Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pobicie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neuczarny




Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 2:27, 21 Lip 2008    Temat postu:

Mateo napisał:

Jak w takim razie zdefiniujesz pobicie? Co jest pobiciem a co nim nie jest? Zakładamy oczywiście warunki istnienia państwa.


Tłumaczyłem już wcześniej. Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to pobicie, chyba że broniono siebie, swojej własności lub się na to pobicie ofiara zgodziła .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 5:57, 21 Lip 2008    Temat postu:

quitana napisał:
Zabrakło w waszej sądzie jeszcze jednej możliwej odpowiedzi - zwierzęta powinny mieć takie same prawa jak człowiek

Specjalnie jej nie dałem bo jest ona absurdalna. Zresztą już ostatnia opcja w tej sondzie "Nie wolno się nad nimi znęcać i nie wolno zabijać w ogóle" jest równie oderwana od rzeczywistości.
neuczarny napisał:
Tłumaczyłem już wcześniej. Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to pobicie, chyba że broniono siebie, swojej własności lub się na to pobicie ofiara zgodziła .

Czyli jeżeli ktoś mnie pobije, a ja wcześniej się na to zgodziłem, to nie będzie to pobicie, mimo, że de facto zostałem pobity.
Z kolei jak na przykład jakaś kobieta rozporządzi moim ciałem bez mojej zgody i na przykład pocałuje mnie w policzek to będzie to pobicie.

No, myślałem, że atmosfera na tym forum jest na tyle poważna by takich bzdur nie pisać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viperek
Gość






PostWysłany: Pon 6:06, 21 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
Z kolei jak na przykład jakaś kobieta rozporządzi moim ciałem bez mojej zgody i na przykład pocałuje mnie w policzek to będzie to pobicie.

Pobicie powinno być zastąpione słowe agresja.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neuczarny




Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 6:24, 21 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
No, myślałem, że atmosfera na tym forum jest na tyle poważna by takich bzdur nie pisać.


Ja też myślałem, że atmosfera na tym forum jest na tyle poważna, że ludzie nie nazywają czegoś bzdurą tylko dlatego że się z tym nie zgadzają. Myliłem się.

Możemy się spierać nad semantycznym znaczeniem słowa 'pobicie', które w kontekście dyskusji rozumiem jako niedopuszczalną agresję.

Cytat:

Czyli jeżeli ktoś mnie pobije, a ja wcześniej się na to zgodziłem, to nie będzie to pobicie, mimo, że de facto zostałem pobity.
Z kolei jak na przykład jakaś kobieta rozporządzi moim ciałem bez mojej zgody i na przykład pocałuje mnie w policzek to będzie to pobicie.


Patrz wyżej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 6:28, 21 Lip 2008    Temat postu:

W zasadzie nie wiem z czym mam tutaj się nie zgadzać? Ze stwierdzeniem, że jeśli ktoś mnie pobije za moim przyzwoleniem to tak naprawdę nie pobije mnie? To po prostu nazwanie rzeczy po imieniu, czyli bzdurą. Twierdzenie "2+2=5" też będziesz bronił?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neuczarny




Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 6:40, 21 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
W zasadzie nie wiem z czym mam tutaj się nie zgadzać? Ze stwierdzeniem, że jeśli ktoś mnie pobije za moim przyzwoleniem to tak naprawdę nie pobije mnie?


Jeszcze raz (przeczytaj uważnie):
ja napisał:
Możemy się spierać nad semantycznym znaczeniem słowa 'pobicie', które w kontekście dyskusji rozumiem jako niedopuszczalną agresję.


Powtórzę:
Kwestia kontekstu słowa 'pobić'. Ja przyjąłem z kontekstu dyskusji 'nieuzasadniony atak', a ty wytrwale trzymasz się 'dania komuś w mordę' bez wnikania w kontekst dyskusji.

To jak byś się spierał, że można napisać tylko 'morze', a 'może' to jakaś bzdura. Kwestia kontekstu słowa.

Tobie to wydaje się bzdurą, bo nie piszesz na temat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 6:54, 21 Lip 2008    Temat postu:

Temat nie ma tutaj nic do rzeczy. Napisałeś wyraźnie:
neuczarny napisał:
Tłumaczyłem już wcześniej. Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to pobicie, chyba że broniono siebie, swojej własności lub się na to pobicie ofiara zgodziła .

W konsekwencji pierwszej części wytłuszczonego zdania nawet dotknięcie czyjejś ręki wbrew jego woli (jest to "pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem") będzie pobiciem.
Konsekwencją drugiej części zdania jest wykluczenie nazwania pobiciem pobicia, na które się zgodziło.

I tak dochodzimy do kompletnego absurdu.
neuczarny napisał:
Powtórzę:
Kwestia kontekstu słowa 'pobić'. Ja przyjąłem z kontekstu dyskusji 'nieuzasadniony atak', a ty wytrwale trzymasz się 'dania komuś w mordę' bez wnikania w kontekst dyskusji.

Powtarzasz głupoty. Co to znaczy "Kwestia kontekstu słowa 'pobić'"? Każde słowo ma jakąś definicję, jeśli Ty istniejącym już słowom nadajesz inną definicję to tworzysz nowomowę, która właśnie wyróżnia się swoim idiotyzmem (np. wolność do edukacji). Ja również mogę zmienić znaczenie cyfry 5 w taki sposób, że twierdzenie "2+2=5" będzie prawdziwe.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 6:59, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neuczarny




Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 7:14, 21 Lip 2008    Temat postu:

NoKa napisał:

W konsekwencji pierwszej części wytłuszczonego zdania nawet dotknięcie czyjejś ręki wbrew jego woli (jest to "pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem") będzie pobiciem.


Zgadza się. Dotknięcie kogoś bez jego zgody to atak. Teraz pytanie jakie za to można dać odszkodowanie? 10 zł pomniejszone o koszty procesu? Czy myślałeś, że postuluje wsadzanie ludzi do więzienia za coś takiego?


Cytat:
Powtarzasz głupoty. Co to znaczy "Kwestia kontekstu słowa 'pobić'"? Każde słowo ma jakąś definicję, jeśli Ty istniejącym już słowom nadajesz inną definicję to tworzysz nowomowę, która właśnie wyróżnia się swoim idiotyzmem (np. wolność do edukacji).


Powtarzasz głupoty. Słowo znaczy to co ludzie przyjmą, że oznacza, dlatego kontekst ma znaczenie. Z dyskusji dla mnie jasno wynikało, że pod pojęciem 'pobić' kryje się 'nieuzasadnione użycie' przemocy.
Nadal uważasz, że kontekst nie ma znaczenia? Może i morze są homonimami, czy spieranie się jak je zapisać nie znają kontekstu ma sens?

NoKa:Możemy dalej użerać się nad semantyką, tylko czy coś z tego wyniknie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez neuczarny dnia Pon 7:18, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 7:23, 21 Lip 2008    Temat postu:

neuczarny napisał:
NoKa napisał:

W konsekwencji pierwszej części wytłuszczonego zdania nawet dotknięcie czyjejś ręki wbrew jego woli (jest to "pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem") będzie pobiciem.


Zgadza się. Dotknięcie kogoś bez jego zgody to atak. Teraz pytanie jakie za to można dać odszkodowanie? 10 zł pomniejszone o koszty procesu? Czy myślałeś, że postuluje wsadzanie ludzi do więzienia za coś takiego?

Odszedłeś od tematu.
neuczarny napisał:
Powtarzasz głupoty. Słowo znaczy to co ludzie przyjmą, że oznacza, dlatego kontekst ma znaczenie. Z dyskusji dla mnie jasno wynikało, że pod pojęciem 'pobić' kryje się 'nieuzasadnione użycie' przemocy.

Nie interesuje mnie to. Mnie interesuje tylko to zdanie, do którego się przyczepiłem:
neuczarny napisał:
Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to pobicie, chyba że broniono siebie, swojej własności lub się na to pobicie ofiara zgodziła

neuczarny napisał:
Nadal uważasz, że kontekst nie ma znaczenia? Może i morze są homonimami, czy spieranie się jak je zapisać nie znają kontekstu ma sens?

Gdzie ja napisałem, że kontekst nie ma znaczenia?
neuczarny napisał:
NoKa:Możemy dalej użerać się nad semantyką, tylko czy coś z tego wyniknie?

Po prostu tak trudno przyznać się do błędy, czy co?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neuczarny




Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 7:40, 21 Lip 2008    Temat postu:

NoKa napisał:

Po prostu tak trudno przyznać się do błędy, czy co?


Zabawne. Ja mam wrażenie, że nie przeczytałeś dokładnie tematu i teraz wstyd ci się do tego przyznać.

NoKa napisał:
neuczarny napisał:
NoKa napisał:

W konsekwencji pierwszej części wytłuszczonego zdania nawet dotknięcie czyjejś ręki wbrew jego woli (jest to "pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem") będzie pobiciem.


Zgadza się. Dotknięcie kogoś bez jego zgody to atak. Teraz pytanie jakie za to można dać odszkodowanie? 10 zł pomniejszone o koszty procesu? Czy myślałeś, że postuluje wsadzanie ludzi do więzienia za coś takiego?

Odszedłeś od tematu.


Nie. Nie odszedłem od tematu, ale za to Ty nie przeczytałeś ze zrozumieniem tego co napisałem. Z twojego punktu widzenia przyznałem ci w tym zdaniu rację.

Cytat:
Gdzie ja napisałem, że kontekst nie ma znaczenia?

Tutaj:
Cytat:

Co to znaczy "Kwestia kontekstu słowa 'pobić'"? Każde słowo ma jakąś definicję, jeśli Ty istniejącym już słowom nadajesz inną definicję to tworzysz nowomowę


Określanie znaczenia słowa w zależności od kontekstu potępiłeś i nazwałeś nowomową.

Cytat:

Jakie szkody dla społeczeństwa przynosi zakaz znęcania się nad zwierzętami?


Kosztuje wszystkich, a nie przynosi każdemu korzyści. Miłośnicy zwierząt uzyskują satysfakcję kosztem ograniczenia reszty społeczeństwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 7:56, 21 Lip 2008    Temat postu:

neuczarny napisał:
NoKa napisał:

Po prostu tak trudno przyznać się do błędy, czy co?


Zabawne. Ja mam wrażenie, że nie przeczytałeś dokładnie tematu i teraz wstyd ci się do tego przyznać.

Ile razy mam powtarzać? Temat jest tutaj nieistotny. Napisałeś jedno, niezależne zdanie, w którym nakreśliłeś swoją definicję terminu "pobić" i tylko i wyłącznie do tego się przyczepiłem. Nie interesuje mnie wszystko to co pisałeś przed tym - nie odnosiłem się w ogóle do tego.
neuczarny napisał:
NoKa napisał:
neuczarny napisał:
NoKa napisał:

W konsekwencji pierwszej części wytłuszczonego zdania nawet dotknięcie czyjejś ręki wbrew jego woli (jest to "pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem") będzie pobiciem.


Zgadza się. Dotknięcie kogoś bez jego zgody to atak. Teraz pytanie jakie za to można dać odszkodowanie? 10 zł pomniejszone o koszty procesu? Czy myślałeś, że postuluje wsadzanie ludzi do więzienia za coś takiego?

Odszedłeś od tematu.


Nie. Nie odszedłem od tematu, ale za to Ty nie przeczytałeś ze zrozumieniem tego co napisałem. Z twojego punktu widzenia przyznałem ci w tym zdaniu rację.

Odszedłeś od tematu. Ja pisałem o tym, że dotknięcie czyjejś ręki według Ciebie będzie pobiciem, a Ty zaczynasz pisać o odszkodowaniu.
neuczarny napisał:
Cytat:
Gdzie ja napisałem, że kontekst nie ma znaczenia?

Tutaj:
Cytat:

Co to znaczy "Kwestia kontekstu słowa 'pobić'"? Każde słowo ma jakąś definicję, jeśli Ty istniejącym już słowom nadajesz inną definicję to tworzysz nowomowę


Określanie znaczenia słowa w zależności od kontekstu potępiłeś i nazwałeś nowomową.

1) No i gdzie w tym moim zdaniu stwierdzenie, że kontekst nie ma znaczenia? Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
2) Nie czytałem żadnej Twej wypowiedzi, w której zostało użyte słowo "pobić" w jakimś kontekście, przeczytałem tylko Twoje nakreślenie nowej definicji temu terminowi:
neuczarny napisał:
Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to pobicie, chyba że broniono siebie, swojej własności lub się na to pobicie ofiara zgodziła

W powyższym zdaniu nie ma żadnego kontekstu, tylko wymyślona przez Ciebie definicja terminu "pobić".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neuczarny




Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 8:20, 21 Lip 2008    Temat postu:

NoKa napisał:

Ile razy mam powtarzać? Temat jest tutaj nieistotny. Napisałeś jedno, niezależne zdanie, w którym nakreśliłeś swoją definicję terminu "pobić" i tylko i wyłącznie do tego się przyczepiłem. Nie interesuje mnie wszystko to co pisałeś przed tym - nie odnosiłem się w ogóle do tego.


Definicja nadal jest dobra. Ja stawiam znak równości pomiędzy 'pobić', a 'użyć nieuzasadnionej agresji'. Kwestia semantyki.

Cytat:
Cytat:
Cytat:

Co to znaczy "Kwestia kontekstu słowa 'pobić'"? Każde słowo ma jakąś definicję, jeśli Ty istniejącym już słowom nadajesz inną definicję to tworzysz nowomowę


Określanie znaczenia słowa w zależności od kontekstu potępiłeś i nazwałeś nowomową.

1) No i gdzie w tym moim zdaniu stwierdzenie, że kontekst nie ma znaczenia? Czytanie ze zrozumieniem się kłania.


Czepiłeś się, że wg mnie znaczenie słowa wynika także z kontekstu, czyli dla Ciebie kontekst nie jest taki ważny. Inaczej byś nie oponował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 8:24, 21 Lip 2008    Temat postu:

neuczarny napisał:
Definicja nadal jest dobra. Ja stawiam znak równości pomiędzy 'pobić', a 'użyć nieuzasadnionej agresji'. Kwestia semantyki.

Nie jest dobra. Jest absurdalna bo prowadzi do absurdów, które wyżej przytoczyłem. Po drugie jest zupełnie inna od prawdziwej definicji tego słowa.
neuczarny napisał:
Czepiłeś się, że wg mnie znaczenie słowa wynika także z kontekstu, czyli dla Ciebie kontekst nie jest taki ważny. Inaczej byś nie oponował.

Spytałem tylko "Co to znaczy "Kwestia kontekstu słowa 'pobić'"?" i podałem do wiadomości fakt, że każde słowo ma jakąś definicję. Proszę o czytanie ze zrozumieniem raz jeszcze.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Pon 8:26, 21 Lip 2008    Temat postu:

NoKa: Hmm, przeczytałem uważnie Twoje posty i wychodzi na to, że czepiasz się po prostu słówek, definicji...

Jeśli mielibyśmy karać za "pobicie" to musimy uznać, że "pobicie" to uderzenie kogoś wbrew jego woli i nie w samoobronie. Więc, na podstawie powyższego założenia, czy uważasz, że uderzenie kogoś, jeśli ten ktoś wyraził na to zgodę, nie jest pobiciem?

Do jakiegoś moda: Przydałoby się wydzielić temat o "pobiciu"... (chociaż ja bym go wolał skasować...)

Johny99, Rafael: Racja...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neuczarny




Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 8:47, 21 Lip 2008    Temat postu:

NoKa napisał:
neuczarny napisał:
Definicja nadal jest dobra. Ja stawiam znak równości pomiędzy 'pobić', a 'użyć nieuzasadnionej agresji'. Kwestia semantyki.

Nie jest dobra. Jest absurdalna bo prowadzi do absurdów, które wyżej przytoczyłem. Po drugie jest zupełnie inna od prawdziwej definicji tego słowa.


Te twoje 'absurdy' wynikają z semantyki, a nie z błędności definicji.

Cytat:

Czyli jeżeli ktoś mnie pobije, a ja wcześniej się na to zgodziłem, to nie będzie to pobicie, mimo, że de facto zostałem pobity.


Ten przypadek od samego nie spełnia warunków mojej definicji aby zakwalifikować się pod 'pobicie', ale wynika tylko z twojego zrozumienia tego słowa.
Cytat:

Z kolei jak na przykład jakaś kobieta rozporządzi moim ciałem bez mojej zgody i na przykład pocałuje mnie w policzek to będzie to pobicie.


Zgodnie z definicją będzie nieuzasadnionym atakiem, czyli można nazwać to pobiciem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 9:31, 21 Lip 2008    Temat postu:

Lufek napisał:
NoKa: Hmm, przeczytałem uważnie Twoje posty i wychodzi na to, że czepiasz się po prostu słówek, definicji...

Jeśli mielibyśmy karać za "pobicie" to musimy uznać, że "pobicie" to uderzenie kogoś wbrew jego woli i nie w samoobronie. Więc, na podstawie powyższego założenia, czy uważasz, że uderzenie kogoś, jeśli ten ktoś wyraził na to zgodę, nie jest pobiciem?

Do jakiegoś moda: Przydałoby się wydzielić temat o "pobiciu"... (chociaż ja bym go wolał skasować...)

Johny99, Rafael: Racja...

Co to? Jakiś kącik wzajemnej adoracji?
Takie metody "on ma rację, a Ty nie" są z przedszkola wyjęte. Może zrobimy głosowanie kto ma rację?
Jeśli ujmujesz się za neuczarnym, który pisze tutaj ewidentne pierdoły to udowodnij to, że ma rację, a ja się mylę. Inaczej nie mamy o czym rozmawiać. A to co tutaj napisałeś jednoznacznie świadczy o tym, że dyskusji w ogóle nie pojąłeś.
neuczarny napisał:
NoKa napisał:
neuczarny napisał:
Definicja nadal jest dobra. Ja stawiam znak równości pomiędzy 'pobić', a 'użyć nieuzasadnionej agresji'. Kwestia semantyki.

Nie jest dobra. Jest absurdalna bo prowadzi do absurdów, które wyżej przytoczyłem. Po drugie jest zupełnie inna od prawdziwej definicji tego słowa.


Te twoje 'absurdy' wynikają z semantyki, a nie z błędności definicji.

Cytat:

Czyli jeżeli ktoś mnie pobije, a ja wcześniej się na to zgodziłem, to nie będzie to pobicie, mimo, że de facto zostałem pobity.


Ten przypadek od samego nie spełnia warunków mojej definicji aby zakwalifikować się pod 'pobicie', ale wynika tylko z twojego zrozumienia tego słowa.

Ile będziesz się jeszcze pogrążał?
neuczarny napisał:
Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to pobicie, chyba że broniono siebie, swojej własności lub się na to pobicie ofiara zgodziła

neuczarny napisał:
Cytat:

Z kolei jak na przykład jakaś kobieta rozporządzi moim ciałem bez mojej zgody i na przykład pocałuje mnie w policzek to będzie to pobicie.


Zgodnie z definicją będzie nieuzasadnionym atakiem, czyli można nazwać to pobiciem.

Przecież to właśnie pisałem. I jest to oczywisty absurd, nazywanie pocałunku pobiciem.

To już zaczyna nie tylko robić się nudne ale żałosne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Pon 10:13, 21 Lip 2008    Temat postu:

NoKa napisał:
Lufek napisał:
NoKa: Hmm, przeczytałem uważnie Twoje posty i wychodzi na to, że czepiasz się po prostu słówek, definicji...

Jeśli mielibyśmy karać za "pobicie" to musimy uznać, że "pobicie" to uderzenie kogoś wbrew jego woli i nie w samoobronie. Więc, na podstawie powyższego założenia, czy uważasz, że uderzenie kogoś, jeśli ten ktoś wyraził na to zgodę, nie jest pobiciem?

Do jakiegoś moda: Przydałoby się wydzielić temat o "pobiciu"... (chociaż ja bym go wolał skasować...)

Johny99, Rafael: Racja...

Co to? Jakiś kącik wzajemnej adoracji?
Takie metody "on ma rację, a Ty nie" są z przedszkola wyjęte. Może zrobimy głosowanie kto ma rację?
Jeśli ujmujesz się za neuczarnym, który pisze tutaj ewidentne pierdoły to udowodnij to, że ma rację, a ja się mylę. Inaczej nie mamy o czym rozmawiać. A to co tutaj napisałeś jednoznacznie świadczy o tym, że dyskusji w ogóle nie pojąłeś.
A może po prostu odpowiesz?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pon 10:21, 21 Lip 2008    Temat postu:

hmm nieuczarny napisał
Cytat:
Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to pobicie, chyba że broniono siebie, swojej własności lub się na to pobicie ofiara zgodziła .

trochę to rzeczywiście dziwne
"pobicie za czyjąś zgodą" nie jest "pobiciem"

trochę niefortunnie użył słowa pobicia, zamiast
Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to pobicie
powinno być bardziej
Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to agresja

i tyle,
ale właściwie dość szybko można się zorientować o co chodzi, więc zbytnio problemu nie widzę
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neuczarny




Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 10:44, 21 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
Ile będziesz się jeszcze pogrążał?
Co to? Jakiś kącik wzajemnej adoracji?

Powalające argumenty.
Przykład udowadniający 'absurdalność' mojej tezy nie ma z nią nic wspólnego.
Noka: chcesz by wszystko ci udowadniać. Pokaż tę absurdalność. Bo jak na razie pogrążasz się żałosnymi wymówkami. Chcesz za wszelką cenę postawić na swoim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 10:48, 21 Lip 2008    Temat postu:

Lufek napisał:
A może po prostu odpowiesz?

Na co mam odpowiedzieć? Na to?
Lufek napisał:
NoKa: Hmm, przeczytałem uważnie Twoje posty i wychodzi na to, że czepiasz się po prostu słówek, definicji...

A może na to:
Lufek napisał:
Jeśli mielibyśmy karać za "pobicie" to musimy uznać, że "pobicie" to uderzenie kogoś wbrew jego woli i nie w samoobronie. Więc, na podstawie powyższego założenia, czy uważasz, że uderzenie kogoś, jeśli ten ktoś wyraził na to zgodę, nie jest pobiciem?

co (mimo Twego zapewnienia, że "przeczytałeś uważnie te posty") nijak ma się do omawianego przez nas zdania:
neuczarny napisał:
Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to pobicie, chyba że broniono siebie, swojej własności lub się na to pobicie ofiara zgodziła

Jeśli nie masz szacunku dla innych to chociaż miej go dla siebie.
neuczarny napisał:
Cytat:
Ile będziesz się jeszcze pogrążał?
Co to? Jakiś kącik wzajemnej adoracji?

Powalające argumenty.
Przykład udowadniający 'absurdalność' mojej tezy nie ma z nią nic wspólnego.
Noka: chcesz by wszystko ci udowadniać. Pokaż tę absurdalność. Bo jak na razie pogrążasz się żałosnymi wymówkami. Chcesz za wszelką cenę postawić na swoim.

Postawiłem Ci Twe własne zdanie, które samo za siebie wszystko udowadnia, a Ty jeszcze swoje?
cyb napisał:
trochę niefortunnie użył słowa pobicia, zamiast
Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to pobicie
powinno być bardziej
Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to agresja

i tyle,
ale właściwie dość szybko można się zorientować o co chodzi, więc zbytnio problemu nie widzę

Tu nie chodzi o to, że można się zorientować. Z nowomową się po prostu walczy. Tak samo jak szybko można się zorientować o co chodzi w zdaniu "wolność do edukacji". Problem jest w tym, że niektórzy zaczynają tworzyć nowy świat, nadając nowe znaczenia terminom (pod dyktando swej ideologii). Już "liberalizm" w lewicowych ustach nie zostaje zbyty "nie widzę zbytnio problemu".

Trochę konsekwencji.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 10:49, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neuczarny




Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 10:50, 21 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:

Tu nie chodzi o to, że można się zorientować. Z nowomową się po prostu walczy.


NoKa:Czy chodzi ci tylko o to w jakim pojęciu zawarliśmy 'uzasadnione użycie siły'?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 11:02, 21 Lip 2008    Temat postu:

neuczarny napisał:
Cytat:

Tu nie chodzi o to, że można się zorientować. Z nowomową się po prostu walczy.


NoKa:Czy chodzi ci tylko o to w jakim pojęciu zawarliśmy 'uzasadnione użycie siły'?

Zdajesz sobie doskonale sprawę, że cały czas chodzi mi o zdefiniowanie przez Ciebie terminu "pobić".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Pon 11:30, 21 Lip 2008    Temat postu:

NoKa napisał:
Lufek napisał:
A może po prostu odpowiesz?

Na co mam odpowiedzieć? Na to?
Lufek napisał:
NoKa: Hmm, przeczytałem uważnie Twoje posty i wychodzi na to, że czepiasz się po prostu słówek, definicji...

A może na to:
Lufek napisał:
Jeśli mielibyśmy karać za "pobicie" to musimy uznać, że "pobicie" to uderzenie kogoś wbrew jego woli i nie w samoobronie. Więc, na podstawie powyższego założenia, czy uważasz, że uderzenie kogoś, jeśli ten ktoś wyraził na to zgodę, nie jest pobiciem?

co (mimo Twego zapewnienia, że "przeczytałeś uważnie te posty") nijak ma się do omawianego przez nas zdania:
neuczarny napisał:
Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to pobicie, chyba że broniono siebie, swojej własności lub się na to pobicie ofiara zgodziła

Jeśli nie masz szacunku dla innych to chociaż miej go dla siebie.

Tak, na to: "...czy uważasz, że uderzenie kogoś, jeśli ten ktoś wyraził na to zgodę, nie jest pobiciem?"
Chciałem tylko żebyś odpowiedział. To bardzo proste pytanie. Tak lub nie.

neuczarny napisał:
Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to pobicie, chyba że broniono siebie, swojej własności lub się na to pobicie ofiara zgodziła

Wg mnie, żeby było w 100% poprawnie powinno być:
Cytat:
Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to pobicie, chyba że broniono siebie, swojej własności lub się na to dana osoba (bo jeśli się zgodziła to już nie jest "ofiarą"; jeśli się zgodziła, nie można też mówić o "pobiciu", co wynika z drugiej części zdania, więc słowo "pobicie" wywaliłem.) zgodziła

Zadałem więc proste pytanie tak/nie, żeby dowiedzieć się czy Ty, NoKa, czepiasz się tylko słówek, czy nie.

Zadałem pytanie tak/nie, bo w przeciwnym razie zacząłbyś się rozpisywać, lać wodę, pisać jakiś komunistyczny bełkot, lub robić cokolwiek innego z czego na pewno nie byłbym zadowolony.
Niestety, unikasz odpowiedzi na moje pytanie, wykręcasz się... Podobnie jak RyszardPatrzy od prostych pytań Trikstera (Polecam przeczytać od tego postu: http://www.mikke.fora.pl/ideologia-swiatopoglad-tematy-spoleczne-ekonomiczne-i-ustrojowe,12/zwierzeta-i-ich-prawa,1784-100.html#67740 )

Zadam teraz to pytanie jeszcze raz. Oczekuję prostej odpowiedzi (Tak lub nie). Po niej możesz podać uzasadnienie, jeśli chcesz. Mnie interesuje tylko tak/nie.
Lufek napisał:
Jeśli mielibyśmy karać za "pobicie" to musimy uznać, że "pobicie" to uderzenie kogoś wbrew jego woli i nie w samoobronie. Więc, na podstawie powyższego założenia, czy uważasz, że uderzenie kogoś, jeśli ten ktoś wyraził na to zgodę, nie jest pobiciem?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pon 11:42, 21 Lip 2008    Temat postu:

NoKa napisał:

Czyli jeżeli ktoś mnie pobije, a ja wcześniej się na to zgodziłem, to nie będzie to pobicie, mimo, że de facto zostałem pobity.



hmm
z wiki

Pobicie (art. 158 kk) w rozumieniu prawa karnego jest to napaść fizyczna co najmniej dwóch osób na jedną, przy czym strona atakująca zawsze posiada przewagę liczebną. Podobnie jak bójka, pobicie również zawiera poważny ładunek przemocy stwarzający niebezpieczeństwo utraty życia człowieka lub wystąpienia ciężkiego bądź średniego uszczerbku na zdrowiu.


czy jakbyś się zgodził na pobicie to mozna by mówić o czymś taki jak "napaść" "strona atakująca"

wątpię czy gdybyś się zgodził na to sąd uznał by cię za ofiarę pobicia

ale niech ktoś poda definicję pobicia i zobaczy czy formalnie pobiciem można nazwać coś co zostało wykonane na prośbę człowieka

po w rozumieniu potocznym można powiedzieć "bokser został pobity" a tu obie strony się godzą na walkę
ale już sąd tego rozpatrywać nie bedzię

może nieuczarny bardziej bazował na definicji prawnej
a noka potocznej

słowa czasem mają kilka znaczeń, w żargonie prawnym "pobicie" będzie czymś innym niz w mowie potocznej,

Imo uzył go w dwóch znaczeniach
pierwszy raz w znaczeniu prawnym a drugi w potocznym, co w jednym zdaniu może być językowo nie estetyczne, ale to jeszcze nie żądna nowomowa

wyślijcie to do p. Miodka lub p. Bralczyka


Ostatnio zmieniony przez cyb dnia Pon 11:44, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 12:10, 21 Lip 2008    Temat postu:

To już naprawdę robi się uciążliwe. Coraz więcej ludzi żyjących we własnym świecie nam się tu zbiera.
Lufek napisał:
Tak, na to: "...czy uważasz, że uderzenie kogoś, jeśli ten ktoś wyraził na to zgodę, nie jest pobiciem?"
Chciałem tylko żebyś odpowiedział. To bardzo proste pytanie. Tak lub nie.

Przede wszystkim "Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem" (o którym pisał neuczarny) nie musi być tożsame z uderzeniem. Samo dotknięcie czyjegoś ciała zalicza się do przykładu neuczarnego, a absolutnie nie jest uderzeniem.

Twoje pytanie:
Lufek napisał:
"...czy uważasz, że uderzenie kogoś, jeśli ten ktoś wyraził na to zgodę, nie jest pobiciem?"

Prosi o litość. Na miejscu języka polskiego spuściłbym Ci straszny łomot.

Postaram sklecić z tego sensowne pytanie i odpowiedzieć:
Lufek napisał:
Zadam teraz to pytanie jeszcze raz. Oczekuję prostej odpowiedzi (Tak lub nie). Po niej możesz podać uzasadnienie, jeśli chcesz. Mnie interesuje tylko tak/nie.
Lufek napisał:
Jeśli mielibyśmy karać za "pobicie" to musimy uznać, że "pobicie" to uderzenie kogoś wbrew jego woli i nie w samoobronie. Więc, na podstawie powyższego założenia, czy uważasz, że uderzenie kogoś, jeśli ten ktoś wyraził na to zgodę, nie jest pobiciem?

"czy uważasz, że uderzenie kogoś (...) jest pobiciem?"
Nie, uderzenie to nie to samo co pobicie. Czy gdyby np. kobieta walnęła Tobie liścia to nazwałbyś to pobiciem?
Lufek napisał:
neuczarny napisał:
Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to pobicie, chyba że broniono siebie, swojej własności lub się na to pobicie ofiara zgodziła

Wg mnie, żeby było w 100% poprawnie powinno być:
Cytat:
Każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim ciałem to pobicie, chyba że broniono siebie, swojej własności lub się na to dana osoba (bo jeśli się zgodziła to już nie jest "ofiarą"; jeśli się zgodziła, nie można też mówić o "pobiciu", co wynika z drugiej części zdania, więc słowo "pobicie" wywaliłem.) zgodziła

Może pokażę to na przykładzie dla ułomnych:
"Ucięcia palca to każde pogwałcenie cudzego rozporządzania swoim palcem, chyba że broniono siebie, swojej własności lub się na to dana osoba zgodziła."
Zatem ucięciem palca nie będzie ucięcie palca, na które była wyrażona zgoda, a każde dotknięcie tego palca bez zgody właściciela będzie ucięciem.

To tak jak z tym pobiciem. Pobicie to zmasowane użycie siły fizycznej na ciało (w dużym skrócie) i będzie pobiciem niezależnie od woli pobitego, a nie będzie nim jeśli takie użycie siły fizycznej nie będzie miało miejsca.
Lufek napisał:
Zadałem pytanie tak/nie, bo w przeciwnym razie zacząłbyś się rozpisywać, lać wodę, pisać jakiś komunistyczny bełkot, lub robić cokolwiek innego z czego na pewno nie byłbym zadowolony.
Niestety, unikasz odpowiedzi na moje pytanie, wykręcasz się... Podobnie jak RyszardPatrzy od prostych pytań Trikstera (Polecam przeczytać od tego postu: http://www.mikke.fora.pl/ideologia-swiatopoglad-tematy-spoleczne-ekonomiczne-i-ustrojowe,12/zwierzeta-i-ich-prawa,1784-100.html#67740 )

I kto leje tutaj wodę Laughing
cyb napisał:
NoKa napisał:

Czyli jeżeli ktoś mnie pobije, a ja wcześniej się na to zgodziłem, to nie będzie to pobicie, mimo, że de facto zostałem pobity.



hmm
z wiki

Pobicie (art. 158 kk) w rozumieniu prawa karnego jest to napaść fizyczna co najmniej dwóch osób na jedną, przy czym strona atakująca zawsze posiada przewagę liczebną. Podobnie jak bójka, pobicie również zawiera poważny ładunek przemocy stwarzający niebezpieczeństwo utraty życia człowieka lub wystąpienia ciężkiego bądź średniego uszczerbku na zdrowiu.


czy jakbyś się zgodził na pobicie to mozna by mówić o czymś taki jak "napaść" "strona atakująca"

wątpię czy gdybyś się zgodził na to sąd uznał by cię za ofiarę pobicia

ale niech ktoś poda definicję pobicia i zobaczy czy formalnie pobiciem można nazwać coś co zostało wykonane na prośbę człowieka

po w rozumieniu potocznym można powiedzieć "bokser został pobity" a tu obie strony się godzą na walkę
ale już sąd tego rozpatrywać nie bedzię

może nieuczarny bardziej bazował na definicji prawnej
a noka potocznej

słowa czasem mają kilka znaczeń, w żargonie prawnym "pobicie" będzie czymś innym niz w mowie potocznej,

Imo uzył go w dwóch znaczeniach
pierwszy raz w znaczeniu prawnym a drugi w potocznym, co w jednym zdaniu może być językowo nie estetyczne, ale to jeszcze nie żądna nowomowa

wyślijcie to do p. Miodka lub p. Bralczyka

O Boże (!). Nigdy w normalnej rozmowie nie używa się języka prawnego (!).

Poza tym widzę, że poziom forum naprawdę schodzi na psy. Zaczyna nam się tutaj robić przedszkole, w którym nieważna jest prawda, tylko to "czy ktoś przyznał mi rację". Tak sądzę po pochwałach, które neuczarny maniakalnie przyznaje każdemu, który przyzna mu rację (nieważne jaką bzdurę napisze).


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 12:32, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pon 12:17, 21 Lip 2008    Temat postu:

no chyba ze ktoś na co dzień ma coś z tym wspólnego (skrzywienie zawodowe)
albo rozmowa dotyczy kwestii prawnych
a pytanie było "jak zdefiniujesz pobicie" może nieuczarny zrozumiał to jako zdefiniowanie czysto prawne (szczególnie założone było istnienie państwa)

a tak, w tej kwestii dyskusja dotyczyła sędziów i definiowania prawa, a włąsciwie prawnego definiowania pobicia

czyli drugie użycie słowa pobicie (potoczne) było nieuzasadnione w definicji prawnej

EDIT
a właścicie to było prośba o definicję, więc dziwne jest uzywanie w definicji słowa definiowanego

zamiast

"i lub się na to pobicie ofiara zgodziła"
powinno być
"lub się na naruszanie fizyczne swego ciała zgodziła" "zgodziła się siebie uszkodzić " czy coś,

EDIT2
zadaniem nieczarnego było więc stworzenie prawnej definicji "pobicia" dla sędziów w wolnym społeczeństwie, więc nie miał się trzymać definicji potocznej tylko sam podać jakąś pełną, prawną i ścisłą bo to było celem, dyskusja dotyczyła czy da się coś dobrze zdefiniować a nie czy da się zdefiniować coś tak by odpowiadało to znaczenie potocznemu

Cytat:
Poza tym widzę, że poziom forum naprawdę schodzi na psy.

czepianie się za słowo użyte nie zbyt poprawnie i ciągniecie o tym dyskusji w imię walki z nowomową raczej tego nie naprawi


Ostatnio zmieniony przez cyb dnia Pon 12:36, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 13:02, 21 Lip 2008    Temat postu:

cyb napisał:
no chyba ze ktoś na co dzień ma coś z tym wspólnego (skrzywienie zawodowe)
albo rozmowa dotyczy kwestii prawnych
a pytanie było "jak zdefiniujesz pobicie" może nieuczarny zrozumiał to jako zdefiniowanie czysto prawne (szczególnie założone było istnienie państwa)

a tak, w tej kwestii dyskusja dotyczyła sędziów i definiowania prawa, a włąsciwie prawnego definiowania pobicia

czyli drugie użycie słowa pobicie (potoczne) było nieuzasadnione w definicji prawnej

EDIT
a właścicie to było prośba o definicję, więc dziwne jest uzywanie w definicji słowa definiowanego

zamiast

"i lub się na to pobicie ofiara zgodziła"
powinno być
"lub się na naruszanie fizyczne swego ciała zgodziła" "zgodziła się siebie uszkodzić " czy coś,

EDIT2
zadaniem nieczarnego było więc stworzenie prawnej definicji "pobicia" dla sędziów w wolnym społeczeństwie, więc nie miał się trzymać definicji potocznej tylko sam podać jakąś pełną, prawną i ścisłą bo to było celem, dyskusja dotyczyła czy da się coś dobrze zdefiniować a nie czy da się zdefiniować coś tak by odpowiadało to znaczenie potocznemu

Pisałem to wyżej, ale jak widzę znów nic nie dociera.
Czy obcięcie palca za zgodą jego właściciela może być w jakikolwiek sposób (np. prawnym) uznane za nie obcięcie? To jest absurd, nawet jeśli posługujemy się w sferze prawnej. Możemy jedynie określić przypadki obcięcia palca, za które będziemy chcieli karać -> za obcięcie za zgodą właściciela nie ma kar, za obcięcie wbrew woli jest kara.
cyb napisał:
Cytat:
Poza tym widzę, że poziom forum naprawdę schodzi na psy.

czepianie się za słowo użyte nie zbyt poprawnie i ciągniecie o tym dyskusji w imię walki z nowomową raczej tego nie naprawi

Na pewno nie naprawi tego Twój wspaniały 'styl' pisania.

Wytknięcie absurdu nie ma tutaj nic do poziomu forum, wręcz przeciwnie.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 13:03, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Pon 13:10, 21 Lip 2008    Temat postu:

Nie czytałem dokładnie całego tematu, ale odpowiem:

Widzę, że temat ten zaczął się od mojego pytania tak więc wyjaśniam co konkretnie miałem na myśli.
Chodziło mi o to, jak kolega neuczarny zdefiniowałby "pobicie" w kodeksie karnym. Ja jak zwykle twierdziłem, że wielu rzeczy nie da się do końca, jasno i logicznie zdefiniować. Tak jak nie da się 100% zdefiniować maltretowania zwierząt, tak samo nie da się idealnie zdefiniować pobicia.

Wobec tego mam pytanie do neuczarny - Jak wiadomo w KK są przepisy dotyczące pobicia i ustalone za to konkretne kary. Wobec tego jak rozwiązałbyś kwestię definicji? Co sędziowie mieliby uznawać za pobicie kwalifikujące się pod grzywnę/więzienie a co nie? Tu jest klasyczny przykład tego, że nie można wszystkiego zdefiniować całościowo.

I proszę mi nie odpowiadać, że każde naruszenie czyjegoś samoposiadania jest pobiciem, bo żaden normalny sędzia nie będzie przecież skazywał kogoś kto dotknie ręki czy nadepnie na nogę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neuczarny




Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 13:33, 21 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
Ja jak zwykle twierdziłem, że wielu rzeczy nie da się do końca, jasno i logicznie zdefiniować

Jeżeli tworzysz prawo to wszystko powinno być jasno zdefiniowane!

Mateo napisał:

Wobec tego mam pytanie do neuczarny - Jak wiadomo w KK są przepisy dotyczące pobicia i ustalone za to konkretne kary. Wobec tego jak rozwiązałbyś kwestię definicji? Co sędziowie mieliby uznawać za pobicie kwalifikujące się pod grzywnę/więzienie a co nie? Tu jest klasyczny przykład tego, że nie można wszystkiego zdefiniować całościowo.

I proszę mi nie odpowiadać, że każde naruszenie czyjegoś samoposiadania jest pobiciem.

Jest!

Definicja jest na początku tematu.

Dla mnie rolą sędziego nie jest karanie, a rozstrzygnięcie sporu. Winowajca ma zadośćuczynić ofierze, jeżeli ta o to wniesie sprawę.
Karą powinno być odszkodowanie na jakie zgodzą się obie strony lub równe kwocie strat wywołanych atakiem jakie ofiara jest w stanie udowodnić (np. jak połamano komuś ręce to powinien dostać co najmniej odszkodowanie w wysokości kosztów leczenia plus średnie zarobki razy czas leczenia)

NoKa napisał:

Na pewno nie naprawi tego Twój wspaniały 'styl' pisania.
Pisałem to wyżej, ale jak widzę znów nic nie dociera.

Robisz się coraz bardziej chamski.

NoKa napisał:

Pobicie to zmasowane użycie siły fizycznej na ciało (w dużym skrócie) i będzie pobiciem niezależnie od woli pobitego, a nie będzie nim jeśli takie użycie siły fizycznej nie będzie miało miejsca.


Gratuluje. Wedle twojej definicji pobiciem jest na przykład wiejący z wiatraka wiatr. Jak to można nazwać? Czekaj, już wiem: absurd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Pon 14:14, 21 Lip 2008    Temat postu:

neuczarny napisał:

Jeżeli tworzysz prawo to wszystko powinno być jasno zdefiniowane!

Jakby to było takie proste to niepotrzebni byliby sędziowie, biegli, ławnicy itd. bo odpowiedź na każde pytanie byłaby zawarta w kodeksie.
neuczarny napisał:

Mateo napisał:

I proszę mi nie odpowiadać, że każde naruszenie czyjegoś samoposiadania jest pobiciem.

Jest!

Definicja jest na początku tematu.

Nie wiem jaka jest obecnie kara za pobicie - podejrzewam, że jakaś grzywna albo zawiasy. Wobec tego należałoby karać grzywną czy więzieniem za nadepnięcie na nogę? Otóż nie! Pobicie to jest konkretny rodzaj naruszenia samoposiadania - poważny i skutkujący uszczerbkiem na zdrowiu.
Wobec tego jestem ciekaw, za naruszenie samoposiadania w jakim stopniu mógłbyś skazać człowieka na więzienie? I na jakiej podstawie byś to uczynił?

neuczarny napisał:

Dla mnie rolą sędziego nie jest karanie, a rozstrzygnięcie sporu. Winowajca ma zadośćuczynić ofierze, jeżeli ta o to wniesie sprawę.
Karą powinno być odszkodowanie na jakie zgodzą się obie strony lub równe kwocie strat wywołanych atakiem jakie ofiara jest w stanie udowodnić (np. jak połamano komuś ręce to powinien dostać co najmniej odszkodowanie w wysokości kosztów leczenia plus średnie zarobki razy czas leczenia)

No i znowu odwołujesz się do prywatnego prawa anarchistycznego. Ja mówiłem wcześniej, że mi chodzi tylko i wyłącznie o warunki istnienia państwa a więc ściśle określonego kodeksu karnego, w którym zawarte jest za co jakie kary przysługują.


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Pon 14:16, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neuczarny




Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 14:18, 21 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
No i znowu odwołujesz się do prywatnego prawa anarchistycznego. Ja mówiłem wcześniej, że mi chodzi tylko i wyłącznie o warunki istnienia państwa a więc ściśle określonego kodeksu karnego, w którym zawarte jest za co jakie kary przysługują.


Specjalnie dla ciebie przyjąłem istnienie państwa.

Cytat:

Wobec tego należałoby karać grzywną czy więzieniem za nadepnięcie na nogę?

Jak napisałem, rolą sądu powinno być orzeczenie zadośćuczynienia za wyrządzoną szkodę, a nie wsadzanie ludzi do więzień. Jeżeli mi nadepnąłeś na nogę to wyrządziłeś mi niczym nie uzasadnioną krzywdę.
(Chyba jestem niepoprawnym pacyfistą Very Happy )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez neuczarny dnia Pon 14:19, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Pon 20:47, 21 Lip 2008    Temat postu:

Podpisuję umowę z trzema kolegami, że wyrażam zgodę na to, żeby mnie skatowali kijami bejsbolowymi. No więc ta trójka uderza mnie mocno i dużo razy kijami bejsbolowymi.
Czy według NoKi jest to pobicie, czy nie?

To jest to samo pytanie co zadałem wcześniej, ale z powodu Twojego braku jakiejkolwiek wyobraźni, musiałem przedstawić to trochę bardziej "obrazowo". Liczę na krótką odpowiedź (Pewnie będzie to "Dobra! Nie, idioto! Lepiej!?", albo nawet oskarżysz mnie o to, że piszę, że tak do mnie napiszesz, a wcale tak nie będzie... a dobra...).

Mam jeszcze małą prośbę przy okazji... do wszystkich...
Proszę nie czepiać się słówek, to naprawdę nie zwiększa, ani ilości, ani jakości argumentów w dyskusji...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
venom
Gość






PostWysłany: Wto 5:47, 22 Lip 2008    Temat postu:

boże taka dyskusja Shocked i to na temat znaczenia jednego słowa Shocked
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Wto 8:28, 22 Lip 2008    Temat postu:

NoKa napisał:

Czy obcięcie palca za zgodą jego właściciela może być w jakikolwiek sposób (np. prawnym) uznane za nie obcięcie? To jest absurd, nawet jeśli posługujemy się w sferze prawnej. Możemy jedynie określić przypadki obcięcia palca, za które będziemy chcieli karać -> za obcięcie za zgodą właściciela nie ma kar, za obcięcie wbrew woli jest kara.

obcięcie pewnie i nie
ale mówimy i pobiciu

obecnie gdybyś poprosił kogoś o uderzenie prawnie ten czyn nie został by zakwalifikowany jako podbicie (chyba że się mylę)
i o to chodziło w tej dyskusji jakie wypadki sędzia ma kwalifikować jako "pobicie", chyba raczej akty dobrowlne się do tego zaliczać nie powinny
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 10:35, 22 Lip 2008    Temat postu:

neuczarny napisał:
NoKa napisał:

Pobicie to zmasowane użycie siły fizycznej na ciało (w dużym skrócie) i będzie pobiciem niezależnie od woli pobitego, a nie będzie nim jeśli takie użycie siły fizycznej nie będzie miało miejsca.


Gratuluje. Wedle twojej definicji pobiciem jest na przykład wiejący z wiatraka wiatr. Jak to można nazwać? Czekaj, już wiem: absurd.

Czy wiatr/wiatrak może użyć czegokolwiek?
Lufek napisał:
Podpisuję umowę z trzema kolegami, że wyrażam zgodę na to, żeby mnie skatowali kijami bejsbolowymi. No więc ta trójka uderza mnie mocno i dużo razy kijami bejsbolowymi.
Czy według NoKi jest to pobicie, czy nie?

To jest to samo pytanie co zadałem wcześniej, ale z powodu Twojego braku jakiejkolwiek wyobraźni, musiałem przedstawić to trochę bardziej "obrazowo". Liczę na krótką odpowiedź (Pewnie będzie to "Dobra! Nie, idioto! Lepiej!?", albo nawet oskarżysz mnie o to, że piszę, że tak do mnie napiszesz, a wcale tak nie będzie... a dobra...).

Mam jeszcze małą prośbę przy okazji... do wszystkich...
Proszę nie czepiać się słówek, to naprawdę nie zwiększa, ani ilości, ani jakości argumentów w dyskusji...

Nie myślałeś o zmienie forum na jakieś bardziej 13sto-latkowe?
cyb napisał:
obcięcie pewnie i nie
ale mówimy i pobiciu

obecnie gdybyś poprosił kogoś o uderzenie prawnie ten czyn nie został by zakwalifikowany jako podbicie (chyba że się mylę)
i o to chodziło w tej dyskusji jakie wypadki sędzia ma kwalifikować jako "pobicie", chyba raczej akty dobrowlne się do tego zaliczać nie powinny

Jeśli pobiję włamywacza to nie będę za ten czyn karany, ale będzie to pobicie (a w rozmowie nigdy nie używa się języka prawnego, bo to nie jest żaden język, którym można rozmawiać. Określa on jedynie co do czego się kwalifikuje w określonym systemie prawnym, których może być nieskończoność).

Temu miał służyć przykład z ucięciem palca - ten czyn będzie tym czynem jeśli dojdzie do ucięca palca, niezależnie od okoliczności (czy było to z konieczności obrony, z własnej woli etc.). I tak samo z pobiciem.
venom napisał:
boże taka dyskusja Shocked i to na temat znaczenia jednego słowa Shocked

Kolejny.. Jedno słowo de facto potrafi zmienić wszystko i to jedno słowo najczęściej jest powodem dyskusji (np. jakiś przymiotnik określający coś). Jeśli dla Was słowa nie mają znaczenia to krzyż na drogę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Wto 10:51, 22 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
e (a w rozmowie nigdy nie używa się języka prawnego, bo to nie jest żaden język, którym można rozmawiać

no tak,
ale w tej konkretnej sprawie chodziło właśnie o taką definicję prawniczą, dla sędziów, tak zrozumiałem kontekst
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 10:57, 22 Lip 2008    Temat postu:

cyb napisał:
Cytat:
e (a w rozmowie nigdy nie używa się języka prawnego, bo to nie jest żaden język, którym można rozmawiać

no tak,
ale w tej konkretnej sprawie chodziło właśnie o taką definicję prawniczą, dla sędziów, tak zrozumiałem kontekst

Przestań co chwilę coś wymyślać. Jeśli chodziło o definicję prawniczą to tym bardziej jej autor winien się jej wstydzić.

EOT. Tak długie tłumaczenie tak banalnej sprawy świadczy tylko o tym, że jest tu coraz gorzej.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Wto 11:03, 22 Lip 2008    Temat postu:

NoKa napisał:
Nie myślałeś o zmienie forum na jakieś bardziej 13sto-latkowe?
Gratuluję za prostą odpowiedź tak/nie. Widzę, że dalsza rozmowa z Tobą nie ma sensu. Życzę powodzenia.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin