Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ron Paul a sprawa polska

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOCKBA CCCP
Gość






PostWysłany: Nie 5:35, 03 Sie 2008    Temat postu: Ron Paul a sprawa polska

W związku ze zbliżającymi się wyborami w USA warto
zadać sobie pytanie, który z kandydatów do objęcia
urzędu prezydenta w Białym Domu stanowiłby lepszą
gwarancję bezpieczeństwa III RP ?

Czy nie jest oby tak, że izolacjonista Ron Paul ze swoimi
lekko pacyfistycznymi zapatrywaniami daje zielone świat-
ło włodarzom Kremla ? Nie przeczę, że z punktu widzenia
interesów USA w świecie jego postawa jest bardziej
racjonalna, ale mnie - jako Polaka - interesuje nieco inny
punkt widzenia. Oczywiście - pozostaje jeszcze kwestia wiz.

Czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby wybranie na
prezydenta USA imperialistycznego neokonia, szerzącego
"wolność i demokrację" w świecie - na widok którego,
Putin z Miedwiediewem robiliby w portki ze strachu ?


Być może powyższe rozumowanie wydaje się naciągane
i jedynie z pozoru logiczne. Nie brakuje takich, którzy
twierdzą, że "imperialiści" w Białym Domu doprowadzili
do sytuacji, w której Europa Zachodnia zaczęła oddalać
się od USA i właśnie kroczy własną drogą, co jest poniekąd
na rękę "putinowcom" - tak długo, jak UE pozostanie
jedynie potęgą gospodarczą, a nie militarną. Obecnie
kontakty FR-RFN są dużo bardziej intensywne niż spotkania
władz USA z władzami RFN.

A co Wy o tym sądzicie ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szyblucki
Gość






PostWysłany: Nie 7:50, 03 Sie 2008    Temat postu:

Lepiej żyć w zgodzie z USA i żydami, więc z tego punktu widzenia lepszy byłby właśnie jakis neokon na prezydenta. Ron Paul rzeczywiscie akceptuje zasady aksjomatu o nieagresji i Rosja mogłaby otrzymać zielone światło. Trudno powiedzieć co korzystniejsze.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Nie 8:20, 03 Sie 2008    Temat postu:

szyblucki napisał:
Lepiej żyć w zgodzie z USA i żydami, więc z tego punktu widzenia lepszy byłby właśnie jakis neokon na prezydenta. Ron Paul rzeczywiscie akceptuje zasady aksjomatu o nieagresji i Rosja mogłaby otrzymać zielone światło. Trudno powiedzieć co korzystniejsze.

Nie tylko Rosja, ale i inne reżimy zaczęły by się rozzuchwalać i zagrażać światowemu bezpieczeństwu. Ron Paul byłby idealnym prezydentem, ale dla samych Amerykanów. Świat na pewno nie zyskałby wiele na pacyfistycznym prezydencie największego, światowego mocarstwa posiadającego największą potęgę militarną.


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Nie 8:22, 03 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Nie 8:24, 03 Sie 2008    Temat postu:

Mateo napisał:
Świat na pewno nie zyskałby wiele na pacyfistycznym prezydencie największego, światowego mocarstwa posiadającego największą potęgę militarną.


Poza życiem tych, na których ta potęga militarna by nie spadła.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Nie 8:27, 03 Sie 2008    Temat postu:

Najbardziej korzystne byłoby by na czele potęznego milityarnie państwa był nie pacyfista, ale militarysta kierujący swe rakiety gdzie popadnie

jakie paul miał zdanie co to wiz, jesli chciałby je znieść to byłbo ok dla polaków , byłoby gdzie emigrowac, szczególnie gdyby ameryką rządził paul,
choć kto wie co by z tego naprawdę wyszło

jakoś nie chce mi się wierzyć że gdyby nie usa, to wszyscy rzuciliby się by nas pożrzeć


Ostatnio zmieniony przez cyb dnia Nie 8:29, 03 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Nie 8:34, 03 Sie 2008    Temat postu:

Patrząc na stosunek Paula do imigrantów to zniesione wizy wydawałyby się mało prawdopodobne.

Ostatnio zmieniony przez Flanky dnia Nie 8:36, 03 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 8:34, 03 Sie 2008    Temat postu:

Ja mysle ze Rosja, jak dalej by miala swoje "imperialistyczne" zapędy to i tak po glowie by oberwala od USA i nie wazne czy prezydentem USA bylby Ron Paul, Obama czy kto inny. Ja uwazam ze to byloby dobre dla Rosji - sama sobą by sie w koncu zajela i swoimi problemami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Nie 8:43, 03 Sie 2008    Temat postu:

Flanky napisał:
Mateo napisał:
Świat na pewno nie zyskałby wiele na pacyfistycznym prezydencie największego, światowego mocarstwa posiadającego największą potęgę militarną.


Poza życiem tych, na których ta potęga militarna by nie spadła.

Jeżeli USA postawiłoby na pacyfizm, to militarną dominację na świecie zdobyłyby rozmaite, niebezpieczne reżimy jak chociażby Rosja, Chiny, talibańskie, islamistyczne kalifaty albo komunistyczne dyktatury typu KRLD. Największe bezpieczeństwo na świecie zapewni kontrola i dominująca rola państwa względnie normalnego i praworządnego jakim jest USA.
Tak sprzeciwiają się co niektórzy wojnom prowadzonym przez USA, a nie są w stanie pomyśleć co by się działo w Afganistanie, gdyby nie amerykańska inwazja. Krwawy i zamordystyczny reżim talibańskich fanatyków, mający całkowicie za nic ludzką godność i życie a także poważnie zagrażający wszystkim państwom ościennym. Takich trzeba tępić. I chwała Amerykanom za to.


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Nie 8:45, 03 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Nie 8:48, 03 Sie 2008    Temat postu:

Jakoś te taliby sobie żyły przed inwazją usa i nie czułem zagrożenia z ich strony, ba jak już co to większe zagrożenie czuję teraz, gdy amerykanie jednej inwazji u arabów nie skończą (tylko zostawią nie kontrolowany chaos i bałagan i trochę cywilnych ofiar) a już pchają się do innego kraju

zresztą amerykanie by nam pomogli tylko wtedy gdy ich przywódcy widzieli by w tym jakąś korzyść dla ciebie, co nie jest takie pewne


Ostatnio zmieniony przez cyb dnia Nie 8:50, 03 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Nie 8:50, 03 Sie 2008    Temat postu:

cyb napisał:
Jakoś te taliby sobie żyły przed inwazją usa i nie czułem zagrożenia z ich strony, ba jak już co to większe zagrożenie czuję teraz, gdy amerykanie jednej inwazji u arabów nie skończą (tylko zostawią nie kontrolowany chaos i bałagan i trochę cywilnych ofiar) a już pchają się do innego kraju

Może ty nie czułeś zagrożenia, ale poziom zniewolenia przeciętnego Afgańczyka przez tych chorych psychicznie fanatyków był niewyobrażalny.
Ciekawe czy tak samo byś mówił jakby ci nie pozwalano słuchać muzyki albo grać w piłkę Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Nie 8:51, 03 Sie 2008    Temat postu:

Uuuu wyczuwam zapach warnography.

Sprzeciwiam się tak samo amerykańskim interwencjom jak i krwawym, religijnym czy świeckim reżimom. Ale,ze USA do nich należy, powoli, ale skutecznie przekształcając sie w teokrację to jakoś nie przemawia do mnie wizja ogólnoświatowego chaosu, który nastanie gdy tylko Amerykanie zamkną 700 bez wojskowych na świecie i przestaną wtrącać się w każdy medialny konflikt na świecie. Mit dobrego policjanta.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Nie 8:52, 03 Sie 2008    Temat postu:

A teraz pewnie afgańczyki cieszą się taką wolnością że ho ho, , szczególnie ci zabicie przez amerykańskie bomby
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Nie 8:58, 03 Sie 2008    Temat postu:

Flanky napisał:
Uuuu wyczuwam zapach warnography.

Sprzeciwiam się tak samo amerykańskim interwencjom jak i krwawym, religijnym czy świeckim reżimom.
Ale,ze USA do nich należy, powoli, ale skutecznie przekształcając sie w teokrację

Udowodnij. USA teokracja? Kraj w którym radykalny lewak jest bardzo blisko zwycięstwa wyborów prezydenckich, pedalstwo i aborcja coraz bardziej upowszechnione, poza tym kraj o ogromnym zróżnicowaniu wyznań religijnych i znaczącej różnorodności kulturowo-obyczajowej z samorządnością każdego stanu w tych kwestiach nazywasz teokracją?
Jak dla mnie to spore nadużycie.
Flanky napisał:

to jakoś nie przemawia do mnie wizja ogólnoświatowego chaosu, który nastanie gdy tylko Amerykanie zamkną 700 bez wojskowych na świecie i przestaną wtrącać się w każdy medialny konflikt na świecie. Mit dobrego policjanta.

Jak to nie będzie Ameryka, to inne państwo przejmie jej rolę. Chciałbyś aby to były Chiny? A może Rosja?
Układ sił na świecie to nie jest rynkowy ład ani wolna konkurencja, tylko brutalny porządek zaprowadzany i utrzymywany siłą. Najważniejsze jest to aby siła należała do względnie najbezpieczniejszego i najnormalniejszego państwa z obecnych potęg.
cyb napisał:
A teraz pewnie afgańczyki cieszą się taką wolnością że ho ho, , szczególnie ci zabicie przez amerykańskie bomby

A Talibowie to tacy pacyfiści, że ho ho! Za rządów talibańskich nie zginął żaden Afgańczyk i wszyscy żyli z wzajemnym poszanowaniem wolności, własności i sprawiedliwości!


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Nie 9:01, 03 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Nie 9:05, 03 Sie 2008    Temat postu:

Nie twierdzę że za talibów było cacy, twierdze tylko że interwencja usa nie poprawiła doli typowego afgańczyka,

nie mówiąc już o tym że w wyniku bomb duzo cześć kraju została zniszczona, to niszczenie realnego bogactwa, i oczywiście poszła na to kasa amerykanów (także przeciwników wojny), która mogła słuzyć czemuś pozyteczniejszemu


Ostatnio zmieniony przez cyb dnia Nie 9:24, 03 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Nie 9:16, 03 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Udowodnij. USA teokracja? Kraj w którym radykalny lewak jest bardzo blisko zwycięstwa wyborów prezydenckich, pedalstwo i aborcja coraz bardziej upowszechnione, poza tym kraj o ogromnym zróżnicowaniu wyznań religijnych i znaczącej różnorodności kulturowo-obyczajowej z samorządnością każdego stanu w tych kwestiach nazywasz teokracją?
Jak dla mnie to spore nadużycie.


Zróżnicowanie tak wielkie, że 80% to chrześcijanie? Ok idźmy dalej, ten lewak popierający aborcję(o pedalstwie nie mówię bo to akurat najżałośniejszy aspekt polskich liberałów) będzie mówił jaka to wielka rolę w jego życiu pełni religia(Giuliani, Obama, Clinton) inaczej wypada z gry. Kraj gdzie nawet na walucie daje sie "In God we trust" co jakos nie ratuje dolara. Bushowie i do pewnego stopnia Reagan- chrześcijańscy fundamentaliści. Bush senior z pełnym przekonaniem stwierdzający, że ateiści to nie obywatele i powinni zostać wyrzuceni z USA. Bush junior ogłaszający, że pomodlił sie i Bóg mu poradził zaatakować Irak i 26% Amerykanów uznaje to za dobry powód. Zamieszanie wokół Romneya tylko i wyłacznie dlatego, ze jest mormonem. Nie pamiętam już dokładnie ile, ale dość znaczna grupa(poszukam) uważająca, że Izrael musi istnieć by Apokalipsa sie wypełniła itp itd.

To tak z głowy.

Cytat:
Jak to nie będzie Ameryka, to inne państwo przejmie jej rolę. Chciałbyś aby to były Chiny? A może Rosja?


A czemu miałoby?

PS nikt tu dobrze o Talibach nie mówi, więc nie przekręcaj argumentu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Nie 9:24, 03 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
(o pedalstwie nie mówię bo to akurat najżałośniejszy aspekt polskich liberałów)

co masz na myśli?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Nie 9:25, 03 Sie 2008    Temat postu:

Flanky napisał:

Zróżnicowanie tak wielkie, że 80% to chrześcijanie? Ok idźmy dalej, ten lewak popierający aborcję(o pedalstwie nie mówię bo to akurat najżałośniejszy aspekt polskich liberałów) będzie mówił jaka to wielka rolę w jego życiu pełni religia(Giuliani, Obama, Clinton) inaczej wypada z gry.

No i co z tego? U nas też przeważająca większość polityków deklaruje wiarę chrześcijańską i wielu z nich jest nawet radykalnymi katolikami - czy to oznacza jakikolwiek religijną dominację czy przymus na obywateli wynikający z wiary? Skoro Amerykanie są wierzący to wolą polityków religijnych, co w tym dziwnego? Na tym przecież polega demokracja. Nie oznacza to jednak, że jest to teokracja.
Flanky napisał:

Kraj gdzie nawet na walucie daje sie "In God we trust" co jakos nie ratuje dolara.

A u nas wiszą krzyże w miejscach publicznych. I co w związku z tym? Ja jako niewierzący nie czuję się absolutnie szykanowany z tego powodu, że prezentuje się jakieś religijne elementy, nawet w sferach państwowych/publicznych. Dopóki nie wpływa to realnie na moją wolność decydowania o sobie, to jak można mówić o teokracji? Zgodnie z tą logiką można by powiedzieć, że Polska jest monarchią bo ma na banknotach wizerunki królów.
Flanky napisał:

Bushowie i do pewnego stopnia Reagan- chrześcijańscy fundamentaliści.

Chyba trochę wyolbrzymiasz słowo "fundamentalizm". Zapytam szczerze - miałeś kiedyś do czynienia z prawdziwymi radykałami religijnymi w swoim życiu? Bo ja miałem - zarówno z katolickimi fanatykami jak i protestanckimi i uwierz mi, Bush nie ma z nimi wiele wspólnego. W porównaniu z realnymi chrześcijańskimi fundamentalistami, Bush czy Reagan są grzesznikami i bezbożnikami.
Flanky napisał:

Bush senior z pełnym przekonaniem stwierdzający, że ateiści to nie obywatele i powinni zostać wyrzuceni z USA.

Masz może jakieś źródła? Nigdy o tym nie słyszałem.
Flanky napisał:

Bush junior ogłaszający, że pomodlił sie i Bóg mu poradził zaatakować Irak i 26% Amerykanów uznaje to za dobry powód.

Dobrze wiesz, że takie gadanie to zwykły PR-owski chwyt na religijnie podatną społeczność amerykańską.
Flanky napisał:

Zamieszanie wokół Romneya tylko i wyłacznie dlatego, ze jest mormonem. Nie pamiętam już dokładnie ile, ale dość znaczna grupa(poszukam) uważająca, że Izrael musi istnieć by Apokalipsa sie wypełniła itp itd.

A u nas jeszcze do niedawna znani politycy opowiadali się za kreacjonizmem.

Czy to wszystko są powody aby uznawać USA za państwo teokratyczne? Rolling Eyes Zgodnie z tym myśleniem, za teokrację można by uznać każde państwo na świecie poza laickimi, zachodnimi demokracjami jak Holandia czy Szwecja.


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Nie 9:27, 03 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 9:31, 03 Sie 2008    Temat postu:

Flanky napisał:
Patrząc na stosunek Paula do imigrantów to zniesione wizy wydawałyby się mało prawdopodobne.

Paul nie ma złego stosunku do imigrantów, uważa tylko że dopóki w USA będzie socjal, otwarte granice to zły pomysł (osobiście ten argument do mnie nie trafia, ale fakty są takie że nie jest on przeciwko imigracji jako takiej).
W kilku wywiadach mówił, że jeśli znieść by socjal i uzdrowić gospodarkę, to imigranci byliby witani z otwartymi ramionami, bo potrzebne by były ręce do pracy, a przy obecnych warunkach będą tylko wygodnym kozłem ofiarnym, na którego można zrzucić winę za zły stan gospodarki.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
venom
Gość






PostWysłany: Nie 9:33, 03 Sie 2008    Temat postu:

Za Talibów produkcja opium wynosiła ok 180 ton , po amerykańskiej interwencji skoczyła do 4000 ton Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 9:42, 03 Sie 2008    Temat postu:

Wracając do tematu, ja chciałbym jakiś konkretny argument za tym, że gdyby nie stany to Ruskie czy Chińczyki by przejęły kontrolę.
Amerykanom już zaczyna brakować środków na taką zabawę, skąd miałyby je wziąć Rosja czy Chiny?
Co konkretnie te kraje miałyby zrobić, i jaki jest dowód na to, że jedyne co ich obecnie powstrzymuje to USA?

Z drugiej strony, jeśli Paul by doszedł do władzy, mielibyśmy żywy przykład kraju, który radzi sobie doskonale bez socjalu, państwowych interwencji, i z sensowną polityką monetarną (na której byśmy mogli skorzystać nawet nie wprowadzając jej u siebie).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Nie 10:08, 03 Sie 2008    Temat postu:

Ivan Ivanov napisał:
Wracając do tematu, ja chciałbym jakiś konkretny argument za tym, że gdyby nie stany to Ruskie czy Chińczyki by przejęły kontrolę.
Amerykanom już zaczyna brakować środków na taką zabawę, skąd miałyby je wziąć Rosja czy Chiny?
Co konkretnie te kraje miałyby zrobić, i jaki jest dowód na to, że jedyne co ich obecnie powstrzymuje to USA?

Po pierwsze należy zwrócić uwagę na to, że Europa jest militarnym dnem. Armie państw europejskich są tak naprawdę słabe i bezradne w porównaniu do Rosji, Chin czy nawet wielu państw islamskich. Świadczy o tym chociażby postępowanie holenderskich żołnierzy podczas konfliktu na Bałkanach, którzy nie zapobiegli ogromnym rzeziom wśród cywili, Duńczycy którzy organizują w armii związki zawodowe albo Polska, która właśnie zamierza dokonywać w armii cięć finansowych. Taka pacyfistyczna polityka, polegająca między innymi na przeznaczaniu małych kwot na zbrojenia, wprowadzaniu rozmaitych lewicowych wymysłów (zakaz kary śmierci podczas wojny itd.) a także liczne problemy, takie jak słabe wyszkolenie żołnierzy, brak nowoczesnego sprzętu itd. itp. co ma miejsce aktualnie w UE, sprawia, że Europa nie miałaby żadnych większych szans na realne zabezpieczenie sytuacji w razie grożących konfliktów.
Warto również dodać, że jeśli chodzi o układ sił światowych nigdy nie będzie idealnej równowagi. Zawsze jakaś strona będzie dominować, z racji większej potęgi militarnej i innych strategicznych atutów. Po przejściu USA na pacyfizm, te role po prostu musiałyby się odwrócić. Z racji słabości Europy, wnioskuję, że rolę te przejęłyby kolejne po USA potęgi wojskowe - czyli Rosja, Chiny i Kalifat.
Nie można całkowicie krytykować i potępiać zaangażowania USA w konflikty zbrojne. Weźmy chociaż przykład sytuacji na Bliskim Wschodzie - sądząc po polityce prowadzonej przez islamskie organizacje terrorystyczne (Hamas, Hezbollah), zapowiedziach irańskich ajatollahów czy syryjskich polityków, Izrael byłby praktycznie bez szans i mogłoby się rozpętać prawdziwe piekło na Bliskim Wschodzie. Obecnie Ameryka jest wentylem bezpieczeństwa, i wszystkie mudżahedińskie reżimy po prostu zdają sobie sprawę z tego, że każda agresja z ich strony poskutkuje natychmiastowo interwencją USA, która posiadając największy arsenał zbrojny na świecie (w tym nuklearny) z łatwością pokona ich wojska i znacząco osłabi ich pozycję.
Takich przykładów można by jeszcze wymieniać sporo. Wszyscy zdają sobie sprawę z potęgi USA, dlatego powstrzymuje to bardzo wiele światowych konfliktów zbrojnych.
Ja oczywiście nie zamierzam wybielać Ameryki czy usprawiedliwiać wszystkich jej działań, bo wiele z nich było niewłaściwe a wręcz karygodne, ale nie zmienia to faktu, że w ogólnym bilansie, korzyści płynące z dominującej roli Stanów Zjednoczonych znacząco przewyższają ewentualne straty i problemy zeń płynące.
venom napisał:
Za Talibów produkcja opium wynosiła ok 180 ton , po amerykańskiej interwencji skoczyła do 4000 ton Wink

Udowodnij. Podaj jakieś źródła, dane statystyczne, cokolwiek - bo takie sensacyjne nowinki bez pokrycia nie bardzo do mnie przemawiają.


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Nie 10:15, 03 Sie 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 11:09, 03 Sie 2008    Temat postu:

Mateo napisał:
Po pierwsze należy zwrócić uwagę na to, że Europa jest militarnym dnem. Armie państw europejskich są tak naprawdę słabe i bezradne w porównaniu do Rosji, Chin czy nawet wielu państw islamskich.

Litości, już nawet zakładając że byłaby to prawda, że wojska tych państw są lepsze od wojsk europejskich, ani Rosji, ani Chin, ani tym bardziej państw islamskich, które są praktycznie krajami 3-go świata zwyczajnie nie stać na dłuższe zaangażowanie swoich wojsk za granicą.
Nie mają na to ani infrastruktury, ani pieniędzy.
Jedyna nadzieja na zwycięstwo w takiej sytuacji to Blitzkrieg, bo jeśli dowolnemu państwu udałoby się powstrzymać atak choćby na chwile, cały misterny plan by szlag trafił.
A nawet jeśli udałoby się im zająć terytoria względnie szybko, to i tak by się wykrwawili w wojnie partyzanckiej.

Taki gospodarczy kolos jak USA bankrutuje przez potyczki z małymi krajami na bliskim wschodzie, a Ty straszysz że taka biedota jak Rosja czy państwa islamskie coś Europie zrobią?
O Chinach żal w ogóle coś mówić, bo pomysł że przerzuciłyby swoje wojska na drugi koniec świata to fantastyka czysta jest.

Cytat:
brak nowoczesnego sprzętu

Rosja Twoim zdaniem ma bardziej nowoczesny sprzęt?
Chiny? Panśtwa islamskie?
Żarty sobie roobisz.

Cytat:
Izrael byłby praktycznie bez szans i mogłoby się rozpętać prawdziwe piekło na Bliskim Wschodzie.

Izrael to najbogatsze, najlepiej uzbrojone państwo w regionie.
Jako jedyni mają tam broń atomową.
Żaden pojedynczy kraj z regiony nie może im się równać militarnie ani gospodarczo, a jeśli dobrze pamiętam to raz się zdarzyło, że pokonali 8 atakujących krajów na raz.
Izrael jest w stanie zadbać o siebie sam, z drugiej strony słyszałem, że stany wtykały nos w negocjacje między Izraelem a państwami arabskimi, które mogłyby znacznie ustabilizować region.

Cytat:
Obecnie Ameryka jest wentylem bezpieczeństwa, i wszystkie mudżahedińskie reżimy po prostu zdają sobie sprawę z tego, że każda agresja z ich strony poskutkuje natychmiastowo interwencją USA

Sory prosiłem o konkretne dowody.
Póki co to co powiedziałeś sprowadza się do tego że brak agresji jest dowodem na to, że gdyby nie stany to agresja by była, nie poparte niczym oprócz domysłów.

Cytat:
Udowodnij. Podaj jakieś źródła, dane statystyczne, cokolwiek - bo takie sensacyjne nowinki bez pokrycia nie bardzo do mnie przemawiają.

[link widoczny dla zalogowanych]
Venom trochę wyolbrzymił, tym niemniej fakt że produkcja opium znacząco poszła w górę od kiedy Amerykanie rozpieprzyli kraj nie jest żadną sensacją.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
venom
Gość






PostWysłany: Nie 11:21, 03 Sie 2008    Temat postu:

Mateo napisał:

Udowodnij. Podaj jakieś źródła, dane statystyczne, cokolwiek - bo takie sensacyjne nowinki bez pokrycia nie bardzo do mnie przemawiają.


[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 11:21, 03 Sie 2008    Temat postu:

Venom pewnie wziął liczby z artykułu Zbigniewa Jankowskiego. Jednak ten oficjalny dokument daje dość podobne dane.

Ciekawi mnie olbrzymi spadek produkcji w 2001 w porównaniu do lat poprzednich. Skutek inwazji amerykańskiej czy zwalczania upraw przez talibów?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Nie 11:42, 03 Sie 2008    Temat postu:

Ivan Ivanov napisał:

Litości, już nawet zakładając że byłaby to prawda, że wojska tych państw są lepsze od wojsk europejskich, ani Rosji, ani Chin, ani tym bardziej państw islamskich, które są praktycznie krajami 3-go świata zwyczajnie nie stać na dłuższe zaangażowanie swoich wojsk za granicą.

Ale ja nie napisałem, że od razu muszą dokonywać zbrojnych działań na terenie innych krajów. Chodziło mi o to, że posiadłyby dominującą rolę militarną na świecie, tak jak obecnie USA i mogłyby ją w różny sposób wykorzystywać w dyplomacji, niekoniecznie uciekając się do ataków.
Ivan Ivanov napisał:

Nie mają na to ani infrastruktury, ani pieniędzy.

Chyba nie wiesz, jaką ogromną nadwyżkę budżetową ma Rosja z handlu ropą i gazem Wink To samo Chiny - ostatnio czytałem, że rezerwy walutowe Chin sięgają 1,7 bln USD. Poza tym to czy kraj dokona ataku czy nie, wcale nie musi zależeć od zamożności, tylko od tego jakie sumy się przeznacza na zbrojenia. Jakoś Związek Sowiecki było stać pod koniec lat 80. tych na długie zaangażowanie w Afganistanie, pomimo że był gospodarczym trupem.
Ivan Ivanov napisał:

A nawet jeśli udałoby się im zająć terytoria względnie szybko, to i tak by się wykrwawili w wojnie partyzanckiej.

Chyba przeceniasz wielkość i możliwości wojny partyzanckiej. Wiem, że u was, akapów dominuje przekonanie, że byłaby to najskuteczniejsza obrona akapowego społeczeństwa przed najeźdźcami, ale z drugiej strony jakby to było takie proste, to żaden kraj nie dokonywałby ataków ani nie prowadził wojen. Talibowie prowadzą cały czas wojnę partyzancką, z różnymi efektami, ale władzy nad krajem nie odzyskali!
Ivan Ivanov napisał:

Taki gospodarczy kolos jak USA bankrutuje przez potyczki z małymi krajami na bliskim wschodzie, a Ty straszysz że taka biedota jak Rosja czy państwa islamskie coś Europie zrobią?

Ja nie sądzę, że od razu musiałyby dokonywać ataku na Europę. Mówienie o tym, że USA bankrutują na wojnach w USA jest grubą przesadą Wink USA wydają na zbrojenia 3,7% PKB rocznie (dla porównania: Francja - 2,6%), czyli wcale nie tak dużo. Wysokie koszta tych operacji nie wynikają z kosztowności wojny, bo ta się skończyła zaraz po ataku na Irak, ale z długotrwałego utrzymywania swojego wojska, baz na okupowanych terytoriach i z rozlicznych działań mających na celu realizację amerykańskich planów wobec tych krajów.
Ivan Ivanov napisał:

O Chinach żal w ogóle coś mówić, bo pomysł że przerzuciłyby swoje wojska na drugi koniec świata to fantastyka czysta jest.

USA przerzuciły wojsko na drugi koniec globu - do Iraku i Afganistanu, więc taką fantastyką to chyba nie jest Wink
Ivan Ivanov napisał:

Rosja Twoim zdaniem ma bardziej nowoczesny sprzęt?
Chiny? Panśtwa islamskie?
Żarty sobie roobisz.

Ja nie wnikam na jakim poziomie technologicznym stoją te armie. Ja tylko pokazałem, że siła armii europejskich jest co najwyżej mierna. I nie jest to tylko moja opinia. Poczytaj sobie w jakim opłakanym stanie znajduje się np. Bundeswehra.
Ivan Ivanov napisał:

Izrael to najbogatsze, najlepiej uzbrojone państwo w regionie.
Jako jedyni mają tam broń atomową.
Żaden pojedynczy kraj z regiony nie może im się równać militarnie ani gospodarczo, a jeśli dobrze pamiętam to raz się zdarzyło, że pokonali 8 atakujących krajów na raz.
Izrael jest w stanie zadbać o siebie sam, z drugiej strony słyszałem, że stany wtykały nos w negocjacje między Izraelem a państwami arabskimi, które mogłyby znacznie ustabilizować region.

Zgadzam się, Izrael jest zdecydowanie największą potęgą militarną na Bliskim Wschodzie, ale nie zmienia to faktu, że atak nań byłby znacznie bardziej możliwy i prawdopodobny bez angażowania się USA. Koalicja państw islamskich, mimo że zacofanych, zdołałaby wykonać bardzo wiele. Sądząc po wypowiedziach chociażby polityków irańskich wobec Izraela ("Trzeba zmieść syjonistyczny reżim z powierzchni ziemii") raczej nie byłbym taki pewny co do bezpieczeństwa izraelskiego.
Tak poza tym to nie jest takie proste, że każdy kraj posiadający bombę atomową, od razu staje się nietykalny. Widzę, że znowu wychodzi tutaj filozofia akapowa - przekonanie o tym, że parę głowic atomowych opłacanych na konkurencyjnym rynku odeprze każdy atak na anarchistyczne społeczeństwo. Ja nie byłbym taki optymistyczny co do tej pewności.
Ivan Ivanov napisał:

Sory prosiłem o konkretne dowody.
Póki co to co powiedziałeś sprowadza się do tego że brak agresji jest dowodem na to, że gdyby nie stany to agresja by była, nie poparte niczym oprócz domysłów.

No dobra, ale wszystkie nasze wypowiedzi w tym temacie są w pewnym sensie gdybologią. Nie mamy przecież dostępy do tajnych baz czy ściśle tajnych danych wojskowych, więc rzetelnej prawdy nie będziemy w stanie tutaj przedstawić. Możemy porozważać pewne scenariusze, podyskutować o ewentualnych możliwościach działań konkretnych państw, przeanalizować obecną sytuację geopolityczną, ale obiektywnego dowodu raczej nikt z nas nie przedstawi Wink

Ivan Ivanov napisał:

[link widoczny dla zalogowanych]
Venom trochę wyolbrzymił, tym niemniej fakt że produkcja opium znacząco poszła w górę od kiedy Amerykanie rozpieprzyli kraj nie jest żadną sensacją.

Pewnie wynika to z tego, że Talibowie potrzebują po prostu większych funduszy na zakup broni i wojnę partyzancką. A tak poza tym - to czy dla nas, liberałów i libertarian to jest coś złego, że ktoś uprawia sobie opium? W końcu narkotyki powinny być legalne - chcącemu nie dzieje się krzywda.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Nie 12:38, 03 Sie 2008    Temat postu:

Co by zakończyć sprawę o rodzącej się w USA teokracji:

USA i Polska maja bardzo wiele wspólnego pod tym względem.

Cytat:
Ja jako niewierzący nie czuję się absolutnie szykanowany z tego powodu, że prezentuje się jakieś religijne elementy, nawet w sferach państwowych/publicznych.


Ja sie czuje bardziej szykanowany przez samo istnienie czegoś takiego jak strefy państwowe, na prywatnym terenie można sobie stawiać kilkumetrowe krzyże.

Cytat:
Zgodnie z tą logiką można by powiedzieć, że Polska jest monarchią bo ma na banknotach wizerunki królów.


Był to jeden z przykładów.

Cytat:
Zapytam szczerze - miałeś kiedyś do czynienia z prawdziwymi radykałami religijnymi w swoim życiu? Bo ja miałem - zarówno z katolickimi fanatykami jak i protestanckimi


A ja katolickimi i islamskimi. Co nie zmienia mojego zdania o rodzinie Bushów.

Cytat:
Masz może jakieś źródła? Nigdy o tym nie słyszałem.


Bush senior napisał:
“I don't know that atheists should be regarded as citizens, nor should they be regarded as patriotic,


Cytat:
Dobrze wiesz, że takie gadanie to zwykły PR-owski chwyt na religijnie podatną społeczność amerykańską.


No i właśnie w tym rzecz.

Cytat:
A u nas jeszcze do niedawna znani politycy opowiadali się za kreacjonizmem.


Podobnie jak tam.

Cytat:
Czy to wszystko są powody aby uznawać USA za państwo teokratyczne? Rolling Eyes Zgodnie z tym myśleniem, za teokrację można by uznać każde państwo na świecie poza laickimi, zachodnimi demokracjami jak Holandia czy Szwecja.


Nie wiem jak jest w Szwecji czy Holandii, ale jeśli w USA już w niektórych hrabstwach, w państwowych szkołach nie uczy sie o ewolucji(bo ponoć nieudowodniona), a uczy sie kreacjonizmu. Czy to znaczy, że USA jest państwem stricte teokratycznym? Nie, szczególnie porównując do Iranu. Czy to świadczy o przeobrażeniu sie separacji państwa kościoła w połączenie państwa i kościoła? Wg mnie tak.

PS pamiętaj, że w Massachusetts powstały pierwsze szkoły publiczne właśnie z powodów religijnych(a nie socjalistycznych jak wg JKMa).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Nie 12:46, 03 Sie 2008    Temat postu:

Ale mimo wszystko nazywanie takiego ustroju teokracją jest według mnie grubym przegięciem.
Zgodnie z definicją teokracji:
Cytat:
Teokracja (gr. theós - bóg, kratós - władza) - doktryna polityczna, według której władzę w państwie sprawuje kapłan lub kapłani i w której duchowni decydują o sprawach cywilnych i religijnych. Sprawujący władzę w państwie są powoływani przez Boga/bogów, który sprawuje w nim rzeczywistą władzę. Celem władzy ziemskiej jest realizacja nadrzędnej woli, władzy boskiej i urzeczywistnienie uniwersalnych zasad ustanowionych przez Boga lub bogów.

Wynika jednoznacznie, że teokracją nie może być demokracja. W państwach demokratycznych, władzę wybiera lud, a w teokratycznych, jest ona namaszczona i powołana przez przywódców religijnych, duchowieństwo i wynika bezpośrednio z panującej religii + swoim działaniem dokładnie wypełnia jej założenia w prowadzonej polityce.

Do tego dochodzi fakt, że w państwie demokratycznym, rząd realizuje wolę ludu, a nie bezpośrednio założenia religii. Tutaj akurat (w USA) dogmaty religijne pokrywają się w wielu kwestiach z wolą ludu, ale nie oznacza to, że jest to państwo teokratyczne!


Ostatnio zmieniony przez Mateo dnia Nie 12:50, 03 Sie 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Nie 12:46, 03 Sie 2008    Temat postu:

cyb napisał:
Cytat:
(o pedalstwie nie mówię bo to akurat najżałośniejszy aspekt polskich liberałów)

co masz na myśli?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Nie 12:57, 03 Sie 2008    Temat postu:

Uuu faktycznie sie pytań nazbierało, a ja przeoczyłem.

Ivan Ivanov napisał:
Paul nie ma złego stosunku do imigrantów, uważa tylko że dopóki w USA będzie socjal, otwarte granice to zły pomysł (osobiście ten argument do mnie nie trafia, ale fakty są takie że nie jest on przeciwko imigracji jako takiej).


Wiem wyjaśniał to. Jednak z tego co pamiętam jest za wyrzuceniem ich z kraju, co oznacza deportowanie 10 mln ludzi. Chyba, ze mu sie ten poglad zmienił.

Cytat:
Ale mimo wszystko nazywanie takiego ustroju teokracją jest według mnie grubym przegięciem.


Dlatego nie mówię, ze USA= teokracja, a USA= kraj przekształcający sie w teokrację. W bólach co prawda, z bardzo dużą opozycja ze strony konstytucjonalistów i ateistów, ale jednak.

Cytat:
Do tego dochodzi fakt, że w państwie demokratycznym, rząd realizuje wolę ludu, a nie bezpośrednio założenia religii.


Dyskusyjna teza, choć zgadzam sie, że 100% teokracja i 100% demokracja jednocześnie jest czymś mało prawdopodobnym. USA jest mieszanką, jak prawie wszystko teraz.

cyb napisał:
cyb napisał:
Cytat:
(o pedalstwie nie mówię bo to akurat najżałośniejszy aspekt polskich liberałów)

co masz na myśli?


Zaskakującą niechęć polskich liberałów do homosiów/gejów/pedałów. Wg mnie wynika ona głównie z religii(niezbyt liberalne), z tradycji(tyz nizbyt) lub od Korwina. Poza tymi źródłami, nie wiem skąd wynika.


Ostatnio zmieniony przez Flanky dnia Nie 12:59, 03 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Nie 13:02, 03 Sie 2008    Temat postu:

W ogóle spora cześć wolnościowców w polsce wydaje mi się strasznie przesiąknięta korwinem (monarchizm, homosie, )
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 13:09, 03 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Zaskakującą niechęć polskich liberałów do homosiów/gejów/pedałów.


Gdzie ty to dostrzegasz?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Nie 13:11, 03 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Gdzie ty to dostrzegasz?


Tu i tam Wink . Mam podać konkretne przykłady? Bo chyba nie jestem jedynym, który to zaobserwował.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
venom
Gość






PostWysłany: Nie 13:16, 03 Sie 2008    Temat postu:

cyb napisał:
W ogóle spora cześć wolnościowców w polsce wydaje mi się strasznie przesiąknięta korwinem (monarchizm, homosie, )


Bo jest przesiąknięta prawicowa ideologią Exclamation
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mateo
Gość






PostWysłany: Nie 13:22, 03 Sie 2008    Temat postu:

Flanky napisał:

Zaskakującą niechęć polskich liberałów do homosiów/gejów/pedałów. Wg mnie wynika ona głównie z religii(niezbyt liberalne), z tradycji(tyz nizbyt) lub od Korwina. Poza tymi źródłami, nie wiem skąd wynika.

Liberałowie wykazują głównie niechęć do tzw. "gejów" czyli tych wszystkich, którzy domagają się ustanowienia prawnie, przy pomocy państwa rozmaitych przywilejów (śluby, adopcje itd.) a także organizujących zboczone parady w miejscu publicznym za pieniądze płynące z podatków.
Co do homosiów to stosunek jest raczej pozytywny - oczywiście poza radykalniejszymi osobami, kierującymi się np. fanatyzmem religijnym.
Mimo, że uważam homoseksualizm za coś zboczonego i nienormalnego to nie mam nic przeciwko ich działaniom, dopóki nie naruszają wolności innych i nie starają się wykorzystywać państwa do niesprawiedliwego zapewniania im różnych gwarantów.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Nie 13:27, 03 Sie 2008    Temat postu:

No to się zgadzamy, ale:

Cytat:
Co do homosiów to stosunek jest raczej pozytywny - oczywiście poza radykalniejszymi osobami, kierującymi się np. fanatyzmem religijnym.


Z pierwszą częścią zdania ciężko mi sie zgodzić. Co nie znaczy oczywiście, że trzeba mieć jakiś pozytywny stosunek do jakiejś grupy, to by było raczej nierozsądne.

PS a z Ronem P? Zapomniany w tym temacie Wink ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 13:32, 03 Sie 2008    Temat postu:


No właśnie!
Co z Ronem?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Nie 13:37, 03 Sie 2008    Temat postu:

W sumie ron raczej i tak nie wygra, ja stawiam na obamę choć wisi mi kto wygra
ciekawy tekst

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 15:19, 03 Sie 2008    Temat postu:

"Raczej nie wygra"? Przecież on się wycofał i twierdzi, że pod szyldem żadnej z trzecich partii nie chce startować.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Nie 15:49, 03 Sie 2008    Temat postu:

No skoro się wycofał to dalej podtrzymuję "raczej nie wygra", trudno wygrać się jak się wycofało
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 16:17, 03 Sie 2008    Temat postu:

To po co to "raczej"?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Nie 16:34, 03 Sie 2008    Temat postu:

Zawsze może zmienić zdanie się startować z jakiejś mniejszej partii
zresztą ja nigdy czy już wycofał się na dobre czy jednak dalej walczy, raz słyszę już nie startuje, potem że jednak dalej walczy


Ostatnio zmieniony przez cyb dnia Nie 16:40, 03 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Flanky
Gość






PostWysłany: Nie 16:37, 03 Sie 2008    Temat postu:

Bo Kapitol może się zawalić grzebiąc cały rząd i wtedy USA będzie takim prawie państwem minimum i Ron Paul wygra. Pewnie stąd "raczej"... Ok naciągane tłumaczenie Razz .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krzyyysiek
Gość






PostWysłany: Pon 0:24, 04 Sie 2008    Temat postu:

O wizach już dawno przestaliście pisać ale ja muszę do tego nawiązać...
Prezydent Stanów Zjednoczonych nie ma nic do wiz! Wizy dla danego kraju znosi się na podstawie % ludzi właściwie te wizy wykorzystujących! Jest to ustalone z góry.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pon 7:42, 04 Sie 2008    Temat postu:

Przez kogo jest to ustalone? Prezio nie ma nic do gadania co tego czy wizy są czy nie? Co do wysokości tego%?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MOCKBA CCCP
Gość






PostWysłany: Śro 16:17, 20 Sie 2008    Temat postu:

Ivan Ivanov napisał:
Wracając do tematu, ja chciałbym jakiś konkretny argument za tym, że gdyby nie stany to Ruskie czy Chińczyki by przejęły kontrolę.
Amerykanom już zaczyna brakować środków na taką zabawę, skąd miałyby je wziąć Rosja czy Chiny?


Jest rzeczą normalną, że jeśli państwo posiada duży potencjał
militarny a zewnętrzych ograniczeń brakuje, to państwo takie
ekspanduje. W XIX wieku - po zjednoczeniu Niemiec i Włoch
równowaga została naruszona, gdyż nowo-powstałe państwa
militarnie były dość potężne, ale terytoriów podbitych nie miały
zbyt wiele. Nie inaczej było z USA, które po wojnie stały się
mocarstwem i zaczęły przejmować wpływy w świecie. Dlaczego
miałoby być inaczej z Ruskimi? A pieniądze? O nie się nie
przejmujmy? Ruskie władze zawsze protrafiły wycisnąć z ludzi
ostatnie zaskórniaki, byleby tylko państwo było silne. Nowo
podbite ziemie też można obłożyć podatkiem, więc kasa się znajdzie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sympatyk_upr




Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 12:08, 21 Sie 2008    Temat postu:

Dziwią mnie Wasze rozważania (bez obrazy oczywiście...) na temat: "Ron Paul, a sprawa Polska", ponieważ tajemnicą poliszynela jest to, że Amerykanie zawsze bronić będą bronić Mośków i Apfelbaumow. Nic nie obchodzi ich kraj taki jak Polska i zawsze beda nas traktowac jak pionek na szachownicy, ktory, bez problemu, zbije np. Rosja, czy Niemcy... Przepraszam za znaki, ale klawiatura mi sie poprzestawiala.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 16:03, 21 Sie 2008    Temat postu:

MOCKBA CCCP napisał:
Jest rzeczą normalną, że jeśli państwo posiada duży potencjał
militarny a zewnętrzych ograniczeń brakuje, to państwo takie
ekspanduje.

Poza ograniczeniami zewnętrznymi są ograniczenia wewnętrzne tj. ile wytrzyma gospodarka.
Gospodarka USA nie jest już w stanie utrzymać imperium, więc pytam ponownie, skąd mają wziąć na to środki Rosjanie, Chińczycy, czy Arabowie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bukaj69




Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Pią 2:29, 22 Sie 2008    Temat postu:

cyb napisał:
Przez kogo jest to ustalone? Prezio nie ma nic do gadania co tego czy wizy są czy nie? Co do wysokości tego%?


Działa to mniej więcej tak , jeżeli w USA ilość obywateli kraju X, która pozostaje nielegalnie na terenie Stanów oscyluje/spada poniżej 5% to Senat głosuje nad zniesieniem wiz dla danego kraju. Jeżeli chodzi o Polsce to jeszcze niedawno procent Polaków , ktorzy pozostawali po zakończeniu wizy , oscylował w graniach 25%-30% Smile To daje do myślenia Smile Jednak , na szczęście nasi rodacy zaczynają wracać "na czas" , mamy realne szanse na zniesienie wiz w ... niedalekiej przyszłości. Oczywiście "przyjaźń" z USA i polityka "ślepego poparcia" ma w tej kwestii małe znaczenie ! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin