Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

UPR a pomoc dla ludzi poszkodowanych podczas ostatnich burz.
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> JKM Media, wydarzenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vdpoop
Gość






PostWysłany: Śro 22:29, 20 Sie 2008    Temat postu:

Noqa napisał:

Niby dlaczego?
I gdzie jest granica, od której trzeba pomagać?
Jak ktoś sie przewróci (bo na drodze leżał kamień, to było od niego nie zależne) to też trzeba mu pomódz i zmuszać ludzi do płacenia?

Masz rację, ty akurat nie musisz pomagać innym.
Cytat:

Jak nieprawdopodna, jeśli się zdarza?
I dlaczego państwo ma pomagac, jak coś jest nieprawdopodobne?
Jest równie prawdopodobne, że o 8.15 potknę się na schodach, jak i to, że o 8.15 uderzy mnie meteoryt.

Ubezpieczyłeś się od trafienia meteorytem albo od tego, że pod twoim domem wyrośnie nagle wulkan? No raczej nie. A jakby coś takiego ci się przytrafiło, to jednak krzyczałbyś pomocy, i byś ją jednak otrzymał.
Cytat:

A państwo to magiczny twór czy też skąłda się z Zanków i Heńków?

W wypadku klęsk żywiołowych zwłaszcza tych dużych, tylko państwo ma odpowiednie środki, aby skutecznie i szybko zareagować. Np. jak jest taka powódź jaka była w 1997 roku, kiedy to zostało zalane tysiące kilometrów kwadratowych, prywatne firmy nie byłyby w stanie przeprowadzić tak wielkiej a przede wszystkim skoordynowanej akcji. Potrzeba było dziesiątek tysięcy ludzi wyposażonych w olbrzymie ilości ciężkiego sprzętu i wszystko musiało być koordynowane z jednego miejsca, bo inaczej nie miałoby sensu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Śro 23:38, 20 Sie 2008    Temat postu:

Wystarczy, że co 20 Polak przekazałby 5 zł na fundusz charytatywny. Na wolnym rynku, piwo kosztowałoby o połowę mniej, więc tego dnia idąc na piwo zaoszczędziłbyś te 10 zł spokojnie. A fundusz już by za te pieniądze wynajął ekipę ratunkową z odpowiednim sprzętem.

W 1997 roku z budżetu państwa przeznaczono 137 mln zł na usuwanie skutków powodzi. To jest 3,5 zł na jednego obywatela. Naprawdę myślisz, że co 10 Polakowi nie zrobiłoby się żal i nie dałby 35 złotych raz na rok? A powodzie tysiąclecia zdarzają się raz na 1000 lat.

Edit: można dołączyć do tematu ankietę: "Ile dobrowolnie przekazałbyś rocznie na fundusz charytatywny pomagający ofiarom klęsk żywiołowych?"


Ostatnio zmieniony przez Lufek dnia Śro 23:40, 20 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Czw 6:05, 21 Sie 2008    Temat postu:

Lufek napisał:
Ha ha... A nie wydaje Ci się, że pieniądze, które wpłacę na jakiś charytatywny fundusz mogą być przezeń przeznaczone na prywatną ekipę ratunkową-budującą-wały-przeciwpowodziowe-oraz-osuszającą-teren?

Lufek napisał:
Wystarczy, że co 20 Polak przekazałby 5 zł na fundusz charytatywny.

To tylko w teorii tak wygląda. Żeby ten co 20 Polak dał 5 zł, czy nawet co 10 2,5 zł, trzeba dotrzeć niemal do każdego z osobna. Dlatego zbiórki są czasochłonne, kosztowne, a działania logistyczne w tym przypadku bardziej skomplikowane od pomocy państwowej. A pomoc w takich przypadkach potrzebna jest natychmiast.

Druga sprawa, prywatne firmy - sądzisz, że ile będzie prywatnych ekip ratunkowych zajmujących się właśnie pomocą w wyjątkowych okolicznościach?! Ile z nich będzie miało specjalistyczny sprzęt?

Lufek napisał:
A skąd państwo weźmie pieniądze na taką ekipę? Też z kieszeni podatników, na dodatek połowę zmarnuje...

Jaką ekipę? Tym się zajmuje straż pożarna.

Lufek napisał:
Wojsko może pomódz tak czy inaczej, pod warunkiem, że zapłacą im tyle samo jak by tego nie zrobili, tzn. nie dostanie za to żadnej premii z pieniędzy Janka Kowalskiego z Mazowsza.

Wydaje mi się, że pomoc w wyjątkowych sytuacjach należy do ich kompetencji.

Lufek napisał:
W 1997 roku z budżetu państwa przeznaczono 137 mln zł na usuwanie skutków powodzi. To jest 3,5 zł na jednego obywatela. Naprawdę myślisz, że co 10 Polakowi nie zrobiłoby się żal i nie dałby 35 złotych raz na rok? A powodzie tysiąclecia zdarzają się raz na 1000 lat.

Właśnie Laughing Poważna katastrofa zdarza się raz na kilkadziesiąt lat, a Ty lamentujesz jakie to bezzasadne jest wydanie 137 mln zł z budżetu, bo to TWOJE pieniądze Rolling Eyes Zrozum, że podatnicy od tego nie zbiednieją, a ludzie otrzymają za to skuteczną pomoc.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Czw 6:44, 21 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Druga sprawa, prywatne firmy - sądzisz, że ile będzie prywatnych ekip ratunkowych zajmujących się właśnie pomocą w wyjątkowych okolicznościach?! Ile z nich będzie miało specjalistyczny sprzęt?
A państwowe ekipy mają? Więc wystarczy je sprywatyzować i będą prywatne ekipy, które mają taki sprzęt. Voila!

Cytat:
Jaką ekipę? Tym się zajmuje straż pożarna.
Straż pożarna to ekipa która się zajmuje "tym" z kieszeni podatników.

Cytat:
Właśnie Laughing Poważna katastrofa zdarza się raz na kilkadziesiąt lat, a Ty lamentujesz jakie to bezzasadne jest wydanie 137 mln zł z budżetu, bo to TWOJE pieniądze Rolling Eyes Zrozum, że podatnicy od tego nie zbiednieją, a ludzie otrzymają za to skuteczną pomoc.
Niby tak, ale to będzie precedens do płacenia zasiłków itd. i w końcu ani się obejrzysz, a tu socjalizm pełną gębą.

aaru falon napisał:
To tylko w teorii tak wygląda. Żeby ten co 20 Polak dał 5 zł, czy nawet co 10 2,5 zł, trzeba dotrzeć niemal do każdego z osobna. Dlatego zbiórki są czasochłonne, kosztowne, a działania logistyczne w tym przypadku bardziej skomplikowane od pomocy państwowej. A pomoc w takich przypadkach potrzebna jest natychmiast.
Nieprawda. Można zbierać pieniądze cały czas, albo np. jak WOŚP organizować co jakiś czas takie "imprezy". Wtedy pieniądze byłyby cały czas i czekały tylko na klęskę żywiołową.
Albo takie coś: Coca-Cola przeznacza od każdego litra 25 gr. na taki fundusz. Ludzie lubią Coca-Colę, a przy okazji pomogą np. powodzianom, to będą kupować. I teraz statystyczny Polak wypija chyba 15 litrów Coca-Coli rocznie, więc rocznie uzbiera się 3,75 zł od jednego obywatela. I już można sobie pozwolić na katastrofę tysiąclecia co roku.


Ostatnio zmieniony przez Lufek dnia Czw 6:45, 21 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szyblucki
Gość






PostWysłany: Czw 6:52, 21 Sie 2008    Temat postu:

aaru falon napisał:
Inaczej byście śpiewali, gdyby to Wasze domy miały do czynienia z huraganem... Nikt nie mówi o tym, aby państwo pokrywało wszelkie koszty zniszczeń, ale pomóc trzeba! Od tego jest straż pożarna, można wysłać jednostkę wojskową etc. Argument o tym, że jakąkolwiek pomoc pokrywa państwo i z tego powodu jest to niemoralne jest po prostu komiczny. Ile ta pomoc może kosztować? 0,10 zł od obywatela (strzelam)? I co, tak sępicie w imię dziwnie pojmowanych zasad? Shocked

Popieram. Już widzę jak płaczecie jak wam domy rozwala huragan. Inna sprawa ze ci ludzie powinni sie ubezpieczyć. Ale za zniszczenia drzew gdzie musi interweniować np straż pożarna czy jakieś uszkodzenia państwobadz gmina winna wkroczyć. To się nazywa państwo minimum.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 7:37, 21 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Już widzę jak płaczecie jak wam domy rozwala huragan.


Już widzę, jak płaczesz, że nie stać cię na kosztowną operację i umrzesz.
Czyli służba zdrowia tez prywatna?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 8:12, 21 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Ile ta pomoc może kosztować? 0,10 zł od obywatela (strzelam)? I co, tak sępicie w imię dziwnie pojmowanych zasad?

Nie o to chodzi ,że ktoś sępi 10 czy 50 groszy , tylko o to ,że musi być zasada :
państwo nie daje nikomu - i koniec Exclamation

Zaraz ktoś powie : A dlaczego głodne dzieci nie mają jedzenia ?

Trzeba nauczyć ,że państwo to nie organizacja charytatywna(przymusowa)
Dasz jednemu , to drugi wyciągnie łapę.
Nie dasz nikomu , to po jakimś czasie ludzie będą przyzwyczajeni ,że państwa się nie doi w ogóle i nawet pretensji nie będą mieć.

Mogli się ubezpieczyć ? - Mogli

Są dzieci ,które nie mają co jeść. Ich wina ? Nie. To wina rodziców.
Stworzyć Narodowy Fundusz Jedzenia ?
Gdyby nad każdym się tak użalać to byłoby mega-państwo opiekuńcze


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 8:30, 21 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szyblucki
Gość






PostWysłany: Czw 8:46, 21 Sie 2008    Temat postu:

Dobrze wiemy że prywatna chartytatywność sprawdza się w wypadku chorób czy zbiórki żywności i innych. Nawet w państwie opiekuńczym. Uważam że państwo w wypadku klęsk żywiołowych winno interweniować, niedając kasę ludziom ale na naprawianie szkód wokół terenów prywatnych np. poniszczone drzewa które spadły na drogi, wały przeciwpowodziowe etc.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Czw 8:51, 21 Sie 2008    Temat postu:

Lufek napisał:
A państwowe ekipy mają? Więc wystarczy je sprywatyzować i będą prywatne ekipy, które mają taki sprzęt. Voila!

Ze względu na specyfikę działalności zastąpienie państwowych formacji ratowniczych sektorem prywatnym będzie szkodliwe.

Lufek napisał:
Straż pożarna to ekipa która się zajmuje "tym" z kieszeni podatników.

O jej! Naprawdę? Shocked

Lufek napisał:
Niby tak, ale to będzie precedens do płacenia zasiłków itd. i w końcu ani się obejrzysz, a tu socjalizm pełną gębą.

Nie będzie to żaden precedens. Ratownictwo i naprawianie szkód to nie polityka społeczna.

Lufek napisał:
Nieprawda. Można zbierać pieniądze cały czas, albo np. jak WOŚP organizować co jakiś czas takie "imprezy". Wtedy pieniądze byłyby cały czas i czekały tylko na klęskę żywiołową.

Jeśli będziemy takim sposobem zbierać na wszystko to prędzej czy później taka pomoc straci sens. Chodzi jedynie o nadzwyczajne okoliczności, w których usługi komercyjne generalnie odpadają.

Lufek napisał:
Albo takie coś: Coca-Cola przeznacza od każdego litra 25 gr. na taki fundusz. Ludzie lubią Coca-Colę, a przy okazji pomogą np. powodzianom, to będą kupować. I teraz statystyczny Polak wypija chyba 15 litrów Coca-Coli rocznie, więc rocznie uzbiera się 3,75 zł od jednego obywatela. I już można sobie pozwolić na katastrofę tysiąclecia co roku.

Taaa, zakładając, że ktoś na takie coś przystanie Rolling Eyes


mic93 napisał:
Nie o to chodzi ,że ktoś sępi 10 czy 50 groszy , tylko o to ,że musi być zasada :
państwo nie daje nikomu - i koniec Exclamation

To nie jest "dawanie"; to koszty pomocy ratowniczej, które poniesiesz raz na kilkadziesiąt raz; wynosić będą kilka groszy... Rolling Eyes

mic93 napisał:
Mogli się ubezpieczyć ? - Mogli

Chyba nie rozumiesz. Nikt nie chce rekompensować strat. Chodzi o takie "proste" rzeczy jak założenie plandeki czy wypompowanie wody z piwnicy - wielka mi ku... pomoc charytatywna Rolling Eyes

mic93 napisał:
Są dzieci ,które nie mają co jeść. Ich wina ? Nie. To wina rodziców.
Stworzyć Narodowy Fundusz Jedzenia ?
Gdyby nad każdym się tak użalać to byłoby mega-państwo opiekuńcze

Widać, że jesteś jeszcze pod dużymi wpływami Pana w muszce Very Happy Niwe bój się, wyrośniesz z tego Twisted Evil


Ostatnio zmieniony przez aaru falon dnia Czw 8:56, 21 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ky




Dołączył: 21 Sie 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:21, 21 Sie 2008    Temat postu:

Trudna sprawa. Jednak wg mnie, państwo mimo wszystko powinno wesprzeć ofiary tych katastrof żywiołowych. I dać do zrozumienia że mieszkańcy powinni się ubezpieczyć...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Czw 11:32, 21 Sie 2008    Temat postu:

aaru falon napisał:
Ze względu na specyfikę działalności zastąpienie państwowych formacji ratowniczych sektorem prywatnym będzie szkodliwe.
Wyjaśnij.

Cytat:
Nie będzie to żaden precedens. Ratownictwo i naprawianie szkód to nie polityka społeczna.
Pieniężna pomoc precedensem by była. Pomoc np. straży pożarnej przy usuwaniu drzew z dróg - nie. Pytanie tylko, czy straż pożarna powinna być państwowa? I to dyskusja nie na ten temat.

Cytat:
Jeśli będziemy takim sposobem zbierać na wszystko to prędzej czy później taka pomoc straci sens. Chodzi jedynie o nadzwyczajne okoliczności, w których usługi komercyjne generalnie odpadają.
Dlaczego?

Cytat:
Taaa, zakładając, że ktoś na takie coś przystanie Rolling Eyes
Wolny rynek już znajdzie rozwiązanie opłacalne dla każdego.

Cytat:
To nie jest "dawanie"; to koszty pomocy ratowniczej, które poniesiesz raz na kilkadziesiąt raz; wynosić będą kilka groszy... Rolling Eyes
No ok, tylko dlaczego mam dawać te kilka groszy pod przymusem? Jeśli ktoś chce pomóc z własnej woli i z własnej kieszeni przekazać te kilka groszy, to już nie może? Bo państwo samo zabierze z kieszeni i da komu tam chce? Państwo więc zabiera szansę do czynienia dobra, do pomagania ludziom w potrzebie... Przy okazji czyniąc źle, bo kradnąc.

Cytat:
Chyba nie rozumiesz. Nikt nie chce rekompensować strat. Chodzi o takie "proste" rzeczy jak założenie plandeki czy wypompowanie wody z piwnicy - wielka mi ku... pomoc charytatywna Rolling Eyes
Nieważne czy to pomoc charytatywna... Czemu za takie coś nie może zapłacić fundacja, tylko państwo?

Cytat:
Widać, że jesteś jeszcze pod dużymi wpływami Pana w muszce Very Happy Niwe bój się, wyrośniesz z tego Twisted Evil
Widać, że jesteś jeszcze pod dużymi wpływami Pana z telewizji Very Happy Nie bój się, wyrośniesz z tego Twisted Evil

Cytat:
Trudna sprawa. Jednak wg mnie, państwo mimo wszystko powinno wesprzeć ofiary tych katastrof żywiołowych. I dać do zrozumienia że mieszkańcy powinni się ubezpieczyć...
Jak ma im dać do zrozumienia, że powinni się ubezpieczyć, skoro im podaruje zrabowane pieniądze? Powie: "Powinniście byli się ubezpieczyć, ale w razie takiej klęski, Państwo zawsze wam i tak pomoże, więc nie musicie." ?

Ostatnio zmieniony przez Lufek dnia Czw 11:34, 21 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 13:29, 21 Sie 2008    Temat postu:

Słupek napisał:
Zabawne. Z jednej strony Korwin gada, że ubezpieczenia są beee, a z drugiej strony UPR mówi, że ubezpieczenia są fajne, pod warunkiem, że zapewnia je państwo.


To samo pomyślałem ! Już czytając książkę JKM o ubezpieczeniach to jego stanowisko antyubezpieczeniowe w wielu wypadkach wydawało mi się naciągane.

Pewnie nie napiszę nic nowego (przyznaję, ze nie czytałem wszystkich postów), ale pomoc im się nie specjalnie należy - od tego są ubezpieczenia, aczkolwiek ogromne wydatki na państwo ponosimy w podatkach... więc moze nie tak do końca sprawa jest rozwiązana.

Jedno wiem: w państwie minimum gdzie z podatków by się utrzymywało wojsko, sądownictwo, policję; wypłacanie kasy z budżetu całkowicie nie miałoby sensu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Czw 14:07, 21 Sie 2008    Temat postu:

Lufek napisał:
Wyjaśnij.

Prywatne firmy muszą przynosić zyski, więc klient musiałby pokryć nie tylko koszty działalności i akcji ratowniczych, ale przede wszystkim generować dochody. No i jakby to finansowanie wyglądało? Składki ubezpieczeniowe, a może pokrywanie kosztów akcji po skorzystaniu z usługi? A co, gdy koszty akcji przerosną możliwości firm?

Nie rozumiem po co zmieniać system, który generalnie działa dobrze? Dla zasady?

Lufek napisał:
Pieniężna pomoc precedensem by była.

Idąc tym tokiem, finansowanie policji też jest precedensem. Zarówno policja, jak i straż pożarna, to właśnie taka specyficzna działalność - ich zadaniem jest stanie na straży, ochrona i pomoc.

Lufek napisał:
Pytanie tylko, czy straż pożarna powinna być państwowa?

Tak, wcześniej zresztą poruszyłem tą kwestię.

Lufek napisał:
Dlaczego?

Przepraszam za określenie, ale jeśli dookoła wszyscy będą żebrać to ludzie po prostu przestaną dawać. Jeśli chodziło Ci o drugie zdanie, to poruszyłem to na początku postu.

Lufek napisał:
Wolny rynek już znajdzie rozwiązanie opłacalne dla każdego.

Ale nie wiem jak wolny rynek ma się do finansowania akcji ratowniczych Shocked

Lufek napisał:
No ok, tylko dlaczego mam dawać te kilka groszy pod przymusem?

Masz dawać dlatego, że współfinansowanie w tym przypadku jest systemem najlepszym. Idee ideami, ale niech dogmatyzm nie bierze góry nad zdrowym rozsądkiem.

Lufek napisał:
Jeśli ktoś chce pomóc z własnej woli i z własnej kieszeni przekazać te kilka groszy, to już nie może?

Ktoś mu zabrania? Shocked

Lufek napisał:
Bo państwo samo zabierze z kieszeni i da komu tam chce?

Nie da "komu tam chce", ale przeznaczy je na ratownictwo.

Lufek napisał:
Państwo więc zabiera szansę do czynienia dobra, do pomagania ludziom w potrzebie...

Praktycznie się z tym zgadzam, ale straż pożarna z charytatywności się nie utrzyma.

Lufek napisał:
Przy okazji czyniąc źle, bo kradnąc.

Pfff Twisted Evil

Lufek napisał:
Nieważne czy to pomoc charytatywna... Czemu za takie coś nie może zapłacić fundacja, tylko państwo?

Tutaj pieniądze nie grają roli. Chodzi o samo istnienie takiej organizacji, która po huraganie przyjedzie, pousuwa połamane drzewa, pomoże w zabezpieczeniu domostw, założeniu plandeki etc. Czyli taka "symboliczna" pomoc. Twierdzenie, że fundacje charytatywne zapłacą za specjalne ekipy, które się tym zajmą przekracza wszelkie granice śmieszności, a z realizmem to już na pewno nie ma nic wspólnego.

Lufek napisał:
Widać, że jesteś jeszcze pod dużymi wpływami Pana z telewizji Very Happy Nie bój się, wyrośniesz z tego Twisted Evil

Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Czw 15:03, 21 Sie 2008    Temat postu:

aaru falon napisał:
Prywatne firmy muszą przynosić zyski, więc klient musiałby pokryć nie tylko koszty działalności i akcji ratowniczych, ale przede wszystkim generować dochody. No i jakby to finansowanie wyglądało? Składki ubezpieczeniowe, a może pokrywanie kosztów akcji po skorzystaniu z usługi? A co, gdy koszty akcji przerosną możliwości firm?
Istnieje sobie ekipa ratunkowa, fundusz jej płaci żeby pomogła powodzianom i ta ekipa pomaga i zarabia, to chyba logiczne?
Jeśli ekipa jest państwowa i dostanie pieniądze z budżetu państwa, to też ma do wykorzystania określoną kwotę i musi jakoś na tym wyżyć, opłacić ratowników.
A jeśli wszystko jest państwowe to dodatkowo połowę zjadają urzędnicy. Jakby tego było mało, ekipa państwowa mając monopol na takie akcje podyktuje mocno zawyżoną cenę.

Cytat:
Nie rozumiem po co zmieniać system, który generalnie działa dobrze? Dla zasady?
Oj, nie działa dobrze.

Cytat:
Lufek napisał:
Pieniężna pomoc precedensem by była.

Idąc tym tokiem, finansowanie policji też jest precedensem. Zarówno policja, jak i straż pożarna, to właśnie taka specyficzna działalność - ich zadaniem jest stanie na straży, ochrona i pomoc.
Nie, ponieważ bycie policjantem to jakaś tam praca. A ja mówię o dostawaniu pieniędzy za to, że jest się leniem, za to, że się nie ubezpieczyło, czy po prostu za nic. Żaden bezdomny nie powie: "Dajcie mi zasiłek, bo policjantom jakoś możecie wypłacać", dlatego, że policjant coś robi w zamian za te pieniądze.

Cytat:
Lufek napisał:
Dlaczego?

Przepraszam za określenie, ale jeśli dookoła wszyscy będą żebrać to ludzie po prostu przestaną dawać. Jeśli chodziło Ci o drugie zdanie, to poruszyłem to na początku postu.
Po 1. Jeśli Państwo będzie każdemu dawać to każdy będzie żebrał i efekt będzie jeszcze gorszy, bo cały czas każdy żebrak będzie dostawał, a na wolnym rynku, jak sam powiedziałeś, ludzie przestaliby dawać niepotrzebującym i leniom.
Ale nie o to chodziło...
Dlaczego usługi komercyjne generalnie odpadają? Dlaczego Państwowe usługi mogą działać w jakichś okolicznościach, a prywatne - nie?

Cytat:
Lufek napisał:
Wolny rynek już znajdzie rozwiązanie opłacalne dla każdego.

Ale nie wiem jak wolny rynek ma się do finansowania akcji ratowniczych Shocked
Będziesz miał piwo 2 razy tańsze jak nie będzie akcyzy, to Ci z libacji zostanie trochę pieniędzy, które z radością przeznaczysz na fundusz. Myślisz, że ludzie są aż takimi skąpcami, żeby odżałować 3,5 złotego rocznie dla ofiar klęsk żywiołowych?

Cytat:
Lufek napisał:
No ok, tylko dlaczego mam dawać te kilka groszy pod przymusem?

Masz dawać dlatego, że współfinansowanie w tym przypadku jest systemem najlepszym. Idee ideami, ale niech dogmatyzm nie bierze góry nad zdrowym rozsądkiem.
I kto to mówi... Kto tu wychwala obecny system?

Cytat:
Lufek napisał:
Jeśli ktoś chce pomóc z własnej woli i z własnej kieszeni przekazać te kilka groszy, to już nie może?

Ktoś mu zabrania? Shocked
Państwo mu zabrania, grabiąc go z ostatnich pieniędzy. Nie można dawać pieniędzy na cele charytatywne jeśli się ich nie ma.

Cytat:
Lufek napisał:
Bo państwo samo zabierze z kieszeni i da komu tam chce?

Nie da "komu tam chce", ale przeznaczy je na ratownictwo.
Czyli komu tam chce.

Cytat:
Lufek napisał:
Państwo więc zabiera szansę do czynienia dobra, do pomagania ludziom w potrzebie...

Praktycznie się z tym zgadzam, ale straż pożarna z charytatywności się nie utrzyma.
Na pewno by się utrzymała, ale po co, skoro może pobierać składki od właścicieli nieruchomości? (oczywiście dobrowolne: płacisz - chronimy twoją nieruchomość przed pożarem; nie płacisz - nie).

Cytat:
Lufek napisał:
Przy okazji czyniąc źle, bo kradnąc.

Pfff Twisted Evil
O, to kradzież nie jest zła?

Cytat:
Lufek napisał:
Nieważne czy to pomoc charytatywna... Czemu za takie coś nie może zapłacić fundacja, tylko państwo?

Tutaj pieniądze nie grają roli. Chodzi o samo istnienie takiej organizacji, która po huraganie przyjedzie, pousuwa połamane drzewa, pomoże w zabezpieczeniu domostw, założeniu plandeki etc. Czyli taka "symboliczna" pomoc. Twierdzenie, że fundacje charytatywne zapłacą za specjalne ekipy, które się tym zajmą przekracza wszelkie granice śmieszności, a z realizmem to już na pewno nie ma nic wspólnego.
Rząd obiecał ostatnio 5 mln zł na pomoc ofiarom trąb powietrznych. 5 mln zł to jest śmieszna kwota. Przeprowadź ankietę i zapytaj się ludzi, czy przeznaczyliby złotówkę na pomoc charytatywną w tym miesiącu. Jeśli co 7 Polak odpowie, że tak, to już masz pewność, że pieniądze by się uzbierały.
Udowodnij mi, dlaczego przekracza to wszelkie granice śmieszności i nie ma nic wspólnego z realizmem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vdpoop
Gość






PostWysłany: Czw 15:59, 21 Sie 2008    Temat postu:

1.
Widzę że jest tu popularna idea dobrowolnych podatków (no bo jak inaczej nazwać te zrzutki). Otóż może wam jest znany jakiś przykład kraju na świecie, gdzie podatki są dobrowolne, a mimo to państwo funkcjonuje sprawnie? Tak na moje oko jest to utopia i jakby nie trzeba było ich płacić, to by nie płacił prawie nikt.

2
Aby odpowiedzieć na pytanie, czy państwo powinno pomóc w wypadku klęsk żywiołowych, trzeba zdefiniować, do czego w ogóle ma ono być.
Moim zdaniem państwo powinno:
1 chronić swoich obywateli przed wrogiem z zewnątrz (wojsko),
2 chronić swoich obywateli przed przestępcami (policja),
3 zapewnić bezpieczeństwo za pomocą różnych służb (np. straż pożarna),
4 zabezpieczać przed klęskami żywiołowymi oraz w razie czego je usuwać,
5 dać prawodawstwo oraz regulacje bez których życie byłoby dość trudne (np. kodeks drogowy czy handlowy),
6 dać godnie żyć tym, co nie są w stanie się sami utrzymać nie z własnej winy (inwalidzi),
7 zapewnić edukację tym dzieciom, których rodziców nie stać na prywatne szkoły
8 zapewnić leczenie tam, gdzie nie istnieje prywatna służba zdrowia,
9 zapewnić tzw. bezpieczeństwo energetyczne, tak aby wszyscy obywatele oraz firmy miały zawsze np. gaz czy prąd,
10 pewnie coś przeoczyłem,
i już.
Wszystkie środki produkcji oraz usługi powinny być w rękach prywatnych. Państwo powinno dbać aby tak właśnie było i chronić je aby mogły działać bez przeszkód.

No ale to takie tylko mrzonki starego lewaka, które się nigdy nie spełnią.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Czw 16:28, 21 Sie 2008    Temat postu:

vdpoop napisał:
Aby odpowiedzieć na pytanie, czy państwo powinno pomóc w wypadku klęsk żywiołowych, trzeba zdefiniować, do czego w ogóle ma ono być.
Moim zdaniem państwo powinno:
[...]
4 zabezpieczać przed klęskami żywiołowymi oraz w razie czego je usuwać,
Brawo! Piękny argument!
A teraz mój:
Aby odpowiedzieć na pytanie czy państwo nie powinno pomódz w wypadku klęsk żywiołowych, trzeba zdefiniować do czego w ogóle Państwo ma się nie mieszać.
Otóż, moim zdaniem, Państwo nie powinno:
1. Okradać obywateli
2. Zrywać umów.
3. Gwarantować zasiłków
4. zabezpieczać przed klęskami żywiołowymi oraz w razie czego je usuwać
5. Nie zapewniać darmowych obiadów, czy edukacji.
6. bla bla
7. bla bla bla
8. pewnie coś przeoczyłem,
i już.
Tym oto sposobem obaliłem wszystkie argumenty vdpoopa i wygrałem debatę. Było ciężko, zwłaszcza ten ostatni argument, ale jednak moja bystrość umysłu i tym razem mnie nie zawiodła.

Cytat:
Widzę że jest tu popularna idea dobrowolnych podatków (no bo jak inaczej nazwać te zrzutki). Otóż może wam jest znany jakiś przykład kraju na świecie, gdzie podatki są dobrowolne, a mimo to państwo funkcjonuje sprawnie? Tak na moje oko jest to utopia i jakby nie trzeba było ich płacić, to by nie płacił prawie nikt.
miasto Iquitos: [link widoczny dla zalogowanych]

Ale ja akurat mówię o państwie minimum, gdzie za podatek pogłówny funkcjonowałyby państwowe sądy, wojsko oraz minimalna administracja.
Reszta prywatna.
Policja i Straż Pożarna funkcjonowałyby tak samo jak teraz, tylko, że lepiej, bo konkurencja wyeliminowałaby najsłabsze firmy i dużo taniej, bo nie trzeba by było płacić urzędnikom (i do tego konkurencja).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Czw 17:57, 21 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Istnieje sobie ekipa ratunkowa, fundusz jej płaci żeby pomogła powodzianom i ta ekipa pomaga i zarabia, to chyba logiczne?

Wszystko byłoby super, gdyby nie bezpodstawne założenie, że fundusz zawsze zgromadzi wystarczające środki.

Cytat:
Jeśli ekipa jest państwowa i dostanie pieniądze z budżetu państwa, to też ma do wykorzystania określoną kwotę i musi jakoś na tym wyżyć, opłacić ratowników.

No i?

Cytat:
A jeśli wszystko jest państwowe to dodatkowo połowę zjadają urzędnicy.

Bujda na resorach Laughing

Cytat:
Jakby tego było mało, ekipa państwowa mając monopol na takie akcje podyktuje mocno zawyżoną cenę.

Straż pożarna jest bezpłatna Rolling Eyes

Cytat:
Oj, nie działa dobrze.

Bo system jest "niemoralny" Laughing

Cytat:
Nie, ponieważ bycie policjantem to jakaś tam praca.

A bycie strażakiem to tylko takie zajęcie w wolnych chwilach Laughing

Cytat:
A ja mówię o dostawaniu pieniędzy za to, że jest się leniem, za to, że się nie ubezpieczyło, czy po prostu za nic.

Ale ja nie o tym. Już na początku dyskusji stwierdziłem, że żadnym leniom i nieubezpieczonym nie chcę dawać żadnych pieniędzy! Chodzi o ratownictwo. Mam się powtarzać? Rolling Eyes Usuwanie połamanych drzew po wichurze, wypompowywanie wody z piwnicy po podtopieniu, zakładanie plandeki po urwaniu dachu etc.

Cytat:
Żaden bezdomny nie powie: "Dajcie mi zasiłek, bo policjantom jakoś możecie wypłacać", dlatego, że policjant coś robi w zamian za te pieniądze.

Analogicznie jest ze strażakiem. Powtarzam: nie chcę dawać pieniędzy nieubezpieczonym ludziom, ale straży pożarnej, która pokryje nimi koszta działalności!

Cytat:
Dlaczego usługi komercyjne generalnie odpadają? Dlaczego Państwowe usługi mogą działać w jakichś okolicznościach, a prywatne - nie?

Jak najbardziej mogą działać, ale nie na wyłączność. Dlaczego państwo powinno utrzymywać straż pożarną już pisałem. Ale na rynku jest bardzo dużo miejsca dla firm prywatnych, ale nie każdego na nie stać, a fundacja Ci wszystkiego nie opłaci Laughing

Cytat:
Myślisz, że ludzie są aż takimi skąpcami, żeby odżałować 3,5 złotego rocznie dla ofiar klęsk żywiołowych?

Ludzie jak najbardziej wspomagają ofiary. Rzecz tyczy się ratownictwa. Naiwne jest twierdzenie, że każda większa akcja ratownicza zostanie opłacona przez fundację charytatywną.

Cytat:
I kto to mówi... Kto tu wychwala obecny system?

A dlaczego miałbym się sprzeciwiać czemuś, co działa dobrze? Shocked

Cytat:
Państwo mu zabrania, grabiąc go z ostatnich pieniędzy. Nie można dawać pieniędzy na cele charytatywne jeśli się ich nie ma.

Na pewno nie zabrania Wink Ale pisałem już, że ogólnie się z tym zgadzam. Sądzę jednak, że fundacje charytatywne nie są w stanie utrzymać wszystkiego.

Cytat:
Czyli komu tam chce.

Nie. Przekazanie pieniędzy na ratownictwo (straż pożarną) działa na takiej samej zasadzie, jak przekazanie pieniędzy na policję Wink

Cytat:
Na pewno by się utrzymała, ale po co, skoro może pobierać składki od właścicieli nieruchomości?

Dla mnie owe składki są utrudnieniem. Bez wątpienia wolę, zresztą nie tylko ja - przeważnie każdy, zapłacić podatek i mieć za to zapewnioną ochronę policji, straży etc.

Cytat:
(oczywiście dobrowolne: płacisz - chronimy twoją nieruchomość przed pożarem; nie płacisz - nie)

Pożar nie dotyczy jedynie właściciela palącej się nieruchomości, więc to podejście jest trochę egoistyczne i nierealistyczne Wink

Cytat:
O, to kradzież nie jest zła?

O tej "podatkowej" kradzieży pisałem już w innym temacie.

Cytat:
Rząd obiecał ostatnio 5 mln zł na pomoc ofiarom trąb powietrznych. 5 mln zł to jest śmieszna kwota.

Otóż to Wink

Cytat:
Przeprowadź ankietę i zapytaj się ludzi, czy przeznaczyliby złotówkę na pomoc charytatywną w tym miesiącu. Jeśli co 7 Polak odpowie, że tak, to już masz pewność, że pieniądze by się uzbierały.

Nie masz żadnej pewności. Po ankiecie ogłaszasz zbiórkę i co, myślisz, że każdy co siódmy Polak się z tą złotówką zgłosi? To Ty musiałbyś iść do każdego z osobna. Taka jest prawda. Dlatego bywa, że zbiórki są bardziej kosztowne i czasochłonne niż sfinansowanie czegoś z budżetu państwa Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Czw 18:53, 21 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Wszystko byłoby super, gdyby nie bezpodstawne założenie, że fundusz zawsze zgromadzi wystarczające środki.
A Państwo zgromadzi? A przecież mają z tego samego źródła... Czemu więc fundacja miałaby nie zgromadzić, jeśli Państwo odda obywatelom pieniądze (tzn. nie zabierze)?

Cytat:
Cytat:
Jeśli ekipa jest państwowa i dostanie pieniądze z budżetu państwa, to też ma do wykorzystania określoną kwotę i musi jakoś na tym wyżyć, opłacić ratowników.

No i?
No i to, że też nie może być stratna, bo dostaje określoną sumę, to jest 5 mln. zł. i z tego musi zapłacić pensje ratownikom, opłacić prąd, kupić ten sprzęt i tak dalej. A ty napisałeś:
Cytat:
Prywatne firmy muszą przynosić zyski, więc klient musiałby pokryć nie tylko koszty działalności i akcji ratowniczych, ale przede wszystkim generować dochody. No i jakby to finansowanie wyglądało? Składki ubezpieczeniowe, a może pokrywanie kosztów akcji po skorzystaniu z usługi? A co, gdy koszty akcji przerosną możliwości firm?
A co, gdy koszty akcji przerosną możliwości Państwa? Obie instytucje przecież czerpią pieniądze z tego samego źródła, tyle, że Państwo pod przymusem.

Cytat:
Cytat:
A jeśli wszystko jest państwowe to dodatkowo połowę zjadają urzędnicy.

Bujda na resorach Laughing
Sam jesteś bujda na resorach.

Cytat:
Cytat:
Jakby tego było mało, ekipa państwowa mając monopol na takie akcje podyktuje mocno zawyżoną cenę.

Straż pożarna jest bezpłatna Rolling Eyes
Tak, bezpłatna. A strażacy zamiast pensji dostają pieniądze z Monopoly.

Cytat:
Cytat:
A ja mówię o dostawaniu pieniędzy za to, że jest się leniem, za to, że się nie ubezpieczyło, czy po prostu za nic.

Ale ja nie o tym. Już na początku dyskusji stwierdziłem, że żadnym leniom i nieubezpieczonym nie chcę dawać żadnych pieniędzy! Chodzi o ratownictwo. Mam się powtarzać? Rolling Eyes Usuwanie połamanych drzew po wichurze, wypompowywanie wody z piwnicy po podtopieniu, zakładanie plandeki po urwaniu dachu etc.
Usuwać połamane drzewa z ulicy będzie właściciel ulicy. Wodę z piwnicy wypompuje właściciel piwnicy itd.

Cytat:
Cytat:
Żaden bezdomny nie powie: "Dajcie mi zasiłek, bo policjantom jakoś możecie wypłacać", dlatego, że policjant coś robi w zamian za te pieniądze.

Analogicznie jest ze strażakiem. Powtarzam: nie chcę dawać pieniędzy nieubezpieczonym ludziom, ale straży pożarnej, która pokryje nimi koszta działalności!
A czemu chcesz zmuszać wszystkich ludzi do płacenia tych kosztów?

Cytat:
Cytat:
Dlaczego usługi komercyjne generalnie odpadają? Dlaczego Państwowe usługi mogą działać w jakichś okolicznościach, a prywatne - nie?

Jak najbardziej mogą działać, ale nie na wyłączność. Dlaczego państwo powinno utrzymywać straż pożarną już pisałem. Ale na rynku jest bardzo dużo miejsca dla firm prywatnych, ale nie każdego na nie stać, a fundacja Ci wszystkiego nie opłaci Laughing
A dlaczego nie mogą działać na wyłączność?
Po 2. Każdego byłoby na to stać, gdyby państwo nie kradło tyle z podatków.
Po 3. Nawet jakby ktoś był leniem i nie byłoby go stać na ubezpieczenie swojego kartonu na ulicy u Straży Pożarnej to jego strata. Nie będziemy tworzyć prawa dla patologii. Nie będziemy okradać 10 000 ludzi, po to, żeby 2 leniom i 10 urzędnikom żyło się dobrze

Cytat:
Cytat:
Myślisz, że ludzie są aż takimi skąpcami, żeby odżałować 3,5 złotego rocznie dla ofiar klęsk żywiołowych?

Ludzie jak najbardziej wspomagają ofiary. Rzecz tyczy się ratownictwa. Naiwne jest twierdzenie, że każda większa akcja ratownicza zostanie opłacona przez fundację charytatywną.
Czemu naiwne? Sam powiedziałeś, że ludzie wspomagają ofiary. Jeśli każdy Polak zapłaci co roku dobrowolnie 3,5 złotego, to można opłacić akcję ratowniczą tysiąclecia. Raz na rok.
A państwo musiało w 1997 roku uruchamiać rezerwy budżetowe, bo nie miało 130 mln. złotych na akcję ratowniczą...

Cytat:
Cytat:
Państwo mu zabrania, grabiąc go z ostatnich pieniędzy. Nie można dawać pieniędzy na cele charytatywne jeśli się ich nie ma.

Na pewno nie zabrania Wink Ale pisałem już, że ogólnie się z tym zgadzam. Sądzę jednak, że fundacje charytatywne nie są w stanie utrzymać wszystkiego.
A Państwo jest w stanie? Przypominam, że w 1997 roku kręcili, że jest mało pieniędzy itd. w końcu "uruchomili rezerwy budżetowe"

Cytat:
Cytat:
Czyli komu tam chce.

Nie. Przekazanie pieniędzy na ratownictwo (straż pożarną) działa na takiej samej zasadzie, jak przekazanie pieniędzy na policję Wink
Jak Państwo chce przekazać pieniądze na straż pożarną, to przekazuje komu tam chce. To jednak uważasz, że władza nie chce tych pieniędzy komuś dawać? Nie rozumiem twoich bezsensownych zdań, czasem przeczysz sam sobie.

Cytat:
Cytat:
Na pewno by się utrzymała, ale po co, skoro może pobierać składki od właścicieli nieruchomości?

Dla mnie owe składki są utrudnieniem. Bez wątpienia wolę, zresztą nie tylko ja - przeważnie każdy, zapłacić podatek i mieć za to zapewnioną ochronę policji, straży etc.
A podatek nie jest dla Ciebie utrudnieniem? Podatek w takiej samej wysokości jak składka + zapłata za obiad urzędnika, który te podatki ściąga.

Cytat:
Cytat:
(oczywiście dobrowolne: płacisz - chronimy twoją nieruchomość przed pożarem; nie płacisz - nie)

Pożar nie dotyczy jedynie właściciela palącej się nieruchomości, więc to podejście jest trochę egoistyczne i nierealistyczne Wink
A kogo niby? Jeśli pożar będzie się przenosił na działkę ubezpieczonego sąsiada, to tam już straż będzie czekać. A sąsiad może sąsiada potem oskarżyć o to, że mu podpalił trochę trawy przy granicy.
Jeśli kogoś jeszcze pożar dotyczy, to może potem żądać od właściciela palącej się działki odszkodowania.

Cytat:
Cytat:
Rząd obiecał ostatnio 5 mln zł na pomoc ofiarom trąb powietrznych. 5 mln zł to jest śmieszna kwota.

Otóż to Wink
Sama WOŚP w tym roku zebrała coś koło 12 mln dolarów. Naprawdę sądzisz, że ludzie z całej Polski odżałowaliby kilku groszy?
"Prywatną fundację nie będzie stać na taką akcję" - żałosne, naprawdę. Te miliony to są śmieszne kwoty, jeśli weźmie się pod uwagę 40 mln Polaków.

Cytat:
Cytat:
Przeprowadź ankietę i zapytaj się ludzi, czy przeznaczyliby złotówkę na pomoc charytatywną w tym miesiącu. Jeśli co 7 Polak odpowie, że tak, to już masz pewność, że pieniądze by się uzbierały.

Nie masz żadnej pewności. Po ankiecie ogłaszasz zbiórkę i co, myślisz, że każdy co siódmy Polak się z tą złotówką zgłosi? To Ty musiałbyś iść do każdego z osobna. Taka jest prawda. Dlatego bywa, że zbiórki są bardziej kosztowne i czasochłonne niż sfinansowanie czegoś z budżetu państwa Wink
[/quote]Chyba żartujesz? Ludzie chodząc z puszkami po ulicy zebrali 12 mln dolarów (WOŚP). I wcale nie trzeba chodzić po ulicach. Wystarczy w telewizji puścić wiadomość: "Wyślij SMS o treści takiej na numer taki aby pomóc powodzianom". Albo ile ludzie rzucają w kościele na tacę? Wystarczy, że Kościoły te pieniądze z jednego dnia przeznaczą na fundusz i znów starczy na akcję. Chodzi o to, żeby ludzie mogli tą złotówkę wrzucić tak przy okazji. A na pewno co 7 taką złotówkę by wrzucił gdyby miał okazję.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Pią 8:41, 22 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
A Państwo zgromadzi? A przecież mają z tego samego źródła... Czemu więc fundacja miałaby nie zgromadzić, jeśli Państwo odda obywatelom pieniądze (tzn. nie zabierze)?

Może źródło mają to samo, ale inaczej z niego czerpią. To oczywista oczywistość, że pod przymusem (podatki) państwo zbierze więcej pieniędzy niż fundacja z dobrowolnych datków. Gdyby było odwrotnie to wszędzie panowałby system dobrowolnych podatków Laughing

Cytat:
No i to, że też nie może być stratna, bo dostaje określoną sumę, to jest 5 mln. zł. i z tego musi zapłacić pensje ratownikom, opłacić prąd, kupić ten sprzęt i tak dalej.

Straż pożarna, w przeciwieństwie do prywatnych firm, nie musi być intratna - to jest ogromna różnica!

Cytat:
A co, gdy koszty akcji przerosną możliwości Państwa?

No to nie wiem jaka to musiałaby być akcja Laughing Ale nie bój żaby - prędzej koszty przerosną fundusz charytatywny niż budżet państwa.

Cytat:
Obie instytucje przecież czerpią pieniądze z tego samego źródła, tyle, że Państwo pod przymusem.

I to jest istotna różnica.

Cytat:
Sam jesteś bujda na resorach.

Masz jakieś dowody, czy z kosmosu liczby bierzesz?

Cytat:
Tak, bezpłatna. A strażacy zamiast pensji dostają pieniądze z Monopoly.

Shocked Napisałeś:
Cytat:
Jakby tego było mało, ekipa państwowa mając monopol na takie akcje podyktuje mocno zawyżoną cenę.

Komu oni niby dyktują te ceny i co to ma wspólnego z pensjami? Laughing

Cytat:
Usuwać połamane drzewa z ulicy będzie właściciel ulicy.

Jeśli właścicielem ulicy jest gmina to co, wójt będzie je usuwał? Laughing

Cytat:
Wodę z piwnicy wypompuje właściciel piwnicy itd.

Ciekawe czym sobie tą wodę wypompuje Rolling Eyes

Cytat:
A czemu chcesz zmuszać wszystkich ludzi do płacenia tych kosztów?

Z tego samego powodu, z którego chcę zmuszać ludzi do łożenia na policję. Policja i straż działają na tej samej zasadzie - prowadzą specyficzną działalność, a ich zakres kompetencji jest z istoty niekomercyjny.

Cytat:
A dlaczego nie mogą działać na wyłączność?

Nie każdego byłoby stać, fundacje charytatywne wszystkiego by nie utrzymały, pomijanie istoty straży pożarnej, co łączy się z brakiem realizmu etc.

Cytat:
Po 2. Każdego byłoby na to stać, gdyby państwo nie kradło tyle z podatków.

Bujać to my, ale nie nas Wink Ale rozumiem, że tych pracujących, których nie byłoby stać, nazwałbyś leniami i nierobami...

Cytat:
Po 3. Nawet jakby ktoś był leniem i nie byłoby go stać na ubezpieczenie swojego kartonu na ulicy u Straży Pożarnej to jego strata. Nie będziemy tworzyć prawa dla patologii. Nie będziemy okradać 10 000 ludzi, po to, żeby 2 leniom i 10 urzędnikom żyło się dobrze

Primo, straż pożarna to rzeczywiście przywilej, że hoho! Rolling Eyes
Secundo, po raz kolejny liczby bierzesz z kosmosu...
Tertio, nie rozumiesz w ogóle jak działa straż pożarna i na jakiej zasadzie jest finansowana. Bo nie wiem niby skąd bierzesz te powiązania: 1 leń = 5 urzędników Laughing

Cytat:
Czemu naiwne? Sam powiedziałeś, że ludzie wspomagają ofiary.

Wspomagają ofiary, gdy te zostają bez dachu nad głową, nie mają pieniędzy, ubrań itd. - i tak wygląda pomoc charytatywna. Ale opłacanie akcji ratowniczych z jakichś funduszy jest całkowicie pozbawione realizmu Rolling Eyes

Cytat:
Jeśli każdy Polak zapłaci co roku dobrowolnie 3,5 złotego, to można opłacić akcję ratowniczą tysiąclecia. Raz na rok.

Tyle, że akcji ratowniczych przez ten rok przeprowadza się trochę więcej. Dalej baw się liczbami Laughing To są jedynie założenia, które nie mają żadnego pokrycia.

Cytat:
A państwo musiało w 1997 roku uruchamiać rezerwy budżetowe, bo nie miało 130 mln. złotych na akcję ratowniczą...

Primo, nie ja odpowiadam za to państwo Wink Secundo, to była sytuacja nadzwyczajna, która zdarza się raz na kilkadziesiąt (kilkaset?) lat, kasa się znalazła, więc nie róbmy aj-waju.

Cytat:
A Państwo jest w stanie?

Państwo nie jest w stanie utrzymać wszystkiego, ale zapewnienie ochrony akurat leży w jego kompetencjach. Śmieszny jest system, w którym akcje ratownicze finansowane są z jakiegoś "wirtualnego" funduszu. Natomiast fundacje charytatywne powinny zajmować się finansowaniem rzeczy, których państwo nie musi zapewniać - zasiłki, stypendia, jedzenie, nauka etc.

Cytat:
Jak Państwo chce przekazać pieniądze na straż pożarną, to przekazuje komu tam chce. To jednak uważasz, że władza nie chce tych pieniędzy komuś dawać?

Zdefiniuj "komu tam chce" Wink

Cytat:
Nie rozumiem twoich bezsensownych zdań, czasem przeczysz sam sobie.

Jakoś nie zauważyłem.

Cytat:
A podatek nie jest dla Ciebie utrudnieniem? Podatek w takiej samej wysokości jak składka + zapłata za obiad urzędnika, który te podatki ściąga.

Pewnie, że nie jest. Składka + zapłata za obiad prezesa firmy - jeden ch.., z przeproszeniem Wink A w tej materii nie widzę jakoś różnicy w jakości świadczonych usług, a muszę jeszcze się pierniczyć z tymi składkami etc. Twisted Evil Pomijam już to jak te prywatne firmy by działały...

Cytat:
A kogo niby? Jeśli pożar będzie się przenosił na działkę ubezpieczonego sąsiada, to tam już straż będzie czekać. A sąsiad może sąsiada potem oskarżyć o to, że mu podpalił trochę trawy przy granicy.
Jeśli kogoś jeszcze pożar dotyczy, to może potem żądać od właściciela palącej się działki odszkodowania.

Bez urazy, ale rozumujesz jak dziecko... Straż pożarna zapobiega nie tylko pożarom, ale też innym zagrożeniom. A zagrożenia trzeba likwidować w zalążku. Skąd wiesz, że w nieruchomości objętej pożarem nie ma jakichś łatwopalnych substancji czy innych niebezpiecznych rzeczy?

Cytat:
Sama WOŚP w tym roku zebrała coś koło 12 mln dolarów. Naprawdę sądzisz, że ludzie z całej Polski odżałowaliby kilku groszy?

Ale WOŚP ma już "wyrobioną markę". Zorganizuj 5 takich zbiórek i zobacz czy każda przyniesie po 12 mln dolarów...

Cytat:
"Prywatną fundację nie będzie stać na taką akcję" - żałosne, naprawdę. Te miliony to są śmieszne kwoty, jeśli weźmie się pod uwagę 40 mln Polaków.

No to proszę, idź i zbieraj na byle gówno. Chętnie zobaczę efekty. Zauważ, że fundacje zajmują się pomocą społeczną. Naprawdę żałosne jest myślenie, że wszystko można sfinansować ze zbiórek... Ciekawe czy to będzie takie efektywne Rolling Eyes Opierasz się na głupim założeniu: "a co Nowak nie da 3,50?" - nie da jeśli 10 razy w miesiącu ktoś będzie o nie żebrał...

Cytat:
I wcale nie trzeba chodzić po ulicach. Wystarczy w telewizji puścić wiadomość: "Wyślij SMS o treści takiej na numer taki aby pomóc powodzianom".

To puść, zobaczysz jakie będą efekty po dziesiątej z kolei akcji tego typu...

Cytat:
Albo ile ludzie rzucają w kościele na tacę? Wystarczy, że Kościoły te pieniądze z jednego dnia przeznaczą na fundusz i znów starczy na akcję. Chodzi o to, żeby ludzie mogli tą złotówkę wrzucić tak przy okazji. A na pewno co 7 taką złotówkę by wrzucił gdyby miał okazję.

Noo, ciekawe jak długo ten system pociągnie Laughing
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Pią 10:11, 22 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Może źródło mają to samo, ale inaczej z niego czerpią. To oczywista oczywistość, że pod przymusem (podatki) państwo zbierze więcej pieniędzy niż fundacja z dobrowolnych datków. Gdyby było odwrotnie to wszędzie panowałby system dobrowolnych podatków Laughing
Oczywista oczywistość... A właśnie, że nie. Pieniądze na pomoc powodzianom itd. przeznaczane z podatków to jest niewielka część wszystkich podatków. Nawet nie złotówka rocznie od każdego. A gdyby podatki zlikwidować i każdy dostawałby te 1000 złotych na rękę więcej, to czym byłyby dla niego 2 złote?

Cytat:
Straż pożarna, w przeciwieństwie do prywatnych firm, nie musi być intratna - to jest ogromna różnica!
Jeśli państwo zadeklarowało, że da równe 5 mln zł to tyle mają do wykorzystania państwowe ekipy. I tyle.

Cytat:
No to nie wiem jaka to musiałaby być akcja Laughing Ale nie bój żaby - prędzej koszty przerosną fundusz charytatywny niż budżet państwa.
Jeśli państwo nie zabrałoby Kowalskiemu 1500 zł w podatkach, to wydatek 1 zł rocznie na fundusz charytatywny nie jest straszny. A proszę sobie zobaczyć ile Państwo "daje" podczas klęsk żywiołowych. Ostatnio 5 mln zł, a jak często się to zdarza? Na pewno średnio rocznie takie wydatki nie przekroczą 50 mln!

Cytat:
Cytat:
Obie instytucje przecież czerpią pieniądze z tego samego źródła, tyle, że Państwo pod przymusem.

I to jest istotna różnica.
Naprawdę? A dlaczego to pogrubiłem?

Cytat:
Cytat:
Sam jesteś bujda na resorach.

Masz jakieś dowody, czy z kosmosu liczby bierzesz?
Proszę się zapoznać z Prawem Savasa.

Cytat:
Cytat:
Tak, bezpłatna. A strażacy zamiast pensji dostają pieniądze z Monopoly.

Shocked Napisałeś:
Cytat:
Jakby tego było mało, ekipa państwowa mając monopol na takie akcje podyktuje mocno zawyżoną cenę.

Komu oni niby dyktują te ceny i co to ma wspólnego z pensjami? Laughing
1. Dyktują ceny Państwu. Że trzeba kupić taki sprzęt, że tyle to będzie kosztować.
2. Pisałeś, że państwowa straż pożarna jest bezpłatna. Otóż nie, bo ktoś musi płacić pensje strażakom. "Nie ma czegoś takiego jak darmowe obiady".

Cytat:
Cytat:
Usuwać połamane drzewa z ulicy będzie właściciel ulicy.

Jeśli właścicielem ulicy jest gmina to co, wójt będzie je usuwał? Laughing
Ja mówię o normalnym państwie. Jeśli będzie mi zależało, żeby na mojej drodze był ruch (żebym sobie zarobił), to usunę z mojej drogi drzewo.

Cytat:
Cytat:
Wodę z piwnicy wypompuje właściciel piwnicy itd.

Ciekawe czym sobie tą wodę wypompuje Rolling Eyes
1. Przyjedzie prywatna ekipa ze specjalistycznym sprzętem i powie: "zapłaci pan 50 zł, to wypompujemy tą wodę".
2. Mieszkańcy zalanego obszaru złożą się na specjalną pompę.
3. Fundusz charytatywny zamówi ekipę z odpowiednim sprzętem.

Cytat:
Cytat:
A czemu chcesz zmuszać wszystkich ludzi do płacenia tych kosztów?

Z tego samego powodu, z którego chcę zmuszać ludzi do łożenia na policję. Policja i straż działają na tej samej zasadzie - prowadzą specyficzną działalność, a ich zakres kompetencji jest z istoty niekomercyjny.
Ale każdy płaci na policję i każdy ma prawo zadzwonić na policję w razie jakiegoś problemu. Ale czemu Janek z Mazowsza ma zapłacić za odsysanie wody z piwnicy Ryśka ze Śląska?
(wg mnie policja i straż i tak nie może być państwowa)

Cytat:
Cytat:
A dlaczego nie mogą działać na wyłączność?

Nie każdego byłoby stać, fundacje charytatywne wszystkiego by nie utrzymały, pomijanie istoty straży pożarnej, co łączy się z brakiem realizmu etc.
Typowe socjalistyczne gadanie. "Nie każdego stać na to, na tamto, na szpital, leczenie". Jakoś kiedyś nie było np. publicznych szpitali a ludzie nie umierali.
Urzędnik zabiera 140 złotych, 20 bierze dla siebie, 120 daje następnemu. Ten zabiera 20 dla siebie, a 100 zł daje policji.
Czy nie lepiej, gdyby urzędnik nie zabrał 140 złotych, a obywatel sam oddał 100 zł policji? Wtedy miałby kolejne 40 złotych, które może przeznaczyć na cele charytatywne.

Cytat:
Cytat:
Po 3. Nawet jakby ktoś był leniem i nie byłoby go stać na ubezpieczenie swojego kartonu na ulicy u Straży Pożarnej to jego strata. Nie będziemy tworzyć prawa dla patologii. Nie będziemy okradać 10 000 ludzi, po to, żeby 2 leniom i 10 urzędnikom żyło się dobrze

Primo, straż pożarna to rzeczywiście przywilej, że hoho! Rolling Eyes
Secundo, po raz kolejny liczby bierzesz z kosmosu...
Tertio, nie rozumiesz w ogóle jak działa straż pożarna i na jakiej zasadzie jest finansowana. Bo nie wiem niby skąd bierzesz te powiązania: 1 leń = 5 urzędników Laughing
Tak, biorę liczby z kosmosu, po to, żeby pokazać ten przykład.
Prawo tworzy się dla ogółu, a nie dla patologii. Co mnie obchodzi, że jeden człowiek na ileśtam to biedak, leń, bezdomny itd. i trzeba mu zapewnić opiekę. Zresztą, w dzisiejszym nienormalnym Państwie opiekę mają zapewnioną, a i tak są leniami.

Cytat:
Cytat:
Czemu naiwne? Sam powiedziałeś, że ludzie wspomagają ofiary.

Wspomagają ofiary, gdy te zostają bez dachu nad głową, nie mają pieniędzy, ubrań itd. - i tak wygląda pomoc charytatywna. Ale opłacanie akcji ratowniczych z jakichś funduszy jest całkowicie pozbawione realizmu Rolling Eyes
Ciągle czekam, żebyś wytłumaczył dlaczego jest to pozbawione realizmu. Bo Tobie się tak wydaje?

Cytat:
Cytat:
Jeśli każdy Polak zapłaci co roku dobrowolnie 3,5 złotego, to można opłacić akcję ratowniczą tysiąclecia. Raz na rok.

Tyle, że akcji ratowniczych przez ten rok przeprowadza się trochę więcej. Dalej baw się liczbami Laughing To są jedynie założenia, które nie mają żadnego pokrycia.
Nie mają żadnego pokrycia? Akcji ratowniczych przez ten rok przeprowadza się trochę więcej? To Ty cwaniaku podaj dane!
Ostatnio Rząd powiedział, że da 5 mln. zł. Jak często zdarzają się takie klęski, jak ta ostatnia? Powiedzmy, że 25 razy w roku (Tak naprawdę, pewnie ze dwa razy...). 5*25=125 mln zł rocznie. 125 mln zł / 37 mln Polaków = 3 złote i 38 groszy na Polaka. Myślisz, że przeciętny Polak nie dałby 3,5 złotego rocznie na fundacje charytatywną?
Ludzie i teraz dają dużo na cele charytatywne, a co dopiero, gdyby zlikwidować podatki i każdy by miał 3 razy więcej pieniędzy do wydania.

Cytat:
Cytat:
A państwo musiało w 1997 roku uruchamiać rezerwy budżetowe, bo nie miało 130 mln. złotych na akcję ratowniczą...

Primo, nie ja odpowiadam za to państwo Wink Secundo, to była sytuacja nadzwyczajna, która zdarza się raz na kilkadziesiąt (kilkaset?) lat, kasa się znalazła, więc nie róbmy aj-waju.
Powódź tysiąclecia zdarza się chyba raz na tysiąc lat? Więc wystarczy, że każdy Polak przez tysiąc lat, wpłacałby co roku 0,35 grosza na cele charytatywne.
Co z tego, że Państwo "dając" powodzianom, kradnie co roku od każdego Polaka 50gr... Kradzież to kradzież, nawet najmniejsza.

Cytat:
Cytat:
Jak Państwo chce przekazać pieniądze na straż pożarną, to przekazuje komu tam chce. To jednak uważasz, że władza nie chce tych pieniędzy komuś dawać?

Zdefiniuj "komu tam chce" Wink
Przeczytaj dyskusje od początku.
Tym razem ze zrozumieniem.
Państwo zawsze daje temu "komu tam chce". I to jest problem.
Człowiek nie może przeznaczyć swoich pieniędzy na cel, który uważa za najlepszy, bo Państwo da "komu tam chce".
Bezsensowne i sprzeczne samo w sobie jest zdanie: "Państwo nie daje komu tam chce, tylko straży pożarnej", tak samo: "Państwo nie daje komu tam chce, tylko posłom, urzędnikom i bezdomnym".
Prawidłowe jest natomiast zdanie: "Podatnik nie może dać swoich pieniędzy komu tam chce, bo musi je oddać pod przymusem Państwu, które przekaże je komu tam chce".

Cytat:
Cytat:
A kogo niby? Jeśli pożar będzie się przenosił na działkę ubezpieczonego sąsiada, to tam już straż będzie czekać. A sąsiad może sąsiada potem oskarżyć o to, że mu podpalił trochę trawy przy granicy.
Jeśli kogoś jeszcze pożar dotyczy, to może potem żądać od właściciela palącej się działki odszkodowania.

Bez urazy, ale rozumujesz jak dziecko... Straż pożarna zapobiega nie tylko pożarom, ale też innym zagrożeniom. A zagrożenia trzeba likwidować w zalążku. Skąd wiesz, że w nieruchomości objętej pożarem nie ma jakichś łatwopalnych substancji czy innych niebezpiecznych rzeczy?
I kto tu rozumuje jak dziecko? Równie dobrze mógłbyś napisać: "A skąd wiesz, że pod ziemią nie kryje się Al-Kaida, która wyleci stamtąd samolotami niewidocznymi, bo zasłoniętymi dymem z pożaru i poleci na Pałac Kultury?"
Prawo tworzy się dla ogółu, a nie dla patologii.
A jak są tam substancje wybuchowe, to straż pożarna, która ochrania sąsiednie działki, ugasi tamten pożar, gdyż jest to zagrożenie dla działek, które ta straż ochrania.
Cytat:

Cytat:
Sama WOŚP w tym roku zebrała coś koło 12 mln dolarów. Naprawdę sądzisz, że ludzie z całej Polski odżałowaliby kilku groszy?

Ale WOŚP ma już "wyrobioną markę". Zorganizuj 5 takich zbiórek i zobacz czy każda przyniesie po 12 mln dolarów...
Oddaj ludziom pieniądze z podatków, a zobaczysz, że WOŚP zbierze 3 razy więcej. Conajmniej.

Cytat:
Cytat:
"Prywatną fundację nie będzie stać na taką akcję" - żałosne, naprawdę. Te miliony to są śmieszne kwoty, jeśli weźmie się pod uwagę 40 mln Polaków.

No to proszę, idź i zbieraj na byle gówno. Chętnie zobaczę efekty. Zauważ, że fundacje zajmują się pomocą społeczną. Naprawdę żałosne jest myślenie, że wszystko można sfinansować ze zbiórek... Ciekawe czy to będzie takie efektywne Rolling Eyes Opierasz się na głupim założeniu: "a co Nowak nie da 3,50?" - nie da jeśli 10 razy w miesiącu ktoś będzie o nie żebrał...
3,50zł od każdego Polaka, starczy na pomoc ofiarom klęski tysiąclecia. Jeśli brać 3,50zł rocznie, to można mieć klęskę tysiąclecia co roku. To są tak śmieszne kwoty, że ja po prostu nie wierzę w Twoją głupotę. Nie wierzę Shocked

Cytat:
Cytat:
I wcale nie trzeba chodzić po ulicach. Wystarczy w telewizji puścić wiadomość: "Wyślij SMS o treści takiej na numer taki aby pomóc powodzianom".

To puść, zobaczysz jakie będą efekty po dziesiątej z kolei akcji tego typu...
Jeśli puściłoby się taką wiadomość na TVN24 zaraz po wiadomości, że trąba powietrzna spowodowała takie straty, to ludzie wysłaliby tego smsa. A jak często zdarzają się takie klęski? Ja nie pamiętam nawet pięciu klęsk żywiołowych, w których interweniowało Państwo... Wymień wszystkie z datami i kwotą, jaką przeznaczył rząd na pomoc, dla poparcia swoich tez.

Cytat:
Cytat:
Albo ile ludzie rzucają w kościele na tacę? Wystarczy, że Kościoły te pieniądze z jednego dnia przeznaczą na fundusz i znów starczy na akcję. Chodzi o to, żeby ludzie mogli tą złotówkę wrzucić tak przy okazji. A na pewno co 7 taką złotówkę by wrzucił gdyby miał okazję.

Noo, ciekawe jak długo ten system pociągnie Laughing
[/quote]A od ilu już lat ludzie cały czas rzucają na tacę w Kościele? Jakoś ten system się długo trzyma. A ile by rzucali, gdyby Państwo nie zabierało im 70% zarobionych pieniędzy?

Cytat:
Bujać to my, ale nie nas Wink
Jak można przyznać się, że się kłamie, a potem dalej kłamać w ten sam sposób i o tym samym?
Właśnie wygrałeś konkurs Lufka na najgłupszego socjalistę sierpnia 2008.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bodzio
Gość






PostWysłany: Pią 14:38, 22 Sie 2008    Temat postu:

Tak czytam co niektórzy piszą i tyle powiem - dobrze, że to tylko takie gadanie.
Nie będę dyskutował, bo wyjdzie jak zawsze - sięganie po absurdalne argumenty.

Wiem tyle - w przypadku takim jak w temacie państwo powinno pomagać. Na to jest miejsce w budżecie.
To takie ubezpieczenie od tego co trudno przewidzieć, więc płacą wszyscy w formie podatku a państwo pomaga potrzebującym.

To ubezpieczenie każdy musi od państwa wykupić, bo kto dobrowolnie ubezpieczałby się od czegoś co trudno przewidzieć? A pomagać ludziom trzeba.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kamil
Gość






PostWysłany: Pią 14:55, 22 Sie 2008    Temat postu:

Lufek napisał:
Wystarczy, że co 20 Polak przekazałby 5 zł na fundusz charytatywny. Na wolnym rynku, piwo kosztowałoby o połowę mniej, więc tego dnia idąc na piwo zaoszczędziłbyś te 10 zł spokojnie. A fundusz już by za te pieniądze wynajął ekipę ratunkową z odpowiednim sprzętem.

W 1997 roku z budżetu państwa przeznaczono 137 mln zł na usuwanie skutków powodzi. To jest 3,5 zł na jednego obywatela. Naprawdę myślisz, że co 10 Polakowi nie zrobiłoby się żal i nie dałby 35 złotych raz na rok? A powodzie tysiąclecia zdarzają się raz na 1000 lat.

Edit: można dołączyć do tematu ankietę: "Ile dobrowolnie przekazałbyś rocznie na fundusz charytatywny pomagający ofiarom klęsk żywiołowych?"

Kiedyś się zastanawiałem w dyskusji z Anarchowenezuelczykiem o tym. Twierdził, że skoro jestem za państwem to przykładem tego, że ono jest złe były wydarzenia w USA. Tam kilka lat temu niezależne od ludzi warunki (wiatry, huragan i tak dalej) zmiotły kilka miasteczek, a państwo samo wiele nie pomogło im.

Ale przecież państwo nie jest od pomagania! Niech będzie autorytet moralny, przykładowo król, który powie "mój ludu - zbierzmy się wszyscy i pomóżmy ludziom co utracili dachy nad głową!". I tyle. Lud zdrowy respektujący autorytety (niech te 1/10 zapłaci po 10$ o w 300 000 000 państwie to da 300.000.000 $ czyli i tak może nie wystarczyć na odbudowanie im domów (co jest pewnikiem), ale stanąć na nogi i chociaż zaoferować te polskie domki dla powodzian, gdzie chyba do dzisiaj mieszkają niektórzy.


Ostatnio zmieniony przez kamil dnia Pią 14:58, 22 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Pią 18:45, 22 Sie 2008    Temat postu:

Lufek napisał:
Pieniądze na pomoc powodzianom itd. przeznaczane z podatków to jest niewielka część wszystkich podatków. Nawet nie złotówka rocznie od każdego. A gdyby podatki zlikwidować i każdy dostawałby te 1000 złotych na rękę więcej, to czym byłyby dla niego 2 złote?
Lufek napisał:
Jeśli państwo nie zabrałoby Kowalskiemu 1500 zł w podatkach, to wydatek 1 zł rocznie na fundusz charytatywny nie jest straszny. A proszę sobie zobaczyć ile Państwo "daje" podczas klęsk żywiołowych. Ostatnio 5 mln zł, a jak często się to zdarza? Na pewno średnio rocznie takie wydatki nie przekroczą 50 mln!
Lufek napisał:
Ostatnio Rząd powiedział, że da 5 mln. zł. Jak często zdarzają się takie klęski, jak ta ostatnia? Powiedzmy, że 25 razy w roku (Tak naprawdę, pewnie ze dwa razy...). 5*25=125 mln zł rocznie. 125 mln zł / 37 mln Polaków = 3 złote i 38 groszy na Polaka. Myślisz, że przeciętny Polak nie dałby 3,5 złotego rocznie na fundacje charytatywną?
Ludzie i teraz dają dużo na cele charytatywne, a co dopiero, gdyby zlikwidować podatki i każdy by miał 3 razy więcej pieniędzy do wydania.
Lufek napisał:
Więc wystarczy, że każdy Polak przez tysiąc lat, wpłacałby co roku 0,35 grosza na cele charytatywne.
Co z tego, że Państwo "dając" powodzianom, kradnie co roku od każdego Polaka 50gr... Kradzież to kradzież, nawet najmniejsza.
Lufek napisał:
3,50zł od każdego Polaka, starczy na pomoc ofiarom klęski tysiąclecia. Jeśli brać 3,50zł rocznie, to można mieć klęskę tysiąclecia co roku. To są tak śmieszne kwoty, że ja po prostu nie wierzę w Twoją głupotę. Nie wierzę Shocked
Lufek napisał:
Jeśli puściłoby się taką wiadomość na TVN24 zaraz po wiadomości, że trąba powietrzna spowodowała takie straty, to ludzie wysłaliby tego smsa.

Nawet dziś 2 zł dla przeciętnego obywatela to niedużo. Rzecz w tym, że podatek jest skuteczniejszym instrumentem pobierania pieniędzy niż dobrowolne datki. Nawet jeśli z ankiety wyszłoby Ci, że 97,6% obywateli przeznaczy 2 zł, to nie znaczy, że to zrobią. Te pieniądze trzeba jeszcze jakoś pobrać. O SMS każdy się nie dowie i nie każdy będzie miał też możliwość uczestniczenia w zbiórce, niektórzy w ogóle się tym nie będą interesować. Jestem ciekaw ile w takim razie uzbiera się pieniędzy... Zdziwiłbyś się porównując efekty z wcześniejszymi założeniami Wink Dlatego opieranie tak ważnej instytucji, jaką jest straż pożarna, m.in. na takim systemie jest głupie.

Lufek napisał:
Jeśli państwo zadeklarowało, że da równe 5 mln zł to tyle mają do wykorzystania państwowe ekipy. I tyle.

Jesteś jakiś ograniczony? Shocked Nie wiesz co to intratność? Jeśli w firmę wkładasz 5 mln to liczysz, że zarobisz 6, 7 i więcej. W straż pożarną kasę się wkłada, ale nie liczy na zyski z tego tytułu, bo SP nie prowadzi działalności gospodarczej.

Lufek napisał:
Naprawdę? A dlaczego to pogrubiłem?

Ja to pogrubiłem Laughing

Lufek napisał:
Proszę się zapoznać z Prawem Savasa.

Takie prawo jest jedynie pewnym założeniem, a ja Cię proszę, abyś udowodnił mi właśnie, że zachodzi ono w finansowaniu SP.

Lufek napisał:
1. Dyktują ceny Państwu. Że trzeba kupić taki sprzęt, że tyle to będzie kosztować.

Wątpię, aby mieli cokolwiek do powiedzenia. Dostają mniej więcej tyle, ile jest im do działalności niezbędne, a w razie bardziej kosztownej akcji sypnie im coś gmina lub powiat.

Lufek napisał:
2. Pisałeś, że państwowa straż pożarna jest bezpłatna. Otóż nie, bo ktoś musi płacić pensje strażakom.

Myślałem, że chodzi Ci o wystawianie rachunków usługobiorcom.

Lufek napisał:
"Nie ma czegoś takiego jak darmowe obiady"

Cytujesz tego okropnego żydowskiego keynesistę Friedmana? Wrrr Twisted Evil

Lufek napisał:
Ja mówię o normalnym państwie. Jeśli będzie mi zależało, żeby na mojej drodze był ruch (żebym sobie zarobił), to usunę z mojej drogi drzewo.

Aaa, takie buty! Shocked Nie chce mi się znów wdawać w dyskusję z akapami - wolę dyskutować o świecie realnym - nie "wolnościowej" filozofii. Także drogi na bok.

Lufek napisał:
1. Przyjedzie prywatna ekipa ze specjalistycznym sprzętem i powie: "zapłaci pan 50 zł, to wypompujemy tą wodę".
2. Mieszkańcy zalanego obszaru złożą się na specjalną pompę.
3. Fundusz charytatywny zamówi ekipę z odpowiednim sprzętem.

1. W normalnych warunkach jak najbardziej, ale w czasie powodzi ludzie naprawdę nie mają głowy do tego, aby przeszukiwać oferty wśród usług komercyjnych. Poza tym na podtopiony teren nie każdy dotrze.
2. Laughing
3. Nie komentuję, bo już o tym pisałem.

Lufek napisał:
Ale każdy płaci na policję i każdy ma prawo zadzwonić na policję w razie jakiegoś problemu.

A na straż pożarną to już nie? Shocked

Lufek napisał:
Ale czemu Janek z Mazowsza ma zapłacić za odsysanie wody z piwnicy Ryśka ze Śląska?

Demagogia. Jest system współpłacenia, więc każdy może skorzystać z usług świadczonych przez straż pożarną czy policję. Zamiast wypominać Ryśkowi wodę w piwnicy należy się cieszyć, że samemu nie ma się takiej "przyjemności".

Lufek napisał:
Typowe socjalistyczne gadanie. "Nie każdego stać na to, na tamto, na szpital, leczenie".

Crying or Very sad

Lufek napisał:
Jakoś kiedyś nie było np. publicznych szpitali a ludzie nie umierali.

Luzie zaczęli umierać dopiero, gdy wprowadzili państwową służbę zdrowia Laughing

Lufek napisał:
Urzędnik zabiera 140 złotych, 20 bierze dla siebie, 120 daje następnemu. Ten zabiera 20 dla siebie, a 100 zł daje policji.
Czy nie lepiej, gdyby urzędnik nie zabrał 140 złotych, a obywatel sam oddał 100 zł policji? Wtedy miałby kolejne 40 złotych, które może przeznaczyć na cele charytatywne.

A jak kolega sobie wyobraża to osobiste oddawanie pieniędzy policji? Płacimy - jest ochrona, nie płacimy - "spieprzaj dziadu"? Policja prywatna? Jakiś akap czy cuś?

Lufek napisał:
Prawo tworzy się dla ogółu, a nie dla patologii.

No to policja, straż pożarna etc. są dla ogółu, a nie tylko dla patologii Wink

Lufek napisał:
Co mnie obchodzi, że jeden człowiek na ileśtam to biedak, leń, bezdomny itd. i trzeba mu zapewnić opiekę. Zresztą, w dzisiejszym nienormalnym Państwie opiekę mają zapewnioną, a i tak są leniami.

Jaką opiekę? Shocked Mówię tylko o podstawowych rzeczach: policji, straży pożarnej, choć dla Ciebie to pewnie wystarczająco dużo, żeby mówić o państwie opiekuńczym Laughing

Lufek napisał:
Ciągle czekam, żebyś wytłumaczył dlaczego jest to pozbawione realizmu.

Tobie na pewno tego nie wytłumaczę, bo jesteś niereformowalny Wink Ale wspominałem już, że począwszy od wadliwego systemu finansowania, poprzez problemy natury techniczno-logistycznej, a kończąc na całkowitym pomijaniu istoty działalności formacji ochronnych, propozycje te są pozbawione realizmu.

Lufek napisał:
Akcji ratowniczych przez ten rok przeprowadza się trochę więcej? To Ty cwaniaku podaj dane!
Lufek napisał:
A jak często zdarzają się takie klęski? Ja nie pamiętam nawet pięciu klęsk żywiołowych, w których interweniowało Państwo... Wymień wszystkie z datami i kwotą, jaką przeznaczył rząd na pomoc, dla poparcia swoich tez.

A co Ty, jakiś ciemny jesteś? Shocked Nigdy nie słyszałeś o akacjach trwających 3-4 dni, których koszty liczy się w setkach tysięcy?! Kto za to zapłaci, krasnoludki? Czy znowu fundacje (500000/37000000)? Laughing

Lufek napisał:
Powódź tysiąclecia zdarza się chyba raz na tysiąc lat?

To tylko nazwa potoczna Laughing

Lufek napisał:
Państwo zawsze daje temu "komu tam chce". I to jest problem.
Człowiek nie może przeznaczyć swoich pieniędzy na cel, który uważa za najlepszy, bo Państwo da "komu tam chce".
Bezsensowne i sprzeczne samo w sobie jest zdanie: "Państwo nie daje komu tam chce, tylko straży pożarnej", tak samo: "Państwo nie daje komu tam chce, tylko posłom, urzędnikom i bezdomnym".
Prawidłowe jest natomiast zdanie: "Podatnik nie może dać swoich pieniędzy komu tam chce, bo musi je oddać pod przymusem Państwu, które przekaże je komu tam chce".

Dobra, możemy zostać przy Twojej definicji.

Lufek napisał:
I kto tu rozumuje jak dziecko? Równie dobrze mógłbyś napisać: "A skąd wiesz, że pod ziemią nie kryje się Al-Kaida, która wyleci stamtąd samolotami niewidocznymi, bo zasłoniętymi dymem z pożaru i poleci na Pałac Kultury?"

Zmień dilera Shocked

Lufek napisał:
A jak są tam substancje wybuchowe, to straż pożarna, która ochrania sąsiednie działki, ugasi tamten pożar, gdyż jest to zagrożenie dla działek, które ta straż ochrania.

Taa, będą czekać aż pożar się jeszcze bardziej wzmoże, żeby go ugasić Laughing Usiłuję Ci właśnie wbić do głowy, że każdy pożar jest potencjalnym zagrożeniem i tak czy siak trzeba go ugasić. I teraz sobie wyobraź jaki Twój system jest głupi. Jedni płacą, a pożar u osoby trzeciej i tak w większości przypadków będzie musiał być ugaszony. Kto pokrywa koszty? Prywatne straże pożarne. A kto je utrzymuje? Ich klienci. A teraz sobie policz (lubisz cyferki Laughing) wysokość składki, skoro przeciętnie firma będzie musiała mieć co najmniej 1-2 mln zł rezerwy na rok, utrzymać środki produkcji, ponieść jej koszty, a dodatkowo przynieść zysk Laughing Do roboty!

Lufek napisał:
Oddaj ludziom pieniądze z podatków, a zobaczysz, że WOŚP zbierze 3 razy więcej. Conajmniej.

Co i tak, biorąc pod uwagę to, że WOŚP to chyba najpopularniejsza zbiórka charytatywna, da bardzo mizerny efekt...

Lufek napisał:
A od ilu już lat ludzie cały czas rzucają na tacę w Kościele? Jakoś ten system się długo trzyma. A ile by rzucali, gdyby Państwo nie zabierało im 70% zarobionych pieniędzy?

Pomijając to, że znów bawisz się liczbami Laughing Nie przeczę, że takie coś działa, ale spójrz na różnice. Kościół to wspólnota lokalna (parafialna), ludzie mają okazję do wpłacania darowizn przynajmniej raz w tygodniu i widzą doskonale na co idą ich pieniądze. Podobnie działają fundacje, które w szczególności działają na własnym podwórku. Ty chcesz urządzać jakąś ogólnokrajową zbiórkę, która ma pokryć koszty akcji ratowniczej (kilka na rok). I jak to zrobisz? SMS-em? A może postawisz na każdej ulicy wolontariusza? Widzisz - to jest istotna różnica. Pomoc z reguły idzie "od dołu" (wspólnota parafialna, ośrodek sportowy, dom pomocy społecznej), więc takie akcje ogólnokrajowe niemające struktur będą mniej efektywne. Dlatego fundacje nie pokryją wszystkich kosztów...

I tak Cię nie przekonam Laughing

Lufek napisał:
Jak można przyznać się, że się kłamie, a potem dalej kłamać w ten sam sposób i o tym samym?

Jaki gościu Laughing

Lufek napisał:
Właśnie wygrałeś konkurs Lufka na najgłupszego socjalistę sierpnia 2008.

Najlepiej po nieudanych ripostach imputować komuś socjalizm Laughing
Wygrałeś konkurs Falona na najbardziej zidiociałego i opornego na zdrowy rozsądek dogmatyka roku! Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lufek
Gość






PostWysłany: Sob 13:57, 23 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
A co Ty, jakiś ciemny jesteś? Shocked Nigdy nie słyszałeś o akacjach trwających 3-4 dni, których koszty liczy się w setkach tysięcy?! Kto za to zapłaci, krasnoludki?
W setkach tysięcy? To śmieszna kwota... Podlicz mi, ile rocznie wydaje się na takie klęski żywiołowe, a sam się zdziwisz, że to niewiele.
Zresztą, moim argumentem nie jest, że to niewiele. Państwo nie może pomagać, bo jest to okradanie Janka z Mazowsza, który może mieć w dupie powodzian (Może - nie musi. Jeśli ma ich w dupie, to nie można go okradać na ich rzecz. Jeśli ich nie ma w dupie, to sam z chęcią pomoże.).

Cytat:
Tobie na pewno tego nie wytłumaczę, bo jesteś niereformowalny Wink Ale wspominałem już, że począwszy od wadliwego systemu finansowania, poprzez problemy natury techniczno-logistycznej, a kończąc na całkowitym pomijaniu istoty działalności formacji ochronnych, propozycje te są pozbawione realizmu.
Jestem reformowalny. Ty tego nie wytłumaczysz, bo nie umiesz. Nie da się wytłumaczyć czegoś, co jest nieprawdą.

Cytat:
Cytujesz tego okropnego żydowskiego keynesistę Friedmana? Wrrr
Przepraszam. Przegrałem dyskusję, bo zacytowałem Friedmana. Przypomnę Ci, że wiele osób z tego forum cytowało już Karola Marksa: "Na to, by w danym kraju zapanował socjalizm, wystarczy wprowadzić w nim demokrację."

Cytat:
Takie prawo jest jedynie pewnym założeniem, a ja Cię proszę, abyś udowodnił mi właśnie, że zachodzi ono w finansowaniu SP.
Proszę sobie wyobrazić, że nad każdą państwową instytucją czuwa armia urzędników. To raz.
Dwa: Straż Pożarna zatrudnia zbyt wielu pracowników. U mnie w mieście był kiedyś większy pożar i gasiły go wszystkie dostępne wozy, nawet z miejscowości obok przyjechała część ekipy. Ale na komendzie zostało kilkunastu strażaków, bo nie zmieścili się do wozów. A im też trzeba było zapłacić. Szef prywatnej firmy nie mógłby sobie pozwolić na stratę finansową rzędu kilkunastu pensji.
Trzy: Straż Pożarna kupuje najnowocześniejszy sprzęt, choć jest im niepotrzebny, bo stary w zupełności wystarcza. Robi się to tylko dlatego, że w zachodniej Europie przecież Straże Pożarne mają taki sprzęt.

Uważam, że nie ma sensu z tobą gadać, kiedy ty kwestionujesz, że w podatkach zabierane jest 70% pieniędzy.
Jak nie umiesz nic wymyślić to piszesz: "Jaki gościu" albo "Zmień dilera".

aaru falon napisał:
Skąd wiesz, że w nieruchomości objętej pożarem nie ma jakichś łatwopalnych substancji czy innych niebezpiecznych rzeczy?
Ja napisał:
"A skąd wiesz, że pod ziemią nie kryje się Al-Kaida, która wyleci stamtąd samolotami niewidocznymi, bo zasłoniętymi dymem z pożaru i poleci na Pałac Kultury?"
Prawo tworzy się dla ogółu, a nie dla patologii.
Wymyślasz jakiś patologiczny przykład, po to, żeby uzasadnić takie, a nie inne prawo. To ja odpowiadam jeszcze bardziej patologicznym przykładem, żeby ci ukazać absurd w twoim myśleniu.
A ty odpowiadasz: "Zmień dilera". Niezwykle merytoryczna wypowiedź. Idę stąd.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Sob 15:41, 23 Sie 2008    Temat postu:

Lufek napisał:
W setkach tysięcy? To śmieszna kwota... Podlicz mi, ile rocznie wydaje się na takie klęski żywiołowe, a sam się zdziwisz, że to niewiele.

Po czym podzielisz to przez liczbę obywateli... Laughing Słuchaj, ja się nie pytam czy to dla Ciebie dużo czy mało. Pytam o sposób finansowania. Takich akcji, których koszty liczy się w setkach tysięcy w ciągu roku jest kilkanaście (kilkadziesiąt?), więc jeśli myślisz, że system oparty na dobrowolnych datkach podoła tym wydatkom to jesteś po prostu naiwniakiem.

Lufek napisał:
Zresztą, moim argumentem nie jest, że to niewiele. Państwo nie może pomagać, bo jest to okradanie Janka z Mazowsza, który może mieć w dupie powodzian (Może - nie musi. Jeśli ma ich w dupie, to nie można go okradać na ich rzecz. Jeśli ich nie ma w dupie, to sam z chęcią pomoże.).

Mnie nie interesuje Twój śmieszny dogmatyzm niemający nic wspólnego z realizmem. Możesz sobie uważać, że akcja ratownicza to pomoc społeczna, podatki to okradanie, ale ja pytam o to, jak to się ma do rzeczywistości.

Lufek napisał:
Jestem reformowalny. Ty tego nie wytłumaczysz, bo nie umiesz. Nie da się wytłumaczyć czegoś, co jest nieprawdą.

Dobrze, że Ty potrafisz wytłumaczyć swoje "prawdy" Laughing

Lufek napisał:
Przepraszam. Przegrałem dyskusję, bo zacytowałem Friedmana. Przypomnę Ci, że wiele osób z tego forum cytowało już Karola Marksa: "Na to, by w danym kraju zapanował socjalizm, wystarczy wprowadzić w nim demokrację."

Z Twoim poczuciem humoru też nie za dobrze Shocked

Lufek napisał:
Proszę sobie wyobrazić, że nad każdą państwową instytucją czuwa armia urzędników. To raz.
Dwa: Straż Pożarna zatrudnia zbyt wielu pracowników. U mnie w mieście był kiedyś większy pożar i gasiły go wszystkie dostępne wozy, nawet z miejscowości obok przyjechała część ekipy. Ale na komendzie zostało kilkunastu strażaków, bo nie zmieścili się do wozów. A im też trzeba było zapłacić. Szef prywatnej firmy nie mógłby sobie pozwolić na stratę finansową rzędu kilkunastu pensji.
Trzy: Straż Pożarna kupuje najnowocześniejszy sprzęt, choć jest im niepotrzebny, bo stary w zupełności wystarcza. Robi się to tylko dlatego, że w zachodniej Europie przecież Straże Pożarne mają taki sprzęt.

Prosiłem Cię, żebyś wykazał mi na liczbach zachodzenie Prawa Savasa w finansowaniu straży pożarnej. To, co napisałeś nie jest żadnym potwierdzeniem tej tezy.

Lufek napisał:
Uważam, że nie ma sensu z tobą gadać, kiedy ty kwestionujesz, że w podatkach zabierane jest 70% pieniędzy.

"Uważam, że nie ma sensu z tobą gadać, kiedy ty kwestionujesz, że jest potrzeba finansowania straży pożarnej przez państwo" Laughing No proszę Cię. Zamiast uciekać mógłbyś mi to udowodnić, bo jakoś nie wierzę w te 70%.

Lufek napisał:
Jak nie umiesz nic wymyślić to piszesz: "Jaki gościu" albo "Zmień dilera".

Akurat nie odnosiło się to do tematu dyskusji. Mam przypomnieć kto zaczął od osobistych wycieczek? Rolling Eyes

Lufek napisał:
Wymyślasz jakiś patologiczny przykład, po to, żeby uzasadnić takie, a nie inne prawo. To ja odpowiadam jeszcze bardziej patologicznym przykładem, żeby ci ukazać absurd w twoim myśleniu.

Jaki patologiczny przykład? Może nieprawdopodobny? Shocked Twój przykład natomiast nie ukazuje żadnego absurdu, ale jest wyrazem Twojej
ignorancji.

Lufek napisał:
A ty odpowiadasz: "Zmień dilera". Niezwykle merytoryczna wypowiedź.

Jesteś skończonym ignorantem jeśli piszesz takie głupoty, które nie mają nic wspólnego z tematem... Jak tu być merytorycznym?

Lufek napisał:
Idę stąd.

Szybko się poddajesz Twisted Evil
W dodatku nie otrzymałem odpowiedzi na najważniejsze kwestie...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bodzio
Gość






PostWysłany: Pon 12:41, 25 Sie 2008    Temat postu:

jak to niektórzy się nagadają, nagadają byle nie pomóc, a ludzie tyle tracą i to nie ich wina
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 14:48, 25 Sie 2008    Temat postu:

aaru falon - więcej argumentów , a mniej odnośników do innych użytkowników
Tak się nie da rozmawiać

Cytat:
jakoś nie wierzę w te 70%

Ja też ''nie wierzę''. Tu nie chodzi o wiarę , tylko obliczenia.
Było to wklejane kilka razy, mówi o tym np.Centrum im. A.Smitha i inni
70-85 % płaci przeciętny obywatel.
jeżeli np. nic byś nie jadł i byłbyś np. w śpiączce to wtedy rzeczywiście można by unikać podatków.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 14:59, 25 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Pon 15:32, 25 Sie 2008    Temat postu:

mic93 napisał:
aaru falon - więcej argumentów

Ja swoje zdanie wyraziłem. Czegoś nie rozumiesz? Pytaj.

mic93 napisał:
a mniej odnośników do innych użytkowników

Muszę jakoś obalić rewelacje Lufka Wink

mic93 napisał:
Tak się nie da rozmawiać

Nie przeze mnie ta dyskusja jest taka jałowa.

mic93 napisał:
Ja też ''nie wierzę''.

Ja nie wierzę i "nie wierzę" Wink

mic93 napisał:
Tu nie chodzi o wiarę , tylko obliczenia.
Było to wklejane kilka razy, mówi o tym np.Centrum im. A.Smitha i inni
70-85 % płaci przeciętny obywatel.
jeżeli np. nic byś nie jadł i byłbyś np. w śpiączce to wtedy rzeczywiście można by unikać podatków.

Właśnie chodzi mi o te obliczenia. Jakbyś mógł to podaj odnośnik.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 16:15, 25 Sie 2008    Temat postu:

Średnie zarobki: 2600 zł

Składki socjalne: 45,8% (ubezpieczenie emerytalne, składka na Ministerstwo
Zdrowia i Opieki Społecznej, ubezp. rentowe i od bezrobocia) 1191 zł. Czyli

Zarobki realne wynoszą 3791 zł.

Podatek PIT 19% płacimy tylko od płacy: 551 zł; uwzględniając ulgi: 510 zł

Wydatki na alkohol: 150 zł; akcyza i inne podatki: 90%: 135 zł.

Paliwo: 400 zł akcyza i inne podatki: 70% = 280 zł

Żywność: 40% pozostałych wydatków; ukryte w niej podatki: ca 35% = 216 zł

Mieszkanie i energia (gaz, el) 30% pozostałych wydatków ; ukryte w nich
podatki:
45% = 208 zł

Zakupy towarów i usług - 30% pozostałych wydatków (w tym ukryty VAT i CIT!)
80%
= 370 zł
Do tego jednak dochodzą podatki od nieruchomości,podatek Belki, od psów, i wiele innych
- co w sumie daje wspomniane 83%

Wszystkie te wydatki (np. na alkohol 150 zł to dane na przeciętnego obywatela).
-----------------------------------------------------------------------------------------

To jest tak ,że jeden da państwu 70 % , a drugi prawie 90 %
Zależy na co wydaję sie pieniądze.

Można też być np. w śpiączce albo bawić sie w kontrekonomie i tym samym płacić o wiele mniej podatków. Ale tu się mówi o średniej.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 16:17, 25 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Wto 11:32, 26 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Składki socjalne: 45,8% (ubezpieczenie emerytalne, składka na Ministerstwo
Zdrowia i Opieki Społecznej, ubezp. rentowe i od bezrobocia) 1191 zł.

Wymień te składki wraz z ich stawkami po stronie pracownika.

Cytat:
Zarobki realne wynoszą 3791 zł.

A co to te zarobki realne? Chodzi Ci chyba o koszty pracy...


2600.00 (brutto) - 1859.62 (netto) = 740.38 zł, więc nie uwzględniając nawet żadnych ulg pracownik płaci 28,47% podatków i składek.

Jeśli chodzi o konsumpcję, to wybacz, ale nie wierzę w podane przez Ciebie stawki. Naprawdę, zachodzę w głowę jak można obliczyć wpływ CIT-u na ceny, a że jeszcze wychodzi z tego 80-proc. opodatkowanie konsumpcji towarów i usług Shocked Udowodnij to.

Myślę, że ogólne opodatkowanie, biorąc pod uwagę średni wskaźnik konsumpcji, zamknie się w granicach 50% Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 12:52, 26 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
2600.00 (brutto) - 1859.62 (netto) = 740.38 zł, więc nie uwzględniając nawet żadnych ulg pracownik płaci 28,47% podatków i składek.

Pracodawca płaci na pracownika 3791 zł,bo koszty płacy też się wliczają.
3791:1859=2,03 (czyli ponad 50 % przy najniższym progu podatkowym)
A do tego dodać jeszcze VATy,akcyzy,podatek Belki, od nieruchomości itd.

I nie rozpatruj wszystkiego z pracowniczego punktu widzenia. Jak pracodawca koszty pracy weźmie dla siebie to bardzo dobrze. Zwiększy się konkurencyjność firm, spadną ceny itd.

Cytat:
aprawdę, zachodzę w głowę jak można obliczyć wpływ CIT-u na ceny, a że jeszcze wychodzi z tego 80-proc. opodatkowanie konsumpcji towarów i usług

CIT wpływa na ceny , bo gdyby nie on , firmy mogłyby obniżyć ceny . Teraz żeby zapłacić podatek muszą mieć wliczone w zysk , czyli w marże ,która przekłada się na ceny.
A co do tych 80 % - akcyza na benzyne=70 %,na LPG(gaz do aut)=58 % ,na alkohol 90 %,akcyza na tytoń=90 %. Przy innych są niższe, co jest już podane w poprzednim poście.


CAS mówi o 75 %. To zależy na co się wydaję pieniądze: jeden odda 70 %, drugi 85 %.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 13:55, 26 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Wto 14:04, 26 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Pracodawca płaci na pracownika 3791 zł,bo koszty płacy też się wliczają.
3791:1859=2,03 (czyli ponad 50 % przy najniższym progu podatkowym)

Zacznijmy od tego, że przy 2600 zł wynagrodzenia brutto ogólny koszt utrzymania pracownika wynosi 3083.86 zł.

Cytat:
I nie rozpatruj wszystkiego z pracowniczego punktu widzenia. Jak pracodawca koszty pracy weźmie dla siebie to bardzo dobrze. Zwiększy się konkurencyjność firm, spadną ceny itd.

Koszty pracy ponosi pracodawca. Nie przypisuj ich pracownikowi, który na rzecz państwa oddaje 740.38 zł. Na tym etapie zatem mamy obciążenia równe 28,47%. I to nie licząc żadnych ulg!

Cytat:
CIT wpływa na ceny , bo gdyby nie on , firmy mogłyby obniżyć ceny . Teraz żeby zapłacić podatek muszą mieć wliczone w zysk , czyli w marże ,która przekłada się na ceny.

Wiem, że CIT po części przekłada się na ceny, ale nikt nie jest w stanie obliczyć w jak dużej mierze. Na pewno nie mówiłbym tu o 80%. Góra 40%.

Cytat:
A co do tych 80 % - akcyza na paliwo=70 %, na alkohol 90 %. Przy innych są niższe, co jest już podane w poprzednim poście.

Nadal nie wiem skąd tak wysokie stawki...

Cytat:
CAS mówi o 75 %. To zależy na co się wydaję pieniądze: jeden odda 70 %, drugi 85 %.

Chciałbym właśnie zobaczyć te obliczenia CAS, bo te są nieprecyzyjne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 15:14, 26 Sie 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Tu są stawki niektórych akcyz z 2007, wystarczy obliczyć, niektóre z nich są w 2008 podwyższone , ale zasadniczo się pewnie nie różnią.
Rzeczpospolita:
Cytat:
Projekt rozporządzenia trafił już do uzgodnień międzyresortowych.
Minimalna stawka akcyzy na papierosy wynosi 90 proc. całkowitej kwoty podatku akcyzowego naliczanego od najpopularniejszej kategorii cenowej

Akcyza w benzynie :
[link widoczny dla zalogowanych]
A np. podatek od 1 l spirytusu czystego to 44,5 zł
A koszty pracy oficjalnie ponosi pracodawca, a nieoficjalnie pracownik, bo gdyby nie one miałby większą pensję . A jeżeli pracodawca po likwidacji tych podatków(kosztów pracy) nie zostawiłby tych pieniędzy pracownikowi - to nawet dobrze , dlaczego - już pisałem(i w konsekwencji cała gospodarka by na tym zyskała , czyli wszyscy pracujący)

Jak idzie o inne podatki to najlepiej wpisać w wyszukiwarkę money.pl, ablo Gazety :podatki / akcyza i tym podobne. I samemu się przekonać.

Tego jest tak dużo, i tak często są zmieniane ,że trudno byłoby to tu wszystko napisać.
A czytanie serwisów wolnorynkowych też polecam. Tam często jest o podatkach.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 15:16, 26 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Wto 18:35, 26 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Paliwo: 400 zł akcyza i inne podatki: 70% = 280 zł

Benzyna bezołowiowa 95 zawiera ok. 60% (ok. 37,4% akcyzy, 22% VAT).
Jeśli miesięcznie wydajemy na nią 400 zł, to do kasy państwa idzie ok. 240 zł.

Cytat:
Wydatki na alkohol: 150 zł; akcyza i inne podatki: 90%: 135 zł.

Kupując Extra Żytnią 500ml za 20 zł państwu oddajemy ok. 67,5% (22% VAT; 9,10 zł za 500ml alkoholu).
150 zł na taką przyjemność = 101 zł dla państwa. Należy tu jednak zwrócić istotną uwagę, że nikt nie wypija 4l wódki miesięcznie! Nie chciało mi się liczyć podatków w piwie i winie, których akcyzy są zdecydowanie niższe. Niemniej jednak 67,5% to nie 90%.

Jutro może dokładniej to przeanalizuję. Ale na pierwszy rzut oka widać, że podane przez Ciebie stawki są zawyżone Wink

Cytat:
A koszty pracy oficjalnie ponosi pracodawca, a nieoficjalnie pracownik, bo gdyby nie one miałby większą pensję

Moim zdaniem nie miałby większej pensji, to raz. Dwa, nie można zakładać, że przeciętny pracownik wypracowuje pełne koszty ponoszone przez pracodawcę. Jeden je wypracuje, inny nawet nie wypracuje swojej płacy brutto. To zależy od sytuacji, ale najuczciwiej jest założyć płacę brutto Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 7:06, 27 Sie 2008    Temat postu:

aaru faron - pragnę zauważyć ,że wziąłeś pod uwagę tylko i wyłącznie podatki bezpośrednie , a pośrednich(takich jak CIT,akcyzy benzynowej które firma płaci np. transportując swój towar itd ,akcyzy na gaz , bo przecież firma też jest ogrzewana itd.itd.),których firma ponosi koszt przez co marża na towary , a tym samym cena się podnosi, nie wziąłeś pod uwagę w ogóle. Każdy koszt(czyli też np. podatek CIT) jest wliczony w cenę

Ale dobra, nawet te 60 i 67,5% to i tak wystarczająco dużo ,że nie trzeba liczyć ile procent byłoby w przypadku dodania tych pośrednich.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Śro 7:58, 27 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
aaru faron - pragnę zauważyć ,że wziąłeś pod uwagę tylko i wyłącznie podatki bezpośrednie , a pośrednich(takich jak CIT,akcyzy benzynowej które firma płaci np. transportując swój towar itd ,akcyzy na gaz , bo przecież firma też jest ogrzewana itd.itd.),których firma ponosi koszt przez co marża na towary , a tym samym cena się podnosi, nie wziąłeś pod uwagę w ogóle. Każdy koszt(czyli też np. podatek CIT) jest wliczony w cenę

Problem w tym, że nie obliczysz jak bardzo te podatki (CIT) wpływają na ceny. Musimy się trzymać podatków, które oficjalnie zawarte są w cenie. Bo potem wychodzą takie szacunkowo zawyżone liczby jak 90% podatku w cenie jakiegoś towaru Shocked
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> JKM Media, wydarzenia Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin