Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ile kosztowałby szkoły.
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> JKM Media, wydarzenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pipboy
Gość






PostWysłany: Pon 18:39, 07 Maj 2007    Temat postu:

Nie czytałem całego tematu, ale IMO genialnym pierwszym krokiem byłyby bony edukacyjne, które swego czasu proponował Milton Friedman. Same zalety.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Spaulding
Gość






PostWysłany: Wto 3:45, 08 Maj 2007    Temat postu:

Niestety nie ma samych zalet, a ponoś nawet sam Friedman został przekonany, że bony to jednak zły pomysł.Chociażby dlatego, że resztki niezależności w szkołach prywatnych by zniknęły - jak państwo za coś płaci to wymaga "standardów", nieprawdaz?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
andree




Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 4:33, 08 Maj 2007    Temat postu:

Te szkoły trzeba odczarować.
Teraz traktuje się edukację jak misję i takie podejście powoduje, że powstaja problemy.
Drugie podejście to traktowac edukację jak normalna usługę. Ja dyskutując ze znajomymi nauczycielami w myslach mam piekarnię produkującą smaczne bułeczki. Nie mówię im tego, bo zjedliby mnie i po dyskusji a lubię pogadać Smile
Kiedy rodzi się maly człowiek rodzice zazwyczaj wiedzą co mu dac do jedzenia, gdy rośnie wyrabia mu się smak, sam wybiera, później, w któryms momencie usamodzielnia się całkowicie i je to co lubi za swoje pieniądze.
Przy okazji powiem o częstym błędzie - traktowaniu wszystkich jednakowo. Np. przez ustawy. Zobaczcie jak ludzie różnie jedzą. Niektórzy zawsze z mamusinego garnuszka. Inni wiedza czego chca od 10 roku zycia.

I tu drugi błąd wynikający z przesiąknięcia teraźniejszością. Kto z was zgodziłby się na istnienie w Polsce analfabetów. Rodzice pili, nie kształcili, dziecko wychowywała ulica, dorósł, nie umie czytac i pisac. Trudno się na to zgodzić, prawda ? A ja uwazam, że bez przełknięcia takiej piguły, bez takiego załozenia, żadne reforamy szkolnictwa się nie udadzą.

Tak samo jest z edukacją. Najpierw rodzice uczą sami. Późnieje wynajmują nauczyciela sądząc, że sami juz niczego więcej nie nauczą. Dla zmniejszenia kosztów dzieciaki łączy się w grupy zwane klasami. Nie musi być budynków szkół, dyrekcji, wuefu, gry na flecie prostym, wyjazdów do kina, jednolitego programu, ciągłości nauki. Rodzic mniej więcej wie co chciałby aby jego dziecko się uczyło. Może i niejeden będzie zmuszac do nauki gry na skrzypcach, ale teraz tez dzieciaki opychają się hamburgerami i jakoś zyją. Nikt nie wie, czy nie wybuchnie epidemia i przezyją tylko ci z największymi złogami tłuszczu Smile
W którymś momencie młody człowiek sam juz czuje czego chce sę uczyć, później sam zaczyna za to płacić i całkowicie uwalnia się od woli rodziców.
Wiem, że edukacja jest w którejś tam kolejności, głodu sie nie oszuka, bez czytania da się przezyć. Ale cóż. Mniej więcej od zakończenia studiów edukacja rządzi wolny rynek i tu widac, kto zainwestuje w siebie, robi kursy, uzupełnia cv ten ma lepiej.
I jeszcze jedno: czytam właśnie o Łodzi z XIX wieku. Fabrykanci budowali fabryki, ale równiez i szkoły. Robotnicy domagali się szkół. Traktowali to jak przywilej. Jak dzisiaj samochód służbowy Smile To jest naturalna potrzeba - edukowac własne dzieci
Polecam porównanie szkoły do piekarni, bardzo rozjaśnia umysł. I każdy problem, szeroko dyskutowany (np. czy po skończeniu 18 lat uczeń może sobie wystawiać usprawiedliwienie nieobecności) nagle okazuje się problemem systemu. Zmiana systemu powoduje, że problem znika. (w moim porównaniu: nie chcesz koniu jeść co matka kupiła to zarób sam i jedz co chcesz, a dopóki matka płaci, to bądź posłuszny, chocbys miał 40 lat)
A pytanie z wątku ile to może kosztować. Ileś. Może zero. Może tyle co nauka języków, bo to jest najtrudniejsze. Zapewniam was, że kazdy z nas mógłby być nauczycielem. Że przy takiej ilości podręczników, niektórych śiwetnych, samemu można się uczyć pod lekkim nadzorem. Dzisiaj, w dobie internetu, e-learning, zdobywanie wiedzy, tej podstawowej, może być prawie darmowe. Już nie ma tego, jak w Konopielce, że chłopak na wsi nagle dostaje olśnienia, że ziemia jest okragła. Każde dziecko to wie, bo widzi ją w każdych wiadomościach w tv Smile albo kosmicznych bajkach.
Prawdziwa nauka zaczyna sie później i wiąże się z większą odpowiedzialnością, na pewno więc bedzie droższa. Ale nt odpłatności za naukę w szkołach wyższych dyskusja juz trwa jakiś czas, sa szkoły prywatne (bardzo dochodowy interes, więc ceny mogą spadać) więc tu chyba nie ma problemu systemowego, tylko decyzyjny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomek
Gość






PostWysłany: Wto 9:48, 08 Maj 2007    Temat postu:

Mam takie podstawowe pytanko: Czy UPR jest za obowiązkowym posyłaniem dzieci do szkół podstawowych??
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Spaulding
Gość






PostWysłany: Wto 10:24, 08 Maj 2007    Temat postu:

Nie wiem jak to wygląda w programie UPR, ale np. Korwin jest wrogiem tego przymusu
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamfit
Gość






PostWysłany: Wto 11:34, 08 Maj 2007    Temat postu:

w programie UPR wyczytałem gdzieś, że w okresie przejściowym przymus byłby do 4 klasy podstawówki chyba, a potem już bez przymusu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
UPRany
Gość






PostWysłany: Wto 13:59, 08 Maj 2007    Temat postu:

kamfit napisał:
w programie UPR wyczytałem gdzieś, że w okresie przejściowym przymus byłby do 4 klasy podstawówki chyba, a potem już bez przymusu.

Tak, zresztą i tak jakoś można by było się od tego przymusu odwołać - co prawda nie bez problemów, ale zawsze..
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> JKM Media, wydarzenia Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin