Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego

PawelBB · Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

Shocked

notto · Gość

Co to się dzieje?! Paaaanie!

Rafael · Gość

Walter pewnie myśli, że promując Ligę Prawicy osłabi PiS. I bardzo dobrze.

UPRany · Gość

Oni mi napisali w mailu, że będą brali fragmenty (dotyczące wyborów 2007) z niektórych blogów i umieszczali na stronie głównej. Zgodziłem się, bo nie ma w tym nic złego. A Onet faktycznie nie lubi Kaczyńskich - dlatego promuje wszystkich, którzy ich atakują (widać to np. po wyróżnianych tekstach na blogach).

agęt · Gość

Pan Dzikus · Gość

UPRany
Skoro znalazłeś się w ekskluzywnej grupie ludzi, z których blogów Onet czerpie arty na stronę główna to napisz o tym, że PiS nie dotrzymuje obietnic (18 i 32% PIT, likwidacja podatku belki, ustawa lustracyjna zrobiona tak by dać argumenty agentom z TK do jej uwalenia a na wypadek, gdyby nie uwalili to jeszcze wprowadzenie w niej takich procedur lustracyjnych by ciągnęła się przez 1000 lat, niechęć do zwiększenia ochrony życia poczętego, gadanie o karze śmierci przed wyborami i nie robienie nic w tym kierunku po zdobyciu władzy itd.). Możesz też przypomnieć o tym co PiS w programie pisał na str. 41 (streszczając: "nie zgodzimy się na konstytucję UE") a potem zaakceptował projekt konstytucji po zmianie jego nazwy na Traktat Reformujący. O ile pamiętam PiS w programie miał też powrót do PRL w tzw. "służbie zdrowia". Zresztą wklejam dwa moje teksty z Dziennika Pokładowego i Forum na str. Cejrowskiego.

PiS nie zakazał aborcji, nie przywrócił kary śmierci dla morderców, nie przeprowadził lustracji, nie wprowadził armii w pełni zawodowej, nie wprowadził dwóch stawek podatku dochodowego od osób fizycznych w wysokości 18% i 32%, nie zlikwidował podatku od zysków kapitałowych.

Pan Dzikus · Gość

Możesz też napisać o tym ,że PiS nie chce zwalczyć korupcji tylko ją zwalczać czego dowodzą dotychczasowe działania PiS i plakat na którym widnieje pułapka na myszy z kasą jako przynętą. Korupcja to próba podebrania kasy z tej pułapki. Gdyby PiS chciał zwalczyć korupcję to by nie było żadnych pułapek. Nie byłoby skąd podbierać kasy i co za tym idzie nie byłoby korupcji. Przy pomocy pułapek na myszy z kasą można co najwyżej zwalczać skłonnych do korupcji urzędników ale nie samą korupcję. Zresztą gdyby nie było pułapek to skłonność do korupcji nie miałaby dalszego ciągu. PiS sam stwarza korupcjogenne sytuacje a potem z pompą w świetle fleszów "zwalcza" korupcję.

Gość

Moze jeszcze dopisz o wymianach politykow Pis<->PO (np. ostatnio Sikorski) i ze jesli PO dojdzie do wladzy to nie wiele bedzie sie roznic od Pis.

Athei Overlord · Gość

Tylko nie osmieszajcie wypowiedzi tymi zapalonymi w dzien swiatlami, dzieki ktorym wzrosla liczba wypadkow.

Ani teraz nie widac, zeby faktycznie wszycy mieli je zapalone, a jeszcze przed nakazem wielu kierowcow je zapalalo (ze mna wlacznie). W rezultacie sytuacja zmienila sie bardzo malo, aut przybywa (coraz szybszych i "zrywniejszych", w dodatku sprowadzanych z zagranicy gratow), przybywa mlodocianych kierowcow - w duzej liczbie chamow i debili. Wiele drog jest remontowanych, a sa to miejsca "zapalne" wszelkiego rodzaju stluczek. W statystykach nie jest zapisane ile wypadkow spowodowanych bylo przy predkosci 30 km/h na odcinku remontowym, ile z powodu nadmiernej predkosci na autostradzie (160km/h to teraz standard), ile chamstwem i brawura a ile rzeczywiscie z powodu tych cholernych swiatel.

Ale oczywiscie - to na mur beton wina nielubianego przymusu wlaczenia swiatel.....

Przemek Piórkowski

Bździech · Gość

Niedługo każą wszystkim obywatelom chodzić z latarkami 24h/dobę żeby zmniejszyć liczbę potrąceń. Ludzie bez kitu....

Athei Overlord · Gość

Bździechu, ja Ciebie prosze Wink

Przeciez ja sie nie sprzeczam, ze cos nam nakazano (a byc moze bylo to ciche celowe porozumienie z koncernami naftowymi), tylko ze nie mozna zwalac na to calego zla Wink

wns · Gość

Akurat jestem za zapalaniem świateł w samochodach. Mimo wszystko z logicznego punktu widzenia, nie można tego porównać do pasów bezpieczeństwa, gdzie ewentualnie szkodzisz tylko sobie. Przy wypadku, spowodowanym brakiem widoczności cierpią dwie strony wypadku.

Dittohead · Gość

Jak spowodujesz wypadek i bedzie to wina Twoich niezapalonych swiatel to wtedy zostaniesz ukarany. Nie rozumiem - popierasz taka prewencje, a innej juz nie? W czym jest ta lepsza?
Wiara w nakazy jest jakas dziwna. Dlaczego od razu nie nakazac bycia dobrym, sprawiedliwym, uczciwym, itp? Wtedy wszyscy beda szczesliwi!

Pan Dzikus · Gość

W letni dzień światła jest często za dużo a nie za mało i przymus palenia świateł to głupota.

Przez to że są palone gorzej widać światła sygnalizacji oraz przechodniów.

Z przymusem zapalania świateł jest jak z zakazem posiadania broni palnej. Większości się wydaje, że jak zakażą jej posiadania to liczba zabójstw zmaleje. Tylko że jak zakazano posiadania pistoletów i rewolwerów w Wielkiej Brytanii to liczba zabójstw zarówno z broni palnej jak i w ogóle wzrosła.

Nie da sie udowodnić, że przymus zapalania świateł w dzień zwiększa liczbę wypadków ale nie da się również udowodnić że zmniejsza. Mi intuicja i rozum mówią, że zwiększa i sądzę, że wzrost wypadków po wprowadzeniu tego nakazu był właśnie tym spowodowany. Oczywiście po jakimś czasie wróci to do normalnego poziomu bo ludzie się przyzwyczają do tych niekorzystnych warunków. Ciągle coś zmieniają w kodeksie drogowym a liczba wypadków pozostaje mniej więcej na tym samym poziomie.

Dittohead · Gość

Liczba wzrosnie, bo takie dzialania powoduja zludne wrazenie bezpieczenstwa. Czesc kierowcow przestaje samemu dbac o to, bo wydaje im sie, ze skoro jest zakaz/nakaz to jest przestrzegany wiec po co samemu sie starac?

bodzio · Gość

Dittohead · Gość

Ja pie***le, Ty nic nie rozumiesz! Po co w ogole marnowac czas na dyskusje z Toba, no powiedz mi?

Nikt tu sie nie spiera o zasadnosc jazdy z zapalonymi swiatlami, a nakaz. NAKAZ! Rozumiesz?

Bździech · Gość

Dyskusja o przymusie zapalania świateł 24h/dobę w warunkach polskich zwyczajnie mnie bawi. To tak jakby dyskutować o tym jaki kolor firanek najlepiej pasuje do mieszkania w momencie, w którym dopiero zaczynamy kopać fundamenty.
Aby zmniejszyć liczbę wypadków na drogach należy:
1. Wybudować więcej autostrad i dwujezniowych dróg ekspresowych.
2. Naprawić nawieszchnię na drogach.
3. Wybudować przy drogach latarnie (żaby zaświecały się np o 6 po południu) aby zwiększyć widoczność - bo po zmieszchu światłami kierowcy wzajemnie się oślepiają.
I dopiero po zrobieniu tego wszystkiego możnaby zacząć ewentualnie rozmowę czy przymus pernamentnego włączenia świateł jest konieczny do zapewnienia bezpieczństwa na drogach.
Moim osobistym zdaniem regulacje okresowe (np. od 15 września od 18.30 do 8.20) wystarczą w zupełności , a i tak nie są tak bardzo konieczne. W ciągu dni letnich samochody z zapalonymi światłami oślepiają i rozpraszają kierowców jadących z naprzeciwka (no i więcej ludzi zakłada okulary przeciwsłoneczne - może lobby optyków też maczało w tym palce? Smile

)

Athei Overlord · Gość

Łożesz....
1. Ustalamy, ze kwestia bezpieczenstwa podczas jazdy na swiatlach to kwestia indywidualna.
2. Zgadzamy sie, ze ich zapalanie nam narzucono. Chodzi tylko o to, ze dyskusja zwykle schodzi z tematu "NAKAZ" a wchodzi na temat "CELOWOSC WLACZENIA". Tutaj powinno sie wypowiadac TYLKO kierowcy, ktorzy zdazyli w swojej karierze jedzic o kazdej porze roku i w kazdych warunkach. A tutaj podejrzewam totalny subietywizm oparty o "moja racja jest najmojsza".

3. Ja postulowalem tylko jedno - nie wyciagac pochopnych wnioskow bez wiedzy na ten temat ("widzicie, wzrosla liczba wypadkow ! To przez swiatla !") i w sytuacji, gdy liczba czynnikow jest ZNACZNIE wieksza niz jeden. Nie dorabiajmy negatywnej teorii do tego, czego nie lubimy.

4. Z racji tego, ze zostalo tu chyba wszystko powiedziane, wrocmy moze do tematu UPR na Onecie Wink

Bździech · Gość

Ostatnie zdanie na ten temat: wszystko sprowadza się do odpowiedzi na pytanie: czy przymus zapalania świateł jest sprawą indywidualną tak jak zapinanie pasów w samochodzie (wówczas nakaz jest bezcelowy) czy też jest sprawą bezpieczeństwa osób trzecich (jak np auto bez działających hamulców). Ja uważam, że tego przymusu nie da się rozpatrywać UNIWERSALNIE tak jak nakazu zapinania pasów, bo bezpieczeństwo osób trzecich nie jest w sposób prosty uzależnione od nakazu zapalanie swiateł, ale bardziej od stanu infrastruktury: jeśli pobudujemy kilkujezdniowe drogi dobrze oświetlone latarniami to MOZE ALE NIE MUSI się okazać, że ZAPALANIE SWIATEL SAMOCHODOWYCH STANIE SIE ZBEDNE. Ale to dopiero po stworzeniu odpowiednich warunków do jazdy.

Co do onetu to jest on częścią grupy ITI skupiającej także TVN - co może być dobrym znakiem - bo jak wiadomo 'Nie ma zbiegów okoliczności, są tylko znaki"....

agęt · Gość

Ale zapinanie pasów to nie jest kwestia indywidualna. Nie zapinając swoich pasów, możesz pozbawić kogoś życia...

Bździech · Gość

Niby kogo??

agęt · Gość

Przechodnia na wprost kierowcy bez pasów...

Gość

Ale to będzie nieumyślne Very Happy

Athei Overlord · Gość

agęt, tak to jest, jak przechodnie chodzą bez poduszki ! Wink

kamfit · Gość

o ile mnie się zdaje, to PiS już dźwignął płacę minimalną i zrobił jakąś "umowę społeczną" z Solidarnością. Do minusów można też zaliczyć "pomoc publiczna" dla stoczni gdańskiej.

bodzio · Gość

[quote="Dittohead"]Ja pie***le, Ty nic nie rozumiesz! Po co w ogole marnowac czas na dyskusje z Toba, no powiedz mi?

Nikt tu sie nie spiera o zasadnosc jazdy z zapalonymi swiatlami, a nakaz. NAKAZ! Rozumiesz?[/quote] Ale komu ten nakaz przeszkadza? Skoro jest celowy to w czym problem. Dużo jeżdżę, znajomi też tak uważają. Oświetlony pojazd łatwiej zauważyć, więc skoro to ułatwia to dlaczego komuś pozwalać, żeby się nie dostosował? To może nakaz w nocy też niesłuszny? Chyba, że jeszcze czegoś nie rozumiem. I nie bluzgaj, bo to nieładnie, a przez Internet to już całkiem nie przystoi.

Athei Overlord · Gość

Bodzio, problem polega na tym, ze nie istnieja odpowiednie opracowania stwierdzajace jednoznacznie, ze ten nakaz zwieksza bezpieczenstwo. Sa tylko domysly i obserwacje wlasne kierowcow (takie jak Twoje i moje).

Zeby cos nakazac, trzeba miec bezwzgledna pewnosc, ze przyniesie to pozytywny skutek.

A jazda w nocy - to oczywistosc, bo pojazdu po prostu nie widac. W srodku slonecznego dnia sytuacja jest dyskusyjna (bez wzgledu na nasza sympatie do tego pomyslu).

Yelonek · Gość

Dittohead · Gość

Ludzie! Czy Wy w ogole rozumiecie o czym Wy gadacie?

wns · Gość

Dittohead,
twoim tokiem myślenia powinniśmy znieść WSZYSTKIE zasady ruchu drogowego!

Dittohead · Gość

Nie! Zasady, to zasady i tym sie roznia od nakazow! Nikt ich nie wymyslil - sa takie, bo wytworzyly sie naturalnie i w oczywisty sposob ulatwiaja jazde. Czy wsiadajac do samochodu jedziesz po prawidlowej stronie jezdni ze strachu przed mandatem, czy dlatego, ze Twoj rozsadek Ci to podpowiada? Czy stajesz na czerwonym swietle w obawie, ze policja Cie udupi, czy moze po prostu wiesz, ze to najlepsze rozwiazanie? Moge tak wymieniac dlugo.
Mi nie chodz o zniesienie zasad, a o karanie za popelnione przestepstwo - a przestepstwem rozumiem taki czyn, ktory faktycznie zaszkodzil innej osobie badz jej wlasnosci.