Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

gazeta.pl o przeszczepach - wzm. o Wolniewiczu "z UPR&q
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> JKM Media, wydarzenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 9:57, 28 Maj 2007    Temat postu:

Noqa napisał:
Wyjaśnijcie mi jedną rzecz - dlczego na homoseks. chcecie pozwolić, ale juz na np. nekrofilie - nie? Dlaczego jedzenie ludzi jest niemoralne?


Bo nie jest. Z wartościami moralnymi się nie dyskutuje, można je przyjąć albo odrzucić. Ciało zmarłego wymaga szacunku.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Spaulding
Gość






PostWysłany: Pon 10:15, 28 Maj 2007    Temat postu:

Nie chodzi o to, czy pożeranie ludzi jest moralne, czy nie. Chodzi o to, żeby dojść do wniosku - czy każdy ma ze swoim ciałem prawo ZROBIĆ CO MU SIĘ PODOBA czy też nie. I tyle...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 10:42, 28 Maj 2007    Temat postu:

Józio0506 napisał:
Bo nie jest. Z wartościami moralnymi się nie dyskutuje, można je przyjąć albo odrzucić.

Czysty faszyzm..
Józio0506 napisał:
Ciało zmarłego wymaga szacunku.

Wybacz, ale czy zakopywanie ciała zmarłego w brudnym piachu oznacza szacunek?
Pozwól decydować o tym ludziom co jest dla nich dobre.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 11:11, 28 Maj 2007    Temat postu:

Spaulding napisał:
czy każdy ma ze swoim ciałem prawo ZROBIĆ CO MU SIĘ PODOBA czy też nie. I tyle...



Ze swoim własnym? Czemu nie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Spaulding
Gość






PostWysłany: Pon 12:03, 28 Maj 2007    Temat postu:

Ano widzisz. Czyli może je ofiarować zarówno na "części zamienne", jak i dla studentów, a także na pożarcie komuśtam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 14:24, 28 Maj 2007    Temat postu:

Sytuacja jest taka sama jak z współczesnymi socjalistami - prywatyzacja - tak, ale bez służby zdrowia, bo to co innego. Trzeba ustalić jakies zasady, np. wolność mojej pięści jest ograniczona wolnością twojego nosa i tą zasadą się kierować, mimo że czasem nam to nie odpowiada. Inaczej stworzymy państwo totalitarne, w którym rządzący decyduje, co jest moralne i jeśli coś mu się nie podoba, to może to zdelegalizować.

Nie ma jednych zasad moralnych - chrześcijan powie, że moralnym jest wybaczać, a żyd, że moralna jest zasada oko za oko.

Najważniejsze są zasady. Jeśli wychodzi z nich coś, co się nam nie podoba to nasz problem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
xyzvbn
Gość






PostWysłany: Pon 14:31, 28 Maj 2007    Temat postu:

Bo na homoseksualizm wyrażają chęć obie strony , a trudno to powiedzieć o nekrofilii.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 14:34, 28 Maj 2007    Temat postu:

Przeceiż mówimy o przypadku, w którym zmarły za życia zgadza się na takie praktyki.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 14:44, 28 Maj 2007    Temat postu:

Jedna prośba, darujcie sobie już tekst: "wolność mojej pięści jest ograniczona wolnością twojego nosa", bo stale się powtarza w rozmaitych wątkach.


Mimo wszystko zabroniłbym ww. czynności. Nie przekonacie mnie, a przy tym widać mojego zdania nie będę potrafił uzasadnić.

To jest tak jak z tym moim patriotyzmem albo "patriotyzmem" , że jeśli mam żyć pod butem socjalistów, to wolę polskich socjalistów pobożnych, niż prounijnych kosmopolitycznych g(i)er(e)mków, chociaż niektórym to wszystko jedno.

Na tej samej zasadzie, nekrofilie i niektóre inne filie brzydzą mnie do tego stopnia, że zakazałbym i już.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 14:49, 28 Maj 2007    Temat postu:

Józio0506 napisał:
Ze swoim własnym? Czemu nie.

No więc o co chodzi? Wink
Przecież my nie mówimy, że ktoś może sobie iść na cmentarz, odkopać czyjeś zwłoki i zjeść/zgwałcić - to jest już przestępstwo.
Cytat:
Michał z Poznania. Od niedawna faszysta

Ależ ja przecież nie nazwałem Ciebie faszystą! Ja tylko napisałem, że takie określanie moralności przez państwo to faszyzm. Tak było w ZSRR - każdy ma być sprawiedliwy społecznie i kochać socjalizm bo inaczej wieszamy.
Józio0506 napisał:
Na tej samej zasadzie, nekrofilie i niektóre inne filie brzydzą mnie do tego stopnia, że zakazałbym i już.

Mnie na przykład brzydzą niektórzy ludzie, przechodzący na ulicy - a czy to powód bym zakazał im wychodzić z domu ? Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Spaulding
Gość






PostWysłany: Pon 15:02, 28 Maj 2007    Temat postu:

"Nie ma jednych zasad moralnych - chrześcijan powie, że moralnym jest wybaczać, a żyd, że moralna jest zasada oko za oko. "

to już jest nonsens, zresztą sam sobie przeczysz w kolejnym zdaniu. Oczywiście, że są jedne, uniwersalne zasady moralne. Wynikają z prawa naturalnego i jest to właśnie ta nieszczęsna pięść, lub jak kto woli słynny aksjomat nieagresji - i to są jak najbardziej zasady moralne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 15:10, 28 Maj 2007    Temat postu:

józio0506 napisał:
Mimo wszystko zabroniłbym ww. czynności. Nie przekonacie mnie, a przy tym widać mojego zdania nie będę potrafił uzasadnić.


Nie przekonasz ich, ani nie przekonają nas bo tylko-liberałom i liberatarianom ciężko czasem zrozumieć konserwatyzm towarzyszący konserwatywnemu liberałowi.
A konserwatyzm polega m.in. na szacunku do pewnych praw i zasad i Wartości Moralnych, nawet ograniczając wolność. Jak Wlk. Brytania w XIX w. gdzie za sodomię szło się do więzienia i już.
Nekrofilia czy inne takie obrzydlistwa są po prostu...jak by to ująć...wbrew naturze! I praktycznie wszyscy to rozumieją, obrzydzenie i zgroza do takich praktyk nie jest tylko większościowe, jest ponadcywilizacyjne. Tylko tak to potrafię uzasadnić. W każdym razie w moim państwie nie byłoby na to miejsca!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 15:33, 28 Maj 2007    Temat postu:

Noka napisał:
.
Cytat:
Michał z Poznania. Od niedawna faszysta

Ależ ja przecież nie nazwałem Ciebie faszystą!



Nieważne co miałeś na myśli mówiąc o moim poglądzie faszystowski. Spodobało mi się Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 15:35, 28 Maj 2007    Temat postu:

K.Z.K.G. napisał:
W każdym razie w moim państwie nie byłoby na to miejsca!

To jest takie oszukiwanie się. Jeśli byłoby to zakazane to nie zmieniłoby to faktu, iż ludzie takie rzeczy robiliby. A po cholerę zajmować się takimi ludźmi, którzy poza jakimiś występkami funkcjonują normalnie - mają rodziny, dom, pracę - ciężko pracują, przyczyniają się w jakiś sposób do rozwoju gospodarczego?
Po drugie takie coś jest trudne do wykrycia (przynajmniej często tak bywa). Trzebaby prześladować normalnych ludzi by dotrzeć do tych co zrobili coś wbrew odgórnie nakreślonej moralności przez paru urzędasów.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Spaulding
Gość






PostWysłany: Pon 16:24, 28 Maj 2007    Temat postu:

Po pierwsze to są (np. sodomia) tak zwane przestępstwa bez ofiary. Po drugie - również wbrew naturze jest np. tracenie czasu na oglądanie obrazów w muzeum - czy tego tez zakazać? Również np. chodzenie w garniturze jest wbrew naturze.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mikkeforapl
Administrator



Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 1537
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 72 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kilka osób pod jednym nickiem

PostWysłany: Pon 16:43, 28 Maj 2007    Temat postu:

Niestety wypadłem z wątku, ale właśnie wszystko nadrobiłem i chciałbym tylko zwrócić uwagę, że zakaz sodomii zniósł nie kto inny, jak lady Małgorzata Tacherowa...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 18:50, 28 Maj 2007    Temat postu:

administrator napisał:
zakaz sodomii zniósł nie kto inny, jak lady Małgorzata Tacherowa...


A ja ją poważałem Crying or Very sad
Z drugiej strony ogólny nurt był taki...To jest właśnie skutek rozprężenia.

Noka napisał:
Trzebaby prześladować normalnych ludzi by dotrzeć do tych co zrobili coś wbrew odgórnie nakreślonej moralności przez paru urzędasów.


Nie chodziło by mi o jakąś tajną policję, któraby wszystko sprawdzała, ale po prostu o zakaz. Siły porządkowe dzialałyby poprzez represję, a nie prewencję (jak w przypadku morderstwa).

Noka napisał:
Jeśli byłoby to zakazane to nie zmieniłoby to faktu, iż ludzie takie rzeczy robiliby.


Tak samo z morderstawmi. A jednak zakazujemy?

Spaulding napisał:
Po pierwsze to są (np. sodomia) tak zwane przestępstwa bez ofiary.


I za takie byłyby uważane w prawie karnym. Tzn. kara byłaby mniejsza niż w przestępstwie z ofiarą.

Spaulding napisał:
Po drugie - również wbrew naturze jest np. tracenie czasu na oglądanie obrazów w muzeum - czy tego tez zakazać? Również np. chodzenie w garniturze jest wbrew naturze.


Chodziło mi bardziej o naturę ludzką w sensie uniwersalnych wartości. Może to bełkotliwe, ale trudno mi uzasadnić. Coś przeciw naturze ludzkiej, to po prostu coś, przed czym znaczna większość ludzkości się burzy (jak np. kazirodztwo), coś ponadcywilizacyjnego, jakaś antywartość w sensie uniwersalnym - to jest właśnie coś sprzecznego z naturą ludzką. Nie chodziło mi o życie zgodnie z przyrodą.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 19:17, 28 Maj 2007    Temat postu:

K.Z.K.G. napisał:
Tak samo z morderstawmi. A jednak zakazujemy?

Proszę Ciebie - takie porównywania z ust libertarian i konserwatywnych liberałów w ogóle nie powinny padać! Morderstwo jest jak najbardziej ludzkie, podobnie jak wszystko to do czego zdolny jest człowiek (w tym także nekrofilia i kanibalizm). Zakazujemy jednak tego bo ogranicza wolność innych!
K.Z.K.G. napisał:
[I za takie byłyby uważane w prawie karnym. Tzn. kara byłaby mniejsza niż w przestępstwie z ofiarą.

Ale po co?
K.Z.K.G. napisał:
Chodziło mi bardziej o naturę ludzką w sensie uniwersalnych wartości. Może to bełkotliwe, ale trudno mi uzasadnić. Coś przeciw naturze ludzkiej, to po prostu coś, przed czym znaczna większość ludzkości się burzy (jak np. kazirodztwo), coś ponadcywilizacyjnego, jakaś antywartość w sensie uniwersalnym - to jest właśnie coś sprzecznego z naturą ludzką. Nie chodziło mi o życie zgodnie z przyrodą.

Nawet jeżeli, to co Ci do tego co kto inny robi skoro nikt przy tym nie cierpi ? Nikomu nie ograniczana jest wolność, każdy akurat robi to na co sam wyraził zgodę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 3:20, 29 Maj 2007    Temat postu:

Noka napisał:
K.Z.K.G. napisał:
Tak samo z morderstawmi. A jednak zakazujemy?

Proszę Ciebie - takie porównywania z ust libertarian i konserwatywnych liberałów w ogóle nie powinny padać! Morderstwo jest jak najbardziej ludzkie, podobnie jak wszystko to do czego zdolny jest człowiek (w tym także nekrofilia i kanibalizm). Zakazujemy jednak tego bo ogranicza wolność innych!



hahaha od razu przypomniał mi się tekst z NCz! "stół ma cztery nogi i koń ma cztery nogi" Smile


K.Z.K.G. nie chodziło o powody zakazywania zarówno zabijania jak i nekrofilii, bo to akurat całkiem inne płaszczyzny (p. Marek A. Kowalski by się zaśmiał). Porównanie było na zasadzie: mimo, iż zakazujemy przestępstw (w tym morderstwa) ludzie je popełniają. Jeśli zatem zakażemy nekrofilii ludzi nadal będą ją 'popełniać'. I co z tego? A ten argument o wolności (zaraz się zacznie o pięści i nosie, coś to czujęSmile) był tu całkiem bezsensu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 6:31, 29 Maj 2007    Temat postu:

Wciąż nie odpowiedzieliście na moje pytanie: dlaczego nie wnioskujecie o zakaz sodomii?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
.
Gość






PostWysłany: Wto 7:22, 29 Maj 2007    Temat postu:

Konserwatywny liberalizm - postawa, której autorem był badacz amerykańskiej demokracji, Alexis de Tocqueville. Starał się on połączyć przywiązanie do idei wolności, reform wolnorynkowych z krytyczną oceną kultury demokratycznego społeczeństwa i zasad etyki.

Konserwatywny-liberalizm oznacza zasady konserwatyzmu w życiu społecznym oraz liberalizmu w gospodarce.


Wolność, Własność, Sprawiedliwość

Będąc zaprzeczeniem idei lewicowych konserwatywny liberalizm wyznaje zasady Wolności, Własności i Sprawiedliwości.

* Wolność w konserwatywno-liberalnym znaczeniu oznacza swobodę działań, zwłaszcza gospodarczych, w szczególności możliwość niekontrolowanego przez państwo handlu alkoholem, benzyną i lekami (według znacznej części konserwatywnych liberałów także narkotykami). Państwo nie może koncesjonować działalności gospodarczej. W sferze publicznej oznacza wolność wyznania, miejsca zamieszkania itp. z zastrzeżeniem, iż wolność jednych nie może być osiągana pogwałceniem wolności innych.

* Własność - prawo do własności jest, według konserwatywnych liberałów, podstawowym i naturalnym prawem każdego człowieka. Niedopuszczalna jest jakakolwiek ingerencja osób trzecich, w tym państwa czy związków zawodowych, w sferę własności prywatnej właściciela. Liberalizm w gospodarce oznacza wycofanie się państwa z ingerencji w gospodarkę. Postuluje prywatyzację, deregulację, radykalne obniżenie podatków i zniesienia barier celnych.

* Sprawiedliwość - oznacza sprzeciw wobec "dostrzegania przez państwo" tzw. grup społecznych (górników, bezrobotnych, Żydów, feministek, homoseksualistów), gdyż każde specjalne traktowanie jednej grupy jest jawną niesprawiedliwością wobec pozostałych. Dlatego też konserwatyzm w życiu społecznym oznacza sprzeciw wobec: aborcji, legalizacji "związków homoseksualnych" (ale nie homoseksualizmu), przywilejów lub specjalnego traktowania niektórych grup społecznych (np. feministek, homoseksualistów) i zawodowych (np. górników), specjalnego traktowania Kościoła katolickiego (takiego jak zwolnienie z płacenia podatków).

Konserwatywny liberalizm a polityka socjalna

Ekonomiczny liberalizm jest przeciwny socjaldemokratycznemu modelowi państwa opiekuńczego. Europejscy liberałowie nie są w zasadzie przeciwni umiarkowanej ingerencji państwa w służbę zdrowia, edukację, emerytury, walkę z biedą i bezrobociem. Konserwatywni liberałowie i libertarianie postulują ograniczenie roli państwa również w tych dziedzinach, proponując całkowitą prywatyzację lub mieszane modele prywatno-państwowe.

Pozorny paradoks

Często powtarzanym w kierunku przedstawicieli myśli konserwatywno-liberalnej pytaniem, są wątpliwości dotyczące pozornej sprzeczności idei liberalizmu i konserwatyzmu. "Kolibry" (jak często nazywają się konserwatywni liberałowie) uważają, że ten mylny pogląd jest efektem błędnego pojmowania terminu liberalny, który w tym przypadku ma oznaczać liberalizm gospodarczy, a nie kulturowy (ten często przez kolibrów nazywany jest quasiwolnością lub wolnością, ale tylko od pasa w dół). Zdaniem konserwatywnych liberałów tylko połączenie polityki konserwatywnej obyczajowości i kapitalistycznej gospodarki tworzy model państwa możliwy do sprawnego funkcjonowania - kolibry uważają, że "filary" konserwatyzmu i liberalizmu tworzą system ochronny, nie pozwalający na przekształcenie się konserwatyzmu w (najczęściej religijny) feudalizm a liberalizmu w nihilizm i anarchię.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Spaulding
Gość






PostWysłany: Wto 7:34, 29 Maj 2007    Temat postu:

Tak naprawdę termin konserwatywny liberalizm wymyślił śp. Kisiel, by odróżnić się od "liberałów". W innych krajach jest to np. klasyczny liberalizm, itp.
Ale co to ma z sodomią wspólnego, to nie wiem:D
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
.
Gość






PostWysłany: Wto 8:03, 29 Maj 2007    Temat postu:

Chociażby to, że KoLiberski UPR jest w kwestiach obyczajowości właśnie formacją prawicowo-konserwatywną, a że funkcjonuje na podłożu cywilizacji łacińskiej, gdzie kultura rzymskokatolicka jest niezbywalnym fundamentem (wiara tutaj nie ma absolutnie nic do rzeczy, czego prof. Wolniewicz jest doskonałym przykładem, choć jedynie lużno sympatyzuje z konserwatywnymi-liberałami), stąd takie libertyńskie (bo już nawet nie prawicowo-libertariańskie!) rozważania na temat quasiwolności (bez najmniejszych oznak odpowiedzialności moralnej, jaka charakteryzuje klasyczny liberalizm!), jakie tutaj toczycie (na zdegenerowanym gruncie nekrofilii, kanibalizmu czy kazirodztwa, które destrukcyjnie znacząco wykraczają poza zwykłą demoralizację sodomii i pederastwa), jest po prostu bliższe lewackiej doktrynerii chaosu (w mętnej "wynaturzonej" wodzie, łatwiej otępiałe ryby łowić), niźli zdrowego liberalizmu, opartego na praworządnie umoralnionej wolności (o tym więcej chociażby na łamach Instytutu Actona można się dowiedzieć [link widoczny dla zalogowanych] , bądź z samej lektury wykładów koliberalnego ks. Sirico).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 8:51, 29 Maj 2007    Temat postu:

inec79 napisał:
Chociażby to, że KoLiberski UPR jest w kwestiach obyczajowości właśnie formacją prawicowo-konserwatywną, a że funkcjonuje na podłożu cywilizacji łacińskiej, gdzie kultura rzymskokatolicka jest niezbywalnym fundamentem (wiara tutaj nie ma absolutnie nic do rzeczy, czego prof. Wolniewicz jest doskonałym przykładem, choć jedynie lużno sympatyzuje z konserwatywnymi-liberałami), stąd takie libertyńskie (bo już nawet nie prawicowo-libertariańskie!) rozważania na temat quasiwolności (bez najmniejszych oznak odpowiedzialności moralnej, jaka charakteryzuje klasyczny liberalizm!), jakie tutaj toczycie (na zdegenerowanym gruncie nekrofilii, kanibalizmu czy kazirodztwa, które destrukcyjnie znacząco wykraczają poza zwykłą demoralizację sodomii i pederastwa), jest po prostu bliższe lewackiej doktrynerii chaosu (w mętnej "wynaturzonej" wodzie, łatwiej otępiałe ryby łowić), niźli zdrowego liberalizmu, opartego na praworządnie umoralnionej wolności (o tym więcej chociażby na łamach Instytutu Actona można się dowiedzieć [link widoczny dla zalogowanych] , bądź z samej lektury wykładów koliberalnego ks. Sirico).

Jeśli zakazuje się czynności nie ograniczających wolności innych jednostek to to już nie jest liberalizm obyczajowy!
To już jest konserwatyzm obyczajowy, z którym UPR nie ma nic wspólnego! UPR jest konserwatywno-liberalna, co nie znaczy, że jest liberalna gospodarczo i konserwatywna obyczajowo. To znaczy, że jest w obu tych przypadkach liberalna, z tym, że szanuje fakt obecnego kształtu kultury i nie dopuszcza do mocniejszego ingerowania w czyjeś obyczaje, chociażby po przez zakaz gorszenia jednostek pornografią, nagością, obnażaniem się w miejscach publicznych.
UPR w aspekcie czysto praktycznym jest liberatriańska z tym, że o mocnym zabarwieniu konserwatywnym (tudzież prawicowym jak kto woli) o czym świadczy czerpanie mądrości z przeszłości (kara śmierci za morderstwa, surowy wymiar kary).

Libertarianizm w UPR najlepiej potwierdza żelazna zasada partii "chcącemu nie dzieje się krzywda". Zatem jeśli ktoś będzie chciał być zjedzony po śmierci to żaden urzędas nie bęzie mu się mieszał, podobnie żaden urzędas nie będzie wchodzić z butami na łóżko obywatela tylko dlatego, że coś jest nie w smak ekipie rządzącej.

Wszelki zakaz kanibalizmu (gdy obie strony wyrażają na to zgodę), prohibicja narkotykowa itp. kłócą się z liberalizmem/libertarianizmem i z ideologią Unii Polityki Realnej. Taki zakaz czy prohibicja spowodowałby nieodwracalne zachwianie programu. Ten cały interwencjonizm państwowy, który niektórzy tutaj proponują zmierza ku konserwatyzmowi i odbiega zupełnie od konserwatywnego liberalizmu.

Natomiast mieszanie liberalizmu/libertarianizmu (na którym opiera się UPR!) z lewicą bądź z libertynizmem jest paranoją. Żaden liberalizm nie zmierza w kierunku libertynizmu! Libertynizm opiera się na całkowitej wolności, bez wymaganej odpowiedzialności od swoich obywateli. Proszę sobie poczytać o praktykach libertyńskich, dotyczących seksu - to już jest zupełnie inna strona świata, kazirodztwo i nekrofilia w porównaniu z praktykami seksualnymi libertynów są niczym! Zatem proszę nie mylić pojęć i nie przypisywać czegoś tak dalece idącego jak libertynizmu ideologią, które z tym nic nie mają wspólnego.

Po pierwsze libertynizm nie dba o to czy komuś jest ograniczana wolność czy też nie.
Po drugie libertynizm nie ma żadnych zewnętrznych zasad moralnych, dotyczących tego co można robić w miejscach publicznych a czego nie wolno. Libertynizm związany jest z postępowością - czasem narzuca mimo woli postęp, mimo, iż ten "postęp" nie jest odgórnie sterowany.

Natomiast żaden, prawdziwy liberalizm nigdy nie narzuca postępu - niczego nie narzuca, dba tylko o wolność wszystkich, poszczególnych jednostek i chroni ich przed ew. ograniczaniem jej przez inne jednostki.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 9:02, 29 Maj 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
xyzvbn
Gość






PostWysłany: Wto 8:55, 29 Maj 2007    Temat postu:

Jako człowiek, jestem przeciw, jako wolnosciowca nic mnie to nie obchodzi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 9:05, 29 Maj 2007    Temat postu:

Noka napisał:

Jeśli zakazuje się czynności nie ograniczających wolności innych jednostek to to już nie jest liberalizm obyczajowy!
To już jest konserwatyzm obyczajowy, z którym UPR nie ma nic wspólnego! UPR jest konserwatywno-liberalna, co nie znaczy, że jest liberalna gospodarczo i konserwatywna obyczajowo.




Eee to nie wiedziałem tego. To w sumie jeżeli tak jest faktycznie to to odwodzi mnie jednak od wstąpienia w szeregi UPR. Chyba pozostanę przy głosowaniu Smile Libertarianizm, liberynizm - brrrr.

PS. Musisz zmienić te bzdury o konserwatyzmie w UPR, które widnieją na wikipedii.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
.
Gość






PostWysłany: Wto 9:16, 29 Maj 2007    Temat postu:

Noka nie dorabiaj teorii do swoich wywodów, bo UPR nie jest żadną formacją o liberalnej obyczajowości jakbyś sobie tego życzył, a właśnie stricte prawicowo-konserwatywnej, co właśnie odróznia ją od lewackich odłamów libertariańskich (które konserwatyzm mają praktycznie za nic i skłaniają się właśnie ku libertynizmowi, tj. i reszta lewactwa nihilistycznego), do których jak widac na chama starasz sie odwoływać.

Cytat:

Program partii nie był zmieniany od momentu jej założenia, jest bardzo prosty i uznawany za ciągle aktualny. UPR ma na celu wyeliminowanie przejawów socjalizmu oraz wyeliminowanie ingerencji państwa w gospodarkę. Kolejnymi celami partii są: ochrona wolnego rynku, szczególne poszanowanie własności prywatnej oraz wprowadzenie prostego, surowego i konsekwentnie respektowanego prawa. Jest to podejście konserwatywno-liberalne, co oznacza, że Unia Polityki Realnej deklaruje zasady konserwatyzmu w życiu społecznym oraz liberalizmu w gospodarce. Zasady konserwatyzmu oznaczają, że partia jest przeciwna istnieniu przywilejów dla niektórych grup społecznych (np. feministek, homoseksualistów) oraz grup zawodowych (np. górników, rolników). Oznacza to m. in., że Unia Polityki Realnej jest przeciwna tzw. subwencjonowaniu partii politycznych z budżetu państwa. UPR stoi na stanowisku, że najcenniejsze inicjatywy to inicjatywy obywateli, a nie inicjatywy rządzących.

Chociaż partia przywiązuje dużą wagę do nauki chrześcijańskiej i katolickiej (szczególne poszanowanie Dekalogu), to jest przeciwna specjalnemu traktowaniu Kościoła katolickiego przez państwo (takiemu jak zwolnienia z płacenia podatków). UPR postuluje wprowadzenie jak najniższych podatków dla wszystkich.

Jako partia konserwatywna UPR jest przeciwna legalizacji aborcji oraz przeciwna wprowadzeniu obowiązku wykonywania eutanazji.


[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez . dnia Wto 9:18, 29 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 9:16, 29 Maj 2007    Temat postu:

Józio0506 napisał:
Eee to nie wiedziałem tego. To w sumie jeżeli tak jest faktycznie to to odwodzi mnie jednak od wstąpienia w szeregi UPR. Chyba pozostanę przy głosowaniu Smile Libertarianizm, liberynizm - brrrr.

Ależ libertarianizm z libertynizmem nie kompletnie nic wspólnego! Proszę przeczytaj ostatnie 3 kawałki z mojego postu powyżej.
Józio0506 napisał:
PS. Musisz zmienić te bzdury o konserwatyzmie w UPR, które widnieją na wikipedii.

Ale UPR jest konserwatywna (ja nie napisałem, że nie jest). Poczytaj jednak program - obyczajowości w wydaniu UPR nie można nazwać konserwatynej (no chyba, że inaczej zrozumiemy słowo "konserwatyzm" w tym wypadku i uznamy poszanowanie tradycji i ich pielęgnacje, zakaz gorszenia innych osób za konserwatyzm obyczajowy, też tak można). Ale po prostu w dzisiejszych czasach konserwatyzm obyczajowy rozumie się inaczej - coś w stylu konstrolowania długości spódniczek i interwencjonizm państwa w sferę łóżkową obywateli. A UPR właśnie taka nie jest- posiada w sobie tylko ten zdrowy konserwatyzm Very Happy
inec79 napisał:
Noka nie dorabiaj teorii do swoich wywodów, bo UPR nie jest żadną formacją o liberalnej obyczajowości jakbyś sobie tego życzył, a właśnie stricte prawicowo-konserwatywnej, co właśnie odróznia ja od lewackich odłamów libertariańskich, do których jak widac na chama starasz sie odwoływać.

Powiedz który konkretny punkt UPRu świadczy o konserwatywnej obyczajowości?

Zresztą skończ zarzucać mi ciągle jakieś "dorabianie" faktów. Może inaczej rozumiemy "konserwatyzm obyczajowy", ale po prostu nie ma ingerencji państwa w tą sferę przewidzianą przez UPR - zatem jeśli nie ma to całkowicie to podchodzi pod definicję prawidzwego liberalizmu obyczajowego!

I skończ proszę Ciebie mieszać lewicę z liberalizmem.. Podaj chociaż jakiś argument za tym wyzywaniem. Czyżby dla Ciebie prawdziwa prawica jawiła się w klerykalnych konserwatystach, lecz nie uwzględniała wolności gospodarczej? Stawianie na wyższej pozycji jednostki od państwa (z czym kłoci się lewica!)?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 9:21, 29 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Spaulding
Gość






PostWysłany: Wto 9:17, 29 Maj 2007    Temat postu:

"jako człowiek, jestem przeciw, jako wolnościowca nic mnie to nie obchodzi."
o to to.
A UPR raczej nie jest libertariańska. Cały wpis INECa z tymi tekstami o libertynizmie, etc, kojarzą mi się z : a) W. Łysiakiem b) tymi ziomalami co tu kiedyś się wypisywali - Toni i Bywalec.
Zrozum, panie Inec, że nawet najbardziej skrajnie prawicowy libertarianizm (tzw. paleolibertarianizm) uważa za NIEMORALNĄ inicjację agresji. I KONIEC.
Nie mieszajmy pojęć, bo będzie tak jak u Ikonowicza, który napisał, że Korwin jest nie tylko liberałem, ale już jest skrajnym libertarianinem, ha ha
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
.
Gość






PostWysłany: Wto 9:24, 29 Maj 2007    Temat postu:

Spaulding napisał:

A UPR raczej nie jest libertariańska. Cały wpis INECa z tymi tekstami o libertynizmie...


Sam sobie przeczysz, przypisując mi dodatkowo coś, co nie padło z pod mojej klawiatury, a właśnie Pana Noki i jemu podobnych, którzy chcą konserwatyzm obyczajowy UPRu na chama z libertynizować, co by za bardzo nie odbiegał od tego znamiennego dla lewackiego odłamu libertariańskiego, do którego coróż w swoich wywodach nawiązujecie, choć się boicie odważnie do tego przyznać, robiąc za przeproszeniem z "gęby cholewę" Cool
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
.
Gość






PostWysłany: Wto 9:31, 29 Maj 2007    Temat postu:

Wybacz Noka, ale jak dla mnie to Ty chłopie zaczynasz jedynie na całego bredzić, mieszając totalnie terminologię już nie tylko politycznie-gospodarczą, ale i tą stricte obyczajową, także weź łaskawie najpierw poczytaj cokolwiek więcej o pierwotnych pojęciach "nazewnictwa", którym się tak chaotycznie wysługujesz (dorabiając im jakieś własne widzimisiekowskie nowe znaczenia), a dopiero później staraj się na chama bezsensownie przeforsowywać coś, w co nawet sam nie wierzysz, tylko pragniesz mimo wszystko by jednak Twoje dezinformacje, pozostawały wbrew racjonalizmowi na wierzchu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dittohead
Gość






PostWysłany: Wto 9:38, 29 Maj 2007    Temat postu:

Inec79, a mi sie jednak wydaje, ze to Ty nie rozumiesz co chce Noka powiedziec.
UPR jest partia konserwatywna, bo odwoluje sie do prawa naturalnego, a nie do "postepu", co nie znaczy, ze chce zakazywac ludziom "postepowego" sposobu prowadzenia sie.
Jak w takim razie Ty widzisz konserwatyzm UPRu?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 10:01, 29 Maj 2007    Temat postu:

Dittohead napisał:
Inec79, a mi sie jednak wydaje, ze to Ty nie rozumiesz co chce Noka powiedziec.
UPR jest partia konserwatywna, bo odwoluje sie do prawa naturalnego, a nie do "postepu", co nie znaczy, ze chce zakazywac ludziom "postepowego" sposobu prowadzenia sie.
Jak w takim razie Ty widzisz konserwatyzm UPRu?

Dziękuję Dittohead za ładne wyjaśnienie tego o co mi chodzi Smile
Cieszę się, że ktoś zrozumiał mój, jakże niepoprawny politycznie, wywód Very Happy
inec79 napisał:
Sam sobie przeczysz, przypisując mi dodatkowo coś, co nie padło z pod mojej klawiatury, a właśnie Pana Noki i jemu podobnych, którzy chcą konserwatyzm obyczajowy UPRu na chama z libertynizować, co by za bardzo nie odbiegał od tego znamiennego dla lewackiego odłamu libertariańskiego, do którego coróż w swoich wywodach nawiązujecie, choć się boicie odważnie do tego przyznać, robiąc za przeproszeniem z "gęby cholewę" Cool

Dość tego opluwania idei wolnościowych! Razz Krótkie pytanie: co ma wspólnego minarchizm/liberalizm klasyczny z lewicą?!
inec79 napisał:
Wybacz Noka, ale jak dla mnie to Ty chłopie zaczynasz jedynie na całego bredzić, mieszając totalnie terminologię już nie tylko politycznie-gospodarczą, ale i tą stricte obyczajową, także weź łaskawie najpierw poczytaj cokolwiek więcej o pierwotnych pojęciach "nazewnictwa", którym się tak chaotycznie wysługujesz (dorabiając im jakieś własne widzimisiekowskie nowe znaczenia), a dopiero później staraj się na chama bezsensownie przeforsowywać coś, w co nawet sam nie wierzysz, tylko pragniesz mimo wszystko by jednak Twoje dezinformacje, pozostawały wbrew racjonalizmowi na wierzchu.

Proszę nie robić ze mnie nieuka Razz Przeczytałem takie najróżniejsze definicje już dawno i na podstawie wiedzy zaczerpniętej z różnych źródeł podważam właśnie te różne fakty, które są sztywno naklerślone.

Sądząc jednak po niektórych Twoich wypowiedziach mogę odnieść wrażenie, że to właśnie Ty masz znikome pojęcie o niektórych sprawach.
Dlaczego przypisujesz libertynizm libertarianizmowi?
Wiesz co to jest libertynizm? On przecież nie jest w ogóle równoznaczny z libertarianizmem. A już kompletnie sprzeczny z tą frakcją libertarianizmu, którą tutaj próbuję przedstawić.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 10:18, 29 Maj 2007    Temat postu:

Hehehe napisałem niejednoznaczne: "Libertarianizm, libertynizm - brrrr. "

a skończyło się na zdaniu (skierowanym jak mniemam, żeby było śmieszniej do Ineca) : "Dlaczego przypisujesz libertynizm libertarianizmowi?
Wiesz co to jest libertynizm? On przecież nie jest w ogóle równoznaczny z libertarianizmem."


To co? Gramy dalej w głuchy telefon ? Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 11:23, 29 Maj 2007    Temat postu:

Myślcie, co chcecie, ale ja uważam, że każde kontrolowanie zachowania przez państwo (wyłączając prawo, oczywiście) prowadzi do totalitaryzmu, gdzie można zabronić wszystko, co sie rządzącemu lub "zasadom moralnym" nie podoba. Bo to jest MOJE ciało i prezydent nie ma prawa mówić mi, co mam z nim zrobić. Już prędzej rodzice, którzy to ciało stworzyli.

Ja wcale nie jestem za kanibalizmem i myslę, że to coś potępienia godne i obzydliwe. Ale nie mógłbym wykorzystywać władzy, by zabraniać to, co mi się nie podoba.


Mam nadzieje, że nie traktujecie tego, jako walkę, tylko jako dopracowywanie szczegółów :-)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
.
Gość






PostWysłany: Wto 11:41, 29 Maj 2007    Temat postu:

Noka napisał:

Wiesz co to jest libertynizm? On przecież nie jest w ogóle równoznaczny z libertarianizmem. A już kompletnie sprzeczny z tą frakcją libertarianizmu, którą tutaj próbuję przedstawić.


No właśnie cały problem w tym, że Ty jak najbardziej dobrze pojęty konserwatyzm (który tak nawiasem mówiąc jest bardziej nowoczesny - choć oparty na szacunku do prawej tradycji - od totalnie niereformowalnej "postępowości" postkomunistycznie-lewackiej, która zatrzymała się deewolucyjnie na etapie rewolucji bolszewickiej) starasz się wbrew jego (jak najbardziej przyzwoicie wolnościowej, czyli praworządnie liberalnej) naturze obyczajowo libertynizować (o czym świadczy ta nihilistyczna quasiwolność, do której się odwołujesz, poddając zdegenerowanemu relatywizowaniu pojęcia dobra i zła na przykładzie wynaturzonej bagatelizacji kanibalizmu, nekrofilii, czy kazirodztwa), a to niestety żadnemu prawicowcowi się nie godzi (nawet libertariańskiemu, za jakiego sie tutaj podajesz), gdyż jest charakterystyczne wyłącznie dla zdziczałego w swym zdemoralizowaniu lewactwa (które niestety w odłamach lewicowych libertarianizmu równiez może sie przejawiać).

Cytat:

Przy ocenie współczesnego anarchokapitalizmu należy zważać na postępujący rozwój tego nurtu myśli i aktywności politycznej. W ciągu kilkudziesięciu lat od wykrystalizowania się tej koncepcji, przeszła ona poważne zmiany. Poglądy anarchokapitalistów zdają się obecnie mocno polaryzować. Obecnie sami anarchokapitaliści mają zwyczaj dzielić się na "lewicę" i "prawicę". Różnice między tymi odłamami zdają się dotyczyć zarówno kwestii ideologicznych, jaki i strategicznych. "Prawicowcy" sprawiają wrażenie zwolenników zarówno bardziej tradycyjnych wartości (dotyczących rodziny, hierarchizacji społeczeństwa, kultury), a ich krytyka tzw. "kapitalizmu państwowego" nie wydaje się tak wyraźna. Częściej też gotowi są do wsparcia metod politycznych w celu przeprowadzenia postulowanych zmian (uczestnictwo w wyborach, wsparcie dla kandydatów o odpowiadającym założeniom nurtu programom). "Lewica" anarchokapitalistyczna, zwłaszcza tzw. agoryści, w sposób zdecydowany odrzuca metody polityczne, a także bardzo wyraźnie podkreśla różnicę między kapitalizmem wolnorynkowym, a kapitalizmem państwowym, upatrując przyczyn współczesnych problemów ekonomicznych tylko w tym drugim. "Lewica" jest także zdecydowanie bardziej otwarta na dialog z innymi odłamami szeroko rozumianej myśli wolnościowej, czyli także z przedstawicielami tzw. "lewicowego" anarchizmu oraz inaczej widzi kształt wolnorynkowego społeczeństwa bezpaństwowego - "lewicowcy" nie uważają systemu pracy najemnej za najbardziej pożądany, w niektórych wypowiedziach (np. Samuela Konkina) otwarcie wyrażają nadzieje, że, w warunkach umożliwiających swobodną działalność gospodarczą, praca najemna zaniknie. Bardzo zbliża to obraz społeczeństwa anarchokapitalistycznego (a właściwie, agorystycznego, bo mianem agorysty określał się Konkin) do ideału anarchoindywidualistycznego - świata samozatrudnionych.


[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 12:13, 29 Maj 2007    Temat postu:

Inec79: Libertynizm to wręcz promowanie takich zachowań, bądź zezwalanie na wychodzenie z takimi dzikimi obyczajami na zewnątrz.

Podam takie egzotyczne przykłady Razz

Ten mój "prawicowy libertarianizm" (jak to określiłeś) jest bardziej wolnościowy niż jakiś tam libertynizm. Piecze 2 pieczenie na 1 ogniu i to w tym samym czasie! Nie zakazuje robienia czegokolwiek co by nie ograniczało wolności innej jednostki (LIBERALIZM) ale tym samym nie pozwala na gorszenie innych, którzy oglądać tego nie chcą, albo którzy nawet nie chcą wiedzieć o tym, że coś takiego jak kanibalizm istnieje (KONSERWATYZM - poszanowanie dla tradycji, dba o obecny kształt kultury, nie pozwala nikomu modyfikować jego przyzwyczajeń poprzez gorszenie go i demoralizowanie).

Libertynizm - Hipotetycznie: osobnik nie chcący oglądać materiałów pornograficznych zmuszony jest przechodzić przez miejsca publiczne, w których (wedle ultra-liberalnego prawa) porozwieszane są plakaty o treści pornograficznej.
Jakie jest wyjście?
Może przecież iść z zamkniętymi oczami Very Happy

Ultra-libertynizm - "róbcie co chcecie" - Hipotetycznie: osobnik nie chcący oglądać materiałów pornograficznych zmuszony jest przechodzić przez miejsca publiczne, w których (wedle ultra-liberalnego prawa) porozwieszane są plakaty o treści pornograficznej.
Jakie jest wyjście?
Jest ich wiele:
Może:
a) zerwać wszystkie plakaty
b) zamorodwać tego co je założył
c) zamorodwać tego co je założył a potem zgwałcić jego ciało, następnie zjeść i to wszystko na ulicy, przez którą przechodzą ludzie i się patrzą Razz

I to jest prawdziwy libertynizm - odrzucenie jakichkolwiek norm obyczajowych (dawniej były one związane z odrzucenie samej nauki kościoła, ale to się już trochę wygenerowało).

Więc skończ do jasnej cholery zarzucać mi libertynizm! Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
.
Gość






PostWysłany: Wto 12:43, 29 Maj 2007    Temat postu:

Noka napisał:

Więc skończ do jasnej cholery zarzucać mi libertynizm! Razz


Pod warunkiem, że przestaniesz bezpardonowo "gwałcić" mój konserwatyzm obyczajowy (jak i pozostałych KoLibrów) do jasnej ciasnej Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 13:02, 29 Maj 2007    Temat postu:

Cytat:
(jak najbardziej przyzwoicie wolnościowej, czyli praworządnie liberalnej) naturze obyczajowo libertynizować (o czym świadczy ta nihilistyczna quasiwolność, do której się odwołujesz, poddając zdegenerowanemu relatywizowaniu pojęcia dobra i zła na przykładzie wynaturzonej bagatelizacji kanibalizmu, nekrofilii, czy kazirodztwa)


To tylko uznawawanie wolności, w sprawach, które dotycza wyłącznie ciała "chcącego" i reszty jego mienia. Nie trzeba tu pisać całego wywodu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
.
Gość






PostWysłany: Wto 13:21, 29 Maj 2007    Temat postu:

Akurat w kwestiach cielesnych mamy do czynia jedynie właśnie z ową quasiwolnością, bo prawdziwa wolność odnosi się nade wszystko do kwestii ducha, przy czym ma ona zawsze ograniczenia właśnie natury moralnej, gdyż wolność to nie tylko najwyższe prawo człowieka, ale jednocześnie również i towarzysząca jej odpowiedzialność, aby tego przymiotu nie wynaturzył i w konsekwencji na powrót się swym zdegenerowaniem nie z niewolił.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 13:25, 29 Maj 2007    Temat postu:

"bo prawdziwa wolność odnosi się nade wszystko do kwestii ducha"

Przepraszam bardzo, czy w takim razie socjalizm był pełen wolności (prawdziwej)? Bo duch tam był wolny, tylko mienie nie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
.
Gość






PostWysłany: Wto 13:43, 29 Maj 2007    Temat postu:

W socjaliźmie społeczeństwa były i są przecież dalej rozumowo (i zresztą mentalnie również) zniewolone, a umysł jest przecież siedzibą ducha Cool
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> JKM Media, wydarzenia Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin