Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

niewiasta

Czy też w nie?
Poszukałam trochę i chyba jednak (wbrew temu co ktoś napisał) wybór jednego (zamiast kilku) zwiększa szansę tego pierwszego na dostanie się.
Cytuję za forumawiczem "Rozum Meistersinger v.Nürnberg" z Forum Frondy:

"Zwiększa się. Wygląda to bardzo prosto. Załóżmy, że chodzi o grupę 40 osób, która się waha.

Wynik bez tej grupy jest taki:
Kandydat A ma 500
Kandydat B ma 450
Kandydat C ma 400
------------------
Kandydat D ma 380

Wchodzi 3, więc mamy 1-3 głosów. Te 40 osób najchętniej widziałoby kandydata D, ale żeby "wykorzystać cały głos" oddaje też głosy na kandydatów B i C.
A zatem wynik łącznie w tymi osobami jest taki:

A 500
B 490
C 440
-----------
D 420

D mimo tych 40 głosów nie wchodzi.

Teraz spróbujmy oddać 1 głos. Wyniki są takie:

A 500
B 450
D 420
------------
C 400

A więc dzięki niewykorzystywaniu głosów na innych kandydatów, D wszedł. Oddanie jednego głosu zwiększa szanse, bo osłabia pozostałych!"

Wygląda mi to logicznie...
A może widzi ktoś w tym jakiś błąd?

Tirramisu · Gość

Wygląd logicznie, zgoda.
Ale warunek jest bardzo skomplikowany Smile

Czy coś takiego jest realne?
Nie wiem Smile

agęt · Gość

Ty "nie wiesz"?...

Yelonek · Gość

Moim zdaniem błąd jest taki, że głosujesz na kogoś kogo nie popierasz. Jeśli popierasz tylko kandydata D, a głosujesz na B i C, to rzeczywiście nie pomagasz D.

Jeśli jednak popierasz C i D, chętnie widziałabyś ich obu w Senacie, to jak najbardziej należy głosować na C i D. Głosowanie tylko na D zwiększy jego szanse wobec C, a nie wobec wszystkich innych.