Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prywatyzacja lasów, zasobów przyrody, ochrona środowiska
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Wto 12:12, 20 Mar 2007    Temat postu: Prywatyzacja lasów, zasobów przyrody, ochrona środowiska

co o tym myślicie?? Ja jestem za prywatyzacją np. stref połowowych na morzu w rzekach, przekonał mnie do tego Murray Rothbard w swojej książce w dziale ochrona środowiska napisał, że prywatny właściciel nie może sobie pozwolić na całkowitą eksploatację, bo inaczej nie będzie miał w przyszłości zysków. Teraz gdy np. polskie morze jest państwowe (czyli niczyje) tzn. że odpowiedzialność jest rozmyta. Dziwnym trafem jest to, że jest coraz mniej dorsza, mimo, że są tzw. "okresy ochronne", kiedy nie można łowić. W tym okresie kiedy można łowić dorsza rybacy łowią tyle ile się da, aż do kolejnego okresu ochronnego.

Natomiast co do prywatyzacji lasów jestem bardziej sceptyczny, choć nie mam nic przeciwko eksperymentowi.

A co z Parkami Narodowymi??
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andrzej B Jędrzejewski
Gość






PostWysłany: Wto 12:38, 20 Mar 2007    Temat postu: Re: Prywatyzacja lasów, zasobów przyrody, ochrona środowiska

kamfit napisał:
co o tym myślicie?? Ja jestem za prywatyzacją np. stref połowowych na morzu w rzekach, przekonał mnie do tego Murray Rothbard w swojej książce w dziale ochrona środowiska napisał, że prywatny właściciel nie może sobie pozwolić na całkowitą eksploatację, bo inaczej nie będzie miał w przyszłości zysków. Teraz gdy np. polskie morze jest państwowe (czyli niczyje) tzn. że odpowiedzialność jest rozmyta. Dziwnym trafem jest to, że jest coraz mniej dorsza, mimo, że są tzw. "okresy ochronne", kiedy nie można łowić. W tym okresie kiedy można łowić dorsza rybacy łowią tyle ile się da, aż do kolejnego okresu ochronnego.

Natomiast co do prywatyzacji lasów jestem bardziej sceptyczny, choć nie mam nic przeciwko eksperymentowi.

A co z Parkami Narodowymi??


Też zapoznałem się z tezami Murray'a Rothbard'a, które są dla mnie osobiście niezwykle interesujące, jestem za
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 14:28, 20 Mar 2007    Temat postu:

Z tymi strefami połowów dość logiczne wyjaśnienie, z lasami to już raczej bym się nie zgodził, bo jak ktoś sobie chce zasadzić las to może to zrobić, a tak przykładowo kupi cały szmat lasów i wszystkie wytnie, zresztą nieraz się jedzie do lasu na wycieczkę, a do prywatnego jak wjechać jakby jeszcze jakiś Amik latał.

A Parki Narodowe to akurat taka rzecz, której sprywatyzować nie można, z prostej przyczyny - one są Narodowe, są własnością całego Narodu.
A dajmy na to, że sprywatyzowanoby jakiś Park Narodowy, to jak potem zakazać danej osobie, żeby sobie tam chodziła, wycięła drzewo, czy chociazżby przesunęła, skoro byłaby to jej własność, a takie rzeczy są w Parkach Narodowych zakazane. A kto by kupił Park Naorodowy, w którym nic nie mógłby robić.

Zatem tutaj oczywiście przeciw.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 16:49, 20 Mar 2007    Temat postu:

Gdzieś na forum jest fajny link o prywatyzacji lasów, a także mórz, oceanów itp., bowiem toczyła się już podobna dyskusja. Niestety nie pamiętam, gdzie to było. Polecam pobawić się opcją 'szukaj', a nuż znajdziecie Smile

Co ważniejszego w tekście to wyjaśnienie dlaczego prywatne lasy byłyby lepsze dla społeczeństwa niż państwowe. Jeśli link się nie znajdzie postaram się jako tako z pamięci odpowiedzieć.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
reakcjonista
Gość






PostWysłany: Śro 11:15, 21 Mar 2007    Temat postu:

Prywatyzacja lasów jest OK. Rzeczywiście, pewne obszary wyjątkowej urody można by pozostawić pod ochroną państwa ale Lasy Państwowe są jak najbardziej do sprywatyzowania.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paprota
Gość






PostWysłany: Nie 17:08, 01 Kwi 2007    Temat postu:

Jestem za ochroną lasów i dlatego popieram ich prywatyzację. Który śmieć zostanie prędzej sprzątnięty: wyrzucony na publiczny chodnik czy na prywatny ogród? Najlepiej utrzymanym komplexem leśnym w Polsce są lasy prywatne należące do wspólnoty Łemków.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szyblucki
Gość






PostWysłany: Nie 18:30, 13 Maj 2007    Temat postu:

Jestem zdecydowanie przeciw prywatyzacji lasów,mórz,rzek etc. Środowisko niestety czy tego chcemy czy nie jest własnością wspólną.Nie ma tak że kto dba ma wokół siebie czyste powietrze a kto nie szanuje przyrody zanieczyszczone.Uważam że każdy obywatel RP od urodzenia mógłby być na zasadzie współwłaścicielem tych zasobów i od tego płacił jakiś tam minimalny podatek(albo i wystarczyłby ryczałtowy od nieruchomosci i reszte niewielkich opłat).Bo w programie UPR zostaje Ministerstwo Ochrony Środowiska.Wiem że to troche ograniczenie wolnosci(bo moze ktoś nie chce korzystac z lasów mórz etc.)ale z drugiej strony musimy umieć też postawić w odpowiednim miejscu granicę tak aby nie wpaść w paranoję(prywatne drogi,sądy,policja,wojsko) i anarchię.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 11:13, 14 Maj 2007    Temat postu:

szyblucki napisał:
tak aby nie wpaść w paranoję(prywatne drogi,sądy,policja,wojsko) i anarchię.



Uważaj takimi słowami możesz wywołać tutaj burze. Dla niektórych tutaj to wcale nie paranoja i są oni wręcz przeciwnikami istnienia państwa. Uprasza się zwłaszcza Spaulding'a o niezabieranie głosu w tej sprawie, chyba, że znalazł nowe argumenty Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Spaulding
Gość






PostWysłany: Pon 11:57, 14 Maj 2007    Temat postu:

Nie mam po co szukać argumentów, skoro nie potraficie obalić starych.
Natomiast - prywatyzacja powietrza raczej nie wchodzi w grę - gdyż nie jest to dobro ograniczone. Natomiast prywatyzacja przestrzeli powietrznej - kto wie kto wie. Lasy oczywiście tak, było już gdzieś o tym
"współwłaścicielem tych zasobów i od tego płacił jakiś tam minimalny podatek"
ciekawe to jest. skoro byłby właścicielem (nawet tylko jakiejś tam umownej części) to czemu by płacił podatek?W ogóle dziwi mnie kwestia podatku od nieruchomości, który jest popierany przez UPR. Oznacza on bowiem iż ziemia i nieruchomość w gruncie rzeczy należy do państwa (jak za monarchii patrymonialnej).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 12:10, 14 Maj 2007    Temat postu:

Bez przesady, bo dojdziemy do absurdu. Brak państwa=anarchia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Pon 12:26, 14 Maj 2007    Temat postu:

Spaulding napisał:
Nie mam po co szukać argumentów, skoro nie potraficie obalić starych.
Natomiast - prywatyzacja powietrza raczej nie wchodzi w grę - gdyż nie jest to dobro ograniczone. Natomiast prywatyzacja przestrzeli powietrznej - kto wie kto wie. Lasy oczywiście tak, było już gdzieś o tym
"współwłaścicielem tych zasobów i od tego płacił jakiś tam minimalny podatek"
ciekawe to jest. skoro byłby właścicielem (nawet tylko jakiejś tam umownej części) to czemu by płacił podatek?W ogóle dziwi mnie kwestia podatku od nieruchomości, który jest popierany przez UPR. Oznacza on bowiem iż ziemia i nieruchomość w gruncie rzeczy należy do państwa (jak za monarchii patrymonialnej).


Ale skoro UPR chce utrzymać jakieś minimum państwa to musi jakieś podatki pobierać. Zaraz pewnie powiesz: "dziwię się UPRowi, że chce pobierać podatek pogłówny, przecież to jest zamach na własność" Razz

Ale przejde do tematu. Ja mam pewne wątpliwości do prywatyzacji lasów. Oczywiście nie mówię, że zostaną wszystkie wycięte, ale wydaje mi się, że staną się plantacjami nastawionymi jedynie na wycinkę i sprzedaż, że już nie będzie naturalnych lasów. A co ze zwierzętami leśnymi? Taki właściciel może je wszystkie wystrzelać czy wyrzucić, bo np. "bobry obgryzają mu drewno". Oczywiście to są moje wątpliwości, jestem otwarty, jak je wyjaśnicie to super.

A jak funkcjonują te prywatne lasy Łemków? Mógłby ktoś o tym opowiedzieć?

A funkcjonują gdzieś prywatne strefy łowiskowe w rzekach? czy wogóle prywatne fragmenty rzek
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 14:31, 14 Maj 2007    Temat postu:

Prywatyzacja rzek to rzecz trochę problematyczna. Np. ktoś kupuje fragment rzeki i wylewa tam chemikalia. Tyle że te chemikalia płyną dalej - poza jego fragment rzeki. I co teraz?
Według mnie powinnien istnieć podatek od "zużywania" czystego powietrza, wody, którego wysokość byłaby ustalana zwykłymi prawami popytu i podaży :-) Inną mozliwością byłoby kupno powietrza i wody do zaśmiecenia (a ekofile mogliby je zabezpieczać ;-P) Wtedy o ochronę środowiska dbaliby sami właściciele i przedsiąbiorcy. Bo byłoby to w ich interesie, a "minimalna" ilość czytego powietrza/wody byłaby zachowana. Natomiast ograniczenia emisji to według mnie idiotyzm.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
xyzvbn
Gość






PostWysłany: Pon 14:50, 14 Maj 2007    Temat postu:

Podatek od powietrza??
Prywatyzacja Parków Narodowych, rzek i morza nie, ale ziemii, jezior (chyba że są w PN) itd. tak.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 15:29, 14 Maj 2007    Temat postu:

Spaulding napisał:
W ogóle dziwi mnie kwestia podatku od nieruchomości, który jest popierany przez UPR. Oznacza on bowiem iż ziemia i nieruchomość w gruncie rzeczy należy do państwa (jak za monarchii patrymonialnej).


No, brawo. Ehh i Ty twierdzisz, że nie jesteś anarchistą Smile

W monarchii patrymonialnej ziemia należała nie tyle do państwa co do króla himself.

Kwestia braku zdolności do obalenia twych starych argumentów (wg twojej koncepcji), sprowadza się do nierozumienia przez Ciebie kontrargumentów (wg mojej koncepcji) i tu radzę sprawę zakończyć, jeśli o to chodzi. Nowym dyskutantom polecam przejrzeć ten stary wątek, coby się niepotrzebnie nie produkować.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Pon 16:05, 14 Maj 2007    Temat postu:

Noqa napisał:
Prywatyzacja rzek to rzecz trochę problematyczna. Np. ktoś kupuje fragment rzeki i wylewa tam chemikalia. Tyle że te chemikalia płyną dalej - poza jego fragment rzeki. I co teraz?


Płyną sobie chemikalia dalej i wpływają na tereny prywatne innych właścicieli rzeki. I co oni robią? Podają truciciela do sądu (prywatnego?? Razz) i żądają olbrzmich odszkodowań za zatruwanie własności prywatnej. I wtedy truciel nie może sobie pozwolić na dalsze zatruwanie, bo inaczej kolejne kary.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 16:24, 14 Maj 2007    Temat postu:

A jeżeli wykupię sobie kawałek rzeki, w poprzek założę sieć na ryby i będę 'czyścił' wszystko z rzeki, to jak?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomek
Gość






PostWysłany: Pon 16:49, 14 Maj 2007    Temat postu:

ludzie, o czym wy tu mówicie... Wy poważnie chcecie prywatyzować rzeki, powietrze, itp... Dla mnie już prywatyzacja dróg wydaję się śmiesznym pomysłem... Ja mam przekonywać znajomych do UPR-u mówiąc im, że rzeki, czy drogi mają być sprywatyzowane?? hehe
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Spaulding
Gość






PostWysłany: Pon 18:00, 14 Maj 2007    Temat postu:

"No, brawo. Ehh i Ty twierdzisz, że nie jesteś anarchistą"
Nigdzie tak nie stwierdziłem. Zależy o jaką anarchię chodzi. jeśli w czystym znaczeniu - to jestem. Ale nie popieram anarchizmu kolektywnego - z którym obecnie jest utożsamiane słowo "anarchizm". i
"W monarchii patrymonialnej ziemia należała nie tyle do państwa co do króla himself"
Tak, tyle że król był czymś a la personifikacją państwa
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Wto 14:10, 15 Maj 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] polecam ten tekst. Jest tutaj trochę wyjaśnione o rzekach
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zgon
Gość






PostWysłany: Nie 19:45, 25 Maj 2008    Temat postu:

Odświeżam ten temat.

Głównie interesuje mnie prywatyzacja rzek i zbiorników wodnych.

Zapewne dyskusja odejdzie od tematu i jak zwykle przeistoczy się w spór między anarchokapitalistami a minarchistami ale póki co zwracam się głównie do tych pierwszych – jak widzicie prywatyzację rzek ? Czy przez licytację będzie można sobie kupić całe dorzecze, czy całą rzekę, czy może nawet pewien odcinek rzeki ? A co ze zbiornikami wody pitnej ? Co powstrzyma właściciela zbiornika słono płacić sobie za wodę jeżeli będzie miał monopol w okolicy? Czy przełamanie monopolu będzie polegało na przekopaniu całego kraju rurami wodociągowymi z różnych zbiorników. Kto będzie odpowiadał za zanieczyszczenie ? Do kogo powinny należeć wały przeciwpowodziowe itd. itp.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tensvb
Gość






PostWysłany: Pon 1:43, 26 Maj 2008    Temat postu:

zgon napisał:
Co powstrzyma właściciela zbiornika słono płacić sobie za wodę jeżeli będzie miał monopol w okolicy?

Wtedy po prostu ludzie wyniosą się tam, gdzie nie będzie opłat lub gdzie będą niższe. Ewentualnie mogą sobie wywiercić studnię. Myślisz, że teraz oczyszczalnie wody, doprowadzenie wody do mieszkań itp nic nie kosztuje? A jak kosztuje, to ktoś za to płaci, nie?


Ostatnio zmieniony przez tensvb dnia Pon 1:49, 26 Maj 2008, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Visass




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pon 5:46, 26 Maj 2008    Temat postu:

Zaczynam chyba rozumieć o co chodzi anarchokapitalistą - o pieniądze Very Happy
Jak tak czytam i myśle " prywatyzacja przestrzeni kosmicznej, powietrza , rzek". Czy jest coś w waszej sferze czego nie da się sprzedać ?
A co do parków to czegoś nie rozumiem. Wyobrazmy że park jest czyjąś własnością i ten ktoś domaga się płacenia za przebywania na jego obszarze (bo de facto tak to by wyglądało). Oczywiście wynik jest prosty , do parku ludzie będą chodzić sporadycznie, skoro w waszym świecie pieniądz ma tak wielkie znaczenie to nie będą wydawali 5 zł za godzine przebywania w zalesionym miejscu, przecież już lepiej sobie postać na przystanku autobusowym i powdychać spaliny. Smile
A pozatym kierując się kupnem ziemi. To czy ten który ją nabywa nie ma prawa zrobić ( czyt. zbudować) na niej co chce ? Więc dlaczego miałby się troszyczyć o drzewka , wiewiórki skoro dwu poziomowy parking przyniesie mu większe zyski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
venom
Gość






PostWysłany: Pon 6:31, 26 Maj 2008    Temat postu:

sprzeda sie park fanatycznym obroncom zieleni i go nie spienięza Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Z Krakowa




Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 45 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 6:46, 26 Maj 2008    Temat postu:

XYZ

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Z Krakowa dnia Wto 6:39, 26 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
qatryk
Gość






PostWysłany: Pon 6:55, 26 Maj 2008    Temat postu:

Visass napisał:
Zaczynam chyba rozumieć o co chodzi anarchokapitalistą - o pieniądze Very Happy
Jak tak czytam i myśle " prywatyzacja przestrzeni kosmicznej, powietrza , rzek". Czy jest coś w waszej sferze czego nie da się sprzedać ?


no raczej nie, kwestia jedynie ceny. Twisted Evil

Visass napisał:
A co do parków to czegoś nie rozumiem. Wyobrazmy że park jest czyjąś własnością i ten ktoś domaga się płacenia za przebywania na jego obszarze (bo de facto tak to by wyglądało). .(itd)


kurde ja nie wiem dlaczego każdy przeciwnik anarchokapitalizmu zawsze rozumuje że jak się mówi o czyms prywatnym to zaraz to musi miec jednego właściciela który będzie wszystkim dyktował swoje warunki. Tak nie jest. Taki park może być własnościa wszystkich mieszkańców miasta. Ulica na której mieszkam równiez może byc dobrem wspólnym mieszkańców tej ulicy. Z tą włąsnością chodzi tylko o to aby jasno było ustalone czyje co jest a co najważniejsze abym miał prawo sprzedać cos co mi nie jest potrzebne - choćby udział w parku.

Co więcej taka kolektywna własność nie oznacza też że nie będzie mi można do tego parku wejść - tzn własciciele moga sobie oczywiście coś takiego ustalić ale zasadniczo nie sądze aby komukolwiek sie to opłacało. Są rózne mozliwości czerpanai zysków z takiego parku kwestia dobrego zarządcy.
W każdym razie nie chce się spierać co do tego do jakich absurdów mogłoby dochodzić - być może i by dochodziło, przy czym jestem święcie przekonany że byłoby ich znacznie mniej niż dziś.


Ostatnio zmieniony przez qatryk dnia Pon 7:00, 26 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Pon 8:27, 26 Maj 2008    Temat postu:

Visass napisał:
A co do parków to czegoś nie rozumiem. Wyobrazmy że park jest czyjąś własnością i ten ktoś domaga się płacenia za przebywania na jego obszarze (bo de facto tak to by wyglądało). Oczywiście wynik jest prosty , do parku ludzie będą chodzić sporadycznie, skoro w waszym świecie pieniądz ma tak wielkie znaczenie to nie będą wydawali 5 zł za godzine przebywania w zalesionym miejscu, przecież już lepiej sobie postać na przystanku autobusowym i powdychać spaliny. Smile


Dzisiaj płacisz za parki w podatkach, więc nie ma tu nic za darmo. Poza tym właściciel dba o swoją własność, więc chyba lepiej dać tego piątaka i cieszyć się czystym parkiem z ochroną, aniżeli przebywać w "darmowym" i zaśmieconym parku, gdzie wieczorami przebywają żule. Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 8:43, 26 Maj 2008    Temat postu:

Visass napisał:
A co do parków to czegoś nie rozumiem. Wyobrazmy że park jest czyjąś własnością i ten ktoś domaga się płacenia za przebywania na jego obszarze (bo de facto tak to by wyglądało). Oczywiście wynik jest prosty , do parku ludzie będą chodzić sporadycznie, skoro w waszym świecie pieniądz ma tak wielkie znaczenie to nie będą wydawali 5 zł za godzine przebywania w zalesionym miejscu, przecież już lepiej sobie postać na przystanku autobusowym i powdychać spaliny. Smile

Rzeczywiście tak samo jak nikt obecnie do chodzi do kin, ani na koncerty, przecież ci krwiożerczy kapitlaści tak zdzierają, że bardziej sie opłaca siedzieć w domu i patrzeć na ściany.
Na baseny i prywatne plaże też nikt nie wchodzi, lepiej się w wannie kąpać.
Jestem jeszcze w stanie zrozumieć problemy jakie ludzie mają z ideą prywatnej policji, przymykam oczy na zastrzeżenia co do prywatnych dróg, ale to już sie robi śmieszne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bździech
Gość






PostWysłany: Pon 8:59, 26 Maj 2008    Temat postu:

Rzeki możnaby sprzedawać obarczone służebnościami na rzecz włascicieli pobliskich zbiorników wodnych, konsumentów wody, właścicieli delt itp. i ewentualne masowe połowy czy wywalanie zanieczyszczeń powstrzymać poprzez proces sądowy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Visass




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pon 9:03, 26 Maj 2008    Temat postu:

venom napisał:
sprzeda sie park fanatycznym obroncom zieleni i go nie spienięza Wink

No chyba tutaj jest właśnie klucz do odpowiedzi. Kto nabędzie park.
Swoją drogą jeśli byłby anarchokapitalizm i przypuśćmy jest przetarg na kupno obszaru gdzie znajduje się park to wygrywa ten kto ma więcej kasy. A jeśli wygra bezduszny wizjoner nowej fabryki a nie "zieloni' ?
Mówie tylko hipotetycznie, bo mam wrażenie że zakładacie iż parki, tudzież inne pomniki przyrody będą nabywać mili ludzie.
No chyba że wprowadzi się specjalne prawo które uniemożliwi robienie na kupowanym terenie "co się chce" ale to chyba kłóci się z wyobrażeniem wolności przez anarchokapitalistów?

qatryk napisał:

kurde ja nie wiem dlaczego każdy przeciwnik anarchokapitalizmu zawsze rozumuje że jak się mówi o czyms prywatnym to zaraz to musi miec jednego właściciela który będzie wszystkim dyktował swoje warunki. Tak nie jest. Taki park może być własnościa wszystkich mieszkańców miasta. Ulica na której mieszkam równiez może byc dobrem wspólnym mieszkańców tej ulicy. Z tą włąsnością chodzi tylko o to aby jasno było ustalone czyje co jest a co najważniejsze abym miał prawo sprzedać cos co mi nie jest potrzebne - choćby udział w parku.

No więc dlaczego nie może to być państwowe ? Nic nie wyjaśniłeś tym postem a jedynie bardziej zagmatwałeś ten cały proces "prywatyzacji przyrody"

Gigabyte napisał:

Dzisiaj płacisz za parki w podatkach, więc nie ma tu nic za darmo. Poza tym właściciel dba o swoją własność, więc chyba lepiej dać tego piątaka i cieszyć się czystym parkiem z ochroną, aniżeli przebywać w "darmowym" i zaśmieconym parku, gdzie wieczorami przebywają żule. Rolling Eyes

Szczerze ? Bywałem w wielu miastach w całej Polsce. I jak zauważyłem stan parków które są własnością miasta nie są tragiczne.
Park z ochroną ? Człowieku to jest zamach na moją wolność. Teraz jak sobie pójde do parku to przynajmniej można się napić ( czasami trzeba zawijać przed policją) a jesli będą ochroniarze to już wogóle lipa jak cholera.
Pozatym wiesz o co mi chodzi z tą "piątką". O mentalność społeczeństwa. Płacisz za atrakcje ( basem, zoo ) , ale po parku tylko spacerujesz i już za sam spacer masz płacić ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 9:10, 26 Maj 2008    Temat postu:

Visass napisał:
Park z ochroną ? Człowieku to jest zamach na moją wolność. Teraz jak sobie pójde do parku to przynajmniej można się napić ( czasami trzeba zawijać przed policją) a jesli będą ochroniarze to już wogóle lipa jak cholera.

Co za bzdura.
Dużo szybciej napiłbyś się w prywatnym parku niż w publicznym, w końcu właścicielowi zależy na tym żeby usatysfakcjonować swoich klientów.

Cytat:
Pozatym wiesz o co mi chodzi z tą "piątką". O mentalność społeczeństwa. Płacisz za atrakcje ( basem, zoo ) , ale po parku tylko spacerujesz i już za sam spacer masz płacić ?

I co w tym złego?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 10:08, 26 Maj 2008    Temat postu:

I właściciel będzie wynajmował 10 ochroniarzy, żeby ktoś mu nie "ukradł" 20g wody? Nie bądźmy śmieszni.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 10:15, 26 Maj 2008    Temat postu:

Visass napisał:

No chyba tutaj jest właśnie klucz do odpowiedzi. Kto nabędzie park.
Swoją drogą jeśli byłby anarchokapitalizm i przypuśćmy jest przetarg na kupno obszaru gdzie znajduje się park to wygrywa ten kto ma więcej kasy. A jeśli wygra bezduszny wizjoner nowej fabryki a nie "zieloni' ?
Mówie tylko hipotetycznie, bo mam wrażenie że zakładacie iż parki, tudzież inne pomniki przyrody będą nabywać mili ludzie.
No chyba że wprowadzi się specjalne prawo które uniemożliwi robienie na kupowanym terenie "co się chce" ale to chyba kłóci się z wyobrażeniem wolności przez anarchokapitalistów?


a co jeśli miłe i wspaniałomyślne państwo niedaleko prywatnych domów postawi bazę wojskową i samoloty latające kilka razy dziennie nad tymi domami spowodują spadek wartości nieruchomości i spadek komfortu życia mieszkańców (vide Krzesiny w Ponzaniu)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
iceberg
Gość






PostWysłany: Pon 11:05, 26 Maj 2008    Temat postu:

Szansa 1 na milion.
Prawdopodobieństwo, że tereny zielone wykupią inwestorzy pod biznes inny niż prowadzenie prywatnego parku- 9/10
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Pon 11:15, 26 Maj 2008    Temat postu:

podobno w Chorzowie chcą sprywatyzować park Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 11:18, 26 Maj 2008    Temat postu:

iceberg napisał:
Szansa 1 na milion.
Prawdopodobieństwo, że tereny zielone wykupią inwestorzy pod biznes inny niż prowadzenie prywatnego parku- 9/10

Tyle że jak okoliczny teren wykupują inwestorzy to jego wartość rośnie.
Sprzedaż domek i swoją ziemie innej firmie i za to co dostaniesz stać Cię na 2 nowe.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
qatryk
Gość






PostWysłany: Pon 11:26, 26 Maj 2008    Temat postu:

wszystko opiera się na tym że uważacie że prywatyzując zaraz zjawia się jakiś kapitalista któy będzie budował fabrykę - podzielam po trosze te obawy, ale zastanówcie sie co by było gdyby najpierw państwo nie zawłaszczyło terenów? osiedlalibysmy się tam gdzie jest wiadome że np park jest w posiadaniu jakiejś wspólnoty która nie ma zamiaru tam postawic fabryki itd.
Tak jeszcze przy okazji - jak ktos chce sobie wybudowac fabrykę, czy jakikolwiek budynek to i tak istnienie państwowej włąsności go nie powstrzyma - ile to jest przypadków że np po srodku starego osiedla nagle powstaje prywatna inwestycja która ma w dupie protesty mieszkańców.
Dlatego jakby to głupio nie brzmiało - i prawdopodobnie zaprzeczało troche ideii - moim zdaniem np ulice w mieście powinny byc sprywatyzowane przez np zawiązanie spólki akcyjnej i przydzielenie mieszkańcom miasta akcji tej spółki. Tak samo podwórka i tereny przyosiedlowe winny yc oddawane w ręce pobliskich mieszkańców. I tak dalej.
W każdym razie to nie jest tak że jak jest coś państwowe to uchroni to nas przed wstrętnymi fabrykantami którzy tylko zasmrodzą, zatrują itd. obstawiam że wręcz przeciwnie.

edit:
no i tak jak zauważa Ivan - to nie jest tak że rzecz jest statyczna - fabryki najchętniej budowane są w poblirzu fabryk a nie w środku miasta. A jezeli ktos postanawia wybudować hotel obok mojego budynku zamiast parku to choć ja moge nie byc koniecznie z tego zadowolony to mam te rekompensate że dzieki temu hotelowi moja dzielnica staje sie atrakcyjniejsza a ze sprzedania mieszkania moge sobie dzięki temu kupić dwa domu w puszczy białowieskiej jak będe miał ochote obcowac z przyrodą.


Ostatnio zmieniony przez qatryk dnia Pon 11:31, 26 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gigabyte
Gość






PostWysłany: Pon 11:34, 26 Maj 2008    Temat postu:

Visass napisał:
Szczerze ? Bywałem w wielu miastach w całej Polsce. I jak zauważyłem stan parków które są własnością miasta nie są tragiczne.


Ja za to w wielu poznańskich parkach widzę mnóstwo papierków (w końcu to własność wsþólna, więc nikomu nie chce się sprzątać). Zaś w nocy takie miejsca zwiedzają całe tłumy żuli, pozostawiając po sobie szkło po butelkach.

Visass napisał:
Park z ochroną ? Człowieku to jest zamach na moją wolność. Teraz jak sobie pójde do parku to przynajmniej można się napić ( czasami trzeba zawijać przed policją) a jesli będą ochroniarze to już wogóle lipa jak cholera.


To nie jest zamach na wolność, bo sam idziesz do tego parku i to jest tylko i wyłącznie Twoja decyzja. To właśnie dzisiaj w kwestii parków naruszana jest Twoja wolność, ponieważ pieniądze idące na własność państwową pochodzą z kradzieży zwanej podatkiem.

Visass napisał:
Pozatym wiesz o co mi chodzi z tą "piątką". O mentalność społeczeństwa. Płacisz za atrakcje ( basem, zoo ) , ale po parku tylko spacerujesz i już za sam spacer masz płacić ?


Teoretycznie tak, bo wchodzisz na prywatny teren. Ale niewykluczone, że wiele parków byłoby bezpłatnych, żeby zachęcić jak największą ilość ludzi np. do kupowania lodów albo robienia zdjęć dzieciom z Kubusiem Puchatkiem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
iceberg
Gość






PostWysłany: Pon 11:41, 26 Maj 2008    Temat postu:

"bo sam idziesz do tego parku..."

Właśnie o to chodzi, że jeżeli sprywatyzujemy wszystko, to żeby wyjść z domu trzeba będzie wykupić jakąś winietę lub abonament i zapoznać się z regulaminem przebywania w każdym miejscu. Ten chodnik do tej wspólnoty mieszkaniowej, a ten do tej. Droga pomiędzy nimi prywatna. Skrótem przez park też się nie da. Jak 100 właścicieli się dogada to będzie można wykupić winietę na całe miasto. Ale jak tylko wyjedziemy gdzieś do innego miasta to znowu to samo.
Pomyślcie, ile czasu by to zajmowało. A czas to pieniądz.
To ja się nie dziwię, że ludzie wolą płacić podatki i mieć spokój.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
qatryk
Gość






PostWysłany: Pon 11:51, 26 Maj 2008    Temat postu:

ale patrzysz na to bardzo jednostronnie - ja tam np uważam że wręcz odwrotnie - po pierwsze skoro bym kogoś zmuszał do płacenia mi winety za przebywanie na moim hodniku to tak samo ten ktos mógłby kazac mi płacić - zasada wzajemności - dlatego nie sadze aby komukolwiek opłącała sie taka alienacja. Co więcej sądze że gdby ktos jednak miał sira i kazął sobie płacić to wszyscy omijaliby go szerokim łukiem i szybciutko by podupadł - np nikt nie odwiedziałby sklepu który jest w jego budynku. Taka wspólnota szybko poddana by była ostracyzmowi otaczajacych ją wspólnot i poszła by z torbami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 13:07, 26 Maj 2008    Temat postu:

A ja jestem ciekawy, jak iceberg wyjdzie z domu, jeśli właściciel chodnika zarząda za to 1000zł od płytki chodnikowej?

(Sorry icebarg, że cię wykorzystałem do tego przykładu Wink)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pon 13:28, 26 Maj 2008    Temat postu:

Ciekawe czy jak Noqa pójdzie do sklepu to nie zażądają od niego 1000zł za bułkę?

1 Czemu miałby to robić.

2 Wystarczy w kontrakcie z firmą ubezpieczeniową zapisać dostęp do dróg i chodników.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 13:32, 26 Maj 2008    Temat postu:

Bo jest inny sklep. A inaczej niż konkretnym chodnikiem z domu nie wyjdę. Nie udawaj, że tego nie wiedzisz.

"Wystarczy w kontrakcie z firmą ubezpieczeniową zapisać dostęp do dróg i chodników."

To co? Firma ubezpieczeniowa może dyktować warunki posiadaczom prywatnych dróg?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
Gość






PostWysłany: Pon 13:41, 26 Maj 2008    Temat postu:

Noqa napisał:
A ja jestem ciekawy, jak iceberg wyjdzie z domu, jeśli właściciel chodnika zarząda za to 1000zł od płytki chodnikowej?

(Sorry icebarg, że cię wykorzystałem do tego przykładu Wink)




Boże ludzie. Wy rzeczywiście że akap tak będzie wyglądał?
Czy nie możecie po prostu sie zrzucić na autostradę drogę chotnik etc?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pon 13:41, 26 Maj 2008    Temat postu:

Nie, firma ubezpieczeniowa ponosi koszty takiego zdarzenia, a ze ponosi koszty będzie dbała o to by tak się nie stało.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szczun
Gość






PostWysłany: Pon 14:03, 26 Maj 2008    Temat postu:

ja oczywiście jestem za. np. w średniowieczu też wszystko zawsze należało do jakiegoś prywatnego właściciela i ludzie sobie jakoś radzili.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 17:31, 26 Maj 2008    Temat postu:

"Nie, firma ubezpieczeniowa ponosi koszty takiego zdarzenia, a ze ponosi koszty będzie dbała o to by tak się nie stało."

Która firma będzie tak głupia, żeby zgodzic się na pokrywanie takich kosztów?

"ja oczywiście jestem za. np. w średniowieczu też wszystko zawsze należało do jakiegoś prywatnego właściciela i ludzie sobie jakoś radzili."

No właśnie. Ja dziękuje za taki "wolny rynek".

A w praktyce to i tak opłat za chodzenie nikt nie będzie respektował, bo powiedzą, że to "rozbój w biały dzień" i poszczują prywaciarza swoimi policjami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
iceberg
Gość






PostWysłany: Pon 17:49, 26 Maj 2008    Temat postu:

szczun napisał:
ja oczywiście jestem za. np. w średniowieczu też wszystko zawsze należało do jakiegoś prywatnego właściciela i ludzie sobie jakoś radzili.


głównie do króla lub lokalnego suzerena(a więc administracji państwowej)), więc nie występował w ogóle problem o którym mówimy- 1000 różnych pokłóconych ze sobą właścicieli na 1km^2
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 18:06, 26 Maj 2008    Temat postu:

dlaczego pokłóconych?

wtedy nic nie zarobią

naprawdę, ludzie to nie bezmózgie bydło nie potrafiące się dla własnego zysku zorganizować

nie mówiąc już o np. prawach własności w postaci udziałów itd

czemu spółki akcyjne jakos dzialaja?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 18:07, 26 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krzyyysiek
Gość






PostWysłany: Pon 19:01, 26 Maj 2008    Temat postu:

A czy takie zrzutki mieszkańców na ulicę to nie forma wspólnej własności (państwa)?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Pon 19:03, 26 Maj 2008    Temat postu:

Jeśli jest dobrowolna to nie.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin