdale
Gość






PostWysłany: Nie 15:40, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Nie są to po prostu herezje? Przecież to łamie podstawowe idee chrześcijańskie jak poszanowanie cudzej woli czy własności.
Szkoda że kiedy taki np. Mart Laar kiedy wypowiadał się na łamach RM nie uderzył od strony zasad/wartości tylko od strony kultu wzrostu gospodarczego - w ten sposób na pewno takich się nie przekona.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zhangfu
Gość






PostWysłany: Nie 16:07, 02 Wrz 2007    Temat postu:

przepraszam ile idzie na kościół z budżetu państwa ?! 4mld zł Smile
alelujaaaaaa panie Głódź
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Nie 16:57, 02 Wrz 2007    Temat postu:

Co oczywiście należy znieść
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 18:23, 02 Wrz 2007    Temat postu:

W Kościele są różne zdania na temat gospodarki.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pipboy
Gość






PostWysłany: Nie 20:49, 02 Wrz 2007    Temat postu:

"Dążenie do zysku za wszelką cenę i brak troski o dobro wspólne doprowadziły do skoncentrowania ogromnych bogactw w nielicznych rękach, podczas gdy reszta ludzkości cierpi nędzę i zaniedbanie"

To nie Marks ani Lenin Smile
To... JPII.

Generalnie to mam dość sceptyczny stosunek do jego osoby. Człowiekiem na pewno był bardzo dobrym, bardziej mnie denerwuje sposób, w jaki odnosi się do niego większość Polaków. Mam wrażenie, że utworzył się jego kult. Jeśli coś powiesz "niedobrego" (np. żart) nt. Jezusa, to jest OK (zależnie od towarzystwa). Ale jeśli skrytykujesz JPII, to następuje niemal lincz Smile.
Zwróciliście uwagę, jak często ludzie się na niego powołują? Nie pamiętam wycieczki, na której przewodnik nie wspomniałby o JPII :>.
Bardzo lubię czasami zadać pytanie jego "wyznawcom": czemu tak właściwie był wielkim człowiekiem? Generalnie: doprowadził do upadku komuny. Jak próbuję tłumaczyć, że komuna po prostu zbankrutowała i nastąpiło wiele procesów, mających na celu, by "oddać" władzę, ale wciąż ją mieć, to oczywiście wychodzę na idiotę Smile. A jak proszę o więcej przykładów jego wielkości, to oczywiście następuje konsternacja.
Nie ma wolności bez solidarności!
Przepraszam, jeśli ktoś poczuje się urażony, po prostu za dużo słuchałem Kazia i trochę jego poglądów przejąłem Smile. Jeśli kiedykolwiek miałem jakiś autorytet (oprócz rodziców), to tylko on nim mógł być :>.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szyblucki
Gość






PostWysłany: Pon 8:13, 03 Wrz 2007    Temat postu:

Chrystus był z pewnoscia kapitalistą.Kazał przeciez oddać płaszcz,nakarmić,napoić blizniego ale z włąsnych pieniedzy!!Nie zabierać jednemu i dawać drugiemu bo to niechrzescijanskie.Ale co z tego że tak jest jak hierarchia pozwoliła sobie mieć inne zdanie...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 10:28, 03 Wrz 2007    Temat postu:

Pipboy napisał:
"Dążenie do zysku za wszelką cenę i brak troski o dobro wspólne doprowadziły do skoncentrowania ogromnych bogactw w nielicznych rękach, podczas gdy reszta ludzkości cierpi nędzę i zaniedbanie"


Mam czas, więc może szerzej wytłumaczę.
Nie wiem jakiego systemu był zwolennikiem Jego Świątobliwość Jan Paweł II. Przypuszczam, że społecznej gospodarki rynkowej, która w XX w. urzekla wielu hierarchów Kościoła. Ale tylko przypuszczam.
Natomiast krytyka materializmu często była podnoszona w Kościele. Co innego,jak decydowano się z materializmem i zaniedbaniem biednych walczyć.
a) filiantropią, odwoływaniem się do sumienia katolików
b) państwem, które ma wspomóc biednych z budżetu, odbierać innym pieniądze na te cele
Oczywiście, pierwsze rozwiązanie jest lepsze. Ale w XX w. (teraz zresztą też) wielu duchownych opowiada się za drugim. Sądzę, że rosnąca wiedza na temat nędznej i niewydolnej roli opiekuńczej państwa wkrótce może to zmienić (bo Kościół nie zmienia Prawd i Dogmatów, a bieżące stanowiska w "zwykłej" polityce - jak najbardziej). Jednak na razie ja po prostu tolerują fakt, że jeśli wielu ludzi urzekł wpływ etatyzmu i socjalizmu to i wielu księży. Wielu księży stało się później hierarchami i wywierali swój wpływ na stanowisko Kościoła w sprawie polityki bieżącej. Im więcej ludzi będzie się odwracać od obecnego systemu, tym więcej księży, a później hierarchów też będzie (pod warunkiem, że ludzie nie zwrócą się np. ku komunizmowi czy nazizmowi Wink).
Jednak nawet jeśli Jan Paweł II był zwolennikiem społecznej gospodarki rynkowej to nie przekreśla to mojego szacunku dla niego i jego osiągnięć.
Cytat:
czemu tak właściwie był wielkim człowiekiem?

Zmienił trochę sposób prowadzenia papiestwa.
Pielgrzymował w wiele miejsc do wielu ludzi.
Najwyższy hierarcha katolicki w Twoim mieście...dla katolików robi to wrażenie.
A zawsze powiedział coś sensownego i moralnego. Wzmacniał atmosferę duchową.
Wyniósł do ołtarzy wielu wzorcowych świętych.
Bezwzględny obrońca "cywilizacji życia", co ma znaczenie dla katolików.
Cytat:
Generalnie: doprowadził do upadku komuny.

Wiadomo, że nie tyle doprowadził, ale jego wizyty były jednym z czynników wzmacniających ludzi do oporu. Dlaczego władza tak nie lubiła jego pielgrzymek? Ano dlatego, że COŚ się wtedy działo. Wkrotce powstała I Solidarność. Tak, Solidarność nie była za prawdziwym kapitalizmem, niemniej za komunizmem też nie. I była jak najbardziej przydatna.
Cytat:
Jak próbuję tłumaczyć, że komuna po prostu zbankrutowała i nastąpiło wiele procesów, mających na celu, by "oddać" władzę, ale wciąż ją mieć, to oczywiście wychodzę na idiotę .

Zgadza się, ale komuna mogła kończyć zupełnie inaczej. Poza tym pamiętaj - Solidarność 1980 r. i Solidarność 1989 to dwie różne Solidarności. Wśród ruchu oporu było wielu nieprzejednanych przeciwników komunistów. Tylko odsuniętych od decyzji w krytycznym momencie. Jednak póki Solidarność tworzyła jedność, wsparcie Papieża przeciw komunistom było bardzo wartościowe.
Cytat:
A jak proszę o więcej przykładów jego wielkości, to oczywiście następuje konsternacja.

Cóż, jeszcze kilka argumentów:
- pierwszy papież Polak - na urzędzie mającym niecałe 2000 lat, o ponad 900 lat starszym niż Państwo Polskie, o niesamowitym, nie tylko dla katolików - prestiżu - to robi wrażenie
- długi i bogaty w wydarzenia pontyfikat
- autorytet - cóż, wskaż mi większy, gdy za jego życia mieliśmy tu Mazowieckich, Geremków, Jaruzelskich, Wałęsy, Kwaśniewskich, a teraz Gosiewskich czy innych takich (o JKM nie mówię, bo to jednak nurt niszowy Wink ), a Papież naprawdę imponował Polakom
Choćby ze względu, że ma taką funkcję, przed laty zwykły Polak z Wadowic...
Cytat:
Jeśli coś powiesz "niedobrego" (np. żart) nt. Jezusa, to jest OK (zależnie od towarzystwa). Ale jeśli skrytykujesz JPII, to następuje niemal lincz .

To oczywiście przesada.
Cytat:
Zwróciliście uwagę, jak często ludzie się na niego powołują? Nie pamiętam wycieczki, na której przewodnik nie wspomniałby o JPII :>.

Papież wywarł wielki wpływ, stał się postacią historycznąi ludzie korzystają z tego. Na tek samej zasadzie przewodnik wspomina, że tu był jakiś król, książe, pisarz czy generał....
Cytat:
Generalnie to mam dość sceptyczny stosunek do jego osoby.

Dodam, że nie wszyscy katolicy są zachwyceni pontyfikatem Jana Pawła II. Jako, że reprezentował nurt umiarkowany to naraził się i katolikom-ultrakonserwatystom i katolikom-postępowcom.
Cytat:
Przepraszam, jeśli ktoś poczuje się urażony, po prostu za dużo słuchałem Kazia i trochę jego poglądów przejąłem . Jeśli kiedykolwiek miałem jakiś autorytet (oprócz rodziców), to tylko on nim mógł być :>.

Ja tam się urażony nie czuję, tylko chciałem wytłumaczyć.
Kto to Kazio? Chodzi o tego piosenkarza? Kazika Staszewskiego?
To z kolei mnie wytłumacz, czemu tylu ludzi tak się nim zachwyca Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pipboy
Gość






PostWysłany: Pon 11:11, 03 Wrz 2007    Temat postu:

Kurde, jakimś cudem straciłem długiego posta, nie chce mi się pisać jeszcze raz Smile. Generalnie masz dużo racji, ale rola w świecie JPII jest mocno przesadzona. Wielki szacunek mu się należy, ale zauważam, że duża część ludzi traktuje go jak piątą (po Trójcy i Matce Boskiej Smile) osobę boską. I to nie jest przesada.
Co do Kazia, tak. O niego mi chodzi. Nie wiem z czego to wynika. Pewnie dlatego, że nie znam drugiej takiej osoby. Zdrowe poglądy na każdy aspekt życia (m. in. konserwatywny liberał, przyznał się też do monarchizmu), pełna niezależność, przywiązanie do rodziny, robienie swojego, nieuganianie się za karierą i nie podlizywanie się słuchaczom z jednoczesnym szacunkiem do nich... No i oczywiście teksty!
Jakby nie on, byłbym dzisiaj innym człowiekiem, prawdopodobnie gorszym.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 17:33, 03 Wrz 2007    Temat postu:

Pipboy napisał:
Kurde, jakimś cudem straciłem długiego posta, nie chce mi się pisać jeszcze raz .

Trudno, znam to. Po takich stratach przy długich postach zacząłem kopiować tekst przed wysłaniem, tak na wszelki wypadek Smile
Cytat:
Wielki szacunek mu się należy, ale zauważam, że duża część ludzi traktuje go jak piątą (po Trójcy i Matce Boskiej ) osobę boską.

Tak, mówiłem że to przesada - chodziło o to, że ludzie z tym przesadzają, nie Ty. Po prostu papież realnie imponował...jeszcze inni z kolei po prostu na tym zarabiają.
Cytat:
Zdrowe poglądy na każdy aspekt życia (m. in. konserwatywny liberał, przyznał się też do monarchizmu), pełna niezależność, przywiązanie do rodziny, robienie swojego, nieuganianie się za karierą i nie podlizywanie się słuchaczom z jednoczesnym szacunkiem do nich... No i oczywiście teksty!
Jakby nie on, byłbym dzisiaj innym człowiekiem, prawdopodobnie gorszym.

Przyznam, że aż tyle nie wiedziałem. Kojarzyłem go głównie z piosenek z radia.Ale wiem, że dla wielu imponuje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pipboy
Gość






PostWysłany: Pon 19:43, 03 Wrz 2007    Temat postu:

Cytat:
Trudno, znam to. Po takich stratach przy długich postach zacząłem kopiować tekst przed wysłaniem, tak na wszelki wypadek Smile


Po prostu Firefox nie zapomina wpisywanego tekstu przy cofaniu strony. Zazwyczaj wracam, by doczytać, co pisał poprzednik. Taki nowy nawyk, wygodniej mi tak, jeśli nie cytuję co chwilę. Przed zainstalowaniem FF (używałem Maxtona) tak nie robiłem, nowego posta pisałem w innej zakładce. Tym razem FF zgubił tekst Smile.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 9:43, 04 Wrz 2007    Temat postu:

Problem jest nie z Janem Pawłem II, tylko z katolikami, których większość stanowią neopoganie. Nie mają Baala, tylko nowych idoli - JPII, Święta Maryja, itp. Dowody? Chociażby pomniki JPII stawiane gdzie tylko się da. Czy chrześcijaństwo polega na tworzeniu rzeźb kapłanów? Obwieszaniu ścian obrazkami ze świętymi? Wymawianiu (nadaremnie) imion nawet nie Boga, tylko jego podopiecznych? Napawaniem się swą "świętością" i "przywiązaniem" do Boga? Wytykaniu źdźbeł "w imię Pana"?
Ci ludzie zajmują się tylko wiarą, rytuałem. Nie wierzą w Boga, mają tylko potrzebę "wiary w coś", siły wyższej, w której można mieć oparcie, nadzieji, że "święte obrazki" (tak się je nazywa!!!) zbawią i dadzą szczęście. Neopoganie mogliby nagle zacząć czcić zupełnie inne osoby oraz idole i nie stwarzałoby to dla nich żadnej różnicy.
Katolicy kryptopoganie nie znają Bibli, słów Chrystysa, Jego nauk, są marionetkami w rękach kapłanów, jak kiedyś w rękach szamanów. Liczy się, co powiedział ksiądz.
Czy znacie jakiegoś "mohera", który z uwagi na swą gorliwość i chrześcijaństwo pomagał innym ludziom i wybaczał im grzechy?
Przez całe wieki słowa Jezusa zostały wypaczone. Kto postępuje zgodnie z Jego wolą? Czy żyjemy w świecie przebaczenia, miłosierdzia i przyznania się do grzechu.
Katolicyzm (bo Chrześcijaństwo to co innego - to wiara w Jezusa) wyparło pogaństwo i oczywiście zastąpiło je. NIe można sprawić, by ludzie z prymitywów zamienili się w ludzi rozumiejących wiarę, tylko za pomocą nakazu.
Kiedyś były relikwie, teraz przyszła moda na pomniki.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 16:03, 04 Wrz 2007    Temat postu:

Taaak... Confused
No cóż, dawno już nie polemizowałem z Noqa, zatem do dzieła Wink
Noqa napisał:
Chociażby pomniki JPII stawiane gdzie tylko się da. Czy chrześcijaństwo polega na tworzeniu rzeźb kapłanów?

To stawianie pomników postaci wybitnej i historycznej - nie miejsc kultu. To nie tyle kwestia chrześcijaństwa, co historycznego monumentu.

Cytat:
Obwieszaniu ścian obrazkami ze świętymi?

Znowu nadużycia retoryczne...Chrześcijaństwo na tym nie polega, ale wieszanie obrazów w niczym nie przeszkadza. Kult obrazów nie jest niczym niezgodnym z katolicyzmem (o ile oczywiście nie przybiera przesadnych form).

Cytat:
Wymawianiu (nadaremnie) imion nawet nie Boga, tylko jego podopiecznych?

Smile Pierwsze słyszę, że nie można wymiawać nadaremno imion papieży, biskupów etc. Poza tym jak rozumiesz wymawianie imion nadaremno?

Cytat:
Ci ludzie zajmują się tylko wiarą, rytuałem. Nie wierzą w Boga, mają tylko potrzebę "wiary w coś", siły wyższej, w której można mieć oparcie, nadzieji, że "święte obrazki" (tak się je nazywa!!!) zbawią i dadzą szczęście.

Ta większość katolików? Nie wiem na jakiej podstawie do tego doszedłeś. Owszem, są katolicy-hipokryci. Są ludzie z powierzchowną wiarą, ale jednak wiarą w Boga. Wierzą w Boga, nie w "coś". Tak, ludzie szukają oparcia w religii. Także ci głębiej wierzący. Nie ślyszałem o katolikach, którzy mówili, że zbawią ich świete obrazki, choć nie wykluczam, że tacy istnieją (skoro istnieją tacy co chcą się modlić po muzułmańsku na Mszach Confused ).

Cytat:
Katolicy kryptopoganie nie znają Bibli, słów Chrystysa, Jego nauk, są marionetkami w rękach kapłanów, jak kiedyś w rękach szamanów. Liczy się, co powiedział ksiądz.

A to ciekawe, bo księża na każdej Mszy czytają Biblię.

Cytat:
Czy znacie jakiegoś "mohera", który z uwagi na swą gorliwość i chrześcijaństwo pomagał innym ludziom i wybaczał im grzechy?

Nie znam. Nie znam też takich, co nie wybaczyli - nie pytałem o to. To że w RM narzekają na masonów i UE to nie znaczy że są pełni nienawiści. Tak samo z tym pomaganiem biednym. To że "moher" nie chwali się, że pomaga to nie znaczy, że NIE pomaga (i nawet dobrze, że się nie z tym chwali, prawda?).

Cytat:
Przez całe wieki słowa Jezusa zostały wypaczone. Kto postępuje zgodnie z Jego wolą? Czy żyjemy w świecie przebaczenia, miłosierdzia i przyznania się do grzechu.

To jest bardzo trudne. Stąd u katolików święci - ludzie, których warto naśladować, którzy są wzorem, ideałem. Wielu katolikom brakuje do ideału (także piszącemu te słowa). Świat nadal jest światem materialnym i trudno się wyzwolić od pokus, złych uczuć, materializmu, powierzchowności, hipokryzji itd. Ale dobry katolik się stara.

Cytat:
Katolicyzm (bo Chrześcijaństwo to co innego - to wiara w Jezusa) wyparło pogaństwo i oczywiście zastąpiło je.

Zastąpiło - jako religia. Ale NIE pogańska. Litości!

Cytat:
NIe można sprawić, by ludzie z prymitywów zamienili się w ludzi rozumiejących wiarę, tylko za pomocą nakazu.

Nie tylko w rzeczach materialnych ludzie są różni. W duchowych także. Jeden będzie pościć i zgłebiać wiarę wieloletnimi studiami i czytaniem, inny będzie się starał chodzić na Mszę, słuchać kazań i po prostu wierzyć.
Ale obaj poszukują Łaski!

Cytat:
Kiedyś były relikwie, teraz przyszła moda na pomniki.

Patrz mój powyższy wpis o pomnikach.

Mogę spytać - czy jesteś protestantem?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Wto 18:41, 04 Wrz 2007    Temat postu:

Mamy juz jeden taki watek (bardzo sie... religjnie zrobilo ostatnio Wink ), ale dopisze tutaj swoja mysl.

Mysle, ze Jezus (powiedzmy, ze uwazam go za postac historyczna, takiego rewolucjoniste) nie glosil komunizmu, tylko wrecz przeciwnie. Wszak powolywal sie na Dekalog i swojego (jak twierdzil) ojca (czyli siebie samego, Bozeee!) - Nie kradnij.

Tylko tyle. I az tyle. Nie kradnij. Bez wyjatkow, bez wykluczen. Pod zadnym pozorem.

To, ze on sam nakazywal wspomagac biednych nie oznacza, ze zmuszal do tego. On tylko mowil: "chcesz miec zycie wieczne, pomagaj innym - to jeden z warunkow". Nie chcesz - nie pomagaj, ale nie licz na to, ze "fartem" sie do nieba dostaniesz.

Mysle, ze wierzacy mogliby rozumowac tak: dostalem 2 zycia. Jedno doczesne, drugie wieczne. Po cos to zycie doczesne dostalem, jest w tym jakis bozy plan, wiec powinienem je jak najlepiej przezyc.

Ale... zeby przezyc - coz, przyziemna rzecz, lecz podstawowa - musze minimum jesc i pic, no i jakos sie odziac... Dobrze by bylo, gdybym takze mog swoim zyciem pomagac innym, a nie majac samemu co jesc - wiele nie pomoge... to bylaby taka... bezproduktywna wegetacja.

Zatem musze jesc, ubrac sie, mieszkac gdzies... to jest mi niezbedne do zycia, do ktorego mnie powolano. Zatem musze miec pewne srodki do zycia, ale - NIE KRADNIJ. Pozostaje zapracowac na swoje zycie.

Nie jestem jednakze poszkodowany - przeciez nie pracuje tylko ja ! Inni tez musza pracowac i nie dlatego, ze ktos im kazal. Po prostu - SAMO sie nie zrobi. Nie wyprodukuje, nie wyhoduje, nie uszyje, nie zbuduje... a skoro ktos wlozyl prace w wyprodukowanie czegos, to ja nie moge mu tego zabrac ot tak. On tez pracuje na WLASNE zycie. Dlatego, zeby ON mogl ZYC, musze mu zaplacic.

Zaplacenie mu, to moj wklad w jego zycie, a kupiony produkt jest jego wkladem w moje zycie. Dzieki pracy - wszyscy sobie wzajemnie umozliwiamy zycie.

Oczywiscie, sa tacy, ktorzy nie moga pracowac, bo sa np. chorzy. Ale oni nie moga takze ukrasc. Dekalog nie zezwala na ZADNE wyjatki.

Ale czy to znaczy, ze on ma zdychac z glody, gdy ja mam pelny zoladek ? NIE !

Jezus mowil - "cokolwiek jednemu z nich [biednych] czynicie, MNIE czynicie". Moze zatem... skoro wierze w Boga, wierze w jego Slowo, skoro sam juz na siebie zapracowalem, to przeciez moim obowiazkiem, jako katolika, jest dojrzec biede innych. Nie przyszedlem zapewne na ten swiat, aby zyc sobie jak ten kwiatek w polu, tylko po to, aby inni ludzie mieli ze mnie pozytek. Po cos w koncu czlowiek zostal stworzony i ... jest zalezny od innych... To, ze ja mam co jesc nie znaczy, ze mi sie to NALEZY. Po prostu Opatrznosc postawila mnie w takiej sytuacji, choc wcale nie musiala. Ode mnie jednak zalezy, jak spedze to zycie. Nie musze przeciez troszczyc sie o nierobow, ktorzy za nic maja swoje i moje zycie... Ale tylu jest naprawde doswiadczonych przez los ludzi... Moze kiedys byli tacy jak ja, tylko popelnili gdzies blad i dzis sa biedni ? Moze i ja kiedys popelnie ten blad ?

Jesli moge... podziele sie... Wdowi grosz nie bedzie kaprysem, tylko checia szczerej pomocy. Najlepiej sam dopilnuje, zeby potrzebujacy madrze wykorzystal moja pomoc.

Jesli poprosi mnie o pieniadze na jedzenie, KUPIE mu jedzenie, aby czasem nie wykorzystal on moich pieniedzy zle i np. nie upil sie. Jesli bedzie mnie czesto prosil o pieniadze, to sprobuje NAUCZYC GO je zarabiac. Chociaz tyle, aby nie byl glodny. Niech robi cos pozytecznego dla innych, a za to kupuje sobie jedzenie.

Wowczas nie bedzie sie czul gorszy od innych, bo nie bedzie musial zebrac...

Jednakze ci, ktorzy jedynie gromadza pieniadze, po to, aby tylko miec ich coraz wiecej - powinni uwazac. Do grobu ich nie zabiora. Nie ugryza ich, ani nie napija sie nimi. Byc moze nawet straca zycie, gdy ktos inny bedzie pozadal tych pieniedzy... To co prawda nie jest kradziez, ale nie ma tez checi pomocy bliznim. To jest jedynie przetrzymywanie tego dobra, ktore innemu mogloby uratowac zycie, naprawic zdrowie - a tak, sluzy tylko spelnianiu kolejnych zachcianek i kaprysow, z ktorych jeden podobny jest do drugiego... Te pieniadze moglyby zrobic tyle dobrego... Nie musze przeciez oddawac wszystkiego, a nawet jednej czwartej. Wystarczy, ze paredziesiat zlotych przekaze co jakis czas jakiejs fundacji. Dla mnie to nic, a dla 10 ludzi to cieply posilek, albo bielizna, moze nowe buty... A moze morfina, ktora usmierza bol raka, a moze ktos za te pieniadze nauczy sie czegos nowego ?

Wazne, aby te pieniadze czemus sluzyly. Czemus dobremu. Aby nie lezaly bezczynnie , a tym bardziej - aby nie sluzyly zlym celom.

----------------------

Tak zapewne widzialbym to, gdybym byl wierzacy.
Ale - czy trzeba byc wierzacym, aby miec podobne zdanie ?...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 20:21, 04 Wrz 2007    Temat postu:

Cytat:
Mogę spytać - czy jesteś protestantem?


Niepokornym katolikiem. To jest katolikiem z dozą nieufnością do kapłanów i traktowaniem papieża jak zwykłego człowieka (a już na pewno nie następcy Jezusa, jak twierdzą niektórzy - przecież to jest czysta herezja!)

Nie twierdzę, że sama idea obrazów, kultu świętych jest zła - martwi mnie, że to przesłania istotę wiary. Ludzie wolą powiesić krzyżyk w domu niż się pomodlić. Albo chodzą na wszystkie nabożeństwa, ale nie pomogą potrzebującemu, nie wybaczą, nie postąpią tak, jak kazał im Bóg w Piśmie Świętym. Chociaż słyszeli je tyle razy.
Nie żyjemy w świecie chrześcijańskim. Mimo całej swej wiary katolicy (i protestańci, prawosławni) postępują tak, jakby Jezus nigdy nie wygłosił swych nauk. Nie widzę, żeby wierzący zachowywali się choćby odrobinę lepiej niż ateiści. A przecież powinni ze względu na wiarę i ze strachu przed Piekłem.
Czy w świecie chrześcijańskim ludzie tak beztrosko kradliby poprzez socjalizm? Wiele z nich jest nieuświadomionych, że to kradzież, ale już do idei zabrania bogatym znajdą się chętni.
Owszem księża czytają Biblie na każdej mszy - tylko jakim cudem ich "owieczki" odchodzą potem z przekonaniem, że kapitalizm jest BE, a Chrystus popierał socjalizm? Ile razy już słyszałem, jak "chrześcijanin" wygadywał potworne bzdury powołując się na swą wiarę - podczas, gdy w Piśmie było napisane dokładnie na odwrót.
Jedyne co pozostało to wkradnięcie się chrześcijańskich idei do obecnej moralności ludzi. Tylko co z tego, że mamy obraz cnoty, a wybaczenie traktujemy jako przejaw wielkiego serca i odwagi, jeśli nijak nie chcemy do tego obrazu dążyć.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 21:09, 04 Wrz 2007    Temat postu:

Athei Overlord napisał:
Ale - czy trzeba byc wierzacym, aby miec podobne zdanie ?...

Nie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Śro 4:29, 05 Wrz 2007    Temat postu:

A fundusze inwestycyjne i lokaty długoterminowe?
To też w pewnym sensie pomaga biednym.
Bo to kapitał dla spółki,bo to kredyt dla przedsiębiorcy.
I czym więcej oszczędności tym tańszy kredyt.
Tym więcej dla przedsiębiorców,więcej inwestycji mniej bezrobocia i biedy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 16:43, 06 Wrz 2007    Temat postu:

Noqa napisał:
Niepokornym katolikiem.


A - bo z tym pisaniem o katolicyzmie i chrześcijaństwie tak jakoś przypuszczałem...

Ale dobrze, że zauważasz te wady. Z tym, że to wady ludzi, nie katolicyzmu.

Cytat:
Nie twierdzę, że sama idea obrazów, kultu świętych jest zła - martwi mnie, że to przesłania istotę wiary. Ludzie wolą powiesić krzyżyk w domu niż się pomodlić.


Ale uogólniasz. U niektórych. Inny nie powiesi krzyżyka, a pomodli się, inny zrobi obie rzeczy. Ale faktycznie, niektórzy wiary nie zgłębiają. Choć czy sami mamy ją wystarczająco zgłębioną? Ze wstydem przyznam, że nie przeczytałęm - nie tylko licznych dzieł teologicznych, Katechizmu Kościoła (tylko gragmenty), ale i całego Nowego Testamentu. Na pewno są lepsi ode mnie...

Cytat:
Albo chodzą na wszystkie nabożeństwa, ale nie pomogą potrzebującemu, nie wybaczą, nie postąpią tak, jak kazał im Bóg w Piśmie Świętym. Chociaż słyszeli je tyle razy.

Smutne. Z drugiej strony, ludzie nawet jako katolicy nie są idealni, nadal walczą z licznymi pokusami i wadami (kler też!). Stąd kult świętych - chrześcijan - wzorów, ludzi, których warto naśladować...


Cytat:
Nie żyjemy w świecie chrześcijańskim. Mimo całej swej wiary katolicy (i protestańci, prawosławni) postępują tak, jakby Jezus nigdy nie wygłosił swych nauk. Nie widzę, żeby wierzący zachowywali się choćby odrobinę lepiej niż ateiści. A przecież powinni ze względu na wiarę i ze strachu przed Piekłem.

Ba! W całej historii chrześcijanie popełniali błędy, czasem większe niż obecni. Ale to nadal ludzie. Ważne, żeby zastanawiali się i ulepszali siebie. Często jest to coś, co nazywam problemem "Człowieka Letniego" - czyli cały-czas-katolika. Jak ktoś zostaje neofitą (świeżo nawróconym) traktuje religię bardziej poważnie...Sam nie jestem katolikiem idealnym, mam swoje pokusy, denerwuję się na innych itp. Ale trzeba pracować nad sobą. Niech wielu dobrych katolików będzie naszym wzorem.

Cytat:
Czy w świecie chrześcijańskim ludzie tak beztrosko kradliby poprzez socjalizm? Wiele z nich jest nieuświadomionych, że to kradzież, ale już do idei zabrania bogatym znajdą się chętni.

To problem bardziej złożony - poprzez rozumienie państwa. Jak ktoś jest za silną rolą państwa, to według niego podatek to nie kradzież itp. Poza tym socjalizsm wdarł się wszędzie, także w myślenie hierarchów, niestety. Ja mam jeszcze inną szkołę - uważam, że tylko nadmierny podatek to kradzież (bo inaczej sami byśmy byli złodziejami uchwalając ryczałt na policję i wojsko Wink ).

Cytat:
Owszem księża czytają Biblie na każdej mszy - tylko jakim cudem ich "owieczki" odchodzą potem z przekonaniem, że kapitalizm jest BE, a Chrystus popierał socjalizm?

Ha! Państwowcy znowu powołują się na oddawania cesarzowi co cesarskie...Z drugiej strony uważam, że stosunek do gospodarki jest zmienną Kościoła. Kiedyś np. popierano feudalizm. Im więcej będzie wolnorynkowców, tym więcej ich będzie w Kościele, później staną się hierarchami i nastąpi zwrot ku popierania wolnego rynku (choć myślę, że z pewnymi ograniczeniami). Dziś jest już trochę wolnorynkowców w Kościele...

Cytat:
edyne co pozostało to wkradnięcie się chrześcijańskich idei do obecnej moralności ludzi. Tylko co z tego, że mamy obraz cnoty, a wybaczenie traktujemy jako przejaw wielkiego serca i odwagi, jeśli nijak nie chcemy do tego obrazu dążyć.

Niestety...Chóc uogólniasz, bo nie wszyscy.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin