Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

PiS- prawica, czy nie?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dittohead
Gość






PostWysłany: Wto 9:26, 05 Cze 2007    Temat postu:

Sek jednak w tym, ze manifestacje robi sie po to by zainteresowac swoimi pogladami jak najwiecej osob, a nie balowac we wlasnym gronie i klepac sie po plecach Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 9:36, 05 Cze 2007    Temat postu:

Dittohead napisał:
Sek jednak w tym, ze manifestacje robi sie po to by zainteresowac swoimi pogladami jak najwiecej osob, a nie balowac we wlasnym gronie i klepac sie po plecach Wink

Ale wytłumacz mi. Dlaczego ktoś kto nie jest w ogóle zainteresowany czyimiś poglądami ma te poglądy wyłuchiwać i oglądać to co ktoś robi ? Jak będę chciał to sobie przyjdę w roli widza na jakąś paradę, która odbywa się na terenie prywatnym. Jednak dlaczego zakłócać porządek publiczny przez to, że jakieś osoby chcą się wykrzyczeć?

My jako wolnościowcy też chcieli byśmy dotrzeć do innych ludzi by wysłuchali nasze racje i zagłosowali na UPR, jednak czy w ogóle po przez jakieś manifestacje coś osiągniemy ? Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dittohead
Gość






PostWysłany: Wto 9:41, 05 Cze 2007    Temat postu:

Nie umiem Ci odpowiedziec dlaczego Smile Ja wcale tego nie popieram, tylko, ze wlasnie tak to teraz wyglada i temu sluza manifestacje (tj. zaprezentowaniu swoich pogladow innym) Smile Jako, ze jest demokracja to stad te hasla typu "wolnosc zgromadzen" i takie tam.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Wto 9:54, 05 Cze 2007    Temat postu:

Alez panowie, WOLNOSC ZGROMDZEN nie bylaby tutaj zlamana :> Co innego, gdyby manifestowanie pogladow byloby zakazane pod kara Wink A tutaj - chcesz, to masz do tego miejsce i tam manifestuj.

A jak chcesz, zeby cie jak najwiecej ludzi uslyszalo, to co zrob ?

Uwaga..... zgodnie z nurtem wolnego rynku....

ZADBAJ O REKLAME Wink Oczywiscie reklama nie moze byc "furtka dla demnostracji", czyli zadne ulotki z golymi tylkami, swastykami, pentagramami, gejami, tubisiami, etc.

Znajdz pieniadze, zamow profesjonalne ulotki z informacja o tematyce manifestacji, terminie, miejscu, oplacie za wstep, zadbaj o szate graficzna, wykup miejsce reklamowe w portalach internetowych, w telewizji komercyjnej. I dzialaj, jak przedsiebiorca.

Czyli co - mozna dotrzec do szerokiego grona odbiorcow ? Ano mozna ! I gdzie tu ograniczenie wolnosci zgromadzen ? Wink

Jak ktos zobaczy reklame, a interesuje sie tym, to dowie sie czego trzeba. I wcale nie trzeba paradowac Marszalkowska z teczowymi flagami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
xyzvbn
Gość






PostWysłany: Wto 10:26, 05 Cze 2007    Temat postu:

Manifestacje tak Very Happy ba nawet bez zezwoleń, bez planów itp. ale jak policja złapie kogoś na ulicy łażącego i blokującego ruch to go spycha na chodnik i wypisuje mandat (czy jaką tam mają procedurę).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Czw 14:46, 07 Cze 2007    Temat postu:

PiS to jednak zabawna partyja...

[link widoczny dla zalogowanych]

Doprowadza mnie do szewskiej pasji i wulgaryzmy leca, jak widze raz po raz "komuchy i liberaly"...

Ktos to ludziom wykul w glowach, jak w jakiejs sekcie... I - niestety - ale rowniez w RM bardzo czesto uzywano owego tandemu pojec: "postkomunisci i liberalowie".

I teraz PiS ma CZELNOSC przychodzic do UPR ? Jakim prawem ? Chyba czystej BEZCZELNOSCI.

Najpierw z gnojem zmieszac, a potem sie usmiechac... jakie to urocze :/

A i nie ma sie co ludzic, ze ludzie rozroznia wkladany im do glow "liberalizm" od rzeczywistego liberalizmu. Szkoda zostala wyrzadzona. Tylko naprawic nie ma komu. Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 16:22, 07 Cze 2007    Temat postu:

Niestety zepsuli pojęcie "liberalizm". Ale to zaczęło się już wcześniej - lewicowcy zaczęli zwać się liberałami, "liberalnym" rozwiązaniem nazywano zabijanie dzieci...Z kolei "liberałowie" z KLD, UW i PO są często za różnymi ograniczeniami, ograniczającymi dostęp do Wolnego Rynku zwykłym ludziom. Znani są też z nieudolnej prywatyzacji. Przez co zwykli ludzie nie mogli skorzystać z dobrodziejstw kapitalizmu i powzięli złe o nim mniemanie.Zazwyczaj ci protestujący przeciw liberałom protestują przeciw liberalizmowi obyczajowemu i liberalizmowi gospodarczemu "dla wybranych". PiS po prostu zaczęło z tego korzystać.
Ale zepsucie słowa "liberalizm" leży w latach 90., ostatnio lewica też się do tego przyczyniła... Confused

Athei Overlord napisał:
I teraz PiS ma CZELNOSC przychodzic do UPR ?


A PiS przychodzi do UPR? Gdzie?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:03, 07 Cze 2007    Temat postu:

K.Z.K.G. napisał:
A PiS przychodzi do UPR? Gdzie?

Może Inec jest z PiSu? Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:06, 07 Cze 2007    Temat postu:

Inec się chyba obraził:
http://www.mikke.fora.pl/czeska-koalicje-kolibersko-chadecka-pora-powolac-w-polsce-t1293-30.html

Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:10, 07 Cze 2007    Temat postu:

Sad
Jesteśmy pseudo-prawicą i anty-wolnościowi bo nie chcemy wiązać się z socjalistycznymi partiami jak PiS i LPR.. Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:16, 07 Cze 2007    Temat postu:

A Ty w dodatku jesteś lewackim libertynem! I wykonujesz krecią robotę na tym forum! Błe! Smile

W dodatku teraz, jak Inec sobie poszedł, będziesz mógł dalej bez przeszkód kontynuować swe destrukcyjno-libertyńskie działania Smile

A tak szczerze, to nie mógł chyba zrozumieć, że po to są różne partie, żeby się czymś różnić. I to dotyczy i lewicy i prawicy...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Czw 17:36, 07 Cze 2007    Temat postu:

A moze mimo wszystko Inec'owi zalezalo na praktycznym dzialaniu i dlatego sie wkurzyl. Mysmy tez tak w Racji mieli, jak organizowalismy raz zbiorke zywnosi dla najubozszych i bezdomnych. Ktos rzucil haslo, zeby m.in. zaprzac tez do tego KPP, no w koncu komu jak komu, ale tym to powinno zalezec. Ale zaraz wstal ktos inny i zmieszal tegoż z blotem, ze z komunistami dzialac nie bedzie. No to tamten sie obrazil, ze "jeszcze nic nie zrobiliscie, a juz torpedujecie, to ja was w dupie mam". I zaczela sie ogolna pyskowka.

Tak wiec moze o to Inecowi chodzi - ze nie wazne z kim, wazne, "aby w ogole". I moze dlatego sie zirytowal.

Inna sprawa, ze mnie pare lat partyjniactwa nauczylo, ze partia to jednak LUDZIE i tak czy inaczej, roznia sie pogladami, nawet w podstawowych kwestiach. Pyskowki sa zawsze, bo kazdy ma jakas tam wizje dzialania partii. Ale... jesli juz na poczatku obraza sie i zabiera swoje zabawki z piaskownicy, "trącając" innych i oskarzajac o cos tam (tak, jak Noka oberwal), to co by bylo, gdyby doszlo rzeczywiscie do jakichs konkretnych dzialan ? Preciez co niektorzy sami by sie "wyrzneli", jak za Rewolucji Francuskiej...

Przynajmniej takie jest moje zdanie...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:55, 07 Cze 2007    Temat postu:

Cytat:
A moze mimo wszystko Inec'owi zalezalo na praktycznym dzialaniu i dlatego sie wkurzyl.


Już widzę, jak PiS pozwala UPRowi sprywatyzować szpitale i szkoły oraz znieść WAT. Ze trzy razy pytałem się Ineca, co ta czeska partia KoLiberalna osiągnęła, bratając się z socjalistami - nie dostałem odpowiedzi i zapewne juz nie dostanę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Czw 18:17, 07 Cze 2007    Temat postu:

Pomyslmy nad pewnym szczegolem.

Rozpatrujemy tutaj wyjatkowo futurystyczna wizje wspolpracy PiS (przypominam - wiekszosc, obsadzone najwazniejsze stanowiska, IPN jako wunderwaffe) i UPR.
PiS - Panstwo solidarne.
UPR - Panstwo wolnosciowe.
Roznica gospdoarcza o pi radianów.

Juz blizsza PiSowi jest PO, SLD (czy tam LiD), Samoobrona i LPR. Arsenal partyjny znaczny, poza tym wszystkie te partie JUZ SA w Sejmie.

Przypominam, ze UPR tam NIE MA.

Jakis kataklizm, przewrot, jakaz hekatomba musialaby nawiedzic ten kraj, aby PiS odsunelo wszystkie wskazane partie i chcialo powierzyc CO NAJMNIEJ POLOWE swej wladzy UPRowi ?

A przypominam, ze PiS zagarnal wlasnie ELEKTORAT LEWICOWY. W dodatku - demokratyczny.

Hasla antylewicowe i posrednio antydemokratyczne to krzyz, szubienica i Madejowe loze dla PiSu.

No bo wowczas - do czego ten PiS ? Do dalszych gierek teczkowych ? Co ta partia mialaby robic ? Bo chyba ekonomistow "UPRpodobnych" tam wielu nie ma, a dzialacze od cenzury i "zakazac, niemoralne, zabronic!" na dzwiek WOLNOSC dostana wstecznego orgazmu jelita grubego.

Wiec i tak nie rozumiem, o co byla cala klotnia.

No to moze wspolpraca programowa z PiS ? A na czym ona mialaby polegac ? Na dekomunizacji ? Przeciez ta juz jest. Na wojnie teczkowej ? Przeciez ta juz jest. Na aborcji, eutanazji ? No wlasnie sie kloca. Na obnizeniu podatkow ? Przeciez wlasnie je podniesli.

Rozumiem, gdyby UPR bylo partia wielkosci SLD i mialo te 5%. No moze. moze. moze. Nie wiem po co, ale MOZE.

Ale poki co jest tam Samoobrona, ktora co prawda straszy, ale Solarny Andrew stanowisk nie popusci, jest tam LPR, ktory BLAGA O OBNIZENIE PROGU wyborczego, bo NIE WEJDZIE prawdopodobnie juz wiecej do sejmu, jest SLD, ktore wlasnie szykuje sie na ojne, jest PO, gdzie ojciec calkiem fajnej Kasi juz sie po cichu wczuwa w role prezydenta...

Albo zamach stanu (informacja dla ABW - zartuje Very Happy), albo nie kloccie sie o FANTASTYKE polityczna.

Howhg.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 20:46, 07 Cze 2007    Temat postu:

Fakt jest taki, że współpraca PiS i UPR to jawna bajka, w która wierzył chyba tylko Inec. O współpracy z LPR już nie wspomnę.

PiS nie tylko nie pasuje gospodarczo do UPR (i to w najmniejszym aspekcie!) ale i obyczajowo! Przecież te wszystkie zakazy, nakazy, prohibijce itd.... PiS zamiast zwiększać wolność cały czas ją zmniejsza, wymyślając jakieś idiotyzmy, choćby zakaz handlu w święta Mad
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 4:35, 08 Cze 2007    Temat postu:

A ja nie byłbym taki pewien, czy JKM nie popierał zakazu handlu w święta - i ja sam nie wiem, czy to nie jest dobry pomysł czasem. Słyszałem o kazusie czegośtam, że bez handlu w święta moglibyśmy się obyć i byłoby to dla nas z pożytkiem (artykuły nie kupione w te dni zostaną przecież i tak zakupione tyle, że w tygodniu pracy - argumenty o zwiększeniu bezrobocia nietrafione). Kiedy mamy możliwość zrobienia zakupów w święta to sami siebie do tego zmuszamy, by wtedy je robić, właściciele sklepów też nie mogą wówczas odpuścić i muszą zachęcać, by kupić właśnie u nich w ten dzień.
Gdyby nikt nie mógł kupić to wielu odpoczęłoby (zauważyliście kiedyś jaką cześć dnia sklepikarz chociaż siedząc w sklepie i tak nic nie robi bo nie ma klientów - gdyby dostał trochę kupujących z niedzieli w inne dni, a niedziele miał wolne lepiej wykorzystywałby swój czas).

Nie jestem przekonany, czy akurat państwowa regulacja jest tutaj odpowiednim pomysłem, ale sam problem jest o wiele bardziej złożony niż "zakazują - ograniczają wolność, bandyci, socjaliści".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dittohead
Gość






PostWysłany: Pią 5:05, 08 Cze 2007    Temat postu:

Józio0506 napisał:
Nie jestem przekonany, czy akurat państwowa regulacja jest tutaj odpowiednim pomysłem, ale sam problem jest o wiele bardziej złożony niż "zakazują - ograniczają wolność, bandyci, socjaliści".

A co tu takiego zlozonego? Podjales sie pracy w firmie, w ktorej sie pracuje w niedziele to znaczy, ze sie na to godziles. A jezeli pracodawca Cie zmusza do pracy wbrew umowie to albo sie zwalniamy, albo podajemy go do sadu (ewentualnie jedno i drugie!).

A co do JKMa to nie wierze zeby byl za zakazem pracy w swieta. Zreszta pamietam jedna z jego wypowiedzi na ten temat, cos w stylu "Hierarchia koscielna glosno protestuje przeciwko pracy w niedziele, ale nie sposob nie zauwazyc, ze sklepik przykoscielny prosperuje calkiem niezle zaraz po mszy".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 5:41, 08 Cze 2007    Temat postu:

Co tu takiego złożonego?

Jeśli jeden spożywczak będzie pracował, to zaraz reszta też będzie musiała, bo to wymusza właśnie konkurencja na rynku. Co więcej, właściciele sklepów będą zmuszeni (finansowo) by zatrudniać ludzi w święta czy niedziele, a zatem, nie znajdzie nikt tak łatwo pracy nie godząc się robić w święta.

Jeśli wprowadzić zakaz, to wówczas pracownicy tej branży nie będą zmuszani do pracy (de iure rzecz jasna nie są, ale de facto jak najbardziej).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dittohead
Gość






PostWysłany: Pią 5:47, 08 Cze 2007    Temat postu:

Nie chce Cie obrazac, ale rozumujesz troche jak europejski socjalista Wink Zakaz palenia w pubach i innych "miejsach publicznych" tez w takim razie ma sens, bo wez tu otworz pub dla niepalacych, kiedy wszyscy wokol maja puby dla palacych!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 5:54, 08 Cze 2007    Temat postu:

Z tym paleniem to trochę inne sprawa, na początku byłem za zakazem, ale później doszedłem do wniosku, że gdyby w istocie ludziom tak potrzebne byłyby miejsca wolne całkowicie od dymu, to powstawałyby one niezależnie od postanowień rządu i zbijały majątek - i powstają! (ale jak z tym majątkiem to nie wiem Wink )

Natomiast trudno powiedzieć o sklepach nieczynnych w niedzielę, że powstaną "gdy będzie zapotrzebowanie", otóż ludzie są zmuszeni pracować w niedziele i tutaj się chyba zgodzimy. Pytanie tylko czy to źle czy dobrze? Uważam, iż skoro tą samą pracę można wykonać w krótszym czasie, to jest to niedobrze, że "w święta też trzeba". Nie wiem niestety czy jest sens regulowania tej sprawy, a jeśli jest, to w jaki sposób to uczynić.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dittohead
Gość






PostWysłany: Pią 6:01, 08 Cze 2007    Temat postu:

Nie wiadomo jak to bedzie ze sklepami - moze ktos otworzy taki sklep i dziek haslu reklamowemu "My w Niedziele nie pracujemy!" zdobedzie sobie klientow? A moze szefowie zauwaza, ze ich pracownicy sa bardzo niezadowoleni bo musza pracowac w niedziele i zmienia stan rzeczy aby podniesc morale? Moze tez sie zdazyc, ze wlasciciel jest na tyle religiny, iz nie oworzy sklepu/fabryki/firmy w niedziele? Dajmy ludziom wolny wybor zamiast bawic sie w zwiazek zawodowy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 6:38, 08 Cze 2007    Temat postu:

Taaa... Zabrońmy handlu w niedziele, bo ci źli kapitaliści wyzyskują klasę robotniczą.

Sklep, któr nie pracuje w niedziele, wcale nie będzie na straconej pozycji. Mało ludzi kupuje w niedziele, więc otwieranie wtedy sklepu (i płacenie pracownikom!) mało się opłaca.
Druga sprawa, nawet jeśli dość dużo osób w nedziele kupuje, sklep "nieniedzielny" będzie miał przewagę w dni powszednie - więcej produktów, których nie sprzedał w niedziele (bo był zamknięty)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 6:43, 08 Cze 2007    Temat postu:

Sorry Józio, ale zakaz handlu w święta to idiotyzm. Ja ostatnio mialem czas robić zakupy tylko w niedziele/swieta, wiele osob ktore znam podobnie.

Jeżeli ktoś uważa że jest to niemoralne to niech nie kupuje i nie pracuje. Przymusu kupowania i przymusu pracy nie ma- człowiek jest jednostką wolną.


pzdr
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Pią 12:10, 08 Cze 2007    Temat postu:

A poza tym, mili moi, czy to nie jest tak, ze pracownik dostaje w zamian za niedziele jakis dzien wolny ? Przeciez kodeks pracy przewiduje 40 godzinny tydzien pracy z obowiazkowo jednym dniem wolnym.

Czy ja gadam glupoty, czy to nie jest prawda, ze ci ludzie pracuja 7 dni w tygodniu ?
Ja bym nawet WOLAL miec wolny dzien roboczy, bo moglbym sobie wszystko pozalatwiac. A tak - wychdoze z pracy po 17, w domu jestem na 18 i g... moge zalatwic. Zostaje tylko brac urlop na pare godzin (bo w soboty tylko chyba poczta dziala i niektore banki, a i to w wybrane soboty).

No chyba, ze chodzi o wzgledy religijne, tutaj sie nie wypowiadam, bo sa to dla mnie sprawy obce.

Jest jeszcze jeden punkt, nad ktorym moglbym sie zastanowic - wspolnie spedzony czas z rodzina. Wiadomo ,ze w tygodniu maz/zona w pracy, dzieci - w szkole. Niedziela to juz tradycyjny czas do spedzania z rodzina. Dla wielu bardzo wazny, nieprzeliczalny na pieniadze.

Z drugiej strony... gdyby nikt nie pracowal w niedziele, nie dzialalalby sluzba zdrowia, stacje benzynowe, policja, straz pozarna, komunikacja...

Rozumiem tez, ze stwierdzenie "nie ma przymusu pracy" jest dosc naciagane w malych miejscowosciach, o duzym, strukturalnym bezrobociu. Nie zawsze mozna sie przeprowadzic, chocby z uwagi na schorowanych rodzicow, dzieci, prace meza/zony... Tutaj niestety - zawsze bedzie pole do wyzysku. Bo - nie oszukujmy sie, pracownicy w hipermarketach to nie cenieni i szanowani pracownicy, tylko sila robocza. Chcesz - pracuj tak. Nie chcesz - wyp.... No i wlasnie jedni moga wyp...., a drudzy musza pracowac.

Ale to jest problem szerszy - nie dotyczy tylko czasu pracy, ale i urlopow, wynagrodzen i tak dalej... Tego sie latwo nie zalatwi. Nie w zapadlych miescinach z duzym bezrobociem. I z powszechnie tam panujacym poczuciem bezradnosci.

Polakom by sie dobry psycholog - "motywator" przydal...

Uwazam, ze pracowac powinno sie moc wtedy, gdy sie chce (w sensie - chce pracowac w niedziele i nikt mi tego nie moze zakazac). Problem zaczyna sie wtedy, gdy pracowac w danym miejscu sie musi (czyli "trzeba chciec").
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:22, 08 Cze 2007    Temat postu:

Athei Overlord - ładnie to wszystko podsumowałeś, bo cała sprawa jest właściwie dylematem - i tak źle i tak niedobrze.

Kocie Behemocie przymus pracy w niedziele i święta jest ale nieformalny.

Noqa - sam przyznałeś, że w niedzielę jednak handel może nieźle prosperować, lepiej nawet niż w 'dzień powszedni'. Nie rozumiem tego:

"sklep "nieniedzielny" będzie miał przewagę w dni powszednie - więcej produktów, których nie sprzedał w niedziele (bo był zamknięty)" - nie wydaje Ci się, że jeśli jakiś sklep będzie miał w niedzielę zamknięte podwoje, a konkurencja będzie wówczas działać, to ten sklep straci i nie odbije sobie tego wcale później?

Dittohead myśl ciekawa i zauważ, że ja wcale nie proponowałem, by państwo rozwiązywało ten problem, zwracałem uwagę, że ten problem jest bardziej złożony i chcący zakazu handlu w święta wcale nie muszą być z tego powodu socjalistami, a przynajmniej nie w tak negatywnym rozumieniu, w jakim my lewych tutaj postrzegamy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 16:41, 08 Cze 2007    Temat postu:

Athei - jeśli ktoś nie chce pracować w niedziele, to nie musi. Pracodawców, którzy w niedziele robią sobie wolne jest dużo.

Józio - wiadomo, że sklep 7/24 będzie lepszy niż taki, który w święta jest zamknięty. Pisze tylko, że nie jest na takiej strasznie straconej pozycji.

Minuta póżniej - Eureka! Tu się nic nie kłóci. Pracodawca wybiera, co jest dla niego ważniejsze - wolny czas czy pieniądze. A pracownik? Przecież przedsiebiorcy też muszą rywalizować o pracowników, dlatego zapewnią im jak najlepsze warunki - odpowiednią zapłacą za niedziele, albo nie nakażą wtedy pracować.
Ekonimia to nie nauka o pieniądzach, tylko o szczęściu!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 16:55, 08 Cze 2007    Temat postu:

Noqa napisał:

Minuta póżniej - Eureka! Tu się nic nie kłóci. Pracodawca wybiera, co jest dla niego ważniejsze - wolny czas czy pieniądze. A pracownik? Przecież przedsiebiorcy też muszą rywalizować o pracowników, dlatego zapewnią im jak najlepsze warunki - odpowiednią zapłacą za niedziele, albo nie nakażą wtedy pracować.
Ekonimia to nie nauka o pieniądzach, tylko o szczęściu!



Ale my żyjemy w Polsce, gdzie jednak jest bezrobocie i niecałkiemwolny rynek i nie próbuj nawet wciskać, że ktokolwiek w Biedronce czy Żabce walczy o pracowników, by nie odeszli do konkurencji Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 17:16, 08 Cze 2007    Temat postu:

Bo mi w oczach stanęła Wolna Polska. Napisałem, że pisze o ekonomii, więc w kraju, w którym tej ekonomii się nie stosuje, zasady nie działają Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Sob 6:01, 09 Cze 2007    Temat postu:

Ano wlasnie, a my mowimy o stanie na chwile obecna.

Z niewolnika nie ma dobrego pracownika.
Z "chwilowego" pracownika nie ma specjalisty.

A w Biedronce (etc.) i niewolnicy i chwilowi. Ale... grunt, ze gra ladna muzyczka, usmiechniete hostessy oferuja koreczki... Przyjrzyjcie sie kiedys w supermarkecie uwaznie pracownikom: hostessom, kasjerom(kom), porzadkowym... czasem widac pewne rzeczy bardzo wyraznie.

Taki rodzaj wyzysku moze miec miejsce tylko wlasnie wtedy, gdy nie ma konkurencji zatrudnieniowej, a ludzie sa slabo wykwalifikowani lub (o zgrozo !) na doborku.

Czemu o zgrozo ? Bo taka "praktyka" NIC nie daje. Do CV - nie wpiszesz. No bo co wpisze przyszly ekonomista - "sprzatanie w Biedronce" ? Za studia zaplacic musisz, wiec taka prace bierzesz (inni cie nie przyjma, bo nie masz jeszcze praktyki. Sam to przeszedlem (nie, nie z Biedronka Very Happy), choc obecnie jestem dosc dobrze ustawiony). I nagle okazuje sie, ze te pare lat, przez jakie mogles zdobywac cenne doswiadczenie zawodowe - owszem - przepracowales. Na zmywaku.

Pracownik:
Na poczatku studiow - zero praktyki, wiec cie nie bardzo chca przyjmowac.
Jak juz przyjma, na totalnie dupiate stanowisko, albo bez stanowiska (i na czarno)
Po studiach - znow nie masz praktyki, albo patrza na ciebie z krzywym usmiechem "co, w Biedronce pani pracowala ?"

Pracodawca:
W duzej firmie mlody pracownik musi zbyt wiele poznawac, zbyt duzo zna tajemnic. Koszty na jego przeszkolenie sie nie zwracaja (inwestycja w proznie), a potem jeszcze wynosi tajemnice do konkurencji. Dodatkowo studiuje, wiec nie jest pelnowartosciowy.

Chociaz w firmach z duzym "rozdrobnieniem", czyli "uczysz sie tylko tego, co masz robic" jest to do przyjecia. Wlaczysz sie w "trybiki", "zadekujesz" i przesiedzisz jakis czas. Oczywiscie praktyke masz tylko w tym malym, waskim zakresie. Dodatkowo - takich firm nie jest jednak duzo.

W malej firmie - jeszcze gorzej. Koszty zatrudnienia pracownika, tajemnice firmowe (dla malej firmy to nieraz "byc albo nie byc"), bardzoszeroki zakres obowiazkow "robi pan to, to, to i to".

Korzysc z praktyki w malej firmie wydaje sie jednak wieksza - uczysz sie wielu rzeczy, odpowiedzialnosci za organizacje swojej pracy, za konkretny odcinek, za rozmowy z klientem, za wdrozenia, za przygotowanie produktu, za dokumentacje. Jedna firma, 6 pozycji umiejetnosci w CV. Wiem po sobie. 2 lata w malej (ale dobrze zarzadzanej i zajmujacej sie ciekawymi, rozwojowymi rzeczami) firmie daly mi tyle, ze sam siebie nie poznaje.

Jak by jednak nie patrzec - firmom NIE BARDZO oplaca sie zatrudnic kogos na praktyki. Bo albo praktykant bedzie ostrzyl olowki, czyli byl do niczego nieprzydatny, a nauki z tego zadnej, albo ksozty jego wdrozenia beda zbyt wysokie, albo szybko odejdzie.

Co innego, jesli pracownik moze i chce zostac w takiej firmie. Wtedy jest OK. Na praktyce placi mu sie o wiele mniej, a juz wtedy sie uczy dzialania firmy, wiec jak przychodzi po studiach, to jest juz dobrze "zaczepionym" pracownikiem, godnym wiekszego zaufania.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Athei Overlord
Gość






PostWysłany: Nie 6:37, 10 Cze 2007    Temat postu:

A oto efekt "pisyzacji" spoleczenstwa. Sami sobie strzelaja gola, przy okazji robiac tym krecia robote nam, a grajac na korzysc lewicy.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A moze PiS to jednak taka V kolumna SLD ? Moze to wlasnie o to chodzi ? Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zihlmann




Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:16, 10 Cze 2007    Temat postu:

Wyborca_PiS napisał:
PiS - prawica.

Niestety PiS to pobożna lewica. Świadczy o tym np. niechęć do prywatyzacji służby zdrowia i tzw. "solidarne państwo".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andrzej B Jędrzejewski
Gość






PostWysłany: Czw 9:34, 14 Cze 2007    Temat postu:

Moim zdaniem PiS jest partią narodowo-socjalistyczną , z elementami ( już coraz powszechniej oficjalnie głoszonych) współczesnego faszyzmu ( nazywany w polskim wydaniu jako kaczynizm). Zatem nie jest to żadna partia prawicowa ale o charakterystyce socjalistycznej
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andrzej B Jędrzejewski
Gość






PostWysłany: Czw 9:44, 14 Cze 2007    Temat postu:

Wyborca_PiS napisał:
PiS - prawica.

PRECZ Z LEWICOWYM śCIERWEM



A po czym twierdzisz, że PiS to prawica? Czy pis stosuje friedmanowską zasadę konserwatywnego liberalizmu, będącą istotą prawicowości??? oczywiście, że nie, bo po prostu Kaczyńscy i jego genseki nie maja o rawicowości żadnego pojęcia
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andrzej B Jędrzejewski
Gość






PostWysłany: Czw 9:50, 14 Cze 2007    Temat postu:

Mam zresztą wrażenie że w 1998 roku wyzwalaliśmy się z komunistycznego socjalizmu, aby rozwijać brunatny socjalizm
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 11:18, 14 Cze 2007    Temat postu:

Andrzej B Jędrzejewski napisał:
Moim zdaniem PiS jest partią narodowo-socjalistyczną , z elementami ( już coraz powszechniej oficjalnie głoszonych) współczesnego faszyzmu ( nazywany w polskim wydaniu jako kaczynizm). Zatem nie jest to żadna partia prawicowa ale o charakterystyce socjalistycznej

Czyli po prostu taka niedorobiona lewica, która podaje się za prawicę Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafael
Gość






PostWysłany: Czw 12:54, 14 Cze 2007    Temat postu:

Andrzej B Jędrzejewski napisał:
Moim zdaniem PiS jest partią narodowo-socjalistyczną , z elementami ( już coraz powszechniej oficjalnie głoszonych) współczesnego faszyzmu ( nazywany w polskim wydaniu jako kaczynizm). Zatem nie jest to żadna partia prawicowa ale o charakterystyce socjalistycznej

Co do narodowego socjalizmu zgadzam się w całej rozciągłości, natomiast byłbym ostrożny mówiąc o "faszyzmie" PiSu. Zapomniałeś natomiast wspomnieć o dość istotnym elemencie profilu politycznego PiSu jakim jest katolicyzm - i to ta bardziej zamknięta wersja.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DariuszKL




Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Slonsk Cieszynski-Jo je stela!

PostWysłany: Nie 5:05, 17 Cze 2007    Temat postu:

Prawo i Sprawiedliwosc to jest taka Partia Prawicowa jak SLD Lewicowa.Dzisiejsze partie parlamentarne nie maja zadnego zabarwiernia ideowego.Sa to tylko i wylacznie partie kierujace sie sondazami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anarchol
Gość






PostWysłany: Nie 7:06, 17 Cze 2007    Temat postu:

DariuszKL : też prawda. Ale kierowanie sie sondażami oznacza socjal-populizm.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
xyzvbn
Gość






PostWysłany: Nie 10:41, 17 Cze 2007    Temat postu:

Jak ktoś chce to niech sobie otwiera sklep w niedzielę.Jeżeli ludzie nie będą w niedzielę przychodzić to przestanie w ten dzień otwierać.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin