Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego
i innych zwolenników WOLNOŚCI
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

konserwatywna schizofrenia
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
qatryk
Gość






PostWysłany: Czw 23:54, 14 Sie 2008    Temat postu: konserwatywna schizofrenia

Tak mnie naszło i mam pytanie do wszelkiej maści minarchistów i konlibów szczególnie tych wierzących.
Jako wstrętny @kap zastanawia mnie jedna rzecz - jak wy do cholery łączycie to wasze pragmatyczne podejście z tym biblijnym - "tak, tak. nie, nie."
Z tego co rozumiem ktoś kto opiera swój system wartości na tradycji chrześcijańskiej powinien, nawet jeżeli nie sam, to właśnie na podstawie tej tradycji opierać swoje sądy na rozróznianiu i NIE RELATYWIZOWANIU co jest dobre a co złe.
Nie chce mi sie tu wymieniac wszystkich zarzutów bo to jest bez sensu - chodzi o to że w pewnych sytuacjach pewne zachowania są dla was oki, uważacie że tak należy, że inaczej nie da rady, że zwyczajnie są one dobre a w innych te same zachowania sa przez Was piętnowane jako najwieksze zło.
Czym się różni z perspektywy moralności podpierdolenie złotówki od podpierdolenia miliona?
Jak dla mnie choć wala mnie wszelkie systemy wartości i nawet do własnego mam dość ambiwalentne podejście, w dupie mam wszelakie autorytety i zwyczajnie często mam w dupie własną moralność to co do zasady i klasyfikacji uważam że nie różnia się te rzeczy niczym.
I tak można by przekładać ten przykład na kolejne sfery - nie tylko kasiory.
Oczywiście możemy sobie dyskutować o pragmatyzmie, o tym że lepiej podprowadzić złotówke niż milion, że dla jakis wyższych celów lepsze jest gdy jednak ta złotówkę będzie sie podprowadzać ale z perspektywy systemu wartości niczym to sie nie różni.
Nie kumam zatem jak można uważać się za moralnie lepszego od takich socjalistów skoro w kwestiach moralności takie postępowanie charakteryzuje się tym samym relatywizmem. Że co mniejsze zło? No i co z tego że mniejsze - zło to zło.
Albo jesteśmy konsekwentni w tym co mówimy albo zwyczajnie nasza moralność staje się moralnością Kalego.
I prosiłbym nie przerzucać piłeczki w moją stronę bo ja tam się przyznaję - mój pragmatyzm w codziennym życiu nie ma żadnego oporu w mojej moralności ale z drugiej strony moja "moralność" czyli jakieś tam moje rozróżnianie dobra od zła jest niezmiennicze i nie uznaje żadnych kompromisów. Jak kogoś oszukam nie mam może jakiś strasznych wyrzutów sumienia ale nie mam też problemu z sklasyfikowaniem tego jako coś złego.
Oczywiście tu nie chodzi tak jak napisałem tylko o oszukiwanie czy kradzież - przełóżcie sobie to na wszelkie inne dziedziny zycia w których uznajecie że zło w zalezności od swej skali może nagle stać się czymś dobrym.
No i jezeli całe powyższe jest jakąś moja fantasmagorią to prosze mnie wyprowadzić z błędu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 6:17, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:

Czym się różni z perspektywy moralności podpierdolenie złotówki od podpierdolenia miliona?


Podpierdolenie miliona to tak jak milion razy podpierdolić złotówkę.

Gdyby się to nie różniło, to by onzaczało, że po podpierdoleniu złotóki możemy już następny podpierdalać bez szkody dla naszej moralności.

Ale konserwą nie jestem, więc to nie do mnie Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 6:33, 15 Sie 2008    Temat postu:

Noqa, przeczytaj pierwsze zdanie Razz

Quatryk napisał:
Tak mnie naszło i mam pytanie do wszelkiej maści minarchistów i konlibów szczególnie tych wierzących.


Konserw tu już prawie nie ma, Quatryk. Mnie tak niektórzy nazywają z desperacji, choć chyba jestem parakonserwą.

Ja akurat nie mam problemu - w ogóle nie uważam państwa za zło, nie jestem antypaństwowcem.

Co do moralności - są grzechy lekkie i grzechy ciężkie (również według niektórych telogów liczy się okoliczność ich popełniania). Są zawsze złem, ale zło też jest zróżnicowane. Nie pamiętam dokładnie fragmentu Biblii, ale też czytałem, że sługa może być róznie rozliczany.

Także nie widzę tu problemu z "tak, tak ; nie, nie". Zło trzeba nazywać złem. Ale później można je klasyfikować dokładniej...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pią 6:36, 15 Sie 2008    Temat postu:

Ale nie uważasz państwa za zło mimo że opiera się np. na podatkach>>zabieraniu komuś jego własności>>kradzieży. Kradzież nie jest zła?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 6:38, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Noqa, przeczytaj pierwsze zdanie


Ale co mnie obchodzi to jego podejście do moralności?
Pisałem o tym w pewnym wątku "Prawo własności ziemi" i tak namieszałem, że już nikt nie wie, co uważam za moralne Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 6:41, 15 Sie 2008    Temat postu:

Nie uważam podatków za kradzież.
EWENTUALNIE jakieś dziwne wynalazki ukrytych podatków mogłyby pod to podejść.

Nie ściągane w majestcacie prawa proste, umiarkowane pogłówne.

Kradzież - to jak ktoś coś po chamsku Ci wyciąga bez Twojej wiedzy.

Opłatę podatkową podciągam (jak większość ludzi dziś chyba) pod inną klasyfikację.

Ale oczywiście znam stanowisko anarchistów w tej sprawie...

...z punktu widzenia ankapa jestem zamordystą-etatystą-interwencjonistą, wybacz Smile

Noqa napisał:
Ale co mnie obchodzi to jego podejście do moralności?


Pierwsze zdanie - mówiło o tym, że pytanie jest skierowane do minarchistów i kolibów (wbrew tytułowi tematu Razz ).


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 6:42, 15 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pią 6:45, 15 Sie 2008    Temat postu:

Jeśli mi ktoś zabiera moje pieniądze (bez mojej zgody) to jest kradzież, nie ma znaczenia czy w ktoś podpisze świstek papieru stwierdzający że to legalne, jakbym ja coś takiego napisał i zabrał komuś jawnie (na jego oczach) złotówkę nie byłbym złodziejem?

BTW. wybaczam, ale jestem ciekaw


Ostatnio zmieniony przez cyb dnia Pią 6:47, 15 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 7:04, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Pierwsze zdanie - mówiło o tym, że pytanie jest skierowane do minarchistów i kolibów (wbrew tytułowi tematu ).


Ale te argumenty to zupełnie nie do mnie Wink

cyb, ale pomyśl, że taką opłatę za ochronę wielu by przyjmowało i w'obec wielu nie byłaby to kradzież (zgadzaliby się na to)

Inna reflaksja mi sie nasunęła - zauważyliście, że większość społeczeństwa traktuje podatki jak coś, co trzeba płacić i że z samej defnicji państwa i demokracji wynika, że sa moralne i niemoralne oraz niepatriotyczne ich nie płacić.

A w ogóle to ja uważam, że każdy może się od państwa odłączyć i nie płącić podatków, choć byłoby to samobójstwo.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pią 7:08, 15 Sie 2008    Temat postu:

Oczywiście, jeśli by oddawali swoje pieniądze dobrowolnie to nie byłaby to kradzież

Mnie dziwi to że jeszcz rozumiem stanowisku "podatki to niemoralna kradzież, ale bez tgo nie byłaby państwa, a bez państwa byłby chaos i mad max", to jeszcze zrozumiem

ale mówienie ze podatki to jakaś specjalna kategoria, i nie są kradzieżą, to nie rozumiem zbytnio
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 7:10, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Kradzież - to jak ktoś coś po chamsku Ci wyciąga bez Twojej wiedzy.


To może rozbój w biały dzień? Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Pią 7:25, 15 Sie 2008    Temat postu:

Z punktu widzenia moralności podatki mogą być kradzieżą. Ale z punktu widzenia państwa nikt Ci nie zabiera, dajmy na to, 1/5 dochodów, ale ma do nich prawo. Więc decydując się na pracę (PIT), konsumpcję (VAT) etc. liczysz się z tym, że oddasz część pieniędzy państwu. Dlatego też podatki to nie kradzież w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale w wymiarze moralnym.

Wracając do tematu - zgadzam się z K.Z.K.G. Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viperek
Gość






PostWysłany: Pią 7:31, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Więc decydując się na pracę (PIT), konsumpcję (VAT) etc. liczysz się z tym, że oddasz część pieniędzy państwu.

Czyli mam nie jeść i nie pracować?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pią 7:31, 15 Sie 2008    Temat postu:

A jakby było pogłówne to co? Decydując się na istnienie ( Rolling Eyes) liczę się z tym że oddam cześć pieniędzy państwu?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RyszardPatrzy
Gość






PostWysłany: Pią 7:39, 15 Sie 2008    Temat postu:

Myślę że w normalnym panstwie (minimalnym) byłoby możliwe nie płacenie podatku przez obywatela ale obywatel taki musialby pożegnać się z ochroną prawną państwa oraz policji - w praktyce, nikt go by nie chronił czyli jakby ktoś go np. okradł albo uszkodził to nikt by nawet nie kiwnął palcem. Poza tym taka osoba nie mogłaby korzystać z uslug panstwowych urzędników. W skrócie - panstwo pozwalałoby pustelnikom na życie wg. ich widzimisie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 7:40, 15 Sie 2008    Temat postu:

aaru falon napisał:
Więc decydując się na pracę (PIT), konsumpcję (VAT) etc. liczysz się z tym, że oddasz część pieniędzy państwu.

A decydując się na otwarcie restauracji liczysz się z tym, że oddasz część pieniędzy mafii, dlatego w haraczu nie ma nic złego.

RyszardPatrzy napisał:
Myślę że w normalnym panstwie (minimalnym) byłoby możliwe nie płacenie podatku przez obywatela ale obywatel taki musialby pożegnać się z ochroną prawną państwa oraz policji - w praktyce, nikt go by nie chronił czyli jakby ktoś go np. okradł albo uszkodził to nikt by nawet nie kiwnął palcem. Poza tym taka osoba nie mogłaby korzystać z uslug panstwowych urzędników. W skrócie - panstwo pozwalałoby pustelnikom na życie wg. ich widzimisie.

Niczego więcej nie chce.
Nie wiem tylko czemu zakładasz że tylko policja mogłaby chronić, tylko urzędy są w stanie udzielać danych usług i czemu "pustelnia" nie miałaby być prywatnym miastem.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 7:59, 15 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 8:06, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Niczego więcej nie chce.
Nie wiem tylko czemu zakładasz że tylko policja mogłaby chronić, tylko urzędy są w stanie udzielać danych usług i czemu "pustelnia" nie miałaby być prywatnym miastem.


OK, ale ja sądze, że to byłby samobójstwo. Opłacałoby się to mafiom, a nawet jesli nie, a jesli nawet nie, to pozostają państwa soc. które nie grzeszą racjonalnością. Choć zawsze można zrobić to miasto w środku kraju.

Pamiętaj, że ewentualnego złodzieja państwo polskie miałoby obowiązek ochraniać. (Chyba, że powstanie jakaś umowa między prywatnym miastem a państwem, ale to już nie będzie pełna niezależność)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Pią 8:28, 15 Sie 2008    Temat postu:

cyb napisał:
A jakby było pogłówne to co? Decydując się na istnienie ( Rolling Eyes) liczę się z tym że oddam cześć pieniędzy państwu?
Coś koło tego.

Viperek napisał:
Czyli mam nie jeść i nie pracować?
A czy teraz nie jesz i nie pracujesz? Shocked Wy w ogóle nie rozumiecie co się do Was pisze. Stwierdziłem, że z podatkami każdy się liczy, więc, choć mogą być niemoralne, nie są tym samym, co kradzież w dosłownym tego słowa znaczeniu.

Ivan Ivanov napisał:
A decydując się na otwarcie restauracji liczysz się z tym, że oddasz część pieniędzy mafii, dlatego w haraczu nie ma nic złego.
Tak byłoby w akapie Wink W obecnym ustroju państwo nie znosi konkurencji, więc nieprzychylnie patrzy na wymuszanie haraczy Cool
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viperek
Gość






PostWysłany: Pią 8:33, 15 Sie 2008    Temat postu:

Napisałeś:
Cytat:
Ale z punktu widzenia państwa nikt Ci nie zabiera, dajmy na to, 1/5 dochodów, ale ma do nich prawo.

Ma do nich prawo? Jakie? żadne
Cytat:
Stwierdziłem, że z podatkami każdy się liczy, więc, choć mogą być niemoralne, nie są tym samym, co kradzież w dosłownym tego słowa znaczeniu.

''Zbrodnia jest zbrodnią, agresja jest agresją, bez względu na to, jak wielu obywateli godzi się na takie praktyki. W pojęciu większości nie ma nic świętego. Tłum dokonujący samosądu stanowi przecież większość na swoim terenie. ''
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pią 8:39, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
W obecnym ustroju państwo nie znosi konkurencji, więc nieprzychylnie patrzy na wymuszanie haraczy Cool

Czyli przyznajesz że to co robi państwo to wymuszanie haraczy?
Bo jakie państwo ma prawo wrtącać się w umowę miedzy dwoma ludzmi
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 8:49, 15 Sie 2008    Temat postu:

aaru falon napisał:
Tak byłoby w akapie Wink W obecnym ustroju państwo nie znosi konkurencji, więc nieprzychylnie patrzy na wymuszanie haraczy Cool

Nie mówimy o tym jak by było gdzie, tylko o moralności.
Jeśli to co robi państwo nie jest niemoralne, to to co robią mafie też nie jest niemoralne.
To jak na wymuszanie haraczy reaguje państwo jest zupełnie nieistotne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
qatryk
Gość






PostWysłany: Pią 9:32, 15 Sie 2008    Temat postu:

Jeszcze raz podkreślam - nie chodzi mi tu o pragmatyzm, że uważacie że państwo musi być bo inaczej nie da rady żyć. Chodzi mi o przyjmowanie pewnych definicji dobra i zła - własnie to moim zdaniem jest problemem każdej cywilizacji że te pojęcia są relatywizowane.
Mówisz np że podatek pogłówny jest dobry i w kolejnych stu latach okazuje sie że również np podatek liniowy jest też dobry. Relatywizm moralny własnie do takich rzeczy prowadzi i nie rozumiem czemu tego nie widzicie.
Inaczej mówiąc, jeszcze raz, z punktu widzenia moralności nie ważne czy kradnie się złotówkę czy milion jest to takie samo zło. Albo zabicie jednej osoby jest z punktu widzenia moralności tak samo złe jak zabicie tysiąca osób. To nie jest skalowalne. Oczywiście jest róznica w skutkach ale w tych kwestiach transcendentnych moim zdaniem nie ma róznicy, w czym zgadzam się poniekąd, tak mi sie zdaje, z biblijnym pojmowaniem moralności.

No i interesuje mnie zwyczajnie mechanizm tej relatywizacji - żeby nie było wcale nie mam do tego jakis pretensji - chce tylko wiedzieć w jaki sposób to sobie bierzecie i redefiniujecie. Na jakiej zasadzie cos co w ogólności jest złem w szczególnym przypadku może byc dobrem?


Ostatnio zmieniony przez qatryk dnia Pią 9:37, 15 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
notto
Gość






PostWysłany: Pią 10:09, 15 Sie 2008    Temat postu: Re: konserwatywna schizofrenia

qatryk napisał:
Tak mnie naszło i mam pytanie do wszelkiej maści minarchistów i konlibów szczególnie tych wierzących.
Jako wstrętny @kap zastanawia mnie jedna rzecz - jak wy do cholery łączycie to wasze pragmatyczne podejście z tym biblijnym - "tak, tak. nie, nie."




Misericordia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Pią 10:51, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Ma do nich prawo? Jakie? żadne
Z prawnego punktu widzenia ma. I to odróżnia podatki od pospolitej kradzieży.

Cytat:
''Zbrodnia jest zbrodnią, agresja jest agresją, bez względu na to, jak wielu obywateli godzi się na takie praktyki. W pojęciu większości nie ma nic świętego. Tłum dokonujący samosądu stanowi przecież większość na swoim terenie. ''
Widocznie nie zrozumiałeś o co mi chodzi... Rolling Eyes

Cytat:
Czyli przyznajesz że to co robi państwo to wymuszanie haraczy?
To był taki czarny humor Laughing Ale nie ukrywam, że państwo to generalnie dobrze zorganizowana mafia, która pobiera daniny, narzuca prawo etc.

Cytat:
Bo jakie państwo ma prawo wrtącać się w umowę miedzy dwoma ludzmi
Jak to się ma do tematu? Shocked

Cytat:
Jeśli to co robi państwo nie jest niemoralne, to to co robią mafie też nie jest niemoralne.
To nie jest jednak to samo... Takie pokrętne myślenie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Viperek
Gość






PostWysłany: Pią 10:54, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Z prawnego punktu widzenia ma. I to odróżnia podatki od pospolitej kradzieży.

No ok. Ale wiesz. Prawa były różne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Pią 11:04, 15 Sie 2008    Temat postu:

Wiem o tym i też to uważam za niemoralne. Wskazuję jedynie różnicę między podatkami a kradzieżą w prawnym tego słowa znaczeniu Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
płk Lesiak




Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Pią 11:20, 15 Sie 2008    Temat postu:

Oczywiście, że podatki to nie kradzież.

Przypominam, że własność bez państwa nie istnieje i nigdy nie istniała. Istnieć może tylko posiadanie, które każdy może odebrać - bo nie ma komu wyegzekwować... zresztą nie ma też czego, skoro nie ma kodeksu cywilnego i ksiąg wieczystych.
Zawsze władza (państwowa lub nie) decyduje o posiadaniu rzeczy. Własność to tylko koncepcja władzy - zresztą bardzo dobra. Przypomnę też jak to było historycznie u nas - władca posiadł tereny należące wcześniej do plemienia (plemię miało i dominium i imperium jako całość) i zaczął nadawać dominium. A imperium z biegiem czasu przeszło z powrotem na wszystkich.

A więc państwo nie może kraść - bo podatki i własność są na tym samym poziomie decyzyjnym. Tak konkretnie - w Polsce jest nim konstytucja.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 11:47, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Przypominam, że własność bez państwa nie istnieje i nigdy nie istniała.


Zgadzam się, ale nie do końca rozumiesz przez to to samo, co ja Razz

Cytat:
zresztą nie ma też czego, skoro nie ma kodeksu cywilnego i ksiąg wieczystych.


A gdyby to się nazywało kodeks obywatelski to już by nie było własności?

Jakie znaczenie dla własności ma państwowa formalizacja?

Cytat:
A więc państwo nie może kraść - bo podatki i własność są na tym samym poziomie decyzyjnym.


A mafia, która uznaje własności i nakłąda haracze tez jest ok?

Po części się zgadzam z całością, ale nie z formalnością państwa, które nie ma nic z dobrowolnością.

Możesz też powiedzieć, że złodziej nie kradnie, bo po kradzieży własność jest już jego...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
qatryk
Gość






PostWysłany: Pią 12:21, 15 Sie 2008    Temat postu:

Chciałem tylko powiedzieć że na gruncie logiki pojecie kradzieży bez pojęcia własności nie istnieje. Czyli zakładając że państwo legitymuje i określa własność w przypadku gdyby tego państwa nie było nie byłoby czegoś takiego jak kradzież a to jest moim zdaniem zwykły idiotyzm tak twierdzić.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pią 12:29, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
prawnego punktu widzenia ma

Ale kto dał prawo państwu do tworzenia prawa?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Pią 12:31, 15 Sie 2008    Temat postu:

Myślę, że Lesiak znakomicie podsumował temat Wink

Cytat:
Jakie znaczenie dla własności ma państwowa formalizacja?
Jeśli państwo ma chronić własność, musi posiadać pewne informacje zgromadzone w rejestrach etc. (księga wieczysta).

Cytat:
A mafia, która uznaje własności i nakłąda haracze tez jest ok?
Mafia nie okupuje żadnego terytorium, więc nawet jakby utworzyła swoje prawo, nie miała jakby go egzekwować - brak monopolu na przemoc; wtedy bezpardonowo wkracza państwo.

Cytat:
Możesz też powiedzieć, że złodziej nie kradnie, bo po kradzieży własność jest już jego...
Nie rozumiem analogii...

Cytat:
Ale kto dał prawo państwu do tworzenia prawa?
Laughing Jesli panują nad danym terytorium sami dyktują warunki Rolling Eyes

Ostatnio zmieniony przez aaru falon dnia Pią 12:34, 15 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 13:39, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Jeśli państwo ma chronić własność, musi posiadać pewne informacje zgromadzone w rejestrach etc. (księga wieczysta).


Ale to nie oznacza, że jest to absolutnym wyznacznikiem włąsności.

Cytat:
Nie rozumiem analogii...


Lesiak twierdzi, że to państwo ustala własnośc, bo ją ochrania.
Tak samo może twierdzić złodziej - rzecz jest jego, nikt nie jest w stanie mu jej odebrać - a więc własność jest jego, nie było kradzieży. Jeśli poprzedni właściciel nie potrafił rzeczy ochronic to nie była jego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
płk Lesiak




Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Pią 14:02, 15 Sie 2008    Temat postu:

Noqa napisał:
A gdyby to się nazywało kodeks obywatelski to już by nie było własności?

Jakie znaczenie dla własności ma państwowa formalizacja?


Ech, może nie być ksiąg wieczystych (tak jak nie ma ksiąg na lizaki), a prawo cywilne może być nawet niespisane (jak częściowo w Anglii); w uproszczeniu piszę - a własność nadal zależna jest od państwa.

Cytat:
A mafia, która uznaje własności i nakłąda haracze tez jest ok?


A haracz, w przeciwieństwie do podatków, jest na innym poziomie decyzyjnym niż własność. Jest poniżej prawa.

Cytat:
Po części się zgadzam z całością, ale nie z formalnością państwa, które nie ma nic z dobrowolnością.


To znaczy? Bo to, że państwo nie jest dobrowolne, to chyba oczywiste.

Cytat:
Możesz też powiedzieć, że złodziej nie kradnie, bo po kradzieży własność jest już jego...


No widzisz - i o tym pisałem u góry. Gdy złodziej kradnie, zmienia się posiadanie. A własność nie. Dlaczego? Bo tak uznało państwo, tworząc koncepcję własności. Nie ma innego wytłumaczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:13, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
A haracz, w przeciwieństwie do podatków, jest na innym poziomie decyzyjnym niż własność. Jest poniżej prawa.


Tak samo mafia może mieć sobie prawo. Jak nazwie siebie państwem, to magicznie przestaje kraść?

Cytat:
Bo to, że państwo nie jest dobrowolne, to chyba oczywiste.


No a ja twierdzę, że powinno być. I że tworzy się dobrowolnie.

Cytat:
No widzisz - i o tym pisałem u góry. Gdy złodziej kradnie, zmienia się posiadanie. A własność nie. Dlaczego? Bo tak uznało państwo, tworząc koncepcję własności. Nie ma innego wytłumaczenia.


No to wytłumacz mi jeszcze dlaczego państwo ustala własność, a złodziej już nie?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Pią 14:26, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Tak samo mafia może mieć sobie prawo. Jak nazwie siebie państwem, to magicznie przestaje kraść?
Aby stworzyć państwo nie wystarczy się nim obwołać. Trzeba jeszcze obronić swoje terytorium tj. uzyskać niepodległość Wink Także takie stanowienie własnego prawa na terenie państwa niewiele znaczy, jest nielegalne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:27, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Aby stworzyć państwo nie wystarczy się nim obwołać. Trzeba jeszcze obronić swoje terytorium tj. uzyskać niepodległość Także takie stanowienie własnego prawa na terenie państwa niewiele znaczy, jest nielegalne.


I mafia niby nie potrafi obronic swojego terytorium?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Pią 14:40, 15 Sie 2008    Temat postu:

Może potrafi, ale przed innymi mafiami Wink Jeśli chciałaby stworzyć państwo musiałaby je proklamować i obronić przed siłami zbrojnymi państwa, do którego należy terytorium, w co wątpię. Jeśli zapanowałaby nad tym terytorium, mogłaby stworzyć struktury państwa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:43, 15 Sie 2008    Temat postu:

A jednak te mafie trwają bardzo długo i ochroniają się rpzed siłami państwowymi.

Zresztą przyjmując taką retorykę, to wiele obecnych i przeszłych państw to były mafie.

A co do złodzieja - on nie ma władzy nad terenem, ale ponieważ chodzi nam tylko o kradzież, to wystarczy, że potrafi rzecz ochronić, aby była jego własnością.
A potrafi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Pią 14:54, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
A jednak te mafie trwają bardzo długo i ochroniają się rpzed siłami państwowymi.
Ochraniają się działając w podziemiu, ja pisałem o czymś innym. A ochraniają się, bo często są nieuchwytni (dobra organizacja), ale i poprzez korupcję.

Cytat:
Zresztą przyjmując taką retorykę, to wiele obecnych i przeszłych państw to były mafie.
Ja nie twierdzę, że każde państwo, które siłą zdobyło terytorium to mafia. Odpowiedziałem jedynie co musiałaby zrobić mafia, aby obwołać się państwem i stanowić własne prawo.

Cytat:
A co do złodzieja - on nie ma władzy nad terenem, ale ponieważ chodzi nam tylko o kradzież, to wystarczy, że potrafi rzecz ochronić, aby była jego własnością.
Mylisz się. To, że ktoś ukradnie auto nie znaczy, że jest ono jego własnością. Jeśli ktoś go wytropi, auto odda i odpowie za kradzież.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
qatryk
Gość






PostWysłany: Pią 14:54, 15 Sie 2008    Temat postu:

pieprzycie cały czas własnie o tym o czym mówię. Wymyslacie jakies dziwne konstrukcje aby cos sobie udowodnić a co za tym idzie relatywizujecie na tym podstawowym poziomie systemu wartości.
Moja diagnoza jest taka że niczym sie to nie rózni od tego co robia sobie europarlamentarzyści i inni socjaldemokraci - tworzycie karkołomne konstrukcje po to tylko żeby za chwile uwierzyć w ich słuszność a następnie brnąć dalej z kolejnymi karkołomnymi konstrukcjami które maja legitymizować te poprzednie i upewnic was w przeswiadczeniu że poprzednie konstrukcje były moralnie słuszne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
płk Lesiak




Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Pią 15:36, 15 Sie 2008    Temat postu:

Noqa napisał:
Tak samo mafia może mieć sobie prawo. Jak nazwie siebie państwem, to magicznie przestaje kraść?


A to zależy czy mafia jest państwem.

Aha, ja nie twierdzę że państwowe=słuszne. Po prostu poruszam się w obecnie przyjętych ramach, sprawowania kontroli przez państwo.
Po to, żeby coś było słuszne dla większości, potrzebna jest demokracja - a tego wymogu mafia nie spełnia.

Noqa napisał:
No a ja twierdzę, że powinno być. I że tworzy się dobrowolnie.


Ale państwo już jest. I nie jest dobrowolne.

Noqa napisał:
No to wytłumacz mi jeszcze dlaczego państwo ustala własność, a złodziej już nie?


Bo ludzie wierzą w państwo a nie w złodzieja - i dlatego państwo ma władzę. Myślałem, że dyskutujmy o realiach obecnych, a nie o innych światach - istotnie, tam może być inaczej.
Złodziej ma swoją koncepcję własności, większość swoją - obie są teoretycznie równe, ale przyjmujemy drugą, bo ona ma większe znaczenie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez płk Lesiak dnia Pią 15:37, 15 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 16:59, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Ale państwo już jest. I nie jest dobrowolne.


Socjalistyczne.

Cytat:
Bo ludzie wierzą w państwo a nie w złodzieja - i dlatego państwo ma władzę. Myślałem, że dyskutujmy o realiach obecnych, a nie o innych światach - istotnie, tam może być inaczej.


A gdzie ja mówię, że złodziej ma władze?
On ma (według twoich teorii) własność rzeczy, bo może ją ochronić.

Cytat:

Złodziej ma swoją koncepcję własności, większość swoją - obie są teoretycznie równe, ale przyjmujemy drugą, bo ona ma większe znaczenie.


Czemu? Jeszcze do niedawna mówiełeś, że własność ustala państwo.

Cytat:
Ochraniają się działając w podziemiu, ja pisałem o czymś innym. A ochraniają się, bo często są nieuchwytni (dobra organizacja), ale i poprzez korupcję.


A niby czemu władza ma oznaczać, że stoczyło się bój?

Ja mogę sobie na tej zasadzie stwierdzić, że Lichtenstein nie jest państwem, bo gdyby go zaatakowała Austria, to by przegrał...

qatryk - udowodnij.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Pią 17:35, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
A niby czemu władza ma oznaczać, że stoczyło się bój?
Nie chodzi o bój, ale o realną władzę nad danym terytorium. Gdyby jakaś mafia oderwała mierzeję helską od Polski i proklamowała Republikę Mierzei Helskiej, wątpię, aby siły zbrojne RP nie zareagowały. Ale gdyby tego nie zrobiły bądź mafia obroniłaby terytorium powstałoby nowe państwo.

Cytat:
Ja mogę sobie na tej zasadzie stwierdzić, że Lichtenstein nie jest państwem, bo gdyby go zaatakowała Austria, to by przegrał...
Lichtenstein panuje nad swoim terytorium i jest uznawany przez inne państwa. Taki zryw mafiozów musiałby udowodnić, że potrafi sprawować władzę nad mierzeją, a wtedy RMH zostałaby uznana Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 17:45, 15 Sie 2008    Temat postu:

Ale weź sobie przykład Sycylii. Mafie tam egzystowały (i są dalej), a państwo dobrze o tym wie. Nie atakuje, ale tak samo nie atakuje Lichtensteinu.
Włochy miały tam tez władzę, ale Niemcy tez mają w Polsce pewną władzę, co z tego?

Cytat:
proklamowała


A jakie to ma znaczenie, jakich formalności dopełnimy?
Może jeszcze król musi byc koronowany przez papieża, bo inaczej wszystko, co robi to rozbój? (oczywiscie jest to rozbój, ale wy macie swoje dziwne kryteria, które próbuje zrozumieć)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Pią 17:54, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Ale weź sobie przykład Sycylii. Mafie tam egzystowały (i są dalej), a państwo dobrze o tym wie. Nie atakuje
Ale Sycylia nie jest żadnym państwem, a to, że rząd na mafie przymyka oko to już inna sprawa. Generalnie mafia nie ma tam legalnej władzy.

Cytat:
ale tak samo nie atakuje Lichtensteinu.
A dlaczego mają Lichtenstein atakować? Shocked

Cytat:
Włochy miały tam tez władzę, ale Niemcy tez mają w Polsce pewną władzę, co z tego?
Gdzie Włochy miały władzę? Jaką Niemcy mają w Polsce władzę? Surprised

Cytat:
A jakie to ma znaczenie, jakich formalności dopełnimy?
No żadnego. Tak tylko napisałem, że niby mafia daje sygnał, że chce stworzyć państwo Wink
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 18:10, 15 Sie 2008    Temat postu:

Udowodnij mi, że mafie nie mają władzy na Sycylii. To, że państwo nic z tym nie robi nie oznacza, że nie mają. Wręcz przeciwnie!

Cytat:
Jaką Niemcy mają w Polsce władzę?


Chociażby dyplomaci mają różne przywileje i Polska musi ich specjalnie traktować. Do tego dochodzi wielki wpływ Unii.

Cytat:
Tak tylko napisałem, że niby mafia daje sygnał, że chce stworzyć państwo


A na czym ma polegac ten sygnał? Ma byc żółta chorągiewka czy co?
Państwo nie musi manifestować swej obecności by istnieć.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Pią 18:20, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Udowodnij mi, że mafie nie mają władzy na Sycylii.
Nie mają legalnej władzy! Jakąś tam mają, ale my chyba o czymś innym rozmawiamy.

Cytat:
To, że państwo nic z tym nie robi nie oznacza, że nie mają. Wręcz przeciwnie!
To oznacza, że politycy też są umoczeni, skorumpowani etc. Demokracja.

Cytat:
Chociażby dyplomaci mają różne przywileje i Polska musi ich specjalnie traktować. Do tego dochodzi wielki wpływ Unii.
O tym wiem, ale chyba o czymś innym dyskutowaliśmy? Chyba za bardzo odchodzimy od tematu Wink

Cytat:
A na czym ma polegac ten sygnał? Ma byc żółta chorągiewka czy co?
Państwo nie musi manifestować swej obecności by istnieć.
Czepiasz się nieistotnych szczegółów Shocked Proklamacja to po prostu taki sygnał w kierunku opinii publicznej i innych państw. Mafia atakuje mierzeję helską, skąd ludzie mają wiedzieć czego oni chcą? Laughing
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pią 18:23, 15 Sie 2008    Temat postu:

Ja generalnie już się pogubiłem ale kiedy władza jest władzą legalną?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaru falon
Gość






PostWysłany: Pią 18:29, 15 Sie 2008    Temat postu:

Od kiedy nie działa nielegalnie łamiąc prawo legalnej władzy Wink Laughing
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 18:31, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Ja generalnie już się pogubiłem ale kiedy władza jest władzą legalną?


Żeby było jasne - ja czegoś takiego nie uznaje. Wszystkie moje przykłady to nie udowadnianie mojego zdanie, tylko bzdurności zdania oponentów.
Pod pytaniem się podpisuję. Wink

Cytat:
To oznacza, że politycy też są umoczeni, skorumpowani etc. Demokracja.


Ciekawe, a więc Włochy tez nie sa państwem.

Cytat:
O tym wiem, ale chyba o czymś innym dyskutowaliśmy?


Dokładnie o tym.

Cytat:
Mafia atakuje mierzeję helską, skąd ludzie mają wiedzieć czego oni chcą?


Jak biorą haracze to chyba się domyślą Wink

BTW. Ikonek Rolling Eyes i Wink można używac zamiennie. Ciekawe, co mówi o człowieku jakie preferuje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cyb
Gość






PostWysłany: Pią 18:51, 15 Sie 2008    Temat postu:

Cytat:
Od kiedy nie działa nielegalnie łamiąc prawo legalnej władzy Wink Laughing

Oj ale co sprawiło że pierwsza władza jest władzą legalną
Cytat:

Ikonek Rolling Eyes i Wink można używac zamiennie. Ciekawe, co mówi o człowieku jakie preferuje.

Zrób ankietę co kto preferuje, ja wolę Rolling Eyes z sentymentu, czasem użyję ; )
bo te żółte mordy głupio wyglądają oprócz Rolling Eyes (teraz przez venoma i hrystusa też mi zbrzydłą trochę, a kiedyś byłem jej wiernym fanem, na fanlisting jej się wpisałem ) Rolling Eyes
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Sympatyków Janusza Korwin-Mikkego Strona Główna -> Ideologia, religia, światopogląd Wszystkie czasy w strefie GMT - 3.5 Godziny
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin