Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Usiłowanie a popełnienie przestępstwa

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 6:23, 14 Sie 2008    Temat postu: Usiłowanie a popełnienie przestępstwa

Nie sądzicie że kara za usiłowanie morderstwa powinna być dokładnie taka sama jak dokonanie morderstwa? Przecież to że np. ofiara miała szczęście i kula która miała zabić jedynie poważnie ją raniła ma jakiś wpływ na moralność przestępcy? W jednym i drugim przypadku osoba podjęła świadomą decyzje o pozbawianiu drugiego człowieka życia. W jednym i drugim przypadku osoba jest równie niebezpieczna dla otoczenia. Moim zdaniem to dość niesprawiedliwe żeby o karze dla przestępcy decydował jego brak szczęścia a nie jego świadome decyzje.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 6:25, 14 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viperek
Gość






PostWysłany: Czw 6:33, 14 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Nie sądzicie że kara za usiłowanie morderstwa powinna być dokładnie taka sama jak dokonanie morderstwa?

Teoretycznie tak, ale stwarza to pewne pole do nadużyć. Mogą być sytuacje, w których bardzo ciężko będzie ocenić czy konkretna sytuacja, która miała miejsce była ,,usiłowaniem zabójstwa''.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hitman




Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 1280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 86 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 6:42, 14 Sie 2008    Temat postu:

możliwe ale są to rzadkie przypadki i myśle iż gdy ktoś na mnie biegnie z nożem i krzyczy że mnei zabije, a ja swoją mega siłą supermana hitmana mu dowale i nic mi nie zrobi? albo go obezwladnie bo zaczne tlumaczyc mu czym jest UPR a jemu szczena opadnie to chyba nie trudno stwierdzic ze chcial mnei zabic.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
atcqfan
Gość






PostWysłany: Czw 6:48, 14 Sie 2008    Temat postu:

W przypadku usiłowania zabójstwa karę powinna wyznaczać ofiara
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
płk Lesiak




Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Czw 7:30, 14 Sie 2008    Temat postu:

Co to za pytanie w ogóle? Przecież tak jest już dzisiaj.

Art. 14. § 1. Sąd wymierza karę za usiłowanie w granicach zagrożenia przewidzianego dla danego przestępstwa.


Chcę zauważyć jednak, że skutek czynu ma wpływ na szkodliwość społeczną czynu i sąd to powinien uwzględnić.
Karanie ma różne cele, nie tylko zadośćuczynienie moralne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 7:37, 14 Sie 2008    Temat postu:

Za bardzo mi to śmierdzi usiłowaniem spożycia alkoholu. Kolega dostał mandat, bo siedział z dwoma pijącymi kolegami na ławeczce w parku i trzymał w ręce zamknięte piwo. To NAPRAWDĘ spore pole do nadużyć. W sumie jak komuś udowodnić, co zamierzał? Nie da się! "Panie sędzio, ja chciałem ciężko ranić". A nie chodzi chyba o to, żeby doprowadzić do sytuacji, w której jesteś winien, dopóki nie udowodnisz niewinności.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 7:37, 14 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 7:54, 14 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Co to za pytanie w ogóle? Przecież tak jest już dzisiaj.

Art. 14. § 1. Sąd wymierza karę za usiłowanie w granicach zagrożenia przewidzianego dla danego przestępstwa.

W Polsce jest tak a w innych krajach jest inaczej. Pytanie faktycznie zostało źle sformułowane ale chodzi o to które z rozwiązań jest lepsze.

Cytat:
W sumie jak komuś udowodnić, co zamierzał?

Z logicznego punktu widzenia jeśli ktoś strzela drugiemu człowiekowi w głowę to nie po to żeby żeby skończył leżąc kilka tygodni w śpiączce a potem przez kilka lat przechodził rehabilitacje tylko po to żeby go zabić. Są sytuacje które nie pozostawiają żadnych wątpliwości.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
płk Lesiak




Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Czw 8:46, 14 Sie 2008    Temat postu:

Aerion napisał:
Za bardzo mi to śmierdzi usiłowaniem spożycia alkoholu. Kolega dostał mandat, bo siedział z dwoma pijącymi kolegami na ławeczce w parku i trzymał w ręce zamknięte piwo. To NAPRAWDĘ spore pole do nadużyć. W sumie jak komuś udowodnić, co zamierzał? Nie da się! "Panie sędzio, ja chciałem ciężko ranić". A nie chodzi chyba o to, żeby doprowadzić do sytuacji, w której jesteś winien, dopóki nie udowodnisz niewinności.


Nie mylmy zamiaru z chęcią. Jest coś takiego jak zamiar ewentualny - nie chcę czegoś, ale godzę się na to.

Polem do nadużyć jest nie usiłowanie, ale postępowanie mandatowe. Kolega powinien nie przyjąć mandatu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 15:32, 14 Sie 2008    Temat postu:

Takoż samo Mu mówili, ale hmm... stwierdził, że woli zapłacić 50 niż po grodzkich latać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
iceberg
Gość






PostWysłany: Czw 16:01, 14 Sie 2008    Temat postu:

OmegaDoom napisał:


Cytat:
W sumie jak komuś udowodnić, co zamierzał?

Z logicznego punktu widzenia jeśli ktoś strzela drugiemu człowiekowi w głowę to nie po to żeby żeby skończył leżąc kilka tygodni w śpiączce a potem przez kilka lat przechodził rehabilitacje tylko po to żeby go zabić. Są sytuacje które nie pozostawiają żadnych wątpliwości.



Zgadza się, ale jakoś niebezpiecznie ten tekst przywodzi mi namyśl komunistycznego oprawcę katującego wroga ludu, i nie ma żadnych wątpliwości, że prowadził działalność kontrrewolucyjną.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bukaj69




Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Nie 0:34, 17 Sie 2008    Temat postu:

Viperek napisał:
Cytat:
Nie sądzicie że kara za usiłowanie morderstwa powinna być dokładnie taka sama jak dokonanie morderstwa?

Teoretycznie tak, ale stwarza to pewne pole do nadużyć. Mogą być sytuacje, w których bardzo ciężko będzie ocenić czy konkretna sytuacja, która miała miejsce była ,,usiłowaniem zabójstwa''.


NIe widze tu pola do naduzyc. Jak ktos celuje we mnie bronia , to nie po to zeby pochwalic sie nowym "gnatem" , ale zeby mnie zabic (tudziez zastraszyc etc.) w zwiazku z tym zawsze jest to proba zabojstwa , co powinno byc tak samo sadzone jak samo zabojstwo. !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 6:45, 17 Sie 2008    Temat postu:

Właśnie to tudzież jest kluczowe. Tudzież zastraszyć, tudzież ranić etc. W związku z tym NIE jest to zawsze próba zabójstwa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aregirs
Gość






PostWysłany: Wto 14:24, 19 Sie 2008    Temat postu:

Ciężka sprawa. Kara za usiłowanie zabójstwa to pole do nadużyć, a brak takiej kary to duża niesprawiedliwość (przynajmniej w moim odczuciu).

No; przede wszystkim trzeba rozróżnić aspekt moralny (aspekt Sprawiedliwości) od aspektu prawa (w znaczeniu formalnym). One nie zawsze muszą się pokrywać, bo prawo musi być proste i praktyczne, a Sprawiedliwość często nie może zwyciężyć, choćby ze względu na tak banalną przyczynę, jaką bywa brak dowodów.

Ostatnio się zastanawiałem nad wieloma sytuacjami. Jedną myśl zaprezentuję. Idę ulicą, człowiek jakiś-tam wyciąga do mnie broń i grozi, że mnie zabije. Wtedy instynktownie uznaję, że mam moralne Prawo do tego, by go zabić i - dajmy na to - robię to - wyciągam swojego gnata i dziurawię mu łeb. ALE JEŚLI NIE MA ŚWIADKÓW, TO NIE DA SIĘ UDOWODNIĆ, ŻE TO ON BYŁ AGRESOREM! Przyjeżdża policja i widzi: dwóch facetów z bronią - jeden żywy, drugi martwy. I co mają zrobić: uwierzyć mi na słowo, że "tamten zaczął"? Czy uznać mnie za mordercę? W końcu niepodważalne jest to, że to ja zabiłem tamtego kolesia. Scenariusz rzeczywisty jest tak samo możliwy jak taki, że ja tamtemu groziłem bronią, a jak on chciał się bronić, to go zamordowałem. Przerąbana sprawa. I w tej sytuacji sprawiedliwie by było, gdyby policja dała mi święty spokój. Ale policja nie może dać mi świętego spokoju, bo właśnie zabiłem kolesia i w ich oczach mogę być najprawdopodobniej mordercą. I tu pole do popisu dla detektywów... Wielu rzeczy nie da się udowodnić i prawo nigdy nie będzie idealne, bo musi być dostosowane do realiów. Ja osobiście nie wiem, jak taki problem rozwiązać, o ile śledztwo niczego nie wskaże. A jeśli dowiedzie Prawdy, to dobrze. Ale to pole do nadużyć... Po prostu to wszystko to przerąbana sprawa!

Dla uściślenia: jak piszę "prawo" - znaczy to, że chodzi mi o przepis; a jak piszę "Prawo" - to chodzi mi o moralne i sprawiedliwe Prawo, niezależne od żadnych innych praw, przepisów, rządów itd.


Ostatnio zmieniony przez Aregirs dnia Wto 14:24, 19 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
płk Lesiak




Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Wto 14:31, 19 Sie 2008    Temat postu:

A ja bym proponował odróżnić materialne prawo karne od proceduralnego.

To drugie stanowi, że wszystkie wątpliwości tłumaczone są na korzyść oskarżonego. I to prokurator musi udowodnić, że ktoś chciał zabić albo godził się na to.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aregirs
Gość






PostWysłany: Wto 14:33, 19 Sie 2008    Temat postu:

płk Lesiak napisał:
A ja bym proponował odróżnić materialne prawo karne od proceduralnego.

To drugie stanowi, że wszystkie wątpliwości tłumaczone są na korzyść oskarżonego. I to prokurator musi udowodnić, że ktoś chciał zabić albo godził się na to.


Nie no, zasada domniemania niewinności jest oczywista i nie próbuję jej słuszności obalić. Ale nie zawsze musi ona prowadzić do Sprawiedliwości!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 16:35, 19 Sie 2008    Temat postu:

Jak mawiał mój wykładowca od podstaw prawa, do sądu nie chodzi się po sprawiedliwość tylko po wyrok. Po sprawiedliwość, to do kościółka.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aregirs
Gość






PostWysłany: Wto 16:39, 19 Sie 2008    Temat postu:

Aerion napisał:
Jak mawiał mój wykładowca od podstaw prawa, do sądu nie chodzi się po sprawiedliwość tylko po wyrok. Po sprawiedliwość, to do kościółka.


Albo do szafki z AK-47.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin